Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.21 Plus offtopy, bo tak chcemy!

[201604191001]

Nie istniejesz

[ciri15]

Napisane przez Demi93

Swoją drogą to smutny wniosek, że filmów o kobietach się nie chce oglądać, bo kobiety kobiet nie lubią, a facetów obchodzą tylko jak można w nie wsadzić penisa. Bardzo smutny i niepokojący, pięknie podkreśla gównianość naszego społęczeństwa.

Właśnie, też mnie coś w tym mocno zaniepokoiło. I tak zaczęłam się zastanawiać nad tymi filmami, czy też innymi tworami popkulturowymi... i na razie jest słabo. Albo lepiej powiedzieć, że wcale nie jest.

Napisane przez Demi93

No bo sorry, ale jak kobieta może nie wiedzieć o czym rozmawiają kobiety? Rozmawiacie z koleżankami tylko o facetach i seksie? Ona nie ma żadnych przyjaciółek, które lubi i z którymi się wspierają zamiast metaforycznie kopać po mordach? Dla mnie to nie zabawne, tylko smutne.

Szkoda, że jego dziewczyna nie zna tego wątku i nie pokierowała go tutaj.

[201604191001]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=786611

Czy to o tym piciu mleka?

[Chatul]

Napisane przez Demi93

zawsze jak czytam o tych feministycznych potworach co nie golą nóg i nienawidzą mężczyzn czuję potrzebę pogładzenie się po owłosionych nogach, popijając herbatę z kubka z napisem "Male Tears" (prezent od brata lol)

Mnie zawsze dziwi, jak słyszę, że kobieta nie powinna mieć włosów na ciele, bo to normalne, że kobieta jest gładka, a mężczyzna owłosiony. Ta, jasne, to ciekawe czemu tylu kobietom naturalnie rosną włosy np. na nogach

[ciri15]

Napisane przez Niedopowiedzenia

A jak lubię nosić stanik bo wtedy przynajmniej mam cycki,ale nie lubię golenia nóg to co?

Chcesz mieć cycki dla facetów także suabo

[201604130936]

jezu ale sie wkuwilam. sluchajcie. mieszkam z przyjaciolka. nigdy nie robilysmy sobie problemow, kiedy ktos mial nocowac. ale. niech nocuje w pokoju u tej, kogo jest gosciem. jesli bylo malo miejsca, to my spalysmy we dwie. i spoko.

wiedzialam, ze ma do niej przyjechac inna przyjaciolka (wczoraj), ktora z reszta poznalam juz wczesniej i mozna powiedziec, jest moja rowniez znajoma. Ja zostalam u tz na noc, zrobilismy sobie leniwa niedziele i dopiero teraz wrocilam do wydawalo mi sie pustego mieszkania, zeby sie pouczyc. Wspololkatorka miala jechac do domu. akurat okazalo sie, ze jest. Wchodze. Pytam. Dlaczego u mnie w pokoju sie swiatlo swieci. Eeee yyy nooo bo tam jest x. Wchodze, przeciez kuwa nie bede pukac do swojego pokoju a tam owszem, kolezanka x, w moim lozku, z gachem i gumkami kolo lozka. MOJEGO lozka.

[Azmika88]

A o co chodzi z jakąś K.?

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Nie mogę cytować, ale - zrobiłabym dziką awanturę, zażądała nowej pościeli, kołdry, a i najlepiej materaca

[ciri15]

harleyka - ooooooooooooooooooooo... nawet nie wiem jak to skomentować...

[201604130936]

Na szczescie w nieszczsciu byli juz po, lezeli sobie i ogladali jakis serial. Pan kolega sie poczul, przeprosil, wymyl podloge, zdjal posciel i wlasnie sie pierze. I kolejny hit, pyta sie czy odkurzyc, czy mi nie bedzie przeszkadzac bo sie mam uczyc i czy nie jest za pozno. zanim sie kuwa odezwalam to moja wspolokatorka: nieeee, pozno jest. I co smieszne, ow kolezanka dzownila do mnie x godzin temu, czy wroce do domu i napije sie z nimi piwka. Po uslyszeniu odp ze raczej nie zaczela sie bezykac w moim lozku noooo kuuuwaaa mac

wtf

[beznadziejny123]

Miłość rządzi się swoimi prawami. Nie pamiętasz jak Ty byłaś młoda?

[201604130936]

I nastepny hit. Pod blokiem dzwonilam do wspolokatorki czy jednak jest w domu bo nie wiem gdzie posialam klucze bo zaraz bede. Powiedziala ze ttak, otworzyla mi drzwi, ale nie wygonila wczesniej towarzystwa z mojego pokoju.

beznadziejny, wszyscy bohaterzy historii sa ode mnie starsi

[Azmika88]

Idealna historia na mój ulubiony wątek: dziwni współlokatorzy i ich nawyki ;]
A tak serio, wpieniłabym się strasznie W ogóle się dziwię czasem, że tacy ludzie istnieją.

[magyarparaszt]

Napisane przez dorotti66

Raczej tak.
Nikt nie zabija zwierzęcia dla samej skóry, zwłaszcza takiej krowy , swini czy dzika.

Hm. Często jest tak, że zabija się dla skór, a flaki są produktem ubocznym, a nie odwrotnie. Indie trzymają ponad połowę rynku skór, tylko problem u nich jest taki, że nie można tych zwierząt zabijać na miejscu, bo jest to zabronione. Więc krowy idą setki kilometrów na rzeźnię, często padając z wycieńczenia. A jak nie chcą iść, to np łamie się im ogony, żeby zmusić do marszu. No a potem podrzyna się im gardła i często skóruje zanim umrą.

Na skóry zabijane są nie tylko krowy i świnie, ale też cielaki (miękka skóra), kangury (często buty sportowe), koty i psy (Chiny zabijają ok 2 mln psów i kotów rocznie na eksport futer do Europy, często pod "plakietką" futra z innego zwierzęcia; często też zwierzaki są skórowane na żywca, po całej procedurze obdarcia zostawione, aby zdechły. Właśnie doczytałam, że Tajlandia też sprzedaje skóry z psów oznaczając jako "krowa").

http://www.peta2.com/actions/dog-and-cat-fur/

[aer]

Napisane przez _Judith_

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=786611

Czy to o tym piciu mleka?

Si

harleyka może ja jestem przewrażliwiona, ale mi nawet po wypraniu przeszkadzałaby świadomość, że oni teges tam - ale ja mam zasadę, że moje łóżko - moja świętość.

[Chatul]

Napisane przez harleyka

I nastepny hit. Pod blokiem dzwonilam do wspolokatorki czy jednak jest w domu bo nie wiem gdzie posialam klucze bo zaraz bede. Powiedziala ze ttak, otworzyla mi drzwi, ale nie wygonila wczesniej towarzystwa z mojego pokoju.

Wymiękłam

[201604191001]

Napisane przez harleyka

jezu ale sie wkuwilam. sluchajcie. mieszkam z przyjaciolka. nigdy nie robilysmy sobie problemow, kiedy ktos mial nocowac. ale. niech nocuje w pokoju u tej, kogo jest gosciem. jesli bylo malo miejsca, to my spalysmy we dwie. i spoko.

wiedzialam, ze ma do niej przyjechac inna przyjaciolka (wczoraj), ktora z reszta poznalam juz wczesniej i mozna powiedziec, jest moja rowniez znajoma. Ja zostalam u tz na noc, zrobilismy sobie leniwa niedziele i dopiero teraz wrocilam do wydawalo mi sie pustego mieszkania, zeby sie pouczyc. Wspololkatorka miala jechac do domu. akurat okazalo sie, ze jest. Wchodze. Pytam. Dlaczego u mnie w pokoju sie swiatlo swieci. Eeee yyy nooo bo tam jest x. Wchodze, przeciez kuwa nie bede pukac do swojego pokoju a tam owszem, kolezanka x, w moim lozku, z gachem i gumkami kolo lozka. MOJEGO lozka.

No chyba bym ich wszystkich rozniosła

Dobrze, że przynajmniej on się poczuwał.

[magyarparaszt]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;48867061]
Moja reakcja na wieść, że zabiera się za to Bagiński
[/QUOTE]

Uuu może być fajnie

[mm444]

Treść usunięta

[magyarparaszt]

Napisane przez I am Rock

Ode mnie żul zażyczył sobie 2 dychy.
- Nie mam pieniędzy, kartą płacę.
- To pani przy sobie gotówki nie nosi?
- No, nie.
- To ja się pani naprawdę dziwię.

Jasne, dziwaczka bez banknotów dla żula.

Jak śmiesz

[Chatul]

Napisane przez magyarparaszt

Hm. Często jest tak, że zabija się dla skór, a flaki są produktem ubocznym, a nie odwrotnie. Indie trzymają ponad połowę rynku skór, tylko problem u nich jest taki, że nie można tych zwierząt zabijać na miejscu, bo jest to zabronione. Więc krowy idą setki kilometrów na rzeźnię, często padając z wycieńczenia. A jak nie chcą iść, to np łamie się im ogony, żeby zmusić do marszu. No a potem podrzyna się im gardła i często skóruje zanim umrą.

Na skóry zabijane są nie tylko krowy i świnie, ale też cielaki (miękka skóra), kangury (często buty sportowe), koty i psy (Chiny zabijają ok 2 mln psów i kotów rocznie na eksport futer do Europy, często pod "plakietką" futra z innego zwierzęcia; często też zwierzaki są skórowane na żywca, po całej procedurze obdarcia zostawione, aby zdechły. Właśnie doczytałam, że Tajlandia też sprzedaje skóry z psów oznaczając jako "krowa").

http://www.peta2.com/actions/dog-and-cat-fur/

Strasznie przykre

[201604130936]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Pewnie, zapraszam chetna wizazanke z partnerem na upojne chwile do pokoju obok pod nieobecnosc gospodarza. ktora chetna?

[mm444]

Treść usunięta

[201604130936]

mm, dobry byl ten o skrzypiącym lozku i tata za sciana. Nie mam zamiaru im w niczym pogadac. Uwaga, dalej sa w mieszkaniu. Ale siedza cicho w pokoju obok. I serio. Maja potrzebe, sa jej goscmi to niech to robia w jej pokoju, a ona niech siedzi w moim. ale nie. po co.

[aer]

Wynajmuj jej pokój na godziny - jeszcze sobie zarobisz.

[201604181004]

Uff wizaz dziala.

[magyarparaszt]

Napisane przez Chatul

Też tak myślę. W ciągu ostatnich dwóch dni przez sam nasz wątek zdziwieniowy przewinęły się tematy takie, jak książki, filmy, seriale, dodatki do kawy, ostre papryczki i inne ostre potrawy, wolontariat… Wystarczy wejść na Wizaż, żeby zobaczyć o czym rozmawiają kobiety. Nawet na Intymnym są rozmowy nie tylko na temat facetów.

Wkręcasz se. Tylko faceci I hybrydy.

[201604130936]

Napisane przez aer

Wynajmuj jej pokój na godziny - jeszcze sobie zarobisz.

nie mam zapasowego, firmowego materaca ;/

[Azmika88]

W ogóle jak to wyglądało? Znajoma do Twojej współlokatorki: "ej, to gdzie możemy się bzykać? Bo nam się zachciało." I ona odpowiada: "zapraszam do harleyki, ma wygodne łóżko do bzykania"

[201703061208]

Napisane przez magyarparaszt

Hm. Często jest tak, że zabija się dla skór, a flaki są produktem ubocznym, a nie odwrotnie. Indie trzymają ponad połowę rynku skór, tylko problem u nich jest taki, że nie można tych zwierząt zabijać na miejscu, bo jest to zabronione. Więc krowy idą setki kilometrów na rzeźnię, często padając z wycieńczenia. A jak nie chcą iść, to np łamie się im ogony, żeby zmusić do marszu. No a potem podrzyna się im gardła i często skóruje zanim umrą.

Na skóry zabijane są nie tylko krowy i świnie, ale też cielaki (miękka skóra), kangury (często buty sportowe), koty i psy (Chiny zabijają ok 2 mln psów i kotów rocznie na eksport futer do Europy, często pod "plakietką" futra z innego zwierzęcia; często też zwierzaki są skórowane na żywca, po całej procedurze obdarcia zostawione, aby zdechły. Właśnie doczytałam, że Tajlandia też sprzedaje skóry z psów oznaczając jako "krowa").

http://www.peta2.com/actions/dog-and-cat-fur/

Jak piszesz takie rzeczy wszystko się we mnie przewraca. Naprawdę kiedyś zacznę krzywdzić ludzi odpowiedzialnych za cały ten interes (nie żebym teraz nie chciała, tylko czasowo nie mam możliwości wyjazdów na różne akcje).