Mamusie Majowe 2015!! cz. 2

[TienShan]

Napisane przez Kinga_20

Moja znajoma waliła sudocrem przy KAŻDEJ zmianie pieluchy do ok 1 rż jej dziecka i to tak na grubo smarowała :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

znam takie

Napisane przez xescalax

Cześć kochane. Poradzcie mi... W jakim czasie najlepiej zrobić badanie genetyczne? Jutro zaczynam 12tc czyli będę w 11 t 0dz... I muszę zacząć poważnie o tym myśleć... Pomóżcie mamuśki..

Ale z Was spioszki, zazdroszcze...

do 13+6 można robić. Ja bym poszła po skończonym 12 tygodniu czyli 12+ kilka dni

Napisane przez xhankax

Jestem, czytam was, w weekend raczej czas poświęcam rodzince

I muszę wam powiedzieć, że czuję się super. Początek II trym. a ja odżyłam! wczoraj nawet ciacho upiekłam, zaprosiłam rodziców i teściów, byłam na spacerku z córcią, ugotowałam pyszny obiad, odwiedziłam babcię i spędziłam fajny wieczór z mężem
A wcześniej gdzieś około 15-stej już umierałam z mdłości i niewyspania.

oby tak zostało

Fistaszek ta karuzela jest super Ja po synku mam tę: http://www.youtube.com/watch?v=JV1ahEFPUwM jest boska mój najlepszy zakup dzięki niej mogłam pospać dłużej
Do skoczków nie jestem przekonana


hej! mnie już chyba wszelkie dolegliwości I trymestru opuściły dziś kończymy 11 tydzień za 1,5 tygodnia wizyta, musiałabym się umówić dokładnie

[_kasicka]

Ja też Was cały czas czytam.
Dzisiaj mam straszny dzień cały czas płacze, tż dzisiaj wyjeżdża i czuje jakąś pustke ;( wiem że jestem przewrażliwiona ale od 8 lat jesteśmy non stop razem a tu nagle ma go nie być tyle czasu ;(

a co do ciśnienia to ja mam właśnie wysokie 135/85 i musze mierzyć trzy razy dziennie przez to, a tętno dzisiaj z rana 122 ;/ ale nie dziwie się bo serce to chce mi wyskoczyć ;(

Miłego dnia Wam życze dziewczyny i gratujule już tych drugich trymestrów. Moje USG genetyczne dopiero za 1,5 tygodnia.

[xhankax]

Napisane przez _kasicka

Ja też Was cały czas czytam.
Dzisiaj mam straszny dzień cały czas płacze, tż dzisiaj wyjeżdża i czuje jakąś pustke ;( wiem że jestem przewrażliwiona ale od 8 lat jesteśmy non stop razem a tu nagle ma go nie być tyle czasu ;(

a co do ciśnienia to ja mam właśnie wysokie 135/85 i musze mierzyć trzy razy dziennie przez to, a tętno dzisiaj z rana 122 ;/ ale nie dziwie się bo serce to chce mi wyskoczyć ;(

Miłego dnia Wam życze dziewczyny i gratujule już tych drugich trymestrów. Moje USG genetyczne dopiero za 1,5 tygodnia.

[fistaszek24]

Napisane przez _kasicka

Ja też Was cały czas czytam.
Dzisiaj mam straszny dzień cały czas płacze, tż dzisiaj wyjeżdża i czuje jakąś pustke ;( wiem że jestem przewrażliwiona ale od 8 lat jesteśmy non stop razem a tu nagle ma go nie być tyle czasu ;(

a co do ciśnienia to ja mam właśnie wysokie 135/85 i musze mierzyć trzy razy dziennie przez to, a tętno dzisiaj z rana 122 ;/ ale nie dziwie się bo serce to chce mi wyskoczyć ;(

Miłego dnia Wam życze dziewczyny i gratujule już tych drugich trymestrów. Moje USG genetyczne dopiero za 1,5 tygodnia.

Najwyżej się spakujesz i pojedziesz do niego .

[asiuk]

Cześć, Kochane!

Ja Was podczytuję cały czas
Ale dziś nie będę aktywnie się udzielać, bo mam zapieprz w pracy.

Proszę o kciuki za wizytę - mam dzisiaj na 18:30

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kefii]

Napisane przez scotasia

Hej
Nie zacytowało mi postu Pati. Zgadzam się z dziewczynami. Nigdy mi się nie zdarzyło chodzić cały dzień w piżamie, nic nie zjeść itp bo nie miałam czasu. Nie słuchaj takich historii Podobnie jak Kinga, Domiś mój wędrował do bujaczka i razem szliśmy do łazienki. W kuchni miałam łóżeczko turystyczne i razem gotowaliśmy obiad. Ciekawiej się robi, jak dziecko zaczyna być mobilne, raczkuje itd. Ale wszystko da się ogarnąć. Kochana dasz radę
Aha, i ja uważam, że nie ma lepszego rozwiązania, niż mieszkanie samemu, bez rodziców, dziadków, wtrącających się w wychowywanie Matka sama wie, co jest najlepsze dla dziecka. Szczerze, to nie wyobrażam sobie, żeby np. pierwszą kąpiel robiła za mnie babcia A słyszałam, że często tak bywa, że dziadkowie koniecznie chcą tak pomagać. A nie ma nic wspanialszego, niż przeżywanie tych chwil w obrębie własnej rodziny, mąż, ja i dziecko.

Zgadzam się lezaczek bujaczek (ja mam FP ten 3w1) jest super. Mały siedzial w nim i usplojakał się. Co prawda nie bujałam bo strasznie ulewał ale lezał sobie w nim. W lecie tez nie raz na balkonie leżelismy sobie on w leżaczku ja w fotelu. Mi bardzo ułatwił żcyie tak jak mata edukacyjna. Mogłam spokojnie isc do ubikazji czy zabrac małego do kuchni (podkladałam koc na pytki). Dziadki są przydatne ale nie na codzień. Ja mieszkam z tata bo mama nie zyje i on na szczescie nie wtrąca sie za to moja babcia (mieszka obok) to non stop. Na szczeście nie mam dzwonka wiec jak chce przyjsc to musi dzownić na komórkę a mogę udac ze nie słysze. Wiem złośliwa jestem ale non stop słysze ze za cienko jest maly ubrany ze ma zimne raczki, nóżki, okryj go. Boże na polu 25 stopni moje dziecko z wada serca ma zimne ręce i nogi i to jest normalne.

Napisane przez jagodowa07

Też się tego boję, że jak zostanę sama z dzieckiem to będę się bała na chwilę zostawić go samego, a o dłuższym wyjściu do łazienki czy kuchni nie będzie mowy.

I tak jak tu doświadczone mamuśki piszą, pewnie bardzo fajnym wyjściem jest leżaczek Ale czy taki maluch, noworodek może spać w leżaku? Bo taki ciut starszy to tak, pewnie ma też zabawę z tego.
Namierzyłam już też jakiś czas temu taki leżaczek 3w1 - http://www.e-mama.pl/index.php?p2359...tiny-love-18kg
i bardzo mi się spodobał, najchętniej to bym go kupiła teraz już ale chyba jeszcze trochę poczekam i poczytam opinie bardziej doświadczonych mamuś co do leżaczków

Poradzisz sobie. Ja co prawda nie miaalm synka od początku ale 3 tygodnie byl ze mną maż. Mial wrócić po 2 tygodniach do pracy ale ja złapałam jelitowke ze spzitala i został tydzień. JAk mały wyszedł to był z nami 1,5 tygodnia i pojechal w delegacje.
Najgorszy pierwszy miesiac przyzwyczaić sie, nauczyć sie siebie nawazjem, ogarniac wszytko. Potem idzie oki. U jednych poytrzeba tygodnia dwóch inni potrzebują 4 tygodni by wszytko poukladac a jak się poukalda to jest fajnie i super człowiek sie odnajduje.

Co do kremów ja użwyalam ziajki a na odpażenia Bephanten. jest tez dobry na podrażnione i poranione sutki wiec najpierw ja potem mały uzywał. Teraz przy antybiotyku odpaża mu się mocno pupa więc po każdy przebieraniu smaruje bo ma czerwoną a tak to nei używam lub na wieczór czasem posamuje zwykłym ochronnym.

Rzopisałam sie ale wczoraj umierałam. Strasnzie źle sie czułam. Spałam popołudniu co mi się nie zdaża a czułam sie tylko gorzej. Dzis już lepiej wiec nadrabiam wsyztko

[scotasia]

Napisane przez xescalax

Cześć kochane. Poradzcie mi... W jakim czasie najlepiej zrobić badanie genetyczne? Jutro zaczynam 12tc czyli będę w 11 t 0dz... I muszę zacząć poważnie o tym myśleć... Pomóżcie mamuśki..

Ale z Was spioszki, zazdroszcze...

Mi lekarz kazał zapisac się między 12t0d a 12t6d. Idę w czwartek, będzie 12t5d.

Co do kosmetyków to u nas najlepiej na pupę sprawdziła się zwykła zasypka.. Aczkolwiek gdzieś słyszałam, że się od niej odchodzi i nie jest polecana. Ale dlaczego, to nie wiem, u nas działą super do tej pory. A na odparzenia Alantan Plus. Sudocremu chyba nigdy nie użyłam.
W szpitalu po porodzie leżałam z dziewczyną, która smarowała swoje maleństwo grubaśną warstwą Sudocremu. Jak to położna zobaczyła, to kazała odstawić tą maść i brać przykład ze mnie Ja miałam Bepanthen i maść witaminową. I wiecie co? Zadzwoniła do matki, że ma jej przywieść 5 Bepanthenów i 5 maści wit I dalej smarowała tak pupę, że skóry nie było widać Ja chyba jedną tubkę Bepanthenu z pół roku mialam.

[201606011622]

hej Wam
witam się po bardzo emocjonującym weekendzie...
wybaczcie kalafior, nie potrafię się odnieść do Waszych wypowiedzi.
pamiętam tylko o smarowaniu pupy kremem. szwagierka poradziła mi zwykłą wazeliną smarować. [ ta spoko szwagierka ]
z kolei ta wredna zaoferowała się, że odda nam łóżeczko po Tza chrześniaku. ciekawe skąd ta dobroć nagle.
ale tz ucieszony, bo on kupował wtedy dla niego to łóżeczko, więc tak jakby do nas wroci
tylko materacyk rzecz jasna do wymiany. takie z szufladą na dole.

[Iluzja00]

Zaraz lece Was nadrabiac, chcialam sie tylko przywitac
U mnie juz wszystko w normie Dziekuje dziewczynom za slowa otuchy.Buziak dla kazdej z Was

Miewala ktoras w ciazy skorcze??
W sobote taki mnie w lydce zlapal ze do dzisiaj mnie noga boli ;/
Wiem ze magnez powinno sie jesc ale czy to normalne ze noga nadal mnie boli?

Dzisiaj pierwszy dzien szkoly rodzenia.Idziemy razem z TZ-tem.Ciekawa jestem jak to bedzie

[aural]

Hej
jestem, czytam, nie odzywam się, bo mam bardzo zły humor dzisiaj już ryczałam
echhhh

07_Pati_07 nie jest tak źle jak Ci kuzynka przedstawiła na początku noworodki sporo śpią, więc nawet leżaczek nie jest niezbędny, bo dziecię kima w łóżeczku, a ty siup i się oporządzisz inna rzecz jest taka, że najtrudniejszy (psychicznie) na początku jest ten etap gdy się poznajecie... oczywiście on też ma swoje uroki a jak już wyłapiesz o co chodzi w określonym stękaniu czy płaczu to czujesz się mistrzem świata ja pamiętam, że mój młody dopiero jak miał coś około 3-4 miesiące to musiałam go ze sobą zabierać np. do kuchni i później to już krzesełko do karmienia świetnie się sprawdzało zwłaszcza, że ma pasy a tak btw zobaczysz jak szybko zaczną cię rodzice i teściowie po porodzie wkurzać swoimi dobrymi radami od czasu gdy oni zajmowali się dziećmi wiele się zmieniło, wiele wspomnień się zatarło... a i na przyszłość - od bawarki (herbaty z mlekiem) nie będziesz miała więcej pokramu ani nie będzie on lepszy (to była moja ulubiona rada )

Do smarowania pupy ja głównie korzystałam z bepanthenu, tormentiolu i sudocremu ale mój młody musiał mieć smarowanie hardcorowe ze względu na chorobę...

Pamiętam, że zaraz po porodzie w szpitalu dostałam jakieś takie pudło z ulotkami i próbkami dla młodej mamy m.in było tam małe pudełko sudocremu, paczuszka proszku (chyba lovela) i coś tam jeszcze... I teraz mam pytanie do dziewczyn, które rodziły później ode mnie (czyli chyba do wszystkich ) czy wciąż dają takie boxy z podobną zawartością? Bo jeśli tak to ja osobiście nie kupowałabym do smarowania pupki nic poza bepanthenem (bo on jako jedyny nadaje się do smarowania brodawek i chyba nie ma konieczności żeby go zmywać przed podaniem dziecku piersi).
Generalnie ja jestem za tym żeby kupić wszystkie niezbędne rzeczy przed porodem, ale myślę, że jeden lightowy krem w stylu alantanu czy bepanthenu naprawdę wystarczy reszta jest łatwo dostępna w aptece a poza tym nie ma nic cudowniejszego niż móc samemu po prostu wyjść z domu choćby po taki sudocrem jak już się dziecko urodzi

[Kinga_20]

fistaszek dzięki za wytłumaczenie co do leków i tsh

Mi dzisiaj znowu trochę niedobrze było z rana, chyba tak szybko jednak mdłości nie odpuszczą

My na usg prenatalne idziemy w 12t5d

[aural]

Napisane przez Iluzja00

Zaraz lece Was nadrabiac, chcialam sie tylko przywitac
U mnie juz wszystko w normie Dziekuje dziewczynom za slowa otuchy.Buziak dla kazdej z Was

Miewala ktoras w ciazy skorcze??
W sobote taki mnie w lydce zlapal ze do dzisiaj mnie noga boli ;/
Wiem ze magnez powinno sie jesc ale czy to normalne ze noga nadal mnie boli?

Dzisiaj pierwszy dzien szkoly rodzenia.Idziemy razem z TZ-tem.Ciekawa jestem jak to bedzie

Iluzja ja miałam często i gęsto skurcze łydek, stóp i jeszcze stawianie brzucha mi lekarz kazał brać wtedy magnez z potasem...
I to normalne, że boli, bo w miejscu skurczu odkłada się kwas mlekowy i to on jest przyczyną tego bólu trzeba w miarę możliwości pracować tym mięśniem w obrębie skurczu żeby przyspieszyć jego wchłonięcie...
Najlepsze działanie przeciwskurczowe ma piwo, ale jego w twoim stanie nie proponuję

[Iluzja00]

Napisane przez aural

Pamiętam, że zaraz po porodzie w szpitalu dostałam jakieś takie pudło z ulotkami i próbkami dla młodej mamy m.in było tam małe pudełko sudocremu, paczuszka proszku (chyba lovela) i coś tam jeszcze... I teraz mam pytanie do dziewczyn, które rodziły później ode mnie (czyli chyba do wszystkich ) czy wciąż dają takie boxy z podobną zawartością? Bo jeśli tak to ja osobiście nie kupowałabym do smarowania pupki nic poza bepanthenem (bo on jako jedyny nadaje się do smarowania brodawek i chyba nie ma konieczności żeby go zmywać przed podaniem dziecku piersi).
Generalnie ja jestem za tym żeby kupić wszystkie niezbędne rzeczy przed porodem, ale myślę, że jeden lightowy krem w stylu alantanu czy bepanthenu naprawdę wystarczy reszta jest łatwo dostępna w aptece a poza tym nie ma nic cudowniejszego niż móc samemu po prostu wyjść z domu choćby po taki sudocrem jak już się dziecko urodzi

To zalezy od szpitala chyba.Bo jesli maja podpisana umowe z firma ktora takie probki daje, to jakos przed porodem wypelnia sie jakas karte wlasnie i pozniej w dzien wyjscia dostaje sie paczke.
Ja niby z tej firmy u poloznej dostalam juz kilka 'prezentow' wiec po porodzie pewnie tez

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez ola_la_7676

hej Wam
witam się po bardzo emocjonującym weekendzie...
wybaczcie kalafior, nie potrafię się odnieść do Waszych wypowiedzi.
pamiętam tylko o smarowaniu pupy kremem. szwagierka poradziła mi zwykłą wazeliną smarować. [ ta spoko szwagierka ]
z kolei ta wredna zaoferowała się, że odda nam łóżeczko po Tza chrześniaku. ciekawe skąd ta dobroć nagle.
ale tz ucieszony, bo on kupował wtedy dla niego to łóżeczko, więc tak jakby do nas wroci
tylko materacyk rzecz jasna do wymiany. takie z szufladą na dole.

Hej
Jak udal sie wypad do mamy?

[201606011622]

a u mnie nie wiem jak z tymi prezentami..
pozatym nadal się nie mogę zdecydować gdzie rodzić..

[Iluzja00]

Napisane przez aural

Iluzja ja miałam często i gęsto skurcze łydek, stóp i jeszcze stawianie brzucha mi lekarz kazał brać wtedy magnez z potasem...
I to normalne, że boli, bo w miejscu skurczu odkłada się kwas mlekowy i to on jest przyczyną tego bólu trzeba w miarę możliwości pracować tym mięśniem w obrębie skurczu żeby przyspieszyć jego wchłonięcie...
Najlepsze działanie przeciwskurczowe ma piwo, ale jego w twoim stanie nie proponuję

Wczesniej tez mnie czasem skorcz lydek lapal ,ale pobolalo przez minute - dwie i przestawalo.A teraz...Juz trzeci dzien mnie boli ;/
Podpytam moze dzisiaj w tej szkole.Bo jesli tak dalej bedzie to zostaje mi siedzenie na tylku ;/

[aural]

Napisane przez Iluzja00

To zalezy od szpitala chyba.Bo jesli maja podpisana umowe z firma ktora takie probki daje, to jakos przed porodem wypelnia sie jakas karte wlasnie i pozniej w dzien wyjscia dostaje sie paczke.
Ja niby z tej firmy u poloznej dostalam juz kilka 'prezentow' wiec po porodzie pewnie tez

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------



Hej
Jak udal sie wypad do mamy?

No widzisz, bo ja dostałam taki mix, że tam były próbki różnych firm a sudocrem dają w takim małym zamykanym pudełeczku, więc rzeczywiście może na trochę starczyć tyle, że to było daaaaawwwwwnnnooooooooo temu i z ciekawostek były ta też dodawane naklejki do samochodu na szybę z cyklu "jedzie z nami dziecko"

[fistaszek24]

Napisane przez aural

Hej
jestem, czytam, nie odzywam się, bo mam bardzo zły humor dzisiaj już ryczałam
echhhh

07_Pati_07 nie jest tak źle jak Ci kuzynka przedstawiła na początku noworodki sporo śpią, więc nawet leżaczek nie jest niezbędny, bo dziecię kima w łóżeczku, a ty siup i się oporządzisz inna rzecz jest taka, że najtrudniejszy (psychicznie) na początku jest ten etap gdy się poznajecie... oczywiście on też ma swoje uroki a jak już wyłapiesz o co chodzi w określonym stękaniu czy płaczu to czujesz się mistrzem świata ja pamiętam, że mój młody dopiero jak miał coś około 3-4 miesiące to musiałam go ze sobą zabierać np. do kuchni i później to już krzesełko do karmienia świetnie się sprawdzało zwłaszcza, że ma pasy a tak btw zobaczysz jak szybko zaczną cię rodzice i teściowie po porodzie wkurzać swoimi dobrymi radami od czasu gdy oni zajmowali się dziećmi wiele się zmieniło, wiele wspomnień się zatarło... a i na przyszłość - od bawarki (herbaty z mlekiem) nie będziesz miała więcej pokramu ani nie będzie on lepszy (to była moja ulubiona rada )

Do smarowania pupy ja głównie korzystałam z bepanthenu, tormentiolu i sudocremu ale mój młody musiał mieć smarowanie hardcorowe ze względu na chorobę...

Pamiętam, że zaraz po porodzie w szpitalu dostałam jakieś takie pudło z ulotkami i próbkami dla młodej mamy m.in było tam małe pudełko sudocremu, paczuszka proszku (chyba lovela) i coś tam jeszcze... I teraz mam pytanie do dziewczyn, które rodziły później ode mnie (czyli chyba do wszystkich ) czy wciąż dają takie boxy z podobną zawartością? Bo jeśli tak to ja osobiście nie kupowałabym do smarowania pupki nic poza bepanthenem (bo on jako jedyny nadaje się do smarowania brodawek i chyba nie ma konieczności żeby go zmywać przed podaniem dziecku piersi).
Generalnie ja jestem za tym żeby kupić wszystkie niezbędne rzeczy przed porodem, ale myślę, że jeden lightowy krem w stylu alantanu czy bepanthenu naprawdę wystarczy reszta jest łatwo dostępna w aptece a poza tym nie ma nic cudowniejszego niż móc samemu po prostu wyjść z domu choćby po taki sudocrem jak już się dziecko urodzi

ROdziłam trzy lata temu i dawali. A na sutki polecam ziajke https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-brodawek.html nie trzeba zmywać.

[aural]

Napisane przez Iluzja00

Wczesniej tez mnie czasem skorcz lydek lapal ,ale pobolalo przez minute - dwie i przestawalo.A teraz...Juz trzeci dzien mnie boli ;/
Podpytam moze dzisiaj w tej szkole.Bo jesli tak dalej bedzie to zostaje mi siedzenie na tylku ;/

a bierzesz magnez? bo mi ostatnio lekarka powiedziała, że mogę brać magne b6 do nawet 3 x 2 tabletki dziennie... na razie biorę mniej, ale ja już tylko czekam kiedy mnie takie skurcze dopadną... i wtedy będziemy we dwie tu reszcie jęczeć

[Iluzja00]

Napisane przez aural

No widzisz, bo ja dostałam taki mix, że tam były próbki różnych firm a sudocrem dają w takim małym zamykanym pudełeczku, więc rzeczywiście może na trochę starczyć tyle, że to było daaaaawwwwwnnnooooooooo temu i z ciekawostek były ta też dodawane naklejki do samochodu na szybę z cyklu "jedzie z nami dziecko"

Ja dostalam juz butelke z aventu, pampersy, naklejke na samochod rowniez, masa probek dla mnie i dla dziecka i cale mnostwo gazet, ulotek i katalogow

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez aural

a bierzesz magnez? bo mi ostatnio lekarka powiedziała, że mogę brać magne b6 do nawet 3 x 2 tabletki dziennie... na razie biorę mniej, ale ja już tylko czekam kiedy mnie takie skurcze dopadną... i wtedy będziemy we dwie tu reszcie jęczeć

Nie biore wlasnie.Ale chyba trzeba bedzie sie w niego zaopatrzyc

[aural]

Napisane przez fistaszek24

ROdziłam trzy lata temu i dawali. A na sutki polecam ziajke https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-brodawek.html nie trzeba zmywać.

no to liczę, że znów dostanę dzięki za info o ziajce
ziajkę pamiętam, że miałam na początku do kąpieli młodego ale później przesiadaliśmy się przymusowo na oilatum lub balneum...

[201606011622]

Iluzja udał się. ugotowała leczo, gołąbków, upiekła ciasto
weszliśmy to kazała mi usiąść zrobiła herbaty. pokazałam jej zdjęcie to zaraz kazała mi zabrac i... rozpłakała się potem przyniosła taką śliczną kołderkę, mówi, ze to pierwszy prezent. nie wiedziałam co powiedziec.. ta, która wiecznie mi wszystkiego żałowała.. potem pytała czy wiemy co będzie. mówię, ze jeszcze nie, ale moze na kolejnym usg bd widać. to ona, ze to nasza decyzja, ale zebym uwierzyła, ze lepsze sa niespodzianki. ze nie do opisania chwila kiedy Ci mówia czy syn czy córka. no ale ja osobiście uwazam ze wolę wiedziec, przynajmniej wiem jakie ciuszki zbierac.
później ogólnie zapytała co słychać itp. naprawdę była miła [ ona. jak to możliwe? ]
ale cóż. był ten jej fagas. oczywiście musiał wszystko skomentować nieprzychylnie. ze po co ona tak koło mnie lata. " przeciez to nie Twoje dziecko " a matka od razu wk... i naskoczyła na niego, ze to ze nie urodziła nie znaczy ze nie jest matką. miałam ochotę jej przypomnieć ile razy mnie wyzywała i było, ze jestem przybłędą. ale juz sie powstrzymałam. sam fakt, ze stanęła za mną, i to przed nim, który zawsze ją podjudzał na mnie a ona jeszcze z nim trzymała... no cóż. zaskoczona byłam.
no i później się nawaliło jeszcze do nas ludzi, trochę z rodzeństwem posiedziałam.
no i na koniec TZ wszedł tam gdzie siedzieli w pokoju [ tam mieszkanie ciasne ] podał wszystkim rękę no i mieliśmy się zbierać. matka siedziała na podłodze oparta o meble. i mówi zebym podeszła no to podeszłam juz w kurtce, kucnęłam a ona mnie przytula, całuje po policzkach i mówi dbaj o siebie. a ja następne zaskoczenie. dziewczyny uwierzcie, nie pamiętam , naprawdę nie pamiętam jak żyję, kiedy ona mnie przytuliła. naprawdę... no i zapytała czy przyjadę w święta. że chciałaby. no to powiedziałam, ze przyjedziemy.
no i odjechaliśmy zaraz po tym.

a wczoraj tz mnie obudził rano i mówi, szykuj się jedziemy na cmentarz. to myślałam, ze gdzieś do niego. a on na Radom jedzie. to tez myślałam, ze gdzies do niego. ale wyjechał za Radom i jedzie. pytam się gdzie. a on mówi tam gdzie trzeba. Dziewczyny, zawiózł mnie do mamy na grób. do tej biologicznej. mimo, ze planowaliśmy za tydzień.

pozatym byłam tez u przybranego ojca na grobie u brata i u siostry. nie wiem dlaczego, ale sucho to przeszłam. podeszłam zapaliłam świeczkę postałam kilka minut i poszłam dalej. jakoś nie wiem dlaczego tak... :/
a poszłam do przyjaciółki, która nie żyje, może kiedyś Wam opowiem dlaczego, ale to bardzo bardzo trudna historia, ponieważ zarówno ja jak i ona jesteśmy z nią związane. no i zapaliłam świeczkę, położyłam kwiaty. usiadłam. i nie mogłam łez powstrzymać... siedziałam i płakałam. odrazu wszystko wróciło. mimo, ze to było dzieciństwo, pamiętam wszystko jak dziś. tz mnie chciał odciągnąć, zebysmy juz wracali, zebym przestała płakać. ale ja nie chciałam. siedziałam półtorej godziny przy jej grobie.

u mamy to samo. zwłaszcza, ze miałam pierwszy raz w życiu okazję być przy jej grobie.

także emocje były...

[aural]

Napisane przez Iluzja00

Ja dostalam juz butelke z aventu, pampersy, naklejke na samochod rowniez, masa probek dla mnie i dla dziecka i cale mnostwo gazet, ulotek i katalogow

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------



Nie biore wlasnie.Ale chyba trzeba bedzie sie w niego zaopatrzyc

ale fajne skarby ja avent osobiście uwielbiałam niektóre rzeczy są w użyciu do tej pory np. pojemniki via

magne b6 został przetestowany i można go w ciąży brać, a skoro Cię skurcze nóg zaczynają męczyć to chyba lepiej zacząć już brać i to tak ze 3 tabletki dziennie (na wizycie pogadaj z lekarzem o tym, to albo zwiększy, albo zmieni, albo coś doda...)

[TienShan]

Napisane przez Iluzja00

Miewala ktoras w ciazy skorcze??
W sobote taki mnie w lydce zlapal ze do dzisiaj mnie noga boli ;/
Wiem ze magnez powinno sie jesc ale czy to normalne ze noga nadal mnie boli?

Ja w ciąży nie miewałam ale ogólnie to tak I jak mnie złapał mocniejszy to bolało kilka dni nawet :/

[fistaszek24]

Napisane przez ola_la_7676

Iluzja udał się. ugotowała leczo, gołąbków, upiekła ciasto
weszliśmy to kazała mi usiąść zrobiła herbaty. pokazałam jej zdjęcie to zaraz kazała mi zabrac i... rozpłakała się potem przyniosła taką śliczną kołderkę, mówi, ze to pierwszy prezent. nie wiedziałam co powiedziec.. ta, która wiecznie mi wszystkiego żałowała.. potem pytała czy wiemy co będzie. mówię, ze jeszcze nie, ale moze na kolejnym usg bd widać. to ona, ze to nasza decyzja, ale zebym uwierzyła, ze lepsze sa niespodzianki. ze nie do opisania chwila kiedy Ci mówia czy syn czy córka. no ale ja osobiście uwazam ze wolę wiedziec, przynajmniej wiem jakie ciuszki zbierac.
później ogólnie zapytała co słychać itp. naprawdę była miła [ ona. jak to możliwe? ]
ale cóż. był ten jej fagas. oczywiście musiał wszystko skomentować nieprzychylnie. ze po co ona tak koło mnie lata. " przeciez to nie Twoje dziecko " a matka od razu wk... i naskoczyła na niego, ze to ze nie urodziła nie znaczy ze nie jest matką. miałam ochotę jej przypomnieć ile razy mnie wyzywała i było, ze jestem przybłędą. ale juz sie powstrzymałam. sam fakt, ze stanęła za mną, i to przed nim, który zawsze ją podjudzał na mnie a ona jeszcze z nim trzymała... no cóż. zaskoczona byłam.
no i później się nawaliło jeszcze do nas ludzi, trochę z rodzeństwem posiedziałam.
no i na koniec TZ wszedł tam gdzie siedzieli w pokoju [ tam mieszkanie ciasne ] podał wszystkim rękę no i mieliśmy się zbierać. matka siedziała na podłodze oparta o meble. i mówi zebym podeszła no to podeszłam juz w kurtce, kucnęłam a ona mnie przytula, całuje po policzkach i mówi dbaj o siebie. a ja następne zaskoczenie. dziewczyny uwierzcie, nie pamiętam , naprawdę nie pamiętam jak żyję, kiedy ona mnie przytuliła. naprawdę... no i zapytała czy przyjadę w święta. że chciałaby. no to powiedziałam, ze przyjedziemy.
no i odjechaliśmy zaraz po tym.

a wczoraj tz mnie obudził rano i mówi, szykuj się jedziemy na cmentarz. to myślałam, ze gdzieś do niego. a on na Radom jedzie. to tez myślałam, ze gdzies do niego. ale wyjechał za Radom i jedzie. pytam się gdzie. a on mówi tam gdzie trzeba. Dziewczyny, zawiózł mnie do mamy na grób. do tej biologicznej. mimo, ze planowaliśmy za tydzień.

pozatym byłam tez u przybranego ojca na grobie u brata i u siostry. nie wiem dlaczego, ale sucho to przeszłam. podeszłam zapaliłam świeczkę postałam kilka minut i poszłam dalej. jakoś nie wiem dlaczego tak... :/
a poszłam do przyjaciółki, która nie żyje, może kiedyś Wam opowiem dlaczego, ale to bardzo bardzo trudna historia, ponieważ zarówno ja jak i ona jesteśmy z nią związane. no i zapaliłam świeczkę, położyłam kwiaty. usiadłam. i nie mogłam łez powstrzymać... siedziałam i płakałam. odrazu wszystko wróciło. mimo, ze to było dzieciństwo, pamiętam wszystko jak dziś. tz mnie chciał odciągnąć, zebysmy juz wracali, zebym przestała płakać. ale ja nie chciałam. siedziałam półtorej godziny przy jej grobie.

u mamy to samo. zwłaszcza, ze miałam pierwszy raz w życiu okazję być przy jej grobie.

także emocje były...

Popłakałam się masz cudownego tż i jesteście bardzo dojrzałymi młodymi ludzmi .

[Santilia]

hej!
nie nadrabiam, bo za dużo tego także do niczego się nie odwołam...
od piątku nie miałam czasu na wizaż.. odpoczywałam przy TŻ

witam nowe Mamuśki i lecę uzupełniam zmiany na 1 stronie

[aural]

Ola ależ miałaś przeżycia i emocjalne święta nie wyobrażam sobie ile Cię to musiało kosztować...
i brawa dla tż bo w całej tej sytuacji zachował się fantastycznie jak prawdziwy facet!

[Santilia]

Ola przeczytałam Twoje przeżycia i aż łzy mi w oczach stanęły..
i przypomniał mi się mój ojciec.. w prawdzie żyjący ale ile krzywdy mi wyrządził

[aural]

muszę się wykąpać i popracować trochę nie chce mi się okrutnie, ale cóż taki lajf... ciekawe czy mi komp będzie działał

[Iluzja00]

Olka, czyli mozna powiedziec ze bylo lepiej niz moglas sobie wyobrazic.
Ciesze sie.Moze teraz dziecko zmieni cos miedzy Toba a Twoja rodzina

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Delektuje sie wlasnie toscikami z dzemorem mmmmmm pycha!

[201606011622]

Napisane przez fistaszek24

Popłakałam się masz cudownego tż i jesteście bardzo dojrzałymi młodymi ludzmi .

dziękuję
z boku ludzie chyba myślą, ze beztrosko sobie zyjemy, młodzi, jakie my możemy mieć zmartwienia i problemy?
jednak możemy.. cóż, różnie się życie układa

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

u biologicznego ojca tez byłam, leży obok matki.. dla mnie to absurd, po tym co jej, co nam zrobił...
ale to tez inna sytuacja, jego zdązyłam poznac , zobaczyć na oczy, zamienić słowo... chociaż czasami wolałabym go wcale nie poznać. a mama umarla przy porodzie. to co innego zupełnie.