Zapuszczamy , wcieramy i o życiu rozmawiamy - część XI porostomaniaczek !!!!

[Amicitia_]

Napisane przez MassieDran

Wszystkie z hybrydami latacie No nic, pora zacząć zbierać na lampę i lakiery...



A ja dzis zrobiłam frencha ale zmyłam dziadostwo bo wyschnąć nie chciało, a ja musiałam wziąć długopis w ręce i pisać... Stanęło na jednokolorowym mani i na frencha nie będę się znowu napalać przez x miesiecy

Niestety miałam blok onkologii i z moich ładnych paznokci zostały małe wysuszone nie powiem co. Jednak mycie + dezynfekcja od łóżka do łóżka pacjenta niszczy łapy. Nie miałam więc wyjścia tylko założyć hybrydki i teraz mogę się pochwalić pięknym "green on the runway" z kolekcji coca-cola OPI. (Mam kręćka na punkcie lakierów i ich nazw)

Mass, skąd Ty jesteś? Może byłabym pierwszą hybrydową klientką ;p (chociaż powoli myślę o tym, żeby pozbierać na lampę i samemu robić hybrydy)

[MassieDran]

Napisane przez scrabble1

To jest prawda. Niestety często tak bywa. Chociaż z drugiej strony kiedy pojawiają się dzieci, nie dziwię się, że kobiety wolą uciąć sobie choćby piętnastominutową drzemkę w chwili spokoju niż w tym czasie np. pomalować paznokcie.

No ja też rozumiem, ale wg tego fragmentu faceci to imbecyle i nie rozumieją . Najlepiej jakbyśmy spać chodziły wyfryzurowane i w szpilkach Ja osobiście przy moim chodzę i bez makijażu i w spiętej kitce i w dresie i jeśli kiedykolwiek z tego powodu mnie zostawi to co najwyżej będę współczuć jego przyszłej

[scrabble1]

Napisane przez kascysko

Przyznaję, że mam inne zdanie Dla mnie stan szczęścia jest niezależny od reprezentowanego statusu związku.

A ja sobie nie wyobrażam, że miałabym być szczęśliwa bez drugiej osoby gdybym nawet wygrała w lotka, miała cudowną pracę i stado przyjaciółek (które zresztą po powrocie ze spotkania ze mną wracają do ciepłego domku, męża i dzieci). Każdy ma inną definicję szczęścia, dla mnie nie istnieje jeżeli jestem sama jak palec. I chodzi mi o samotność na przestrzeni życia, nie chwilową.

[MassieDran]

Napisane przez Amicitia_

Niestety miałam blok onkologii i z moich ładnych paznokci zostały małe wysuszone nie powiem co. Jednak mycie + dezynfekcja od łóżka do łóżka pacjenta niszczy łapy. Nie miałam więc wyjścia tylko założyć hybrydki i teraz mogę się pochwalić pięknym "green on the runway" z kolekcji coca-cola OPI. (Mam kręćka na punkcie lakierów i ich nazw)

Mass, skąd Ty jesteś? Może byłabym pierwszą hybrydową klientką ;p (chociaż powoli myślę o tym, żeby pozbierać na lampę i samemu robić hybrydy)

Kochana absolutnie nie zbieraj Już niedługo (jeszcze chwilę poczekasz nie? ) będę mogła Ci robić hybrydy, żele, akryle i co sobie zamarzysz A mieszkam na granicy Śląska, ale za rok o tej porze powinnam być już Śląska Baba

[Amicitia_]

Napisane przez MassieDran

No ja też rozumiem, ale wg tego fragmentu faceci to imbecyle i nie rozumieją . Najlepiej jakbyśmy spać chodziły wyfryzurowane i w szpilkach Ja osobiście przy moim chodzę i bez makijażu i w spiętej kitce i w dresie i jeśli kiedykolwiek z tego powodu mnie zostawi to co najwyżej będę współczuć jego przyszłej

Co innego jak chodzisz przy nim bez make-upu i w dresiku a co innego jak baby chodzą po domach w stuletnich podomkach i śmierdzących kapciach (taki mam obraz typowej baby z bloku wołającej dziecko przez balkon do domu)

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez scrabble1

A ja sobie nie wyobrażam, że miałabym być szczęśliwa bez drugiej osoby gdybym nawet wygrała w lotka, miała cudowną pracę i stado przyjaciółek (które zresztą po powrocie ze spotkania ze mną wracają do ciepłego domku, męża i dzieci). Każdy ma inną definicję szczęścia, dla mnie nie istnieje jeżeli jestem sama jak palec. I chodzi mi o samotność na przestrzeni życia, nie chwilową.

Ja się zgadzam ze Scrabble, nie ma pełni jeśli nie ma się pary i tyle. To jest nasza biologia i do tego każdy zdrowy organizm dąży.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez MassieDran

Kochana absolutnie nie zbieraj Już niedługo (jeszcze chwilę poczekasz nie? ) będę mogła Ci robić hybrydy, żele, akryle i co sobie zamarzysz A mieszkam na granicy Śląska, ale za rok o tej porze powinnam być już Śląska Baba

Mam tylko nadzieję, że nie Śląska z Rudy ;p tam to się boję jeździć

[scrabble1]

Napisane przez Cherry_Muffin

http://www.dziendarmowejdostawy.pl/ proszę

ja dziś chyba odpuszczę cokolwiek na skalp nakładać

Dzięki

[MassieDran]

Napisane przez Amicitia_

Mam tylko nadzieję, że nie Śląska z Rudy ;p tam to się boję jeździć

Pomimo dziwnej i trudnej do wytłumaczenia ciągoty na Śląsk, to do Rudy jak i Bytomia sama boję się jeździć i mieszkać bym tam nie chciała

[Amicitia_]

Napisane przez MassieDran

Pomimo dziwnej i trudnej do wytłumaczenia ciągoty na Śląsk, to do Rudy jak i Bytomia sama boję się jeździć i mieszkać bym tam nie chciała

Hahhaha, i dobrze. Kiedyś słyszałam taką historię, autobus w Rudzie śląskiej, wsiadła babka bez biletu, godzina taka, że autobus pełny, ludzie się śpieszą, pani sobie usiadła jak gdyby nigdy nic, przejechali jeden przystanek, kierowca się zatrzymuje na przystanku i krzyczy do niej czy ma miesięczny, ona na to nic, więc gość opuścił swoje siedzenie, podszedł ponowił pytanie, bez odpowiedzi ze strony pani, więc kierowca się w*urwił, powiedział, że in nie jedzie dopóki pani jadąca na gapę nie wysiądzie i wrócił na swoje miejsce kierowcy. A BABA SIEDZI. Wstała jakaś staruszka obok niej i mówi "lejo te baby w domach a jak trzeba to żodyn się nie ruszy" i to podziało na rzeczoną panią, wyszła w końcu z autobusu

[Felicja]

Napisane przez scrabble1

To jest prawda. Niestety często tak bywa. Chociaż z drugiej strony kiedy pojawiają się dzieci, nie dziwię się, że kobiety wolą uciąć sobie choćby piętnastominutową drzemkę w chwili spokoju niż w tym czasie np. pomalować paznokcie.

Dokladnie.

Napisane przez MassieDran

Trochę humorystycznie, albo i nie...



Co myślicie?

Oh my god! Eks mnie rzucil przez oleje, jajka i worki na glowie

[scrabble1]

Napisane przez MassieDran

A ja to chyba mam jeszcze inaczej Powiem tak, facet daje mi ogrom szczęścia (ale dopiero ten obecny, wcześniejsi mnie jakoś szczególnie nie uszczęśliwiali, niektórzy wręcz dołowali) i w związku czuję się spełniona, ale dla mnie na życie składają się jeszcze inne czynniki takie jak praca, miejsce zamieszkania, stosunki między ludźmi (chodzi mi tu o rodzinę, przyjaciół, znajomych). Więc generalnie gdybym miała obecnego faceta, ale przy tym nie miała pracy, perspektyw, wypełnionego czasu, celów w życiu, życia towarzyskiego to prawdopodobnie mimo miłości szybko stałabym się bezsensowną babą i pomimo spełnienia w związku w życiu ogółem mogłabym być nieszczęśliwa - jakoś to rozdzielam po prostu

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------



Odnosiłam się do wypowiedzi Kascysko, a z tego co mi wiadomo to na macierzyńskim nie jest.

Odnośnie pierwszego dokładnie o to samo mi chodzi, nie można być szczęśliwym tylko dlatego, że ma się miłość ale dla mnie cała reszta bez dodatkowo miłości nie byłaby już szczęściem

Myślałam, że nie wyobrażasz sobie jak można być na utrzymaniu faceta będąc na macierzyńskim, bo dopiero co o tym pisałyście. Sorry, nie zrozumiałyśmy się

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez Amicitia_

Wgl drugie pół miesiąca mam praktycznie wegańskie, bo owsiankę robię na wodzie. Więc zdecydowanie zdrowiej jem bez pieniędzy, hahhaha

W takim razie efekt jojo Ci nie grozi Nie zdążysz przytyć i zaraz jesteś na diecie .

[MassieDran]

Napisane przez Amicitia_

Hahhaha, i dobrze. Kiedyś słyszałam taką historię, autobus w Rudzie śląskiej, wsiadła babka bez biletu, godzina taka, że autobus pełny, ludzie się śpieszą, pani sobie usiadła jak gdyby nigdy nic, przejechali jeden przystanek, kierowca się zatrzymuje na przystanku i krzyczy do niej czy ma miesięczny, ona na to nic, więc gość opuścił swoje siedzenie, podszedł ponowił pytanie, bez odpowiedzi ze strony pani, więc kierowca się w*urwił, powiedział, że in nie jedzie dopóki pani jadąca na gapę nie wysiądzie i wrócił na swoje miejsce kierowcy. A BABA SIEDZI. Wstała jakaś staruszka obok niej i mówi "lejo te baby w domach a jak trzeba to żodyn się nie ruszy" i to podziało na rzeczoną panią, wyszła w końcu z autobusu

O rany

[scrabble1]

Napisane przez MassieDran

Wszystkie z hybrydami latacie No nic, pora zacząć zbierać na lampę i lakiery...

A ja dzis zrobiłam frencha ale zmyłam dziadostwo bo wyschnąć nie chciało, a ja musiałam wziąć długopis w ręce i pisać... Stanęło na jednokolorowym mani i na frencha nie będę się znowu napalać przez x miesiecy

Zainteresuj się, bo i tak Ci się przyda w pracy to raz a dwa to świetna sprawa
Mam tylko problem, bo chrześniak ostatnio wybierał mi kolory lakierów i skończyłam z szalonymi neonami. Jak to teraz nosić?

[kascysko]

Napisane przez Amicitia_

Ja się zgadzam ze Scrabble, nie ma pełni jeśli nie ma się pary i tyle. To jest nasza biologia i do tego każdy zdrowy organizm dąży.

Od dawna sądziłam, że nie jestem zdrowa, ale teraz mam potwierdzenie

[Amicitia_]

Napisane przez scrabble1

Zainteresuj się, bo i tak Ci się przyda w pracy to raz a dwa to świetna sprawa

Mam tylko problem, bo chrześniak ostatnio wybierał mi kolory lakierów i skończyłam z szalonymi neonami. Jak to teraz nosić?

Na biały lakier, inaczej wgl nie będzie efektu. Latem są świetne, ale ja zimą noszę essie bazooka, na poprawę nastroju w tych wszystkich szarościach. ;p

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez kascysko

Od dawna sądziłam, że nie jestem zdrowa, ale teraz mam potwierdzenie

Mam nadzieję, że nie czujesz się obrażona ;( zrobiłam spory skrót myślowy i "zdrowy" w sensie ewolucyjnej przydatności. Przepraszam

[MassieDran]

Napisane przez scrabble1

Odnośnie pierwszego dokładnie o to samo mi chodzi, nie można być szczęśliwym tylko dlatego, że ma się miłość ale dla mnie cała reszta bez dodatkowo miłości nie byłaby już szczęściem

Myślałam, że nie wyobrażasz sobie jak można być na utrzymaniu faceta będąc na macierzyńskim, bo dopiero co o tym pisałyście. Sorry, nie zrozumiałyśmy się [COLOR="Silver"]

No to się zgadzamy w definicji szczęścia

O macierzyńskim to ja się nie wypowiadam, bo naprawdę sobie tego nie wyobrażam

[sylwka37]

a ja tam bez faceta mogłabym żyć

[kascysko]

Napisane przez Amicitia_

Mam nadzieję, że nie czujesz się obrażona ;( zrobiłam spory skrót myślowy i "zdrowy" w sensie ewolucyjnej przydatności. Przepraszam

No co Ty, spoko A ewolucyjna przydatność nie wiąże się z reprodukcją? Bo jak tak, to dzieci zamierzam mieć

Napisane przez sylwka37

a ja tam bez faceta mogłabym żyć

[scrabble1]

Napisane przez MassieDran

No ja też rozumiem, ale wg tego fragmentu faceci to imbecyle i nie rozumieją . Najlepiej jakbyśmy spać chodziły wyfryzurowane i w szpilkach Ja osobiście przy moim chodzę i bez makijażu i w spiętej kitce i w dresie i jeśli kiedykolwiek z tego powodu mnie zostawi to co najwyżej będę współczuć jego przyszłej

Ja to tak odebrałam, że kobieta jak już zdobędzie faceta przestaje o siebie dbać, w sensie do pracy idzie "zrobiona" a już w domu nie dba o to, żeby mu się podobać.
Wszystko rozumiem, sama często latam przy nim w dresie i puchatych kapcioszkach, bez makijażu itp. ale mimo wszystko często widzi mnie w zadbanej wersji .

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez MassieDran

Pomimo dziwnej i trudnej do wytłumaczenia ciągoty na Śląsk, to do Rudy jak i Bytomia sama boję się jeździć i mieszkać bym tam nie chciała

Kurcze nigdy nie byłam. Tak tam nieciekawie?

[Amicitia_]

Napisane przez kascysko

No co Ty, spoko A ewolucyjna przydatność nie wiąże się z reprodukcją? Bo jak tak, to dzieci zamierzam mieć

Tak, z reprodukcyjnością, ale w naszych genach zakodowana jest chęć posiadania pary, bo łatwiej jest wychować dziecko we dwoje. Wiele ssaków tak robi, temat jest bardzo ciekawy, zwłaszcza obserwacje pingwinów (owszem, nie ssaki) i delfinów dużo pokazują jeśli chodzi o ewolucyjne pochodzenie związków. Ostatnio na przykładzie pawianów bodajże udowodniono ewolucyjną zasadność orgazmu u kobiet^^

[MassieDran]

Napisane przez scrabble1

Ja to tak odebrałam, że kobieta jak już zdobędzie faceta przestaje o siebie dbać, w sensie do pracy idzie "zrobiona" a już w domu nie dba o to, żeby mu się podobać.
Wszystko rozumiem, sama często latam przy nim w dresie i puchatych kapcioszkach, bez makijażu itp. ale mimo wszystko często widzi mnie w zadbanej wersji .

No mnie zdecydowanie częściej w zadbanej bo codziennie chodzę do pracy więc "zrobiona" jestem każdego dnia od rana do wieczora (jak to brzmi ), ale nie jestem z tych co malują się siedząc w domu Albo co lepsze nie wstaję pół godziny przed nim żeby się wymalować co by mnie bez tapety nie zobaczył Temat rzeka.

[scrabble1]

Napisane przez Amicitia_

Hahhaha, i dobrze. Kiedyś słyszałam taką historię, autobus w Rudzie śląskiej, wsiadła babka bez biletu, godzina taka, że autobus pełny, ludzie się śpieszą, pani sobie usiadła jak gdyby nigdy nic, przejechali jeden przystanek, kierowca się zatrzymuje na przystanku i krzyczy do niej czy ma miesięczny, ona na to nic, więc gość opuścił swoje siedzenie, podszedł ponowił pytanie, bez odpowiedzi ze strony pani, więc kierowca się w*urwił, powiedział, że in nie jedzie dopóki pani jadąca na gapę nie wysiądzie i wrócił na swoje miejsce kierowcy. A BABA SIEDZI. Wstała jakaś staruszka obok niej i mówi "lejo te baby w domach a jak trzeba to żodyn się nie ruszy" i to podziało na rzeczoną panią, wyszła w końcu z autobusu

Ciekawe okolice Ale jest jakiś urok tego Śląska, przynajmniej przejazdem
Chyba pozwiedzam następnym razem.

[kascysko]

Napisane przez Amicitia_

Tak, z reprodukcyjnością, ale w naszych genach zakodowana jest chęć posiadania pary, bo łatwiej jest wychować dziecko we dwoje.

U ludzi to niestety coraz częściej tylko teoria.

Chyba tego genu ewolucja mi nie dała

[Aleksandriiia]

Napisane przez kascysko

No co Ty, spoko A ewolucyjna przydatność nie wiąże się z reprodukcją? Bo jak tak, to dzieci zamierzam mieć

Tak bardzo ja

Przepraszam, że się tak wtrąciłam

[MassieDran]

Napisane przez scrabble1

Kurcze nigdy nie byłam. Tak tam nieciekawie?

Mój kolega twierdzi, że boi się ludzi z Bytomia bo gryzą. A prawda jest taka, że to po prostu brzydkie miasta. Jeśli wiesz co cechuje w teorii Śląsk to pomnóż to razy 2 albo i 3 i mniej więcej tak wygląda Ruda i Bytom

[Amicitia_]

Napisane przez MassieDran

No mnie zdecydowanie częściej w zadbanej bo codziennie chodzę do pracy więc "zrobiona" jestem każdego dnia od rana do wieczora (jak to brzmi ), ale nie jestem z tych co malują się siedząc w domu Albo co lepsze nie wstaję pół godziny przed nim żeby się wymalować co by mnie bez tapety nie zobaczył Temat rzeka.

Kiedyś widziałam taki wyimek z serialu, starsza pani kładzie się do łóżka umalowana i inna znajdująca się w pomieszczeniu (jakaś dziwna sytuacja to była) pytała ją czemu tego nie zmywa i padała taka odpowiedź "w łóżku też trzeba jakoś wyglądać" rozbawiło mnie i pamiętam do dziś

[scrabble1]

Napisane przez Felicja

Oh my god! Eks mnie rzucil przez oleje, jajka i worki na glowie

A wiesz, że mój nawet opowiada znajomym, że spałam z ketchupem na głowie (konkretnie chodziło o wcierkę z cebuli ale tak sobie ubzdurał ). Może to już symptomy końca naszego związku ?

[Amicitia_]

Napisane przez kascysko

U ludzi to niestety coraz częściej tylko teoria.

Chyba tego genu ewolucja mi nie dała

Wiesz co, to też jest ciekawa sprawa - pole do badania dla socjologa, czy ktoś z pełnego domu/domu z jednym rodzicem/wychowanym u dziadków/gdzieś w rodzinie/domu dziecka tak samo postrzega relację posiadanie pary a posiadanie potomka. Tak jak mówisz, to jest coraz częściej teoria, więc zachodzą w nas pewne zmiany dotyczące tego tematu, być może mniej jest tu genów sensu stricte a więcej społecznego ustawienia dziecka? Nie umiem odpowedzieć na to pytanie, ale na pewno ktoś prowadzi takie badania

[scrabble1]

Napisane przez kascysko

Od dawna sądziłam, że nie jestem zdrowa, ale teraz mam potwierdzenie

Człowiek to zwierzę stadne Pisałaś, że dwa razy zerwałaś zaręczyny tak?
Czyli ewolucja wywarła i na Tobie swoje piętno

[daggmara]

Napisane przez sylwka37

a ja tam bez faceta mogłabym żyć

Ja też. Kiedyś myślałam, że nie, ale jednak jak jestem sama, czuję się najlepiej. Może źle trafiłam, a może jestem takim typem samotnika po prostu?

Napisane przez Amicitia_

Tak, z reprodukcyjnością, ale w naszych genach zakodowana jest chęć posiadania pary, bo łatwiej jest wychować dziecko we dwoje.

Też się do tego odniosę. Niekoniecznie. Zwłaszcza, gdy dwie osoby chcą być decyzyjne i mają nieco odmienne podejście do różnych spraw

Massie - tak sobie przeglądam asortyment i może to Cię zainteresuje:
http://lawendowaszafa24.pl/pl/p/Olej...%2C-25-ml/1743

[kascysko]

Napisane przez scrabble1

Człowiek to zwierzę stadne Pisałaś, że dwa razy zerwałaś zaręczyny tak?
Czyli ewolucja wywarła i na Tobie swoje piętno

Nie jestem aseksualna ani nie oganiam się od facetów jak od uprzykrzonych much, ale nie czuję parcia/ciągoty/preferencji (szukam dobrego słowa ) na życie w parze. W zasadzie nigdy nie czułam