Na właściwe tory powracamy, już nigdy więcej grzeszkom się nie damy! Cz XIX

[ridja devojka]

U mnie chcą za open'a 150zł

[Fionka_31]

Napisane przez ridja devojka

U mnie chcą za open'a 150zł

o k...wa! to chyba chcą abyście się dla nich dołożyli
aż jutro odnajdę ofertę, którą kiedyś dostaliśmy -z tego co się pamiętam to całkowity koszt to jakieś 180 zł

[ridja devojka]

Napisane przez Fionka_31

o k...wa! to chyba chcą abyście się dla nich dołożyli
aż jutro odnajdę ofertę, którą kiedyś dostaliśmy -z tego co się pamiętam to całkowity koszt to jakieś 180 zł

Całkowity tzn?

[Fionka_31]

jutro przejrzę tą ofertę to dam znać, nie chcę w błąd wprowadzić bo to było z rok temu

[La_Mezcla]

ja za 150 moge dobrac drugiej osobie wiec co to niby za benefit skoro tak srogo musisz za niego placic ?

[ridja devojka]

No właśnie żaden... chyba taki, żebyśmy dofinansowali ten multisport a firma mogła się pochwalić, że daje karty pracownikom.

Chciałam poćwiczyć... ale zjadłam, wypiłam kawę, usiadłam, i tak mi się błogo zrobiło że nie umialam się zmusić nawet się przebrałam, ale nie pomogło. A zaraz spadam na angielski, i już po ptokach.

[uUuAsissuUu]

Haj!

150zł to drożej jak Pjur

Dzisiaj jestem wykończona Nie ważne jak wcześnie pójdę spać, zawsze o 5 chce mi się płakać i pytam się mamy czy muszę iść do szkoły
Dziś wpada mi cardio wreszcie, nic nie robiłam dotychczas, chociaż miskę ogarnęłam (btw. nie umiem dużo jeść, jem regularnie i patrzę by było białko + węgle. metabolizm padł ) Ostatnio tak sie stresowałam, że jadłam 3 x dziennie

Ze sportowych rzeczy. Zapisałam się na bieg niepodległości- 9km. Nie wiem czy potrafię biegać nie chapiąc zimnego powietrza ustami...no cóż. przekonam się we wtorek

[smerffie]

Napisane przez ridja devojka

U mnie chcą za open'a 150zł

to rpzeciez sama sobie kupisz karnet open taniej

Asia, ja tez nie moge jesc ale ja jestem po prostu nieprzyzwyczajona, zeby jesc tak duzo (porownujac do mjego wczesniejszego jadlospisu). dzis mialam małą obsuwe, "pierwszy obiad" jadlam o 15 dopiero, "drugiego obiadu" najchetnije bym w ogole nie jadla bo nie bylam glodna nawet. ale jakbym go wyciela to by mi dziennnie wyszlo jakies 1000kcal no i zaraz jakas koacje trzeba. gdyby nie to, ze mam dziennik i wiem ze moge, a nawet powinnam tak duzo jesc to na bank bym tyle nie jadla.
gorzej jak sie przyzwyczaje, a tu pozniej bedzie trzeba ciąć

[uUuAsissuUu]

Dziennik taki dla siebie, tak? nie chcesz wpaść na kyfydy?

[smerffie]

Napisane przez uUuAsissuUu

Dziennik taki dla siebie, tak? nie chcesz wpaść na kyfydy?

no dla mnie, dla mnie. na kyfydy od razu dostane pojazd pewnie

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

weszlam na watek na dietetycje o tym co mozna jesc na redukcji. watek stary, ale niewazne. przeczytalam pare postow i to co dziewczyny wypisuja to dla mnie jest jak watek o diecie 500kcal albo innych glodowkach... ryz nie, makaron nie, (kasze ewentualnie), manna nie, fasola nie... i w ogole takie rzeczy...

[uUuAsissuUu]

jakiś konkretny wątek? dawaj linka jak coś

[smerffie]

TU

[uUuAsissuUu]

gotuję się

[smerffie]

Napisane przez uUuAsissuUu

gotuję się

no daj spokoj, tego sie czytac nie da bez nerwow... albo płaczu

[Fionka_31]

Napisane przez smerffie

Asia, ja tez nie moge jesc ale ja jestem po prostu nieprzyzwyczajona, zeby jesc tak duzo (porownujac do mjego wczesniejszego jadlospisu). dzis mialam małą obsuwe, "pierwszy obiad" jadlam o 15 dopiero, "drugiego obiadu" najchetnije bym w ogole nie jadla bo nie bylam glodna nawet. ale jakbym go wyciela to by mi dziennnie wyszlo jakies 1000kcal no i zaraz jakas koacje trzeba. gdyby nie to, ze mam dziennik i wiem ze moge, a nawet powinnam tak duzo jesc to na bank bym tyle nie jadla.
gorzej jak sie przyzwyczaje, a tu pozniej bedzie trzeba ciąć

musisz w siebie wciskać, tak jak ja na początku 2000kcal
później to na 1700kcal byłam głodna jak piorun, a teraz to już w ogóle masakra jest
dziś zjadłam ostatni posiłek o 17:30, później angol trening i zła byłam żem głodna jak nie wiem, cardio to resztkami sił zrobiłam po siłowym, a teraz zjadłam i mi się micha jarzy eheheh

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez uUuAsissuUu

gotuję się

nie czytaj bo Ci kortyzol skoczy hehe

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez smerffie

no daj spokoj, tego sie czytac nie da bez nerwow... albo płaczu

zaraz zapytam czy można nutellę

[smerffie]

Napisane przez Fionka_31

musisz w siebie wciskać, tak jak ja na początku 2000kcal
później to na 1700kcal byłam głodna jak piorun, a teraz to już w ogóle masakra jest
dziś zjadłam ostatni posiłek o 17:30, później angol trening i zła byłam żem głodna jak nie wiem, cardio to resztkami sił zrobiłam po siłowym, a teraz zjadłam i mi się micha jarzy eheheh

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------



nie czytaj bo Ci kortyzol skoczy hehe

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------



zaraz zapytam czy można nutellę

ale schodzilas z wagi caly czas? nawet jak ja sile wciskalas? ja mam wyliczone 1800, ale nie moge dobic do tego, najczesciej mi wychodzi 1500-1600... i to liczac wszystko...

[charlizeee]

Napisane przez smerffie

ale schodzilas z wagi caly czas? nawet jak ja sile wciskalas? ja mam wyliczone 1800, ale nie moge dobic do tego, najczesciej mi wychodzi 1500-1600... i to liczac wszystko...

Żeby Ci metabolizm ruszył to musisz najpierw zacząć od delikatnej nadwyżki a potem stopniowo powolutku schodzić

Co do treningu to ja mam troche inny niz Ty bardziej hard trening uzupełniający przysiad z wyskokiem to robie po sobie jednak mam kilkusekundowe przerwy bo astma daje znać o sobie ale juz MC idzie gorzej

Moja koleżanka jest od miesiąca pod opieką tez mojego trenera jak ona chudnie to szok fakt ze z wyższej wagi (dużo wyższej) ale jestem w szoku a na wadze moze 3-4kg a roznica wizualna ogromna

[aniaaxd2]

dzien dobry
u mnie znowu pada

[Fionka_31]

dzień dobry
nic się nie wyspałam chcę do łóżeczka!
chyba @ się zbliża bo czuję się na maxa spuchnięta

[smerffie]

Napisane przez charlizeee

Żeby Ci metabolizm ruszył to musisz najpierw zacząć od delikatnej nadwyżki a potem stopniowo powolutku schodzić

Co do treningu to ja mam troche inny niz Ty bardziej hard trening uzupełniający przysiad z wyskokiem to robie po sobie jednak mam kilkusekundowe przerwy bo astma daje znać o sobie ale juz MC idzie gorzej

Moja koleżanka jest od miesiąca pod opieką tez mojego trenera jak ona chudnie to szok fakt ze z wyższej wagi (dużo wyższej) ale jestem w szoku a na wadze moze 3-4kg a roznica wizualna ogromna

O nadwyżce łatwo mieć, gorzej zrobić

Nie mogę wstać z łóżka... dpa i czwórki bolą!!

[Fionka_31]

Napisane przez smerffie

ale schodzilas z wagi caly czas? nawet jak ja sile wciskalas? ja mam wyliczone 1800, ale nie moge dobic do tego, najczesciej mi wychodzi 1500-1600... i to liczac wszystko...

przy 2000 nic nie schodziłam ale ja się cieszyłam, że nie tyłam
tym bardziej, że jadłam więcej nie zwiększając cardio
dopiero jak zaczęłam ciąć to ruszyło
waga teraz cały czas spada, obwody też

[smerffie]

Juz mnie dzisiekjszy dzien denerwuje, dwa razy mi mleko wybiegło na kuchnie...

[La_Mezcla]

helol piekne, ja koncze moj katar, dzisiaj mysle ostatnia dafka teraflu bedzie .. jeszcze tylko jakies witaminki na odpornosc i moge ruszac od przyszlego tygodnia chce dolaczyc basen ale zobaczymy w praktyce

[smerffie]

Napisane przez La_Mezcla

helol piekne, ja koncze moj katar, dzisiaj mysle ostatnia dafka teraflu bedzie .. jeszcze tylko jakies witaminki na odpornosc i moge ruszac od przyszlego tygodnia chce dolaczyc basen ale zobaczymy w praktyce

dbaj o siebie! masz mena farmaceute to niech Ci pomoze z tą odpornością jakoś!

[charlizeee]

Napisane przez La_Mezcla

helol piekne, ja koncze moj katar, dzisiaj mysle ostatnia dafka teraflu bedzie .. jeszcze tylko jakies witaminki na odpornosc i moge ruszac od przyszlego tygodnia chce dolaczyc basen ale zobaczymy w praktyce

Dużo zdrówka bo wodze ze u Ciebie kiepsko ostatnio

Dasz rade od przyszłego tyg mi trener mowi ze jak jestem chora ti nie mam ceiczyc koniec kropka

[smerffie]

Zaliczyłam 20 minut marszu pod górę na bieżni, na więcej mi ból dupy nie pozwolił... poszłam się porozciagac za to...

[uUuAsissuUu]

Ja dziś opękałam 30 min cardio, w tym 9 interwałów 1/1, próbowałam 10ty ale po 25sec miałam dość więc skończyłam
Charli, próbowałam na mojej bieżni też LF na 10 nachyleniu. Mój mózg nie ogarnia jak można na tym BIEC Jakbym chciała to bym chyba musiała mieć jakąć kamizelkę z zabezpieczeniem i być podwieszona do sufitu Ale może kieyds będę taka super i uda mi się podreptać

[charlizeee]

Napisane przez uUuAsissuUu

Ja dziś opękałam 30 min cardio, w tym 9 interwałów 1/1, próbowałam 10ty ale po 25sec miałam dość więc skończyłam
Charli, próbowałam na mojej bieżni też LF na 10 nachyleniu. Mój mózg nie ogarnia jak można na tym BIEC Jakbym chciała to bym chyba musiała mieć jakąć kamizelkę z zabezpieczeniem i być podwieszona do sufitu Ale może kieyds będę taka super i uda mi się podreptać

Może to moje bieżnie takie g*wniane
Muszę zacząć pakować walizki a nie mam weny

[uUuAsissuUu]

Całkiem możliwe że ja i moja wyobraźnia i możliwości jesteśmy słabe

Pakuj się pakuj

[smerffie]

Charlie, gdzie jedziesz?? Polska??