Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

[vilet784]

Nowa gratulacje! Doczekałas się wreszcie

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 03:31 ---------- Poprzedni post napisano o 03:29 ----------

Mortisha wiqdomosc sprzed godziny czyli urodziła jeszcze w październiku?

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

[Katrina2000]

Nowa gratuluję !!!

[ever_92]

Nowa gratulacje )) !!!

[nocnyskowronek]

Napisane przez mortisha84

DziEwczyny nowa urodzila! Dopiero odebralam ale pisala godz temu. Miala bardzo bolesny porod. Maja wazy 3640 i mierzy 56cm. Maz byl z nia caly czas.
GRATULACJE

A ja witam karmiac

Gratulacje! Też ciekawa jestem czy udało się w październiku

[gosiakk23]

Nowa ogromne gratulacje!!! Na pewno było ciężko ale Majunie masz juz przy sobie Buziaki dla Was Dzielna Mamusiu

Witamy się znad cycolinka

[mamad1]

Napisane przez mortisha84

dziewczyny nowa urodzila! Dopiero odebralam ale pisala godz temu. Miala bardzo bolesny porod. Maja wazy 3640 i mierzy 56cm. Maz byl z nia caly czas.
Gratulacje

gratulacje!

[daszna]

My tez cycujemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamad1]

Napisane przez ever_92

Dobry link, dzieki. W ogole wiele dobrych stronek masz obcykanych widze
Dalam Tz do przeczytania i z checia wydrukuje mojej i Tz'a babci!!! One najwiecej gadaja: nie uczcie nosic! Bo bedzie ciagle plakac!!

Cieszę się, że ktoś to czyta poza mną
A z wydrukowaniem niektórych rzeczy- dobry pomysł!

---------- Dopisano o 05:05 ---------- Poprzedni post napisano o 04:45 ----------

Ta strona też jest ciekawa http://www.dzikiedzieci.pl/index.php?strona=24 O naturalnym rodzicielstwie

[mortisha84]

W nocy pisałam z kom, czego nienawidze, więc tak na szybko było
Teraz cytuje:
"Przepraszam ze tak pozno. Dopiero na spokojnie na sale dojechalam. Mialam bolesny porod niestety. Mala wazy 3640 z groszami, 56 cm. Jest ukojeniem po tym bolu. Maz mnie wspieral i chyba jak wiekszosc stwierdzam ze gdyby nie on to nie wiem... Pozdrawiam"

Smsa dostałam o 0:16, więc Maja urodziła się jeszcze w październiku.

[Laila85]

Napisane przez mortisha84

DziEwczyny nowa urodzila! Dopiero odebralam ale pisala godz temu. Miala bardzo bolesny porod. Maja wazy 3640 i mierzy 56cm. Maz byl z nia caly czas.

GRATULACJE



A ja witam karmiac

Gratulacje!!!

Napisane przez CoffeeMonster

Hej Wam

Na początek kciuki za wszystkie nierozpakowane

U nas ciężko, mała 2 noce z rzędu nie spala i to nie, że coś jej było - po prostu nie śpi. Dzisiaj nocka 12-1:30 karmienie, 10 min usypianie, spała godzinkę, zmiana pieluchy, o 3 odłożona......3:30 kupa - przewijanie, usypianie chwilę, odłożona na 20 min do 5 mi nie spała....o 5 karmienie, o 5:50 karmiona na leżąco zasnęła ze mną i ja też, spałyśmy na kanapie do 6:45, obudziłam mamę, zrobiłam mleko i spałam do 9..i obudzili mnie na karmienie i znowu 1,5h......

Ja już nie ogarniam naprawdę, ledwo zipię, jeszcze o 12 była pediatra (dziecko zdrowe jak ryba, tylko jak stwierdziła, bardzo żywotne) rano na śpiocha jadłam śniadanie (a w zasadzie wpychałam w siebie) obiad własnie robię, bo nie było czasu. W dzień kimnę się może ze 2-3h, w nocy ta paskuda mała wcale nie śpi. Jeszcze w domu ode mnie wymagają, że mam być uśmiechnięta do dziecka, zostałam zrugana za czytanie przy karmieniu, bo powinnam przecież do niej mówić Łapie mnie dół co chwilę, a jak tylko mi łezka poleci to zaraz na mnie wsiadają, że czego płaczę, dziecko zdrowe mam się cieszyć, mam pomoc - inne sobie dają radę z bliźniakami same, a ja nie umiem z jednym. że problemy z karmieniem to moja wina, bo ja płaczę....a ja jestem naprawdę już taka zmęczona.....marzę o dziecku co się budzi w nocy na karmienie - mojej się odłożyć nie da.
Sorry, ale musiałam gdzieś to wywalić.

Przepraszam, że nie cytuję, ale nie dam rady się cofnąć, nie mam nic czasu dla siebie, nawet prysznica dzisija nie wzięłam, moje codzienne wybory to albo jem albo śpię
Dobijające to....

Coffee spokojnie, moj tez miał takie nice ze karmienie co godzine :-( masakra. Niestety tz juz ze mna w nocy nie wstaje :-( wiec zostaje z tym sama, od paru dni mam to samo co u Ciebie-nie chce sam spac w łóżeczku, co odkładam to płacz i w dzien to samo, zasypia tylko na klatce piersiowej. Ale wzięłam go tez do nas do łóżka i zasnął. Spróbuj moze potrzebuje Twojej bliskości.

Ja niestety w dzien nie odsypiam, a w domu taki bałagan ze masakra. Do tego tz nie potrafi zrozumieć ze nie mam czasu sprzątać bo cały czas z małym na rekach :-(

Napisane przez PurBlanka

Fakt, rodzice mi dużo pomagaja, gdybym nie mieszkala z nimi nie wiem skad zakupy itp...

Dzis poszedl w ruch laktator i sie zalamalam bo z dwoch cycow udalo mi sie sciagnac 20 ml...W ciagu dnia maly w ogole sie nie najada,dziwie sie bo w nocy budzi sie co 2,5 godziny.je,na spiocha przebieranie i znowu spac...a w ciagu dnia jadlby non stop w nocy karmie na lezaco w dzien na siedzaco,pozycja ma jakies znaczenie?

Nic nie moge w ciagu dnia zrobić. ..

Tz jest prawie na miejscu. To bedzie dluugi miesiac...

Nie martw sie, wczoraj z jednego cycka tez miałam 20ml i podstawilam małego i jadl, wydaje mi sie ze jak mały złapie to inaczej niż laktator i cos mu tam leci

U Ciebie pewnie jest ten przeskok co chce wiecej, a cycki nie przezwyczajone. Spokojnie dostosują sie do nowego zapotrzebowania tylko sie nie podawaj, bo znam wiele dziewczyn które przestały bo twierdziły ze dziecko sie nie najada i za często chce jeść.
Mam nadzieje ze u Ciebie sie unormuje

Ide spac, moze Was dzis nadrobie...

[Isgaard]

Nowa8686 wielkie, wielkie gratulacje i szybkiego powrotu do domu życzę

[kasiakg]

Nowa serdeczne gratulacje!

Napisane przez vilet784

Purblanka http://www.hafija.pl/2013/10/uniwers...-w-piersi.html przeczytaj i głowa do góry

Isgaard ja tylko w dzień odbijam, w nocy z reguły usypia przy cycu leżąc na boczku i tak go zostawiam na jakiś czas i potem ewentualnie odkładam do lozeczka jeśli mi się chce wstać co zdarza się rzadko :p

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

Ja tak samo odbijam przeważnie tylko w dzień. Ola w ogóle ma problemy z odbiciem. Trzymam i trzymam na ramieniu i nic, czasem coś się odbije. A potem ma problemy z gazami Widzę, że nie tylko moje dziecko ma problemy z wymiotami. A jeszcze na dodatek wysypało ją na twarzyczce, mam nadzieję, że to tylko trądzik niemowlęcy. Jest możliwe, żeby tak wcześnie objawiało się uczulenie na sierść psa?
Coffee musimy to przetrwać. Po powrocie ze szpitala Ola też wstawała w nocy co godzinę, teraz już jest trochę lepiej. Zdarzy się jej spać po 3 albo 2h - a to już sukces

[PurBlanka]

Napisane przez Laila85

Gratulacje!!!




Coffee spokojnie, moj tez miał takie nice ze karmienie co godzine :-( masakra. Niestety tz juz ze mna w nocy nie wstaje :-( wiec zostaje z tym sama, od paru dni mam to samo co u Ciebie-nie chce sam spac w łóżeczku, co odkładam to płacz i w dzien to samo, zasypia tylko na klatce piersiowej. Ale wzięłam go tez do nas do łóżka i zasnął. Spróbuj moze potrzebuje Twojej bliskości.

Ja niestety w dzien nie odsypiam, a w domu taki bałagan ze masakra. Do tego tz nie potrafi zrozumieć ze nie mam czasu sprzątać bo cały czas z małym na rekach :-(




Nie martw sie, wczoraj z jednego cycka tez miałam 20ml i podstawilam małego i jadl, wydaje mi sie ze jak mały złapie to inaczej niż laktator i cos mu tam leci


U Ciebie pewnie jest ten przeskok co chce wiecej, a cycki nie przezwyczajone. Spokojnie dostosują sie do nowego zapotrzebowania tylko sie nie podawaj, bo znam wiele dziewczyn które przestały bo twierdziły ze dziecko sie nie najada i za często chce jeść.
Mam nadzieje ze u Ciebie sie unormuje

Ide spac, moze Was dzis nadrobie...

Moze faktycznie jest tak jak piszesz..postaram sie nie poddac chociaz jadl kolo 8 ponad pol godziny,zdazylam sie wykapac,zrobić kanapke i znowu placz. ..kanapka na mnie patrzy a maly na drugim cycu. On w ogole musi byc blisko mnie,w lozeczku nie spi tylko ze mna...a ja caly dzien siedze w salonie na dole i mam tu turystyczne i tez srednio chętnie lezy,budzi sie często. Chyba ze zje mm...
Ale poddac sie nie poddam. Przeczytalam bloga,przepraszam juz nawet nie pamietam która z was dala mi linka o tych 20 ml...Postaram sje byc silna.
Z reszta widze ze każda z nas ma jakiś maly problem,musimy sie wspierac wzajemnie...

Nowa ogromne gratulacje ! Na reszcie sie doczekałas

[ever_92]

Kamila i Monic sie nie odzywaja to tez pewnie juz urodzily

Jak jak Was czytam to chyba bede karmic cycem bez wzgledu czy placze czy nie, bo i tak i tak bedzie plakac i sie denerwowac

[wodaqua]

Nova! Nareszcie się doczekałas Majeczki! Gratuluję serdecznie! Szybkiego powrotu do domu!

[mortisha84]

Pur mój też tak wisi, że czasem nie zdążę sobie jeść zrobić. Powoli się przerwy między karmieniami wydłużają, ale naprawdę powoli Najwięcej je wieczorem, a potem w nocy mam balony bolące... A to, że dzidzia chce być blisko mamy jest normalne, do tej pory był "jednością" z Tobą i nadal myśli, że tak jest. Ty dajesz mu poczucie bezpieczeństwa

U nas noc nawet całkiem udana. Karmienie o 22, potem o 1, 4 i 6:30 Choć ta pobudka o 4 trwała godzinę, bo młody zjadł i się wiercił i kwękał, podniosłam do pionu, odbił, zasnął, znów się wiercił, podniosłam i ulał tak, że musiałam się przebrać...

[Isgaard]

Napisane przez PurBlanka

Moze faktycznie jest tak jak piszesz..postaram sie nie poddac chociaz jadl kolo 8 ponad pol godziny,zdazylam sie wykapac,zrobić kanapke i znowu placz. ..kanapka na mnie patrzy a maly na drugim cycu. On w ogole musi byc blisko mnie,w lozeczku nie spi tylko ze mna...a ja caly dzien siedze w salonie na dole i mam tu turystyczne i tez srednio chętnie lezy,budzi sie często. Chyba ze zje mm...
Ale poddac sie nie poddam. Przeczytalam bloga,przepraszam juz nawet nie pamietam która z was dala mi linka o tych 20 ml...Postaram sje byc silna.
Z reszta widze ze każda z nas ma jakiś maly problem,musimy sie wspierac wzajemnie...

Nowa ogromne gratulacje ! Na reszcie sie doczekałas

PurBlanka jesteś dopiero na początku "drogi" laktacyjnej, więc nie ma co się poddawać. Wszystko powoli się powinno rozkręcić.
A tak jak napisałaś każda z nas ma jakiś problem, u mnie młody przystawiany do piersi słabo ssie, bo praktycznie od razu zasypia. Po paru dniach takiego karmienia tylko na piersi, zanotowaliśmy poważny spadek z wagi i żarty się skończyły.
Młodego przystawiam bo chcę i tego potrzebuję, ale wiem że on nie je efektywnie. Po jakimś czasie ssania (oczywiście zawsze coś tam pociągnie, ale nie są to oszałamiające ilości) sam się odstawia od piersi, i wtedy idę ściągać i np dzisiaj ściągnełam już 125 ml mleka, potem wracam do małego i mu podaję z butelki. Taki system zapewnia mi spokój psych. bo wiem ile mały zjada i że go nie zagłodzę.
Ściąganie mleka to czasem frustrujące zajęcie, ale ja zawsze nastawiam się optymistycznie że dam radę i będę miała czym nakarmić małego. No i faktycznie rozkręciłam sobie laktację, chociaż w jednej piersi mam o połowę mleka mniej niż w drugiej. Nie wiem czemu tak jest..

Może rozejrzyj się na w Twoim rejonie czy jest jakaś poradnia laktacyjna i skorzystaj z porad. Ja raz dzwoniłam i kobiety mają wiele mądrych rad do przekazania. Warto walczyć o laktację bo to same dobro dla naszych dzieci.

Z innych zmartwień to mój młody złapał jakiś katar, coś gęstego siedzi mu w nosie/gardle. Uff masakra z tym jest. Zakraplam nosek solą fizjolog., solą morską, odciągam fridą i nadal się męczymy.. Nienawidzę kataru u noworodków

[wodaqua]

Podczas odbijania spróbujcie delikatnie poklepywac malucha w pupę - u jas dziala, położna mi to podpowiedziala. Ja za malucha w ogóle nie bekalam, mam tak do teraz, Zosia tak samo, taki widać urok, więc jie stresujcie sie tym.

My walczymy z katarem Mały jednak podlapal.

Farminko, jak u Was se zdrowiem?

Ja się zawzielam na mm i juz ze 2 tyg Mikołaj go nie dostał Rzieci często chcą się potulic i trzeba im to wiszenie umożliwić, od tego jestesmy.

Mamad, cudne linki, aż się poplakalam

Ruszacie na cmentarze? My sobie darujemy, może jutro...

[PurBlanka]

Isgaard,Morti dziekuje Wam...wszystko co piszecie na pewno jest swieta racja! Musze tylko jakos sie zorganizowac..synek dopiero co skończyl tydzien wiec jest krociutko na swiecie. Musimy sie siebie nauczyc..Poradnia jest, w naszej przychodni. W pn pojade go zarejestrowac i moze os razu wejde jakby miala dla mnie czas.
Mnie laktator przeraza. Nie mam nawalow,wydaje mi sie ze nie pottzebuje sciagac mleka..

Isgaars a jak czyscisz malemu nos z pomoxa soli fizj? Moj chyba jakies babole ma bo tez czasem tak ciezko mu sie oddycha. .

[mortisha84]

Isgaard podziwiam Cię za wytrwa;ość! Niejedna mama (w tym pewnie i ja) by się poddała i mm podała, a Ty walczysz i wygrywasz kp Szacun

PurBlanka nie ściągaj, jak nie musisz. Ja też nawału nie miałam. Karmie już 4 tyg i ani kropli laktatorem nie ściągnęłam. Przystawiaj małego na żądanie, a laktacja się na pewno rozkręci
Ja czyszcze nosek robiąc rulonik z waty i moczę w soli fizjologicznej i do noska

[CoffeeMonster]

Hej dziewczyny

Po pierwsze wielkie gratulacje dla Nowej za Majusię klask i: Czekamy niecierpliwie na fotkę i relację!

Dziękuję wszystkim za słowa poceiszenia, mam nadzieję, że wkrótce będzie lepiej i mała sobie jakoś ustabilizuje rytm dnia. Bez pomocy nie dałabym raczej rady. Znowu nocka z przysypianiem na 30 min, 2h ze stękaniem (bo sobie upodobałą nocne pory na robienie kupy) i oczywiście karmienia. Dostała po porannym cycku mm i od tamtej pory wykupana i nażarta śpi jak zabita od 9 Nie wiem czy ja budzić czy co...
Ja można powiedzieć odespałam, spałam z przerwami na karmienie i przewijanie od 20 do 10 rano, resztę ktoś z nią siedział. Mąż jeszcze odsypia czuję się o niebo lepiej, jeszcze może nie jakoś super super, ale zdecydowanie daję radę.

Jeśli chodzi o męża, to najpierw na mnie się denerwuję, że się smucę, a potem przychodzi i przytula i całuje, więc nie do końca taki zły jest; siedzi z małą wieczorami i po nocy, żebym mogłą się trochę kimnąć. Ale mimo wszystko się to we mnie kumuluje, to że ona nie śpi; że nie najada się z cycka, moje niewyspanie, dieta (chociaż dodajemy coraz to nowe rzeczy, więc na dobrej drodze ) kiedy oni tu jedzą naleśniki, bolące cycki i nawet to,ze przy porodzie byłam sama - taki nawał myśli i płaczka gotowa.

[gosiakk23]

Hej Dziewczyny.. Wiecie co.. Troszkę się zaniepokoilam.. Otóż po CC plamie jeszcze.rana prawie zagojona nic mnie nie boli.. Ale idę dziś siku do łazienki sikam i czuje ze coś mi wylatuje.. Ja patrzę a z Grażyny wychodzi mi taki kawałek jakiegoś czopa długiego i grubego na szerokość kciuka.. I to nie był do końca skrzep sam tylko takie coś jak np oczyszczany mięso na obiad i jest przerośnięte tłuszczem i takim śliskim czymś.. Sorry ze tak opisuje ale nie wiem do czego to porównać.. Powochalam nie śmierdziało.. I nie wiem czy tak się oczyszcza czy jak.. Muszę się obserwować..

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

O bardziej to wyglądało jak kawał jakiejś błony...

[dariuska89]

nowa no super wieści!! Gratuluję, masz już za sobą! A po takim bólu teraz możesz już wszystko

gosiakk a łożysko całe wyjęli? Może coś ci tam zostało? Moze źle cię oczyścili?

[gosiakk23]

Dariuska .. No nie wiem.. W końcu Cc miałam wiec powinni dobrze oczyścić.. Jak się powtórzy takie coś to będę się wtedy martwic ...

[farminka]

Napisane przez wodaqua

Podczas odbijania spróbujcie delikatnie poklepywac malucha w pupę - u jas dziala, położna mi to podpowiedziala. Ja za malucha w ogóle nie bekalam, mam tak do teraz, Zosia tak samo, taki widać urok, więc jie stresujcie sie tym.

My walczymy z katarem Mały jednak podlapal.

Farminko, jak u Was se zdrowiem?

Ja się zawzielam na mm i juz ze 2 tyg Mikołaj go nie dostał Rzieci często chcą się potulic i trzeba im to wiszenie umożliwić, od tego jestesmy.

Mamad, cudne linki, aż się poplakalam

Ruszacie na cmentarze? My sobie darujemy, może jutro...

U Lenki skończyło się na tej jednej nocy atrakcji, nas na razie nie wzięło. Wprawdzie ja dzisiaj trochę niewyraźnie się czulam, ale to może z głodu, bo jak maly zasnął to właśnie sobie jem i trochę mi juz lepiej

nowa gratulacje
gosia a to nie ropa?

Ja wczoraj w końcu poszlam do położnej żeby mnie obejrzała na fotelu i dobrze, bo okazało się, że 2 szwy się nie rozpuscily i trzeba było wyjmować, a juz wrosly i podeszły ropą... Co ciekawe to żadnych dolegliwości nie miałam, nic nie bolalo, nie smierdzialo ani nic... Ale wyjmowania tego było chyba gorsze niż samo szycie, a zwłaszcza jak po wszystkim odkazila mi spirytusem 90%. Miałam piekło miedzy nogami do wieczora

Czy Wasze dzieci mają jakieś przytulanki? Bo zastanawiał się nad zakupem jakiejś dla Tomaszka, bo on bardzo lubi się tulic. Najchętniej do mnie, ale teraz na przykład zasnął dopiero jak mu dalam pieluszke. Wtulil się w nią buzia, objął obiema raczkami i tak lula

[Agatkia]

Napisane przez farminka

U Lenki skończyło się na tej jednej nocy atrakcji, nas na razie nie wzięło. Wprawdzie ja dzisiaj trochę niewyraźnie się czulam, ale to może z głodu, bo jak maly zasnął to właśnie sobie jem i trochę mi juz lepiej

nowa gratulacje
gosia a to nie ropa?

Ja wczoraj w końcu poszlam do położnej żeby mnie obejrzała na fotelu i dobrze, bo okazało się, że 2 szwy się nie rozpuscily i trzeba było wyjmować, a juz wrosly i podeszły ropą... Co ciekawe to żadnych dolegliwości nie miałam, nic nie bolalo, nie smierdzialo ani nic... Ale wyjmowania tego było chyba gorsze niż samo szycie, a zwłaszcza jak po wszystkim odkazila mi spirytusem 90%. Miałam piekło miedzy nogami do wieczora

Czy Wasze dzieci mają jakieś przytulanki? Bo zastanawiał się nad zakupem jakiejś dla Tomaszka, bo on bardzo lubi się tulic. Najchętniej do mnie, ale teraz na przykład zasnął dopiero jak mu dalam pieluszke. Wtulil się w nią buzia, objął obiema raczkami i tak lula

O, kurcze, Farminka, nastraszyłaś mnie. Bo u mnie też czarny wąs znalazłam . Już chyba nie powinno go tam być... ropy nie widzę, ale lekkie zaczerwienienie to i owszem

Jutro przychodzi położna zobaczyć Małego, to poproszę, żeby jeszcze i na mnie zerknęła... aż się boję.

[PurBlanka]

Dziewczynu podepne sie pod pytanie Gosi,po cc jak dlugo powinnam dje oczyszczac? Ja dalej plamie. Coraz mniej z dnia ja dzien ale zdarzaja sie skrzepy. Do tej pory sie nimi nie przejmowalam ale tak teraz mysle czy to normalne.
Maly od 12 na mm i spi zdazylam odkurzyc,ugotowac rosół,usmazyc kurczaka...Pomimo Waszych rad i wsparcia mam dola serio. Moje mleko jest nie takie. Przysypia przy cycu,klade go,spi 15 minut i pobudka a po mm potrafi spac i spac. W poniedzialek odwiedze poradnie laktacyjna niech cos radzą bo w koncu sie poddam rodzice zaraz wracaja z cmentarzy, mama zostanie z malym i ja podjade z tata chociaz do jednych dziadkow. Gorzej jak sie Myszorek obudzi,babcia cyca nie da

[gosiakk23]

Farminko- nie to nie ropa.. Rola ma jakiś tam zapach a to było bez..


PurBlanus- ja juz plamie 3 tyg ale czytałam ze można nawet 4 albo 5.. Masę roboty zrobiłaś a moze to nie chodzi o Twój pokarm ze jest nie taki tylko o to ze przy cycu czuje się błogo bezpiecznie czuke też Twój zapach i bliskosc i tak mu dobrze bliskość nie dojadą tylko zasypia.. A jak dajesz butle to je z automatu po prostu do syta.

[Agatkia]

Kusi mnie, żeby sobie samej szew wyjąć...

[gosiakk23]

Udaje mi się przetrzymać Julinka bez mm dzis rano po 7 tylko dostał.. Teraz go karmie piersią i ciumka juz 1.5h jak przysnie delikatnie wyjmuje chwila ciszy i się rozbudza.. Ja nie wiem Moje Julineczki chyba ma żołądek bez dna.. A ja chyba by sprostać szybko jego potrzebom musiałabym miec cyce wielkości krowich wymion z otworami na mleko średnicy małego palca