Mieszkanie do całkowitego remontu- prąd, woda, centralne itp...

[przylaszczka50]

Mogłabyś dorzucić wymiary tak mniej więcej?I gdzie jest komin?
Też mi się wydaje , że miejsce można bardziej efektywnie zagospodarować.
Nie wiem czy to dobre rozwiązanie, że zaplanowałaś aneks kuchenny w salonie pod oknem. Daleko jest do rur z wc i prysznica i centralnego a przez to więcej materiału trzeba.

Trudno na razie planować nie wiedząc gdzie komin, przewód wentylacyjny, ściany nośne ale gdybym robiła dla siebie to :
-w miejscu dla papug zrobiłabym sypialnię
-papugi do połączonego wc i prysznica/wyburzenie ścianki pomiędzy nimi
-przedpokój przegrodziłabym na pół i tam zrobiła aneks kuchenny z wejściem do salonu tym łukiem
-z drugiej części przedpokoju łazienka
-w pomieszczeniu gdzie sypialnia część przedpokój z wejściowymi drzwiami a część pomieszczenie na piec co i ewentualnie jakieś pomieszczonko na spiżarkę, schowek na coś.

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:51 ----------

I jeszcze tu gdzie chcesz aneks kuchenny w salonie to bym powiększyła tę powierzchnię i zrobiła sypialnię ze ścianami i drzwiami , nawet w kształcie litery L i albo Ty albo babcia miałaby zamykaną sypialnię.
Druga sypialnia tam gdzie papugi i każda miałaby swoją niekrępującą, z drzwiami.
Bo tak jak Ty to zaplanowałaś to babcia musiałaby spać w przeciągu w przedpokoju , bo tam drzwi wejściowe albo w salonie.
A tak masz w salonie porządek i wykorzystane miejsce w sposób chyba ekonomiczny.
Wybacz za krytykę Twojego pomysłu.

[Nimfa20]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;48620318]To samo chciałam napisać. Również dopisuję się do listy sceptyków.

Autorko ile metrów ma ten przedpokój, nie da się czegoś z nim zrobić? Moim zdaniem straszna strata miejsca. W sumie niby taki duży metraż, a jak się patrzy na ten rzut to nie jest to na pewno rozsądne rozplanowanie takiej przestrzeni.[/QUOTE]

Nie wiem, ile pomieszczenia mają . Tam, gdzie jest to planowane centralne, poprzednio był to dłuższy przedpokój i od str. okien właściciel planował kuchnię, wtedy z dużego pokoju można by było zrobić 2 mniejsze i było by:
- przedpokój
- kuchnia
- WC
- prysznic
- 4 pokoje

---------- Dopisano o 05:14 ---------- Poprzedni post napisano o 05:07 ----------

Napisane przez przylaszczka50

Mogłabyś dorzucić wymiary tak mniej więcej?I gdzie jest komin?
Też mi się wydaje , że miejsce można bardziej efektywnie zagospodarować.
Nie wiem czy to dobre rozwiązanie, że zaplanowałaś aneks kuchenny w salonie pod oknem. Daleko jest do rur z wc i prysznica i centralnego a przez to więcej materiału trzeba.

Trudno na razie planować nie wiedząc gdzie komin, przewód wentylacyjny, ściany nośne ale gdybym robiła dla siebie to :
-w miejscu dla papug zrobiłabym sypialnię
-papugi do połączonego wc i prysznica/wyburzenie ścianki pomiędzy nimi
-przedpokój przegrodziłabym na pół i tam zrobiła aneks kuchenny z wejściem do salonu tym łukiem
-z drugiej części przedpokoju łazienka
-w pomieszczeniu gdzie sypialnia część przedpokój z wejściowymi drzwiami a część pomieszczenie na piec co i ewentualnie jakieś pomieszczonko na spiżarkę, schowek na coś.

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:51 ----------

I jeszcze tu gdzie chcesz aneks kuchenny w salonie to bym powiększyła tę powierzchnię i zrobiła sypialnię ze ścianami i drzwiami , nawet w kształcie litery L i albo Ty albo babcia miałaby zamykaną sypialnię.
Druga sypialnia tam gdzie papugi i każda miałaby swoją niekrępującą, z drzwiami.
Bo tak jak Ty to zaplanowałaś to babcia musiałaby spać w przeciągu w przedpokoju , bo tam drzwi wejściowe albo w salonie.
A tak masz w salonie porządek i wykorzystane miejsce w sposób chyba ekonomiczny.
Wybacz za krytykę Twojego pomysłu.

Wymiary później, boi nie znam. Komin jest między przedpokojem- na oko na środku- a pokojem obok.


WC i prysznica nie da się połączyć. Poza tym, jak dobrze zrozumiałam, nie widzę sensu trzymania papug w łazience, wolałabym ich w ogóle nie mieć


To nie jest tak prosto, jak się weźmie pod uwagę opinie kominiarza , elektryka itd.
Na piątek umówiłam się z hydraulikami, a na sobotę dalej z kominiarzem.


Nie ma problemu, rozważam każdą opinię

[przylaszczka50]

Tłumaczę się.
Nie myślałam aby papugi i królika trzymać w funkcjonującej łazience tylko z tych 2 pomieszczeń zrobić dla nich specjalnie pokoik.
Miałyby 2 okna , miejsca też chyba sporo bo nie są duże.
A łazienkę zrobić gdzie indziej.

Bo w takim układzie brakuje mi sypialni z prawdziwego zdarzenia dla babci.
Starsi ludzie prowadzą inny tryb życia niż młodzi, moim zdaniem potrzebują kącika dla siebie zamykanego, z drzwiami , w nieprzechodnim pokoju. Bo choroby się zdarzają częściej i leżeć w łóżku tak na widoku to jest jakiś dyskomfort.

[201803290936]

Napisane przez przylaszczka50

Tłumaczę się.
Nie myślałam aby papugi i królika trzymać w funkcjonującej łazience tylko z tych 2 pomieszczeń zrobić dla nich specjalnie pokoik.
Miałyby 2 okna , miejsca też chyba sporo bo nie są duże.
A łazienkę zrobić gdzie indziej.

Bo w takim układzie brakuje mi sypialni z prawdziwego zdarzenia dla babci.
Starsi ludzie prowadzą inny tryb życia niż młodzi, moim zdaniem potrzebują kącika dla siebie zamykanego, z drzwiami , w nieprzechodnim pokoju. Bo choroby się zdarzają częściej i leżeć w łóżku tak na widoku to jest jakiś dyskomfort.

No właśnie?

[Nimfa20]

Gdyby babcia przyszła do mnie, jest opcja przeniesienia papug do tego mojego pokoju , a babcia miałaby jasny, słoneczny pokój dla siebie.

[przylaszczka50]

Napisane przez Nimfa20

Gdyby babcia przyszła do mnie, jest opcja przeniesienia papug do tego mojego pokoju , a babcia miałaby jasny, słoneczny pokój dla siebie.

Byłam przekonana, że babcia na pewno będzie z Tobą mieszkać bo musi się wyprowadzić z dotychczasowego mieszkania, nie chce go wykupywać.

Jeśli to ma być mieszkanie tylko dla Ciebie i zwierząt to moim zdaniem warto jeszcze poczekać , poszukać czegoś innego. Mniejszego ale bardziej komfortowego.
W nie tak tragicznym stanie jak to, nie wymagające takich nakładów.
Budżet jaki zaplanowałaś jest za mały aby solidnie to zrobić.
Poza tym opcja samodzielnego palenia w piecu, starania się o opał. To mieszkanie aby nie było wilgoci potrzebuje być mocno ogrzewane, duża ilość opału potrzebna. Ściany z tego kamienia, żadna technologia ocieplająca i izolacja nie poprawi ich stanu, po kilku latach wilgoć będzie. .No i jeszcze to wspólne szambo z sąsiadami.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Nawet jak babcia się nie wprowadzi, to i tak opcja: mieszkanie ponad 100m=sypialnia i salon z aneksem, brzmi średnio.

Z wypowiedzi autorki wnioskuję, że już jest chyba zdecydowana na to mieszkanie, mimo zbiorowej petycji na wizażu, żeby tego nie robiła.
W takim wypadku jak już będziesz wszystko wiedziała, to wrzuć plan mieszkania z wymiarami i ścianami nośnymi, to może uda się jakoś sensowniej zagospodarować tą przestrzeń. W takim układzie jak wrzuciłaś teraz, ja bym proponowała wrzucić kuchnię do przedpokoju. Mieszkałam w kamienicy, gdzie do mieszkania wchodziło się właśnie przez kuchnię i nie było to jakoś wielce uciążliwe.

[przylaszczka50]

To jedyny plus tego mieszkania/ no może nie jedyny ale największy/, że ma dużo okien i można jasną kuchnię zrobić w kilku miejscach , nawet w przedpokoju.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

I te okna są na wszystkie strony świata, będzie widać dobrze co się wokół dzieje.

[Nimfa20]

Napisane przez przylaszczka50

Byłam przekonana, że babcia na pewno będzie z Tobą mieszkać bo musi się wyprowadzić z dotychczasowego mieszkania, nie chce go wykupywać.

Jeśli to ma być mieszkanie tylko dla Ciebie i zwierząt to moim zdaniem warto jeszcze poczekać , poszukać czegoś innego. Mniejszego ale bardziej komfortowego.
W nie tak tragicznym stanie jak to, nie wymagające takich nakładów.
Budżet jaki zaplanowałaś jest za mały aby solidnie to zrobić.
Poza tym opcja samodzielnego palenia w piecu, starania się o opał. To mieszkanie aby nie było wilgoci potrzebuje być mocno ogrzewane, duża ilość opału potrzebna. Ściany z tego kamienia, żadna technologia ocieplająca i izolacja nie poprawi ich stanu, po kilku latach wilgoć będzie. .No i jeszcze to wspólne szambo z sąsiadami.

Niby tak, ale sąsiadka babci proponowała jej pokój u siebie, ma dom ponad 200 m, nie wiem czy mieszka z rodziną czy sama i może tak być, że babcia zdecyduje się iść do niej.

Podobnie proponowała jej siostra, z tym, że to trochę dalej, ale siostra ma swoje mieszkanie, bardzo duże, niewysokie schodki z ogrodu do przedpokoju, ogród itd...

Babcia nie chce się wyprowadzać, wiadomo. Jak oglądała ze mną mieszkania to zawsze marudziła, że coś nie tak, teraz wiem, że nie robiła tego ze złośliwości czy żeby pomarudzić, ale ona szukała wymówki, żeby się nie wyprowadzać. Powiedziałam jej, że przecież nie będzie musiała iść od razu, poczekamy do końca roku i zobaczymy co dalej. Od razu widać było, że to podniosło ją na duchu, że jednak może nie będzie się musiała wyprowadzać.


Wierz mi, że oglądałam od kwietnia masę mieszkań. W każdym było coś do poprawek, a moim zdaniem, lepiej jak się robi coś od początku, niż w niby urządzonym mieszkaniu rozwalać ściany, zmieniać układ pomieszczeń itp. W obecnym mieszkaniu przydałaby się woda, elektryka , coś z tych rzeczy, ale z drugiej wszystko będzie nowe, więc posłuży na ileś lat.

Cały czas czytam, podpytuję znajomych o wszystkie te sprawy i jeszcze wszystko analizuję.

Wczoraj np. dzwoniłam w sprawie tynków maszynowych. Do agregatu potrzebna jest siła. Elektryk chce mi ja założyć, ale pan, który zajmuje się sprzedażą tego mieszkania całkowicie to odradził i powiedział, że o siłę można zapytać sąsiadów, bo może w budynku jest, albo popytać dalszych sąsiadów ( za budynkiem jest jedna firma, obok piekarnia- nie wiem czy potrzebują siły, ale może akurat).
Jego syn zakładał i coś- zapomniałam- bez robocizny wyniosło go 1200 zł.


Tak nawiasem mówiąc , myślę, że rodzice też by mi pomogli, oboje pracują, ale wiadomo- będą chcieli to mi coś dorzucą, ale nie liczę na obowiązkową pomoc.


Myślę, że nikt nie znalazłby idealnego mieszkania dla siebie, zawsze jest coś , co się nam nie podoba, albo co wychodzi z czasem .

Niska cena za mieszkania, ale trzeba wyłożyć na remont. Wyremontowane- a to cena, a to lokalizacja itp.

Ostatnio widziałam ogłoszenie o sprzedaży mieszkania - 117 m2 , po kapitalnym remoncie, 2 poziomowe, 5 pokoi- cena: 420 000 !


Sama oglądałam mieszkanie, niby 64 m- w co wątpię- chyba, że wliczony był korytarz, który użytkowali również sąsiedzi z góry, ale jak się to ima do metrażu mieszkania-? - , za które pan chciał 185 000.

Fakt, budynek nowy, bo z 2009 r. , ale działka wokoło nie wchodziła w cenę itp...
Mieszkanie na górze również do sprzedaży za 165 tys. , a całość za ponad 400 tys.

[zakonna]

to mieszkanie ma bardzo duży metraż dla jednej osoby, nawet przy założeniu, że ma dużo zwierząt. Poza tym pakujesz się w koszty, które nie mają końca, taki generalny remont to niemal jak budowa, zawsze koszty będą większe niż przy wyliczeniach na początku.
Nie lepiej kupić coś, co ma przynajmniej podstawy? czyli okna, elektrykę i ogrzewanie?

[Nimfa20]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;48646160]Nawet jak babcia się nie wprowadzi, to i tak opcja: mieszkanie ponad 100m=sypialnia i salon z aneksem, brzmi średnio.

Z wypowiedzi autorki wnioskuję, że już jest chyba zdecydowana na to mieszkanie, mimo zbiorowej petycji na wizażu, żeby tego nie robiła.
W takim wypadku jak już będziesz wszystko wiedziała, to wrzuć plan mieszkania z wymiarami i ścianami nośnymi, to może uda się jakoś sensowniej zagospodarować tą przestrzeń. W takim układzie jak wrzuciłaś teraz, ja bym proponowała wrzucić kuchnię do przedpokoju. Mieszkałam w kamienicy, gdzie do mieszkania wchodziło się właśnie przez kuchnię i nie było to jakoś wielce uciążliwe. [/QUOTE]

Przyznaję, że zastanawiam się nad innym zagospodarowaniem .

Jestem zdecydowana .

W sobotę będę miała.


Ja obecnie tak mam i jest masakra. To chyba najbardziej spędza mi sen z powiek.
Od 23 lat mieszkam w nierozkładowym mieszkaniu na 41 m2 z rodzicami i bratem ( od zeszłego roku sporo go nie ma, bo wyjeżdża na studia, wraca na weekendy itp. )
Może i wstyd przyznać, ale mam z 20 letnim bratem pokój , po rozłożeniu łóżek nie ma już miejsca, żeby dojść do szafy itp.

Rodzice planowali jakiś czas temu przebudowę, żebyśmy mieli swój kąt , ale nie da rady. Planowali oddać nam swój pokój (ok. 17 m2) w całości, bo więcej miejsca, ale i tak trzeba by było przechodzić przez niego do łazienki


W m. do remontu inne rozmieszczenie mi się podoba, ale konkretny salon z aneksem + niezabudowany przedpokój tworzą dużą przestrzeń, której mi brakuje.
Jak przyjdą goście, zwierzęta mają swój kąt, żeby dzieci im nie dokuczały, ja mam wszystkich 'na oku' * i nikt mi się nie plącze po moim prywatnym terytorium.

* obecnie były sytuacje, kiedy ktoś z rodziny przyjeżdżał z dziećmi, ja zamiast siedzieć i pogadać, to biegałam do swojego pokoju:
- pilnując dzieciaków, żeby nie zaczepiały jednego z psów , który dzieci nie lubi
- sprawdzając, czy nie grzebią w moim laptopie- co się zdarzało
- sprawdzając, czy nie niszczą innych rzeczy, np. moich kosmetyków itp

Nie, rodzice nie mieli wpływu na swoje pociechy- jedynym wyjściem z sytuacji, by zapobiec stratom materialnym, było zabieranie ich na dwór z dala od mieszkania.

Na ogródku nie raz próbowały mi wypuścić papugi, albo je straszyły biegając wokół woliery i wymachując rękoma , lub rzucając w siatkę piłką.

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez przylaszczka50

To jedyny plus tego mieszkania/ no może nie jedyny ale największy/, że ma dużo okien i można jasną kuchnię zrobić w kilku miejscach , nawet w przedpokoju.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

I te okna są na wszystkie strony świata, będzie widać dobrze co się wokół dzieje.

Tak, okna są fajne. Na podwórzu jest jeszcze kilka dużych drzew, na których wycięcie jest już pozwolenie- jak je wytną, to będzie jeszcze jaśniej.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez zakonna

to mieszkanie ma bardzo duży metraż dla jednej osoby, nawet przy założeniu, że ma dużo zwierząt. Poza tym pakujesz się w koszty, które nie mają końca, taki generalny remont to niemal jak budowa, zawsze koszty będą większe niż przy wyliczeniach na początku.
Nie lepiej kupić coś, co ma przynajmniej podstawy? czyli okna, elektrykę i ogrzewanie?

Zwierzęta są, więc ich nie wyrzucę, one nie są jedynym wyznacznikiem dużego metrażu.

Pisałam już o innych mieszkaniach.


Mnie zależy chociaż na tych podstawach- wykończenie podłóg (panele czy coś) , malowanie, wyposażenie - to już z czasem, na początek sama podstawa: kuchnia, spanie.

Znam sklep, gdzie są niby używane meble, ale w bardzo dobrym stanie.

Jak pisałam na początku, nie chcę stylu nowoczesnego, tylko taki 'wiejski' - ale bez przesady.


Paneli najtańszych nie wezmę, ale nie będą też najdroższe. Ale to już w odległym czasie....

[zakonna]

przecież wiadomo, że nie sugeruję wyrzucania zwierząt. Kuchnia, łazienka, elektryka, okna i podłogi to najdroższe rzeczy do zrobienia. A to chyba musisz zrobić żeby jakoś funkcjonować w tym mieszkaniu.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Ty naprawdę nie wiesz w co się pakujesz

Pieca nie masz, elektryki nie masz. Ba, głupich ścian nie masz. Okien nie masz (5000zł za 9 okien drewnianych to możesz się na nich przejechać).
No ale na szybko podpowiem kosztorys najważniejszych wydatków jakie Cię czekają:

Piec plus instalacja - około 15 000zł (bez udziwnień)
Elektryka - zależy od instalatora - jak pociągnie instalację (ilość kontaktów, kabli, ile różnicówek - najlepiej minimum 3) - około 5 000 zł
Kanaliza - nie doczytałam czy posiadasz, czy jest sprawna, czy nie będzie się zapychać, bo prace ziemne są... nieprzewidywalne
Hydraulika - mniej więcej 2 000 zł,
Wylanie posadzki - to koszt około 11 zł/m2 plus materiał - trzeba liczyć mniej więcej 5 000zł
Łazienka - temat rzeka, koło 10 000 zł
Kuchnia z agd - zależy czy kuchnia na wymiar, czy też kupna z "marketu", ale trzeba się przygotować na 15 000 zł
Podłogi (terakota i panele) - około 4500 zł i to były w miarę tanie, jak nie najtańsze. A nie mamy jeszcze listew do paneli (przypominam że mamy podobny metraż)
Drzwi frontowe i pokojowe - zależy od ilości, ale trzeba się liczyć z kosztem 5 000 zł
Okna - jeśli wymieniasz 9 szt. na drewniane i z montażem to może i wyjdzie 5 000 zł, ale jakoś średnio to widzę, czy nie wyjdzie wtedy ich "jakość"

Mniej więcej wychodzi na same materiały 70 000 zł.

A co z fundamentami, z gruntem (czy jest podmokły czy suchy), żeby Ci wilgoć do domu nie wchodziła.
A co z dachem? Kto w razie czego ponosi koszty remontu dachu.

Ceny podane bez robocizny (oprócz okien i kuchni), a ludzie się cenią.
Na pewno masz 100 000 zł na tę budowę? Bo to już nie jest remont

A jeszcze takie pytanie, jak z zewnątrz wygląda elewacja budynku - do ocieplenia czy nie? Chociaż patrząc po zdjęciach środka to wątpię żeby tam było coś zrobione.

[Nimfa20]

Opis na zdjęciach.


Jak macie czas i ochotę, możecie napisać, ile tak wg . Was wyniesie remont- instalacje itd. , okna, tynkowanie, podst. rzeczy typu WC, podłogi ( takie średnio drogie) .

Wycena może być razem lub osobno, np. okna 10 000 , tynkowanie 5000 itp.


Jestem ciekawa jak Wy byście to wyceniły.

[zakonna]

łazienka i ubikacja 10 tys to minimum. Kuchnia, meble z sprzętem to niekończąca się historia. A i tak liczymy tylko największe wydatki, a potem dochodzą drobiazgi, drobiazgi, drobiazgi, które sumarycznie są pokaźną kwotą.
Ja nic nie chcę mówić, ale pokazałam to chłopu, budowlaniec z wykształcenia i praktyki. Lekkim twistem dolicz sobie jakieś 50 tysięcy do kwoty, którą przewidujesz.

Nigdy w życiu bym nie kupiła mieszkania w takim stanie. Naprawdę.

[Nimfa20]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;4864949 2]Ty naprawdę nie wiesz w co się pakujesz

Pieca nie masz, elektryki nie masz. Ba, głupich ścian nie masz. Okien nie masz (5000zł za 9 okien drewnianych to możesz się na nich przejechać).
No ale na szybko podpowiem kosztorys najważniejszych wydatków jakie Cię czekają:

Piec plus instalacja - około 15 000zł (bez udziwnień)
Elektryka - zależy od instalatora - jak pociągnie instalację (ilość kontaktów, kabli, ile różnicówek - najlepiej minimum 3) - około 5 000 zł
Kanaliza - nie doczytałam czy posiadasz, czy jest sprawna, czy nie będzie się zapychać, bo prace ziemne są... nieprzewidywalne
Hydraulika - mniej więcej 2 000 zł,
Wylanie posadzki - to koszt około 11 zł/m2 plus materiał - trzeba liczyć mniej więcej 5 000zł
Łazienka - temat rzeka, koło 10 000 zł
Kuchnia z agd - zależy czy kuchnia na wymiar, czy też kupna z "marketu", ale trzeba się przygotować na 15 000 zł
Podłogi (terakota i panele) - około 4500 zł i to były w miarę tanie, jak nie najtańsze. A nie mamy jeszcze listew do paneli (przypominam że mamy podobny metraż)
Drzwi frontowe i pokojowe - zależy od ilości, ale trzeba się liczyć z kosztem 5 000 zł
Okna - jeśli wymieniasz 9 szt. na drewniane i z montażem to może i wyjdzie 5 000 zł, ale jakoś średnio to widzę, czy nie wyjdzie wtedy ich "jakość"

Mniej więcej wychodzi na same materiały 70 000 zł.

A co z fundamentami, z gruntem (czy jest podmokły czy suchy), żeby Ci wilgoć do domu nie wchodziła.
A co z dachem? Kto w razie czego ponosi koszty remontu dachu.

Ceny podane bez robocizny (oprócz okien i kuchni), a ludzie się cenią.
Na pewno masz 100 000 zł na tę budowę? Bo to już nie jest remont

A jeszcze takie pytanie, jak z zewnątrz wygląda elewacja budynku - do ocieplenia czy nie? Chociaż patrząc po zdjęciach środka to wątpię żeby tam było coś zrobione.[/QUOTE]

Dzięki, o taką wycenę właśnie poprosiłam. Jeśli uzyskam taki kredyt, jaki przewiduję, a w 20 000 zmieści się robocizna to póki co ok.

W WC jest rura, odpływ itp . też .

A czemu przewidujesz na łazienkę 10 000, a na kuchnię 15 000 ?

Przewiduję jedne drzwi zewnętrzne, 5 wewnętrznych.


Grunt prawdopodobnie wyjdzie w praktyce. jedyne co mogę powiedzieć to to, że kto nie wejdzie to mówi, że nie czuć wilgocią- a okna pozamykane.


Na dach byśmy się składali. To bezczynszowe mieszkanie, jak pozostałe.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Wiesz, my robiliśmy po kosztach

Taki był nasz stan na początek robót - w trakcie zerwaliśmy szlichtę betonową by wyrównać poziomy i trochę obniżyć poziom w głównym pomieszczeniu, ale to nie były duże koszty (tutaj była pomoc znajomych, płaciliśmy mniej niż ekipie).

http://imageshack.com/a/img674/8087/mHHWNf.jpg
http://imageshack.com/a/img540/9922/rRV4GB.jpg
http://imageshack.com/a/img904/3842/HsBY36.jpg
http://imageshack.com/a/img661/8417/HoGm9T.jpg
http://imageshack.com/a/img908/4454/HmGDx0.jpg

Pytania nie rozumiem o łazienkę i kuchnię. Nas wyszło to tyle ile napisaliśmy - kuchnia: stolarz wycenił na 8 000, reszta agd. Łazienka wyszła jak wyszła, my kupiliśmy tylko materiały - mąż robi wszystko sam.

Drzwi: zewnętrzne od 500 zł z Praktitera (nie polecamy bo już sięna nich przejechaliśmy) bez górnej granicy. Wewnętrzne: licz około 400 zł już z ościerznicą i klamką za sztukę, ale to bez fantazji, czyli jedne z najtańszych. Aha, jeszcze je trzeba zamontować. Plus robocizna, ale na tym się nie znam, bo mąż sam obsadzał drzwi.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Jeżeli chodzi o łazienkę to z tego co widzę u ciebie nie będzie takiej typowej, tylko kibelek + zlew i prysznic do którego się wchodzi bezpośrednio drzwiami i tylko zasłonka, żeby drzwi nie zachlapać? Jeśli tak to chyba, aż tak dużo za to nie zapłacisz, pomieszczenie z kibelkiem możesz tylko pomalować i płytek nie dawać.

Kuchnia to temat rzeka, ja jak wysyłałam mój projekt do fachowców, żeby wycenili to orientacyjne ceny mieściły się w przedziale 6-16 tyś. Najdroższe są sprzęty agd, na każdy sprzęt licz co najmniej tysiaka, do tego jeszcze zlewozmywak osobno i kran.

Co do drzwi to ja za 3 pary z ościeżnicami i montażem zapłaciłam 2350zł. Gratis dorzucili mi klamki. Co ciekawe bez montażu zapłaciłabym tylko 100zł mniej.
Zwracaj na to uwagę jak kupujesz coś co mogą zamontować bo czasami może się okazać, że bez montażu się nie opłaca brać (przy zakupie usługi jest niższy podatek niż przy zakupie materiału).

[201803290936]

Napisane przez Nimfa20

Dzięki, o taką wycenę właśnie poprosiłam. Jeśli uzyskam taki kredyt, jaki przewiduję, a w 20 000 zmieści się robocizna to póki co ok.
(...)

A przewidujesz to na podstawie czego?

[Nimfa20]

Napisane przez Doris1981

A przewidujesz to na podstawie czego?

Nie przewiduję, chodzi mi o to, że z podanymi mniej więcej kosztami + robocizna, jak wyjdzie mi łącznie w granicach 90 tys. to będzie dobrze, bo z takim kosztem się liczyłam.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez Nimfa20

Nie przewiduję, chodzi mi o to, że z podanymi mniej więcej kosztami + robocizna, jak wyjdzie mi łącznie w granicach 90 tys. to będzie dobrze, bo z takim kosztem się liczyłam.

Napaliłaś się na tę ruinę i tyle. Żadne kalkulatory nie wybiją Ci tego z głowy, a prawda jest taka, że naprawdę jest duża szansa na to że nie zmieścisz się w założonym budżecie. Zależy też czy mieszkasz w Pipidówie Mniejszej czy Większej.

W internecie pełno jest cenników robót. One są prawdziwe i przelicz sobie jej np. glazurnika, ile bierze za m2. I tak każdego fachmana oblicz ile będzie brał za poszczególną robotę.

http://www.dobryremont.wroclaw.pl/cennik.html np tutaj.

[201803290936]

Napisane przez Nimfa20

Nie przewiduję, chodzi mi o to, że z podanymi mniej więcej kosztami + robocizna, jak wyjdzie mi łącznie w granicach 90 tys. to będzie dobrze, bo z takim kosztem się liczyłam.

W życiu się nie zmieścisz w tej kwocie. Małe mieszkano mojej siostry, które wcale nie wyglądało tragicznie i nie musiała wymieniać okien, wyszło na ponad 20 tysięcy (bez szaleństw, skromnie) i w sumie pewne rzeczy okazały się być zrobione tak sobie. Liczę remont z robocizną i skromną kuchnię. Sprzęty itd. to osobne koszty. Jasne, są firmy, które Ci powiedzą: oczywiście, zrobimy w tej cenie. A wiesz kto Ci potem będzie robił np. ściany? Panowie zgarnięci spod sklepu, pracujący za dwie 0,7 l. Moja siostra dała się tak wpuścić w mało realnie brzmiący kosztorys. Poprawek nie było potem końca, dobrze, że umowę miała i mogła gościa sądem postraszyć. Ale i tak do tej pory różne niedoróbki jej wychodzą.

[zakonna]

Ja wydałam 40 tys na remont mieszkania w bloku. Zburzenia jednej ściany, elektryka kuchnia, panele, malowanie ścian, okna plastiki. Podstawowe meble BEZ ŁAZIENKI I WC. I nie brałam najdroższych, najlepszych materiałów. I teraz, 5 lat po, widzę, że potrzebny jest już znowu remont bo widać, że to było robione po kosztach.

[201803290936]

Napisane przez zakonna

Ja wydałam 40 tys na remont mieszkania w bloku. Zburzenia jednej ściany, elektryka kuchnia, panele, malowanie ścian, okna plastiki. Podstawowe meble BEZ ŁAZIENKI I WC. I nie brałam najdroższych, najlepszych materiałów. I teraz, 5 lat po, widzę, że potrzebny jest już znowu remont bo widać, że to było robione po kosztach.

Mów mi jeszcze. Mam ochotę się wyprowadzić (znowu, bo już jedną nogą przez jakiś czas mieszkaliśmy w innym mieście i poważnie zastanawialiśmy nad sprzedażą tego mieszkania), niż znowu przechodzić przez poprawianie niedoróbek i ponowny remont łazienki.

[przylaszczka50]

Napisane przez Nimfa20

Opis na zdjęciach.


Jak macie czas i ochotę, możecie napisać, ile tak wg . Was wyniesie remont- instalacje itd. , okna, tynkowanie, podst. rzeczy typu WC, podłogi ( takie średnio drogie) .

Wycena może być razem lub osobno, np. okna 10 000 , tynkowanie 5000 itp.


Jestem ciekawa jak Wy byście to wyceniły.

Nie jest źle. Mebli trochę jest, obrazy są, opał jest.

Do wyceny tynków na ścianach potrzebny jest metraż, trudno powiedzieć ile tego masz ale jak widać tyle tych pomieszczeń, ścian do remontu dużo.
Okna tak samo, jeśli są rozmiaru standardowego to będą tańsze , jeśli trzeba robić na wymiar to wyjdzie drożej. A i parapety do nich pewnie też nowe potrzebne będą. I parapety zewnętrzne, za oknem.
Ale tak na oko oceniam remont z robocizną na jakieś minimum 120 000 bez mebli i agd.
Same ściany, podłogi, instalacje, okna , drzwi.

Bardzo mi się podobają te łuki, zostawiłabym część ścian w cegle.

Nie wiem czy to zgodne ze sztuką budowlaną ale taniej niż regipsy to chyba ściany zewnętrzne / te z oknami / od wewnątrz mieszkania przymocować do nich styropian, na to siatka i tynk akrylowy tak jak się robi elewację zewnętrzną.

Nie polecam paneli do mieszkania na parterze bo puchną od wilgoci.
Tak się dzieje u moich znajomych.
Ale jeśli się na nie zdecydujesz i zrobisz tradycyjne tynki i posadzki to trzeba odczekać kilka tygodni aby to podeschło zanim położy się panele.

Czy pod mieszkaniem jest piwnica?
Jak masz zamiar przeprowadzić odpływ od zlewu w aneksie kuchennym do szamba. Powinien być kilkuprocentowy spadek, rura nie może iść w poziomie.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Jakie są wymiary Wc i prysznica?
Na planie wydawały się większe a ze zdjęcia to jakieś malutkie bardzo.

Tam gdzie królik widzę ściany z czarnych pustaków.
Może się mylę i to nie to ale gdzieś czytałam, że pustaki żużlowe są rakotwórcze, wydzielają coś szkodliwego, promieniotwórczego.
Nawet komuś nie podpisano odbioru budynku bo były w ścianach, przedszkole zlikwidowano bo zbadali, że na zdrowie nie jest obojętne.

[201608171256]

Nimfa, ja również zgadzam się z dziewczynami. Nie pchałabym się w takie mieszkanie w kamienicy. No, chyba że miałabym dużyyy zapas gotówki i masę czasu na remont. No ale to tylko moje zdanie...

Wnioskuję, że Ty już decyzję podjęłaś.
Na pewno masz możliwość stworzyć coś wyjątkowego i oryginalnego. To mieszkanie z dużym potencjałem. Nie pozbywaj się czasem tych łuków, one dodają charakteru wnętrzom. Podoba mi się też kształt okien

Kiedyś znalazłam takie oto zdjęcia (podobny metraż, w kamienicy, niebanalne wykończenia, według mnie perełka): http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/...uchnia,,1.html Było na sprzedaż, cena oczywiście zaporowa.
To tylko przykład jak można ciekawie zaaranżować tego typu wnętrze.

[przylaszczka50]

Napisane przez Wooden_Pints

Nimfa, ja również zgadzam się z dziewczynami. Nie pchałabym się w takie mieszkanie w kamienicy. No, chyba że miałabym dużyyy zapas gotówki i masę czasu na remont. No ale to tylko moje zdanie...

Wnioskuję, że Ty już decyzję podjęłaś.
Na pewno masz możliwość stworzyć coś wyjątkowego i oryginalnego. To mieszkanie z dużym potencjałem. Nie pozbywaj się czasem tych łuków, one dodają charakteru wnętrzom. Podoba mi się też kształt okien

Kiedyś znalazłam takie oto zdjęcia (podobny metraż, w kamienicy, niebanalne wykończenia, według mnie perełka): http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/...uchnia,,1.html Było na sprzedaż, cena oczywiście zaporowa.
To tylko przykład jak można ciekawie zaaranżować tego typu wnętrze.

o tak, to perełka. Połączenie cegły i drewna daje klimat.
Wspaniałe wykończenie a drewniany tron sedesowy godny pozazdroszczenia.

Mieszkanie Nimfy jest nawet lepsze bo nie ma tylu skosów.
Gdyby nad nim popracować to może też wyjątkowe.
Nie dziwię się Nimfie, że jest nim zauroczona bo ja też jestem . Tylko te koszty i ogrom pracy.

[magrat16]

Napisane przez Nimfa20

Dzięki, o taką wycenę właśnie poprosiłam. Jeśli uzyskam taki kredyt, jaki przewiduję, a w 20 000 zmieści się robocizna to póki co ok.

W 20tys robocizna wykończenia 100 metrowego mieszkania? W którym na chwilę obecną nie ma nic Chyba, że 80% prac wykonacie samodzielnie. Na moje oko, to przy dobrych wiatrach w 150 tys można się zmieścić, ale 100tys na całość? Chyba, że nie wszystkie pomieszczenia będą wykończone od razu.
Co do ogrzewania, piec ma być przy wejściu? Bez żadnego dodatkowego pomieszczenia gospodarczego? A co z czyszczeniem itp? Co z miejscem na opał?
To mieszkanie jest w aż tak atrakcyjnej cenie, że opłaca się bawić w jego remont?

[Luzia]

Napisane przez magrat16

W 20tys robocizna wykończenia 100 metrowego mieszkania? W którym na chwilę obecną nie ma nic Chyba, że 80% prac wykonacie samodzielnie. Na moje oko, to przy dobrych wiatrach w 150 tys można się zmieścić, ale 100tys na całość? Chyba, że nie wszystkie pomieszczenia będą wykończone od razu.
Co do ogrzewania, piec ma być przy wejściu? Bez żadnego dodatkowego pomieszczenia gospodarczego? A co z czyszczeniem itp? Co z miejscem na opał?
To mieszkanie jest w aż tak atrakcyjnej cenie, że opłaca się bawić w jego remont?

Zgadzam się, 20tys za robociznę to bardzo mało. Nie wiem nawet czy po znajomości da się tak tanio.

[201803290936]

Napisane przez Luzia

Zgadzam się, 20tys za robociznę to bardzo mało. Nie wiem nawet czy po znajomości da się tak tanio.

Nie ma szans. Jasne, znajdzie się pewnie firma, która jej powie "taaak, jaaaasne", po czym wyjdzie po drodze mnóstwo problemów, zmian w kosztorysie, niedoróbek, a całość będzie trwała miesiącami.