Mamusie sierpniowe 2014 cz. 2

[sara 85]

Halinka gdyby to było zapalenie ucha to mały by płakał i marudził. Mój czasami łapie się za ucho

[h4linka]

Napisane przez sara 85

Halinka gdyby to było zapalenie ucha to mały by płakał i marudził. Mój czasami łapie się za ucho

Okej w takim razie młody jest zafascynowany swoimi uszami bo naprawdę często je dotyka

[gosia3103]

Minęła godzina usypiania. Aktualnie młoda leży u mnie na łóżku - tylko to było w stanie powstrzymać ryk i cieszy się do sufitu :-P

[TheFall]

Napisane przez gosia3103

Minęła godzina usypiania. Aktualnie młoda leży u mnie na łóżku - tylko to było w stanie powstrzymać ryk i cieszy się do sufitu :-P

Ale Ty masz przeboje z nią

[gosia3103]

Napisane przez TheFall

Ale Ty masz przeboje z nią

Nie mam siły i chyba się poddam. Była zadowolona a nie robiłam z nią nic, jakby mnie tam nie było więc przełożyłam ją do łóżeczka, ryk. Dałam cycka, zjadła, zadowolona, oczy się kleją, przekładam do łóżeczka, ryk. Znowu leży u mnie i gapi się w sufit.
A jak płacze to wyje tak jakbym naprawdę jej krzywdę robiła tym spaniem w łóżeczku.
Tylko wiem że jak teraz odpuszczę to nieprędko podejmę kolejną próbę...i skończy się tak że będzie ze mną spała do 18-tki :-P

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Wyciszyła się w końcu i leży w łóżeczku. Ciekawe jak długo.
Może ja się źle do tego zabieram?
My, których dzieci śpią - i zasypiają! same jak Wy to robicie?

[kasia_ruda]

Maksym dziś przeszedl sam siebie. Byli moi rodzice, więc go wynosili, wytulili, trzy razy przy nich się przekręcił na plecy (tak się popisuje od małego), miał super nastrój po ich wyjściu, kąpiel (jęki, ale bez krzyków), znów gadanie i uśmiechy i nagle ziewnął, zaczął jęczęć i zasnął dosłownie w czasie odkręcania się głową od nas, trwało to jakieś pół sekundy, jęczał,zaczął się odkręcać i padł w trakcie

Kładzenie go na brzuchu mija się z celem, w ogóle nie chce już podnosić głowy, od razu na bok ją daje i próbuje się przekręcić.

[pati1078]

Napisane przez Moni 26

ja prasuje wszystko bo zawsze mam wrażenie że ubranka sa bardzo pogniecione
jednak nie sterylizuje tylko wyparzam we wrzątku

a tak na marginesie witam sie w nowym watku

bede sie mniej udzielała bo mam maluszka chorego zaraziłam go wiec sie kurujemy

Zdrowka zycze

Napisane przez karoseria

przeziebiony? Biedny





matka idealna




ooo następna idealna
A skarpetki i spodnie? Przecież też są przy skórze...
Ja dziewczyny tez prasowałam ale skoro nie ma żadnego uczulenia, to właściwie jaki jest sens oprócz względów estetycznych?

Ja tez prasuje.wydaje mi sie ze rzeczy sa wtedy milsze w dotyku( oprucz sweterkow i skarpetek wszystko).

Napisane przez Gatita

Dziewczyny, używacie monitorów oddechu?

Ja świruje ostatnio na punkcie oddechów Łukaszka i maltretuje TŻ, że ma mi kupić i zastanawiam się tylko jaki...

ja kupilam kamere z tomi tippi i w zestawie jest plytka do badania oddechu ale jakos nigdy z niej nie korzystalam zato monitoring sprawdza sie super

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

Maksym dziś przeszedl sam siebie. Byli moi rodzice, więc go wynosili, wytulili, trzy razy przy nich się przekręcił na plecy (tak się popisuje od małego), miał super nastrój po ich wyjściu, kąpiel (jęki, ale bez krzyków), znów gadanie i uśmiechy i nagle ziewnął, zaczął jęczęć i zasnął dosłownie w czasie odkręcania się głową od nas, trwało to jakieś pół sekundy, jęczał,zaczął się odkręcać i padł w trakcie

Kładzenie go na brzuchu mija się z celem, w ogóle nie chce już podnosić głowy, od razu na bok ją daje i próbuje się przekręcić.

Zmęczyły go popisy to zasnął ;-) dżizas jak ja bym tak chciała chociaż raz - zmęczone dziecko usypia i już.
Ogłaszam sukces, po półtorej godziny śpimy!

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Nie mam siły i chyba się poddam. Była zadowolona a nie robiłam z nią nic, jakby mnie tam nie było więc przełożyłam ją do łóżeczka, ryk. Dałam cycka, zjadła, zadowolona, oczy się kleją, przekładam do łóżeczka, ryk. Znowu leży u mnie i gapi się w sufit.
A jak płacze to wyje tak jakbym naprawdę jej krzywdę robiła tym spaniem w łóżeczku.
Tylko wiem że jak teraz odpuszczę to nieprędko podejmę kolejną próbę...i skończy się tak że będzie ze mną spała do 18-tki :-P

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Wyciszyła się w końcu i leży w łóżeczku. Ciekawe jak długo.
Może ja się źle do tego zabieram?
My, których dzieci śpią - i zasypiają! same jak Wy to robicie?

W naszym wypadku chyba nie ma w tym naszej wielkiej zasługi, po prostu on zasypia łatwo, taki egzemplarz. Od początku kładliśmy go na noc w łóżeczku, jak płakał, dostawał smoka, ktorego mu musieliśmy trzymać, bo go gubił, z czasem przestał go potrzebować. Teraz odkładamy Maksyma, dostaje buziaki i idziemy spać, on się patrzy na karuzelę i zasypia sam. Prawda jest taka, że on od początku wolał zasypiać leżąc, bujanie go nie usypiało, złoscił sie, a odłożony zasypiał szybko. Wiec to chyba od dziecka zależy, widocznie Adelka potrzebuje czuć twoją bliskośc.

[karoseria]

Ja będę musiała coś kupić do monitoringu Teraz mam takie małe mieszkanie, że z każdego kąta usłyszę małą, ale jak się przeprowadzimy to chyba będę sie bała non-stop

Gosia, ja odkładam od początku praktycznie więc cięzko mi powiedzieć. Po prostu biorę i kładę. Jakiś czas Ninka sobie tam gada, rozgląda się, zasysa smoka, jak wypadnie to woła mnie i wkładam tego smoka i ona dalej tam sobie cos gada i w końcu cisza... Idę, patrzę, a ona śpi... Jak ma gorszy dzień to rzuca się na boki i muszę ją głaskać, ale po chwili odpływa

[TheFall]

Napisane przez gosia3103

Nie mam siły i chyba się poddam. Była zadowolona a nie robiłam z nią nic, jakby mnie tam nie było więc przełożyłam ją do łóżeczka, ryk. Dałam cycka, zjadła, zadowolona, oczy się kleją, przekładam do łóżeczka, ryk. Znowu leży u mnie i gapi się w sufit.
A jak płacze to wyje tak jakbym naprawdę jej krzywdę robiła tym spaniem w łóżeczku.
Tylko wiem że jak teraz odpuszczę to nieprędko podejmę kolejną próbę...i skończy się tak że będzie ze mną spała do 18-tki :-P

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Wyciszyła się w końcu i leży w łóżeczku. Ciekawe jak długo.
Może ja się źle do tego zabieram?
My, których dzieci śpią - i zasypiają! same jak Wy to robicie?

Gosiu chyba to przytulanie w Waszym łóżku na początku zrobiło swoje, bo dziecko jest teraz większe i kumate, no i nie da się "przechytrzyć" rodzicom i odstawić.
Nasz Kuba najpierw spał w gondoli bo ciężko mu się zasypiało i trzeba było go bujać, ale doszłam do wniosku, że w gondoli kiedyś się nie zmieści i po 3 tyg. zaczęłam odkładać go do łóżeczka. Mały był jeszcze to chyba nie skumał, że zmieniłam mu miejsce spania. Teraz ma swoją rutynę, kąpiel, jedzenie, leżaczek i łóżko.

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

W naszym wypadku chyba nie ma w tym naszej wielkiej zasługi, po prostu on zasypia łatwo, taki egzemplarz. Od początku kładliśmy go na noc w łóżeczku, jak płakał, dostawał smoka, ktorego mu musieliśmy trzymać, bo go gubił, z czasem przestał go potrzebować. Teraz odkładamy Maksyma, dostaje buziaki i idziemy spać, on się patrzy na karuzelę i zasypia sam. Prawda jest taka, że on od początku wolał zasypiać leżąc, bujanie go nie usypiało, złoscił sie, a odłożony zasypiał szybko. Wiec to chyba od dziecka zależy, widocznie Adelka potrzebuje czuć twoją bliskośc.

Widzisz nam na początku nawet nie przyszło do głowy że możemy jej tym bujaniem przeszkadzać i nawet nie próbowaliśmy jej odkładać, żeby się uspokoiła no bo jak to tak zostawić płaczące dziecko. Więc pewnie trochę sami jesteśmy sobie winni..

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez TheFall

Gosiu chyba to przytulanie w Waszym łóżku na początku zrobiło swoje, bo dziecko jest teraz większe i kumate, no i nie da się "przechytrzyć" rodzicom i odstawić.
Nasz Kuba najpierw spał w gondoli bo ciężko mu się zasypiało i trzeba było go bujać, ale doszłam do wniosku, że w gondoli kiedyś się nie zmieści i po 3 tyg. zaczęłam odkładać go do łóżeczka. Mały był jeszcze to chyba nie skumał, że zmieniłam mu miejsce spania. Teraz ma swoją rutynę, kąpiel, jedzenie, leżaczek i łóżko.

Ona na początku nie spała u nas tylko na rękach ;-) zaczęłam ją usypiać bez noszenia jakieś 3 tygodnie temu. I nie to że przytulanie, tylko kładłam ją obok siebie i kładłam jej rękę na piersiach albo dawałam się nią bawić, tak żeby po prostu czuła że jestem blisko. Spanie z przytulaniem to wtedy jak jest histeria której nic innego nie utuli.
Ale dużo ją przytulam w dzień, zanim ją zacznę q ogóle odkładać to też się parę minut przytulamy i za każdym razem jak płacze to ją podnoszę i tulę więc teoretycznie potrzeba bliskości powinna być zaspokojona...

[TheFall]

Napisane przez kasia_ruda

Maksym dziś przeszedl sam siebie. Byli moi rodzice, więc go wynosili, wytulili, trzy razy przy nich się przekręcił na plecy (tak się popisuje od małego), miał super nastrój po ich wyjściu, kąpiel (jęki, ale bez krzyków), znów gadanie i uśmiechy i nagle ziewnął, zaczął jęczęć i zasnął dosłownie w czasie odkręcania się głową od nas, trwało to jakieś pół sekundy, jęczał,zaczął się odkręcać i padł w trakcie

Kładzenie go na brzuchu mija się z celem, w ogóle nie chce już podnosić głowy, od razu na bok ją daje i próbuje się przekręcić.

Zawsze się dziwię, że Wam dzieci zasypiają w trakcie zabawy. Mój co najwyżej zaczyna marudzić, że mu się zabawa znudziła i matka musi coś innego wymyślić. A jak marudzi bo już się zmęczył i chce pospać to absolutnie nie zaśnie na macie z tymi wszystkimi zawieszkami, to musi być leżaczek.


A no i jeszcze chciałam dodać, że ja młodego nie biorę od razu na ręce jak ryczy (w nocy, wiadomo, trzeba od razu bo żarełko ), najpierw do niego gadam jak do dorosłego o co chodzi, skąd te nerwy, potem próbuję zabawić, dopiero jak nic nie pomaga to tulimy się. Młody ma już te 7 kg z hakiem i muszę go przyzwyczaić, że noszenie cały dzień nie wypali z taką słabawą mamusią. No i może też w tym sedno Gosiu, że Wy się tulicie to sama już nie chce w tym łóżeczku być.

[gosia3103]

No ale jak tu się nie tulić? ;-)
A tak serio to dopóki płacz jest bardziej marudzeniem niż wyciem to jej nie ruszam, tylko gadam, głaszczę itd ale to nie przynosi efektów...

[karoseria]

Napisane przez TheFall

Zawsze się dziwię, że Wam dzieci zasypiają w trakcie zabawy. Mój co najwyżej zaczyna marudzić, że mu się zabawa znudziła i matka musi coś innego wymyślić. A jak marudzi bo już się zmęczył i chce pospać to absolutnie nie zaśnie na macie z tymi wszystkimi zawieszkami, to musi być leżaczek.


A no i jeszcze chciałam dodać, że ja młodego nie biorę od razu na ręce jak ryczy (w nocy, wiadomo, trzeba od razu bo żarełko ), najpierw do niego gadam jak do dorosłego o co chodzi, skąd te nerwy, potem próbuję zabawić, dopiero jak nic nie pomaga to tulimy się. Młody ma już te 7 kg z hakiem i muszę go przyzwyczaić, że noszenie cały dzień nie wypali z taką słabawą mamusią. No i może też w tym sedno Gosiu, że Wy się tulicie to sama już nie chce w tym łóżeczku być.

A ja tam tulę cały dzień, ale nie nosze na rękach Biorę ją po prostu na kanapę i się turlamy po kanapie I tak jak u Ciebie nie zaśnie na macie, ani na huśtawce. Muszę ją ułożyć, dać smoka, podłożyć pieluszkę i wtedy śpi Chyba że w wózku albo foteliku to tak

Ale fajnie to napisałaś, że sobie najpierw sprawy wyjaśniacie hehe Przynajmniej nie ma nieporozumień między Toba o Kubą

[TheFall]

Napisane przez gosia3103

Widzisz nam na początku nawet nie przyszło do głowy że możemy jej tym bujaniem przeszkadzać i nawet nie próbowaliśmy jej odkładać, żeby się uspokoiła no bo jak to tak zostawić płaczące dziecko. Więc pewnie trochę sami jesteśmy sobie winni..

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------


Ona na początku nie spała u nas tylko na rękach ;-) zaczęłam ją usypiać bez noszenia jakieś 3 tygodnie temu. I nie to że przytulanie, tylko kładłam ją obok siebie i kładłam jej rękę na piersiach albo dawałam się nią bawić, tak żeby po prostu czuła że jestem blisko. Spanie z przytulaniem to wtedy jak jest histeria której nic innego nie utuli.
Ale dużo ją przytulam w dzień, zanim ją zacznę q ogóle odkładać to też się parę minut przytulamy i za każdym razem jak płacze to ją podnoszę i tulę więc teoretycznie potrzeba bliskości powinna być zaspokojona...

Kasiu mój też teraz czasami się bardziej złości jak jest na rękach, bo chce mieć spokój i iść spać.

Z tym tuleniem to tak ogólnie mi chodziło o kontakt fizyczny. Po prostu nie może żyć bez Ciebie maleństwo.

[gosia3103]

Ale ja nie chcę, żeby beze mnie żyła. Chcę tylko, żeby beze mnie spała!! :-P

[TheFall]

Napisane przez karoseria

A ja tam tulę cały dzień, ale nie nosze na rękach Biorę ją po prostu na kanapę i się turlamy po kanapie I tak jak u Ciebie nie zaśnie na macie, ani na huśtawce. Muszę ją ułożyć, dać smoka, podłożyć pieluszkę i wtedy śpi Chyba że w wózku albo foteliku to tak

Ale fajnie to napisałaś, że sobie najpierw sprawy wyjaśniacie hehe Przynajmniej nie ma nieporozumień między Toba o Kubą

Ale powiem Ci, że to gadanie działa. Zaczyna płakać to staję przed nim i pytam co się dzieje, to ten zaczyna mamrotać tak żałośnie jakby się skarżył. Czasami go porechotam po policzkach, podam zabawkę, albo przeniosę na matę i się czymś zajmuje.

Napisane przez gosia3103

No ale jak tu się nie tulić? ;-)
A tak serio to dopóki płacz jest bardziej marudzeniem niż wyciem to jej nie ruszam, tylko gadam, głaszczę itd ale to nie przynosi efektów...

To Gosiu nie wiem co poradzić..

[karoseria]

Ja myślę Gosia, że musisz być twarda i próbować. Może zaskoczy

[zuken]

Gosia a ja mysle ze Twoja perelka po prostu Ciebie potrzebuje i z czasem moze jej sie odmieni
U nas bylo zasypiani tylko na rekach podczas bujania, mala nauczyla sie dopiero zasypiac sama jak dostalismy karuzele na chrzciny wlaczamy jej karuzele z ta lampeczka, gasimy swiatlo i po 5 minutach spi

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

[gosia3103]

Napisane przez zuken

Gosia a ja mysle ze Twoja perelka po prostu Ciebie potrzebuje i z czasem moze jej sie odmieni
U nas bylo zasypiani tylko na rekach podczas bujania, mala nauczyla sie dopiero zasypiac sama jak dostalismy karuzele na chrzciny wlaczamy jej karuzele z ta lampeczka, gasimy swiatlo i po 5 minutach spi

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

U nas karuzela jest do zabawy, nic z tego ;-) czasem pomaga konik fisher price, on jest do usypiania.
No nic, będę próbować dalej wypracować jakiś system na tą moją królewnę...

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

W każdym razie mama mi powiedziała że mnie podziwia bo ona by się już dawno poddała bo by jej serce pękło. Chyba jestem nieczuła.. ;-)

[Moni 26]

gatita, pati, zaczarowanadlaniego

karoseria niestety przeziębiony, na szczęscie w płuckach nic lekarka nie usłyszała...Ale leki przepisała i sie kurujemy, na szczęście moje dziecko po mnie to lekoman i nie ma problemu z lekami...Najgorsze że te leki sa wykrztuśne , wiec podłozyłam kocyk pod materac aby był troszkę pod katem, jak będzie mu tam wszystko spływało Gorzej jak mu odciągam aspiratorem katarek..Podejrzewam ze niedługo sąsiedzi do mnie zawitają że morduje dziecko
Powiem wam ze mam kochane dziecko, od rana nie to że katar po pachy i kaszelek, a także głos miał jak zepsute radio, a mimo to resztkami sił gugał do mamusi i uśmiechał sie od ucha do ucha...

[kasiuulad]

h4linka czemu mnie skreslilas z listy na pierwszej stronie? trzeba miec jakas konkretna liczbe postów?

[pati1078]

Napisane przez gosia3103

U nas karuzela jest do zabawy, nic z tego ;-) czasem pomaga konik fisher price, on jest do usypiania.
No nic, będę próbować dalej wypracować jakiś system na tą moją królewnę...

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

W każdym razie mama mi powiedziała że mnie podziwia bo ona by się już dawno poddała bo by jej serce pękło. Chyba jestem nieczuła.. ;-)

może ona faktycznie potrzebuje twojej bliskości i z czasem jej to przejdzie, no nie wiem jak ci pomóc, u nas wygląda to tak ze mała przed kąpaniem nie śpi 2 godz. także jest zmęczona, kapie ja daje cyca i przeważnie przy cycku już zaczyna zasypiać ,odkładam ja do łóżeczka i śpi, a jeśli nie zaśnie przy cycu to wkładam ja do łóżeczka daje smoka i kładę się na łóżku i czekam aż zaśnie jeśli zaczyna marudzić to podchodzę daje smoka pogłaszcze i odchodzę i tak długo aż zaśnie.

[neska1412]

Gosia nie wien moze poprostu twoje dziecie takie jest i nic nie poradzisz.
U nas od poczatku lozeczko. Tylko teraz w dzien spi na naszym. Znaczy w dzien to kanapa a w nocy nasze lozko. Rano biore go z lozeczka i tulimy sie i smiejemy w naszym. Przekladamy do lezaczka i jemy sniadanie. Pozniej jeszxze chwila zabawy i biore go na lozko klade sie twarza w twarz i tak zasypia. Chyba ze ma problem z wyciszeniem to sie przytulam do niego.

I tez byl czas ze przyzwyczailam go do lozka. Odkladalam do lozeczka a ten jeczal i poplakiwal i tak po godzine czasu co pobudka. Ale nauczyl sie pozniej ze nie wezme go i teraz zazwyczaj zasypia sam.

My mielismy takie wiszace delfiny nad lozeczkiem i on sie rozbudzal przez nie bo zamiast sie wyciszac to probowal je tluc gadac i krzyczec. Teraz je zdjelam i mam wrazenie ze szybciej go meczy te lezenie i zasypia.

[Mamamarta2010]

Witam sie w nowym watku!!
Niestety na ta chwile to tyle,padam na twarz...

dobranoc!

[Optymistka26]

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, mam takie pytanie do Was. Chcę kupić woreczki do mrożenia pokarmu i pomrozić kilka porcji, ponieważ mam możliwość raz w tygodniu chodzić na 'praktyki'..i chcę to wykorzystać.
I tu moje pytanie - jaką porcję mleka powinnam zamrozić na raz? Hania jest tylko kp, więc nie wiem, ile ona zjada na raz... Oczywiście tak orientacyjnie, jak sądzicie?

mroze po 80-100-120-150 ml zalezy ile odciagne
+ mroze mniejsze porcje. Tz daje duza porcje a w razie potrzeby doklada glodomorowi mniejsza.
Jesli ma byc to jedzonko na dzis/na nastepny dzien to wole wieczorem/noca odciagnac i zostawic w pojemniku w lodowce niz mrozic.

Napisane przez karoseria

A jeszcze takie pytanie:
Prasujecie?
Sterylizujecie?

prasuje wszystko - ubranka, tetry,flanele, ale tez spiworki, reczniki, maty edu...
smoczki butelki w sterylizatorze parowym 5minut, jesli mam same smoczki to gotuje je 5minut w pojemniku do ogrzewania pokarmow w podgrzewaczu. Nie lubie gotowac/zalewac wrzatkiem bo osiada kamien.
Smoczki 5szt- sterylizuje codziennie, butle po myciu chyba ze leza za dlugo(kilka dni) to profilaktycznie myje od nowa i wrzucam w mikrofale.

Napisane przez gosia3103

Nie mam siły i chyba się poddam. Była zadowolona a nie robiłam z nią nic, jakby mnie tam nie było więc przełożyłam ją do łóżeczka, ryk. Dałam cycka, zjadła, zadowolona, oczy się kleją, przekładam do łóżeczka, ryk. Znowu leży u mnie i gapi się w sufit.
A jak płacze to wyje tak jakbym naprawdę jej krzywdę robiła tym spaniem w łóżeczku.
Tylko wiem że jak teraz odpuszczę to nieprędko podejmę kolejną próbę...i skończy się tak że będzie ze mną spała do 18-tki :-P

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Wyciszyła się w końcu i leży w łóżeczku. Ciekawe jak długo.
Może ja się źle do tego zabieram?
My, których dzieci śpią - i zasypiają! same jak Wy to robicie?

powodzenia Gosiu!
jedyny rytual jaki mamy to wieczorne usypianie tj kapiel ok g.20-21, pielucha,pizamka,przygasz enie swiatla(muzyki i TV nie sciszamy) jedzenie...i tyle. Potem roznie...albo usnie po jedzeniu albo czuwa.
Jesli N chce sie bawic idzie na mate edu, jesli spokojniej to pod karuzele. Gdy marudzi dostaje smoka i lezy. Jesli placze w lozeczku mimo tego to trzymamy go za raczki zeby sie wyciszyl.
Awaryjnie przy krzykach laduje u nas w lozku(usypia samna naszym lozku lub gdy sie boi o przytulony do nas) i przekladamy gdy zasnie.

Jak sie obudzi po przelozeniu to znow karuzela+smok+ew trzymanie za raczki.
Zasypia miedzy 21 a 23, ale jak my mielism nastroj to niee spal do 1wszej tylko sie rozgladal, bawil i grzecznie sluchal karuzeli(dzieki Bogu za 20min muzyki i pilota).

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Witam sie na nowym watku!! Odchowalnia czII - to brzmi dumnie

[pati1078]

A tak wogole to powinnysmy podziekowac halince za prowadzenie tamtej czesci i zgloszenie sie do prowadzenia nastepnej.
Halinko dzieki

[h4linka]

Napisane przez kasiuulad

h4linka czemu mnie skreslilas z listy na pierwszej stronie? trzeba miec jakas konkretna liczbe postów?

Kasowałam poniżej 20 postów, łatwiej mi jest dopisać, jak się ktoś zgłosi, niż sprawdzać takie "wiszące". Już jesteś wpisana.

Napisane przez pati1078

A tak wogole to powinnysmy podziekowac halince za prowadzenie tamtej czesci i zgloszenie sie do prowadzenia nastepnej.
Halinko dzieki

Oj tam, oj tam.

[Gatita]

Gosia,
jakbym czytała o moim dziecku. Ale da się. Chociaż nam brakowało konsekwencji i zmienialiśmy taktyki.
Najpierw była metoda Tracy Hogg- odkładanie do łóżeczka jak był zmęczony, jak płakał to braliśmy na ręcę, ulutaliśmy i odkładaliśmy z powrotem. Pierwsze dwa dni to trzeba było tak do 30 razy na jedno usypianiei wrzask oczywiście nieziemski, aż mnie sąsiedzi pytali czy to u mnie tak... Trzeciego i czwartego dnia już było super, odkładany dwa trzy razy, jeśli było trafione w dobry moment to i wystarczyło raz położyć i zasypiał
Niestety, nadszedł skok rozwojowy i rodzicom serce pękło, w związku z czym cała nauka spania wzięła w łeb...
Potem byłam u rodziców, i okrutni dziadkowie zmuszali dziecko do wypłakiwania się...
Skutek ubocznyjest taki, że synek nie zawsze, ale czasem łatwiej uspokaja się jak leży sam niż jak się go nosi i tuli. I w większości przypadków zasypia teraz sam. A i jeszcze ma inną ulubioną karuzelę - taką, że ściągamy górę jak idzie spać, a tylko grają takie cichutie delikatne melodyjki i świeci się światełko w tym uchwycie do niej przy łóżeczku, i przy tych melodyjkach lubi zasypiać. I staramy się jeszcze trzymać jednego rytuału: kładziemy do łóżeczka, dajemy kocyk do spania do łapek - lubi go trzymać w rączkach, dajemy smoczka i włączamy melodyjki do spania. Trzeba przeważnie kilka razy podać smoczka jak wypadnie, czasem kilka minut pokwili, ale nie wrzeszczy tylko tak marudzi, i zasypia...
Wiadomo, że każde dziecko jest inne, jak również ma lepsze i gorsze dni, ale trzymam kciuki, żeby się udała nauka spania!

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez pati1078

A tak wogole to powinnysmy podziekowac halince za prowadzenie tamtej czesci i zgloszenie sie do prowadzenia nastepnej.
Halinko dzieki

o dokładnie dla Halinki!