Winko, wódka no i plotki, tak przetrwamy zimy psotki- rocznik 94, cz. XIII

[Czokou]

Napisane przez oliwja

właśnie, i jak tam na zajęciach? podoba Ci się? i przypomnij proszę co studiujesz bo.. sklerozę mam

jakoś leci, aktualnie nie mam co narzekać, mam b.mało zajęć, w większości wykłady także jest wporząsiu Dziennikarstwo i komunikacje społeczną z językiem i kulturą niemiecką

Napisane przez Inspire

Czok, nie gotujesz nic w tygodniu?

a jakoś tak przez ten tydzień to nie. Raz tu jakaś pizza, raz pulpety podgrzałam, raz coś na mieście Poza tym muszę sobie skołować garnek, bo co prawda współlokatorki mają, ale ich nie ma od rana do wieczora i tak głupio mi brać bez pytania

Napisane przez minthema

witaj w domu (w internecie)

co się stało? cojest?

to co ty jadłaś w Łodzi?

o, odważnie kogo chcesz poznać?



Jak to się dzieje, że zawsze jak mam paznokcie pomalowane na dany kolor to chcę mieć je w innym kolorze nawet tuż po zrobieniu manicure? Teraz miałam białe i chciałam szare z nutką fioletu, wczoraj wieczorem sobie takie zrobiłam a dzisiaj już chciałabym ciemnogranatowe

jak u siebie

jak wyżej Ale spokojnie, mam zapasy w postaci makaronu i ryżu, więc w tym tygodniu coś z tego ruszę na 100%

no nie wiem, ostatnio mam ciągle zgrzyty z tż, jak się widzimy to przytulaski, buziaczki i jednorożce, a gdy już pójdzie to nagle zaczynam się na niego wściekać (ostatnio np za to, że powiedział, że musi ode mnie wyjść wcześniej, bo miał coś pomóc mamie, jednak okazało się że poszedł na piwo i jak jeszcze to napisał 'bo koleżanka zadzwoniła i mówiłem, że nie dam rady, ale ona prosiła, bo musiała się komuś wygadać' no sory, jak ja mam ochotę się komuś wygadać to nie robię tego z innym facetem, tylko jak już to przyjaciółki/koleżanki no i się wkurzyłam, bo nie czaje czegoś takiego, po czym on po 2 godzinach kłótni napisał, że nie był tylko z nią, tylko był jeszcze ich wspólny znajomy i tak tylko siedzieli i gadali przy piwie. No spoko, ale pierwsza wersja dawała zupełnie inny obrót na sprawę I ciągle mi wypomina, że nie mam do niego zaufania, a ja mu tłumaczę, że to jest coś co się buduje z czasem, a nie dostaje jak bon do wykorzystania

ale słowotok zarzuciłam mogłaś nie pytać

ja to teraz nawet nie patrzę na swoje paznokcie, bo to jakiś dramat jest

[Inspire]

Napisane przez minthema

o, odważnie kogo chcesz poznać?

Męża szukam, miłości szukam a tak na serio to łaknę nowych znajomości, może poznam kogoś fajnego, z kim będę mogła pogadać na luzie, póki co

Napisane przez oliwja

jezu, mam uraz do tego portalu ale moja koleżanka poznała tam swojego męża i ojca swojego dziecka

czemu?

[oliwja]

Napisane przez Czokou

jakoś leci, aktualnie nie mam co narzekać, mam b.mało zajęć, w większości wykłady także jest wporząsiu Dziennikarstwo i komunikacje społeczną z językiem i kulturą niemiecką

ja to teraz nawet nie patrzę na swoje paznokcie, bo to jakiś dramat jest

dobra, mam nadzieje, że zapamiętam na wieki wieków a jak ludzie na kierunku?

moje to samo.. przed chwilą złamał mi się faker i muszę teraz wszystkie moje cuda spiłować

Napisane przez Inspire

czemu?

pisałam kiedyś z chłopakiem, całkiem sympatyczny był, gadamy o filmach, pyta czy lubię 'Pamiętnik' (widziałam raz, film spoko ale nie żebym jakoś za nim szalała) powiedziałam, że fajny na co on 'OOOOOOOOOOOOOOO, TO PEWNIE LUBISZ SIĘ CAŁOWAĆ I PRZYTULAĆ JAK JA, CO???!!! + milion emotikon jak jakiś gimbus

[Inspire]

Napisane przez oliwja

pisałam kiedyś z chłopakiem, całkiem sympatyczny był, gadamy o filmach, pyta czy lubię 'Pamiętnik' (widziałam raz, film spoko ale nie żebym jakoś za nim szalała) powiedziałam, że fajny na co on 'OOOOOOOOOOOOOOO, TO PEWNIE LUBISZ SIĘ CAŁOWAĆ I PRZYTULAĆ JAK JA, CO???!!! + milion emotikon jak jakiś gimbus

o kur.wa liczę, że tak nie trafię

[meeow]

Napisane przez minthema

Jak to się dzieje, że zawsze jak mam paznokcie pomalowane na dany kolor to chcę mieć je w innym kolorze nawet tuż po zrobieniu manicure? Teraz miałam białe i chciałam szare z nutką fioletu, wczoraj wieczorem sobie takie zrobiłam a dzisiaj już chciałabym ciemnogranatowe

#rozterkikobiety, obyśmy tylko takie problemy miały
czasami też tak mam, chociaż ostatnio u mnie jest męczenie buły pt. 'jeesoo, nie mam czym malować '.. a mam w zbiorach kilka lakierowych dziewic

Napisane przez oliwja

próbuję sobie przypomnieć w jakie miejsca wysłałam cv i nie pamiętam

do Nocnej Straży

Napisane przez Czokou

a jakoś tak przez ten tydzień to nie. Raz tu jakaś pizza, raz pulpety podgrzałam, raz coś na mieście Poza tym muszę sobie skołować garnek, bo co prawda współlokatorki mają, ale ich nie ma od rana do wieczora i tak głupio mi brać bez pytania


no nie wiem, ostatnio mam ciągle zgrzyty z tż, jak się widzimy to przytulaski, buziaczki i jednorożce, a gdy już pójdzie to nagle zaczynam się na niego wściekać (ostatnio np za to, że powiedział, że musi ode mnie wyjść wcześniej, bo miał coś pomóc mamie, jednak okazało się że poszedł na piwo i jak jeszcze to napisał 'bo koleżanka zadzwoniła i mówiłem, że nie dam rady, ale ona prosiła, bo musiała się komuś wygadać' no sory, jak ja mam ochotę się komuś wygadać to nie robię tego z innym facetem, tylko jak już to przyjaciółki/koleżanki no i się wkurzyłam, bo nie czaje czegoś takiego, po czym on po 2 godzinach kłótni napisał, że nie był tylko z nią, tylko był jeszcze ich wspólny znajomy i tak tylko siedzieli i gadali przy piwie. No spoko, ale pierwsza wersja dawała zupełnie inny obrót na sprawę I ciągle mi wypomina, że nie mam do niego zaufania, a ja mu tłumaczę, że to jest coś co się buduje z czasem, a nie dostaje jak bon do wykorzystania

ja bym bez pytania raczej nie brała, bo sama bym nie chciała, żeby ktoś tak moje garnki pożyczał zapytaj się ich, czy możesz raz skorzystać, bo wyjątkowa sytuacja i jeszcze nie masz.. i może zrób im niespodziankę i jakąś skromną kolację zrób, wypijcie razem wino, poznajcie się lepiej? (oczywiście jeśli są normalne, bo inaczej to bym sobie darowała )

kurde.. jakoś mam uraz do koleżanek zwierzających się zajętym facetom poza tym nie podoba mi się, że mówi 'idę pomóc mamie', a potem się okazuje, że mama to koleżanka, no sorry, niech ma jaja i powie o co naprawdę chodzi
a co do złości i zazdrości, przystopuj trochę Honka.. nie warto przez kilka godzin kłótni poświęcić cały związek (mówi Ci to jedna z bardziej kłótliwych osób ). odłóż czasami spór na bok, idź porobić coś co zajmie Ci czas, wygoni natrętne myśli i później wróć do rozmowy.
aż to co napisałaś mi przypomniało, jak się któregoś razu kłóciłam z P. i to tak, że nadawaliśmy jedno przez drugie, co jedno z nas rzuciło zarzut, drugie go odpierało i waliło jakąś bombą w końcu doszliśmy do takiego etapu kłótni, że usłyszałam 'ja już nie wiem o co nam chodzi, o co się kłócimy', skwitowałam wtedy, że jesteśmy poje.bani i nastąpiła wielka zgoda

Napisane przez Inspire

Męża szukam, miłości szukam a tak na serio to łaknę nowych znajomości, może poznam kogoś fajnego, z kim będę mogła pogadać na luzie, póki co

rozwaliłaś mnie tym
ja tam trzymam kciuki, żebyś kogoś fajnego poznała, a może akurat się uda

Napisane przez oliwja

pisałam kiedyś z chłopakiem, całkiem sympatyczny był, gadamy o filmach, pyta czy lubię 'Pamiętnik' (widziałam raz, film spoko ale nie żebym jakoś za nim szalała) powiedziałam, że fajny na co on 'OOOOOOOOOOOOOOO, TO PEWNIE LUBISZ SIĘ CAŁOWAĆ I PRZYTULAĆ JAK JA, CO???!!! + milion emotikon jak jakiś gimbus

o kur.wa i tak przypadkowo odkryłaś gimba

[oliwja]

Napisane przez Inspire

o kur.wa liczę, że tak nie trafię

pocałujesz wiele żab zanim poznasz księcia w większości to niemoralne propozycje przodują

Napisane przez meeow

do Nocnej Straży

o kur.wa i tak przypadkowo odkryłaś gimba

ze Snow'em nawet tam


koleś był starszy, o 4 lata ale piz.dowate chuchro z niego było jak później zrobiłam obczajkę

[minthema]

Napisane przez oliwja

jezu, mam uraz do tego portalu ale moja koleżanka poznała tam swojego męża i ojca swojego dziecka

W dwóch osobach czy jednej?

Napisane przez Czokou

no nie wiem, ostatnio mam ciągle zgrzyty z tż, jak się widzimy to przytulaski, buziaczki i jednorożce, a gdy już pójdzie to nagle zaczynam się na niego wściekać (ostatnio np za to, że powiedział, że musi ode mnie wyjść wcześniej, bo miał coś pomóc mamie, jednak okazało się że poszedł na piwo i jak jeszcze to napisał 'bo koleżanka zadzwoniła i mówiłem, że nie dam rady, ale ona prosiła, bo musiała się komuś wygadać' no sory, jak ja mam ochotę się komuś wygadać to nie robię tego z innym facetem, tylko jak już to przyjaciółki/koleżanki no i się wkurzyłam, bo nie czaje czegoś takiego, po czym on po 2 godzinach kłótni napisał, że nie był tylko z nią, tylko był jeszcze ich wspólny znajomy i tak tylko siedzieli i gadali przy piwie. No spoko, ale pierwsza wersja dawała zupełnie inny obrót na sprawę I ciągle mi wypomina, że nie mam do niego zaufania, a ja mu tłumaczę, że to jest coś co się buduje z czasem, a nie dostaje jak bon do wykorzystania

ale słowotok zarzuciłam mogłaś nie pytać

kłamczuszek najpierw sprawa z tym, że rozgaduje coś co powiedziałaś "w sekrecie", teraz to..

Napisane przez meeow

aż to co napisałaś mi przypomniało, jak się któregoś razu kłóciłam z P. i to tak, że nadawaliśmy jedno przez drugie, co jedno z nas rzuciło zarzut, drugie go odpierało i waliło jakąś bombą w końcu doszliśmy do takiego etapu kłótni, że usłyszałam 'ja już nie wiem o co nam chodzi, o co się kłócimy', skwitowałam wtedy, że jesteśmy poje.bani i nastąpiła wielka zgoda

Ile razy u nas tak jest Albo jak rzucę jakiegoś foszka o pierdołę, ten mnie tak ze śmiechem podjudza, próbuje ułaskawić, puszczam kiedy mi się pyta o co mi chodzi a ja nawet nie pamiętam

[Inspire]

Napisane przez meeow

czasami też tak mam, chociaż ostatnio u mnie jest męczenie buły pt. 'jeesoo, nie mam czym malować '.. a mam w zbiorach kilka lakierowych dziewic


do Nocnej Straży

rozwaliłaś mnie tym
ja tam trzymam kciuki, żebyś kogoś fajnego poznała, a może akurat się uda

A ja chodzę teraz praktycznie ciągle w gołych, bo mi się malować nie chce i nie mam czym, także chętnie bym rozdziewiczała

to mnie rozje.bało

tak a propos tagów naszego wątku
dzięki dzięki

[oliwja]

Napisane przez minthema

W dwóch osobach czy jednej?

w jednej



Eh.. któraś mnie przebije? Ze specjalną dedykacją dla Meeow

[minthema]

Napisane przez oliwja

Eh.. któraś mnie przebije? Ze specjalną dedykacją dla Meeow

[oliwja]

tak się kończy siedzenie w domu od czwartku

[Paseczkowa]

Napisane przez minthema

słodzik forewa

Nienawidzę, też kiedyś używałam, a teraz mam niemal odruch wymiotny jak czuję tan smak Kawy i herbaty na szczęście nie słodzę, jak chcę twarożek czy serek homo na słodko to wolę dodać odrobinę miodu, który uwielbiam

Napisane przez minthema

Jak to się dzieje, że zawsze jak mam paznokcie pomalowane na dany kolor to chcę mieć je w innym kolorze nawet tuż po zrobieniu manicure? Teraz miałam białe i chciałam szare z nutką fioletu, wczoraj wieczorem sobie takie zrobiłam a dzisiaj już chciałabym ciemnogranatowe

First world problems

Napisane przez oliwja

tak się kończy siedzenie w domu od czwartku

Ja w czwartek pomalowałam, a w piątek już miałam pozdzierane do połowy, nie wiem o co cho, nigdy tak nie miałam W ogóle paznokcie mam obecnie w kiepskiej formie, od października ruszam z misją upiększania się, oprócz siłki i diety będę jeszcze dbać intensywnie o włosy i paznokcie

[minthema]

Napisane przez Paseczkowa

Nienawidzę, też kiedyś używałam, a teraz mam niemal odruch wymiotny jak czuję tan smak Kawy i herbaty na szczęście nie słodzę, jak chcę twarożek czy serek homo na słodko to wolę dodać odrobinę miodu, który uwielbiam

Też herbaty nie słodzę a słodzik po prostu nie do wszystkiego pasuje. Ja nim słodzę jaglankę, jogurt jeśli jem z płatkami owsianymi, koktajle, twarożki itp. Kiedyś w wodzie z cytryną i miodem chciałam zastąpić miód właśnie słodzikiem...

[Czokou]

Napisane przez oliwja

dobra, mam nadzieje, że zapamiętam na wieki wieków a jak ludzie na kierunku?

właściwie to jeszcze dobrze ich nie poznałam, bo wykłady mamy z całym rokiem, a ćwiczenia mieszane z innymi kierunkami, tyle co wymieniłam parę słów z dwoma laskami, więc ciężko mi powiedzieć Tylko mnie wkurza jak w grupie na fejsie są tak z 2-3 osoby które tak strasznie wszystkim słodzą typu 'misiaczki pysiaczki, skarbeńka' itd, no nie wiem, ja się dziwacznie czuję jak obca osoba się do mnie tak zwraca

Napisane przez meeow

ja bym bez pytania raczej nie brała, bo sama bym nie chciała, żeby ktoś tak moje garnki pożyczał zapytaj się ich, czy możesz raz skorzystać, bo wyjątkowa sytuacja i jeszcze nie masz.. i może zrób im niespodziankę i jakąś skromną kolację zrób, wypijcie razem wino, poznajcie się lepiej? (oczywiście jeśli są normalne, bo inaczej to bym sobie darowała )

kurde.. jakoś mam uraz do koleżanek zwierzających się zajętym facetom poza tym nie podoba mi się, że mówi 'idę pomóc mamie', a potem się okazuje, że mama to koleżanka, no sorry, niech ma jaja i powie o co naprawdę chodzi
a co do złości i zazdrości, przystopuj trochę Honka.. nie warto przez kilka godzin kłótni poświęcić cały związek (mówi Ci to jedna z bardziej kłótliwych osób ). odłóż czasami spór na bok, idź porobić coś co zajmie Ci czas, wygoni natrętne myśli i później wróć do rozmowy.
aż to co napisałaś mi przypomniało, jak się któregoś razu kłóciłam z P. i to tak, że nadawaliśmy jedno przez drugie, co jedno z nas rzuciło zarzut, drugie go odpierało i waliło jakąś bombą w końcu doszliśmy do takiego etapu kłótni, że usłyszałam 'ja już nie wiem o co nam chodzi, o co się kłócimy', skwitowałam wtedy, że jesteśmy poje.bani i nastąpiła wielka zgoda

no dokładnie ja bym miała to samo, zwłaszcza że znam je dopiero tydzień więc też nie wiem czy im leży takie 'pożyczanie'. Ale spokojnie, teraz się skołuje Z tą kolacją to może być ciężko bo kuchmistrzem to nie jestem i to będzie na zasadzie 'wyjdzie albo nie wyjdzie' No i też ciężko, bo jak mówiłam, one często wychodzą przede mną i wracają wieczorem, koło 19-20, to tyle co pogadamy z jakąś godzinkę maks w kuchni i idą się uczyć (w sumie całkiem zrozumiałe ), a na weekendy (aktualnie chyba wszystkie) wracają do domów, więc też nie pyknie. No ale ogólnie wydają się bardzo sympatyczne, więc czuję że raczej nie będzie między nami zgrzytów. Jak coś to mam na dziś wieczór dwa chłodzące się somersbaje, może je udobrucham

no właśnie straszne jest to, że oboje mamy ciężkie charakterki i on za nic nie chce popuścić, a ja to zależy- ale w takich sprawach to raczej chcę podkreślić, że nie ma że odpuszczę I tak właśnie jedno drugie przekrzykuje, potem się do siebie nie odzywamy, spotykamy się i już znowu miłość Potem mnie przeprosił co prawda i powiedział, że faktycznie mógł mnie zabrać ze sobą, no ale po prostu zdenerwowało mnie to jak na początku to ujął. Bo co do spotkania przy piwku ze znajomymi absolutnie nic nie mam, tak do intymnych pogaduszek sam na sam z inną laską już tak :/ I oczywiście tak to ubrał w słowa, że ja wyobrażałam sobie to drugie, a nie najzwyklejsze na świecie spotkanko.

Napisane przez minthema

kłamczuszek najpierw sprawa z tym, że rozgaduje coś co powiedziałaś "w sekrecie", teraz to..

Ile razy u nas tak jest Albo jak rzucę jakiegoś foszka o pierdołę, ten mnie tak ze śmiechem podjudza, próbuje ułaskawić, puszczam kiedy mi się pyta o co mi chodzi a ja nawet nie pamiętam

no właśnie on chyba traktuje pojęcie związku troszkę inaczej niż ja, bo ja swojego faceta (stety albo niestety) traktuje jako wielkie guru i moje oczko w głowie i jest dla mnie najnaj ponad wszystkich I dla mnie to trochę głupie gdy np wie, że jestem w nowym mieście, nie znam totalnie nikogo i zamiast mnie zabrać ze sobą to zostawia mnie samą w domu, gdzie jedyną rozrywką jest rozwiązywanie krzyżówek Ja to go od razu poznałam z moimi dobrymi znajomymi, no to było pierwsze co. Poza tym ja też mam tak właśnie, że mam ochotę się 'chwalić' swoim facetem i nie mam na myśli wstawiania pierdyliarda fot razem na fejsika, ale jakieś jedno zdjątko czy coś, żeby jednak podkreślić, że jesteśmy razem, a nie- jakby to była jakaś wielka tajemnica

Napisane przez oliwja

Eh.. któraś mnie przebije? Ze specjalną dedykacją dla Meeow

nooo, powoli Cię doganiam

[minthema]

Napisane przez Paseczkowa

First world problems

po to siedzę na wizażu żebym mogła pomarudzić w kwestii kosmetyczno/urodowej oraz pogadać o kosmetykach i posłuchać o zakupach bo w normalnie nikogo to nie obchodzi

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez Czokou

no właśnie on chyba traktuje pojęcie związku troszkę inaczej niż ja, bo ja swojego faceta (stety albo niestety) traktuje jako wielkie guru i moje oczko w głowie i jest dla mnie najnaj ponad wszystkich I dla mnie to trochę głupie gdy np wie, że jestem w nowym mieście, nie znam totalnie nikogo i zamiast mnie zabrać ze sobą to zostawia mnie samą w domu, gdzie jedyną rozrywką jest rozwiązywanie krzyżówek Ja to go od razu poznałam z moimi dobrymi znajomymi, no to było pierwsze co. Poza tym ja też mam tak właśnie, że mam ochotę się 'chwalić' swoim facetem i nie mam na myśli wstawiania pierdyliarda fot razem na fejsika, ale jakieś jedno zdjątko czy coś, żeby jednak podkreślić, że jesteśmy razem, a nie- jakby to była jakaś wielka tajemnica



nooo, powoli Cię doganiam

aaaa.. o to chodzi. Ja to bym się uber wcoorviła za to, że mnie okłamał a nie, że nie zabrał ze sobą. Co jak co ale w związku ponad wszystko nie toleruję kłamstwa. A to hm, powiedział czemu Cię nie zabrał ze sobą? Nie pomyślał o tym czy z jakiegoś powodu?

pogrubione - I feel offended

[Inspire]

stwierdzam, że jestem poje.busem

[Czokou]

Napisane przez minthema

aaaa.. o to chodzi. Ja to bym się uber wcoorviła za to, że mnie okłamał a nie, że nie zabrał ze sobą. Co jak co ale w związku ponad wszystko nie toleruję kłamstwa. A to hm, powiedział czemu Cię nie zabrał ze sobą? Nie pomyślał o tym czy z jakiegoś powodu?

pogrubione - I feel offended

mówił, że niby właśnie nie ogarnął, że mógł mnie wziąć ze sobą... taaa zwłaszcza, że jakąś godzinę przed tym jak wyszedł pytał się mnie czy mam ochotę gdzieś dziś wyjść, a ja mówiłam, że jasna sprawa

no bez przesady Ty to akurat wersja light, poza tym Twoje fociaszki są ładne, a nie jakieś pierdyliard z rąsi przy krzaczku, albo codziennie fotki talerza z kolacji i "#dinner#with#my#love#bf# kochamgo'. Codziennie

[meeow]

Napisane przez oliwja

ze Snow'em nawet tam


koleś był starszy, o 4 lata ale piz.dowate chuchro z niego było jak później zrobiłam obczajkę

wiedziałam


jezu, chyba bym zrobiła takiego fejspalma, że pół osiedla by to słyszało

Napisane przez minthema

Ile razy u nas tak jest Albo jak rzucę jakiegoś foszka o pierdołę, ten mnie tak ze śmiechem podjudza, próbuje ułaskawić, puszczam kiedy mi się pyta o co mi chodzi a ja nawet nie pamiętam

ja też czasami jak wejdę w jakąś kłótnię i się nakręcę to już pod koniec nie wiem o co było tyle krzyku

Napisane przez Inspire

A ja chodzę teraz praktycznie ciągle w gołych, bo mi się malować nie chce i nie mam czym, także chętnie bym rozdziewiczała

to mnie rozje.bało

tak a propos tagów naszego wątku
dzięki dzięki

ja noszę pomalowane, ale teraz się zafascynowałam stemplami do paznokci, więc jak mam jakąś wolną chwilę to siedzę i w ramach testu stempluję, a potem robię nowe mani



aż musiałam spojrzeć i sobie przypomnieć, jakie były.. ile to czasu temu

Napisane przez oliwja

Eh.. któraś mnie przebije? Ze specjalną dedykacją dla Meeow

karwa, zmywaj mi to

Napisane przez Czokou

no dokładnie ja bym miała to samo, zwłaszcza że znam je dopiero tydzień więc też nie wiem czy im leży takie 'pożyczanie'. Ale spokojnie, teraz się skołuje Z tą kolacją to może być ciężko bo kuchmistrzem to nie jestem i to będzie na zasadzie 'wyjdzie albo nie wyjdzie' No i też ciężko, bo jak mówiłam, one często wychodzą przede mną i wracają wieczorem, koło 19-20, to tyle co pogadamy z jakąś godzinkę maks w kuchni i idą się uczyć (w sumie całkiem zrozumiałe ), a na weekendy (aktualnie chyba wszystkie) wracają do domów, więc też nie pyknie. No ale ogólnie wydają się bardzo sympatyczne, więc czuję że raczej nie będzie między nami zgrzytów. Jak coś to mam na dziś wieczór dwa chłodzące się somersbaje, może je udobrucham

no właśnie straszne jest to, że oboje mamy ciężkie charakterki i on za nic nie chce popuścić, a ja to zależy- ale w takich sprawach to raczej chcę podkreślić, że nie ma że odpuszczę I tak właśnie jedno drugie przekrzykuje, potem się do siebie nie odzywamy, spotykamy się i już znowu miłość Potem mnie przeprosił co prawda i powiedział, że faktycznie mógł mnie zabrać ze sobą, no ale po prostu zdenerwowało mnie to jak na początku to ujął. Bo co do spotkania przy piwku ze znajomymi absolutnie nic nie mam, tak do intymnych pogaduszek sam na sam z inną laską już tak :/ I oczywiście tak to ubrał w słowa, że ja wyobrażałam sobie to drugie, a nie najzwyklejsze na świecie spotkanko.

no to jak plan z kolacją odpada to wspólne piwo myślę, że jak najbardziej integrujące
moja koleżanka, która rok temu mieszkała na stancji miała dobre stosunki ze swoimi współlokatorkami.. gorzej było z właścicielką

borze, też jestem taka zawzięta, a potem sama na siebie się wkurzam przez to musicie popracować nad komunikacją, ciągłymi konfliktami za wiele nie zdziałacie

Napisane przez Inspire

stwierdzam, że jestem poje.busem

co zrobiłaś?



dopiero wróciłam do domu.. ale pozytywna strona tego to to, że byłam u brata i zrobił gofeeery i dostałam kilka do domu
no i znowu głaskałam ciążowy brzuszek mojej bratowej.. tak strasznie mnie to rozczula

[Inspire]

Napisane przez meeow

co zrobiłaś?

jestem już umówiona z kolesiem z badoo

[meeow]

Napisane przez Inspire

jestem już umówiona z kolesiem z badoo

o stara, ale szybkie tempo zapodałaś nie boisz się?

[Inspire]

Napisane przez meeow

o stara, ale szybkie tempo zapodałaś nie boisz się?

to nie ja boję się, ale to publiczne miejsce, więc w razie czego nie powinno być problemów

[meeow]

Napisane przez Inspire

to nie ja boję się, ale to publiczne miejsce, więc w razie czego nie powinno być problemów

wiesz, ja to generalnie jestem panikara i pewnie bym od razu same czarne scenariusze tworzyła
na kiedy się umówiliście?

[justine333]

Napisane przez oliwja

No, to się chwali, chociaż Ty raczej nie masz czego gubić, laska

Nie chcę gubić chcę wyrobić mięśnie w pośladach i nieco je podnieść

Napisane przez meeow

dopiero wróciłam do domu.. ale pozytywna strona tego to to, że byłam u brata i zrobił gofeeery i dostałam kilka do domu

Mniam ! Pamiętam te czasy, gdy za 5 zł kupiło się takiego wypasionego z bitą śmietaną/polewą i masą owoców, a teraz drugie tyle, że człowiekowi szkoda na gofera z dżemorem

Napisane przez Inspire

to nie ja boję się, ale to publiczne miejsce, więc w razie czego nie powinno być problemów

Podziwiam Ja musiałabym z tym człowiekiem chyba z pół roku pisać by mieć pewność, ze nie jest psychopatą jakimś.

[Inspire]

Napisane przez meeow

wiesz, ja to generalnie jestem panikara i pewnie bym od razu same czarne scenariusze tworzyła
na kiedy się umówiliście?

ja też zaczęłam panikować, ech, myślenie po fakcie
wtorek wieczorem

Napisane przez justine333

Podziwiam Ja musiałabym z tym człowiekiem chyba z pół roku pisać by mieć pewność, ze nie jest psychopatą jakimś.

Weźcie, bo się rozmyślę

[meeow]

Napisane przez justine333

Mniam ! Pamiętam te czasy, gdy za 5 zł kupiło się takiego wypasionego z bitą śmietaną/polewą i masą owoców, a teraz drugie tyle, że człowiekowi szkoda na gofera z dżemorem

nad morzem kiedyś jadłam takiego gofera, śmietany było tyle, że nie dałam rady jej zjeść i strzepywałam ją gdzieś na trawę
ale fakt, przy tych cenach to lepiej w gofrownicę zainwestować i robić sobie, jak najdzie ochota

Napisane przez Inspire

ja też zaczęłam panikować, ech, myślenie po fakcie
wtorek wieczorem

haha, oj tam przy umawianiu nie panikowałaś, więc teraz nie rozmyślaj nad scenariuszami
oo to zleci szybko, będziemy czekać na relację

[justine333]

Napisane przez meeow

nad morzem kiedyś jadłam takiego gofera, śmietany było tyle, że nie dałam rady jej zjeść i strzepywałam ją gdzieś na trawę
ale fakt, przy tych cenach to lepiej w gofrownicę zainwestować i robić sobie, jak najdzie ochota

bita śmietana o tak ! Gofrownica dobra rzecz

Napisane przez Inspire

Weźcie, bo się rozmyślę

Do odważnych świat należy

[minthema]

Napisane przez Inspire

jestem już umówiona z kolesiem z badoo

ooo szalona powodzenia

Napisane przez meeow

nad morzem kiedyś jadłam takiego gofera, śmietany było tyle, że nie dałam rady jej zjeść i strzepywałam ją gdzieś na trawę
ale fakt, przy tych cenach to lepiej w gofrownicę zainwestować i robić sobie, jak najdzie ochota

To ja takiego jadłam w tym roku, było tyle śmietany, że rozmoczyła mi goferka i nie było nic innego czuć tylko tę śmietanę która jeszcze spływała, spadała, ciekła, brr, totalnie mi nie smakował przez to. Za to ten z nutellą i bananami którego jadłam ... mistrzostwo. Po prostu mistrzostwo.

[meeow]

Napisane przez justine333

bita śmietana o tak ! Gofrownica dobra rzecz

lubię, ale w małych ilościach

Napisane przez minthema

To ja takiego jadłam w tym roku, było tyle śmietany, że rozmoczyła mi goferka i nie było nic innego czuć tylko tę śmietanę która jeszcze spływała, spadała, ciekła, brr, totalnie mi nie smakował przez to. Za to ten z nutellą i bananami którego jadłam ... mistrzostwo. Po prostu mistrzostwo.

no z tą bitą śmietaną, to przeginają przy gofrach miałam dzisiaj zjeść z nutellą, ale ostatecznie padło na dżemor z czarnej porzeczki

[Inspire]

zastrzelę za te rozprawiania o gofrach, ślinotok mam

[oliwja]

właśnie



eh.. znowu nie polazłam na wykład, zamiast drzemki wyłączyłam budzik, tata mnie za późno obudził i dałam sobie spokój (zdążyłabym, miałam pół h do wyjścia ale nie lubię się spieszyć ) więc jadę tylko na ćw a potem do hebe


i w nocy znowu spać nie mogłam, wróciłam padnięta (pracowałam ), oczy mi się przy kompie zamykały a jak się położyłam to 2 godziny kręciłam się z boku na bok