Młode gospodynie - rolniczki

[mansikkaa]

ja w tym tygodniu robie parówki w cieście francuskim bedę miała na podróż w sobote do tz

[mona1309]

Weźcie Dziewczyny, ani słowa już o fast foodach, bo robicie mi tylko apetyt, a ja niestety nie mogę takich rzeczy jeść

[Niebieskooka arystokratka]

Dawno mnie tu nie było, a widzę, że wątek się fajnie rozkręcił
U mnie już po zbiorach - orzechy zebrane, choć nadal jeszcze chodzę po sadzie i po parę kilo na dzień zbieram. Drzewka wykopane, nowe posadzone.
I zaczęły się długie, jesienne wieczory na wsi. Co robicie z tym wolnym czasem? Nie dłuży się Wam?

[mansikkaa]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Dawno mnie tu nie było, a widzę, że wątek się fajnie rozkręcił
U mnie już po zbiorach - orzechy zebrane, choć nadal jeszcze chodzę po sadzie i po parę kilo na dzień zbieram. Drzewka wykopane, nowe posadzone.
I zaczęły się długie, jesienne wieczory na wsi. Co robicie z tym wolnym czasem? Nie dłuży się Wam?

Ja mam co do roboty. Nauka

[mona1309]

Ja czytam na potęgę: książki, gazety, blogi... a Ty Arystokratko jak zabijasz sobie czas?

[201604261006]

Napisane przez mona1309

Weźcie Dziewczyny, ani słowa już o fast foodach, bo robicie mi tylko apetyt, a ja niestety nie mogę takich rzeczy jeść

Nie mozesz bo dieta czy jak?

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

I zaczęły się długie, jesienne wieczory na wsi. Co robicie z tym wolnym czasem? Nie dłuży się Wam?

Wieczory mi się nie dluza. Dni czasem jak nie ma co do roboty
Teraz się ucze na egzamin teoretyczny na Prawko
Potem będę musiała nadrobić zaległości na uczelni a 5.12 pierwszy egzamin

[mona1309]

No Mysza, w sumie i coś takiego... Mam niedoczynność tarczycy i okrutne zgagi... Muszę wielu rzeczy unikać, ale w sumie to i tak średnio pomaga. Ja na szczęście mam już prawko za sobą. W październiku miałam 3 rocznicę od zdania a w grudniu mam 3 rocznicę od kiedy mam samochód. Kiedyś myślałam, że do niczego mi się nie przyda, a teraz czuję zew wolności, bo nikogo nie muszę prosić żeby mnie podwiózł tu i tam.

[JossStone]

Ja bym chciała zrobić prawko, ale tż powiedział, żebym najpierw nauczyła się kierować na podwórku... Tylko gdzie ja mam tutaj kierować, jak on całe podwórko albo przekopał, żeby wpuścić rury, albo ponastawiał maszyn i wszystkiego, bo co chwilę coś przestawia i samochód jest zaparkowany na styk.

[mansikkaa]

Napisane przez JossStone

Ja bym chciała zrobić prawko, ale tż powiedział, żebym najpierw nauczyła się kierować na podwórku... Tylko gdzie ja mam tutaj kierować, jak on całe podwórko albo przekopał, żeby wpuścić rury, albo ponastawiał maszyn i wszystkiego, bo co chwilę coś przestawia i samochód jest zaparkowany na styk.

Jakbym swojego slyszlala. I jak jestem u niego to mam mu przypominać aby dal po jeździć.

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez mona1309

Ja czytam na potęgę: książki, gazety, blogi... a Ty Arystokratko jak zabijasz sobie czas?

Ja pracuję, choć już teraz mniej, bo zwalam na pracownika obowiązki - zajmuję się handlem ze Wschodem, choć de facto teraz została mi tylko Litwa i Białoruś już w mniejszym stopniu. Poza tym czytam, piszę artykuły, również bloga, choć to nie jest czasochłonne i siedzę na Wizażu I również się jeszcze uczę.

[czekoladka3]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Dawno mnie tu nie było, a widzę, że wątek się fajnie rozkręcił
U mnie już po zbiorach - orzechy zebrane, choć nadal jeszcze chodzę po sadzie i po parę kilo na dzień zbieram. Drzewka wykopane, nowe posadzone.
I zaczęły się długie, jesienne wieczory na wsi. Co robicie z tym wolnym czasem? Nie dłuży się Wam?

ja na tygodniu siedze w rzeszowie, i tu faktycznie jest nudno. Ale w domu późnym popołudniem i w soboty będziemy szykować jabłka na giełdę więc będzie zajęcie a na weekendowe wieczory spędzam z chłopakiem, oglądamy jakieś filmy, rozmawiamy, czasem zdarzy nam się wyjść do karczmy w sąsiedniej wsi

[mona1309]

Napisane przez mansikkaa

Jakbym swojego slyszlala. I jak jestem u niego to mam mu przypominać aby dal po jeździć.

No faktycznie- na podwórku to na bank się można wykazać.No, ale dobre i to na początek, bo na jakąś uczęszczaną drogę to strach bez prawka się pokazać tyle teraz kontroli i ogólnie. Mój sąsiad miał pecha i dostał 5 stów w plecy na zwykłej żużlówce jakieś 300 metrów od domu, a to tylko dlatego, że polenił się pieszo przejść do sąsiada.

[mansikkaa]

Ja u TŻ po żwirowkach jeździe ale u niego policja nie jeździ tylko policja graniczna czychająca na Białorusinów

[201604261006]

Napisane przez mona1309

No Mysza, w sumie i coś takiego... Mam niedoczynność tarczycy i okrutne zgagi... Muszę wielu rzeczy unikać, ale w sumie to i tak średnio pomaga. Ja na szczęście mam już prawko za sobą. W październiku miałam 3 rocznicę od zdania a w grudniu mam 3 rocznicę od kiedy mam samochód. Kiedyś myślałam, że do niczego mi się nie przyda, a teraz czuję zew wolności, bo nikogo nie muszę prosić żeby mnie podwiózł tu i tam.

U to faktycznie słabo

Ja jeszcze przed 18 jeździłam ojca samochodem, po leśnych drogach. Potem z Tż po drogach na wsi. Poza tym ciągnikiem więc coś się umie
Instruktor powiedział że dobrze sobie radzę

[czekoladka3]

ja też już przed zapisaniem się na kurs coś tam jeździłam i może dlatego nawet tak bardzo nie obawiałam się pierwszych jazd chociaż i tak w zyciu nie chciałabym wrócić się na kurs, strasznie nie lubiłam jeździć L-mi co innego jazda już z papierkiem

Myszka dużo godzin Ci jeszcze zostało do końca kursu?

[201604261006]

Napisane przez czekoladka3

ja też już przed zapisaniem się na kurs coś tam jeździłam i może dlatego nawet tak bardzo nie obawiałam się pierwszych jazd chociaż i tak w zyciu nie chciałabym wrócić się na kurs, strasznie nie lubiłam jeździć L-mi co innego jazda już z papierkiem

Myszka dużo godzin Ci jeszcze zostało do końca kursu?

Ja się bałam wyjechać na ulicę nie wiem dlaczego, po prostu w środku miałam taki strach okropny przed wyjazdem na ulicę, żeby mijać się z innymi samochodami.

Ja miałam dopiero 2 jazdy, czyli 7 godzin. Ale jak zdam teorię to są jazdy później codziennie czyli raz dwa się wyjeździ narazie mam rozpisane jazdy od 13ego do 17ego codziennie.

[czekoladka3]

Napisane przez mysza93

Ja się bałam wyjechać na ulicę nie wiem dlaczego, po prostu w środku miałam taki strach okropny przed wyjazdem na ulicę, żeby mijać się z innymi samochodami.

Ja miałam dopiero 2 jazdy, czyli 7 godzin. Ale jak zdam teorię to są jazdy później codziennie czyli raz dwa się wyjeździ narazie mam rozpisane jazdy od 13ego do 17ego codziennie.

to jeszcze początek, zdążysz się ze wszystkim oswoić z własnego doświadczenia wiem że im więcej się jeździ tym mniejszy jest strach

[201604261006]

Napisane przez czekoladka3

to jeszcze początek, zdążysz się ze wszystkim oswoić z własnego doświadczenia wiem że im więcej się jeździ tym mniejszy jest strach

Już po 1 jeździe mi przeszło
Chociaż jak jechałam z tyłu, a prowadziła inna dziewczyna to nam jakiś chłopak w tył przywalił i nas wystraszył ale jest ok.

[czekoladka3]

Napisane przez mysza93

Już po 1 jeździe mi przeszło
Chociaż jak jechałam z tyłu, a prowadziła inna dziewczyna to nam jakiś chłopak w tył przywalił i nas wystraszył ale jest ok.

o matko sama bym sie wystraszyła jakbym była na Twoim miejscu

to fajnie że szybko strach minął

[201604261006]

Napisane przez czekoladka3

o matko sama bym sie wystraszyła jakbym była na Twoim miejscu

to fajnie że szybko strach minął

Hehe na szczęście to nie była nasza wina

Ja w weekend mam uczelnie

[mona1309]

Napisane przez mysza93

Już po 1 jeździe mi przeszło
Chociaż jak jechałam z tyłu, a prowadziła inna dziewczyna to nam jakiś chłopak w tył przywalił i nas wystraszył ale jest ok.

No to piękną ,,przygodę" miałaś nie ma co- no ale dobrze ze się nie zraziłaś. Nas to kiedyś mało nie wyrzucił z drogi litwin, który miał 2 naczepy z autami. Kończył się mu pas, zaczął wyprzedzać i jak minęła nas 1 naczepa zjeżdżać na nasz pas. Druga nas by zrzuciła do rowu bokiem, ale ja z całej pety na hamulec, zanim mój instruktor się zorientował (bo pisał w tym czasie smsa i nie patrzył). Huknął se tylko dyńką w przednią szybę . Po tej akcji dosłownie na 10 minut musieliśmy na boczną zjechać bo mi ręce latały z nerwów. Przez to trochę dłużej nam zajęła jazda do Suwałk

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez mona1309

No to piękną ,,przygodę" miałaś nie ma co- no ale dobrze ze się nie zraziłaś. Nas to kiedyś mało nie wyrzucił z drogi litwin, który miał 2 naczepy z autami. Kończył się mu pas, zaczął wyprzedzać i jak minęła nas 1 naczepa zjeżdżać na nasz pas. Druga nas by zrzuciła do rowu bokiem, ale ja z całej pety na hamulec, zanim mój instruktor się zorientował (bo pisał w tym czasie smsa i nie patrzył). Huknął se tylko dyńką w przednią szybę . Po tej akcji dosłownie na 10 minut musieliśmy na boczną zjechać bo mi ręce latały z nerwów. Przez to trochę dłużej nam zajęła jazda do Suwałk

co to za instruktor? Weź zmień dziada, instruktor ma patrzeć cały czas na to jak jeździsz, za to mu płaca.

[mona1309]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4881366 8]co to za instruktor? Weź zmień dziada, instruktor ma patrzeć cały czas na to jak jeździsz, za to mu płaca.[/QUOTE]


Zmieniłam Ale to zamierzchła historia, z czasów młodości- mam prawko już 3 lata

[201604261006]

Napisane przez mona1309

No to piękną ,,przygodę" miałaś nie ma co- no ale dobrze ze się nie zraziłaś. Nas to kiedyś mało nie wyrzucił z drogi litwin, który miał 2 naczepy z autami. Kończył się mu pas, zaczął wyprzedzać i jak minęła nas 1 naczepa zjeżdżać na nasz pas. Druga nas by zrzuciła do rowu bokiem, ale ja z całej pety na hamulec, zanim mój instruktor się zorientował (bo pisał w tym czasie smsa i nie patrzył). Huknął se tylko dyńką w przednią szybę . Po tej akcji dosłownie na 10 minut musieliśmy na boczną zjechać bo mi ręce latały z nerwów. Przez to trochę dłużej nam zajęła jazda do Suwałk

O masakra, jak niektórzy ludzie jeżdzą

Przypomniało mi się właśnie. Na drugiej jeździe, jak ja kierowałam. Miałam pierwszeństwo i sobie jadę, a nagle jakiś palant wyjechał mi no dosłownie przed nos. Ja na hamulce i zaczęłam go wyklinać to się instruktor śmiał

Mona gdzie zdawałaś?

[czekoladka3]

Napisane przez mysza93

O masakra, jak niektórzy ludzie jeżdzą

Przypomniało mi się właśnie. Na drugiej jeździe, jak ja kierowałam. Miałam pierwszeństwo i sobie jadę, a nagle jakiś palant wyjechał mi no dosłownie przed nos. Ja na hamulce i zaczęłam go wyklinać to się instruktor śmiał

Mona gdzie zdawałaś?

no niestety często zdarzają się wariaci na drodze. W sumie ja też potrafię np przez pół drogi wyklinać kogoś kto zajechał mi drogę albo coś w tym stylu

Z niebezpiecznych sytuacji na drodze: niedawno wyjeżdżałam wieczorem spod Biedronki która jest u nas przy ruchliwej ulicy. Jestem na lewoskręcie więc wiadomo że troche cięzej wyjechać, zwłaszcza że był spory ruch tamtego dnia. Wydaje mi się że prawą miałam wolną i dobrze że chwilę się zagapiłam z ruszaniem bo zostałabym rozjechana przez cienqociento (nie wiem jak to się pisze ) które jechało bez świateł

[mona1309]

Mysza- w Suwałkach, tam najbliżej jest WORD A teraz cuda ogólnie się dzieją w mieście (Augu) Przed wyborami zaczęli ulicę układać kostkami, zrywać nawierzchnię i takie tam... Będzie kozacko w zimę jeździć, bo nie sądzę że oni to skończą zanim nadejdą śniegi Same główne ulice pozamykane, jakieś objazdy porobione i ogólnie.

Czekoladka: idiotów nie brakuje-znajdą się i w beemkach ale i mniej ,,szlachetnych" autach hehe. Zresztą dużo szkód robią starsi kierowcy tacy po 60,70, 80! lat. W lato pod agencją ARiMR taki właśnie delikwent maluszkiem cofając z parkingu otarł i przerysował 4 samochody tam stojące. Jak to zrobił to nie mam pojęcia, ale wg mnie tacy ludzie po 60 powinni być dodatkowo badani z refleksu, podzielności uwagi, wzroku. wiadomo, ze takie parametry z czasem się zmieniają. Dziewczyny poruszę ,,delikatny" temat: wybieracie się na głosowanie?

[JossStone]

A my dzisiaj z tżtem wpadliśmy w poślizg. Jechaliśmy większym autem (takim niby dostawczakiem, nissan vanette) akurat przez górę jechaliśmy, same serpentyny i urwiska... na szczęście wpadliśmy w poślizg w miejscu gdzie nie było urwiska ani drzew, tylko płytki rów i więcej wolnego miejsca na około ufff...
Wyciągnął nas kurier z dhl bo akurat jakiś czas potem jechał, jako jedyny się zatrzymał, nie dalibyśmy rady sami wyjechać, bo koła przednie się zablokowały w błocie w tym rowie, a opony prawie łyse.

[kotori0212]

A i tak na widziałam ostatnio jak tir wyprzedzał jak zaczynają się wysepki i dobre 100m pod prąd a z naprzeciwka tira prawie nie walnął.. To jest dopiero wariat..

Ja 3 rocznicę swojego prawka będę mieć dopiero 5 stycznia

A co robię w jesienne wieczory?
Spędzam czas z TŻ, albo włączam dobry film, albo coś piekę :P jakieś ciacha, tato jest zadowolony.
Co do fast foodów nie gadajcie o tym, jeszcze trochę do zrzucenia mi zostało

[201604261006]

Hej :Roza: ja dziś byłam na uczelni. Jutro pobudka o 4 i znowu, w niedziele tez.
A w poniedziałek być może jedziemy do Ostrołęki na zakupy

Nasze krowy juz zakończyły wycieczki na laki

[kotori0212]

Myszka ja dzis tez mam zjazd :d wstalam po 4 i juz jestem na wykladzie.
U mnie TZ w ogole nie puszcza krow na laki, tylkp pojedyncze czasem. U mnie cielaki, jalowki chodza cala noc i dzien na polu. Krowy puszczalo sie cale 40 sztuk na pole, ale juz tydzień nie ma nic co do jedzenia na polu to zostaja juz w oborze.
Ja w poniedzialek wybieram sie do Ostrowi