Pieniądze jako prezenty- jak to u Was było?

[Firithreiel]

Witajcie,
mam pytanie do tych z Was, które są już po weselu. Jeśli chciałyście dostać w prezencie pieniądze, a mimo tego nie zdecydowałyście się poinformować o tym swoich gości (ani za pomocą wierszyka, ani wprost)- czy dostałyście tonę zbędnego badziewia??

[bezsennameg]

U nas prawie wszyscy goście dali pieniądze. Tzn od dwóch osób dostaliśmy "graty", ale było to kontrolowane
Moja przyjaciółka przed weselem zapytała czy chcemy coś konkretnego, powiedziałam jej co chcemy. I jedna ciocia dała nam zestaw super garnków (takich z wyższej półki).

Ludzie wiedzą, że najlepszym prezentem są pieniądze.

[shonyen]

Napisane przez bezsennameg

Ludzie wiedzą, że najlepszym prezentem są pieniądze.

podpisuję się pod tym
nie mieliśmy żadnych wierszyków na zaproszeniach ani nikomu nic nie sugerowaliśmy - dostaliśmy jeden prezent rzeczowy, od mojego brata - trafiony, nie jest zbędnym badziewiem

[201604261006]

Nie mieliśmy żadnego wierszyka tzn mieliśmy o wino zamiast kwiatów tylko.
Od wszystkich dostaliśmy koperty z pieniędzmi. Moja koleżanka z mężem jedyni nam kupili prezent rzeczowy ale to pytała wcześniej czy coś potrzebujemy.

[magnusia]

nie mieliśmy wierszyka i 98% gosci dało koperty z pieniążkami. Dostaliśmy kilka prezentów ale akurat fajnych i przydatnych.
Zgadzam się, że ludzie wiedzą, że gotówka jest najlepszym prezentem

[pattwie]

to wszystko zalezy od Waszych gosci

ostatnio znajoma chciala dostac kwiaty, wiec nie pisali w zaproszeniu wierszyka co chca w zamian kwiatow i w rezultacie dostali tylko trzy bukiety, czyli tyle ile dostaliby normalnie, bo zawsze znajdzie sie jakas ciocia czy sasiad a reszta to wina, jedna ksiazka, jakis maly wazonik i kwiatek w doniczce

z drugiej strony kolezanka nie pisala w zaproszeniu o kopercie i dostali spooooooro prezentow, bo goscie uznali, ze skoro nie napisali, ze wola gotowke to pewnie oczekuja prezentow, ktore beda tez forma pamiatki.. i niestety dwa odkurzacze, mnostwo recznikow, posciel na jedna osobe, trzy komplety filizanek i bardzo zaluje, ze nie wspomnieli o tym w zaproszeniu.

tez nie chcialabym pisac informacji, iz wolimy prezent pieniezny, bo tutaj na forum duzo osob pisze, ze odbiera to negatywnie, ale jednak boje sie ryzykowac tym bardziej, ze kiedys gdy wszystkim dawalo sie prezent rzeczowy wygodnie bylo dac gotowke nie muszac sie raz wysilac, ale w obecnych czasach gdy raczej wszyscy licza na koperte wiem, ze u nas w rodzinie pare osob ucieszyloby sie, ze moze dac prezent i z pewnoscia cos by sie powtorzylo. a ze mieszkamy juz razem, to 90%tych rzeczy to byloby prezentem na zapas
wychodze z zalozenia, ze jezeli ktos chce dac prezent i juz od dawna ma zaplanowane, ze dam im garnki albo sokowirowke, to nawet wierszyk o krolach mieszczacych sie w kopercie nic tutaj nie da. bedzie to tylko wskazowka dla tych, ktorzy jeszcze nie maja pomyslu na prezent

[Firithreiel]

Napisane przez pattwie

. a ze mieszkamy juz razem, to 90%tych rzeczy to byloby prezentem na zapas

Nasz problem polega na tym, że każde z nas mieszka w domu rodzinnym i będziemy się dopiero urządzać. I obawiam się, że goscie mogą wyjść z założenia, że na nową drogę życia trzeba nas "urządzić". Ale najpierw czeka nas gruntowny remont, za który żelazkami ani pościelą zapłacić się nie da

Z drugiej strony średnio mi się podobają wierszyki, a pytanie "Co byście chcieli dostać" może po prostu nie paść. I tu zgryzota...

[Monisia_1987]

My mieliśmy wierszyk o winie zamiast kwiatów A co do prezentów nie pisaliśmy nic,nieliczni goście zapytali wprost czy mamy listę prezentów czy wolimy $$$-bez wstydu odpowiadaliśmy Ci,którzy nie pytali też dawali pieniądze. Z prezentów dostaliśmy tylko 2 kieliszki do wina z grawerem-naszymi imionami i datą ślubu-ale to był dodatek do koperty z pieniążkami

[wildDaisy]

Napisane przez Firithreiel

Nasz problem polega na tym, że każde z nas mieszka w domu rodzinnym i będziemy się dopiero urządzać. I obawiam się, że goscie mogą wyjść z założenia, że na nową drogę życia trzeba nas "urządzić". Ale najpierw czeka nas gruntowny remont, za który żelazkami ani pościelą zapłacić się nie da

Z drugiej strony średnio mi się podobają wierszyki, a pytanie "Co byście chcieli dostać" może po prostu nie paść. I tu zgryzota...

Mam tak samo - nie napiszę o pieniądzach, bo nie chcę się narzucać i wymagać nie wiadomo czego... Będę liczyć na to, że goście sami domyślą się, że kasa jest najlepszym prezentem

Chociaż np. z jedną koleżanką o tym rozmawiałam i powiedziałam jej wprost, że wolałabym kopertę niż prezent i podałam taką samą argumentację - gdzie mam trzymać prezenty skoro nie mamy jeszcze własnego mieszkania? To niestety ona wychodzi z założenia, że "miejsce w piwnicy zawsze się jakieś znajdzie" Dosłownie tak mi powiedziała. Czy nie mam żadnej piwnicy na to? Sorry, ale nie chciałabym trzymać prezentów od swoich gości w piwnicy, żeby się kurzyły i nie było z nich żadnego użytku.

[pattwie]

Skoro nie mieszkacie razem to na 100% ktoś wpadnie, zeby Wam kupic cos z wyprawki i bedziecie mieli biale kwadratowe talerzyki deserowe i czerwone filizanki najgorsze jest, ze Starsze pokolenie nie zdaje sobie sprawy, że teraz trzeba patrzec czy dana zastawe mozna myc z zmywarce i czy dany garnek mozna uzywac na plycie grzewczej

a nie mysleliscie, zeby po prostu napisac, ze prosicie o koperty, bo zbieracie na remont? zawsze ktos na upartego moze dac karte podarunkowa do castoramy

[magdalenka_w_86]

Prosiliśmy o wino lub czekoladki zamiast kwiatów i faktycznie od 80 osób dostaliśmy może z 4 wiązanki kwiatów.
Również przed ślubem nie mieszkaliśmy razem, każde w domu rodzinnym.
Od wszystkich gości dostaliśmy pieniądze, 3 prezenty dostaliśmy jedynie, ale z tego dwa prezenty były od osób, które dostały zawiadomienie, a jeden prezent od pary, której zmarł ojciec i zarazem teść i miesiąc przed weselem powiedzieli, że nie przyjdą.

Mój brat żenił się dokładnie miesiąc temu. Również od wszystkich gości dostali pieniądze.

[Firithreiel]

Napisane przez pattwie

a nie mysleliscie, zeby po prostu napisac, ze prosicie o koperty, bo zbieracie na remont? zawsze ktos na upartego moze dac karte podarunkowa do castoramy

No właśnie w ogóle mi się uśmiecha mówienie o pieniądzach... Ostatnio przyjechała z zagranicy siostra mojej Mamy, z którą jestem w super zażyłych kontaktach. Zapytała co byśmy chcieli i hasło że $$ nie chciało mi przejść przez gardło. Co będzie z dalszą rodziną i rodziną TŻ'a- strach się bać.
Przeglądając wątek prezentów na forum spotkałam się z wieloma opiniami, że nie należy traktować swoich gości jak głupków, ale istnieją pewne różnice w mentalności których przeskoczyć się nie da, szczególnie między pokoleniami oraz- (o zgrozo!)- pomiędzy mieszkańcami miast i wsi.

[Dali1988]

Ja wyszłam za mąż we wrześniu tego roku, w zaproszeniu nie wspominaliśmy o rodzaju prezentów oraz zamienniku kwiatów, jestem przeciwniczką narzucania się. Wachlarz podarunków okazał się tak szeroki, że zamarliśmy z wrażenia. W 90 % były to pieniądze ale najczęściej małe dodatki do kopert: zestaw dwóch filiżanek, zestaw dwóch kryształowych kieliszków, oczywiście pościel, ręczniki, książka kucharska, książka o pielęgnacji kwiatów doniczkowych, jeden obraz na ścianę (piękny storczyk), mnóstwo czekoladek i różnorodnych win i alkoholi no i dosłownie kilka bukiecików kwiatów. Jeśli chodzi o prezenty to dostaliśmy zestaw obiadowy z porcelany oraz 24 częściowy zestaw pięknych sztućców i mikrofalówkę. Także goście nas mile zaskoczyli, nie spodziewaliśmy się. Ja osobiście zawsze daję pieniądze i mały dodatek typu filiżanki (mam obsesję na ich punkcie

[Terha]

Napisane przez wildDaisy

Chociaż np. z jedną koleżanką o tym rozmawiałam i powiedziałam jej wprost, że wolałabym kopertę niż prezent i podałam taką samą argumentację - gdzie mam trzymać prezenty skoro nie mamy jeszcze własnego mieszkania? To niestety ona wychodzi z założenia, że "miejsce w piwnicy zawsze się jakieś znajdzie" Dosłownie tak mi powiedziała. Czy nie mam żadnej piwnicy na to? Sorry, ale nie chciałabym trzymać prezentów od swoich gości w piwnicy, żeby się kurzyły i nie było z nich żadnego użytku.

Albo koleżanka jest po prostu głupia (przepraszam), albo nie stać ją na to, żeby włożyć do koperty np. 150 zł, a mniej się wstydzi.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez Firithreiel

No właśnie w ogóle mi się uśmiecha mówienie o pieniądzach... Ostatnio przyjechała z zagranicy siostra mojej Mamy, z którą jestem w super zażyłych kontaktach. Zapytała co byśmy chcieli i hasło że $$ nie chciało mi przejść przez gardło. Co będzie z dalszą rodziną i rodziną TŻ'a- strach się bać.

A czemu nie mogło Ci to przejść przez gardło? Jesli druga strona się wprost pyta to czemu nie? Przecież to nie Ty chciałaś rzucić hasło z grubej rury, tylko ona sama zaczęła temat. Moim zdaniem nie ma co się wstydzić, że chce się pieniądze. To normalne, że każdy z nas woli pieniądze, bo wtedy może je wydać dokładnie na to, na co chce.

[olilina]

My nie zamieszczaliśmy żadnych wierszyków w zaproszeniach - jesteśmy ich przeciwnikami.
Od większości gości dostaliśmy pieniądze, prezentów rzeczowych bylo kilka, ale wszystkie były wcześniej konsultowane z nami.
Kwiatów dostaliśmy bardzo dużo, oprócz tego kilka win i prezentów typu kieliszki do wina, książka kucharska.

[pattwie]

to tez zalezy od tego kogo zapraszamy i jakimi jestesmy osobami jezeli wesele jest dla najblizszych, z ktorymi sie czesto widujesz to moze nie byc wierszyka, bo przy najblizszej okazji gosc zapyta i mozna odpowiedziec czego potrzebujemy albo, ze gotowka
jezeli zapraszamy dalsza rodzine, i albo ciocie widzielismy trzy razy w zyciu, wiec na pewno sama nie zadzwoni zapytac.. albo w ogole nie mamy takich relacji z rodzina, ze pomimo tego, ze widzimy sie raz do roku na urodzinach to i tak jestesmy w stanie przwidziec, ze nie zadzwonia zapytac, co jest najbardziej potrzebne

pamietajcie ile Dziewczyn narzeka, ze goscie nie dzwonia potwierdzic przybycia na wesele a co dopiero, zeby zadzwonili co dac w prezencie

[Firithreiel]

Napisane przez Terha

A czemu nie mogło Ci to przejść przez gardło? Jesli druga strona się wprost pyta to czemu nie? Przecież to nie Ty chciałaś rzucić hasło z grubej rury, tylko ona sama zaczęła temat. Moim zdaniem nie ma co się wstydzić, że chce się pieniądze. To normalne, że każdy z nas woli pieniądze, bo wtedy może je wydać dokładnie na to, na co chce.

Mnie często jest ciężko wypowiedzieć na głos swoje zdanie (syndrom dziecka besztanego w kółko, że mówiło czego nie należy, hehe). Więc czy sprawa dotyczy pieniędzy czy czego innego- nie jest łatwo, psiasmerf...

[olilina]

Napisane przez pattwie

to tez zalezy od tego kogo zapraszamy i jakimi jestesmy osobami jezeli wesele jest dla najblizszych, z ktorymi sie czesto widujesz to moze nie byc wierszyka, bo przy najblizszej okazji gosc zapyta i mozna odpowiedziec czego potrzebujemy albo, ze gotowka
jezeli zapraszamy dalsza rodzine, i albo ciocie widzielismy trzy razy w zyciu, wiec na pewno sama nie zadzwoni zapytac.. albo w ogole nie mamy takich relacji z rodzina, ze pomimo tego, ze widzimy sie raz do roku na urodzinach to i tak jestesmy w stanie przwidziec, ze nie zadzwonia zapytac, co jest najbardziej potrzebne

pamietajcie ile Dziewczyn narzeka, ze goscie nie dzwonia potwierdzic przybycia na wesele a co dopiero, zeby zadzwonili co dac w prezencie

my mieliśmy dużo takich osób z którymi widzimy się raz do roku i od nich też dostaliśmy pieniądze.
W ogóle na całą rodzinę tylko rodzice i jedna kuzynka zapytali co wolelibyśmy dostać a mimo to większość osób dala pieniądze.
Goście są domyślni i nie trzeba im tego wyoslac w zaproszeniu, zazwyczaj wierszyki z prośbą o pieniądze nie są dobrze odbierane mimo, że goście tego wprost nie powiedzą.
Tak jak któraś z Was pisała, jak ktoś będzie chcial kupić prezent rzeczowy to pewnie to zrobi niezależnie od wierszyka

[Linaewen]

Myśmy mówili, że jeśli już ktoś coś chce nam dać to będziemy wdzięczni, za zasilenie naszego funduszu remontowego Jak ktoś pytał. Tylko świadkowej powiedziałam, że chcę od niej stały prezent, żeby mieć pamiątkę i dostałam kosz piknikowy. Tak to dostaliśmy własnoręcznie malowany obraz, pudełko na monety, książkę o domowej produkcji nalewek(na dzień dziecka od tej samej babci dostaliśmy ksiązkę o koktajlach, zaczynamy się zastanawiać, czy to jakaś sugestia ), i chlebak jako zaliczka na poczet kuchni od ojca TŻta-stolarza. Reszta i tak dała koperty. I przelewy...

Bez pytania prosiliśmy tylko o wino zamiast kwiatów.

[prezesowaaa]

wydaje mi się że większość gości uważa że najlepszy (najmniej problemowy) prezent to kasa... sama jako gość zawsze daje pieniądze bo z prezentem rzeczowym to już nie tak łatwo trzeba się trochę pofatygować żeby kupić coś fajnego a na to raczej tylko bardzo nadgorliwi mają czas

[Firithreiel]

Napisane przez prezesowaaa

wydaje mi się że większość gości uważa że najlepszy (najmniej problemowy) prezent to kasa...

Tak by wskazywała logika Natomiast tam skąd pochodzi rodzina ze strony mojej Mamy przy okazji wesela ważne jest nie to, by uszczęśliwić nowożeńców, ale żeby SIĘ pokazać. I do tego najlepiej służy prezent- im większe pudło tym lepiej! Przecież to zobaczą WSZYSCY zgromadzeni, a zawartość koperty jest tajemnicą Państwa Młodych. Heh...

[slubienka]

bez info o pieniadzach i innych rzeczach zamiast kwiatów dostaliśmy kase kase kase sztućće deserowe bardzo fajny prezent a zamiast kwiatów które i tak były były cukierki bombonierki wina kompleciki piżamek dla nas i ręczniczki

[cleopadra]

U mojej siostry byla w wiekszosci kasa,bylo kilka osob ktore przyniosly prezenty,ale to raczej ci ktorzy uwazali ze 100 zl do koperty to za malo

[annic]

U nas tyko nieliczni przynieśli prezenty, reszta koperty.

[mogg]

My mieszkamy razem 6 lat także wszysko mamy. Ślub w maju na zaproszeniach dalismy ( niestety) wierzczyk o kasie .
Dlaczego?
Wiecie nie mam nic przeciwko prezentom - w sumie nawet byłoby to fajne - w czym tylko problem? My młodzi mamy inny gust - każdy lubi co innego, do tego np. fajnie by było dostać garczki ale skąd ktoś może wiedzieć czy mam płytę indukcyjną czy normalną? Albo tak samo z talerzami - czy mam zmywarkę gdzie talerze prostokątne nie są praktyczne i wtedy też należy zwrócić uwagę na elementy pozłacane itp.
Napisaliśmy po sytuacji na poprzednim ślubie na którym byliśmy gośćmi, część rodziny tż przyniosła prezenty ( wiecie są ze wsi nie znają się na sprzętach , pewnie chcieli dobrze , mieszkają obok małego miasta). Prezentami były :
- agd marki tesco ://
- ręczniki z bazaru takie wiecie co nie chłoną niczego i są strasznie kolorowe
- i ogólnie tego typu rzeczy...
Koleżanka w sumie nie miała pretensji do Nich o prezenty tylko szkoda bo oni również mają wszystko i nie bardzo wiedziała co ma zrobić ze sprzętami bo były słabej jakości to raz a dwa ona miała już te sprzęty w domu. Mówi że wolałaby te 100 zł w koperte.

[cleopadra]

Napisane przez mogg

My mieszkamy razem 6 lat także wszysko mamy. Ślub w maju na zaproszeniach dalismy ( niestety) wierzczyk o kasie .
Dlaczego?
Wiecie nie mam nic przeciwko prezentom - w sumie nawet byłoby to fajne - w czym tylko problem? My młodzi mamy inny gust - każdy lubi co innego, do tego np. fajnie by było dostać garczki ale skąd ktoś może wiedzieć czy mam płytę indukcyjną czy normalną? Albo tak samo z talerzami - czy mam zmywarkę gdzie talerze prostokątne nie są praktyczne i wtedy też należy zwrócić uwagę na elementy pozłacane itp.
Napisaliśmy po sytuacji na poprzednim ślubie na którym byliśmy gośćmi, część rodziny tż przyniosła prezenty ( wiecie są ze wsi nie znają się na sprzętach , pewnie chcieli dobrze , mieszkają obok małego miasta). Prezentami były :
- agd marki tesco ://
- ręczniki z bazaru takie wiecie co nie chłoną niczego i są strasznie kolorowe
- i ogólnie tego typu rzeczy...
Koleżanka w sumie nie miała pretensji do Nich o prezenty tylko szkoda bo oni również mają wszystko i nie bardzo wiedziała co ma zrobić ze sprzętami bo były słabej jakości to raz a dwa ona miała już te sprzęty w domu. Mówi że wolałaby te 100 zł w koperte.

Goscie jak beda chcieli przyniesc prezenty to i tak przyniosa bez wzgledu czy wierszyk jest czy go nie ma.Niektorzy kupuja prezenty w ofercie,z duza znizka a obdarowany nie wie ile gosc zaplacil.Ja ide w niedziele na wesele i kupilam w ofercie sztuccie Gerlacha,104 sztuki za 950 zl a normalnie kosztuja ok 1500,prezent bedzie wspolny odemnie i od siostry.Z tym ze ja wiedzialam ze PM chcieli ladny komplet sztuccow.

[weronika9999]

Goscie jak beda chcieli przyniesc prezenty to i tak przyniosa bez wzgledu czy wierszyk jest czy go nie ma.

Dokładnie. Wierszyk tu nic nie da, a poza tym umieszczanie go na zaproszeniach jest wg mnie trochę w złym guście. Poza tym teraz praktycznie większość przynosi koperty, jasne, że zdarzy się jakiś niepraktyczny prezent, ale to chyba da się przeżyć.
Ja zawsze daję kopertę + do tego jakiś drobiazg rzeczowy typu wino, książka...

[mogg]

Napisane przez cleopadra

Goscie jak beda chcieli przyniesc prezenty to i tak przyniosa bez wzgledu czy wierszyk jest czy go nie ma.Niektorzy kupuja prezenty w ofercie,z duza znizka a obdarowany nie wie ile gosc zaplacil.Ja ide w niedziele na wesele i kupilam w ofercie sztuccie Gerlacha,104 sztuki za 950 zl a normalnie kosztuja ok 1500,prezent bedzie wspolny odemnie i od siostry.Z tym ze ja wiedzialam ze PM chcieli ladny komplet sztuccow.

No i to jest piękny prezent - sama bym taki chciała i fajnie że właśnie z siostrą się złożyłaś bo wiadomo samemu to jednak za duży koszt na prezent ślubny o ile nie jest się chrzestną

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez weronika9999

Dokładnie. Wierszyk tu nic nie da, a poza tym umieszczanie go na zaproszeniach jest wg mnie trochę w złym guście. Poza tym teraz praktycznie większość przynosi koperty, jasne, że zdarzy się jakiś niepraktyczny prezent, ale to chyba da się przeżyć.
Ja zawsze daję kopertę + do tego jakiś drobiazg rzeczowy typu wino, książka...

Ja również, bo gusta są różne, każdy ma swoje widzi mi się

My np. całe pieniądze z wesela przeznaczymy na umalowanie/meblowanie mieszkania.

[Ilsa Lund]

W większości dostaliśmy pieniądze, znajomi poprosili nas o listę marzeń i ją wykupili bo głupio by było dostawać kasę od przyjaciół. Do tego dostaliśmy jakieś 2 zestawy filiżanek których nie używamy, 2 pościele których też nie używamy i jedna ciocia uparła się na kupno kapy na łóżko i okazała się świetna i gustowna Aha i jeszcze jedna ciocia wykupiła nam zestaw naczyń z IKEI ale dokładnie taki jak jej pokazaliśmy na linkach i dorzuciła do tego różne elementy dekoracyjne

[valaquenta]

Nie mieliśmy wierszyka ani innych informacji na zaproszeniach. Większość gości podarowała nam koperty, ale dostaliśmy kilka prezentów: mikrofalówkę, walizki podróżne, komplet sztućców, półkę na wino, jakieś akcesoria kuchenne, ale wszystko dostosowane do naszego gustu i trybu życia, i czego będziemy używać. Zbędnego badziewia nie odnotowałam