Problem z dzieckiem

[Alfred Block]

Niańczę dzieci za pieniądze. Mam problem z 6 letnią dziewczynką, którą codziennie odprowadzam do przedszkola i przyprowadzam. Mała jest nieznośna, bije mnie, wyzywa wulgarnie, kopie. Najgorsze, że ucieka, kładzie się na chodniku i odmawia pójścia do szkoły - kiedy biorę ją na ręce i niosę, wali pięściami po mojej głowie z całej siły. Oczywiście oddaję jej, ale niezbyt mocno, bo jeszcze rodzice zobaczą siniaki i mnie opieprzą. Moje delikatne klapsy nie robią na niej wrażenia, a przecież nie będę walił w nią jak w worek treningowy.

Postanowiłem ją przekupować, i kiedy jest niegrzeczna, mówię "uspokój się to dostaniesz hot-doga". Działa - ale nie zawsze, zwłaszcza że często nie mam przy sobie kasy, albo jesteśmy na jakimś odludziu, gdzie nie ma sklepów, etc.

Jak sobie z tym poradzić? Od razu mówię, że odpada informowanie jej rodziców - robiłem to wiele razy. Mała rządzi u siebie w domu, nie myje zębów od wielu miesięcy (ma czarne zęby i ropiejące dziąsła) bo rodzice twierdzą, że nie mogą nic z tym zrobić, skoro ona odmawia mycia. Podobnie się też nie uczy, skoro nie chce - powtarza rok w przedszkolu. Rodzice zupełnie niezainteresowani.

Nie chcę jej już przekupować, chciałbym jakoś zbudować sobie autorytet.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Powtarza rok w przedszkolu?
Wymyśl coś lepszego tu się pogrzebales

[Leszy]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48606923]Powtarza rok w przedszkolu?
Wymyśl coś lepszego tu się pogrzebales[/QUOTE]

Oj czekaj, w końcu jakiś inny troll niż "wszystkie laski leco na kaseeee"

Dla potomności:

Napisane przez Alfred Block

Niańczę dzieci za pieniądze. Mam problem z 6 letnią dziewczynką, którą codziennie odprowadzam do przedszkola i przyprowadzam. Mała jest nieznośna, bije mnie, wyzywa wulgarnie, kopie. Najgorsze, że ucieka, kładzie się na chodniku i odmawia pójścia do szkoły - kiedy biorę ją na ręce i niosę, wali pięściami po mojej głowie z całej siły. Oczywiście oddaję jej, ale niezbyt mocno, bo jeszcze rodzice zobaczą siniaki i mnie opieprzą. Moje delikatne klapsy nie robią na niej wrażenia, a przecież nie będę walił w nią jak w worek treningowy.

Postanowiłem ją przekupować, i kiedy jest niegrzeczna, mówię "uspokój się to dostaniesz hot-doga". Działa - ale nie zawsze, zwłaszcza że często nie mam przy sobie kasy, albo jesteśmy na jakimś odludziu, gdzie nie ma sklepów, etc.

Jak sobie z tym poradzić? Od razu mówię, że odpada informowanie jej rodziców - robiłem to wiele razy. Mała rządzi u siebie w domu, nie myje zębów od wielu miesięcy (ma czarne zęby i ropiejące dziąsła) bo rodzice twierdzą, że nie mogą nic z tym zrobić, skoro ona odmawia mycia. Podobnie się też nie uczy, skoro nie chce - powtarza rok w przedszkolu. Rodzice zupełnie niezainteresowani.

Nie chcę jej już przekupować, chciałbym jakoś zbudować sobie autorytet.

[Alfred Block]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48606923]Powtarza rok w przedszkolu?
Wymyśl coś lepszego tu się pogrzebales[/QUOTE]

To prawda, w przedszkolu normalnie można powtarzać rok. Nie mów, że tak nie jest, bo chyba wiem lepiej, skoro obserwuję to na własne oczy.

[201604181004]

Rzuc leace. Zadne pieniadze nie zamknelyby mi ust w przypadku tak beznadziejnych rodzicow.

[mpt]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48606923]Powtarza rok w przedszkolu?
Wymyśl coś lepszego tu się pogrzebales[/QUOTE]
To pewnie przedszkole akademickie

[201604181004]

Hm jesli to zerowka to w zasadzie chyba jest to mozliwe. Tak jak zatrzymanie dziscka w podstawowce

[Alfred Block]

Napisane przez drabineczka

Rzuc leace. Zadne pieniadze nie zamknelyby mi ust w przypadku tak beznadziejnych rodzicow.

I co to da? Rodzice będą beznadziejni niezależnie od tego czy zostanę czy odejdę.

[coffee]

Napisane przez Leszy

Oj czekaj, w końcu jakiś inny troll niż "wszystkie laski leco na kaseeee"

Dla potomności:

To samo pomyślałam: "O nowy troll, a nie tylko te stulejki".

[201604181004]

Nic. Ale nie przyczyniaz reki do niszczenia tego dziecka. Ja bym nie mogla z takimi ludzmi wspolpracowac.

[Alfred Block]

Napisane przez drabineczka

Hm jesli to zerowka to w zasadzie chyba jest to mozliwe. Tak jak zatrzymanie dziscka w podstawowce

Dokładnie tak, zdaje się że stwierdzili że jest zbyt cofnięta żeby iść dalej. Pare dzieci z nią powtarza rok, więc okazuje się że to nie tak rzadkie. Mała jest wygadana i bystra, tylko zaniedbana, szkoda jej. Zwłaszcza, że matka ostatnio w szkole była z rok temu, i wychowawczyni dostaje białej gorączki kiedy nie pojawia się na kolejnej wywiadówce. Heh, masakra.

[Leszy]

Taaaak, nikt nie zauważył czarnych zębów i smrodu ropiejących dziąseł. W caaaałym przedszkolu

[mpt]

Napisane przez Leszy

Taaaak, nikt nie zauważył czarnych zębów i smrodu ropiejących dziąseł. W caaaałym przedszkolu

Bo to pewnie akademickie przedszkole dla zaropiałych dzieci

[Alfred Block]

Napisane przez drabineczka

Nic. Ale nie przyczyniaz reki do niszczenia tego dziecka. Ja bym nie mogla z takimi ludzmi wspolpracowac.

Świata się nie naprawi. Ja też nie mogę tak dłużej pracować, bo psychicznie mnie to niszczy. Dwie godziny z tą dziewczynką, i czuję się jakbym przekopał ogródek. Czasami odchodzą takie akcje, że superniania może się schować. Od początku w sumie podejrzewałem, że ktoś to uzna za trolling, ale przysięgam na Boga że to prawda.

[201604181004]

Pewnie zauwazyl i rozmawiali z rodzicami ktorzy to zlali jak wszystko inne ;p

[Alfred Block]

Napisane przez Leszy

Taaaak, nikt nie zauważył czarnych zębów i smrodu ropiejących dziąseł. W caaaałym przedszkolu

Skąd wiesz, że nie zauważył? Ostatnio mieli fluoryzację, podejrzewam że ktoś to musiał zauważyć. Myślę że kwestią czasu jest wysłanie przez nauczycieli wniosku o odebranie praw rodzicielskich.

[201604181004]

Serio zatrzymuje sie dzieci w zerowkach. Jakby jej nie zatrzymali to w tym roku bylaby w szkole a najwidoczniej pedagodzy uznali ze dziecko nie posiadlo zdolnosci manualnych lub spolecznych zeby startowac do perwszwj klasy rok wczesniej. WIec w ogole mnie to nie dziwi bo jesli chodzi o szesciolatkowa afere to dosc powszechen.
to raz, dwa ze z zebami nie wiemy jak jest
Trzy ze nadal podtrzymuje decyzje o zmianie pracy. Swiata nie zmienisz ale ja bym do tego reki wiecej nie przykladala

[Alfred Block]

Napisane przez drabineczka

Pewnie zauwazyl i rozmawiali z rodzicami ktorzy to zlali jak wszystko inne ;p

Nie rozmawiali z rodzicami, bo matka nie stawia się w szkole. Telefonów nie odbiera. Podejrzewam, że się boi, bo nauczycielka by ją rozszarpała. Słusznie zresztą.

Swoją drogą znam przypadek chłopaka, który rok czasu nie chodził do szkoły, i nawet nie zabrali go do ośrodka. Dość niesamowite.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Napisane przez drabineczka

Serio zatrzymuje sie dzieci w zerowkach. Jakby jej nie zatrzymali to w tym roku bylaby w szkole a najwidoczniej pedagodzy uznali ze dziecko nie posiadlo zdolnosci manualnych lub spolecznych zeby startowac do perwszwj klasy rok wczesniej. WIec w ogole mnie to nie dziwi bo jesli chodzi o szesciolatkowa afere to dosc powszechen.
to raz, dwa ze z zebami nie wiemy jak jest
Trzy ze nadal podtrzymuje decyzje o zmianie pracy. Swiata nie zmienisz ale ja bym do tego reki wiecej nie przykladala

Nie widzisz żadnej szansy, żeby jakoś ogarnąć małą? I wymusić normalne zachowanie?

[201604181004]

N

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

No moim zdaniem nie ma szans to ogarnc bez rodzicow. Dziecko potrzebuje lekarza pedagoga terapii i niani ktora inaczej reaguje na gryzienie i bicie dziecka. Na przyszlosc pamietaj ze jak cie dziecko zwlaszcza wyvhowanek bije to mu nie oddajesz "lekko" tylko je pacyfikujesz.

[Leszy]

Napisane przez Alfred Block

Skąd wiesz, że nie zauważył? Ostatnio mieli fluoryzację, podejrzewam że ktoś to musiał zauważyć. Myślę że kwestią czasu jest wysłanie przez nauczycieli wniosku o odebranie praw rodzicielskich.

No cóż, w końcu przez KILKA miesięcy przedszkolanka niczego nie zauważyła. A śmierdzi z buzi już po jednym dniu. Dzięki Borowi, że fluoryzacja była! Aha, kto podpisał zgodę na fluoryzację w przedszkolu? Mamusia, czy tatuś? A może Ty podrobiłeś podpis? Bo z tego co mi wiadomo, to taka zgoda jest wymagana dla maluchów

Napisane przez Alfred Block

Nie widzisz żadnej szansy, żeby jakoś ogarnąć małą? I wymusić normalne zachowanie?

Mocniej jej oddawać, może się nauczy!

[mpt]

Napisane przez Alfred Block

[...]Nie widzisz żadnej szansy, żeby jakoś ogarnąć małą? I wymusić normalne zachowanie?

Nie przyszło Ci do głowy, żeby to zgłosić do odpowiednich instytucji? (pomocy społecznej na przykład?)

[Alfred Block]

Napisane przez drabineczka

N

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

No moim zdaniem nie ma szans to ogarnc bez rodzicow. Dziecko potrzebuje lekarza pedagoga terapii i niani ktora inaczej reaguje na gryzienie i bicie dziecka. Na przyszlosc pamietaj ze jak cie dziecko zwlaszcza wyvhowanek bije to mu nie oddajesz "lekko" tylko je pacyfikujesz.

Jak miałbym je spacyfikować?

Rodzice coś pieprzą że pójdą z dzieckiem do psychologa (taaa, już to widze), bo mała ma humory i stroi fochy. Dziwne że nie pomyśleli o swojej terapii, lol. Czasami moja dziewczyna nam towarzyszy, i wtedy mała zachowuje się wzorowo. Dziewczyna od początku zbudowała sobie autorytet, ja przekupowałem małą, spełniałem jej zachcianki, to teraz mną gardzi. Potrafi wcinać mojego hot doga i jednocześnie mówić, jak bardzo jestem zły. Hehe

[Leszy]

Napisane przez mpt

Nie przyszło Ci do głowy, żeby to zgłosić do odpowiednich instytucji? (pomocy społecznej na przykład?)

Przecież zgłasza. Na Wizaż.

[Alfred Block]

Napisane przez mpt

Nie przyszło Ci do głowy, żeby to zgłosić do odpowiednich instytucji? (pomocy społecznej na przykład?)

Po pierwsze - od razu straciłbym pracę. Po drugie - dziecko prawdopodobnie zostałoby zabrane z domu. A nikt go nie bije, jest tylko zaniedbana. Nie jestem więc przekonany, że dom dziecka byłby lepszy. Nie chcę też się za bardzo wtrącać.

[201708160922]

Napisane przez Alfred Block

Niańczę dzieci za pieniądze. Mam problem z 6 letnią dziewczynką, którą codziennie odprowadzam do przedszkola i przyprowadzam. Mała jest nieznośna, bije mnie, wyzywa wulgarnie, kopie. Najgorsze, że ucieka, kładzie się na chodniku i odmawia pójścia do szkoły - kiedy biorę ją na ręce i niosę, wali pięściami po mojej głowie z całej siły. Oczywiście oddaję jej, ale niezbyt mocno, bo jeszcze rodzice zobaczą siniaki i mnie opieprzą. Moje delikatne klapsy nie robią na niej wrażenia, a przecież nie będę walił w nią jak w worek treningowy.

Postanowiłem ją przekupować, i kiedy jest niegrzeczna, mówię "uspokój się to dostaniesz hot-doga". Działa - ale nie zawsze, zwłaszcza że często nie mam przy sobie kasy, albo jesteśmy na jakimś odludziu, gdzie nie ma sklepów, etc.

Jak sobie z tym poradzić? Od razu mówię, że odpada informowanie jej rodziców - robiłem to wiele razy. Mała rządzi u siebie w domu, nie myje zębów od wielu miesięcy (ma czarne zęby i ropiejące dziąsła) bo rodzice twierdzą, że nie mogą nic z tym zrobić, skoro ona odmawia mycia. Podobnie się też nie uczy, skoro nie chce - powtarza rok w przedszkolu. Rodzice zupełnie niezainteresowani.

Nie chcę jej już przekupować, chciałbym jakoś zbudować sobie autorytet.

Brawo!

W zerówce można zostać, ale w przedszkolu, które jest nieobowi,ązkowe?

Do przedszkola, czy do szkoły?

Napisane przez coffee

To samo pomyślałam: "O nowy troll, a nie tylko te stulejki".

Napisane przez Leszy

Taaaak, nikt nie zauważył czarnych zębów i smrodu ropiejących dziąseł. W caaaałym przedszkolu

Pewnie dziewczynka się nie odzywa i nie uśmiecha. I nie je.

[Alfred Block]

Napisane przez Leszy

No cóż, w końcu przez KILKA miesięcy przedszkolanka niczego nie zauważyła. A śmierdzi z buzi już po jednym dniu. Dzięki Borowi, że fluoryzacja była! Aha, kto podpisał zgodę na fluoryzację w przedszkolu? Mamusia, czy tatuś? A może Ty podrobiłeś podpis? Bo z tego co mi wiadomo, to taka zgoda jest wymagana dla maluchów

Nauczyciele przekazują mi wszystkie świstki. Matka podpisuje w domu, potem daje mi i ja zanoszę do szkoły, kiedy zaprowadzam małą.

[201708160922]

Napisane przez Alfred Block

Jak miałbym je spacyfikować?

Rodzice coś pieprzą że pójdą z dzieckiem do psychologa (taaa, już to widze), bo mała ma humory i stroi fochy. Dziwne że nie pomyśleli o swojej terapii, lol. Czasami moja dziewczyna nam towarzyszy, i wtedy mała zachowuje się wzorowo. Dziewczyna od początku zbudowała sobie autorytet, ja przekupowałem małą, spełniałem jej zachcianki, to teraz mną gardzi. Potrafi wcinać mojego hot doga i jednocześnie mówić, jak bardzo jestem zły. Hehe

Też gardzę ludźmi, którzy mnie skrzywdzili (choć nikt mnie nie bił).

Napisane przez Alfred Block

Po pierwsze - od razu straciłbym pracę. Po drugie - dziecko prawdopodobnie zostałoby zabrane z domu. A nikt go nie bije, jest tylko zaniedbana. Nie jestem więc przekonany, że dom dziecka byłby lepszy. Nie chcę też się za bardzo wtrącać.

Rozumiem, że zarabiasz kokosy, a w mieście żadnej pracy nie ma?

[Alfred Block]

Napisane przez CzasKomety

Brawo!

W zerówce można zostać, ale w przedszkolu, które jest nieobowi,ązkowe?

Do przedszkola, czy do szkoły?

W sumie nie odróżniam przedszkola od zerówki. Używam tych terminów zamiennie, ale niech będzie, że mała chodzi do zerówki. W jej budynku jest zarówno zerówka jak i szkoła podstawowa, dlatego piszę że prowadzam ją do szkoły.

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

Napisane przez CzasKomety

Też gardzę ludźmi, którzy mnie skrzywdzili (choć nikt mnie nie bił).



Rozumiem, że zarabiasz kokosy, a w mieście żadnej pracy nie ma?

Jesteś zwyczajnie niegrzeczny. Nie będziemy rozmawiać. Nie takim tonem, zwłaszcza że należysz do kowbojów klawiatury

[201708160922]

Napisane przez Alfred Block

W sumie nie odróżniam przedszkola od zerówki. Używam tych terminów zamiennie, ale niech będzie, że mała chodzi do zerówki. W jej budynku jest zarówno zerówka jak i szkoła podstawowa, dlatego piszę że prowadzam ją do szkoły.

Niań na medal

[Leszy]

Tak swoją drogą, to w swoim pierwszym wątku piszesz, że pracę masz lekką, bo opieka nad dzieckiem i zajmuje Ci to 4 godziny dziennie. Do tego marzy Ci się zostanie nauczycielem języka. Trochę kiepskie początki masz, skoro boisz się zgłosić karygodnego zaniedbania dziecka, byle tylko mieć kilka złotych