Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

[cherry_94]

oo wolontariusze ucichli? a co mają bez przerwy "użerać się" z pannami na wizażu? my mamy swoje działania i obowiązki, ktoś podjął trud, żeby wytłumaczyć wam na czym polega SzP, a równie dobrze same mogłybyście znaleźć te informacje, a nie atakować innych i trwonić czas na... ok nie będę się zniżała do poziomu waszej dyskusji.

I radzę wszystkim mającym jakieś wartości omijać szeroko ten wątek, bo są osoby, które widocznie lubią robić ze sporadycznych wypadków chorą sensację.
Mądrzy ludzie pomogą, tego nie zmienicie, nawet tona jadu nie pomoże

[Sorbik]

Napisane przez jesienny_lisc

Czyli ten cały Lider Podwórka to może być każdy, ktokolwiek. Nie musi mieć żadnych umiejętności, kwalifikacji czy wykształcenia. Ani w zakresie np. pracy socjalnej czy zarządzania czymkolwiek. I to ten lider przeprowadza osławione "szkolenia".
Dobrze, że to sobie wyjasnilismy
Bo to znaczy, że wy żadnych szkoleń nie przeprowadzacie. Nikt tam z niczego nie szkoli, niczego nie uczy, bo nie ma żadnej kierunkowej wiedzy na ten temat. Co najwyżej możecie informować o standardach działania i przedstawiać procedury.
No ale szkolenie tak medialnie brzmi. I może jacyś darczyńcy się nabiorą.

Nie! Lider nie szkoli Wolontariuszy! Od tego są inne, wykwalifikowane w tymże osoby. -.-
Ale najłatwiej sobie dopowiedzieć.

[Mijanou]

Napisane przez BRT 90

75-letnia starsza Pani pracowała przez 50 lat swojego życia w sklepie spożywczym. 10 lat temu zmarł jej mąż, dzieci się nią nie interesują, nie ma nikogo bliskiego. W dodatku zaczyna chorować na serce i ma początki osteoporozy. Niewielka emerytura idzie głównie na opłaty i lekarstwa. Na życie zostaje jej 90 złotych.

W październiku przychodzą do niej jacyś młodzi ludzie i pytają ją o sytuację. Często już przychodzili z opieki społecznej, żeby zbadać jak żyje. Zna schemat rozmowy: gdzie pracowała, ile ma pieniędzy, ile płaci za prąd.

Potem pytają o potrzeby: kaszę, mleko, mydło. Nieśmiało mówi, ze nie ma kurtki na zimę.

I potem pada to pytanie: " a co Pani, by sprawiło szczególną radość? O czym Pani marzy? Chodzi o jakąś drobną rzecz. Może książka?"

"Tak bardzo chciałabym dostać perfumy, mogłabym ich użyć i pójść do klubu seniora, pogadać o czymś przy kawie i znów czuć się piękną".

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------



Tylko jak my jesteśmy u niego w domu, to widzimy więcej. I jakby nie pracował to by nie został włączony do projektu

Nie czuję się przekonana. Gdyby ta pani chciała- chodziłaby do klubu seniora nieuperfumowana. Pogadać o czymś przy kawie też mozna będąc po prostu umytą i pachnącą proszkiem do prania. Ja nie zawsze mam perfumy i nie jest to jakaś przeszkoda w spotykaniu się ze znajomymi. Panie emerytki mieszkające w mojej klatce schodowej także nie są za zamożne i żadna nigdy perfumami nie pachnie. A jakoś działają wspólnie w Kotkowie.

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez cherry_94

oo wolontariusze ucichli? a co mają bez przerwy "użerać się" z pannami na wizażu? my mamy swoje działania i obowiązki, ktoś podjął trud, żeby wytłumaczyć wam na czym polega SzP, a równie dobrze same mogłybyście znaleźć te informacje, a nie atakować innych i trwonić czas na... ok nie będę się zniżała do poziomu waszej dyskusji.

I radzę wszystkim mającym jakieś wartości omijać szeroko ten wątek, bo są osoby, które widocznie lubią robić ze sporadycznych wypadków chorą sensację.
Mądrzy ludzie pomogą, tego nie zmienicie, nawet tona jadu nie pomoże

Zgłaszam zły post. Jest róznica pomiędzy dyskusją, nawet ostrzejszą wymianą argumentów a obrażaniem adwersarzy.

Skąd ten ton wyższości w Twojej wypowiedzi? I skąd taka pogarda dla ludzi?

[cherry_94]

u mnie pogarda? ton wyższości? proszę Cię przeczytaj posty zagorzałych przeciwniczek Paczki. Czy to jest ok jak one piszą o wolontariuszach "głupie bogate dzieciaki nieznające biedy, naiwne itd." lub o ludziach potrzebujących "chlejusy", "dziecioroby" "nieroby" itd.?
To mnie wkurzyło i po prostu napisałam to co myślę, nikogo osobiście nie obraziłam, po prostu skrytykowałam dyskusję.

[jesienny_lisc]

Napisane przez Sorbik

Nie! Lider nie szkoli Wolontariuszy! Od tego są inne, wykwalifikowane w tymże osoby. -.-
Ale najłatwiej sobie dopowiedzieć.

No ja wysiadam. Pytałam 3 razy, kto przeprowadza szkolenie. I Ty i drugi kolega odpowiedzieliscie, że Lider. No ja odpadam. Ciekawe co to za kwalifikacje? I wstaw więcej _._ .

[201607050913]

My organizujemy ze znajomymi Paczkę na własną rękę. Gdyby ludzie trochę więcej się interesowali swoim otoczeniem, rozmawiali z sąsiadami i ogólnie nie zamykali się tak w domach, to by żadna (źle) zorganizowana akcja nie była potrzebna. Jeśli ktoś naprawdę chce pomóc, to zamiast oglądać oferty spełnienia się w tym zakresie w Internecie, polecam żyć bardziej społecznie, a gwarantuję, że po jakimś czasie będziemy wiedzieli perfekcyjnie, kto zasługuje na pomoc, a kto nie, lepiej niż po jakichkolwiek kwestionariuszach i przesiewach liderów.

[jerr]

Napisane przez mineralka bez gazu

My organizujemy ze znajomymi Paczkę na własną rękę. Gdyby ludzie trochę więcej się interesowali swoim otoczeniem, rozmawiali z sąsiadami i ogólnie nie zamykali się tak w domach, to by żadna (źle) zorganizowana akcja nie była potrzebna. Jeśli ktoś naprawdę chce pomóc, to zamiast oglądać oferty spełnienia się w tym zakresie w Internecie, polecam żyć bardziej społecznie, a gwarantuję, że po jakimś czasie będziemy wiedzieli perfekcyjnie, kto zasługuje na pomoc, a kto nie, lepiej niż po jakichkolwiek kwestionariuszach i przesiewach liderów.

To znaczy sugerujesz , żeby pytać się ludzi czy są biedni ?

[Mijanou]

Napisane przez cherry_94

u mnie pogarda? ton wyższości? proszę Cię przeczytaj posty zagorzałych przeciwniczek Paczki. Czy to jest ok jak one piszą o wolontariuszach "głupie bogate dzieciaki nieznające biedy, naiwne itd." lub o ludziach potrzebujących "chlejusy", "dziecioroby" "nieroby" itd.?
To mnie wkurzyło i po prostu napisałam to co myślę, nikogo osobiście nie obraziłam, po prostu skrytykowałam dyskusję.

Przepraszam Cię, ale ludzie potrzebujący pomocy to z pewnością nie są nieroby, pijaki i tacy, którzy z własnych dzieci czynią sobie wygodny sposób na życie. Tych trzeba po prostu zmusić by podjęli pracę i zaczęli się starać o własny byt. Ludzie potrzebujący pomocy to ludzie starzy, chorzy i niezdolni do podjęcia pracy. Takim ludziom rzeczywiście trzeba pomóc, bo sami nie są w stanie się o siebie zatroszczyć. Owszem, można się spierać o semantykę: słowo "chlejus" zastąpić" chorym na chorobę alkoholową", "dzieciorób" na "skrajnie nieodpowiedzialny rodzic"- tylko co to zmieni w samej rzeczy i zjawisku? Nic.

Jeszcze raz powtórzę: póki będa istnieć ludzie o dobrym sercu i nieuleczalnym idealizmie, póty będzie istnieć zjawisko nieróbstwa i przekonanie, że nieróbstwo jest usprawiedliwieniem dla żądania wszelkiej pomocy od innych. Chyba nie tędy droga jednak.

[201609102148]

Napisane przez jerr

To znaczy sugerujesz , żeby pytać się ludzi czy są biedni ?

Weź jeszcze raz przeczytaj tamten post, co? Ze zrozumieniem.

[20160901857]

Napisane przez cherry_94

u mnie pogarda? ton wyższości? proszę Cię przeczytaj posty zagorzałych przeciwniczek Paczki. Czy to jest ok jak one piszą o wolontariuszach "głupie bogate dzieciaki nieznające biedy, naiwne itd." lub o ludziach potrzebujących "chlejusy", "dziecioroby" "nieroby" itd.?
To mnie wkurzyło i po prostu napisałam to co myślę, nikogo osobiście nie obraziłam, po prostu skrytykowałam dyskusję.

Nie przytoczylas żadnych okoliczności świadczących o tym, że znasz się na biedzie, a wręcz swoimi wypowiedziami dałaś do zrozumienia, że nic o niej nie wiesz, wiec nie rozumiem twojego zdziwienia, że ktoś cię tak określił.

[cornflower_girl]

Napisane przez nouvelle90

Uważam ze nie ma znaczenia czy ktoś daje nowy czy używany sprzęt, którego juz nie potrzebuje -to zawsze ma swoją określona wartość, darczyńca nawet na tego starego laptopa prawdopodobnie cieżko zapracował. Tak samo boli mnie mówienie, ze darczyńca była "firma ". Firma to nie pan prezes za marmurowym biurkiem, tylko LUDZIE I CIĘŻKA PRACA i nawet na te stare komputery musieli zapracować, żeby firmę było stać na ich zakup. Uważam, ze tych beneficjentów, a przynajmniej te dzieci, trzeba uświadamiać ze z nieba leci tylko deszcz i śnieg, a na pralki i cienie do powiek trzeba uczciwie i cieżko zarobić.

Zgadzam sie w 100%

Napisane przez BRT90

1. Nigdy i nigdzie nie piszemy, że darczyńca ma zapewnić WSZYSTKIE POTRZEBY. Oczekujemy tylko tych trzech najważniejszych, gdzie nie ma żadnych zabawek - najczęściej żywność, chemia i leki.

Dobrze, że ktoś tłumaczy te 3 najważniejsze potrzeby, bo oficjalne materiały skupiają się na innym przekazie: "Chodzi o to, by odpowiedzieć na jak najwięcej jej (rodziny) potrzeb." "Przygotuj paczkę zgodnie z listą potrzeb i marzeń członków rodziny". KLIK, KLIK2.

fretkabetka Podobne odczucia miał TŻ - w pracy ktoś wybrał rodzinę, która z pierwszego czytania opisu była mocno kontrowersyjna. Podejrzewam, że gdyby ktoś więcej czasu zgłębił się w poszukiwanie naprawdę potrzebującej rodziny, odbiór byłby inny.

Napisane przez jesienny_lisc

Czyli ten cały Lider Podwórka to może być każdy, ktokolwiek. Nie musi mieć żadnych umiejętności, kwalifikacji czy wykształcenia. Ani w zakresie np. pracy socjalnej czy zarządzania czymkolwiek. I to ten lider przeprowadza osławione "szkolenia".
Dobrze, że to sobie wyjasnilismy
Bo to znaczy, że wy żadnych szkoleń nie przeprowadzacie. Nikt tam z niczego nie szkoli, niczego nie uczy, bo nie ma żadnej kierunkowej wiedzy na ten temat. Co najwyżej możecie informować o standardach działania i przedstawiać procedury.
No ale szkolenie tak medialnie brzmi. I może jacyś darczyńcy się nabiorą.

Dobrze, jak się trafią ogarnięci wolontariusze i ogarnięci liderzy rejonu. Niestety SzP to wolontariat i czasami bywa ciężki, ludzi mało, więc nie wszędzie trafisz na kogoś z umiejętnościami i wiedzą dotyczącą pracy społecznej. To mocno rzuca się w oczy przy czytaniu opisów rodzin z danego rejonu - dobry lider rejonu, fajna ekipa wolontariuszy, którzy są mądrzy i mają pod opieką rodziny, co do których nie ma większych wątpliwości, że powinny znaleźć się w akcji. Lider bez odpowiedniego podejścia - widać to po opisach i doborze rodzin.

cherry_94 Nie obraź się - łatwo poddajesz się emocjom. Fajnie, ze chcesz pomagać, masz entuzjazm, wierzysz w tę akcję. Gdybym była liderem, mogłabym się bać puścić Cię samą w teren - bo co jeśli trafisz do rodziny, która będzie umiała odpowiednio pokierować Twoimi emocjami, współczuciem, że nie zauważysz najważniejszegi?

[cherry_94]

może jestem emocjonalna, ale wierz mi, że potrafię słuchać i obserwować i będę się starała jak najlepiej przeprowadzić rozmowę z rodziną i ją poznać. Do rodzin chodzimy w parach. Ja jestem w tym roku pierwszy raz więc w mojej parze jest wolontariusz - weteran, który w razie wątpliwości będzie mi pomagał. Zawsze dobrze skonsultować decyzję z kimś kto obserwuje z boku.

[BRT 90]

Napisane przez jesienny_lisc

No ja wysiadam. Pytałam 3 razy, kto przeprowadza szkolenie. I Ty i drugi kolega odpowiedzieliscie, że Lider. No ja odpadam. Ciekawe co to za kwalifikacje? I wstaw więcej _._ .

kto i kiedy tak napisał?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez nouvelle90

No właśnie harleyka, mi w tym miesiącu zabrakło na wpisowe na CAE. Ktoś fundnie? Od stycznia będę tez płacić 500 zł miesięcznie za szkole, to tez by sie przydał sponsor.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam kciuki za Ciebie . Jakas szkoła jezykowa czy podyplomowka?

[20160901857]

Nie, aplikacja ale

[SunnyGirl]

Dodam, że Liderzy nie zostają Liderami po samej rozmowie, ale odbywają 4 dniowe szkolenie (zwykle 2 weekendy)

[201604130936]

Napisane przez SunnyGirl

Dodam, że Liderzy nie zostają Liderami po samej rozmowie, ale odbywają 4 dniowe szkolenie (zwykle 2 weekendy)

E no to profeska jak po 4 dniach, a nie prosto z ulicy.

[SunnyGirl]

Napisane przez harleyka

E no to profeska jak po 4 dniach, a nie prosto z ulicy.

lepiej 4 dni niż 0 prawda?
Niestety ale nie znalazłoby się tylu profesjonalistów jakiś wykształconych osób do wolontariatu na Lidera.. są to działania nieodpłatne wymagające od Lidera wiele poświęcenia

[20160901857]

Lepiej robić na odwal i przynosić więcej szkody niż pożytku czy nie robić wcale? Jeszcze tego by brakowało, zeby każdy z ulicy mógł zostać liderem.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Dla mnie to jest chore, chyba wolontariusz podejmuje sie tego wyzwania ze świadomością ze jest ono ciężkie i nieodpłatne, wiec skąd potem te żale i lamenty o wielkim poświeceniu? Ja nie zgłosiłam sie do AP na tutora, bo po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku ze nie mam na to aż tyle wolnego czasu, wiec wolałam nie podejmować sie czegoś czemu być może nie podolam i było to dla mnie logiczne.

[201604130936]

Napisane przez SunnyGirl

lepiej 4 dni niż 0 prawda?
Niestety ale nie znalazłoby się tylu profesjonalistów jakiś wykształconych osób do wolontariatu na Lidera.. są to działania nieodpłatne wymagające od Lidera wiele poświęcenia

Dlatego poświęcają się osoby zupełnie niewyksztalcone w tym temacie po jakimś pobieznym 4 dniowym szkoleniu. Ma to sens.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez nouvelle90

Nie, aplikacja ale

Ja sobie juz dawno dalam spokoj ze wzgledu na niskie zarobki. Ze swieca szukac kogos, kto przed 30-tka 5 tysiecy wyciaga. Ciezkie czasy nastaly .

btw: biorac pod uwage srednie zarobki na aplikacji i koszty z nia zwiazane to do Szlachetnej Paczki powinnas sie zglosic . Mac Book, Ipad, Iphone i sluchaki Dr Dre to niezbedne niezbedniki, abys miala impuls do nauki .

[ajah]

Napisane przez SunnyGirl

lepiej 4 dni niż 0 prawda?
Niestety ale nie znalazłoby się tylu profesjonalistów jakiś wykształconych osób do wolontariatu na Lidera.. są to działania nieodpłatne wymagające od Lidera wiele poświęcenia

Lepiej , oczywiście. Co nie oznacza, że szkolenie takie jest wystarczające. Wg mnie lider to powinna być osoba przede wszystkim z doświadczeniem i wiedzą.

Jakie to poświęcenie jest wymagane ?

[Mijanou]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48624129]Trzymam kciuki za Ciebie . Jakas szkoła jezykowa czy podyplomowka?[/QUOTE]
Nouvelle,
kasy nie dam, bo nie mam ale gdzieś mam past papers i jakieś podręczniki do CAE. Jak znajdę to dam Ci znać na PW, o ile chcesz. Generalnie, jeśli potrzebne by Ci były jakieś książki do angielskiego to pisz na PW tytuły, coś się postaram wykołować.

[201604130936]

To ja moge dac podręcznik do ILECa, tylko nie wiem, czy dawanie używanych rzeczy to nie wstyd und hańba

[20160901857]

Napisane przez Mijanou

Nouvelle,
kasy nie dam, bo nie mam ale gdzieś mam past papers i jakieś podręczniki do CAE. Jak znajdę to dam Ci znać na PW, o ile chcesz. Generalnie, jeśli potrzebne by Ci były jakieś książki do angielskiego to pisz na PW tytuły, coś się postaram wykołować.

zgłoszę się później

Napisane przez harleyka

To ja moge dac podręcznik do ILECa, tylko nie wiem, czy dawanie używanych rzeczy to nie wstyd und hańba

Niestety, nie bierę tylko nówki sztuki, ewentualnie daj mi bon do empiku, to se sama kupię <foch>

[Sorbik]

Napisane przez jesienny_lisc

No ja wysiadam. Pytałam 3 razy, kto przeprowadza szkolenie. I Ty i drugi kolega odpowiedzieliscie, że Lider. No ja odpadam. Ciekawe co to za kwalifikacje? I wstaw więcej _._ .

Napisałam, że Lider rekrutuje wolontariuszy!
Nikt nigdzie nie napisał, że to Lider ich szkoli!

[201801191006]

Napisane przez Sorbik

Napisałam, że Lider rekrutuje wolontariuszy!
Nikt nigdzie nie napisał, że to Lider ich szkoli!

czyli:
1. lider odbywa 4dniowe szkolenie na podstawie, którego rekrutuje wolontariuszy, tak?
2. lider nie ma żadnego przydatnego w tym wykształcenia ani kwalifikacji, bo przecież robi to za darmo i to takie poświęcenie, tak?
3. mogę zostać liderem po odbyciu 4 dni szkolenia?

[dacn]

Napisane przez cherry_94

u mnie pogarda? ton wyższości? proszę Cię przeczytaj posty zagorzałych przeciwniczek Paczki. Czy to jest ok jak one piszą o wolontariuszach "głupie bogate dzieciaki nieznające biedy, naiwne itd." lub o ludziach potrzebujących "chlejusy", "dziecioroby" "nieroby" itd.?
To mnie wkurzyło i po prostu napisałam to co myślę, nikogo osobiście nie obraziłam, po prostu skrytykowałam dyskusję.

Pogarda i to większości Twoich postów.
Co do powyższego to powiedz proszą co mamy sądzić o młodych osobach piszących że 450 zł PO ODLICZENIU RACHUNKÓW na osobę to bieda???
Wiele wypowiadających się tu wizażanek za tyle właśnie żyje. A prz rodzinie 5-6 osobowej 450 zł ( po odliczeniu rachunków) to jest wręcz luksus. Też bym chciała mieć 450 zł na osobę, gdybym jeszcze urodziła z trójkę dzieci. A wy tu piszecie, bida, bida bida ma wiele twarzy plazma na ścianie, żarełko z maka, uzywki, zamiłowanie do marek i bida bo na jedzenie nie starczyło.

[201803290936]

Na innych forach (sobie nieco poczytałam) sami wolontariusze (a przynajmniej osoby, które twierdzą, że nimi są) przytaczają sytuacje rodzin roszczeniowych, mocno kontrowersyjnych opisów w stylu "wychowują dzieci lat 26, 24...". I nie w kontekście "tych ludzi usunięto z systemu", ale w kontekście "tak, oni byli na liście / niektórzy dostali paczkę" (wpisy np. sprzed roku). Przytaczane są przykłady paczek, które w podsumowaniu kosztowały 1500, 2 tysiące złotych. Ludzie się zniechęcają, bo robią komuś (jak już się podejmą) taką paczkę, a sami za tyle świąt nie mają. To jest paranoja. Na I miejscu w tej akcji powinni być ludzie starsi, ludzie samotni, których marzeniem jest opał, kołdra, ciepła kurtka. Bo oni są naprawdę sami. Potem samotnych rodziców, których sytuacja się nagle pogorszyła (a nie że bezrobocie od 20 lat, ale co rok, to prorok) i ogólnie rodzin, które nagle, nie ze swojej winy żyją na granicy ubóstwa. Opisy rodzinek z "rumianymi buźkami" na szarym końcu. Taką akcję bym zrozumiała.

[SunnyGirl]

Napisane przez nouvelle90

Lepiej robić na odwal i przynosić więcej szkody niż pożytku czy nie robić wcale? Jeszcze tego by brakowało, zeby każdy z ulicy mógł zostać liderem.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Dla mnie to jest chore, chyba wolontariusz podejmuje sie tego wyzwania ze świadomością ze jest ono ciężkie i nieodpłatne, wiec skąd potem te żale i lamenty o wielkim poświeceniu? Ja nie zgłosiłam sie do AP na tutora, bo po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku ze nie mam na to aż tyle wolnego czasu, wiec wolałam nie podejmować sie czegoś czemu być może nie podolam i było to dla mnie logiczne.

A gdzie te żale i lamenty, przepraszam?

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Napisane przez ajah

Lepiej , oczywiście. Co nie oznacza, że szkolenie takie jest wystarczające. Wg mnie lider to powinna być osoba przede wszystkim z doświadczeniem i wiedzą.

Jakie to poświęcenie jest wymagane ?

Oczywiście, mnie się także wiele rzeczy nie podoba, ale tego nie zmienię, mogę działać lokalnie, w zasięgu mojego rejonu..
Btw rodzin powinno być z roku na rok coraz mniej a nie coraz więcej..

No cóż, pozyskiwanie historii rodzin, uzyskiwanie zgód wstępnych - to trwa, mozolna praca. Poszukiwanie wolontariuszy. Dalej mamy rozmowę z każdym w, dalej organizacja (ORGANIZACJA - podkreślam) szkoleń, nadzór na pracą wolontariuszy, rozdzielanie pracy, pozyskiwanie sponsorów, szukanie magazynu, poszukiwanie aut na finał, ciągły kontakt z wolontariuszami (mega często dzwonią do Lidera co zrobić z taką i taką rodziną, jak wpisać w system, jak zbudować opis). To tak na szybko co mi przyszło do głowy.