Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

[line_87]

Nowa, bo już nie doczytałam, będziesz mieć cc czy wywoływanie?

[mortisha84]

Napisane przez nowa8686

Ja/soe boje, w czwartek szpital.nie wiem co mnie czeka/ehhh.
Codzien wstaje obolała...
Nie wiem co bedzie w domu jak Was czytam . maaaatko

Jak to co będzie? Szczęśliwe rodzicielstwo będzie

[gosiakk23]

Hej dziewczyny.. Ja mam jakiś kryzys.. Tz od dzis wrócił do pracy.. Mały od 7 30 marudzi do teraz.. Wisi na cycu i przysypia.. Przyszedł mi wczoraj laktator sisi i za cholerę jasna nie wisi nim ściągać.. W cycku mleko jest jak nasisne to sioa a laktatorem parę kropelek odciagnelam.. A zależy mi żeby odciągać bo Julinek wieczorem ma atak głodu i zlosci.. i nie chce wtedy złapać cyca płacze i wieczorem daje mu MM. A nie chce skoro mam swój.. Bardzo chce karmić piersią ale aż mi się płakać chce.. Ze nie udaje się odciągnąć.. A boje się ze jak bebe dawać mu Mm wieczorem to przyzwyczai się i nie bedzie chciał z cycka..
Przepraszam ze tak samolubnie.. Ale aż się poryczalam dzis...

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Byliemy wczoraj u nenantologa tam gdzie rodsilam kontrolnie.. Wszystko jest ok a Julinek przybral przez 2 tyg z hakiem 600g Boli go brzuszek czasem daje mu espumisan w kropelkach.. Chyba troszkę pomaga bo Juliuszek ma pryczki po nim..

[farminka]

Napisane przez line_87

Dziewczyny, ja Was podziwiam, że macie jeszcze czas i siłę pisać na forum Dla mnie Mały jest tak absorbujący, że nawet nie mam kiedy zjeść... I dalej mam problemy z kp :-/

Takie pytanie do mam karmiących z nakładkami: nie wydaje się Wam że dzieci łykają powietrze przy karmieniu? Bo mój ma kilka razy dziennie czkawkę i mam wrażenie że to może być z tego.

Ja z nakladkami nigdy nie karmilam, a mały ładnie się przystawia i raczej powietrza nie łyka, a czkawke ma prawie po każdym karmieniu i przed każda czkawka ulewa. Z tego co czytalam to wynika z niedojrzałości ukl.pokarmowego i trzeba przeczekać.

Napisane przez mortisha84

Oby



Może zadzwoń do swojej położnej, żeby coś doradziła?



Ja karmie bez nakładek i Tymek też łyka powietrz jak je. Zwłaszcza na początku, jak dużo mleka leci.

U nas noc taka sobie. Najpierw młody pospał do 0:30 i od tego czasu jedzonko co 1-1,5h. Od 5 nie chciał się wyciszyć i Tż go nosił po pokoju... A o 7 budzik do przedszkola. Ja się wykończe

U nas tez Jedna z tych kiedy budze TŻa żeby zapytać czy nie wie czy właśnie skonczylam karmić czy miałam zaczac, bo mi się film urywal ze zmęczenia. Mam czasem tak, że budze się kolo małego z rozpięta koszulą, on jeczy a ja nie mogę sobie za żadne skarby przypomnieć czy odplynelam przed karmieniem czy w trakcie... Dzisiaj mały jadł o północy, o 2, po czym nie mógł zasnąć do 3.30, po 4 był juz z powrotem głodny, jadł do 5, a potem o 7 budzik do przedszkola. A mama zombie...

[line_87]

Gosia, ja też dokarmiam mm, bo chyba by Młody oszalał wieczorem, tak samo jak u Ciebie. Ale tłumaczę sobie, że przecież najważniejsze jest to, że się najada i że chociaż trochę mojego pokarmu ma. Jeszcze nie wiem jak przybiera, bo dzisiaj skończył tydzień i mamy wizytę położnej, zobaczymy... I jeszcze pierwsze kąpanie dzisiaj, tak że moc atrakcji

[mortisha84]

Gosia mi też laktator nic nie ściąga a mleka mam pełno.

Farminka dobrze wiedzieć, że nie jestem sama

[nocnyskowronek]

O też tak mam z tym zasypianiem i dezorientacją czy już się nakarmiłyśmy czy dopiero miałyśmy Generalnie dziś wstałam strasznie połamana, bo poza przerwą na przebranie pieluchy to od jakiejś 1 do 6/7 ciągle spałam siedząc z nią, bo albo zasypiałam przy kp albo biorąc ją sobie do odbicia albo przytulając żeby usnęła mocniej i móc ją odłożyć

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

A ciągle zapominam spytać... Line negra Wam zniknęła? Bo u mnie wciąż wyraźna i to chyba bardziej niż w ciąży

[line_87]

Napisane przez nocnyskowronek

ciągle zapominam spytać... Line negra Wam zniknęła? Bo u mnie wciąż wyraźna i to chyba bardziej niż w ciąży

Mi też nie. W sumie w ciąży tak się do niej przyzwyczaiłam że nawet już jej nie zauważam ;-)

[ever_92]

Ja po poloznej... wazy 3,8kg okolo.
Jak nic nie ruszy, w czw mam isc na badania do szpitala i tam beda proponowac masaz szyjki macicy, o ile bedzie skrocona i rozwarta troszke, ale moge sie nie zgodzic, bo nie zawsze pomaga a boli, moze wplynac na to, ze skurcze beda bardziej bolesne i krwawienie (nie jest niebezpieczne). Oby wiec ruszylo. Jak mam byc przeterminowana to zycze sobie termin 31.10 lub 1.11

[abrakatabra]

Napisane przez gosiakk23

Hej dziewczyny.. Ja mam jakiś kryzys.. Tz od dzis wrócił do pracy.. Mały od 7 30 marudzi do teraz.. Wisi na cycu i przysypia.. Przyszedł mi wczoraj laktator sisi i za cholerę jasna nie wisi nim ściągać.. W cycku mleko jest jak nasisne to sioa a laktatorem parę kropelek odciagnelam.. A zależy mi żeby odciągać bo Julinek wieczorem ma atak głodu i zlosci.. i nie chce wtedy złapać cyca płacze i wieczorem daje mu MM. A nie chce skoro mam swój.. Bardzo chce karmić piersią ale aż mi się płakać chce.. Ze nie udaje się odciągnąć.. A boje się ze jak bebe dawać mu Mm wieczorem to przyzwyczai się i nie bedzie chciał z cycka..
Przepraszam ze tak samolubnie.. Ale aż się poryczalam dzis...

Jesteś pewna, że dobrze go złożyłaś i nie pominęłaś np.: jakiejś części?

My już od czwartku jesteśmy w domu

Dziewczyny,u was pediatra przychodzi na pierwszą wizytę do domu (wizyta patronażowa)?

[line_87]

Napisane przez abrakatabra

My już od czwartku jesteśmy w domu

Dziewczyny,u was pediatra przychodzi na pierwszą wizytę do domu (wizyta patronażowa)?

Gratulacje I jak wrażenia?

U mnie wizyty patronażowe mają tylko położne. Wizyta u pediatry często jest tylko na papierze, żeby malucha do przychodni gdzie są chore dzieci nie ciągnąć.

[nowa8686]

Napisane przez line_87

Nowa, bo już nie doczytałam, będziesz mieć cc czy wywoływanie?

Wstępnie wywołanie

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez mortisha84

Jak to co będzie? Szczęśliwe rodzicielstwo będzie

To chyba strach przed niewiadomym kochana

[PurBlanka]

Ciezka noc za nami. No i sporo karmienia w dzien ale dajemy rade.Co orawda dopada mnje bany blues,ogladalam porody i byl jakis naturalny.wylam jak bobr bo ja malo co pamietam ze swojej cc... Pomino ze robie przy malym wszystko to nie czuje pelnowartosciowa mama..

Gargantuiczna poszlo od słowa do slowa no i mu powiedzialam ze nie chce go tu widziec.pojechal do siebie. Reszta rozegrala sie na smsy.ja mialam ciezka noc.ale rano o 8 przyjechal ze śniadaniem. Nawet nie uslyszalam jak wchodzil...pojechal mi wlasnie na zakupy.
Zazdroszczę Ci tych wyjsc.sama juz bym chciala zaczac wychodzic. No wlasnie,kiedy pierwszy spacer?

Nowaspokojnie.ja tez nie wiedzialam co mnie czeka a zobacz juz jestem 5 dni po...Poradzisz sobie jak kazda z nas. Bedzie sporo pytan pewnie i lez bo sie nie da inaczej..Ale wyobraz sobie ile bedzie tez szczescia i milosci

Podziwiam Mamusie podwojnych maluszkow. Pelen podziw dla was ze dajecie rade :brawo: ze dzielicie obowiazki mam podwojnych,gotujecie sprzatacie itp...pojedyncze mamy tez oczywiscie.wszystkie jestesmy bardzo dzielne ! Ja to mam lajt na razie bo mieszkam z rodzicami i wiele mam zrobione w domu...moge zajac sie tylko malym...
Wiecie co? U mniw ta linia nie pojawila sie wcale...nie mialam jej w ciazy nie mam teraz

[kasiakg]

Napisane przez abrakatabra

Jesteś pewna, że dobrze go złożyłaś i nie pominęłaś np.: jakiejś części?

My już od czwartku jesteśmy w domu

Dziewczyny,u was pediatra przychodzi na pierwszą wizytę do domu (wizyta patronażowa)?

Ja musiałam iść do przychodni. Dzisiaj byłam Mała przybrała od wyjścia ze szpitala 500g. Nie za mało to?

[nowa8686]

Ever to jeszcze razem urodziny hihi, z Purblanca tez mialam rodzic i dupa
Dzis/robie zaległe pranie, ogarniam ogolnie. Jutro zmienie posciel itd. Itp... Jezu czwartek juz/tak blisko...

[abrakatabra]

Napisane przez line_87

Gratulacje I jak wrażenia?

U mnie wizyty patronażowe mają tylko położne. Wizyta u pediatry często jest tylko na papierze, żeby malucha do przychodni gdzie są chore dzieci nie ciągnąć.

W porodzie najgorsze jest nacięcie krocza Mam położną z innej przychodni i chyba to nie był dobry pomysł

Przy wypisie ze szpitala dostałam informację, że pierwsza wizyta powinna być po ok 8 dniach od wyjścia. Wydawała mi się to trochę za szybko zwłaszcza, że dziecko jest zdrowe

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez nowa8686

Wstępnie wywołanie

Jeżeli organizm dobrze zareaguje na oksytocynę to poród nie musi być straszny, byleby były postępy

[Lunnas]

Napisane przez abrakatabra

Jesteś pewna, że dobrze go złożyłaś i nie pominęłaś np.: jakiejś części?

My już od czwartku jesteśmy w domu

Dziewczyny,u was pediatra przychodzi na pierwszą wizytę do domu (wizyta patronażowa)?

Ja byłam wczoraj u pediatry w przychodni a do domu tylko położna przychodziła

[ever_92]

Napisane przez nowa8686

Ever to jeszcze razem urodziny hihi, z Purblanca tez mialam rodzic i dupa
Dzis/robie zaległe pranie, ogarniam ogolnie. Jutro zmienie posciel itd. Itp... Jezu czwartek juz/tak blisko...

Aa, ale ja za tydzien! Eh...

[mortisha84]

Napisane przez ever_92

Ja po poloznej... wazy 3,8kg okolo.
Jak nic nie ruszy, w czw mam isc na badania do szpitala i tam beda proponowac masaz szyjki macicy, o ile bedzie skrocona i rozwarta troszke, ale moge sie nie zgodzic, bo nie zawsze pomaga a boli, moze wplynac na to, ze skurcze beda bardziej bolesne i krwawienie (nie jest niebezpieczne). Oby wiec ruszylo. Jak mam byc przeterminowana to zycze sobie termin 31.10 lub 1.11

żeby ruszyło samo!

Napisane przez abrakatabra

Jesteś pewna, że dobrze go złożyłaś i nie pominęłaś np.: jakiejś części?

My już od czwartku jesteśmy w domu

Dziewczyny,u was pediatra przychodzi na pierwszą wizytę do domu (wizyta patronażowa)?

Do Łucji lekarka przyszła. Teraz musimy się sami przejśc, bo zmieniliśmy przychodnie i nasz nowy lekarz nie przychodzi.

Młody śpi już 2h, gdybym wiedział to też bym się położyła...

[nowa8686]

Dzieki dziewczynki. Na poczatek dostane ten balonik, ale niewiadomo cxy juz w czwartek.

Ever no ja tydzien po to mnie bierze. Moze urodzisz/sama przed t.p

[mamad1]

Napisane przez gosiakk23

Hej dziewczyny.. Ja mam jakiś kryzys.. Tz od dzis wrócił do pracy.. Mały od 7 30 marudzi do teraz.. Wisi na cycu i przysypia.. Przyszedł mi wczoraj laktator sisi i za cholerę jasna nie wisi nim ściągać.. W cycku mleko jest jak nasisne to sioa a laktatorem parę kropelek odciagnelam.. A zależy mi żeby odciągać bo Julinek wieczorem ma atak głodu i zlosci.. i nie chce wtedy złapać cyca płacze i wieczorem daje mu MM. A nie chce skoro mam swój.. Bardzo chce karmić piersią ale aż mi się płakać chce.. Ze nie udaje się odciągnąć.. A boje się ze jak bebe dawać mu Mm wieczorem to przyzwyczai się i nie bedzie chciał z cycka..
Przepraszam ze tak samolubnie.. Ale aż się poryczalam dzis...

Dzieci wieczorami często odreagowują dzień. To normalne. Po prostu ich układ nerwowy jest nierozwinięty i tak odreagowują bodźce z dnia. Spróbuj w czasie wieczornego karmienia wyciszać jakoś Julianka. Może go ponoś, pokołysz, weź do odbicia.. Moja Basia wieczorami też jest niespokojna, niby chce jej się spać,a nie nie może zasnąć. Szarpie się z piersią.
Może nalezysz do kobiet, które są odporne na wszelkie laktatory? Ja też tak mam. syna karmiłam 3 lata, a ściągnąć mleka laktatorem nie mogłam ani trochę. Nie przejmuj się tym. Tu masz podobny problem http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,9...ornym.html?v=2
Przeczytaj też link w tekście. Tu zacytuję fragment: do tego jeszcze dokłada się nasze kochane maleństwo, które w pierwszych
trzech miesiącach życia cierpi na - jak mawia jedna moja koleżanka - wieczorne
odrykiwanie niemowląt; już tłumaczę co to takigo. Otóż mały człowiek ma
niedojrzały układ nerwowy i w związku z tym nienajlepiej radzi sobie ze
wszystkimi bodźcami, które do niego docierają przez cały dzień. Rano jest
jeszcze jako tako, w południe też jeszcze można wytrzymać, ale po południu i
wieczorem granica wytrzymałości już jest zwykle przekroczona. To oznacza, że
ludzik zaczyna być niespokojny, częściej domaga się karmienia, bo po pierwsze
nie ma to jak odreagować niepokój przy kochanej mamie (tu pojawia się pewien
problem z odreagowaniem, bo mama wieczorem choć ciągle kochana, to jednak
trochę zmęczona i zaniepokojona czy maluch będzie miał co zjeść), a po drugie
jak jest niespokojny to i je niespokojnie, więc bardzo często i po trochu (to
częste wieczorne karmienie ma dwie konsekwencje: 1. krótka przerwa między
karmieniami niepokoi mamę, bo maluch nagle bardzo często chce jeść, a tu nie
widać zbierającego się w piersiach mleka; 2.jak taka sytuacja trwa przez kilka
godzin to jest to bardzo mocny sygnał dla piersi, by zwiększyły produkcję mlek,
a to w połączeniu z wyższym poziomem prolaktyny w nocu, rano daje efekt dużych
pełnych piersi).
I cała ta ,,karuzela” rozkręca się coraz bardziej - zmęczony maluch chciałby
usnąć ale nie może bo chce najpierw zjeść, a zjeść spokojnie nie może, bo jest
za bardzo zmęczony. Do tego oczywiście nerwy biednej mamy też już są na
wyczerpaniu.
Jakoś trzeba spróbować sobie z tym poradzić. Niektóre kobiety pilnują
zdecydowanie ograniczyć ilośc bodźców docierających do maluszka już wczesnym
popołudniem. Inne ucinają sobie krótką drzemkę w dzień korzystając z pomocy
babci, którą wysyłają z ludzikiem na spacer. Dzięki temu wieczorem tylko jedna
osoba z pary mama-dziecko jest bardzo zmęczona. Można oczywiście spróbować
skorzystać z pomocy wspomagaczy takich jak np. herbatka z melisy, syrop
melisal. A jak to nie pomaga to co tam niech będzie lampka czerwonego wina.
Oczywiście przyczyn tych ,,piersiowych” problemów może być więcej np zaburzenie
techniki ssania.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez kasiakg

Ja musiałam iść do przychodni. Dzisiaj byłam Mała przybrała od wyjścia ze szpitala 500g. Nie za mało to?

Minimum to 120 g na tydzień, 500 g na miesiąc.

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez abrakatabra

Przy wypisie ze szpitala dostałam informację, że pierwsza wizyta powinna być po ok 8 dniach od wyjścia. Wydawała mi się to trochę za szybko zwłaszcza, że dziecko jest zdrowe

My jeszcze nie byliśmy, a Basiakończy dziś miesiąc Czyli mam w domu już niemowlaka

[Agatkia]

Ojej, jak czytam jakie macie przeboje w nocy to Wam bardzo współczuję. U nas jest bardzo dobrze, Adaś przynajmniej raz w ciągu nocy przesypia około 4-5 godzin, potem budzi się co 2,5-3 godziny. Jest naprawdę super. Najczęściej to najdłuższe spanie przypada 21:00- 2 z kawałkiem.

Za to wykończy mnie chyba starszak... pierwszy raz rozkładam ręce i nie wiem, jak z nim postępować. Poza tym mam zerową cierpliwość i przez to popełniam masę błędów wychowawczych, ponoszą mnie nerwy... Fatalnie się z tym czuję.

Mam wrażenie, że mam dwójkę dzieci- dwa bieguny; niemowlak niemal idealny, i ekstremalnie zbuntowany starszy syn. Te skrajne emocje każdego dnia strasznie mnie już męczą...

[mortisha84]

Zważyliśmy Tymonka i waży 4400g, czyli przybrał 800g w dwa tygodnie. To chyba znaczy, że się najada?

[ever_92]

Mamad Twoja Basia konczy miesiac!!! Jejuuu :O jak czas leci...
A ja sie tocze i konca nie widac
Listopad nastanie, zanim moja sie zacznie zbierac...

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Hehe zobaczcie, zabawne

http://www.robbiewilliams.pl/news24/...ycie-osobiste/

Szturcha biedna rodzaca zonke

[farminka]

Napisane przez nocnyskowronek

O też tak mam z tym zasypianiem i dezorientacją czy już się nakarmiłyśmy czy dopiero miałyśmy Generalnie dziś wstałam strasznie połamana, bo poza przerwą na przebranie pieluchy to od jakiejś 1 do 6/7 ciągle spałam siedząc z nią, bo albo zasypiałam przy kp albo biorąc ją sobie do odbicia albo przytulając żeby usnęła mocniej i móc ją odłożyć

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

A ciągle zapominam spytać... Line negra Wam zniknęła? Bo u mnie wciąż wyraźna i to chyba bardziej niż w ciąży

To dobrze, że nie jestem sama
Nie zaniknęła, jest wyraźniejsza. Ona niestety niepredko schodzi. Trzeba ładnych parę miesięcy poczekać. Po pierwszej ciąży to po roku nadal ją widziałam... Owszem zbladla, ale wciąż tam była

Napisane przez abrakatabra

Jesteś pewna, że dobrze go złożyłaś i nie pominęłaś np.: jakiejś części?

My już od czwartku jesteśmy w domu

Dziewczyny,u was pediatra przychodzi na pierwszą wizytę do domu (wizyta patronażowa)?

Tak, u mnie była. Zdziwilam się, bo wczesniej musieliśmy sami latać. No ale tam było osobne wejście do dzieci zdrowych, a w tej przychodni wszystko razem, więc nie ciągną maluszkow tam i bardzo dobrze

Napisane przez abrakatabra

W porodzie najgorsze jest nacięcie krocza Mam położną z innej przychodni i chyba to nie był dobry pomysł

Przy wypisie ze szpitala dostałam informację, że pierwsza wizyta powinna być po ok 8 dniach od wyjścia. Wydawała mi się to trochę za szybko zwłaszcza, że dziecko jest zdrowe

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------



Jeżeli organizm dobrze zareaguje na oksytocynę to poród nie musi być straszny, byleby były postępy

U mnie na wypisie było żeby iść po 3 dniach. Zazwyczaj piszą tak koło tygodnia, żeby sprawdzić żółtaczkę i czy przybiera na wadze, bo nie wszystkie położne ważą.


A mnie dzisiaj lekarka robiąc wywiad zapytała czy dobrze sypiam i czy się wysypiam No ubawilam się Minutę wczesniej mowilam, że jestem 3 tygodnie po porodzie, ale widać nie pokojarzyla, że z noworodkiem człowiek nie sypia najlepiej

[nowa8686]

Ever u mnie tez pewnie Majka bedxie listopadówka

Jeju a ja mam krechy konkretne. Do samego mpstka. Dobrze ze do lata daleko

[ever_92]

Tz musial przy aucie grzebac, wiec czesciowo rozebrane i jutro trzeba czesci dokupic, wiec mam nr taxi jak cos

Kurde ale nuda u nas na forum... ale tak to jest jak 90% jest juz mamusiami, o ile nie wiecej- o ktorych nie wiemy

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Moja mama przyjezdza do nas 9.11 na 2 tygodnie. Mam nadzieje, ze pobedziemy sami we 3 troszke, zanim ona przyjedzie, a nie daj Boze, zebym rodzila, jak ona przyjedzie, bo by zaraz panikowala albo cos.

[nowa8686]

Mi teraz inaczej czas leci jak mam meza w domu. Do tego sprzatanie, gotowanie, jutro ostatni dzien w domku. Panika bedxie i chyba noc bezsenna bedzie.

[ever_92]

Napisane przez nowa8686

Mi teraz inaczej czas leci jak mam meza w domu. Do tego sprzatanie, gotowanie, jutro ostatni dzien w domku. Panika bedxie i chyba noc bezsenna bedzie.

Ja tak samo, ale chyba jeszcze za duzo czasu i sie mi nudzi. Dzis posprzatalam troche i zamiast porodu mam bol glowy

[magsik]

Witamy się przy cycu