Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. IX

[Paula_95]

Matka mi wczoraj pokazywała na podwórku jak się rusza, ledwo usiadłam za kierownicę, a mi się słabo zrobiło...chyba nic z tego nie będzie.

[Quadesha]

Napisane przez Ariene

Heh, ja bym powiedziała, że dopiero pod górkę
Jak do 6-8 godziny jakoś robiłam postępy, tak potem stanęłam i się cofam w rozwoju, nic do przodu... Zaczynam znowu panikować...

Wiesz ja mam już skończony kurs, umówiony egzamin a sądzę, że nic nie umiem Na większości jazd na pytanie ''Jak tam?'' odpowiadałam ''Masakra, ja jeździć nie umiem'' :p I potem podczas jazdy ''Przecież umiesz, dobrze Ci idzie'' i takie gadanie, a moja głupia psychika mówi ''Oni tak mówią specjalnie, żeby Cię nie załamać'' :p Niby wszystko umiem, ale strasznie się boje parkowania na egzaminie i zawracania z wykorzystaniem infrastruktury (szczególnie po prawej). Wiadomo na kursie instruktor zawsze coś podpowie, a tu radź sobie sama. Jutro mam dodatkowe 2 godzinki i pewnie jak pójdzie mi słabo to się załamie, więc trzymajcie kciuki

Napisane przez Paula_95

Matka mi wczoraj pokazywała na podwórku jak się rusza, ledwo usiadłam za kierownicę, a mi się słabo zrobiło...chyba nic z tego nie będzie.

Będzie, będzie Ja poszłam na pierwszą jazdę mając totalnie zero kontaktu z samochodem A tu już po około 50 minutach wyjechaliśmy na miasto. Instruktor wszystko na spokojnie wytłumaczy, jak coś to pomoże

[gruniaa]

Napisane przez Quadesha

Wiesz ja mam już skończony kurs, umówiony egzamin a sądzę, że nic nie umiem Na większości jazd na pytanie ''Jak tam?'' odpowiadałam ''Masakra, ja jeździć nie umiem'' :p I potem podczas jazdy ''Przecież umiesz, dobrze Ci idzie'' i takie gadanie, a moja głupia psychika mówi ''Oni tak mówią specjalnie, żeby Cię nie załamać'' :p Niby wszystko umiem, ale strasznie się boje parkowania na egzaminie i zawracania z wykorzystaniem infrastruktury (szczególnie po prawej). Wiadomo na kursie instruktor zawsze coś podpowie, a tu radź sobie sama. Jutro mam dodatkowe 2 godzinki i pewnie jak pójdzie mi słabo to się załamie, więc trzymajcie kciuki




Będzie, będzie Ja poszłam na pierwszą jazdę mając totalnie zero kontaktu z samochodem A tu już po około 50 minutach wyjechaliśmy na miasto. Instruktor wszystko na spokojnie wytłumaczy, jak coś to pomoże

Nie zalamuj sie. Umiesz jezdzic tak? Dotrwalas do konca kursu. Teraz tylko musisz zaprezentowac to czego sie nauczylas. Skup sie na dodatkowych i cwicz ile sie da na tych godzinach. I postaraj sie na spokojnie.

[201607061212]

Napisane przez Paula_95

Matka mi wczoraj pokazywała na podwórku jak się rusza, ledwo usiadłam za kierownicę, a mi się słabo zrobiło...chyba nic z tego nie będzie.

I jak Ci idzie

[Paula_95]

Napisane przez marcinosz

I jak Ci idzie

Już po wykładach, we wtorek pierwsze jazdy. Jak ja to przeżyję-nie wiem, ale zamierzam przeżyć

[201607111632]

Przyszłam dać wam motywację, bo ciągnęłam prawko od prawie 4 lat, wylałm naprawdę morze łez, rzucałam k__wami itp itd wydałam grube tysiące - ale po dzisiaj wiem, że było warto. Naprawdę. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą i tego się trzymajmy.
Skupiłam się na maxa, nie dałam się niemiłej pani egzaminator i wróciłam do ośrodka z pozytywnym.
Jestem z siebie dumna, prawie zemdlałam z wrażenia po wyjściu z auta

[Quadesha]

Amelsss a za którym razem zdalas? Bo ja mam już dość i jak teraz nie zdam to chyba robię przerwę

[goszzi]

ja już próbowałam dwa razy, w dodatku trafiłam na tego samego egzaminatora. wierzę, że do trzech razy sztuka

amelsss gratulacje

[asiulka123]

Napisane przez amelsss

Przyszłam dać wam motywację, bo ciągnęłam prawko od prawie 4 lat, wylałm naprawdę morze łez, rzucałam k__wami itp itd wydałam grube tysiące - ale po dzisiaj wiem, że było warto. Naprawdę. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą i tego się trzymajmy.
Skupiłam się na maxa, nie dałam się niemiłej pani egzaminator i wróciłam do ośrodka z pozytywnym.
Jestem z siebie dumna, prawie zemdlałam z wrażenia po wyjściu z auta

Napisane przez Quadesha

Amelsss a za którym razem zdalas? Bo ja mam już dość i jak teraz nie zdam to chyba robię przerwę

Ja mam teraz przerwę, która trwa niecały rok Bardzo chcę wrócić, ale czasem mam wątpliwości. Chciałabym z kimś na ten temat pogadać bo to nie takie proste

[Quadesha]

Napisane przez asiulka123

Ja mam teraz przerwę, która trwa niecały rok Bardzo chcę wrócić, ale czasem mam wątpliwości. Chciałabym z kimś na ten temat pogadać bo to nie takie proste

Jak chcesz to napisz do mnie na priv Ja z chęcią pogadam

[201611241302]

Napisane przez amelsss

Przyszłam dać wam motywację, bo ciągnęłam prawko od prawie 4 lat, wylałm naprawdę morze łez, rzucałam k__wami itp itd wydałam grube tysiące - ale po dzisiaj wiem, że było warto. Naprawdę. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą i tego się trzymajmy.
Skupiłam się na maxa, nie dałam się niemiłej pani egzaminator i wróciłam do ośrodka z pozytywnym.
Jestem z siebie dumna, prawie zemdlałam z wrażenia po wyjściu z auta

O gratulacje


Dziewczyny nie poddawac sie!
Zdalam za 7 razem.

[niezarejestrowana]

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć? Jestem w trakcie kursu, dzisiaj miałam pierwsze jazdy. Strasznie się stresowałam, ale chyba całkiem nieźle mi szło. Największy problem miałam z jazdą prosto Tzn. auto mi zjeżdżało co jakiś czas lekko na boki, bo ja za bardzo się skupiałam na wszystkich innych rzeczach i tak jakby "zapominałam" o kierownicy. Mam nadzieję, że jutro już tego błędu nie będę popełniać. Co by trochę pozytywniej było - instruktor był w szoku, że tak dobrze mi idzie ruszanie. Co prawda nie wiem co w tym nadzwyczajnego, ale się cieszę!

Napisane przez amelsss

Przyszłam dać wam motywację, bo ciągnęłam prawko od prawie 4 lat, wylałm naprawdę morze łez, rzucałam k__wami itp itd wydałam grube tysiące - ale po dzisiaj wiem, że było warto. Naprawdę. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą i tego się trzymajmy.
Skupiłam się na maxa, nie dałam się niemiłej pani egzaminator i wróciłam do ośrodka z pozytywnym.
Jestem z siebie dumna, prawie zemdlałam z wrażenia po wyjściu z auta

Gratuluję!! I powinnaś być przykładem dla wszystkich kursantek

[goszzi]

niezarejestrowana, to normalne na początku mnie bardzo ciągnęło do prawej strony no i jak np. jechało jakieś większe auto, ciężarówka czy autobus - to uciekanie na boki, "bo się nie zmieszczę" powodzenia

podziwiam wytrwałość, ja oblałam 2 razy i już jestem trochę zniechęcona, mam nadzieję, że za trzecim się już uda.

[Frutti]

Napisane przez goszzi

niezarejestrowana, to normalne na początku mnie bardzo ciągnęło do prawej strony no i jak np. jechało jakieś większe auto, ciężarówka czy autobus - to uciekanie na boki, "bo się nie zmieszczę" powodzenia

podziwiam wytrwałość, ja oblałam 2 razy i już jestem trochę zniechęcona, mam nadzieję, że za trzecim się już uda.

Oj, ja mam to instynktownie do teraz, że jak jedzie tir to wolę zjechać lekko na prawo

[niezarejestrowana]

To mnie trochę pocieszyłyście dziewczyny, bo trochę się tym przejmowałam

[201607111632]

Napisane przez Quadesha

Amelsss a za którym razem zdalas? Bo ja mam już dość i jak teraz nie zdam to chyba robię przerwę

nie mam pojęcia naprawdę straciłam rachubę w egzaminach, ale zaparłam się i nie chciałam poddawać.

Napisane przez goszzi

ja już próbowałam dwa razy, w dodatku trafiłam na tego samego egzaminatora. wierzę, że do trzech razy sztuka

amelsss gratulacje

dziękuję

Napisane przez asiulka123

Ja mam teraz przerwę, która trwa niecały rok Bardzo chcę wrócić, ale czasem mam wątpliwości. Chciałabym z kimś na ten temat pogadać bo to nie takie proste

Ja zaczęłam kurs przed 18stką, teraz mam za 3 miesiące 22 ata, także zobacz jaka przerwa Jak chcesz, to napisz do mnie na PW.

Napisane przez dzasminka

O gratulacje


Dziewczyny nie poddawac sie!
Zdalam za 7 razem.

Dziękuję pięknie
Jutro jadę do starostwa powiatowego załatwić sprawy związane z wydaniem prawa jazdy.

Napisane przez niezarejestrowana

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć? Jestem w trakcie kursu, dzisiaj miałam pierwsze jazdy. Strasznie się stresowałam, ale chyba całkiem nieźle mi szło. Największy problem miałam z jazdą prosto Tzn. auto mi zjeżdżało co jakiś czas lekko na boki, bo ja za bardzo się skupiałam na wszystkich innych rzeczach i tak jakby "zapominałam" o kierownicy. Mam nadzieję, że jutro już tego błędu nie będę popełniać. Co by trochę pozytywniej było - instruktor był w szoku, że tak dobrze mi idzie ruszanie. Co prawda nie wiem co w tym nadzwyczajnego, ale się cieszę!



Gratuluję!! I powinnaś być przykładem dla wszystkich kursantek

Na początku zawsze jest stres, potem juz z górki. Zobaczysz, że po czasie będziesz robiła połowę rzeczy automatycznie.

[Sylwia1900r]

Dziewczyny ja już jestem z tych przeszłych kursantek, byłam tu na wątku 2-3 lata temu, wpadam teraz żeby was zmotywować, na początku jest strach przed teorią, potem strach przed jazdą ale wszystko da się przetrwać a potem zdać.
Nie poddawać się, przeć dalej ile sił, nie płakać i stękać a myśleć pozytywnie i na luzie.
Jak idziecie zdenerwowane na egzamin praktyczny to widać i egzaminator się cieszy bo on jest górą, podejście na luzie powoduje że popełniacie mniej błędów w trakcie jazdy.
Powiecie teraz "że łatwo mi mówić", ale wtedy 3 lata temu było ciężko, jak szłam z trzęsącymi się rękoma na egzamin to oblałam, coraz więcej gaf, a jak poszłam na luzie ze słowami zrezygnowania w głowie " co będzie to będzie" Zdałam.

[Quadesha]

Moja mama pierwsze dwa razy szła z myślą "I tak nie zdam" i oblala, za trzecim już inne nastawienie I zdała Fajnie byłoby zdać za 3 tak jak ona Ale ja nie potrafię myśleć pozytywnie, u mnie jest strasznie dużo lewo skretow, że trzeba dojechać do środka i tego się najbardziej boję... Że źle się zatrzyman i oblane. Niby to cwiczylam i wiem , że do środka dojechać i w ogóle, ale jednak stres robi swoje

[A_neta1]

MI już przestało zależeć i wtedy zdałam

[Ariene]

Paula zaczęła kurs i przestała pisać na forum. Wszystko tam ok?

Nie chcę zaśmiecać bardziej wątku o egzaminie, więc kilka słów tutaj.
Po zmianie OSK czuję ogromną różnicę. Jestem po 2 pełnych lekcjach i za każdym razem wysiadam z auta wykończona, zmaltretowana wręcz!

Co to znaczy pełne lekcje? W moim ex OSK obiecano, że godzina lekcyjna trwa 60 minut, czyli pełna godzina, a że lekcje są po 2h, to czas nauki powinien wynosić 60x2. A to okazało się bzdurą. Już o tym pisałam, notoryczne spóźnianie i skracanie przez instruktorów, koszmarna strata czasu na placu i obsłudze auta, itd... W efekcie perfekcyjnie robię łuk i zapalam światełka, a na drodze wieczny kursant.

Dla porównania, w nowym OSK (facet działa sam, robi na siebie, a nie masówkę) lekcja nie może trwać krócej niż to, za co klient płaci. Jesteśmy non stop w ruchu, w akcji.
(Zjeżdżamy całą Wawę, zaliczamy wszelkie możliwe okoliczności i sytuacje. Wszędzie muszę sobie sama poradzić, myśleć, czuwać, decydować... Nie ma jazdy na pamięć w kółko po tym samym terenie egzaminowania. Dopiero teraz czuję, że zaczynam się uczyć bezpiecznej i odpowiedzialnej jazdy.)

Przed lekcją instr. zadzwonił z pytaniem, czy może przyjechać o 10 minut wcześniej, bo musi coś załatwić na mieście. W rzeczywistości trwało to 15 minut, po czym facet kategorycznie uparł się odrobić te 5 minut + dodatkowe w podziękowaniu... Byłam po prostu w szoku. To się nazywa uczciwość i poważne traktowanie klienta!

Da się? Da się!

Dlaczego o tym piszę? Jeżeli ktoś czuje, że OSK nie szanuje klienta, skraca lekcje (bywało u mnie, że jeździłam godzinę zamiast 2), nie bójcie się zmienić OSK, w każdej chwili możecie to zrobić, bo to są Wasze (niemałe) pieniądze, czas i efekty...

Aaa i mały zarys zmian, jakie czuję po kilku godzinach z profesjonalistą: przez dłuższy czas jechałam autem nie zdając sobie z tego sprawy! Tzn. podświadomie kontrolowałam co się dzieje na drodze, uwaga na znaki, reakcja na drodze i właściwe podejmowanie decyzji, itd... Cały czas rozmawialiśmy, a ja po prostu jechałam... Dopiero po jakimś czasie (chyba z 40 minut lekcji) uświadomiłam sobie, że jadę zupełnie samodzielnie! Łącznie z jazdą 90/h i zmianą pasów, która do niedawna była dla mnie problemem nie do przeskoczenia. Przepiękne uczucie! Bardzo brakowało mi tego podczas kilkudziesięciu godzin w poprzednim OSK szlifując teren egzaminowania, tylko i wyłącznie.

Dla kogoś pewnie śmieszny detal, dla mnie ogromny przeskok w nauce realnej jazdy. Dopiero teraz czuję, że po zdaniu egzaminu będę gotowa wsiąść samodzielnie do auta i ze spokojem i przyjemnością prowadzić...

[_aga__]

Cześć wszystkim Ja dopiero zaczynam przygodę z prawkiem. Za dwa tygodnie zaczynam kurs, właśnie jestem w trakcie załatwiania profilu kierowcy.
Szczerze mówiąc trochę się stresuję tym wszystkim, ale posiadanie prawka to moje marzenie od paru lat.

[Quadesha]

Napisane przez _aga__

Cześć wszystkim Ja dopiero zaczynam przygodę z prawkiem. Za dwa tygodnie zaczynam kurs, właśnie jestem w trakcie załatwiania profilu kierowcy.
Szczerze mówiąc trochę się stresuję tym wszystkim, ale posiadanie prawka to moje marzenie od paru lat.

Wszystko będzie dobrze, nie ma co się stresować Ja przez cały kurs z tego stresu schudłam 5 kg o.O Tylko właśnie nie wiem czym się stresowalam :P Na wykładach było śmiesznie, na jazdach super dwóch instruktorów, a ja i tak przed każdą jazdą ból brzucha... Ale kiedy tylko wsiadlam do samochodu luz, zero stresu :P Nie dotyczy to egzaminu bo tam to godzina mega stresu.
W jakim mieście zdajesz?

[_aga__]

Ja zdaję w Katowicach. Z jednej strony stresuje się, a z drugiej już nie mogę się doczekać. Znajomi już mnie słuchać nie mogą, bo tylko prawko i prawko Ale słyszałam, że cięższa teraz ta teoria jest i od 1 stycznia praktyka tez ma się zmienić i to mnie trochę przeraża.

[Quadesha]

Haha moi mieli też dość, przyjaciółka robiła prawko prawie równo ze mną (ale inna szkola) i choć z nią pisałam plus tu Ale rodzina, czy druga przyjaciółka mieli mnie dość :P Oj teorią wszyscy straszą, ja polecam kupić testy na stronie ltesty Ja zdałam za 1, przyjaciółka uczyła się na moim koncie tak samo, ogólnie inni z mojej szkoły bardzo podobnie Na tej stronie jest z 1 400 pytań, różne kategorie. Haha wygląda to jak post sposorowany, ale nie jest. Nawet któraś od nas też się uczyła z tej strony i podobnie Te płytki co dają w oks, są kupione od wordu, a wiadomo oni wszystkich pytań nie dają bo jaki by mieli interes? :p

[_aga__]

Napisane przez Quadesha

Haha moi mieli też dość, przyjaciółka robiła prawko prawie równo ze mną (ale inna szkola) i choć z nią pisałam plus tu Ale rodzina, czy druga przyjaciółka mieli mnie dość :P Oj teorią wszyscy straszą, ja polecam kupić testy na stronie ltesty Ja zdałam za 1, przyjaciółka uczyła się na moim koncie tak samo, ogólnie inni z mojej szkoły bardzo podobnie Na tej stronie jest z 1 400 pytań, różne kategorie. Haha wygląda to jak post sposorowany, ale nie jest. Nawet któraś od nas też się uczyła z tej strony i podobnie Te płytki co dają w oks, są kupione od wordu, a wiadomo oni wszystkich pytań nie dają bo jaki by mieli interes? :p

Wielkie dzięki, teraz każda wskazówka jest przydatna. W takim razie kupie te testy i już zacznę się uczyć Kupiłam ostatnio gazetę prawną z płytką ale tam jest tylko 400 pytań.

[Quadesha]

Ja mam te testy na telefonie :P Bo jak kupisz na stronie to masz na 3 miesiące, a jak na fona to na stałe. Tylko minusem jest to, że jak pobierze się te wszystkie zdjęcia, filmy to zajmuje masę pamięci, a nie można przenieść na kartę... I jak ktoś ma mało pamięci wbudowanej to lipa

[_aga__]

No właśnie na telefonie bardziej by mi pasowało, czyli mam rozumieć, że masz aplikacje?

[Quadesha]

Tak, pobierasz apke ltesty i masz testy próbny, a potem musisz kupić 2 razy dostęp po 15 zł, czyli razem 30. Nie wiem z jakiej sieci masz telefon , ale jak z play, plusa czy t-mobile to możesz kupić jakby z rachunku telefonu, a jak orange no to trzeba przez kartę kredytową :/ Ja jak miałam to jeszcze w plusie nie można było kupić i musiałam kupić kartę internetową za 5 zł na allegro, bp,kredytowej nie mam :p I ją normalnie doladowalam za 25, ale teraz można chyba kupić od razu doladowana za 30 Jak coś to pisz na priv

[_aga__]

Rzeczywiście dużo miejsca zajmuje, bo od 5 min nie robię nic innego jak kasuję najmniej potrzebne rzeczy na tel

[Quadesha]

Haha Ja przeniosłam wszystko co mogłam, usunęłam mnóstwo apek. W ogóle fajne jest to, że jak masz tablet i zalogowany jest na tego samego maila co na telefonie to również na tablecie masz te testy Ja się bałam bo miała inny telefon, kupiłam testy i po 2 tygodniach kupiłam nowy... Myślałam, że będę musiała od nowa kupić testy,a tu proszę nie