Koty - część X

[Kretka666]

Napisane przez ania p

W sumie zwykle kot syfu nie ruszy , znaczy mysz musi być dobra

Rusza syfiaste karmy, także...

Napisane przez ania p

Brzmi śmiesznie, ale Ty byś wydłubywałabyś ze żwirku zbrylone siki i ekstrahowała z nich mocz do zbadania?

[Kusum]

Napisane przez esfira

Ja bym wolała nie ryzykować, że kot dostanie za dużo jakiegoś składnika albo innego za mało. Jeśli np. Kupuje się droższa karmę bezzbozowa i to miesza z karma zbożowe, to i tak w diecie są zboża i taka dieta traci sens. Kojarzy mi się to z panią, która dla swojego owczarka raz na miesiąc kupuje 1 kg royala i co? Może powiedzieć, że psa karmi royalem! ; p

Zboża zbożami, a ziemniaki, buraki, groszek i inne warzywa? Jest nagonka na zboża, ale większość karm zawiera różne nieznane kotu warzwno -owocowe dodatki. Przecież kot w naturze nie poluje na zielony groszek Nie ma karm idealnych. A karmienie kota chrupkami jest dalekie od natury.

Moje koty jedzą barf (tak już teraz oba miks 100% drób robi furorę) i mokre dobrej jakości. Chrupeczki są jako dodatek do zdrowego jedzenia.

Koleżanki kot ma rewolucje po każdej bezzbożówce. Nie wiem z czego to wynika? Po każdej było rzadko Dlatego je miksy i jest ok.

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Nie ma karm idealnych. A karmienie kota chrupkami jest dalekie od natury.

Dlatego można nim nie karmić To nie jest obowiązek.

[spaghettii]

Napisane przez ania p

Witam .



Zaraz kocIAmbry wrzucę Staram się to właśnie ogarnąć z komórki

Koty kimają i wzdjęcia mają w poważnianiu



Któraś ma kota wychodzącego , czy raczej wszystkie w domu siedzą ?

Moj jest wychodzacy, bo mamy spory ogrod (mieszkamy na takiej starej farmie), wiec ma gdzie latac
Zawsze w sumie mialam koty wychodzace, w Pl mieszkalam w kamienicy na parterze, tez nyl ogrod wiec bylo ok, ale jeden kot musial miec zakaz wychodzenia, bo po przyjezdzoe do Pl byl troche nieprzyzwyczajony do otoczenia nowego, i byl tak ufny do ludzi, ze do kazdego na glaskanie podchodzil i potrafil nawet klasc sie na jeZdbi wiec musial przestac wychodzic. Z kolei kotka, ktoera teraz w pl mieszka u mojej mamy tez ma zakaz wychodzenia, bo za kazdym razem jak jej sie udalo uciec to wracala z pchlami i alergia (strupy na skorze itp) i potem leczenie u weta ..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Wieszczka]

Czy mając koty wychodzące nie boicie się, że "uciekną"? Koty mają swoje ścieżki, tak jak kot moich sąsiadów woli przesiadywać w domu u mnie niż w swoim własnym. Gdyby nie obroża, pomyślałabym, że jest bezpański i mogłabym go przygarnąć, nie wiedząc, że ma właściciela i np podczas przeprowadzki zabrać go ze sobą gdzieś daleko. Pewnie nie jednego kota na świecie tak wcięło

[Peru]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Taki plastikowe kuleczk, mocz zanoszę do weta.

A to pimpek, jak zwykle wieczorem leżyna moich książkach.

[Peru]

Teraz jest zdjęcie

[ania p]

Napisane przez Kretka666

Rusza syfiaste karmy, także...






Brzmi śmiesznie, ale Ty byś wydłubywałabyś ze żwirku zbrylone siki i ekstrahowała z nich mocz do zbadania?

Mam namyśli wędliny z konserwantami przeznaczona dla ludzi .
Swojemu jakbyś dała whiskas też by zjadł

Nie wydłubuwałabym ze żwirku tylko postawiła pustą kuwetę .
większość kotów do takiej siku zrobi . a wcześniej bym ją wypsikała i wytarła np. osteniseptem
Kot do swojej kuwety nawet pustej zwykle siku zrobi

Napisane przez Wieszczka

Czy mając koty wychodzące nie boicie się, że "uciekną"? Koty mają swoje ścieżki, tak jak kot moich sąsiadów woli przesiadywać w domu u mnie niż w swoim własnym. Gdyby nie obroża, pomyślałabym, że jest bezpański i mogłabym go przygarnąć, nie wiedząc, że ma właściciela i np podczas przeprowadzki zabrać go ze sobą gdzieś daleko. Pewnie nie jednego kota na świecie tak wcięło

Mój nie podchodzi do nikogo oprócz mnie w domu da się pogłaskać dzieciakom , czy TZtowi ale nikt poza mną na ręce go nie weźmie
Przy kocie wychodzącym jest więc to lepsza wersja
Teraz do wiosny i tak nie będą wyłazić

[spaghettii]

Ja mialam kota wychodzacego, ktory niestety zaginal prawdopodobnie wpadl pod samochod, bylo to kilka mcy po przeprowadzce. Zrobilam wtedy najwiekszy blad- nie zachipowalam go chanelke jal wzielam to juz po kilku dniach wzielam do weta na zachipowanie. Wypuszczam ja, ale tez nie za czesto. No i na noc zawsze w domu jest. Szczegolnie, ze jwszcze nie jest wysterylizowana.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ania p]

Napisane przez spaghettii

Ja mialam kota wychodzacego, ktory niestety zaginal prawdopodobnie wpadl pod samochod, bylo to kilka mcy po przeprowadzce. Zrobilam wtedy najwiekszy blad- nie zachipowalam go chanelke jal wzielam to juz po kilku dniach wzielam do weta na zachipowanie. Wypuszczam ja, ale tez nie za czesto. No i na noc zawsze w domu jest. Szczegolnie, ze jwszcze nie jest wysterylizowana.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moje w te największe upały wychodziły w lato , bo okna były otwarte w domu , ale najczęściej spały wtedy na płytkach na tarasie
Raz w lato wchodzę do nas do salonu , a tam za narożnikiem obcy kot sobie siedzi
Czyj do tej pory nie wiem czasem przyłazi do nas na taras

[Kretka666]

Napisane przez ania p

Mam namyśli wędliny z konserwantami przeznaczona dla ludzi .
Swojemu jakbyś dała whiskas też by zjadł

Nie wydłubuwałabym ze żwirku tylko postawiła pustą kuwetę .
większość kotów do takiej siku zrobi . a wcześniej bym ją wypsikała i wytarła np. osteniseptem
Kot do swojej kuwety nawet pustej zwykle siku zrobi

Takie wędliny także kot zje. Jeśli zjada szitowego Whiskasa to wędliny nie zje?
A Whiskasa pewnie by zjadły, nie wiem nawet, nigdy w pyszczkach nie miały.

A wiedziałabyś który kot zrobił? Chyba, że byś siedziała przy pustych kuwetach i czekała, obserwowała.

[ania p]

Napisane przez Kretka666

Takie wędliny także kot zje. Jeśli zjada szitowego Whiskasa to wędliny nie zje?
A Whiskasa pewnie by zjadły, nie wiem nawet, nigdy w pyszczkach nie miały.

A wiedziałabyś który kot zrobił? Chyba, że byś siedziała przy pustych kuwetach i czekała, obserwowała.

Mój ruszy whiskasa , a wędliny nie ruszy

Wkładając żwirek jakiś specjalny też musisz wiedzieć który kot w niego zrobi . W ten sposób kiedyś pobierałam siuśki kota .
A drugi był piętro niżej i nie miał wstępu akurat do tej kuwety .
Potem się przelewa w pojemnik i problem z bańki

ostatnio też kupę do badania pobierałam z tym akurat nie było problemu bo różnią się wielkością

[Kretka666]

Napisane przez ania p

Mój ruszy whiskasa , a wędliny nie ruszy

Wkładając żwirek jakiś specjalny też musisz wiedzieć który kot w niego zrobi . W ten sposób kiedyś pobierałam siuśki kota .
A drugi był piętro niżej i nie miał wstępu akurat do tej kuwety .
Potem się przelewa w pojemnik i problem z bańki

ostatnio też kupę do badania pobierałam z tym akurat nie było problemu bo różnią się wielkością

Moje nie mają dostępu do wędlin, żadnego "ludzkiego" mięsa, ale na chleb polują - a to nie jest typowe kocie jedzenie, przyznasz

Dlatego łapanie sików jest lepsze w tym momencie
Świetnie, że masz dwa piętra, ja u sąsiadów kota nie zamknę Kuwet mam więcej niż jedną, wszystkke musiałyby być puste i "wybierz" który to mocz to do badania.

[ania p]

Napisane przez Kretka666

Moje nie mają dostępu do wędlin, żadnego "ludzkiego" mięsa, ale na chleb polują - a to nie jest typowe kocie jedzenie, przyznasz

Dlatego łapanie sików jest lepsze w tym momencie
Świetnie, że masz dwa piętra, ja u sąsiadów kota nie zamknę Kuwet mam więcej niż jedną, wszystkke musiałyby być puste i "wybierz" który to mocz to do badania.

Ja mam jedną kuwetę ale taką wielką kobyłę . Nigdy nie miałam potrzeby mieć wiecej i koty to akceptowały i akceptują .
Na chleb mała polowała jakiś tydzień temu , dałam powąchać , to chciała się dobrać do masła .
Z węslinką to Tz miał takie pomysły , chciał dać kotu spróbować , ale pogardził

[Kretka666]

Napisane przez ania p

Ja mam jedną kuwetę ale taką wielką kobyłę . Nigdy nie miałam potrzeby mieć wiecej i koty to akceptowały i akceptują .
Na chleb mała polowała jakiś tydzień temu , dałam powąchać , to chciała się dobrać do masła .
Z węslinką to Tz miał takie pomysły , chciał dać kotu spróbować , ale pogardził

My mamy dwie duże, zawsze wygodniej, wystarczy raz dziennie sprzątać. Na początku ze dwa miesiące mieliśmy jedną.

Masła trzeba pilnować, żeby Flo nie liznęła, za to jak chleb dorwą to szaleństwo, z pyszczka wyrywać trzeba. Dziwne, bo to razowy chleb, nie sądziłam, że koty zainteresuje
One chyba nigdy wędliny nie spróbowały w swoim życiu. Takie biedne kotki

[CzekoladowyMus]

W ogole tak teraz patrze i sie pomylilam. Przyrownujac moja Perłe do Stefcia chodzilo mi o plamke przy nosku i dalam zdj mojej kici na ktorym nawet tej plamki nie widac. Widac za to brzucholek ..pomylilam zdjecie. Wstawiam wiec to o ktore mi chodzilo

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

Czytajac o sikach niezle sie usmialam

[Rybiorek]

Napisane przez Kusum

Zboża zbożami, a ziemniaki, buraki, groszek i inne warzywa? Jest nagonka na zboża, ale większość karm zawiera różne nieznane kotu warzwno -owocowe dodatki. Przecież kot w naturze nie poluje na zielony groszek Nie ma karm idealnych. A karmienie kota chrupkami jest dalekie od natury.

Moje koty jedzą barf (tak już teraz oba miks 100% drób robi furorę) i mokre dobrej jakości. Chrupeczki są jako dodatek do zdrowego jedzenia.

Koleżanki kot ma rewolucje po każdej bezzbożówce. Nie wiem z czego to wynika? Po każdej było rzadko Dlatego je miksy i jest ok.

nie do konca...

Kot w naturze zjada cala mysz, lacznie z jej zoladkiem, w tym mysim zoladku moga byc zboza, owoce, warzywa, co mysz trafila, jednak w ogolnym rozrachunku to 5-7% calosci myszy i jezeli ktos komponuje barfa z dodatkiem warzyw i owocow to kalkulator tez podaje niewielkie ilosci w stosunku do miesa

[Kusum]

Napisane przez Rybiorek

nie do konca...

Kot w naturze zjada cala mysz, lacznie z jej zoladkiem, w tym mysim zoladku moga byc zboza, owoce, warzywa, co mysz trafila, jednak w ogolnym rozrachunku to 5-7% calosci myszy i jezeli ktos komponuje barfa z dodatkiem warzyw i owocow to kalkulator tez podaje niewielkie ilosci w stosunku do miesa

Takie uogolnienie. Bylo to poruszane na barfnym. Tylko, ze kot nie zywi sie wylacznie myszami, a myszy nie jedza tylko roslin. Okreslenie % jest raczej niemozliwe. Kot zjada tez ptaki, plazy i gady, ktore sa miesozerne.
Ja w tej chwili nie dodaje zadnych roslinnych skladnikow do barfu. Koty maja staly dostep do trawy.

[Peru]

Wczoraj wieczorem na klatce znaleźliśmy młodego kota, czarny. Nie wiemy czy to sąsiadki, nie otwierała drzwi, więc zamknęliśmy go w piwnicy, daliśmy jeść i pić. Mąż pojedzie dzisiaj do weterynarza zapytać czy go wezmą. Mam nadzieję, że kot zdrowy i ktoś go weźmie.

[Rybiorek]

Napisane przez Kusum

Takie uogolnienie. Bylo to poruszane na barfnym. Tylko, ze kot nie zywi sie wylacznie myszami, a myszy nie jedza tylko roslin. Okreslenie % jest raczej niemozliwe. Kot zjada tez ptaki, plazy i gady, ktore sa miesozerne.
Ja w tej chwili nie dodaje zadnych roslinnych skladnikow do barfu. Koty maja staly dostep do trawy.

ktore zjadaja rozne organizmu ktore niekoniecznie sa miesozerne

to w sumie przypomnia dyskusje o jajku i kurze

napewno jedno jest wiadomo koty to zoofagi i do jedzenia zboz natura ich nie zaprojektowala

[ania p]

Napisane przez Rybiorek

napewno jedno jest wiadomo koty to zoofagi i do jedzenia zboz natura ich nie zaprojektowala

A już gdzieś na jakiejś stronie widziałam wegańskie karmy dla zwierząt
Dla kotów pewnie też są

[iwona1110]

Napisane przez ania p

A już gdzieś na jakiejś stronie widziałam wegańskie karmy dla zwierząt
Dla kotów pewnie też są

Są - co nie znaczy że należy tym karmić. Kot je mięso. koniec. Kropka.

[Kretka666]

Napisane przez ania p

A już gdzieś na jakiejś stronie widziałam wegańskie karmy dla zwierząt
Dla kotów pewnie też są

Są, są, np. AMI Cat. Choć wegańskich karm dla kotów jest o wiele mniej (w sumie to są dwie i tylko suche ) niż dla psów na przykład (psy nawet mokre mają do wyboru), co już czegoś dowodzi - nawet weganie czy wegetarianie nie karmią nimi kotów

[esfira]

mam nowego kota American Curl

[ania p]

Napisane przez iwona1110

Są - co nie znaczy że należy tym karmić. Kot je mięso. koniec. Kropka.

A życiu , ja sama mięsko
A koty jak coś kroję , to tylko czekają
Dziś jadły z moimi dziećmi cielęcinę , dobrze że Tz nie widział

Napisane przez esfira

mam nowego kota American Curl

Piekny

[Nimfa20]

Napisane przez esfira

mam nowego kota American Curl

Ale to Twój czy tylko fotkę robiłaś?


A mój pers od kilkunastu dni je mokrą karmę. Szału nie ma, bo to ta mała puszeczka Gourmeta o smaku kurczaka. Zlizuje to i mu smakuje. Odpukać, nie wymiotuje po tym. Dałam dzisiaj na spróbowanie kaczkę z czymś i któryś zwymiotował (Cham albo pers) , więc odstawiłam .


Figiel jakoś teraz obchodzi roczek. Jak go zaczęłam dokarmiać pod koniec listopada to miał ok. 6 tygodni. Matko , ale zleciało

[Kusum]

Napisane przez esfira

mam nowego kota American Curl

A jakie ma wasiska No prosze jaka dorosla koteczka

[esfira]

Napisane przez Nimfa20

Ale to Twój czy tylko fotkę robiłaś?

no co Ty, Bożenki nie poznajesz? Tylko uszy jej się tak "same" zawinęły

[Nameria]

Dziewczyny mam ogromny problem. Jak odrobaczyć kota? Mój kot za żadne skarby nie chce połknąć tabletki. Już próbowałam na różne sposoby. Rozcierałam i mieszałam z jedzeniem, wkładałam małe kawałeczki do mięsa, rozpuszczałam w mleku ( normalnie mleka mu nie daję ale wiem, że uwielbia, sąsiadka go dokarmia ) i nic.
Już nawet za radę weterynarza próbowaliśmy włożyć mu ją do pyszczka, co skończyło się tragicznie a kot tabletkę wypluł.
Jak Wy to robicie?

[CzekoladowyMus]

Znajoma wklada do pyska i podnosi lebek kot polyka. Moja zjada w parowce