Korepetytor mnie poniża

[Martecza]

Witam wszystkich, czytam forum od dawna. Stoję w dziwnej sytuacji i proszę o wasze opinie, co o tym sądzicie.

Jestem bardzo słaba z matematyki i dlatego zapisałam się na korepetycje (mam 16 lat). Przyjmuje mnie doktor nauk ścisłych, kosi 60 złotych za godzinę, ale zachowuje się w sposób nieakceptowalny.

Od samego początku rozmawiając ze mną, krytykuje okropnie swoich innych uczniów. Mówi, że studenci to debile, nie rozumieją matematyki, nie wiedzą co to jest mediana (ja sama nie mam o tym pojęcia...), kiepsko się z tym czuję. Oczywiście od pierwszego spotkania narzeka również na mnie, pozwala sobie na teksty w stylu "no za dobra to ty z matematyki nie jesteś" albo "bo tobie to wszystko trzeba tłumaczyć łopatologicznie". Tragedia jakaś, przy takich powiedzonkach stresuje się jeszcze bardziej i jeszcze gorzej mi idzie liczenie.

No, problem w tym, że nie trzeba mi mówić jaka to jestem beznadziejna z matmy, bo sama o tym wiem. Gdybym wszystko wiedziała, nie brałabym korków, heloł!

Ale zastanawiam się czy przypadkiem nie przesadzam. Może on jako osoba znająca przedmioty scisłe ma prawo irytować się, że mam zły poziom wiedzy?

[mm444]

Treść usunięta

[SweetRevenge20]

Zmienić korepetytora

[Jace]

Nie rozumiem. Skoro Ci nie odpowiada jego zachowanie, to zmień korepetytora.

[Martecza]

Wypisałam sobie nawet wady i zalety tych zajęć. Spójrz sam

WADY

1. Krytykuje innych mówiąc do mnie (więc pewnie mnie też obgaduje).
2. Odbiera telefony w czasie zajęć
3. Źle tłumaczy, sam rozwiązuje zadania i każe mi patrzeć, jak on to robi
4. Sam przyznaje, że nie ma pomysłu jak mnie poprowadzić

ZALETY

1. Ma piękny dom


Faktycznie, znajdę sobie kogoś milszego. Nie płacę przecież po to, żeby być obrażana. Ale jak mu podziękować za współpracę?

[mm444]

Treść usunięta

[Niedopowiedzenia]

Dziewczyno,60 zł/h? Za takie pieniądze dajesz się poniżać?
Poszukaj studentów,którzy udzielają korków. Tłumaczą okej,nie mają niewiadomo jakiego ego,no i są tańsi.
Ten profesor nie jest ci potrzebny.

[zlotniczanka]

Napisane przez Martecza

Wypisałam sobie nawet wady i zalety tych zajęć. Spójrz sam

WADY

1. Krytykuje innych mówiąc do mnie (więc pewnie mnie też obgaduje).
2. Odbiera telefony w czasie zajęć
3. Źle tłumaczy, sam rozwiązuje zadania i każe mi patrzeć, jak on to robi
4. Sam przyznaje, że nie ma pomysłu jak mnie poprowadzić

ZALETY

1. Ma piękny dom


Faktycznie, znajdę sobie kogoś milszego. Nie płacę przecież po to, żeby być obrażana. Ale jak mu podziękować za współpracę?

ja bym mu dała feedback - "dziękuję za pańskie usługi, na korkach panowała niemiła atmosfera, wolę kogoś innego"
Ale przy nadętym, uczelniany ego może być ci ciężko przekłuć ten balonik.
Ogólnie potraktuj to jak wartościową lekcję - jeśli za coś płacisz, a ci to nie odpowiada to albo: reklamujesz i prosisz o zmianę albo zmieniasz usługodawcę. Ogólnie, skoro masz 16 lat, to możesz powiedzieć o tym rodzicom, to ich pieniądze.

[Martecza]

Głupio mi z nim rozmawiać (moja asertywność leży, chociaż zbieram na kurs asertywności). Napiszę mu SMS. Ale jedno pytanie: czy kiedy przeczyta smsa, że rezygnuje z korków, i bedzie do mnie wydzwaniał, a ja nie odbiore - to będzie to bardzo nietaktowne?
Pozdrawiam was.

[alexandraa13]

Na Twoim miejscu bym poszukała jakiegoś sympatycznego studenta/studentki, będzie dużo taniej, a myślę że też złapiesz lepszy kontakt. Poszukaj ogłoszeń, pomyśl co chcesz wiedzieć, na czym Ci zależy, zadzwoń do wybranych osób, z tymi którzy wydadzą się spełniać Twoje oczekiwania umów się na jedną lekcję próbną, wybierz takiego który Ci najbardziej odpowiada. Płacisz, wymagasz.

[zlotniczanka]

Napisane przez Martecza

Głupio mi z nim rozmawiać (moja asertywność leży, chociaż zbieram na kurs asertywności). Napiszę mu SMS. Ale jedno pytanie: czy kiedy przeczyta smsa, że rezygnuje z korków, i bedzie do mnie wydzwaniał, a ja nie odbiore - to będzie to bardzo nietaktowne?
Pozdrawiam was.

a czemu ma wydzwaniać? jeśli tego nie chcesz, to napisz, że nie masz pieniędzy na więcej lekcji, daruje sobie

[Martecza]

Napisane przez zlotniczanka

ja bym mu dała feedback - "dziękuję za pańskie usługi, na korkach panowała niemiła atmosfera, wolę kogoś innego"
Ale przy nadętym, uczelniany ego może być ci ciężko przekłuć ten balonik.
Ogólnie potraktuj to jak wartościową lekcję - jeśli za coś płacisz, a ci to nie odpowiada to albo: reklamujesz i prosisz o zmianę albo zmieniasz usługodawcę. Ogólnie, skoro masz 16 lat, to możesz powiedzieć o tym rodzicom, to ich pieniądze.

Dzięki za mądre słowa, nie pomyślałam żeby patrzeć na przykre rzeczy pod kątem tego, czego można się z nich nauczyć. Ale będę o tym pamiętać, dzieki!

Proszę sobie wyobrazić, że ja mam nawet wyrzuty sumienia, kiedy odmawiam np. znajomym pożyczenia kurtki za darmo na miesiąc. Dlatego dawałam sie poniżać, bo sądziłam, że korepetytor musi zarabiać, a ja nie mogę go zawieść. Co za głupie myślenie, dobry Boże!

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez zlotniczanka

a czemu ma wydzwaniać? jeśli tego nie chcesz, to napisz, że nie masz pieniędzy na więcej lekcji, daruje sobie

Będzie chciał pewnie negocjować.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez alexandraa13

Na Twoim miejscu bym poszukała jakiegoś sympatycznego studenta/studentki, będzie dużo taniej, a myślę że też złapiesz lepszy kontakt. Poszukaj ogłoszeń, pomyśl co chcesz wiedzieć, na czym Ci zależy, zadzwoń do wybranych osób, z tymi którzy wydadzą się spełniać Twoje oczekiwania umów się na jedną lekcję próbną, wybierz takiego który Ci najbardziej odpowiada. Płacisz, wymagasz.

Uważam tak samo

[cherry_flamme]

Napisane przez Martecza

Proszę sobie wyobrazić, że ja mam nawet wyrzuty sumienia, kiedy odmawiam np. znajomym pożyczenia kurtki za darmo na miesiąc. Dlatego dawałam sie poniżać, bo sądziłam, że korepetytor musi zarabiać, a ja nie mogę go zawieść. Co za głupie myślenie, dobry Boże!

Bo zaraz zacznę myśleć, że to troll
Ale zakładając, że problem naprawdę istnieje, najlepiej jest zadzwonić i podziękować. Możesz powiedzieć, że zmienił Ci się plan w szkole i korki kolidują z innymi zajęciami. Ale jak się boisz/wstydzisz to już wyślij tego SMSa. Facet nie będzie Cię namawiał

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

60 zł/ godz. ?

weź sobie jakiś zbiór zadań, z rozwiązaniami koniecznie
i ucz się sama, 3 x 60 zł to flaszka perfum

[zlotniczanka]

ogólnie to chyba nie ma sensu brnąć w tłumaczenia. Wystarczy podziękować za korepetycje, jak zadzwoni, powiedzieć, że ma się już kogoś innego od tego. Na wszelkie pretensje można się rozłączyć.

[cherry_flamme]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;48867779]60 zł/ godz. ?

weź sobie jakiś zbiór zadań, z rozwiązaniami koniecznie
i ucz się sama, 3 x 60 zł to flaszka perfum[/QUOTE]

Matematyki, jak ktoś nie ogarnia tematu, nie można się nauczyć samemu Naprawdę, są ważniejsze wydatki i inwestycje, niż perfumy.

60 zł za godzinę to normalna cena. Ja tyle płaciłam w Chorzowie 7 lat temu. Moja siostra znalazła teraz po 45.

[zlotniczanka]

Napisane przez cherry_flamme

Matematyki, jak ktoś nie ogarnia tematu, nie można się nauczyć samemu Naprawdę, są ważniejsze wydatki i inwestycje, niż perfumy.

60 zł za godzinę to normalna cena. Ja tyle płaciłam w Chorzowie 7 lat temu. Moja siostra znalazła teraz po 45.

nie wiem, nie znam stawek, ale kojarzę firmę edukacujną - oni mają korki grupowe za 14zł za 45 minut. nie powiem natomiast, jak to wygląda, mają siedziby w kilkunastu miastach.

[cherry_flamme]

Napisane przez zlotniczanka

nie wiem, nie znam stawek, ale kojarzę firmę edukacyjną - oni mają korki grupowe za 14zł za 45 minut. nie powiem natomiast, jak to wygląda, mają siedziby w kilkunastu miastach.

Ja leciałam ledwo na dwójkach Potrzebowałam kogoś, kto będzie się zajmował tylko mną. Takie grupowe są dobre, jak ogólnie ma się pojęcie o matmie, ale nie wszystko jest jasne Autorka raczej też potrzebuje indywidualnego podejścia.

[zlotniczanka]

no też nie byłam orłem, ale nie chodziłam na korki, jakoś dało się radę.
Rzuciłam to tylko jako przykładem, że są widełki cenowe dość różne i pewnie można znaleźć np studenta za 25złotych, jak sie mocno poszuka, pewnie to zależy od miasta/regionu Polski itp

[Martecza]

Zgadza się, samemu zupełnie się nie da w moim przypadku.
Napisałam SMSA, ale jednak nie pomyliłam się - dzwonił. Nie odebrałam z braku odwagi. Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią bez problemu np. komuś podziękować za współpracę. Pracowałam kiedyś na wakacjach, nic wielkiego, pomagałam w handlu. Szło mi bardzo słabi i szef wtedy powiedział mi osobiście, że trzeba się rozstać. Długo zastanawiałam się jak on to zrobił, ja na jego miejscu bym umarła chyba.

Ale widzę, że to nie tylko u mnie, bo np. Janusz Palikot też informacje o zwolnieniu z partii wysyła SMSem.

[_Matilde_]

Napisane przez Martecza

Wypisałam sobie nawet wady i zalety tych zajęć. Spójrz sam

WADY

1. Krytykuje innych mówiąc do mnie (więc pewnie mnie też obgaduje).
2. Odbiera telefony w czasie zajęć
3. Źle tłumaczy, sam rozwiązuje zadania i każe mi patrzeć, jak on to robi
4. Sam przyznaje, że nie ma pomysłu jak mnie poprowadzić

ZALETY

1. Ma piękny dom


Faktycznie, znajdę sobie kogoś milszego. Nie płacę przecież po to, żeby być obrażana. Ale jak mu podziękować za współpracę?

A co to ma wspólnego z matematyką?
Ja bym się w ogóle nie zastanawiała tylko olała dziada. Wiedzę pewnie ma, ale zdolności nauczycielskie niezbyt, może go nawet nie obchodzi nauczanie, tylko publiczność do wysłuchiwania nadętych wypowiedzi. Na pewno znajdziesz kogoś odpowiedniejszego

[Barbarella05]

Napisane przez Martecza

Zgadza się, samemu zupełnie się nie da w moim przypadku.
Napisałam SMSA, ale jednak nie pomyliłam się - dzwonił. Nie odebrałam z braku odwagi. Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią bez problemu np. komuś podziękować za współpracę. Pracowałam kiedyś na wakacjach, nic wielkiego, pomagałam w handlu. Szło mi bardzo słabi i szef wtedy powiedział mi osobiście, że trzeba się rozstać. Długo zastanawiałam się jak on to zrobił, ja na jego miejscu bym umarła chyba.

Ale widzę, że to nie tylko u mnie, bo np. Janusz Palikot też informacje o zwolnieniu z partii wysyła SMSem.

Aha...
Znajdz innego korepetytora , najlepiej studenta.
Zadania masz rozwiązywac ty A NIE ZA CIEBIE KOREPETYTOR.
W końcu to nie on potrzebuje korków , tylko TY.

[alexandraa13]

a z jakiego miasta jesteś?

[dagmaraxd]

jakaś masakra, tyle pieniędzy za godzinę i do tego takie teksty? Olej pana doktora i znajdź sobie jakiegoś studenta-"debila" (jak to super pan doktor nazwał!) , który wytłumaczy Ci wszystko spokojnie na luzie i za dużo mniejsze pieniadze, efekt bedzie lepszy bo nie bedziesz sie stresowac na zajeciach tylko skupiać na zadaniach.

Sama udzielam korepetycji i nie wyobrazam sobie zeby ktoregos z moich klientow urazic w jakikolwiek sposob, po to jestem zeby mu wytlumaczyc w jak najlepszy sposob, nie kazdy musi byc chodząca alfą i omega z kazdego przedmiotu.

[Kiciaaaa]

Na pewno nie przesadzasz. Po pierwsze nie bierz do siebie jej zachowania, tacy starzy nauczyciele mają często zawyżone mniemanie o sobie i są przekonani, że mogą sobie na wiele pozwolić.

Po drugie to Ty płacisz - ty decydujesz w jakich warunkach i kto cię uczy.

Po drugie nie ma prawa cię poniżać.

Ja przy następnej takiej sytuacji na do widzenia powiedziała, że nie płacę jej za wysłuchiwanie jej mało ciekawych opinii tylko za konkretną usługę i wyszła.

Znajdź sobie innego korepetytora. Tańszego skuteczniejszego i przyjemniejszego .

[Mijanou]

Napisane przez Martecza

Witam wszystkich, czytam forum od dawna. Stoję w dziwnej sytuacji i proszę o wasze opinie, co o tym sądzicie.

Jestem bardzo słaba z matematyki i dlatego zapisałam się na korepetycje (mam 16 lat). Przyjmuje mnie doktor nauk ścisłych, kosi 60 złotych za godzinę, ale zachowuje się w sposób nieakceptowalny.

Od samego początku rozmawiając ze mną, krytykuje okropnie swoich innych uczniów. Mówi, że studenci to debile, nie rozumieją matematyki, nie wiedzą co to jest mediana (ja sama nie mam o tym pojęcia...), kiepsko się z tym czuję. Oczywiście od pierwszego spotkania narzeka również na mnie, pozwala sobie na teksty w stylu "no za dobra to ty z matematyki nie jesteś" albo "bo tobie to wszystko trzeba tłumaczyć łopatologicznie". Tragedia jakaś, przy takich powiedzonkach stresuje się jeszcze bardziej i jeszcze gorzej mi idzie liczenie.

No, problem w tym, że nie trzeba mi mówić jaka to jestem beznadziejna z matmy, bo sama o tym wiem. Gdybym wszystko wiedziała, nie brałabym korków, heloł!

Ale zastanawiam się czy przypadkiem nie przesadzam. Może on jako osoba znająca przedmioty scisłe ma prawo irytować się, że mam zły poziom wiedzy?

Nie ma. Jako matematyk powinien znać się na logice a ta mówi, że jeśli osoba jest z matmy dobra to nie bierze korków i nie płaci za nie ciężkiej kasy. 60 zł za godzinę yo gruba przesada. I dalej logika: skoro ktoś taką kasę płaci to zadaniem korepetytora jest uczyć a nie komentować i rozmawiać o d... Maryny czy robić plotki na innych uczniow, bo nie za to mu płacisz.
Zmień korepetytora na kogoś tańszego i bardziej ogarniętego. To, że ktoś jest doktorem nie oznacza automatycznie, że potrafi przekazać wiedzę, ale o tym, że sam ją posiada. A to dwie różne sprawy są. Jeśli chodzi o maturę to poszukaj nauczyciela szkoły średniej z licencją egzaminatora. Bo tak faktycznie to doktor pracujący ze studentami może nie mieć pojęcia, jaka jest nowa podstawa programowa i aktualne zagadnienia maturalne.

[Hultaj]

"dziękuję za pańskie usługi, na korkach panowała niemiła atmosfera, wolę kogoś innego"

tego typu szczerość to raczej lepiej może sobie darować.

ZALETY

1. Ma piękny dom

yy, że co?

Nie unikaj telefonów, powiedz rodzicom, niech któreś zadzwoni i grzecznie panu podziękuje za współpracę, ale np. matematyki będzie Cię uczył starszy brat/syn sąsiada, olimpijczyk i taki znakomity i pod ręką.

[kisielova]

dobrze,że panu podziękowałaś za współpracę, bo to jedyne co mogłaś w takiej sytuacji zrobić.


masz 16 lat, a kiedyś pracowałaś już u kogoś? Hm...

[kalinolistek]

Poszukaj jakiegoś studenta, który będzie niedrogi i skuteczny.