Przypływ gotówki i olbrzymie problemy

[przylaszczka50]

Jeśli masz gospodarstwo i masz zamiar tam spędzić życie to zainwestuj część w to gospodarstwo, kup sobie np. nowy ciągnik z salonu, nowe maszyny, ziemi dokup, dom zacznij stawiać, remontować.
I ludziom i rodzinie powiedz , ze pieniądze na to poszły i już nie masz a nawet masz kredyty do spłacenia.

[rambo_mila]

Zapytałabym tej sąsiadki, która wypomina pożyczone kiedyś 200 złotych, czy nie widzi różnicy między tymi dwoma kwotami? Przecież to jakiś absurd!
Ja bym szczerze zapytała dziadków czy czasem oni nie naobiecywali czegoś sąsiadom. Bo to dziwne dla mnie, że ludzie chcą takie sumy pożyczać. Rozumiem, 100-300 złotych, ale nie 50 tysięcy!

Sama mieszkam na wsi i wiem jak porąbani są ludzie ale z czymś takim to się nie spotkałam.

[Fleur_D]

Napisane przez _Supernova_

Moj ex pochodzi ze wsi. Ja tam chyba czarna owca byłam z ta moja miejsca mentalnoscią. Ale dla mnie pewne sprawy, poglady były po prostu z kosmosu wziete. Zacofanie (typu wiara w jakiesodczynianie urokow na niemowletach, czy jakies złe spojrzenia, bo dziecko płacze, a ktos przyszedł, czy łykanie tłuszczu z psa jako remedium na choroby, czy pokazywanie przed sasiadami, jaka to nie jest sie super rodzina, super gospodynią, super uczynną osobą- oczywiscie na pokaz), kurcze do dzis mnie trzesie jak sobie pomyslę, jaka mentalnosc jest i była na niektórych polskich wsiach. Współczuję Ci sytuacji, no ale widac, ze masz wokól siebie mnostwo ludzi srednio ogarnietych.

Z taką skłonnością do mitomanii byłabyś czarną owcą wszędzie.
Nie lubię ludzi, którzy wymyślają głupoty na potrzeby zabłyśnięcia na forum.

Napisane przez seabear

Po pierwsze to ja bym rodzine zdrowo opierniczyla za informowanie osob postronnych o Twoich finansach, bo to prywatna sprawa i nie mieli absolutnie do tego prawa. Uswiadomilabym im, ze jesli teraz maja z tego powodu jakies nieprzyjemnosci to jest to tylko i wylacznie ich wina, wiec niech sobie radza sami z konsekwencjami.

Po drugie, od tej pory stan swojego konta trzymalabym w tajemnicy przed wszystkimi, jak widac nawet rodzinie ufac nie mozesz, wiec lepiej zatrzymaj te sprawy dla siebie.

I po trzecie to zeby uniknac dalszego nachodzenia przez ludzi (to sie niegdy nie skonczy jesli beda wiedzieli, ze gdzies tam te pieniadze nadal sa, czy to na lokacie, czy zainwestowane w inny sposob) ja bym zwyczajnie wszystkim powiedziala - lacznie z rodzina - ze juz ich nie mam: kupilam co mi bylo potrzebne, pojechalam na wakacje, a reszte wplacilam na cele charytatywne (powiedzmy badania nad jakas choroba). Jesli sie beda rzucac, ze dlaczego nie dalam tym ktorzy mnie prosili to powiedzialabym, ze nie moglam sprawiedliwie obdarowac kazdego, wiec zdecydowalam zrobic cos dla ludzkosci, cos co przyda sie bardziej niz dorazna pomoc kilku osobom i przy okazji nikogo nie bedzie faworyzowac.

A pozniej nastapilby absolutny koniec tematu, zadnych wiecej tlumaczen oraz spokojne i dyskretne gospodarowanie swoimi pieniedzmi, bez wchodzenia w jakiekolwiek szczegoly ile mam czy skad.

Zgadzam się.
Dziwi mnie, że rodzina zawaliła, a teraz czują się pokrzywdzeni.
Myślę, że nie ma się czym przejmować na dłuższą metę. Parę osób się pewnie obrazi, ale ogólnie to oni zostaną wyśmiani przez innych.

[_Supernova_]

Napisane przez Fleur_D

Z taką skłonnością do mitomanii byłabyś czarną owcą wszędzie.
Nie lubię ludzi, którzy wymyślają głupoty na potrzeby zabłyśnięcia na forum.


Zgadzam się.
Dziwi mnie, że rodzina zawaliła, a teraz czują się pokrzywdzeni.
Myślę, że nie ma się czym przejmować na dłuższą metę. Parę osób się pewnie obrazi, ale ogólnie to oni zostaną wyśmiani przez innych.

Czyli co wymyslam na potrzeby forum ? Moze konkrety
Nooo marzy mi sie sława na forum , dziewczyno, czytasz, co piszesz wogóle? Naprawde nie oceniaj innych swoim poziomem, bo serio, mi by nigdy nie przyszło do głowy to, co Tobie do głowy wpadło.

[Lexie]

Dziwny jakiś ten wątek.
Sąsiadki przychodzące pożyczyć 50 tysi (chyba każda normalna osoba wie, że taka prośba do sąsiada, choćby bliskiego, to gruba przesada), autorka kierująca się przede wszystkim utrzymaniem dobrych relacji, bo jej się podoba tam gdzie mieszka... Jakaś wielka wygrana w tle

Ogólnie nie rozumiem problemu, tak trudno powiedzieć "nie pożyczę bo wpłaciłam na lokatę/zainwestowałam w gospodarstwo/kupuję mieszkanie w mieście"?

[seabear]

Napisane przez lexie

Dziwny jakiś ten wątek.
Sąsiadki przychodzące pożyczyć 50 tysi (chyba każda normalna osoba wie, że taka prośba do sąsiada, choćby bliskiego, to gruba przesada), autorka kierująca się przede wszystkim utrzymaniem dobrych relacji, bo jej się podoba tam gdzie mieszka... Jakaś wielka wygrana w tle

Ogólnie nie rozumiem problemu, tak trudno powiedzieć "nie pożyczę bo wpłaciłam na lokatę/zainwestowałam w gospodarstwo/kupuję mieszkanie w mieście"?

Tez sobie o tym pomyslalam. Do tego na Wizazu jest ostatnio jakis dziwny wysyp tematow zakladanych z nowych nickow, autor(ka) napisze 2-3 posty po czym zniknie, a ludzie sie jeszcze dlugo produkuja. Nie zdziwilabym sie gdyby to byl wlasnie taki przypadek i juz nic wiecej od niej w tej sprawie nie uslyszymy.

[Vivienne]

W totka wygralaś?

[paulinika]

Juz wiem gdzie sie podzialy moje 2 miliony z totolotka

[OnaZakupoholik]

Napisane przez paulinika

Juz wiem gdzie sie podzialy moje 2 miliony z totolotka

[arleta_mm]

Takie wypowiedzi i dziwicie się, że nikt z wami, stałymi bywalcami forum dłużej rozmawiać nie chce. Robicie po prostu antyreklamę tego miejsca.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Fleur_D

Z taką skłonnością do mitomanii byłabyś czarną owcą wszędzie.
Nie lubię ludzi, którzy wymyślają głupoty.

No niestety, ale to nie są głupoty wyssane z palca. Najbardziej mną wstrząsa to zabijanie psów na smalec (wcześniej, tzn. przed zabiciem, 'trzeba' psa porządnie obić kijami po bokach, bo podobno dzięki temu tłuszcz lepiej się wytapia i zyskuje więcej leczniczych właściwości). Oglądałam całkiem niedawno reportaż w telewizji na temat tego bestialskiego procederu jaki ciągle uskutecznia się na wioskach zwłaszcza na wschodzie naszego pięknego kraju. Do kwestii zabobonów i mentalności się nie odniosę, bo wiadomo jak jest, ale to w kontekście dręczenia zwierząt jakie wpisane jest w pejzaż polskiej wsi, jest zupełnie nieważne - w sensie, że np. trzeba przelać jajko nad głową niespokojnego dziecka, żeby odczynić urok. To są nieszkodliwe bzdury w porównaniu z powyższym.

[201708160922]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4862810 2]No niestety, ale to nie są głupoty wyssane z palca. Najbardziej mną wstrząsa to zabijanie psów na smalec (wcześniej, tzn. przed zabiciem, 'trzeba' psa porządnie obić kijami po bokach, bo podobno dzięki temu tłuszcz lepiej się wytapia i zyskuje więcej leczniczych właściwości). Oglądałam całkiem niedawno reportaż w telewizji na temat tego bestialskiego procederu jaki ciągle uskutecznia się na wioskach zwłaszcza na wschodzie naszego pięknego kraju. Do kwestii zabobonów i mentalności się nie odniosę, bo wiadomo jak jest, ale to w kontekście dręczenia zwierząt jakie wpisane jest w pejzaż polskiej wsi, jest zupełnie nieważne - w sensie, że np. trzeba przelać jajko nad głową niespokojnego dziecka, żeby odczynić urok. To są nieszkodliwe bzdury w porównaniu z powyższym.[/QUOTE]

Co do reszty się nie odniosę, bo nie słyszałam o takich zachowaniach/zabobonach, ale o psim smalcu czytałam (przy okazji jakiejś kradzieży psa ze schroniska, zachodziłam w głowie, po kiego ktoś kradnie psa, w dodatku ze schroniska, to się dowiedziałam). Nie mogłam uwierzyć, że to w ogóle możliwe.To chyba jest dość mocno zakorzenione w ludzkiej mentalności, skoro można kupić to: http://vitamarket.pl/p13040-Masc-Psi...te-150-ml.html

[_Supernova_]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4862810 2]No niestety, ale to nie są głupoty wyssane z palca. Najbardziej mną wstrząsa to zabijanie psów na smalec (wcześniej, tzn. przed zabiciem, 'trzeba' psa porządnie obić kijami po bokach, bo podobno dzięki temu tłuszcz lepiej się wytapia i zyskuje więcej leczniczych właściwości). Oglądałam całkiem niedawno reportaż w telewizji na temat tego bestialskiego procederu jaki ciągle uskutecznia się na wioskach zwłaszcza na wschodzie naszego pięknego kraju. Do kwestii zabobonów i mentalności się nie odniosę, bo wiadomo jak jest, ale to w kontekście dręczenia zwierząt jakie wpisane jest w pejzaż polskiej wsi, jest zupełnie nieważne - w sensie, że np. trzeba przelać jajko nad głową niespokojnego dziecka, żeby odczynić urok. To są nieszkodliwe bzdury w porównaniu z powyższym.[/QUOTE]
Oczywiscie, ze tak... Trzeba tylko otworzyc szerzej oczy, zamiast zarzucac komus bezpodstawnie mitomanię.
Jesli chodzi o ten tłuszcz z psa (powaznie to nie badałam w laboratorium, co ona tam miała w słoiku, wiec musze sie opierac wyłacznie na tym, co plotła, ale z tego, co słuchałam tych ludzi to u nich NORMA, choc dla mnie, powtarzam, dla mnie było to nie do pojecia i chore ), nazywany potocznie psinką, dodawała to do herbaty kiedy dzieci były chore. Swiecie wierzą w cudowne własciwosci tego remedium. Jak tworzony nie wiem, ponoc ofiarowany był w prezencie. Mało tego, jak juz wspomniałam, to ja ze swoim zdziwieniem, niesmakiem, szokiem byłam uwazana za osobe mało wiedzacą o zyciu, niedouczoną, inną, dziwną. Dla nich normą bylo, ze kiedy moje dziecko zaczeło nagle ryczec, a była jakas sąsiadka, to oznaczało, ze ona urok na nie rzuciła. Chyba trzeba było pluć na powieki dziecka, czy cos takiego (serio nie wiem). Te poglądy nie były propagowane przez stare baby, ale tez przez osoby 30- 40 letnie , uczace swoje dzieci podobnego postrzegania swiata...(tak dla informacji)

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez CzasKomety

Co do reszty się nie odniosę, bo nie słyszałam o takich zachowaniach/zabobonach, ale o psim smalcu czytałam (przy okazji jakiejś kradzieży psa ze schroniska, zachodziłam w głowie, po kiego ktoś kradnie psa, w dodatku ze schroniska, to się dowiedziałam). Nie mogłam uwierzyć, że to w ogóle możliwe.To chyba jest dość mocno zakorzenione w ludzkiej mentalności, skoro można kupić to: http://vitamarket.pl/p13040-Masc-Psi...te-150-ml.html

Tam napisane jest, ze sa w niej zioła, bez dodatku tłuszczu zwierzecego... Mysle, ze czegos takiego normalnie sie nie kupi.
Załapałam, ze chodzi Ci o sens i przekaz samej nazwy jako chwytu przyciagajacego ewentualnego zacofanego klienta....

[201708160922]

Napisane przez _Supernova_

Tam napisane jest, ze sa w niej zioła, bez dodatku tłuszczu zwierzecego... Mysle, ze czegos takiego normalnie sie nie kupi.
Załapałam, ze chodzi Ci o sens i przekaz samej nazwy jako chwytu przyciagajacego ewentualnego zacofanego klienta....

O, dopisałaś A już miałam tłumaczyć

[arleta_mm]

U mnie na szczęście takie cuda praktykowane nie są... Nie wiem jak to wytłumaczyć. Po prostu nawet jeżeli coś Ci się nie podoba godzisz się na to byle sobie wrogów nie narobić. Teraz np. prowadzony jest światłowód. Wiadomo - rozkopują pola, niszczą uprawy, zaproponowali rekompensatę liczoną w metrach od "zajętego" kawałka ziemi. Wiele osób nie chciało się na to zgodzić ale się godzili no bo przecież innym gospodarzom to odpowiadało a sprzeciw wiązałby się z tym, że pogorszyły by się stosunki sąsiedzkie.
Ja naprawdę próbuję tłumaczyć tym ludziom swoje rację, otwarcie mówię, że nie i koniec. Tylko co z tego? Skoro ta sama osoba przychodzi znów i znów, wydzwania, płaczą, żalą się. Ta sąsiadka o której tu wspomniałam była u mnie 4 razy. Potrafiła siedzieć u nas pół dnia i płakać jak jej bardzo potrzebne sa te pieniadze. Ja z nią rozmawiałam tylko raz, pozostałe razy rozmawiała z moimi rodzicami, chyba z nadzieją, że mnie przekonają do zmiany decyzji. No a gdy zobaczyła że prośby i łzy nic nie dają to zaczęły się wypominki i obrażanie mnie.
Ja jestem taką osobą dla której powie się raz i więcej tłumaczyć nie trzeba. Może dlatego to mnie wszystko tak irytuje i boli.

[201708160922]

Ale co ludzie mają we łbie, żeby przyjść do sąsiada pożyczać 50 000 zł.

[201607121236]

Napisane przez arleta_mm

U mnie na szczęście takie cuda praktykowane nie są... Nie wiem jak to wytłumaczyć. Po prostu nawet jeżeli coś Ci się nie podoba godzisz się na to byle sobie wrogów nie narobić. Teraz np. prowadzony jest światłowód. Wiadomo - rozkopują pola, niszczą uprawy, zaproponowali rekompensatę liczoną w metrach od "zajętego" kawałka ziemi. Wiele osób nie chciało się na to zgodzić ale się godzili no bo przecież innym gospodarzom to odpowiadało a sprzeciw wiązałby się z tym, że pogorszyły by się stosunki sąsiedzkie.
Ja naprawdę próbuję tłumaczyć tym ludziom swoje rację, otwarcie mówię, że nie i koniec. Tylko co z tego? Skoro ta sama osoba przychodzi znów i znów, wydzwania, płaczą, żalą się. Ta sąsiadka o której tu wspomniałam była u mnie 4 razy. Potrafiła siedzieć u nas pół dnia i płakać jak jej bardzo potrzebne sa te pieniadze. Ja z nią rozmawiałam tylko raz, pozostałe razy rozmawiała z moimi rodzicami, chyba z nadzieją, że mnie przekonają do zmiany decyzji. No a gdy zobaczyła że prośby i łzy nic nie dają to zaczęły się wypominki i obrażanie mnie.
Ja jestem taką osobą dla której powie się raz i więcej tłumaczyć nie trzeba. Może dlatego to mnie wszystko tak irytuje i boli.

Skoro tak bardzo są jej potrzebne pieniądze to dlaczego nie weźmie pożyczki z banku?

[arleta_mm]

Ponieważ mogłaby wziąć teraz jedynie pożyczkę pod hipotekę ale na dzień dzisiejszy całe gospodarstwo ma na hipotece i nikt jej bez zabezpieczenia kredytu na taką kwotę nie da.

[eyo]

Napisane przez arleta_mm

U mnie na szczęście takie cuda praktykowane nie są... Nie wiem jak to wytłumaczyć. Po prostu nawet jeżeli coś Ci się nie podoba godzisz się na to byle sobie wrogów nie narobić. Teraz np. prowadzony jest światłowód. Wiadomo - rozkopują pola, niszczą uprawy, zaproponowali rekompensatę liczoną w metrach od "zajętego" kawałka ziemi. Wiele osób nie chciało się na to zgodzić ale się godzili no bo przecież innym gospodarzom to odpowiadało a sprzeciw wiązałby się z tym, że pogorszyły by się stosunki sąsiedzkie.
Ja naprawdę próbuję tłumaczyć tym ludziom swoje rację, otwarcie mówię, że nie i koniec. Tylko co z tego? Skoro ta sama osoba przychodzi znów i znów, wydzwania, płaczą, żalą się. Ta sąsiadka o której tu wspomniałam była u mnie 4 razy. Potrafiła siedzieć u nas pół dnia i płakać jak jej bardzo potrzebne sa te pieniadze. Ja z nią rozmawiałam tylko raz, pozostałe razy rozmawiała z moimi rodzicami, chyba z nadzieją, że mnie przekonają do zmiany decyzji. No a gdy zobaczyła że prośby i łzy nic nie dają to zaczęły się wypominki i obrażanie mnie.
Ja jestem taką osobą dla której powie się raz i więcej tłumaczyć nie trzeba. Może dlatego to mnie wszystko tak irytuje i boli.

I co Ci przeszkadza w powiedzeniu im tego co dziewczyny Ci już milion razy radziły - wpłaciłaś pieniądze na lokatę, na wiele lat - nie możesz ich ruszyć. Koniec i kropka bo nie masz im czego pożyczyć.

Co my Ci mamy zrobić skoro to nie, tamto nie a środowisko jest ble. Skoro rozsądne wyjścia się nie podobają się męcz się z tymi swoimi sąsiadami bo żadna wizażanka na tą wieś nie pojedzie i nie załatwi tego za Ciebie.

Skoro sama nie chcesz rozwiązać - w co ciekawe łatwy sposób (bo brak kasy to rozsądny powód do tego by jej nie pożyczać) - to sobie żyj jak żyjesz do tej pory.

A tak na poważnie to ja na Twoim miejscu, mimo wieloletnich zobowiązań, jednak pomyślałabym nad zmianą miejsca zamieszkania bo poważnie bym się obawiała o swoje życie i bezpieczeństwo skoro to towarzystwo tam jest tak nachalne.

Inna sprawa, że jak twoi dziadkowie tacy są gadatliwi to może puść przez nich plotę (tylko im nie mów, że to kłamstwo), że Cię okradziono i że to na pewno ktoś z wasze wsi i że Ty już dojdziesz do tego kto to taki. Jak się to rozniesie to nikt słowa o tej kasie nie powie.

[_Supernova_]

Napisane przez arleta_mm

Ponieważ mogłaby wziąć teraz jedynie pożyczkę pod hipotekę ale na dzień dzisiejszy całe gospodarstwo ma na hipotece i nikt jej bez zabezpieczenia kredytu na taką kwotę nie da.

No a Ty masz jej dac? Pod zastaw czego? Na słowo? Czy jako prezent? No przestan... nie wiem, co mozna Ci poradzic, skoro chcesz byc miła, a nie chcesz pozyczyc, nie chcesz sie wyniesc... My Twojego srodowiska nie zmienimy... Myslisz, ze jesli Ci kasy nie odda, stosunki sasiedzkie beda lepsze? Olej to, to nawet rodzina nie jest, a i w rodzinie głupio taka kwote pozyczac.

[_chocolate]

Powiedz, że spłaciłaś jakieś długi/kredyty i nie masz już tych pieniędzy. Albo że kupiłaś za to mieszkanie w najbliższym dużym mieście, które teraz wynajmujesz. Powinnaś też uważać na bezpieczeństwo, bo ryzyko włamania jest całkiem realne.

[LaCamilla]

Napisane przez eyo

Inna sprawa, że jak twoi dziadkowie tacy są gadatliwi to może puść przez nich plotę (tylko im nie mów, że to kłamstwo), że Cię okradziono i że to na pewno ktoś z wasze wsi i że Ty już dojdziesz do tego kto to taki. Jak się to rozniesie to nikt słowa o tej kasie nie powie.

Koncepcja świetna Tak właśnie działa "myślenie" takich ludzi, zaraz by była zmiana kontekstu tematu - bo zapewne teraz autorka jest główną "gwiazdą" wiejskich rozkmin. Zamiast się zastanawiać, jak wyciągnąć od niej kasę, zaczęliby się zastanawiać, kto ją ukradł ^^

[201803290936]

Napisane przez arleta_mm

Ponieważ mogłaby wziąć teraz jedynie pożyczkę pod hipotekę ale na dzień dzisiejszy całe gospodarstwo ma na hipotece i nikt jej bez zabezpieczenia kredytu na taką kwotę nie da.

To włóż w kopertę, zawiąż we wstążkę i daj sąsiadce prezent. Bo przecież byś tych pieniędzy na oczy już nie zobaczyła. Ona po prostu gra na Twoich uczuciach. Dla mnie to właściwie to samo, co próba wyłudzenia, tylko paragrafów na to nie ma.

[suszarka]

ależ watęk, pożyczka od ręki 50K. no luuuuuuuuuz.

[201803290936]

Napisane przez suszarka

ależ watęk, pożyczka od ręki 50K. no luuuuuuuuuz.

- Suszarko masz drobne? Pożycz.
- A Doris, w sumie mam, masz 15 tysięcy.

[Minna]

Jakiś absurd z tymi 50 tysiami nie wierzę, że ludzie mają aż taki tupet. I jeszcze najpierw prośby, płacze, błagania, a jak nie skutkuje to jazda z obrażaniem i wypominkami z d.py. no i pani obciążona hipoteką nie do wiary.

Nie wiem co niektórym ludziom siedzi w głowie, że myślą, że ktoś im powinien zapłacić podatek od swojego szczęścia, bo im się nie wiedzie.

[suszarka]

Napisane przez Doris1981

- Suszarko masz drobne? Pożycz.
- A Doris, w sumie mam, masz 15 tysięcy.

tylko muszę rozmienić!

[why_so]

Dużo łatwiej byłoby na samym początku powiedzieć (wszystkim, skoro rodzina nie umie trzymać języka za zębami), ze juz ich nie masz bo... (Milion powodów mozna wymyślić) coś tam. Co ludzie wtedy mieliby powiedzieć? Ale to wyjmij z tej lokaty bo ja potrzebuje? Na nowo weź kredyt który spłaciłas ta forsa bo ja potrzebuje?

[weyda12]

Powiedź stanowczo, że nie jesteś bankiem od pożyczania pieniędzy. Masz swoje wydatki i nie masz zamiaru nikomu nic pożyczać. Musi być to duża kwota skoro wszyscy chcą pożyczki.
Wygrałaś w totka ?:-D

[Silumin]

Dziwny temat, fajnie że chciałaś się wygadać ale ja też tego kompletnie nie rozumiem.
Po pierwsze nie mówi się rodzinie, napewno wiedziałąś że dziadkowie plotkują o byle czym, im się trzeba bylo nie chwalić. A jeśli już powiedzieli to powiedz całej rodzinie żeby skończyli mieć pretensje bo to ich wina!!
Sąsiadom czy kto tam przychodzi wystarczyło powiedzieć pierwszą z brzegu wymówke.. lokata, spłacenie czegoś tam, przecież to na poczekaniu można tych powodów wymieniać i wymieniać..

Swoją drogą ciekawe na co sąsiadce te 50 tys.