Koty - część X

[201608251020]

Hello!
Dawno mnie tu nie było, ale mam kocio-pańciowy dylemat. Konkretniej przydatna będzie (tak myślę) Suvia, bo pamiętam, że ona jest w takiej sytuacji...
Chodzi o to, że w sierpniu była ta akcja że niby mała jest zapchlona i pchły też poużywały sobie na mnie - byłam cała w plackach czerwonych.
Potem był spokój, a dziś... obudziłam się z wargą jak Angelina Jolie.
Znajoma mnie nastraszyła że ona tak miała, jak zaczęła być...uczulona na własnego kota. Stąd moje pytanie, bo idę dziś do lekarza i pewnie oberwę skierowaniem na testy... Co zrobić jeśli jest się uczulonym na własnego kota? Za żadne skarby jej nie oddam!

[spaghettii]

Ja mam taka paste do odrobaczania, ktora podaje sie kotu "doustnie"
Jak bylam z Chanela u weta to kazal jej regularnie myc zeby, zeby zapobiec kamien


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ania p]

Napisane przez paollino

Hello!
Dawno mnie tu nie było, ale mam kocio-pańciowy dylemat. Konkretniej przydatna będzie (tak myślę) Suvia, bo pamiętam, że ona jest w takiej sytuacji...
Chodzi o to, że w sierpniu była ta akcja że niby mała jest zapchlona i pchły też poużywały sobie na mnie - byłam cała w plackach czerwonych.
Potem był spokój, a dziś... obudziłam się z wargą jak Angelina Jolie.
Znajoma mnie nastraszyła że ona tak miała, jak zaczęła być...uczulona na własnego kota. Stąd moje pytanie, bo idę dziś do lekarza i pewnie oberwę skierowaniem na testy... Co zrobić jeśli jest się uczulonym na własnego kota? Za żadne skarby jej nie oddam!

Jesli by się okazło że jesteś uczulona a kota chcesz mieć to będziesz musiała się odczulać
mam znajomą co ma psa i na niego jest uczulona i właśnie się odczula .

napisz coś wiecej o tych pchłach jak to ciebie pogryzły ..
Bo mój starszak niedawno przytargał .
Możesz jakieś środki polecić ? Bo moje tylko u weta były odpchlane .
A jak to cholerstwo się do końca nie wybiło

[201608251020]

Napisane przez ania p

Jesli by się okazło że jesteś uczulona a kota chcesz mieć to będziesz musiała się odczulać
mam znajomą co ma psa i na niego jest uczulona i właśnie się odczula .

napisz coś wiecej o tych pchłach jak to ciebie pogryzły ..
Bo mój starszak niedawno przytargał .
Możesz jakieś środki polecić ? Bo moje tylko u weta były odpchlane .
A jak to cholerstwo się do końca nie wybiło

Odczulać się mogę, igły mi niestraszne. Mam jednak nadzieję, że to nie to.

Ja miałam takie placki czerwone. Taki bąbel jak po komarze, ale bardziej płaski i nieregularny. Na początku podejrzewałam, że to pluskwy. Ale wetka powiedziała, że to prędzej pchły, pogryzienie przez pluskwy jest bardziej drastyczne. Mała dostała taki spray z Virbac'u i dostałam po 6 ml na każdy 1 kg masy kociaka. Opryskałam ją, wmasowałam to, wyodkurzałam mieszkanie porządnie i wypsikałam jej kocyk i moją kanapę, bo tam przebywa najwięcej. Po 3 tygodniach druga tura. Takie placki już nie wróciły tylko teraz ta warga

[ania p]

Napisane przez paollino

Odczulać się mogę, igły mi niestraszne. Mam jednak nadzieję, że to nie to.

Ja miałam takie placki czerwone. Taki bąbel jak po komarze, ale bardziej płaski i nieregularny. Na początku podejrzewałam, że to pluskwy. Ale wetka powiedziała, że to prędzej pchły, pogryzienie przez pluskwy jest bardziej drastyczne. Mała dostała taki spray z Virbac'u i dostałam po 6 ml na każdy 1 kg masy kociaka. Opryskałam ją, wmasowałam to, wyodkurzałam mieszkanie porządnie i wypsikałam jej kocyk i moją kanapę, bo tam przebywa najwięcej. Po 3 tygodniach druga tura. Takie placki już nie wróciły tylko teraz ta warga

Dzięki , ja własnie też wszystko dokładnie wyprałam , odkurzyłam łącznie z materacami w łożkach bo Lucek lubi się do wyrka wpakować w nocy . Mam nadzieję że nic nie zostało . Dostał lek taki na kart , ale paczkę wywaliłam więc nie wiem co to jest . Małolatka była psikana u weta jakimś.
legowiska kocie też dokładnie wyczyściłam .

odczulanie robi się chyba raz na rok .
Ja tą babeczkę poznałam jak byłam z dzieckiem u alergologa
Ona chyba z 5 rok się odczulała a miała jakiegoś małego pieska .
Po tym odczulaniu było ok , ale mówiła że np. z nim nie śpi itp żeby nie ryzykowac .

[AnaW77]

Lamia -zwykła a taka niezwykła!
tak mnie tuli <3
IMG_1253.jpg

[petenera]

DZIEWCZYNY!!!!! Szukamy ratunku na niespełna rocznej kotki brytyjskiej Tosi, która mimo szczepień zachorowała na panleukopenię. Potrzebny jest ozdrowieniec-kot, który był szczepiony, zachorował i wyzdrowiał-do pobrania surowicy. Kotka w tej chwili jest w Katowicach, ale jej zrozpaczeni opiekunowie są w stanie pojechać po krew w każde miejsce w Polsce. Jeśli macie jakiekolwiek info o takim kocie, jakiego szukamy, dajcie proszę znać. Każda minuta się liczy.

[mietowka84]

Napisane przez petenera

DZIEWCZYNY!!!!! Szukamy ratunku na niespełna rocznej kotki brytyjskiej Tosi, która mimo szczepień zachorowała na panleukopenię. Potrzebny jest ozdrowieniec-kot, który był szczepiony, zachorował i wyzdrowiał-do pobrania surowicy. Kotka w tej chwili jest w Katowicach, ale jej zrozpaczeni opiekunowie są w stanie pojechać po krew w każde miejsce w Polsce. Jeśli macie jakiekolwiek info o takim kocie, jakiego szukamy, dajcie proszę znać. Każda minuta się liczy.

Napisz tutaj, zeby wstawili informacje https://www.facebook.com/kotlownia?fref=ts

[esfira]

Napisane przez petenera

DZIEWCZYNY!!!!! Szukamy ratunku na niespełna rocznej kotki brytyjskiej Tosi, która mimo szczepień zachorowała na panleukopenię. Potrzebny jest ozdrowieniec-kot, który był szczepiony, zachorował i wyzdrowiał-do pobrania surowicy. Kotka w tej chwili jest w Katowicach, ale jej zrozpaczeni opiekunowie są w stanie pojechać po krew w każde miejsce w Polsce. Jeśli macie jakiekolwiek info o takim kocie, jakiego szukamy, dajcie proszę znać. Każda minuta się liczy.

z tego co wiem, dawcą może być każdy kot regularnie szczepiony, ale surowica jest skuteczna podana tylko na początku choroby. Jeśli kotka była szczepiona, to przy dobrej opiece i leczeniu objawowym ma szanse wyzdrowieć, trzymam kciuki.

[petenera]

Jest dawca Kotka pierwsze objawy miała we czwartek, ale dopiero dziś jest diagnoza. Oby wyzdrowiała.v

[aga_tka_2]

Napisane przez paollino

Hello!
Dawno mnie tu nie było, ale mam kocio-pańciowy dylemat. Konkretniej przydatna będzie (tak myślę) Suvia, bo pamiętam, że ona jest w takiej sytuacji...
Chodzi o to, że w sierpniu była ta akcja że niby mała jest zapchlona i pchły też poużywały sobie na mnie - byłam cała w plackach czerwonych.
Potem był spokój, a dziś... obudziłam się z wargą jak Angelina Jolie.
Znajoma mnie nastraszyła że ona tak miała, jak zaczęła być...uczulona na własnego kota. Stąd moje pytanie, bo idę dziś do lekarza i pewnie oberwę skierowaniem na testy... Co zrobić jeśli jest się uczulonym na własnego kota? Za żadne skarby jej nie oddam!

Nie jestem do końca przekona czy ta warga ma cokolwiek wspólnego z uczuleniem na kota Najczęstszym objawem takiego uczulenia jest katar, kichanie, swędzenie i łzawienie oczu, a nawet duszność. Ja sama jestem alergiczką i astmatyczką i posiadam koty, a takiego objawu jak Ty nigdy nie miałam. Nie wykluczam jednak, że u Ciebie może tak się objawiać uczulenie na kota.
Moja dobra rada to poszukać mądrego alergologa, bo znaczna większość na wiadomość, że posiada się zwierzaka z góry zakłada, że jest się na niego uczulonym i nie szuka innych potencjalnych alergenów.
Druga sprawa jest taka, że odczulanie może nie przynieść spodziewanych efektów.
Daj znać co po wizycie u lekarza.

[esfira]

Napisane przez paollino

Hello!
Dawno mnie tu nie było, ale mam kocio-pańciowy dylemat. Konkretniej przydatna będzie (tak myślę) Suvia, bo pamiętam, że ona jest w takiej sytuacji...
Chodzi o to, że w sierpniu była ta akcja że niby mała jest zapchlona i pchły też poużywały sobie na mnie - byłam cała w plackach czerwonych.
Potem był spokój, a dziś... obudziłam się z wargą jak Angelina Jolie.
Znajoma mnie nastraszyła że ona tak miała, jak zaczęła być...uczulona na własnego kota. Stąd moje pytanie, bo idę dziś do lekarza i pewnie oberwę skierowaniem na testy... Co zrobić jeśli jest się uczulonym na własnego kota? Za żadne skarby jej nie oddam!

właśnie, może to opryszczka czy coś podobnego...

[ania p]

Napisane przez petenera

DZIEWCZYNY!!!!! Szukamy ratunku na niespełna rocznej kotki brytyjskiej Tosi, która mimo szczepień zachorowała na panleukopenię. Potrzebny jest ozdrowieniec-kot, który był szczepiony, zachorował i wyzdrowiał-do pobrania surowicy. Kotka w tej chwili jest w Katowicach, ale jej zrozpaczeni opiekunowie są w stanie pojechać po krew w każde miejsce w Polsce. Jeśli macie jakiekolwiek info o takim kocie, jakiego szukamy, dajcie proszę znać. Każda minuta się liczy.

dobrze że jest bo już chciałm info rozsyłać

[stasiek]

uczulenie na kota raczej dawaloby objawy w postaci kaszlu, kataru itd. Chyba mozna tabletki brac prawda? ja mam alergie na pylki i rozne takie, i biore leki. Inaczej bym sie zasmarkala na smierc chyba :p

[AnaW77]

Super że się znalazł !!! kocham takie akcje

„Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pospieszyć im z jakąkolwiek pomocą.”

[petenera]

Napisane przez esfira

z tego co wiem, dawcą może być każdy kot regularnie szczepiony, ale surowica jest skuteczna podana tylko na początku choroby. Jeśli kotka była szczepiona, to przy dobrej opiece i leczeniu objawowym ma szanse wyzdrowieć, trzymam kciuki.

Esfira, my szukałyśmy kota "ozdrowiciela", czyli takiego, który mimo szczepień zachorował, ale wyzdrowiał. Jutro mała będzie miała podną surowicę. Trzymajcie kciuki za Tośkę!

[zmorka1]

Dzisiaj po raz kolejny zauważyłam, ze moja kotka wrzuca odrobiny jedzenia do miski z woda. Wcześniej myślałam, ze to przypadkiem ale jednak celowo
Czy Wasze kociaki robią podobnie? I czym to może być spowodowane?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kusum]

Napisane przez zmorka1

Dzisiaj po raz kolejny zauważyłam, ze moja kotka wrzuca odrobiny jedzenia do miski z woda. Wcześniej myślałam, ze to przypadkiem ale jednak celowo
Czy Wasze kociaki robią podobnie? I czym to może być spowodowane?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Suche? Moja tez tak robi. Nie lubi jesc z glebokiej miski i zawsze z niej wyrzucac lapka. Jak dam jej na talezyku to nie ma problemu.

[zmorka1]

Rano dam jej testowo w talerzyku. A zawsze wrzucala suche, dzisiaj jednak mokrego trochę, a wieczorem jak robiłam rybę to dałam jej kawałek i tez tam wrzuciła pyskiem
Pózniej tego nie je, tylko gnije do rana aż jej wody nie zmienię na czysta.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[esfira]

Napisane przez petenera

Esfira, my szukałyśmy kota "ozdrowiciela", czyli takiego, który mimo szczepień zachorował, ale wyzdrowiał. Jutro mała będzie miała podną surowicę. Trzymajcie kciuki za Tośkę!

spotkałam się z różnymi opiniami, czy lepsza jest surowica od ozdrowieńca, czy od kota regularnie szczepionego, kot regularnie szczepiony powinien mieć wyższy poziom przeciwciał. No i taka surowica jest łatwiejsza do zdobycia... Mam nadzieję, że koteczka wyzdrowieje!

[Malla]

Napisane przez Rybiorek

Nie wiem czy ktos to ostatnio dodawal - czemu warto czytac sklady
http://wesolalapka.pl/porady/purina-...ieczyszczeniem

Jakby komuś się nie chciało czytać, cytaty:

"Głównym źródłem aflatoksyny w produktach Puriny, Hill's i AvoDerm jest kukurydza. Susze na zachodzie USA w ostatnich latach spowodowały rekordowe wyniki upraw. Jednak jakość ziarna była tak niska, że nie została zakwalifikowana dla spożycia przez ludzi. W odpowiedzi na nadwyżki złej jakości kukurydzy FDA zwiększył dopuszczalną ilość aflatoksyn dozwoloną w paszach dla zwierząt."

"Badania w Stanach Zjednoczonych pokazują, że prawie każdy pet food na rynku zawiera aflatoksyny lub inne mikotoksyny związane z pleśnią. W analizie 965 próbek żywności stwierdzono, że 98% z nich było zanieczyszczone jedną lub więcej mikotoksyną, a 93% zawierały dwie lub więcej mikotoksyn. Obecność ziaren zbóż w granulowanych karmach dla zwierząt domowych stwarza możliwość przechowywania zarodników pleśni."

"...dramat dotyczył zwierząt, które spożywały karmy skażone melaminą i kwasem cyjanurowym. Nieuczciwi dostawcy w Chinach dodając do swoich zbóż melaminę zawyżali poziomy białka w pszenicy i ryżu. Zafałszowane wyniki kwalifikowały składniki do produkcji karm u dwunastu różnych producentów. Odkrycie skażenia doprowadziło w 2007 roku do największych w historii wycofań karm dla zwierząt domowych. Z półek lecznic i sklepowych ściągnięto produkty około 180 marek, min Hill's, Mars, Del Monte, Nestlé Purina, Iams, Eukanuba, Royal Canin, Diamond Pet Foods."

Zanim zanieczyszczona karma zostanie przebadana i wycofana, mija trochę czasu i zwierzaki się trują...

Napisane przez ania p

Drugi po stracie brata , szwendał się , po dwa dni go w domu nie było
Nie chciał wracać , nie chciał jeść
Dlatego na szybko postanowiłam wziąść drugiego małego kota .
Jak pomyślałam tak zrobiłam , kilka dni było prychania , teraz jest super .
A mój kot rezydent ani myśli iść na szwędaczkę , siedzi w domu i opiekuje się małym gnojem .

Oby obydwa chowały się w zdrowiu

Napisane przez ania p

pasty do zębów dla kota
Kurde nie da się posiadać zwierzaka bez tej tony gadżetów ?
Ja nie wiem jak te wszystkie koty u mnie w domu przetrwały swoje całe życie bez tej tony gadżetów i suplementów

To nie tak. Jak kot ma skłonności do szybkiego odkładania kamienia nazębnego i chorób dziąseł, to potem trzeba mu albo wyrwać zęby, albo zdejmować kamień pod narkozą. Lepsze podawanie raz dziennie żelu przeciw kamieniowi niż narażanie kota na taki stres.

Nie miałam do tej pory potrzeby kupowania czegoś takiego, bo miałam styczność tylko z kotami wychodzącymi, które nie dożywały wieku, w którym problem kamienia wymagałby interwencji medycznej.

Napisane przez Kretka666

U mnie też ciągle okna i balkon otwarty, a koty niewychodzące

Tak jak i u mnie. Wystarczy siatka albo zrobienie woliery na/pod tarasem...
Moja babcia ma koty wychodzące na wsi i żaden nie był u niej dłużej niż 2-3 lata. Nie jestem przeciwna wypuszczaniu kotów, na pewno sprawia im to mnóstwo frajdy, jest zgodne z ich naturalnymi instynktami i zapobiega nadwadze, ale trzeba zaakceptować pewne ryzyko, czyli szybszą śmierć, częstsze choroby i robale, zabijanie niewinnych ptaszków (na moim osiedlu zostały wybite wróbelki ). Nie rozumiem ludzi, których 5 kotów zginęło na drodze, rozpaczają za nimi, ale skazują kolejne na taki los z własnej wygody Inny przypadek to okolica, w której koty wychodzą, a dożywają sędziwego wieku bez przeszkód, sąsiedzi dbają o szczepienia, odrobaczanie, odpchlanie, chipowanie. W takiej mogłabym się zdecydować na wypuszczanie Nie chciałabym jednak spać z wychodzącym kotem.

Dzieci nie powinny być wymówką, znam masę hodowli, w których jest dużo dzieci i kotów, mieszkają w domach i koty nie uciekają. Ale rasowce to inna bajka, muszą być w odpowiedniej kondycji na wystawy, zwykle nie są wysterylizowane, więc jest ryzyko skundlenia, no i są drogie

Napisane przez Peru

Jak stracimy Pimpka to wtedy rozważymy dwa małe kotki. Mam pytania: czy lepiej wziąć dwa małe koty z jednego miotu? Lepiej parkę czy dwa koty tej samej płci?

Lepiej z jednego miotu, dobrze takie, które się ładnie dogadują od małego, a najlepiej w ogóle nie myśleć o tym, że obecny kot może odejść...

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Wet może nakłuć pęcherz, to nic strasznego.

Napisane przez Kusum

Koleżanki kot ma rewolucje po każdej bezzbożówce. Nie wiem z czego to wynika? Po każdej było rzadko Dlatego je miksy i jest ok.

Coś w tym jest, skoro karmy suche hipoalergiczne to prawie wegetariański posiłek
A po bezzbożowym mokrym czy mięsie ma tak samo?

Napisane przez Kusum

Kot zjada tez ptaki, plazy i gady, ktore sa miesozerne.

Wróble to bardzo mięsożerne istoty, a świerszcze i muchy zjadane przez jaszczurki to samo mięcho Zachowuję umiar w nagonce na zboża. Koty wychodzące wcale nie są na barfie.

Napisane przez esfira

mam nowego kota American Curl

hahaha

Napisane przez Nameria

Ja swojemu wkładałam do pyszczka ale wypluwał.
Kiedyś był chory i przez tydzień trzeba było dawać mu tabletki, po tym ma taką traumę, że nie da rady.
No nic widzę, że będzie trzeba do weterynarza a tego chciałam uniknąć. W swoim krótkim życiu tyle już przeszedł, tyle razy u weterynarza był, że teraz jak wkładam go do transportera od razy tak się stresuje, że sierść garściami mu wychodzi i przeraźliwie piszczy. Mi się wtedy płakać chce więc za wszelką cenę chciałam tego uniknąć.

Mój kocur właśnie dzięki codziennemu podawaniu tabletki, gdy był chory, nauczył się, że to nic strasznego Co kot, to obyczaj...
Odrobacza się dwa razy do roku, może nie będzie to aż tak wielką traumą, jeśli go weźmiesz do weta, bo może załapie, że nie dzieje mu się krzywda, nie kroją go, nie nakłuwają i nie tarmoszą...

Moja kotka ostatnio mnie bardzo podrapała przy podawaniu tabletki, więc kolejnym razem obcięłam jej przed aplikacją pazury Najważniejsza jest szybkość i niespodzianka. Kot zestresowany łapaniem i rozdziawianiem szczęki na siłę zmienia się w diabła.

Są też krople na kark i pasty na odrobaczanie.

Napisane przez Vivienne

Czy ktoś tu wspominał o kocich brzuszkach?

Jaki dłuuuuuugi kot!

Napisane przez Kusum

Zrobilam dzis pierwsze zamowienie na Modern pet. Nietety prawie wszystkie puszki PoN sa niedostepne.

Dlatego zamawiałam w Niemczech u producenta. Z przesyłką taniej niż w Polsce

Napisane przez zmorka1

Dzisiaj po raz kolejny zauważyłam, ze moja kotka wrzuca odrobiny jedzenia do miski z woda. Wcześniej myślałam, ze to przypadkiem ale jednak celowo
Czy Wasze kociaki robią podobnie? I czym to może być spowodowane?

Mój topi myszki w misce z wodą

[aga_tka_2]

Napisane przez Malla

Mój topi myszki w misce z wodą

Nasz Gacek jak żył też ciągle tak robił
Stanisław za to ostatnio ukradł szmatkę ze zlewu, namoczył w poidełku i wytarł połowę podłogi w kuchni czyżby chciał dać do zrozumienia, że jest brudna
A tutaj winowajca

[Malla]

A co po brudnej będzie stąpał swymi różowymi poduszeczkami

[Rybiorek]

Napisane przez aga_tka_2

Nasz Gacek jak żył też ciągle tak robił
Stanisław za to ostatnio ukradł szmatkę ze zlewu, namoczył w poidełku i wytarł połowę podłogi w kuchni czyżby chciał dać do zrozumienia, że jest brudna
A tutaj winowajca

W sumie niewazne czemu - liczy sie ze umyl Tez bym chciala taka pomoc ale niestety jedyne na co moge liczyc to pozrzucane reczniki (na uchwycie od piekarnika mam dwa zawsze powieszone) i trzaskanie sie szafka pod zlewem..... oba numery w wykonaniu Skutera, bardzo je lubi.

O ile reczniki to jakos sie przyzwyczailam to z trzaskaniem gorzej, Skuter ma zwyczaj walic drzwiczkami jak sie wszyscy klada.... (po zabawie wedkami, zeby nie bylo ze kot nie wybawiony), maz sie zawsze wkurza, najpierw opierdziela Skutera krzyczac zeby przestal (czasem pomaga) a jak to nie da rezultatu schodzi na dol, opierdziela Skutera jeszcze raz i ustawia krzeslo pod szafka zeby nie mozna bylo ruszyc drzwiczek

[Vivienne]

Z cyklu: wyslij chlopa do weterynarza.

Wracają, bardzo szybko, pytam jak kicia wszystko zniosła, on, że super, że dwie minuty zajęło. Ja w szoku i pytam: pazurki tak szybko?
-no tak.
- I zastrzyk tez bez problemów?
cisza.
- No przecież źle znosi szczepienia i wrzeszczy na caly gabinet.
cisza
- no mów! co się dzieje?
- no tabletkę szybko połknęła....

odrobaczył ją zamiast zaszczepić

[aga_tka_2]

Napisane przez Vivienne

Z cyklu: wyslij chlopa do weterynarza.

Wracają, bardzo szybko, pytam jak kicia wszystko zniosła, on, że super, że dwie minuty zajęło. Ja w szoku i pytam: pazurki tak szybko?
-no tak.
- I zastrzyk tez bez problemów?
cisza.
- No przecież źle znosi szczepienia i wrzeszczy na caly gabinet.
cisza
- no mów! co się dzieje?
- no tabletkę szybko połknęła....

odrobaczył ją zamiast zaszczepić

Ja to mojemu zawsze na kartce piszę co ma powiedzieć albo dzwonię wcześniej do wetki i mówię co i jak

[ania p]

Mój Tz z kotami u weta
Byłby ubaw

[mietowka84]

Dziewczyny trzymajcie kciuki, dzisiaj jedziemy rozmawiac na temat tego niewidomego kotka, co chcemy adoptowac. Boje sie z jednej strony i ciesze, bo nie wiem co Nas czeka, jak Mysza zareaguje.

[aga_tka_2]

Napisane przez mietowka84

Dziewczyny trzymajcie kciuki, dzisiaj jedziemy rozmawiac na temat tego niewidomego kotka, co chcemy adoptowac. Boje sie z jednej strony i ciesze, bo nie wiem co Nas czeka, jak Mysza zareaguje.

Trzymam

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta