Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

[mamad1]

Napisane przez nowa8686

Wodaqua dzieki za kciuki. Już sie/stresuje mega. Do tego ta cukrzyca Tz. Teraz ogarniam to jedzenie, pilnuje go z mierzeniem bo to jak chlop nie zawsze pamieta.
Boje sie ze bedzie armagedon jak sie mała urodzi.

Będzie dobrze. Szybko ogarniecie sytuację. Trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez CoffeeMonster

Poza tym chusteczek do pupy nie kazała używać, tylko zagrzewać wodę i myć i wietrzyć dupkę (próbowaliśmy jeden dzień i stwierdziliśmy, że jak małej nic nie jest od chusteczek - mamy te z netto - to odpuszczamy, bo zanim się ją przebrało to się rozdizerała w niebogłosy...)

Ja chusteczki tylko w nocy używam, a w dzień właśnie cieplą wodą przemywam i wietrzymy Nie ma co tyle tej chemii dziecku serwować.

Napisane przez gargantuiczna

Czasami polecają swojego mleka do kąpieli nakapać.

Też o tym słyszałam Taki naturalny emolient.
Poza tym mleczkiem można odparzenia posmarować, na katar psiknąć do noska zamiast wody morskiej, przy ropiejących oczkach też niektórzy zalecają...

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez Agatkia

Farminka, u mnie największy kryzys minął, ale starszak dalej niegrzeczny zwłaszcza dla mnie.

Mąż ma teraz do niego dużo cierliwości, a mnie szlag trafia, jak ciągle słyszę NIE z jego ust, o cokolwiek bym nie prosiła.

Niemniej jednak wiem, że ma prawo tak przechodzić zmiany w naszej rodzinie. Myślę, że to ja nie daję sobie z nim rady, za mało we mnie cierpliwości zdecydowanie, daje się wciągnąć Młodemu w zamknięte koło pt. ZWRÓCĘ NA SIEBIE UWAGĘ I BĘDĘ NIEGRZECZNY. Z uśmiechem na ustach potrafi robić mi na przekór.

Ale pocieszam się, że tez muszę nauczyć się nowej sytuacji i postępowania z nim (nigdy taki nie był) i z każdym dniem będzie coraz lepiej , i staram się być dla siebie wyrozumiała.

Tak samo jak u nas...
Też to sobie próbuję wytłumaczyć, ale mimo wszystko jest ciężko. Tęsknię za moim dawnym Patrysiem...

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez PurBlanka

WYCHODZIMY DO DOMKU

[mortisha84]

Napisane przez agnieszkakr1987

Melduję się po porodzie i tygodniu w szpitalu.

Adaś przyszedł na świat 20. października o 13.19. Ważył 4030 g. i mierzył 55 cm. Dostał 10 punktów.

Przepraszam, ze nie odezwałam się wcześniej - niestety nie miałam dostępu do internetu.

Opis porodu dodam później, jeżeli będziecie chciały. Nadmienię tylko, że to był największy hardcore jaki w życiu przeszłam. Niedzielne wywoływanie skończyło się poniedziałkowym cesarskim po półtorej dnia intensywnych bóli porodowych.

Ale było warto Adaś jest przesłodki, leży grzecznie w łóżeczku

Gratulacje!

Napisane przez CoffeeMonster

Karmiłam tak pare dni, ale nieprzespane noce plus nieprzespane noce w domu i ciągłe wiszenie na cycku wyszło na poranione sutki i niedożywioną matkę zombi. Jak już mi się któregoś dnia zanosiła rykiem w nocy, bo nic jej nie leciało to załamaliśmy się i dostała butlę. Próbowałam potem odciągać pomiędzy karmieniami i dawać jej moje mleko, ale też było mało. Pewnie jakby wisiała na cycku non stop to by się udało, ale ja tego fizycznie nie jestem w stanie wytrzymać. Na chwilę obecną śpię 4-5h na dobę jak dokarmiamy.

Przy okazji, boli mnie jedna pierś....nie widzę, żeby była poraniona czy coś, nie czuję żadnych nierówności czy guzków, nie jest twarda jak kamień, nie mam gorączki, co to może być i jak to zwalczyć? Jakieś zimne okłady?

Ooo spróbuję herbatników! Dzięki

I jak sobie poradziłyście?

Gotowałam i miksowałam blenderem z odrobiną wody. Do słoiczków i pasteryzacja ok pół godz.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------


Gratulacje!

My sobie poradziliśmy tak, że po miesiącu takiej męki przeszliśmy całkiem na mm.
Nie miej oporów przed mm jeśli Wam pomaga, krzywdy tym dziecku nie robisz

Napisane przez CoffeeMonster

Karmie cały czas, właśnie sobie robię zimny okład. Potem wyślę kogoś po kapuchę, mam nadzieję, że pomoże

A jeszcze dopytam, małej troszkę się skórka łuszczy - szczególnie stópki i nadgarstki. Położna kazała kupić emolient....ale ja nie chcę. Dodałam jej trochę oliwki do kąpieli (myjemy babydreamem) i posmarowałam balsamem, ale może macie jakieś rady?

Nam położna dała próbki mleczka z nivea i tym kazała smarować. Zeszło po jednym użyciu

Napisane przez nowa8686

Wodaqua dzieki za kciuki. Już sie/stresuje mega. Do tego ta cukrzyca Tz. Teraz ogarniam to jedzenie, pilnuje go z mierzeniem bo to jak chlop nie zawsze pamieta.
Boje sie ze bedzie armagedon jak sie mała urodzi.

Dacie rade! Wierzę w Was!

Napisane przez gargantuiczna

Czasami polecają swojego mleka do kąpieli nakapać.
My na początku używaliśmy chusteczek nawilżanych, s teraz ciepła woda i płatki kosmetyczne tylko. Chusteczki huggies, niby dobre, ale chyba nawet mi dłonie przesuszały, a co dopiero Małemu. Więc tyłek czyścimy wodą i smarujemy Linomagiem lub parafiną.

Czy Wam też tak ciężko domyć szyje maluchów? Między tymi licznymi fałdami?

Szyję, pachy, zgięcie łokci, pod kolanami... Zwłaszcza, że u nas kąpiele przepłakane.

Napisane przez PurBlanka

WYCHODZIMY DO DOMKU

[Isgaard]

Hi dziewczyny
u mnie niewesoło, mały spadł z wagi i muszę zacząć go dokarmiać mm, bo to co zjada nie wystarcza, dodatkowo chcemy sprawdzić ile mam mleka w piersiach więc spróbuję wtedy kiedy idzie mm ściągnąć cały pokarm do butelki. Strasznie mnie to dobiło, że to co zyskaliśmy to już straciliśmy..

Napisane przez PurBlanka

Mamad ja wiem ze on sie w koncu rozkreci.Ale jest tak ze podje.zasypia przy cycu i to tak ze nie mozna go wybudzic (macie jakies dobre sposoby na wybudzanie dzieciaczka przy karmieniu zeby tsk szybko nie zasypial?),pospi troche i po pol godzinie znowu...w szpitalu jeszcze lajt ale w domu nie zrobie totalnie nic takim sposobem...

Musisz go wybudzać, bo inaczej będzie tracił na wadze. Moja położna kazała robić to wszelkimi sposobami, nawet rozbierać, zmieniać pieluchę, cokolwiek, tak aby go dobudzić (pamiętaj aby go przed tymi ewolucjami odbić..). Położna sama widziała że jak młody zasnął po 1 piersi to nie szło go dobudzić.

Poza tym gratulacje że wychodzicie ze szpitala, nie ma to jak w domu.

nowa8686 nie zamartwiaj się, nadejdzie ten Wasz dzień i w końcu urodzisz

agnieszkakr wielkie gratulacje, niezły "pakerek" z Twojego maluszka Mam nadzieję że już dobrze się czujesz po porodzie.

[kasiakg]

Napisane przez CoffeeMonster

Karmie cały czas, właśnie sobie robię zimny okład. Potem wyślę kogoś po kapuchę, mam nadzieję, że pomoże

A jeszcze dopytam, małej troszkę się skórka łuszczy - szczególnie stópki i nadgarstki. Położna kazała kupić emolient....ale ja nie chcę. Dodałam jej trochę oliwki do kąpieli (myjemy babydreamem) i posmarowałam balsamem, ale może macie jakieś rady?

U nas też się tak łuszczyło, samo przeszło. Nawet nie pomyślałam, żeby czymś smarować

Napisane przez gargantuiczna

Czasami polecają swojego mleka do kąpieli nakapać.
My na początku używaliśmy chusteczek nawilżanych, s teraz ciepła woda i płatki kosmetyczne tylko. Chusteczki huggies, niby dobre, ale chyba nawet mi dłonie przesuszały, a co dopiero Małemu. Więc tyłek czyścimy wodą i smarujemy Linomagiem lub parafiną.

Czy Wam też tak ciężko domyć szyje maluchów? Między tymi licznymi fałdami?

Też używam wody i wacików. Chusteczki nawilżane tylko w podróży. Tyle tego przewijania codziennie, że szkoda by mi było dawać tyle chemii na tą słodką pupkę
My mamy problem z domyciem paszek, staramy się kąpać szybko bo bardzo płacze

Nowa życzę wytrwałości i sił. W końcu nadejdzie i Twoja kolej

[nowa8686]

Dzięki dziewczyny.
Dzis troche posprzatalam. Teraz bolą mnie krzyze i mam podpuchniete stopy. A poza tym nic

[daszna]

kasia: nasza mala tez darla sie w kapieli... lalismy wode wg termometra dla dzieci i okazalo sie, ze jest za zimna. teraz lejemy 37 stopni i Pola dryfuje zadowolona

[mamad1]

Napisane przez Isgaard

Hi dziewczyny
u mnie niewesoło, mały spadł z wagi i muszę zacząć go dokarmiać mm, bo to co zjada nie wystarcza, dodatkowo chcemy sprawdzić ile mam mleka w piersiach więc spróbuję wtedy kiedy idzie mm ściągnąć cały pokarm do butelki. Strasznie mnie to dobiło, że to co zyskaliśmy to już straciliśmy..

Może jeszcze nic straconego.
Znalazłam wątki z podobnym problemem do Twojego - może znajdziesz jakąś radę : http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,8...corci.html?v=2
http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,1...itala.html?v=2
http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,1...miac_.html?v=2
http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,8...corci.html?v=2
Ściąganie pokarmu, żeby sprawdzić, ile go jest mija się z celem, bo pokarm w piersiach się nie kończy - tzn. dopóki dziecko ssie, to pokarm produkuje się na bieżąco. Poza tym laktatorem nigdy nie ściągnie się tyle, ile mogłoby dziecko ściągnąć.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez daszna

kasia: nasza mala tez darla sie w kapieli... lalismy wode wg termometra dla dzieci i okazalo sie, ze jest za zimna. teraz lejemy 37 stopni i Pola dryfuje zadowolona

Ja wodę do kapieli sprawdzam wkładając do niej własny łokieć. Basię wkładam spokojnie - najpierw nóżki i stopniowo reszta ciała. Uspokaja się w wodzie, ale po kapieli musi dostać cyca jeszcze w ręcznik zawinięta

[mortisha84]

Napisane przez Isgaard

Hi dziewczyny
u mnie niewesoło, mały spadł z wagi i muszę zacząć go dokarmiać mm, bo to co zjada nie wystarcza, dodatkowo chcemy sprawdzić ile mam mleka w piersiach więc spróbuję wtedy kiedy idzie mm ściągnąć cały pokarm do butelki. Strasznie mnie to dobiło, że to co zyskaliśmy to już straciliśmy..

Musisz go wybudzać, bo inaczej będzie tracił na wadze. Moja położna kazała robić to wszelkimi sposobami, nawet rozbierać, zmieniać pieluchę, cokolwiek, tak aby go dobudzić (pamiętaj aby go przed tymi ewolucjami odbić..). Położna sama widziała że jak młody zasnął po 1 piersi to nie szło go dobudzić.

Poza tym gratulacje że wychodzicie ze szpitala, nie ma to jak w domu.

nowa8686 nie zamartwiaj się, nadejdzie ten Wasz dzień i w końcu urodzisz

agnieszkakr wielkie gratulacje, niezły "pakerek" z Twojego maluszka Mam nadzieję że już dobrze się czujesz po porodzie.

Nie łam się, mm to nie trucizna. A może się jeszcze uda kp. Trzymam

Napisane przez mamad1

Ja wodę do kapieli sprawdzam wkładając do niej własny łokieć. Basię wkładam spokojnie - najpierw nóżki i stopniowo reszta ciała. Uspokaja się w wodzie, ale po kapieli musi dostać cyca jeszcze w ręcznik zawinięta

Też tak sprawdzam i wkładam powoli i gadam słodkim głosikiem żeby spokojny był, ale i tak jest ryk Może kiedyś polubi...

Dziewczyny jak usypiacie maluchy? Tymek nie zaśnie inaczej niż przy piersi lub u Tżta na rękach. Ja nie jestem w stanie uśpić go inaczej, bo u mnie na rękach zawsze szuka piersi jak jest zmęczony. Nawet jak głodny nie jest, ciągnie sutka i się wkurza Smoczka nie chce... Poradzicie coś?

[mamad1]

Napisane przez mortisha84

Dziewczyny jak usypiacie maluchy? Tymek nie zaśnie inaczej niż przy piersi lub u Tżta na rękach. Ja nie jestem w stanie uśpić go inaczej, bo u mnie na rękach zawsze szuka piersi jak jest zmęczony. Nawet jak głodny nie jest, ciągnie sutka i się wkurza Smoczka nie chce... Poradzicie coś?

Basia tez zasypia przy piersi zwykle. Czasem nawet nie musi jej mieć w buzi, tylko leży obok i "odpływa". Nie panikuję. W wózku tez zasypia na spacerach.
Patryk co jakiś czas zmieniał upodobania do zasypiania, więc wszystko może się zmienić.

[mortisha84]

Napisane przez mamad1

Basia tez zasypia przy piersi zwykle. Czasem nawet nie musi jej mieć w buzi, tylko leży obok i "odpływa". Nie panikuję. W wózku tez zasypia na spacerach.
Patryk co jakiś czas zmieniał upodobania do zasypiania, więc wszystko może się zmienić.

U nas to wygląda tak, że młody płacze, albo się wkurza i nijak go uspokoić nie mogę. Próbuje złapać pierś, a jak mu daje to ssie i się wkurza, wypluwa, znowu łapie i tak w kółko. Jak go lulam albo odkładam to płacze i szuka cyca. Dopiero jak go Tż weźmie i ponosi to się uspokaja i zasypia.
Na szczęście nie zawsze tak to wygląda, zwykle zasypia przy piersi jedząc, albo się w nią wtulając ale przynajmniej raz dziennie ma takie jazdy, że się wyciszyć nie umie. Boję się z nim sama zostać na dłużej, bo co ja zrobie?

[kasiakg]

Napisane przez daszna

kasia: nasza mala tez darla sie w kapieli... lalismy wode wg termometra dla dzieci i okazalo sie, ze jest za zimna. teraz lejemy 37 stopni i Pola dryfuje zadowolona

Kurcze a my nawet nie mierzymy tylko tak na czuja. Wsadzamy łokieć i tyle

[CoffeeMonster]

Napisane przez mortisha84

Gratulacje!



My sobie poradziliśmy tak, że po miesiącu takiej męki przeszliśmy całkiem na mm.
Nie miej oporów przed mm jeśli Wam pomaga, krzywdy tym dziecku nie robisz



Nam położna dała próbki mleczka z nivea i tym kazała smarować. Zeszło po jednym użyciu



Dacie rade! Wierzę w Was!



Szyję, pachy, zgięcie łokci, pod kolanami... Zwłaszcza, że u nas kąpiele przepłakane.

Nie mam już wyrzutów sumienia, że dokarmiam.....rano 1,5h na cycku i ryk, że głodna, potem na samej piersi się najadła, a teraz znowu godzina na cyckach i ryk. Trudno, ile damy radę tyle będzie dostawać moje mleko. 24h nie dam rady jej karmić, już mam cycki zmasakrowane przez te długie ssania.

To łuszczenie już ładniejsze, jak nie przejdzie to dodam własnego mleczka jej do kąpieli jak radzicie.

A jeszcze pochwalę się, że dzisiaj był pierwszy pół godzinny spacerek. Do tej pory jedynie werandowanie Przespała cały.

[ever_92]

Ja dzis troche narobilam sie w kuchni, wreszcie zjadlam ze smakiem, bo tak.to co bym nie zrobila,.twierdzilam, ze nie wyszlo. Stopy spuchniete, nogi.az.bola,.wiec leze

A brzuch faluje, taka mala sie rozpycha, a wylazic sie jej nie.chce :/

Dzis byla tez u mnie kolezanka (poznana przez wizaz ) i dala mi takie sliczne zabawki dla malej... 3 worki, w tym np. karuzela nad lozeczko, ale jestem happy

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Namowilam Tz, zeby wreszcie wyciagnal gitary z garazu i pogral nam, huraaa
Wlasnie je stroi

[nowa8686]

My gotujemy bigos na jutro. Kapusta dla Tz wskazana. Mieso z szynki, grzybki suszone. Bez zbednego tluszczu. Pierwszy raz/w zyciu. Ciekawe jaki wyjdzie.

Mala mi daje poplalic w brzuchu

Ever tylko my juz tak naprawde aktywne codzien z brzuchatek

[ever_92]

Napisane przez nowa8686

My gotujemy bigos na jutro. Kapusta dla Tz wskazana. Mieso z szynki, grzybki suszone. Bez zbednego tluszczu. Pierwszy raz/w zyciu. Ciekawe jaki wyjdzie.

Mala mi daje poplalic w brzuchu

Ever tylko my juz tak naprawde aktywne codzien z brzuchatek

Tez taki bigos robilam, bo te co mamy, babcie robia to tluszcz sie leje...

Tak, to podejrzane, moze reszta urodzila
Diabli tez jeszcze pisze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Agatkia]

MAMY PIERWSZY UŚMIECH DO MAMUSI ! ! !
Coś najpiękniejszego pod słońcem ! ! !

[kasiakg]

Napisane przez Agatkia

MAMY PIERWSZY UŚMIECH DO MAMUSI ! ! !
Coś najpiękniejszego pod słońcem ! ! !

Jejku jak fajnieGratulacje! My też już czekamy z wytęsknieniem na pierwszy uśmiech

[mortisha84]

Napisane przez CoffeeMonster

Nie mam już wyrzutów sumienia, że dokarmiam.....rano 1,5h na cycku i ryk, że głodna, potem na samej piersi się najadła, a teraz znowu godzina na cyckach i ryk. Trudno, ile damy radę tyle będzie dostawać moje mleko. 24h nie dam rady jej karmić, już mam cycki zmasakrowane przez te długie ssania.

To łuszczenie już ładniejsze, jak nie przejdzie to dodam własnego mleczka jej do kąpieli jak radzicie.

A jeszcze pochwalę się, że dzisiaj był pierwszy pół godzinny spacerek. Do tej pory jedynie werandowanie Przespała cały.

Jakbym czytała o mojej Łucji z tym karmieniem. Doskonale Cię rozumiem i nie dziwie się, że dajesz mm.
za spacerek.

Napisane przez Agatkia

MAMY PIERWSZY UŚMIECH DO MAMUSI ! ! !
Coś najpiękniejszego pod słońcem ! ! !

[farminka]

Napisane przez Agatkia

MAMY PIERWSZY UŚMIECH DO MAMUSI ! ! !
Coś najpiękniejszego pod słońcem ! ! !

Dokładnie. Najcudowniejszy widok . U nas wczoraj był pierwszy, dziś kolejne, a do siostry śmiał się na głos tzn. uśmiech szeroki z pisnieciem. Mała malo nie oszalała z radości i wszystkim się tym chwaliła potem

Dzisiaj mieliśmy dzień przecyckowany- jadł co godzine... Aż się boje nocy. Mam nadzieję, że zwiększa sobie ilość mleczka, bo zwiększyły mu się potrzeby, a nie, że zaczyna mi pokarm zanikać, bo oczywiście takie myśli tez się pojawiły... W dodatku na jutro mama umówiła mi lekarza i nie wiem jak pójdę bez tego ssaka. Chyba TŻ będzie musiał czekać z nim przed przychodnia i tam będę go karmiła...

[OkoPani]

ever, nowa - nie martwcie się, ja nadal w dwupaku tez nie mam co prawda jakiegoś mega ciśnienia, G wyjdzie jak będzie chciał (chociaż bylabym wdzieczna gdyby zdyskwalifikowal zaduszki )

[CoffeeMonster]

Ja podjadłam herbatników, mam nadzieję, że szkrabowi nic nie będzie, póki co od 3 dni udaje się dobrać jadłospis tak, żeby jej nic nie było, a staram się nie być o chlebie, wodzie, kurczaku i marchewce.

Siedzę z kapuchą na cycku...faktycznie nieźle zapachowo daje Zobaczymy czy coś pomoże.

Napisane przez ever_92

Ja dzis troche narobilam sie w kuchni, wreszcie zjadlam ze smakiem, bo tak.to co bym nie zrobila,.twierdzilam, ze nie wyszlo. Stopy spuchniete, nogi.az.bola,.wiec leze

A brzuch faluje, taka mala sie rozpycha, a wylazic sie jej nie.chce :/

Dzis byla tez u mnie kolezanka (poznana przez wizaz ) i dala mi takie sliczne zabawki dla malej... 3 worki, w tym np. karuzela nad lozeczko, ale jestem happy

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Namowilam Tz, zeby wreszcie wyciagnal gitary z garazu i pogral nam, huraaa
Wlasnie je stroi

Napisane przez nowa8686

My gotujemy bigos na jutro. Kapusta dla Tz wskazana. Mieso z szynki, grzybki suszone. Bez zbednego tluszczu. Pierwszy raz/w zyciu. Ciekawe jaki wyjdzie.

Mala mi daje poplalic w brzuchu

Ever tylko my juz tak naprawde aktywne codzien z brzuchatek

Jedzcie dziewczyny do oporu i cieszcie się tym spokojnym czasem, wiem, że ciężko mówić, ale taka prawda. Chociaż ciążowe dolegliwości i boleści są okropne, dodam tylko, że ból mięśni, kręgosłupa, rwanie w nogach, woda w kolanach i nadgarstkach, zgaga i inne takie przeszły po porodzie jak ręką odjął

Napisane przez Agatkia

MAMY PIERWSZY UŚMIECH DO MAMUSI ! ! !
Coś najpiękniejszego pod słońcem ! ! !

Brawo

Napisane przez mortisha84

Jakbym czytała o mojej Łucji z tym karmieniem. Doskonale Cię rozumiem i nie dziwie się, że dajesz mm.
za spacerek.

Chyba znowu Łucje tak mają Ja do tego jeszcze mam dość trudne sutki dla niej plus ciężko jej się do buzi mieszczą, jakoś daje radę, ale nie jest jej lekko.....może jak trochę podrośnie będzie łatwiej?

[nowa8686]

Napisane przez OkoPani

ever, nowa - nie martwcie się, ja nadal w dwupaku tez nie mam co prawda jakiegoś mega ciśnienia, G wyjdzie jak będzie chciał (chociaż bylabym wdzieczna gdyby zdyskwalifikowal zaduszki )

Kochana Ja juz mam cisnienie jednak sie przeterminowalam i boje sie wywołania i to dlatego.
No i naprawde na te nerwy mam takie naciski, niestety juz nie tylko w jedym miejscu :-(
Obolała w nocy a na koniec codziennie Majka mega aktywna do poznych godzin nocnych. A podobno na koniec dzieci zbieraja sily na poród taaaa

[PurBlanka]

Ratunku przy cycu od 2 godzin.jeden i drugi poszedl w ruch,juz nawet nakladki odstawilam bo latwiej jest.nie ma mm a ja juz padam.Maly kolo 20 zrobil 4 kupy tzn zabrudzil ostro 4 pieluchy. Teraz mu tak jakby burczalo w brzuchu no i ma gazy.nie zjadlam dzis nic co moglo to spowodowac co mam mu na to jutro kupic?
Pierwsza nocka w domu i mam mega dola.Tak sie pozarlam z tztem ze jest u siebie. Mam juz nawet mysli ze w ogole mam dosc tego związku.
No i ze sobie nie poradze z malym sama.tetaz jeszcze go moja mama wziela czy cos.a jutro oboje w pracy.ja powiedzialam tztowi ze nie chce go tu widziec i sie klocic.ale mam zalamke

[daszna]

Coffemonster: masz zapalenie? mi sie chyba zaczyna ;/ mam stan podgoraczkowy, piersi bola. wlozylam kapuche i mam nadzieje, ze przejdzie. jakies inne rady? dawac te bolace piersi?

[PurBlanka]

Dziewczyny vzy taki maly brzuszek moze pic cos na bole brzuszka,gazy i te odgłosy burczenia? Walczylismy z tym wczoraj do polnocy.mialam w domu koper wloski i zalalam ciut woda goraca i maly troche podpil.ponosilam poprzytulalam,kupa zielona byla...noni pospal mi z 3 godziny.ale plakalam razem z nim.co polecacie kupic na takie dolegliwosci?

[gargantuiczna]

Rety, jaka edycja tego piewszego posta jest upierdliwa! Małe okienko, limit 15000 znaków, który jest nie wiadomo jak liczony. Meh. Na razie się udało

Poza tym masakrycznie parują mi okna. Codziennie rano muszę z nich wodę wycierać, bo inaczej potrafi strugami po parapecie na podłogę zlatywać. Trochę słabo...

Mój syn przechodzi chyba kryzys piątego tygodnia. Wydaje mi się, że rzeczywiście coraz więcej do niego dociera, bo wygląda na przestraszonego. Jak spać, to tylko na mnie. Smoczka nie chcę dawać, więc tak wisi mała pijawka.

PurBlanka - mi lekarz mówił, że nie ma magicznego środka na te bóle brzucha. Po prostu brzuszek jest mały, nieprzyzwyczajony do trawienia i musi się dopiero dostosować. U mnie trochę pomaga kładzenie na brzuchu czy ogrzewanie suszarką albo pieluszką podgrzaną żelazkiem.

Współczuje sytuacji z TŻ. Poszło o coś z dzieckiem? Daj może sobie czas, to nowa sytuacja dla Ciebie, dla TŻ też. Wszystkim jest ciężko się w niej odnaleźć. Ja przez chwilę miałam tak, że prawie traktowałam TŻ jako zagrożenie dla Małego. Na szczcęście to sobie uświadomiłam i jakoś starałam to opanować. Też kilka razy się pokłóciliśmy tak, że zapłakana siedziałam i przez łzy nic nie widząc karmiłam Małego.

Ogólnie - jestem zmęczona trochę. Ratują mnie samotne wyjścia do sklepu, gdzie są dorośli mówiący ludzie.

[ever_92]

Dzien dobry

Ja juz za duzo Wam napisac nie moge, bo wszystkie prawie macie dzidziusie, wiec nie mam rad...

Ja dzis na 13.30 do poloznej i zobaczymy co powie, jutro moj tp.

W nocy spac nie moge, tak mala mnie ugniata... ostro po zoladku, watrobie. Kiedy zrozumie, ze juz miejsca nie ma?

[line_87]

Dziewczyny, ja Was podziwiam, że macie jeszcze czas i siłę pisać na forum Dla mnie Mały jest tak absorbujący, że nawet nie mam kiedy zjeść... I dalej mam problemy z kp :-/

Takie pytanie do mam karmiących z nakładkami: nie wydaje się Wam że dzieci łykają powietrze przy karmieniu? Bo mój ma kilka razy dziennie czkawkę i mam wrażenie że to może być z tego.

[mortisha84]

Napisane przez CoffeeMonster

Chyba znowu Łucje tak mają Ja do tego jeszcze mam dość trudne sutki dla niej plus ciężko jej się do buzi mieszczą, jakoś daje radę, ale nie jest jej lekko.....może jak trochę podrośnie będzie łatwiej?

Oby

Napisane przez PurBlanka

Dziewczyny vzy taki maly brzuszek moze pic cos na bole brzuszka,gazy i te odgłosy burczenia? Walczylismy z tym wczoraj do polnocy.mialam w domu koper wloski i zalalam ciut woda goraca i maly troche podpil.ponosilam poprzytulalam,kupa zielona byla...noni pospal mi z 3 godziny.ale plakalam razem z nim.co polecacie kupic na takie dolegliwosci?

Może zadzwoń do swojej położnej, żeby coś doradziła?

Napisane przez line_87

Dziewczyny, ja Was podziwiam, że macie jeszcze czas i siłę pisać na forum Dla mnie Mały jest tak absorbujący, że nawet nie mam kiedy zjeść... I dalej mam problemy z kp :-/

Takie pytanie do mam karmiących z nakładkami: nie wydaje się Wam że dzieci łykają powietrze przy karmieniu? Bo mój ma kilka razy dziennie czkawkę i mam wrażenie że to może być z tego.

Ja karmie bez nakładek i Tymek też łyka powietrz jak je. Zwłaszcza na początku, jak dużo mleka leci.

U nas noc taka sobie. Najpierw młody pospał do 0:30 i od tego czasu jedzonko co 1-1,5h. Od 5 nie chciał się wyciszyć i Tż go nosił po pokoju... A o 7 budzik do przedszkola. Ja się wykończe

[nowa8686]

Ja/soe boje, w czwartek szpital.nie wiem co mnie czeka/ehhh.
Codzien wstaje obolała...
Nie wiem co bedzie w domu jak Was czytam . maaaatko