Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. IX

[akot80]

Ja nie byłam na placu na pierwszych jazdach, od razu na miasto.

[_aga__]

Dziewczyny dzisiaj byłam osk i miałam badanie lekarskie. Za tydzień rozpoczynam kurs i już mam stresa....

[Quadesha]

Napisane przez _aga__

Dziewczyny dzisiaj byłam osk i miałam badanie lekarskie. Za tydzień rozpoczynam kurs i już mam stresa....

Będzie dobrze Ile placilas za to badanie?

[_aga__]

Za badanie płaciłam 100 zł. Ten lekarz jakiś dziwny, tak niewyraźnie gadał, że nic nie rozumiałam, pytał sie mnie czy wiem co to epilepsja

[justka89]

Napisane przez _aga__

Dziewczyny dzisiaj byłam osk i miałam badanie lekarskie. Za tydzień rozpoczynam kurs i już mam stresa....

Kurs to sama przyjemność

[Ariene]

Napisane przez _aga__

Dziewczyny dzisiaj byłam osk i miałam badanie lekarskie. Za tydzień rozpoczynam kurs i już mam stresa....

Każdy boi się nieznanego
Powodzenia i dobrej zabawy!

Pamiętaj, że to ja jestem ostatnią osobą na tym świecie, która miała szanse nauczyć się jeździć (totalne beztalencie i paraliżujący stres na pierwszych lekcjach), a skoro ja dałam radę, to Ty będziesz tylko lepsza!
Aha, duuuużooo cierpliwości życzę. Jakoś tak wszystkim nam się wydaje, że te kilkanaście godzin zrobi z nas kierowcę Silnik ma prawo gasnąć nawet na koniec kursu (nawet po 20 latach codziennego prowadzenia!), błędy może popełnić każdy, ale lepiej je popełniać na kursie, niż po, bez czujnego instruktora obok Pozwalaj sobie na takie błędy, bo to na nich się nauczysz

[Quadesha]

Dziewczyny słuchajcie czy za to, że z parkowania wyjechało się zle (w nie tą stronę) może oblac? Czy to nie powinno być jako błąd, a nie od razu papa? Pytam się bo koleżanka właśnie źle wyjechała i od razu koniec...

[201604251028]

Napisane przez Quadesha

Dziewczyny słuchajcie czy za to, że z parkowania wyjechało się zle (w nie tą stronę) może oblac? Czy to nie powinno być jako błąd, a nie od razu papa? Pytam się bo koleżanka właśnie źle wyjechała i od razu koniec...

Chyba można oblać jeśli jest jednokierunkowa, bo jest to traktowane jako jazda pod prąd.

[Quadesha]

No właśnie też tak myślę, zaraz się zapytam jaka to była.

Napisane przez Ariene

Każdy boi się nieznanego
Powodzenia i dobrej zabawy!

Pamiętaj, że to ja jestem ostatnią osobą na tym świecie, która miała szanse nauczyć się jeździć (totalne beztalencie i paraliżujący stres na pierwszych lekcjach), a skoro ja dałam radę, to Ty będziesz tylko lepsza!
)

Haha ja nie byłam lepsza :P Jak pisałam wcześniej z tego stresu schudłam 5 kg, minęła mi ochota na słodycze o.O Niestety teraz już wróciło :P Tak na serio nie wiem czym się stresowalam, powinnam jedynie egzaminami :P A przed każdą jazdą bolał mnie brzuch, gdzie jak tylko wsiadlam do samochodu już nic nie boli, zero stresu :P Najważniejsze to trafić na dobrego instruktora Z takim każda jazda będzie super, a nie jakiegoś gbura. Gbury to mogą być na egzaminie, tam wyboru nie mamy... Ale jazdy to ma być sama przyjemność i pamiętaj, ze jak coś zawsze masz prawo zmienić instruktora, a nawet osk w każdym momencie

[Ariene]

Napisane przez Quadesha

... Najważniejsze to trafić na dobrego instruktora Z takim każda jazda będzie super, a nie jakiegoś gbura. Gbury to mogą być na egzaminie, tam wyboru nie mamy... Ale jazdy to ma być sama przyjemność i pamiętaj, ze jak coś zawsze masz prawo zmienić instruktora, a nawet osk w każdym momencie

Nooo, z tym to ja się nigdy nie zgodzę! Żaden pracownik państwowy nie ma prawa traktować nas z góry, bez szacunku i kultury, a już na pewno drzeć się, krzyczeć, obrażać,...! Trzeba pamiętać o swoich prawach, a w trudnych przypadkach należy składać skargę lub wręcz przerwać egzamin i żądać zwrotu kosztów w skrajnych przypadkach. Wiele z historii jakie tu dziewczyny opisywały jest po prostu niedopuszczalna i należy to tępić. Czasy komuny i tamtejszej "kultury" dawno się skończyły

[Quadesha]

Napisane przez Ariene

Nooo, z tym to ja się nigdy nie zgodzę! Żaden pracownik państwowy nie ma prawa traktować nas z góry, bez szacunku i kultury, a już na pewno drzeć się, krzyczeć, obrażać,...! Trzeba pamiętać o swoich prawach, a w trudnych przypadkach należy składać skargę lub wręcz przerwać egzamin i żądać zwrotu kosztów w skrajnych przypadkach. Wiele z historii jakie tu dziewczyny opisywały jest po prostu niedopuszczalna i należy to tępić. Czasy komuny i tamtejszej "kultury" dawno się skończyły

No tak, tak każdy powinien być miły, uprzejmy w końcu za coś płacimy... Ale jednak na egzaminie nie możemy temu panu podziękować bez obalenia egzaminu...

[marmoladowa]

Podczytuję Was Dziewczyny od jakiegoś czasu, a teraz już witam się jako początkująca kursantka

Napisane przez justka89

Kurs to sama przyjemność

Masz na myśli teorię, mam rozumieć? Ja mam pierwszą jazdę w niedzielę i poziom stresu z dnia na dzień bardzo szybko mi wzrasta

[Quadesha]

Napisane przez marmoladowa

Podczytuję Was Dziewczyny od jakiegoś czasu, a teraz już witam się jako początkująca kursantka



Masz na myśli teorię, mam rozumieć? Ja mam pierwszą jazdę w niedzielę i poziom stresu z dnia na dzień bardzo szybko mi wzrasta

Hej Haha u mnie teoria była mega, a jazdy również super Stres nie jest potrzebny, ale wiadomo łatwo się mówi, trudniej zrobić :p Ja zawsze byłam panikara :P

W jakim mieście zdajesz?

[Sherminka]

Napisane przez marmoladowa

Podczytuję Was Dziewczyny od jakiegoś czasu, a teraz już witam się jako początkująca kursantka



Masz na myśli teorię, mam rozumieć? Ja mam pierwszą jazdę w niedzielę i poziom stresu z dnia na dzień bardzo szybko mi wzrasta

Nie ma czym się stresować. Ja do tego podchodziłam na lajcie, a nigdy nie miałam styczności z samochodem Instruktor oceni Twoje możliwości i nie da Ci żadnego zadania ponad to, które możesz wykonać. Ja na pierwszej godzinie jeździłam po mieście 20km/h i wężykiem, bo ściągało mnie w środek Instruktor wybrał mi te mniej ruchliwe ulice, gdzie nie będę wkurzała innych uczestników ruchu i nie będę sama czuła tej presji, że muszę szybko ruszyć.

[marmoladowa]

Napisane przez Quadesha

Hej Haha u mnie teoria była mega, a jazdy również super Stres nie jest potrzebny, ale wiadomo łatwo się mówi, trudniej zrobić :p Ja zawsze byłam panikara :P

W jakim mieście zdajesz?

U mnie teoria też świetnie i jak siedziałam na zajęciach, to byłam przekonana, że z takim instruktorem jazda mi nie straszna - no ale wraz z wyznaczeniem terminu pierwszej jazdy zmieniły mi się z lekka przemyślenia teraz jest stres, strach, no a w sobotę zapewne panika dojdzie do tego a zdaję w Zielonej Górze

Napisane przez Sherminka

Nie ma czym się stresować. Ja do tego podchodziłam na lajcie, a nigdy nie miałam styczności z samochodem Instruktor oceni Twoje możliwości i nie da Ci żadnego zadania ponad to, które możesz wykonać. Ja na pierwszej godzinie jeździłam po mieście 20km/h i wężykiem, bo ściągało mnie w środek Instruktor wybrał mi te mniej ruchliwe ulice, gdzie nie będę wkurzała innych uczestników ruchu i nie będę sama czuła tej presji, że muszę szybko ruszyć.

Póki co plan jest taki, że pół godziny spędzamy na parkingu, żeby obyć się z autem, później jedziemy 20km, do innego miasta, wracamy i na miasto - i dla mnie na tę chwilę w mojej wyobraźnie nie jest to do wykonania

[Cyska]

Hej dziewcyny, niedawno zaczełam kurs, tydzień temu skończyła mi sie teoria, powinnam iść zdać teorie w szkole i zacząć jazdy, ale ja jestem gupek i ciągle zwlekam bo jakoś nie mam kiedy przysiąśc do nauki a wieczorami juz sie nie chce No ale mam zamiar iść w poniedzialek, zdać i od wtorku jakoś zacząć jazdy. Myślicie że jest szansa wyrobić sie w tym roku ze zdaniem? Od przyszłego roku nie dość że dochodzą jakieś rzeczy jak ekojazda to jeszcze egzamin kosztuje 300 zl, noż fak :sciana:

A dziwię się że placicie za badania 100 zł :O jak ustawowo jest uregulowane że musi być 200 zł i ja też tyle właśnie zapłaciłam. Masakre robią z tymi kosztami.

[Quadesha]

Napisane przez Cyska

Hej dziewcyny, niedawno zaczełam kurs, tydzień temu skończyła mi sie teoria, powinnam iść zdać teorie w szkole i zacząć jazdy, ale ja jestem gupek i ciągle zwlekam bo jakoś nie mam kiedy przysiąśc do nauki a wieczorami juz sie nie chce No ale mam zamiar iść w poniedzialek, zdać i od wtorku jakoś zacząć jazdy. Myślicie że jest szansa wyrobić sie w tym roku ze zdaniem? Od przyszłego roku nie dość że dochodzą jakieś rzeczy jak ekojazda to jeszcze egzamin kosztuje 300 zl, noż fak :sciana:

A dziwię się że placicie za badania 100 zł :O jak ustawowo jest uregulowane że musi być 200 zł i ja też tyle właśnie zapłaciłam. Masakre robią z tymi kosztami.

Spokojnie jeszcze 2 miesiące U mnie jazdy to były 3 tygodnie, ale tak zazwyczaj to około 1,5 miesiąca Zależy ile u Ciebie jest osób i jak dysponujesz czasem. W jakim mieście zdajesz? Właśnie mnie też zdziwiło te 100 zł :P Dlatego zapytałam bo podobno teraz wszędzie 200, co jest głupotą... Te 50 zł co zapłaciłam za 5 min to za dużo, a co 200...

[Cyska]

Napisane przez Quadesha

Spokojnie jeszcze 2 miesiące U mnie jazdy to były 3 tygodnie, ale tak zazwyczaj to około 1,5 miesiąca Zależy ile u Ciebie jest osób i jak dysponujesz czasem. W jakim mieście zdajesz? Właśnie mnie też zdziwiło te 100 zł :P Dlatego zapytałam bo podobno teraz wszędzie 200, co jest głupotą... Te 50 zł co zapłaciłam za 5 min to za dużo, a co 200...

No niecałe 2 mce, bo potem święta wiec tak z półtora mam... a jeszcze zdanie teorii, potem praktykaa, ustalenie terminuuu, niezdanie drugie ustalenie terminu...
W 3 tyg jazdy? to musiałaś codziennie jeździć po 2 godz. I naumiałaś sie po tych 3 tyg? czy brałaś dodatkowe jazdy?

Zdaje w Lublinie.
Bosz, ja jedyną rzeczą jaką się martwię to jest to by sie wyrobić do końca roku Nikomu w rodzinie nie powiedzialam, że robie, fajna by była niespodzianka przy stole wigilijnym

[201604251028]

A skąd info ze w 2015 egzaminy maja kosztować 300zl?

Jesli skończysz kurs i zdasz teorie w 2014 to w 2015 zdajesz na starych zasadach, przynajmniej z tego co czytałam

Sent from my Windows Phone using Tapatalk

[Cyska]

Tu coś piszą, choć to przypuszczenia http://www.kurierlubelski.pl/artykul...ozej,id,t.html
ale jak pytałam instruktora czy to pewnie to mówił, że tak Zara poszukam moze są jakieś pewniejsze info. Gdzieś jeszcze czytałam, że na egz może być inne auto niż na kursie.

[Quadesha]

Napisane przez Cyska

No niecałe 2 mce, bo potem święta wiec tak z półtora mam... a jeszcze zdanie teorii, potem praktykaa, ustalenie terminuuu, niezdanie drugie ustalenie terminu...
W 3 tyg jazdy? to musiałaś codziennie jeździć po 2 godz. I naumiałaś sie po tych 3 tyg? czy brałaś dodatkowe jazdy?

Zdaje w Lublinie.
Bosz, ja jedyną rzeczą jaką się martwię to jest to by sie wyrobić do końca roku Nikomu w rodzinie nie powiedzialam, że robie, fajna by była niespodzianka przy stole wigilijnym

W pierwszym tygodniu miałam 10 godzin :P Instruktor mnie polubił chyba xd Powiedział od razu jak dał grafik, poszłam się zapisać i było czysto, więc miałam do wyboru do koloru Tak dokładnie to 3 tygodnie 3 dni, więc średnio jeździłam co drugi dzień, czasami codziennie :P Moimi zdaniem było to fajne, instruktor mówił, że to dobrze, ze tak często jeżdżę bo wszystko pamiętam, nie tracimy czasu na przypominanie jak ma z kimś kto np. Jeździ tylko 2 razy w tygodniu. Co do dodatkowych to kupiłam po 2 przed każdym egzaminem, ale to po prostu dlatego, ze nie miałam wiary w siebie :P Jego zdaniem to starata pieniądze, ale ja po prostu czułam się lepiej psychicznie

[Cyska]

Napisane przez yonce

\
Jesli skończysz kurs i zdasz teorie w 2014 to w 2015 zdajesz na starych zasadach, przynajmniej z tego co czytałam

Sent from my Windows Phone using Tapatalk

O, to przynajmniej jedna pozytywna wiadomość ee no to z teoretycznym powinnam sie wyroobić.

Quadesha to ile brałaś na raz ? 3 godziny ?

[A_neta1]

To z lekka nie tak.
Jak zmieniają się ceny egzaminów- dotyczy wszystkich.. Nie zależnie kiedy zaczęłaś kurs etc.
Jeśli zapiszesz się na egzamin 9płacisz starą kwotę) a zdajesz już od dnia nowej kwoty to musisz dopłacić... Potrafią dzwonić z WORD i przypominać. Najpóźniej w dniu egzaminu lub ew piszesz w WORD oświadczenie że w przeciągu kilku dni uregulujesz resztę.

Pamiętam jak zmieniali w 2013 z 112 na 142. Opłacałam 17.01 na starą kwotę (tak w okienku chcieli) a potem dzwonili do mnie że trzeba dopłacić. Jakby od razu nie mogli przy zapisie...

[Quadesha]

Napisane przez Cyska

O, to przynajmniej jedna pozytywna wiadomość ee no to z teoretycznym powinnam sie wyroobić.

Quadesha to ile brałaś na raz ? 3 godziny ?

2 razy po 1, a tak to po 2H :P

15,16,17,18 20,22,23,24,28,29 lipiec

2,5,6,7 sierpnia

Aż spojrzałam na grafik Mam zapisane w kalendarzu

I tak jak 1 egzamin będzie przed 2015 r. To zdajesz na starych, tak było przy tamtej zmianie

[Cyska]

O widze, że też w niedziele sie mogłaś umawiać. Kurcze to może faktycznie jakoś sie tam uda. No ale wlasnie też gdzieśw jakimś artykule przeczytałam, że wystarczy teorie zdać przed 2015... tylko chyba własnie zdać, a nie tylko przystąpić

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

A długo czekałaś na wyznaczenie terminu egzaminów? widze że jazdy skonczylaś 7 a teoria dopiero 21.

[Quadesha]

Napisane przez Cyska

O widze, że też w niedziele sie mogłaś umawiać. Kurcze to może faktycznie jakoś sie tam uda. No ale wlasnie też gdzieśw jakimś artykule przeczytałam, że wystarczy teorie zdać przed 2015... tylko chyba własnie zdać, a nie tylko przystąpić

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

A długo czekałaś na wyznaczenie terminu egzaminów? widze że jazdy skonczylaś 7 a teoria dopiero 21.

No raz miałam w niedzielę bo jakiś instruktor dal nagle grafik i mnie wcisneli, raz sobota to już z moim. No jak widać do 7 jazdy, 8 miałam wewnętrzny, zapisanie się na egzamin i właśnie 1 wolny termin był na 21 sierpnia... Czyli 13 dni na pierwszy, na drugi 9 dni A 3 jak widać, ale to tylko dlatego, ze wyjezdzalam na wycieczkę, a najwcześniejszych termin był jakoś za 13 dni w dzień wyjazdu :P Teraz u mnie czeka się 9-10 dni (koleżanka zdaje :p). Jeszcze jakieś pytania? :P Jak coś zawsze pomogę np. Mogę napisać na czym oblalam za 1 i 2 :p

[201604251028]

Napisane przez A_neta1

To z lekka nie tak.
Jak zmieniają się ceny egzaminów- dotyczy wszystkich.. Nie zależnie kiedy zaczęłaś kurs etc.
Jeśli zapiszesz się na egzamin 9płacisz starą kwotę) a zdajesz już od dnia nowej kwoty to musisz dopłacić... Potrafią dzwonić z WORD i przypominać. Najpóźniej w dniu egzaminu lub ew piszesz w WORD oświadczenie że w przeciągu kilku dni uregulujesz resztę.

Pamiętam jak zmieniali w 2013 z 112 na 142. Opłacałam 17.01 na starą kwotę (tak w okienku chcieli) a potem dzwonili do mnie że trzeba dopłacić. Jakby od razu nie mogli przy zapisie...

Ja nie pisałam o cenach ale o eko jeździe.

Ale czy ceny wzrosną aż tyle Szczerze wątpię.

[Cyska]

Napisane przez yonce

Ja nie pisałam o cenach ale o eko jeździe.

Ale czy ceny wzrosną aż tyle Szczerze wątpię.

Ja się obawiam, że właśnie dowalą cenami jak same głupie badania z kilkudziesięciu do 200 wzrosły, to wszystko jest możliwe

Quadesha choera troche długo :/ a można sie zapisać na egzamin kończąc dopiero jazdy?

[Quadesha]

No niestety można zapisać się dopiero po zdaniu wewnętrznego w szkole Są szkoły, które wystawiają zaświadczenie jak zostaje jeszcze np. 4H jazdy żeby było przed egzaminem :p Ale to są wyjątki, u mnie była dodatkowa godzina przed egzaminem, więc dopiero po tych 30h

[Carousel]

Napisane przez Cyska

Hej dziewcyny, niedawno zaczełam kurs, tydzień temu skończyła mi sie teoria, powinnam iść zdać teorie w szkole i zacząć jazdy, ale ja jestem gupek i ciągle zwlekam bo jakoś nie mam kiedy przysiąśc do nauki a wieczorami juz sie nie chce No ale mam zamiar iść w poniedzialek, zdać i od wtorku jakoś zacząć jazdy. Myślicie że jest szansa wyrobić sie w tym roku ze zdaniem? Od przyszłego roku nie dość że dochodzą jakieś rzeczy jak ekojazda to jeszcze egzamin kosztuje 300 zl, noż fak :sciana:

A dziwię się że placicie za badania 100 zł :O jak ustawowo jest uregulowane że musi być 200 zł i ja też tyle właśnie zapłaciłam. Masakre robią z tymi kosztami.

Macie wewnętrzny przed jazdami? U nas był pod koniec, przed samym zapisem na egzaminem.
W każdym razie, jak chcesz się wyrobić do końca roku, to radziłabym Ci się pospieszyć.
U mnie jazdy trwały ok. miesiąca. To znaczy, takie 'regularne' jazdy, bo wyjeździłam w ten miesiąc 28 h i jeszcze 4 h miałam przed egzaminem (miałam dwie gratisowe ). Ale właśnie, egzamin. Wewnętrzny miałam 26 lipca, na egzamin jechałam się zapisać 31 lipca (właśnie na 27. i 28. godzinie jazd), a pierwszy egzamin praktyczny miałam dopiero 20 sierpnia, a jazdy dzień przed i w dzień egzaminu. I generalnie na każdy egzamin czekałam po 2-3 tygodnie. W niektórych wordach jest lepiej, zresztą, u moim jeszcze nie wiosnę też było. Koleżanka po niezdanym egzaminie w kwietniu następny miała za tydzień, a mogła mieć nawet za 2 albo 3 dni, ale sama wybrała sobie trochę późniejszy termin, bo chciała dokupić jazdy. Kolega tak samo, też zdawał jakoś na wiosnę. Zresztą, nawet na początku wakacji, z tego, co słyszałam, nie było aż tak źle z terminami. Co prawda, o możliwości zdawania za 2 dni nie słyszałam, ale o terminach w odstępach 10 dni, maksymalnie 2 tygodni, już tak. Dopiero potem, na przełomie lipca i sierpnia, zrobiło się trochę gorzej i póki co się nie zapowiada, żeby te kolejki się zmniejszały, bo moi znajomi, którzy nie zdali w tym tygodniu, mają egzaminy w okolicach 18 listopada, niestety. Dla kontrastu, w innym mieście niedaleko mnie na egzamin czeka się ok. tygodnia, czasem nawet mniej, także z tymi terminami bywa różnie, nie w każdym wordzie aż tak źle.
No, ale musisz się liczyć z tym, że też sobie na egzamin/egzaminy trochę poczekasz. Na jazdy też musisz ok. miesiąca liczyć, to już zależy od dyspozycyjności Twojej i instruktora. Ja jeździłam dosyć często, najczęściej co 2 dni, a czasem nawet dzień po dniu, dłuższą przerwę, bo 5 dni, miałam między 2. a 3. godziną i potem już pod koniec też chyba dwie jazdy miałam bardziej 'rozłożone', bo wcześniej wyjeździłam dużo godzin, chyba najwięcej z całej grupy, wewnętrzny pisaliśmy wspólnie, a przecież przed egzaminem te kilka godzin musiały zostać, więc już nie było kiedy jeździć i miałam w czwartek przed wewnętrznym i w czwartek po wewnętrznym, jak jechałam się zapisać. No, ale ogółem jazdy trwały miesiąc z małym hakiem i generalnie mniej więcej tyle musiałabyś też sobie zarezerwować, więc jakbyś zaczęła teraz, to same jazdy skończyłabyś w okolicach końca listopada/początku grudnia. A z egzaminem potem nie wiadomo - raz, że różnie bywa z terminami, a dwa, że nie wiesz, do ilu egzaminów będziesz podchodzić. Jasne, że fajnie byłoby zdać za pierwszym i tego Ci życzę. Ale różnie z tym bywa, niestety.
Także podsumowując, możesz mieć ciężko wyrobić do końca roku - tym bardziej, jeśli będziesz z tym zwlekać.

Napisane przez Quadesha

Spokojnie jeszcze 2 miesiące U mnie jazdy to były 3 tygodnie, ale tak zazwyczaj to około 1,5 miesiąca Zależy ile u Ciebie jest osób i jak dysponujesz czasem. W jakim mieście zdajesz? Właśnie mnie też zdziwiło te 100 zł :P Dlatego zapytałam bo podobno teraz wszędzie 200, co jest głupotą... Te 50 zł co zapłaciłam za 5 min to za dużo, a co 200...

Właśnie, co to jest z tą kwotą za badania? Cena jest z góry narzucona czy jak? Komuś się ustroje pomyliły?

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Quadesha

No niestety można zapisać się dopiero po zdaniu wewnętrznego w szkole Są szkoły, które wystawiają zaświadczenie jak zostaje jeszcze np. 4H jazdy żeby było przed egzaminem :p Ale to są wyjątki, u mnie była dodatkowa godzina przed egzaminem, więc dopiero po tych 30h

Serio wyjątki? o.O Pytam zupełnie niezłośliwie i nie dlatego, że chcę to jakoś zakwestionować, bo w sumie wiem, jak jest u mnie i w innej szkole w mojej miejscowości i w obu to norma, ale co do innych, to nie mam pojęcia, bo nigdy się tym nie interesowałam.