Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX

[201607111004]

0.

[Nemme]

Też zero
Od początku października byłam tylko na jednej rozmowie, a CV wysłałam tak z... 50 pewnie albo i więcej. Cóż... Teraz zaczynam pisać CV i Listy motywacyjne po wszystkich firmach z branży, może ktoś kiedyś się odezwie

[201607111004]

Ja była tylko na jednej ale to chyba już ze 2 tygodnie minęły, więc na tydzień średnio 0 mi wychodzi. Praca w sekretariacie szkoły a dali mi zadanie z chemii. Kij im w oko.

[uniperfect]

ZERO. W październiku miałam zero rozmów. Ostatnią miałam bodajże 25 września.

[Marbella85]

Kurcze, ja mam czasami 2-3 dziennie, ale co z tego jak nic z tego

[ama09]

A w jakich województwach szukacie? Część z Was mówiła, że Rzeszów a inne?

[natuso]

Napisane przez Nemme

Też zero
Od początku października byłam tylko na jednej rozmowie, a CV wysłałam tak z... 50 pewnie albo i więcej. Cóż... Teraz zaczynam pisać CV i Listy motywacyjne po wszystkich firmach z branży, może ktoś kiedyś się odezwie

To tak jak ja, w październiku tylko 1 rozmowa

Napisane przez ama09

A w jakich województwach szukacie? Część z Was mówiła, że Rzeszów a inne?

Mazowieckie, ale zahaczam też o kujawsko-pomorskie

[spadajaca_gwiazda]

Pytałam Was ostatnio o radę w mojej zagmatwanej sytuacji z poszukiwaniem pracy (sklep, praca w zawodzie za śmieszne grosze, nowe ogłoszenie o pracę w zawodzie). Wracam, bo sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej

Byłam na drugiej rozmowie do sklepu, pani jest na mnie zdecydowana, ja mam dać znać do jutra czy podejmujemy współpracę, bo w razie czego ma jeszcze dwie osoby. UoP, 1600 zł na rękę, po pół roku 1700 zł. Na sklep to chyba nieźle.
Ale... Wczoraj TŻ dowiedział się od swojego kierownika, że w firmie w której pracuje (niecały rok, nie ma tam żadnej pozycji ) p r a w d o p o d o b n i e będą kogoś szukać do jednego z działów. Praca w moim zawodzie. Od razu porozmawiał z zastępcą kierownika tego działu i kobieta kazała przynieść moje CV i LM, wyraziła entuzjazm, że mam doświadczenie, więc TŻ dziś zaniósł. Firma znana w branży, zatrudnia dużo osób, niestety kiepsko płaci, przynajmniej na początku i bawi się w zlecenia na okres próbny itd. Jednak szanse na rozwój w tej firmie są

Mam więc teraz dostępne opcje:
a) pracować dalej tam gdzie pracuję za śmieszne pieniądze, w niepełnym wymiarze godzin i czekać na odzew z firmy TŻ-a (a to w końcu nic pewnego)

b) odejść z obecnej pracy i brać pracę w sklepie i gdyby odezwali się z firmy TŻ-a to najpierw wykombinować dzień wolny na rozmowę a potem gdyby wynik był pozytywny zrezygnować ze sklepu (wolałabym uniknąć tego rozwiązania, nie chcę kręcić, kłamać, kombinować i zostawiać kogoś na lodzie, ale może tak właśnie trzeba?)

c) brać pracę w sklepie i odpuścić sobie na razie pracę w zawodzie. Minus jest taki, że jeśli odezwaliby się z firmy TŻ-a, a on powiedziałby że nie jestem już zainteresowana to raczej nie miałabym drugiej szansy, bo wyszłabym na niepoważną (TŻ przy okazji trochę też) i już nikt by się tam o pracę dla mnie nie pytał.

Które z rozwiązań byście wybrały?

Swoją drogą czy uważacie, że to źle, że tak walczę o pracę w wyuczonym zawodzie, w którym dobrze się czuję i lubię pracować, ale jednak nie jest zbyt pożądany na rynku pracy, ani niestety dobrze płatny?

[20160901857]

Ja bym brała opcje 2, bo myśle ze nawet jakbyś dostała prace w sklepie to pewnie szybko wróciłabys do szukania czegoś w zawodzie, wiec bardzo możliwe, ze i tak szybko byś z tego sklepu zrezygnowała. A w zawodzie to jednak w zawodzie - za kilkanaście lat może być zupełnie inna sutuacja i popyt na inne zawody niz obecnie, a wtedy warto mieć jakieś tam doświadczenia.

[Dorotti666]

Ja również jestem za opcją nr 2. Bo skoro obecna praca Ci nie pasuje, a wizja pracy w zawodzie jakaś jest, ale nie na 100%, to trzeba próbować tam gdzie zapłacą przyzwoicie. Rozumiem, że w sklepie na zawsze byś nie została, owszem takie decydowanie się na pracę, a potem ewentualna rezygnacja nie jest w porządku, jednak trzeba troszkę myśleć o sobie. Bo okazja może się nie powtórzyć, a czekanie na odzew z firmy TŻ może trochę zająć.

[spadajaca_gwiazda]

Napisane przez nouvelle90

Ja bym brała opcje 2, bo myśle ze nawet jakbyś dostała prace w sklepie to pewnie szybko wróciłabys do szukania czegoś w zawodzie, wiec bardzo możliwe, ze i tak szybko byś z tego sklepu zrezygnowała. A w zawodzie to jednak w zawodzie - za kilkanaście lat może być zupełnie inna sutuacja i popyt na inne zawody niz obecnie, a wtedy warto mieć jakieś tam doświadczenia.

Masz rację, praca w zawodzie jest moim celem i nawet gdybym zaczęła pracę w sklepie i nie odezwali by się z firmy TŻ-a to szukałabym dalej. Ale czy w związku z tym jest sens w ogóle pakować się w sklep, mimo, że jest pewny? Odchodzić z obecnej pracy, parę miesięcy popracować w sklepie i zaczynać od nowa? Nie lepiej przemęczyć się jeszcze trochę w obecnej (gdzie jakby nie było zdobywam kolejne miesiące doświadczenia w zawodzie) i czekać na odpowiedź, tam gdzie złożyłam/szukać dalej? Czyli opcja "a"?

[natuso]

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Masz rację, praca w zawodzie jest moim celem i nawet gdybym zaczęła pracę w sklepie i nie odezwali by się z firmy TŻ-a to szukałabym dalej. Ale czy w związku z tym jest sens w ogóle pakować się w sklep, mimo, że jest pewny? Odchodzić z obecnej pracy, parę miesięcy popracować w sklepie i zaczynać od nowa? Nie lepiej przemęczyć się jeszcze trochę w obecnej (gdzie jakby nie było zdobywam kolejne miesiące doświadczenia w zawodzie) i czekać na odpowiedź, tam gdzie złożyłam/szukać dalej? Czyli opcja "a"?

Ja też wybrałabym opcję 2, bo w firmie TŻ póki co nie masz ŻADNEJ gwarancji, że Cię przyjmą, a sklep z normalną umową i pensją jest lepszy niż to co masz teraz.

[Dorotti666]

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Masz rację, praca w zawodzie jest moim celem i nawet gdybym zaczęła pracę w sklepie i nie odezwali by się z firmy TŻ-a to szukałabym dalej. Ale czy w związku z tym jest sens w ogóle pakować się w sklep, mimo, że jest pewny? Odchodzić z obecnej pracy, parę miesięcy popracować w sklepie i zaczynać od nowa? Nie lepiej przemęczyć się jeszcze trochę w obecnej (gdzie jakby nie było zdobywam kolejne miesiące doświadczenia w zawodzie) i czekać na odpowiedź, tam gdzie złożyłam/szukać dalej? Czyli opcja "a"?

To chyba już zależy od Ciebie i tego jak czujesz . Czy dasz radę jeszcze tam popracować za te jak pisałaś "śmieszne pieniądze", czy wolisz jednak zarabiać troszkę więcej w sklepie.
Musisz zdecydować czy jest dla Ciebie ważniejsze w tej chwili doświadczenie czy może jednak lepsza płaca.

[20160901857]

To juz zależy od ciebie.

[spadajaca_gwiazda]

Dzięki za rady dziewczyny

To, że nie bardzo skłaniam się ku opcji 2 wynika z tego, że jestem dwa lata po studiach, a pracuję już od tego czasu w 4 miejscu W tym pierwsze była z założenia na chwilę, bo czekałam na staż w zawodzie i jak go dostałam to się zwolniłam, drugie to staż właśnie, który się niestety skończył, z trzeciego miejsca sama odeszłam, bo przeprowadziłam się do miasta TŻ-a, poza tym atmosfera była do kitu. I ani to dobrze w CV nie wygląda, ani nie chcę zaczynać po raz kolejny wszystkiego od nowa, wdrażać się, uczyć i integrować z zespołem ze świadomością, że to tylko na chwilę Założyłam sobie, że teraz gdy odejdę to już do pracy na dłużej.

[Zorzoli]

ja mam pytanie.
Wlasnie wypelniam test jezykowy, ktory mi wyslano na emaila i jest w nim pare bledow (literowki i akcenty) myslicie, ze wypada bym im te bledy poprawila i napisala, ze je znalazlam?

[Cola_Ola]

Hej, mogę się przyłączyć? Potrzebuję wsparcia, bo mam już dosyć Czuję się jak nikt i człowiek bez wartości. W tym momencie szukam pracy dodatkowej, ponieważ studiuję dziennie, ale jestem już na magisterce, więc wiadomo mniej nauki. W przyszłości chciałabym być nauczycielem bądź pedagogiem, ponieważ studiowałam filologię germańską, a teraz pedagogikę. Czasami rozmyślam też nad pracą w przedszkolu. Niestety wymóg jest jeden - muszę skończyć studia magisterskie, bo bez tego nauczycielem być nie mogę... I szukam na razie pracy tymczasowej, gdzie mogłabym sobie dorobić do życia studenckiego, ale nikt nie chce mnie przyjąć. Serio, wysłałam już tyle CV, miałam parę rozmów i nic. Nie jestem krzywa, głupia, brzydka, znam języki, mam zainteresowania, ale nikt nie daje mi szansy. I to jeszcze żeby była jakaś super, ekstra, wymagająca praca, ale zazwyczaj to jest praca typu: robienie gofrów, kasa, albo sklep z ciuchami itp. Jestem tak przybita, że mam ochotę płakać. Okazuję, się że wszystko kim jestem jest... nic nie warte. Pomocy.

[201607111004]

Napisane przez Zorzoli

ja mam pytanie.
Wlasnie wypelniam test jezykowy, ktory mi wyslano na emaila i jest w nim pare bledow (literowki i akcenty) myslicie, ze wypada bym im te bledy poprawila i napisala, ze je znalazlam?

Może to właśnie część testu? Ja bym napisała.

Sama pracując w szkole językowej wyłapałam błędy w teście, to samo nauczyciel native. Nie wiem kto te testy układał




Cola, masz mentalny uścisk ode mnie!

Też nie raz siedze i się załamuję, że mnie nigdzie nie chcą, że nic nie potrafię, nie miałam gdzie się nauczyć, cv takie w łatach bo raz pracuję a potem dłuuuugo nic.

Chcę się rozwijać ale nawet nie mam za co, bo nawet na głupi bilet już pożyczam a co dopiero na kursy, szkolenia? Więc ja taka zwykła a inni po kilka języków, staży, kursów, wykształcenie techniczne. Pocieszam się jedynie, że nawet im jest ciężko, co może oznaczać dla mnie, że to nie ja jestem beznadziejna tylko rynek.

[Nemme]

Napisane przez Cola_Ola

Hej, mogę się przyłączyć? Potrzebuję wsparcia, bo mam już dosyć Czuję się jak nikt i człowiek bez wartości. W tym momencie szukam pracy dodatkowej, ponieważ studiuję dziennie, ale jestem już na magisterce, więc wiadomo mniej nauki. W przyszłości chciałabym być nauczycielem bądź pedagogiem, ponieważ studiowałam filologię germańską, a teraz pedagogikę. Czasami rozmyślam też nad pracą w przedszkolu. Niestety wymóg jest jeden - muszę skończyć studia magisterskie, bo bez tego nauczycielem być nie mogę... I szukam na razie pracy tymczasowej, gdzie mogłabym sobie dorobić do życia studenckiego, ale nikt nie chce mnie przyjąć. Serio, wysłałam już tyle CV, miałam parę rozmów i nic. Nie jestem krzywa, głupia, brzydka, znam języki, mam zainteresowania, ale nikt nie daje mi szansy. I to jeszcze żeby była jakaś super, ekstra, wymagająca praca, ale zazwyczaj to jest praca typu: robienie gofrów, kasa, albo sklep z ciuchami itp. Jestem tak przybita, że mam ochotę płakać. Okazuję, się że wszystko kim jestem jest... nic nie warte. Pomocy.

Nie ma się co załamywać, bo mnóstwo ludzi ma z tym problem Ja szukam od lutego, ale od sierpnia tak na tip-top i byłam może na 5 rozmowach, w tym tylko 2 dotyczyły zawodu, reszta to taka praca żeby kasę mieć
Jeżeli studiowałaś filologię germańską, to myślę, że znasz język niemiecki na bardzo dobrym poziomie? Może ogłosisz się, że udzielasz korepetycji? Zawsze to grosz wpadnie a i jakieś doświadczenie z uczniami, to później łatwiej byłoby Ci znaleźć prace jako nauczyciel Po znajomych rozpowiedzieć, umieścić ogłoszenia gdzie się da i może coś z tego wyjdzie Ja mam jakiś tam grosz właśnie z korepetycji z chemii i matematyki

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Cola_Ola

Hej, mogę się przyłączyć? Potrzebuję wsparcia, bo mam już dosyć Czuję się jak nikt i człowiek bez wartości. W tym momencie szukam pracy dodatkowej, ponieważ studiuję dziennie, ale jestem już na magisterce, więc wiadomo mniej nauki. W przyszłości chciałabym być nauczycielem bądź pedagogiem, ponieważ studiowałam filologię germańską, a teraz pedagogikę. Czasami rozmyślam też nad pracą w przedszkolu. Niestety wymóg jest jeden - muszę skończyć studia magisterskie, bo bez tego nauczycielem być nie mogę... I szukam na razie pracy tymczasowej, gdzie mogłabym sobie dorobić do życia studenckiego, ale nikt nie chce mnie przyjąć. Serio, wysłałam już tyle CV, miałam parę rozmów i nic. Nie jestem krzywa, głupia, brzydka, znam języki, mam zainteresowania, ale nikt nie daje mi szansy. I to jeszcze żeby była jakaś super, ekstra, wymagająca praca, ale zazwyczaj to jest praca typu: robienie gofrów, kasa, albo sklep z ciuchami itp. Jestem tak przybita, że mam ochotę płakać. Okazuję, się że wszystko kim jestem jest... nic nie warte. Pomocy.

Mam podobnie więc również mentalnie łącze się w bólu 5 rok filologii angielskiej, jak na razie zerowe doświadczenie, setki wysłanych cv i jedno wielkie NIC no chyba ze sklep za 5 zł/h
Dzisiaj byłam na tej rozmowie na stanowisko new business managera i co się okazało - ta szumnie brzmiąca nazwa oznacza nic innego jak telefoniczne naganianie klientów. I jako że to płatne praktyki z gwarancją zatrudnienia to te 3 miesiące trwania praktyk są płatne tylko od tego, ilu klientów uda mi się zdobyć Podejrzewam że nie zarobiłabym nawet na bilet miesięczny komunikacji miejskiej Jak tylko się dowiedziałam, cały mój entuzjazm na rozmowie prysnął i nawet nie starałam się szczególnie o wywarcie dobrego wrażenia, nawet gdyby się odezwali to i tak nie przyjmę tej oferty. Gdyby chociaż dawali jakieś powiedzmy nawet 500 zł gwarantowane przez te 3 miesiące to rozważyłabym to przynajmniej w kontekście nabrania "jakiegoś" doświadczenia.
Wysłałam 2 cv na spedytora, także z możliwością stażu. Nie widzę się w tej branży ale jest sporo takich ofert i wymagają angielskiego, gdybym dostała szanse to biorę w ciemno

[cyanide sun]

mam prosbe o porade.
jezeli studia mialam licencjat+uzupelniajace mgr, uczelnia i kierunek ten sam, oba zaocznie, to czy powinnam w cv to rozdzielac? czy moze dac jako jedno?
nie mialam przerw tylko lic i od razu kontynuacja na mgr.

[Dorotti666]

Napisane przez cyanide sun

mam prosbe o porade.
jezeli studia mialam licencjat+uzupelniajace mgr, uczelnia i kierunek ten sam, oba zaocznie, to czy powinnam w cv to rozdzielac? czy moze dac jako jedno?
nie mialam przerw tylko lic i od razu kontynuacja na mgr.

Ja mam wpisane oddzielnie inżynierskie a oddzielnie magisterskie studia, mimo że to ten sam kierunek. Doradca zawodowy mi mówił żeby wypisywać oddzielnie i tak też zrobiłam

To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

[Koci Pazur]

Dziewczyny, proszę o poradę.

Jestem na dwumiesięcznym stażu w małej, ale rozwijającej się agencji social media. Fajnie się stażuje, ale staż jest darmowy. Staż jest z bardzo prawdopodobną opcją zatrudnienia po nim - mam już swoje obowiązki i raczej ciężko byłoby im co 2 miesiące wprowadzać w to kogoś nowego. W pracy prowadzę portale społecznościowe dla 4 firm i markating szeptany dla jednej. Czasem też coś robię w html, albo coś z grafiką - drobne rzezy.

I mam wątpliwości. Chciałabym zostać, oczywiście. Umowa będzie na zlecenie, to już wiem. Ale jaką powinnam podać szefowi stawkę? Próbowałam wygooglować rynkową stawkę, ale nic z tego nie wyszło - zbyt rozbieżne dane, albo jakieś kierownicze stanowiska.

Czy ktoś pracował na takim stanowisku? Albo ktoś znajomy? Ktoś się orientuje w potencjalnej stawce za godzinę, albo pełen etat? Nie chcę się wygłupić, ale też nie chcę pracować za dużo mniej niż normalnie się płaci za taką pracę...

[Apelly]

Napisane przez cyanide sun

mam prosbe o porade.
jezeli studia mialam licencjat+uzupelniajace mgr, uczelnia i kierunek ten sam, oba zaocznie, to czy powinnam w cv to rozdzielac? czy moze dac jako jedno?
nie mialam przerw tylko lic i od razu kontynuacja na mgr.

Powinnaś napisać rozdzielnie, ponieważ to nie są jednolite studia tak jak np. medycyna czy prawo.

[cyanide sun]

ok dzieki dziewczyny. zawsze mialam rozdzielone, ale tak mi teraz przyszlo do glowy polaczenie. wiec jednak nie bede laczyc

[nelciak]

Napisane przez Koci Pazur

Dziewczyny, proszę o poradę.

Jestem na dwumiesięcznym stażu w małej, ale rozwijającej się agencji social media. Fajnie się stażuje, ale staż jest darmowy. Staż jest z bardzo prawdopodobną opcją zatrudnienia po nim - mam już swoje obowiązki i raczej ciężko byłoby im co 2 miesiące wprowadzać w to kogoś nowego. W pracy prowadzę portale społecznościowe dla 4 firm i markating szeptany dla jednej. Czasem też coś robię w html, albo coś z grafiką - drobne rzezy.

I mam wątpliwości. Chciałabym zostać, oczywiście. Umowa będzie na zlecenie, to już wiem. Ale jaką powinnam podać szefowi stawkę? Próbowałam wygooglować rynkową stawkę, ale nic z tego nie wyszło - zbyt rozbieżne dane, albo jakieś kierownicze stanowiska.

Czy ktoś pracował na takim stanowisku? Albo ktoś znajomy? Ktoś się orientuje w potencjalnej stawce za godzinę, albo pełen etat? Nie chcę się wygłupić, ale też nie chcę pracować za dużo mniej niż normalnie się płaci za taką pracę...

A jakie miasto?

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

A u mnie pojawiły się dwa ogłoszenia do US w dziale księgowym, ale nie wysyłam, bo wiem, że to jest miejsce już dla kogoś trzymane, a wystawione tylko dla formalności...

[Dorotti666]

Napisane przez Jabluszko9

A u mnie pojawiły się dwa ogłoszenia do US w dziale księgowym, ale nie wysyłam, bo wiem, że to jest miejsce już dla kogoś trzymane, a wystawione tylko dla formalności...

Ale powiedz co by Ci szkodziło wysłać swoje CV?
Może akurat by coś ruszyło?
A tak pozbawiasz się tej możliwości.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

A wiesz czemu? Bo mam koleżankę, która poszła do US po znajomości, właśnie w tym, gdzie są ogłoszenia i mówiła jak to jest

[lazada]

Napisane przez Jabluszko9

A wiesz czemu? Bo mam koleżankę, która poszła do US po znajomości, właśnie w tym, gdzie są ogłoszenia i mówiła jak to jest

Masz rację, nie wysyłaj. Może akurat to stanowisko nie jest obstawione i dostanie je osoba bardziej zdeterminowana...