Biedronka - produkty godne polecenia cz. XXXI

[Fell]

Dla mnie różowy pachnie obłędnie, a mało kiedy podoba mi się zapach płynu do płukania. A kupiłam go przypadkiem na jakiejś promocji w biedronce w dwupaku bo nie chciało mi się jechać do marketu po niebieskiego silana. Wcześniej marka "E" nie kojarzyła mi się dobrze, ale sama nie wiem dlaczego

[panterarozyczka]

Napisane przez Fell

Dla mnie różowy pachnie obłędnie, a mało kiedy podoba mi się zapach płynu do płukania. A kupiłam go przypadkiem na jakiejś promocji w biedronce w dwupaku bo nie chciało mi się jechać do marketu po niebieskiego silana. Wcześniej marka "E" nie kojarzyła mi się dobrze, ale sama nie wiem dlaczego

Dokładnie, różowy bajeczka. Jak jakieś cukierki czy brzoskwinie pachnie

[mycha9393]

Napisane przez Fell

Dla mnie różowy pachnie obłędnie, a mało kiedy podoba mi się zapach płynu do płukania. A kupiłam go przypadkiem na jakiejś promocji w biedronce w dwupaku bo nie chciało mi się jechać do marketu po niebieskiego silana. Wcześniej marka "E" nie kojarzyła mi się dobrze, ale sama nie wiem dlaczego

też go mam z tej promocji. Pięknie i mocno pachnie

[joelina]

Ta pianka do szyb Cler to lepsza cytrynowa czy kwiatowa?

[JossStone]

Ja chyba kupię ten Eden Amazonian Jungle, ktoś go tutaj chyba chwalił
A "E" lubię najbardziej ten żółty, różowy love style perfumes (czy coś takiego) to pomyłka, w ogóle nie pachnie na ubraniach

[tapetka22]

Jak widać ile osób tyle opinii na temat płynów. A co myślicie na temat cocolino? Miałam lenor, silan, e, eden też i tescowe płyny a tego nigdy

[Natuś-77]

Napisane przez panterarozyczka

Dokładnie, różowy bajeczka. Jak jakieś cukierki czy brzoskwinie pachnie

Mi się zapach też podobał, ale...pranie nie było tak delikatne jak po Edenie, jednak czułam szorstkość a poza tym było mocniej wygniecione a to z kolei wiąże się z uważniejszych pracowanie

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Wkurzyłam się na mleczko zagęszczone Mleczna Dolina z Mlekovity. Już więcej nie kupię stało sobie tydz. w lodówce, raz użyłam a dziś już kwaśne a chciało mi się akurat kawy ale z mlekiem.
Bez porównania z mlekiem z Gostynia, te spokojnie postoi sobie dłużej w lodówce i nic mu nie jest. Co tradycja to tradycja.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Smerfetka696969]

Napisane przez Natuś-77

Mi się zapach też podobał, ale...pranie nie było tak delikatne jak po Edenie, jednak czułam szorstkość a poza tym było mocniej wygniecione a to z kolei wiąże się z uważniejszych pracowanie

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Wkurzyłam się na mleczko zagęszczone Mleczna Dolina z Mlekovity. Już więcej nie kupię stało sobie tydz. w lodówce, raz użyłam a dziś już kwaśne a chciało mi się akurat kawy ale z mlekiem.
Bez porównania z mlekiem z Gostynia, te spokojnie postoi sobie dłużej w lodówce i nic mu nie jest. Co tradycja to tradycja.

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

No o to jest ta wada bo ja lubię pić kawę od czasu do czasu a jak kupię mleko(nie krowie) to muszę je pić/jeść z czymś na siłę -.- dlatego kupiłam śmietankę do kawy(wiem niezdrowe) ale no kurde mleko się zepsuje i kawy nie beje

[JossStone]

Napisane przez Smerfetka696969

No o to jest ta wada bo ja lubię pić kawę od czasu do czasu a jak kupię mleko(nie krowie) to muszę je pić/jeść z czymś na siłę -.- dlatego kupiłam śmietankę do kawy(wiem niezdrowe) ale no kurde mleko się zepsuje i kawy nie beje

jak się mało używa to lepiej śmietankę taka w plastikowych pojemniczkach jednorazowych albo taką w proszku

[tapetka22]

Napisane przez Smerfetka696969

No o to jest ta wada bo ja lubię pić kawę od czasu do czasu a jak kupię mleko(nie krowie) to muszę je pić/jeść z czymś na siłę -.- dlatego kupiłam śmietankę do kawy(wiem niezdrowe) ale no kurde mleko się zepsuje i kawy nie beje

U mnie mleko w lodówce często stoi ponad tydzień i nic mu nie jest..

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez JossStone

jak się mało używa to lepiej śmietankę taka w plastikowych pojemniczkach jednorazowych albo taką w proszku

w proszku to sam syf.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Smerfetka696969]

Napisane przez JossStone

jak się mało używa to lepiej śmietankę taka w plastikowych pojemniczkach jednorazowych albo taką w proszku

Kupiłam w proszku, zapomniałam o tych w małych pojemniczkach ;o

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

No u mnie czasem też tyle stoi zależy w sumie ;p ile kaw wypije, i czy mam ochotę na owsiankę/płatki itp.

[AnnaDorota1993]

Do kawy dobra jest ta śmietanka w malutkich pojemniczkach
W opakowaniu jest chyba 20 sztuk, a to się szybko nie psuje

[zoskaa3]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

A czy w Biedronce w Agacie nie rzuciły Ci się w oko może krótkie kalosze?

[Jagoda91]

Witam chciałabym was się poradzić... Kiedyś w B. kupowałam mleko smakowe Mleczna Dolina za 0,99 gr. i wiem, że w tym czasie była promocja gdyż widziałam ten produkt w gazetce. Gdy TŻ bo dłuższym czasie kupił znowu to mleko zapłacił za nie 1,49 zł, więc pomyślałam, że promocja skończyła się. W tym tygodniu będąc w B. zobaczyłam, że przy mleku jest cena 0,99 a na kasie oczywiście wskoczyło 1,49 ( przy kupnie paru tych mlek to rzeczywiście widać różnicę). Sprawa została zgłoszona kierownikowi, pomijając fakt niezadowolenia pani w kasie, która z wielkim oburzeniem rzuciła moimi zakupami by dopiero później je skasować... Mój TŻ poszedł porozmawiać z kierownikiem bo już z 10 minut staliśmy przy kasie... Oczywiście kierownik wywinął się, że cena się zmieniła i mleko jest po 1.49, zapewnił mnie, że cena przy tym produkcie już została zmieniona (TŻ widział jak kierownik niósł wydrukowaną cenę). Kupiłam już 2 mleka za 1,49 nie chciało mi się już kłócić o to, że powinni mi je sprzedać za cenę, która widniała przy produkcie czyli 0,99 gr. Chciałam tylko aby zmienili cenę gdyż uważam, że jest to po części oszukiwanie klienta choć rozumiem, że może po tej promocji nie do patrzyli się tego, że cena uległa zmianie. Na drugi dzień też poszliśmy do tej samej B. i z wielkim zdziwieniem odkryliśmy, że cena nie została zmieniona... ehh Kupując zakupy poinformowaliśmy kasjerkę, że zgłaszaliśmy wczoraj ten problem, który podobno miał być już załatwiony. Kasjerka przyznała z uśmiechem, że powiadomi kierownika. Po paru dniach czyli dziś, dzwoni do mnie TŻ mówiąc iż nadal cena nie jest zmieniona i wynosi 0,99gr a na kasie wbija 1,49... I nie wiem co w tej sytuacji mam zrobić... czy znów iść wzywać kierownika pisać jakieś zażalenie/skargę ponieważ już świadomie wprowadzają w błąd klienta, a kupując różne zakupy i parę tych mlek, to na pewno nikt nie sprawdza dokładnie paragonu i tym samym płacimy więcej niż nam się zdaje że zapłacimy... mam nadzieję, że zrozumiale opisałam tą sytuację i proszę powiedzcie mi co w tej sytuacji powinnam zrobić?

[blue2003]

To mleko jest normalnie po 1,49 wiec nie wiem czemu ceny nie zmienia. Napisz do BOKu.

[tapetka22]

Napisane przez Smerfetka696969

Kupiłam w proszku, zapomniałam o tych w małych pojemniczkach ;o






No u mnie czasem też tyle stoi zależy w sumie ;p ile kaw wypije, i czy mam ochotę na owsiankę/płatki itp.

Ja to mleko tylko do kawy używam a że pije 2 dziennie to długo u mnie stoi zawsze

Napisane przez AnnaDorota1993

Do kawy dobra jest ta śmietanka w malutkich pojemniczkach
W opakowaniu jest chyba 20 sztuk, a to się szybko nie psuje

Gorzej jak komuś taka kawa jest za tłusta.. Ja tam z żadną śmietanka nie wypije

Napisane przez zoskaa3

A czy w Biedronce w Agacie nie rzuciły Ci się w oko może krótkie kalosze?

Na Rudzie je widziałam ale gdzieś z 3tyg temu więc nie wiem czy jeszcze sa

Napisane przez Jagoda91

Witam chciałabym was się poradzić... Kiedyś w B. kupowałam mleko smakowe Mleczna Dolina za 0,99 gr. i wiem, że w tym czasie była promocja gdyż widziałam ten produkt w gazetce. Gdy TŻ bo dłuższym czasie kupił znowu to mleko zapłacił za nie 1,49 zł, więc pomyślałam, że promocja skończyła się. W tym tygodniu będąc w B. zobaczyłam, że przy mleku jest cena 0,99 a na kasie oczywiście wskoczyło 1,49 ( przy kupnie paru tych mlek to rzeczywiście widać różnicę). Sprawa została zgłoszona kierownikowi, pomijając fakt niezadowolenia pani w kasie, która z wielkim oburzeniem rzuciła moimi zakupami by dopiero później je skasować... Mój TŻ poszedł porozmawiać z kierownikiem bo już z 10 minut staliśmy przy kasie... Oczywiście kierownik wywinął się, że cena się zmieniła i mleko jest po 1.49, zapewnił mnie, że cena przy tym produkcie już została zmieniona (TŻ widział jak kierownik niósł wydrukowaną cenę). Kupiłam już 2 mleka za 1,49 nie chciało mi się już kłócić o to, że powinni mi je sprzedać za cenę, która widniała przy produkcie czyli 0,99 gr. Chciałam tylko aby zmienili cenę gdyż uważam, że jest to po części oszukiwanie klienta choć rozumiem, że może po tej promocji nie do patrzyli się tego, że cena uległa zmianie. Na drugi dzień też poszliśmy do tej samej B. i z wielkim zdziwieniem odkryliśmy, że cena nie została zmieniona... ehh Kupując zakupy poinformowaliśmy kasjerkę, że zgłaszaliśmy wczoraj ten problem, który podobno miał być już załatwiony. Kasjerka przyznała z uśmiechem, że powiadomi kierownika. Po paru dniach czyli dziś, dzwoni do mnie TŻ mówiąc iż nadal cena nie jest zmieniona i wynosi 0,99gr a na kasie wbija 1,49... I nie wiem co w tej sytuacji mam zrobić... czy znów iść wzywać kierownika pisać jakieś zażalenie/skargę ponieważ już świadomie wprowadzają w błąd klienta, a kupując różne zakupy i parę tych mlek, to na pewno nikt nie sprawdza dokładnie paragonu i tym samym płacimy więcej niż nam się zdaje że zapłacimy... mam nadzieję, że zrozumiale opisałam tą sytuację i proszę powiedzcie mi co w tej sytuacji powinnam zrobić?

Zadzwoń na infolinię i zgłoś sprawę a następnym razem nie wahaj się żądać ceny jaka jest przy produkcie bo to Twoje święte prawo a sklep nie może się tłumaczyc tym że cena się zmieniła bo ich obowiązkiem jest dopilnować zmiany ceny na półce. Wiem z doświadczenia że w różnych sklepach jest różna polityka.. W jednym bez problemu dostałam zwrot pieniędzy za różnice w cenie a w innej pani kierownik powiedziała że to nie jej wina ze centrala zmienia cenę i że ona różnicy nie zwróci bo będzie musiała sama ja wyłożyć z portfela.
Na infolinii na pewno się zajmą sprawa bo rzeczywiście widać że to świadome działanie u Ciebie

[Jagoda91]

Napisane przez blue2003

To mleko jest normalnie po 1,49 wiec nie wiem czemu ceny nie zmienia. Napisz do BOKu.

Napisane przez tapetka22

Zadzwoń na infolinię i zgłoś sprawę a następnym razem nie wahaj się żądać ceny jaka jest przy produkcie bo to Twoje święte prawo a sklep nie może się tłumaczyc tym że cena się zmieniła bo ich obowiązkiem jest dopilnować zmiany ceny na półce. Wiem z doświadczenia że w różnych sklepach jest różna polityka.. W jednym bez problemu dostałam zwrot pieniędzy za różnice w cenie a w innej pani kierownik powiedziała że to nie jej wina ze centrala zmienia cenę i że ona różnicy nie zwróci bo będzie musiała sama ja wyłożyć z portfela.
Na infolinii na pewno się zajmą sprawa bo rzeczywiście widać że to świadome działanie u Ciebie

Dziękuję za rady wiem, że to tylko parę groszy no ale... a posiadacie może e-mail do BOKu? bądź numer na wspomnianą infolinię?

[chudelatte]

Napisane przez Jagoda91

Witam chciałabym was się poradzić... Kiedyś w B. kupowałam mleko smakowe Mleczna Dolina za 0,99 gr. i wiem, że w tym czasie była promocja gdyż widziałam ten produkt w gazetce. Gdy TŻ bo dłuższym czasie kupił znowu to mleko zapłacił za nie 1,49 zł, więc pomyślałam, że promocja skończyła się. W tym tygodniu będąc w B. zobaczyłam, że przy mleku jest cena 0,99 a na kasie oczywiście wskoczyło 1,49 ( przy kupnie paru tych mlek to rzeczywiście widać różnicę). Sprawa została zgłoszona kierownikowi, pomijając fakt niezadowolenia pani w kasie, która z wielkim oburzeniem rzuciła moimi zakupami by dopiero później je skasować... Mój TŻ poszedł porozmawiać z kierownikiem bo już z 10 minut staliśmy przy kasie... Oczywiście kierownik wywinął się, że cena się zmieniła i mleko jest po 1.49, zapewnił mnie, że cena przy tym produkcie już została zmieniona (TŻ widział jak kierownik niósł wydrukowaną cenę). Kupiłam już 2 mleka za 1,49 nie chciało mi się już kłócić o to, że powinni mi je sprzedać za cenę, która widniała przy produkcie czyli 0,99 gr. Chciałam tylko aby zmienili cenę gdyż uważam, że jest to po części oszukiwanie klienta choć rozumiem, że może po tej promocji nie do patrzyli się tego, że cena uległa zmianie. Na drugi dzień też poszliśmy do tej samej B. i z wielkim zdziwieniem odkryliśmy, że cena nie została zmieniona... ehh Kupując zakupy poinformowaliśmy kasjerkę, że zgłaszaliśmy wczoraj ten problem, który podobno miał być już załatwiony. Kasjerka przyznała z uśmiechem, że powiadomi kierownika. Po paru dniach czyli dziś, dzwoni do mnie TŻ mówiąc iż nadal cena nie jest zmieniona i wynosi 0,99gr a na kasie wbija 1,49... I nie wiem co w tej sytuacji mam zrobić... czy znów iść wzywać kierownika pisać jakieś zażalenie/skargę ponieważ już świadomie wprowadzają w błąd klienta, a kupując różne zakupy i parę tych mlek, to na pewno nikt nie sprawdza dokładnie paragonu i tym samym płacimy więcej niż nam się zdaje że zapłacimy... mam nadzieję, że zrozumiale opisałam tą sytuację i proszę powiedzcie mi co w tej sytuacji powinnam zrobić?

Chyba zgłaszałabym to do skutku. Jak nie w tym sklepie, to gdzieś "wyżej" w biedronkowej sieci. Mnie ostatnio wkurzyła kasjerka, która napierdzielała na kobietę przede mną, że nie oddzieliła zakupów rozdzielaczem...tylko że zakupy tej kobiety leżały na jednym końcu taśmy a moje na drugim, a kasjerka tak je tą taśmą ściągnęła że i jedne i drugie jej prawie na ręce wjechały i wymieszały się, rozdzielacz by nic nie dał, bo wylądowało wszytko zmiażdżone na kupie, prawie pospadało z tej taśmy. Powiedziałam, że to ona tą taśmą zaszalała a nie my jesteśmy winne, że źle kładziemy. To ta do mnie z pretensją, że to jest automat i ona tego nie może zatrzymać. A co to moja wina albo tej pani przede mną, że oni mają porąbane automaty? Mam te zakupy w locie łapać i trzymać w rękach zamiast na taśmie? Po pierwsze ona chyba sama tą taśmą gdzieś tam pod ladą steruje, a nawet jeśli nie, to powinna albo nic nie mówić skoro wie jak jest, albo przeprosić za sprzęt robiący bałagan, a nie mieć pretensje do Bogu ducha winnych klientów...nie kłóciłam się dalej, ale trochę teraz żałuję, że nie poprosiłam o wezwanie jej przełożonego i nie zgłosiłam jaka jest opryskliwa. Żadnego dzień dobry, proszę, dziękuję czy przepraszam tylko jakieś pretensje. Facetowi za mną bułkę wąchała, zajrzała do siatki, podstawiła ją sobie pod nos, obwąchiwała i oglądała z bliska bo nie wiedziała po wyglądzie jaka to bułka, oczywiście do niego też prychała z pretensją że nie pamięta nazwy, masakra jakaś, szkoda, że nie polizała żeby się upewnić, albo jemu nie kazała ugryźć i powiedzieć jaki to smak. Coś było nie tak z tą kasjerką, bo do całej kolejki miała o coś pretensje, strasznie czepliwa i niemiła baba.

[tapetka22]

Napisane przez Jagoda91

Dziękuję za rady wiem, że to tylko parę groszy no ale... a posiadacie może e-mail do BOKu? bądź numer na wspomnianą infolinię?

Na stronce w zakładce kontakt. Z telefonu pisze więc nie mam jak sprawdzić

[Jagoda91]

Napisane przez chudelatte

Chyba zgłaszałabym to do skutku. Jak nie w tym sklepie, to gdzieś "wyżej" w biedronkowej sieci. Mnie ostatnio wkurzyła kasjerka, która napierdzielała na kobietę przede mną, że nie oddzieliła zakupów rozdzielaczem...tylko że zakupy tej kobiety leżały na jednym końcu taśmy a moje na drugim, a kasjerka tak je tą taśmą ściągnęła że i jedne i drugie jej prawie na ręce wjechały i wymieszały się, rozdzielacz by nic nie dał, bo wylądowało wszytko zmiażdżone na kupie. Powiedziałam, że to ona tą taśmą zaszalała a nie my jesteśmy winne, że źle kładziemy. To ta do mnie z pretensją, że to jest automat i ona tego nie może zatrzymać. A co to moja wina albo tej pani przede mną, że oni mają porąbane automaty? Mam te zakupy w locie łapać i trzymać w rękach zamiast na taśmie? Po pierwsze ona chyba sama tą taśmą gdzieś tam pod ladą steruje, a nawet jeśli nie, to powinna albo nic nie mówić skoro wie jak jest, albo przeprosić za sprzęt robiący bałagan, a nie mieć pretensje do Bogu ducha winnych klientów...nie kłóciłam się dalej, ale trochę teraz żałuję, że nie poprosiłam o wezwanie jej przełożonego i nie zgłosiłam jaka jest opryskliwa. Żadnego dzień dobry, proszę, dziękuję czy przepraszam tylko jakieś pretensje. Facetowi za mną bułkę wąchała, zajrzała do siatki, podstawiła ją sobie pod nos, obwąchiwała i oglądała z bliska bo nie wiedziała po wyglądzie jaka to bułka, oczywiście do niego też prychała z pretensją że nie pamięta nazwy, masakra jakaś

Dokładnie wiem co czujesz pod wpływem zdenerwowania nawet i mi nie chciało się już dalej wykłócać... Kasjerka przy której zdarzyła mi się w/w sytuacja też miała wielkiego focha na nas (pomijając już to jak rzuciła moimi zakupami). Ja także rozumiem kasjerkę, że za mną robiła się kolejka, ale to chyba nie przyzwala jej na takie zachowanie... Wobec takiej sytuacji wiem, że wszyscy powinni dochodzić swoich praw, kiedyś pewnie nie upomniała bym się o taką może mało istotną rzecz, ale pomyślmy, że nikt tego nie zrobi to takie działanie i zarabianie na klientach pozostanie bezprawne...

Napisane przez tapetka22

Na stronce w zakładce kontakt. Z telefonu pisze więc nie mam jak sprawdzić

Ok rozumiem, już znalazłam

[kasia2209]

Treść usunięta

[Nightmare666]

Napisane przez chudelatte

Chyba zgłaszałabym to do skutku. Jak nie w tym sklepie, to gdzieś "wyżej" w biedronkowej sieci. Mnie ostatnio wkurzyła kasjerka, która napierdzielała na kobietę przede mną, że nie oddzieliła zakupów rozdzielaczem...tylko że zakupy tej kobiety leżały na jednym końcu taśmy a moje na drugim, a kasjerka tak je tą taśmą ściągnęła że i jedne i drugie jej prawie na ręce wjechały i wymieszały się, rozdzielacz by nic nie dał, bo wylądowało wszytko zmiażdżone na kupie, prawie pospadało z tej taśmy. Powiedziałam, że to ona tą taśmą zaszalała a nie my jesteśmy winne, że źle kładziemy. To ta do mnie z pretensją, że to jest automat i ona tego nie może zatrzymać. A co to moja wina albo tej pani przede mną, że oni mają porąbane automaty? Mam te zakupy w locie łapać i trzymać w rękach zamiast na taśmie? Po pierwsze ona chyba sama tą taśmą gdzieś tam pod ladą steruje, a nawet jeśli nie, to powinna albo nic nie mówić skoro wie jak jest, albo przeprosić za sprzęt robiący bałagan, a nie mieć pretensje do Bogu ducha winnych klientów...nie kłóciłam się dalej, ale trochę teraz żałuję, że nie poprosiłam o wezwanie jej przełożonego i nie zgłosiłam jaka jest opryskliwa. Żadnego dzień dobry, proszę, dziękuję czy przepraszam tylko jakieś pretensje. Facetowi za mną bułkę wąchała, zajrzała do siatki, podstawiła ją sobie pod nos, obwąchiwała i oglądała z bliska bo nie wiedziała po wyglądzie jaka to bułka, oczywiście do niego też prychała z pretensją że nie pamięta nazwy, masakra jakaś, szkoda, że nie polizała żeby się upewnić, albo jemu nie kazała ugryźć i powiedzieć jaki to smak. Coś było nie tak z tą kasjerką, bo do całej kolejki miała o coś pretensje, strasznie czepliwa i niemiła baba.

Przy taśmach są takie czujniki, które zatrzymują się jak jakiś towar podjedzie pod początek. Ewentualnie można ręcznie naciskać, nie ma z tym problemu, bynajmniej nie powinno być a tamta babka nie miała racji

Napisane przez Jagoda91

Dokładnie wiem co czujesz pod wpływem zdenerwowania nawet i mi nie chciało się już dalej wykłócać... Kasjerka przy której zdarzyła mi się w/w sytuacja też miała wielkiego focha na nas (pomijając już to jak rzuciła moimi zakupami). Ja także rozumiem kasjerkę, że za mną robiła się kolejka, ale to chyba nie przyzwala jej na takie zachowanie... Wobec takiej sytuacji wiem, że wszyscy powinni dochodzić swoich praw, kiedyś pewnie nie upomniała bym się o taką może mało istotną rzecz, ale pomyślmy, że nikt tego nie zrobi to takie działanie i zarabianie na klientach pozostanie bezprawne...

Sama byłam kasjerką i gdy zdarzyło mi się, że przewróciłam np. jakąś btelkę, to przeprosiłam a myśl by rzucić czyimiś zakupami nie mieści mi się w głowie

[tapetka22]

Napisane przez Jagoda91

Dokładnie wiem co czujesz pod wpływem zdenerwowania nawet i mi nie chciało się już dalej wykłócać... Kasjerka przy której zdarzyła mi się w/w sytuacja też miała wielkiego focha na nas (pomijając już to jak rzuciła moimi zakupami). Ja także rozumiem kasjerkę, że za mną robiła się kolejka, ale to chyba nie przyzwala jej na takie zachowanie... Wobec takiej sytuacji wiem, że wszyscy powinni dochodzić swoich praw, kiedyś pewnie nie upomniała bym się o taką może mało istotną rzecz, ale pomyślmy, że nikt tego nie zrobi to takie działanie i zarabianie na klientach pozostanie bezprawne...






Ok rozumiem, już znalazłam

Na mój telefon ostatnio błyskawicznie dostałam odpowiedź aż w szoku bylam

[Jagoda91]

Napisane przez Nightmare666

Sama byłam kasjerką i gdy zdarzyło mi się, że przewróciłam np. jakąś btelkę, to przeprosiłam a myśl by rzucić czyimiś zakupami nie mieści mi się w głowie

Nawet przeszło mi przez myśl by podziękować już za te zakupy i wyjść... Dziękuję jeszcze raz za wszystkie odpowiedzi
Napiszę do BOKu i zobaczymy jak oni załatwią tę sprawę.

[Ervisha]

Dzisiaj spróbowałam ricotty z Biedronki.... Smaczna ale wg. mnie ta z L jest smaczniejsza

[tapetka22]

Napisane przez Jagoda91

Nawet przeszło mi przez myśl by podziękować już za te zakupy i wyjść... Dziękuję jeszcze raz za wszystkie odpowiedzi
Napiszę do BOKu i zobaczymy jak oni załatwią tę sprawę.

Ja jak mi nie chcieli zwrócić różnicy po prostu zwróciłam te produkty. U mnie różnica była spora bo prawie 10zl

[Synthesthesia]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Wg mnie zgłaszać sprawę do UOKiK. Kierownicy itp Biedronki mają gdzieś takie różnice cen. Już wiele razy o tym pisałyśmy...w normalnych sklepach oddają różnicę i jeszcze przepraszają. w Biedronce pod tym względem panuje średniowiecze Już nie mówię o tym, że zwrot różnicy cen mamy zagwarantowany przez prawo.