Czerwcowe Mamusie 2015 :)

[masija]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48608952]Masija a masz możliwość podejść do lekarza?

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]
Właśnie nie mogę się do mojego dodzwonić...
Nie wiem czy się przejmować bardzo tym..

[k a j a]

Napisane przez masija

Właśnie nie mogę się do mojego dodzwonić...
Nie wiem czy się przejmować bardzo tym..

Nie wiem JAK Ciebie boli, ale mnie też boli podbrzusze i ogólenie mam takie spięte. I gin to też zauważył podczas badania. ale powiedział ze jest ok, żebym łykała nospę w takich sytuacjach. i łyknęłam dziś niedawno i mi lepiej

[poldzik]

dziendobry dziewczyny!

gratuluje wizyt i bijacych serduszek! Gryzia pewnie juz w poczekalni u gina trzymam kciuki!!!
Katarzynka jak sie czujesz? poszlas do pracy?

ja przedwczoraj i dzisiaj rano mam troche bolesnych skurczow w dole brzucha po lewej.. nie plamie, wiec staram sie nie martwic, ale nieprzyjemne sa i promieniuja po udzie az do kolana dziwne...
z tym nasieniem i prostaglandynami to nie wiedzialam, moze to od tego? (bo zbiega sie rzeczywiscie w czasie z przytulankami z mezem...)

a w ogole dziewczyny, zbijcie mnie i zlinczujcie, ale... po zeszlorocznych przejsciach (poronienie w 8 tc) mam takie mysli, ze jesli ciaza miala by byc zagrozona bo zarodek jest slaby /dziecko moze byc chore, to ja bym chyba nie chciala jej na sile podtrzymywac, lezec i lykac hormony... wole, zeby "natura zrobila jak chce"... za duzo slyszalam o przypadkach mam, ktore lezaly cala ciaze, podtrzymywaly i chuchaly i lykaly mnostwo lekarstw, a potem dziecko rodzilo sie chore, bo to byla ciaza, ktora w "naturalnych" warunkach by sie nie utrzymala... nie pisze tego zeby kogokolwiek nastraszyc ani nic... ale co o tym myslicie? bo znam tez przypadki mam, ktore wlasciwie na siebie nie uwazaly wcale (o zgrozo robily tez rzeczy w ciazy zabronione, tego oczywiscie nie pochwalam) a ciaza byla silna i zdrowa i dzieci urodzily sie idealne.. takze ja jakos tak ufam naturze / panu Bogu /przenaczeniu i stwierdzam, ze bedzie jak ma byc...

[MalaPikanteria]

gkatarzynka
No to ja się chyba będę musiała z wami pożegnać...bo obudzilam się w nocy i była krew na wkładce...leżeć nie mam możliwości i zaraz idę do pracy...znów 36 dzień cyklu i krew...

Idź do lekarza! Daj znać co i jak

Witam wszystkie nowe Mamy

Gratuluję tym które usłyszały serduszko

Przepraszam, że nie odpisuję tak na bieżąco i każdej z osobna ale nie mam siły na tyle czasu przed kompem

U mnie w sumie bez zmian. W sobotę byłam na uczelni, a w niedzielę leniuchowałam.
Mdłości są, nie ma ostatnio. Ogólnie źle się czuję, nie mam sił na nic mam lekkie bóle podbrzusza i drętwieją mi ręce. W końcu 8h dziennie spędzam w pracy przy komputerze... Ogólnie nie mogę się doczekać wizyty u gin, a to dopiero za tydzień...

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez poldzik

a w ogole dziewczyny, zbijcie mnie i zlinczujcie, ale... po zeszlorocznych przejsciach (poronienie w 8 tc) mam takie mysli, ze jesli ciaza miala by byc zagrozona bo zarodek jest slaby /dziecko moze byc chore, to ja bym chyba nie chciala jej na sile podtrzymywac, lezec i lykac hormony... wole, zeby "natura zrobila jak chce"... za duzo slyszalam o przypadkach mam, ktore lezaly cala ciaze, podtrzymywaly i chuchaly i lykaly mnostwo lekarstw, a potem dziecko rodzilo sie chore, bo to byla ciaza, ktora w "naturalnych" warunkach by sie nie utrzymala... nie pisze tego zeby kogokolwiek nastraszyc ani nic... ale co o tym myslicie? bo znam tez przypadki mam, ktore wlasciwie na siebie nie uwazaly wcale (o zgrozo robily tez rzeczy w ciazy zabronione, tego oczywiscie nie pochwalam) a ciaza byla silna i zdrowa i dzieci urodzily sie idealne.. takze ja jakos tak ufam naturze / panu Bogu /przenaczeniu i stwierdzam, ze bedzie jak ma byc...

Powiem Ci szczerze, że nigdy o tym nie myślałam, ale Twój post nakłonił mnie do refleksji. I stwierdziłam, że myślę tak samo jak Ty
Ale nie martw się, teraz się uda i natura zrobi swoje

[k a j a]

Napisane przez poldzik

dziendobry dziewczyny!

gratuluje wizyt i bijacych serduszek! Gryzia pewnie juz w poczekalni u gina trzymam kciuki!!!
Katarzynka jak sie czujesz? poszlas do pracy?

ja przedwczoraj i dzisiaj rano mam troche bolesnych skurczow w dole brzucha po lewej.. nie plamie, wiec staram sie nie martwic, ale nieprzyjemne sa i promieniuja po udzie az do kolana dziwne...
z tym nasieniem i prostaglandynami to nie wiedzialam, moze to od tego? (bo zbiega sie rzeczywiscie w czasie z przytulankami z mezem...)

a w ogole dziewczyny, zbijcie mnie i zlinczujcie, ale... po zeszlorocznych przejsciach (poronienie w 8 tc) mam takie mysli, ze jesli ciaza miala by byc zagrozona bo zarodek jest slaby /dziecko moze byc chore, to ja bym chyba nie chciala jej na sile podtrzymywac, lezec i lykac hormony... wole, zeby "natura zrobila jak chce"... za duzo slyszalam o przypadkach mam, ktore lezaly cala ciaze, podtrzymywaly i chuchaly i lykaly mnostwo lekarstw, a potem dziecko rodzilo sie chore, bo to byla ciaza, ktora w "naturalnych" warunkach by sie nie utrzymala... nie pisze tego zeby kogokolwiek nastraszyc ani nic... ale co o tym myslicie? bo znam tez przypadki mam, ktore wlasciwie na siebie nie uwazaly wcale (o zgrozo robily tez rzeczy w ciazy zabronione, tego oczywiscie nie pochwalam) a ciaza byla silna i zdrowa i dzieci urodzily sie idealne.. takze ja jakos tak ufam naturze / panu Bogu /przenaczeniu i stwierdzam, ze bedzie jak ma byc...

Wiesz co mój gin ma takie podejście i moze to przykre, ale myśle że to 'zdrowe' podejście. Pamietam kiedyś na wykładach w szkole jakąs pani doktor tez się o tym wypowiadała, że poronienie we wczesnych tyg to w pewnym sensie 'obrona' organizmu przed słabym i chorym płodem.

[Słodkaaa]

Napisane przez k a j a

To tak jak i u mnie




Mhmm.. tak 'wywoływałam' pierwszy poród


Byłam wczoraj na wizycie, gin potwierdził ciążę, ok 4/5 tyg. nie ma jeszcze serduszka. Kazał mi przyjść za dwa tyg. Czyli następna wizyta 3 listopada

No to jstesmy na podobnym etapie. Ja mam wizytę 7 listopada

Napisane przez gabisun

ooo...czyli ciąża 2 tygodnie młodsza? wyliczył Ci nowy termin porodu? pewnie owulacja była później



słyszałam, ale w zdrowej ciąży nasienie nie ma aż takiego wpływu na szyjkę. W zagrożone już inaczej i wtedy powinno się robić tak jak piszesz



ja do Wrocka mam jakieś 100km

Ja wiedziałam, że tak będzie. Owulkę miałam ok 22-23 września.
Także termin porodu wyznaczy mi na następnej wizycie.

Napisane przez k a j a

nie, powiedział, że 3 listopada ustali. ale skoro to 4 tydz to BBF dobrze mi pokazuje i tp wyznacza mi na 16.06

Ja podejrzewam, że będe miała termin na koniec czerwca. BO z terminu OM wynika 13 czerwca, ale ciąża jest 2 tyg. młodsza

[poldzik]

Slodka w sumie dlatego licza ciaze od OM... owulacje mozna oszacowac ale w sumie rzedko sie wie dokladnie kiedy nastapila... no chyba, ze w tym cyklu np wspolzylas tylko raz wtedy wiesz, ze zaplodnienie musialo nastapic wlasnie w ten okreslony dzien...

Kaja moj gin tez ma takie podejscie jak zadzwonilam do niego to powiedzial "ciesze sie ale nie gratuluje" i jeszcze "tylko niech sie pani wstrzyma z kupowaniem ciuszkow tak do 4 miesiaca"...

[k a j a]

Napisane przez Słodkaaa

No to jstesmy na podobnym etapie. Ja mam wizytę 7 listopada



Ja wiedziałam, że tak będzie. Owulkę miałam ok 22-23 września.
Także termin porodu wyznaczy mi na następnej wizycie.



Ja podejrzewam, że będe miała termin na koniec czerwca. BO z terminu OM wynika 13 czerwca, ale ciąża jest 2 tyg. młodsza

Z terminu OM to ja mam termin na 25 maja
Bardzo chciałam znów być majową mamą, ale wiem ze to nierealne Czerwcówki też ok, ważne ze przed konkretnym latem

Napisane przez poldzik

Slodka w sumie dlatego licza ciaze od OM... owulacje mozna oszacowac ale w sumie rzedko sie wie dokladnie kiedy nastapila... no chyba, ze w tym cyklu np wspolzylas tylko raz wtedy wiesz, ze zaplodnienie musialo nastapic wlasnie w ten okreslony dzien...

Kaja moj gin tez ma takie podejscie jak zadzwonilam do niego to powiedzial "ciesze sie ale nie gratuluje" i jeszcze "tylko niech sie pani wstrzyma z kupowaniem ciuszkow tak do 4 miesiaca"...

Mój mi pogratulował Mimo wszystko powiedział że ciąża prawidłowa i na tyle ile może powiedzieć to zdrowa

Ale zastrzegł, że wszystko może się wydarzyć, że prosi normalnie funkcjonować, w razie krwawień dzwonić itd.

[Weridiana1986]

Napisane przez gkatarzynka

Tutaj każa zrobić betę i powtórzyć po 48godz i jak będzie rosnać to dopiero wtedy przyjmuja. Już to przechodziłam... a w pracy trochę mniej będę myśleć.

Szczerze - Twoje zachowanie jest cholernie nieodpowiedzialne wg mnie. Krwawisz i nawet do gina nie idziesz.. ? Jak jeden nie pomoże to idź do drugiego.. Ja też plamiłam, miałam 39 stopni gorączki, skurcze.. I był to dopiero 4 tc, dokładnie 4w5d, a jednak dostałam Duphaston, już po jednym dniu przestałam plamić i nie było więcej żadnych komplikacji.. niebawem będę na połówce i nie wyobrażam sobie postąpić tak jak Ty..

[masija]

Napisane przez k a j a

Nie wiem JAK Ciebie boli, ale mnie też boli podbrzusze i ogólenie mam takie spięte. I gin to też zauważył podczas badania. ale powiedział ze jest ok, żebym łykała nospę w takich sytuacjach. i łyknęłam dziś niedawno i mi lepiej

Mi też mówił, żebym brała nospę jak będzie bolało.
Plamienia nie ma, sprawdzam cały czas.
To jest tak, że powoli przechodzi, za chwilę znowu boli i chwilę się utrzymuje. Ogólnie brzuch mam wzdęty i bolący..

[gabisun]

Napisane przez k a j a

nie, powiedział, że 3 listopada ustali. ale skoro to 4 tydz to BBF dobrze mi pokazuje i tp wyznacza mi na 16.06


Ojj moja tak samo. Schowała sobie to zdjęcie
Wróciłam wczoraj przed 22 i nie spała, czekała na zdjęcie dzidziusia

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

to i tak jakoś wcześnie ten termin. Bo ja mam na 10.06 a jutro kończę 7 tydzień no ale za dwa tygodnie będzie mógł lepiej pomierzyć i się wyjaśni

Napisane przez poldzik

dziendobry dziewczyny!

gratuluje wizyt i bijacych serduszek! Gryzia pewnie juz w poczekalni u gina trzymam kciuki!!!
Katarzynka jak sie czujesz? poszlas do pracy?

ja przedwczoraj i dzisiaj rano mam troche bolesnych skurczow w dole brzucha po lewej.. nie plamie, wiec staram sie nie martwic, ale nieprzyjemne sa i promieniuja po udzie az do kolana dziwne...
z tym nasieniem i prostaglandynami to nie wiedzialam, moze to od tego? (bo zbiega sie rzeczywiscie w czasie z przytulankami z mezem...)

a w ogole dziewczyny, zbijcie mnie i zlinczujcie, ale... po zeszlorocznych przejsciach (poronienie w 8 tc) mam takie mysli, ze jesli ciaza miala by byc zagrozona bo zarodek jest slaby /dziecko moze byc chore, to ja bym chyba nie chciala jej na sile podtrzymywac, lezec i lykac hormony... wole, zeby "natura zrobila jak chce"... za duzo slyszalam o przypadkach mam, ktore lezaly cala ciaze, podtrzymywaly i chuchaly i lykaly mnostwo lekarstw, a potem dziecko rodzilo sie chore, bo to byla ciaza, ktora w "naturalnych" warunkach by sie nie utrzymala... nie pisze tego zeby kogokolwiek nastraszyc ani nic... ale co o tym myslicie? bo znam tez przypadki mam, ktore wlasciwie na siebie nie uwazaly wcale (o zgrozo robily tez rzeczy w ciazy zabronione, tego oczywiscie nie pochwalam) a ciaza byla silna i zdrowa i dzieci urodzily sie idealne.. takze ja jakos tak ufam naturze / panu Bogu /przenaczeniu i stwierdzam, ze bedzie jak ma byc...

ja mam takie samo podejście Tylko czasem zarodek jest zdrowy, a problem leży po stronie matki. A nie da się tego ocenić ani zbadać.

Ja miałam w pierwszej ciąży krwiaka, brałam leki i leżałam 2 tygodnie plackiem. Nie wiem co by było gdybym mieszkała w Anglii i nikt by mnie nie zbadał przed 12 tygodniem

[gkatarzynka]

No właśnie u mnie lekarze też tak podchodza do sprawy.Na IP dziś moja lekarka więc wiem co uslyszę. Oszczędzam się dziś trochę,ale to wszystko wyglada jak normalna @. Martwię się tym wszystkim i mam totalnego doła,ale też brak mi sił,żeby jeździć po szpitalch

[gabisun]

Masija a w którym ty tygodniu jesteś? mnie też na początku bolało podbrzusze brałam nospę i magnez teraz nie boli uż wcale, gdzieś tak od tygodnia

[Weridiana1986]

Napisane przez masija

Dziewczyny a mnie od rana dosyć mocno boli podbrzusze...
Nie wiem co mam robić. Nie wiem czy to nadal normalne ale nie bolało mnie aż tak wcześniej..

A masz jakieś skurcze? Ja też zawsze panikowałam jak tylko mnie coś zabolało. Teraz trochę odpuściłam. Może po prostu jesteś przemęczona? Ja jak musiałam w pracy dużo towaru rozpakowywać to też mnie brzuch bolał, mimo, że się nie przeciążałam. Nie dźwigałam nic ciężkiego. Ale nawet lekkie rzeczy w dużej ilości zrobią swoje. Z czasem postanowiłam sobie, że dopóki nie krwawię i nie mam skurczy to będę starała się być spokojna, bo w końcu wszystko musi się porozciągać itd

[ankaya]

Napisane przez gkatarzynka

No właśnie u mnie lekarze też tak podchodza do sprawy.Na IP dziś moja lekarka więc wiem co uslyszę. Oszczędzam się dziś trochę,ale to wszystko wyglada jak normalna @. Martwię się tym wszystkim i mam totalnego doła,ale też brak mi sił,żeby jeździć po szpitalch

trzymaj się dzielnie Kasiu, może akurat uda się uratować małego szkraba. Bardzo mi przykro, ale sama wiesz nic nie dzieje się bez przyczyny.:przyt ul:

Jeżeli któraś ma problem z zaparciami, to mi z rana na czczo pomogła ciepła woda z cytryną.

[gabisun]

Katarzynka jakieś dziwne podejście u tych lekarzy przecież w takich sytuacjach od razu dają leki na podtrzymanie. Leć do innego lekarza! i bierz zwolnienie.


Ja jakbym była po poronieniu, to w kolejnej ciąży bym chyba od początku na zwolnieniu była, przecież to ciąża podwyższonego ryzyka, tym bardziej z krwawieniem.

Nie rozumiem lekarza, który kobiecie w zagrożonej ciąży, nie da zwolnienia

[Słodkaaa]

Napisane przez poldzik

Slodka w sumie dlatego licza ciaze od OM... owulacje mozna oszacowac ale w sumie rzedko sie wie dokladnie kiedy nastapila... no chyba, ze w tym cyklu np wspolzylas tylko raz wtedy wiesz, ze zaplodnienie musialo nastapic wlasnie w ten okreslony dzien...

...

Ja w sierpniu miałam obserwacje owulacji i z tego wniknęło, że moja owulka jest o 4-5 dni później niż "zazwyczaj" wypada. Także w sierpniu jeszcze nie, ale we wrześniu się udało

Napisane przez k a j a

Z terminu OM to ja mam termin na 25 maja
Bardzo chciałam znów być majową mamą, ale wiem ze to nierealne Czerwcówki też ok, ważne ze przed konkretnym latem




Mój mi pogratulował Mimo wszystko powiedział że ciąża prawidłowa i na tyle ile może powiedzieć to zdrowa

Ale zastrzegł, że wszystko może się wydarzyć, że prosi normalnie funkcjonować, w razie krwawień dzwonić itd.

Ja tam będę pierwszy raz mamą. Termin czerwcowy wydaje mi sie ok. Przynajmniej zimę przechodzę "normalnie", a jak będzie ciepło to będę z brzuszkiem biegać.

Napisane przez Weridiana1986

J

Szczerze - Twoje zachowanie jest cholernie nieodpowiedzialne wg mnie. Krwawisz i nawet do gina nie idziesz.. ? Jak jeden nie pomoże to idź do drugiego.. Ja też plamiłam, miałam 39 stopni gorączki, skurcze.. I był to dopiero 4 tc, dokładnie 4w5d, a jednak dostałam Duphaston, już po jednym dniu przestałam plamić i nie było więcej żadnych komplikacji.. niebawem będę na połówce i nie wyobrażam sobie postąpić tak jak Ty..

Ja myślę, że to Kasi sprawa co robi. Ocenianie jest przy takiej okazji trochę nie na miejscu uważam

Napisane przez gkatarzynka

No właśnie u mnie lekarze też tak podchodza do sprawy.Na IP dziś moja lekarka więc wiem co uslyszę. Oszczędzam się dziś trochę,ale to wszystko wyglada jak normalna @. Martwię się tym wszystkim i mam totalnego doła,ale też brak mi sił,żeby jeździć po szpitalch

A może po pracy mogłabyś gdzieś podjechać i sprawdzić??

[Weridiana1986]

Napisane przez gkatarzynka

No właśnie u mnie lekarze też tak podchodza do sprawy.Na IP dziś moja lekarka więc wiem co uslyszę. Oszczędzam się dziś trochę,ale to wszystko wyglada jak normalna @. Martwię się tym wszystkim i mam totalnego doła,ale też brak mi sił,żeby jeździć po szpitalch

Zrób jak uważasz ale moim zdaniem skoro wiesz lepiej niż lekarze, to nie powinnaś później narzekać ODPUKAĆ! jeśli się wydarzy coś złego. Moja koleżanka mówi, że tak mocno krwawiła przez kilka dni jakby miała normalną miesiączkę. Brała tabl na podtrzymanie i jej synek za 3 msc skończy rok. No ale to Twój wybór.

[poldzik]

katarzynka trzymaj sie... idz idz do lekarza... na IP czy co...


ja nie mam zaparc wrecz przeciwnie i wzdecia
wczoraj wieczorem spotkalam sie ze znajomymi to pierwsze co mi powiedzieli, ze cos przytlam i czy czasem w ciazy nie jestem... musialam sie przyznac

[gabisun]

Napisane przez Weridiana1986

Zrób jak uważasz ale moim zdaniem skoro wiesz lepiej niż lekarze, to nie powinnaś później narzekać ODPUKAĆ! jeśli się wydarzy coś złego. Moja koleżanka mówi, że tak mocno krwawiła przez kilka dni jakby miała normalną miesiączkę. Brała tabl na podtrzymanie i jej synek za 3 msc skończy rok. No ale to Twój wybór.

ja przy krwiaku też mocno krwawiłam pierwszy raz to mi zalało prześcieradło

Trzeba działać i tyle

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja tylko na szybko. Jest dzidziuś, jest serduszko, 125 uderzeń na minutę wszystko prawidłowe

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[masija]

Napisane przez gabisun

Masija a w którym ty tygodniu jesteś? mnie też na początku bolało podbrzusze brałam nospę i magnez teraz nie boli uż wcale, gdzieś tak od tygodnia

Jestem w 7 tygodniu.
Na początku bolało mnie podbrzuche w 4 tygodniu. I przeszło. Od tamtego czasu dzisiaj mam 1 raz taki ból.
Wzięłam nospę-zobaczę co będzie.

Napisane przez Weridiana1986

A masz jakieś skurcze? Ja też zawsze panikowałam jak tylko mnie coś zabolało. Teraz trochę odpuściłam. Może po prostu jesteś przemęczona? Ja jak musiałam w pracy dużo towaru rozpakowywać to też mnie brzuch bolał, mimo, że się nie przeciążałam. Nie dźwigałam nic ciężkiego. Ale nawet lekkie rzeczy w dużej ilości zrobią swoje. Z czasem postanowiłam sobie, że dopóki nie krwawię i nie mam skurczy to będę starała się być spokojna, bo w końcu wszystko musi się porozciągać itd

Nie, nie mam.
Tzn. ogólnie od wczoraj źle się czułam. Zjadłam obiad i nagle wzdęty jeszcze bardziej brzuch, dosyć mocno bolał ale brzuch-nie podbrzusze. Bardziej chyba z tego wzdęcia.
Dzisiaj rano wstałam i brzuch dalej pobolewał, do tego doszło podbrzusze..
Wzięłam nospę, idę się zaraz położyć. Jestem tak totalnie zmięta i niewyspana Chodzę spać o 20 a spać mogłabym do 11.

[gabisun]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48609826]Ja tylko na szybko. Jest dzidziuś, jest serduszko, 125 uderzeń na minutę wszystko prawidłowe

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

super gratulacje


Masija to może te bóle to bardziej jakaś niestrawność jak po obiedzie się zaczęło?

[k a j a]

Napisane przez gabisun

to i tak jakoś wcześnie ten termin. Bo ja mam na 10.06 a jutro kończę 7 tydzień no ale za dwa tygodnie będzie mógł lepiej pomierzyć i się wyjaśni

No wiesz, to internetowy kalkulator

Ale będe z pewnością posługiwać się datą z pierwszego USG, poprzednio mi sie sprawdziło więc teraz też

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48609826]Ja tylko na szybko. Jest dzidziuś, jest serduszko, 125 uderzeń na minutę wszystko prawidłowe

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

[masija]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48609826]Ja tylko na szybko. Jest dzidziuś, jest serduszko, 125 uderzeń na minutę wszystko prawidłowe

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]Gratulacje!!!

Napisane przez gabisun

super gratulacje


Masija to może te bóle to bardziej jakaś niestrawność jak po obiedzie się zaczęło?

Ale podbrzusze by bolało od tego?

[Weridiana1986]

Napisane przez gabisun

ja przy krwiaku też mocno krwawiłam pierwszy raz to mi zalało prześcieradło

Trzeba działać i tyle

No dokładnie! Naprawdę nie rozumiem takiego podejścia. Bądźmy poważne przecież tu chodzi o dziecko.. ja też plamiłam właśnie ze względu na krwiaka i "wina" nie leżała absolutnie po stronie maluszka. Nie chciałabym później żyć ze świadomością, że nie zrobiłam nic by uratować to dziecko i udawałam mądrzejszą od lekarzy.

Napisane przez gabisun

Nie rozumiem lekarza, który kobiecie w zagrożonej ciąży, nie da zwolnienia

Szczerze - jeszcze się nie spotkałam z tym by lekarz nie dał zwolnienia kobiecie, która plami i ma zagrożoną ciążę..

Napisane przez Słodkaaa

Ja myślę, że to Kasi sprawa co robi. Ocenianie jest przy takiej okazji trochę nie na miejscu uważam

Po części masz rację - nie moja sprawa czy ktoś chce mieć dziecko czy chce jego kosztem bawić się w lekarza i nie uważam, żeby moje "ocenianie" było nie na miejscu, o ile można to nazwać ocenianiem. Uważam, że to normalne racjonalne myślenie, ale jak kto woli
Niech Kasia robi co chce, to jej życie i jej decyzje

[Słodkaaa]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48609826]Ja tylko na szybko. Jest dzidziuś, jest serduszko, 125 uderzeń na minutę wszystko prawidłowe

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]


Super - teraz wszystko będzie ok

[poldzik]

gryzia gratulacje!

ja sie juz nie moge doczekac... no ale coz najpierw w przyszly poniedzialek druga beta a potem sie umowie na wizyte... uzbrajam sie w cierpliwosc bedzie co ma byc!

[gabisun]

Napisane przez k a j a

No wiesz, to internetowy kalkulator

Ale będe z pewnością posługiwać się datą z pierwszego USG, poprzednio mi sie sprawdziło więc teraz też

aaaa...zapomniałam, że to termin z Belly
U mnie termin z usg kompletnie nie pokrywał się z OM, a okres miałam zawsze regularny. Przy taki to pewniejszy z OM, bo pomiary mają duży zakres błędu. U mnie różnica była 2 tygodnie potem tydzień.

Ponoć najbardziej wiarygodny jest ten termin z 13 tygodnia, bo potem maluch rośnie w różnym tempie. Zobaczymy

Napisane przez masija

Gratulacje!!!


Ale podbrzusze by bolało od tego?

ale to typowe skurcze jak na okres, czy boli? bo jelita są właśnie w dole brzucha jak jest jakaś niestrawność to zawsze najpierw boli żołądek a potem jelita. Jak ja mam wzdęcia to też czasmi właśnie dołem mnie kłuje.
Jeśli to macica, to będą skurcze jak na okres, a jak jelita to będą ukłucia
A po nospie przeszło?

[MalaPikanteria]

Napisane przez Słodkaaa

Ja tam będę pierwszy raz mamą. Termin czerwcowy wydaje mi sie ok. Przynajmniej zimę przechodzę "normalnie", a jak będzie ciepło to będę z brzuszkiem biegać.

Heh też mnie to cieszy, bo córkę rodziłam w styczniu i miałam problem z wciśnięciem się w jakąkolwiek kurtkę

Napisane przez poldzik

ja nie mam zaparc wrecz przeciwnie i wzdecia
wczoraj wieczorem spotkalam sie ze znajomymi to pierwsze co mi powiedzieli, ze cos przytlam i czy czasem w ciazy nie jestem... musialam sie przyznac

Też mam wzdęcia ja od czasu OM do 5 tyg schudłam 1,5kg....

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48609826]Ja tylko na szybko. Jest dzidziuś, jest serduszko, 125 uderzeń na minutę wszystko prawidłowe

[/QUOTE]
Super!! Gratulacje!