Listopad- Grudzień 2014- część VII :)

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez Keithlyn

MAGDS,HAPPY gratulacje!!!

Kurcze idzie expresowo juz chyba wiekszosc rozpakowanych!!
....dostane deprechy...

Dołączam... Im więcej Was się rozpakowuje tym bardziej samotnie się robi nam brzuchatkom

Gratuluję mgds, happy! manieczka, mam nadzieję że następny taki post będzie należał do Ciebie

[alekaz1]

Niedlugo juz wszystkie bedziemy mialy maluszki

dziewczyny wam tez tak niedobrze bo ja sie czuje jak na poczatku ciazy mdli mnie strasznie. A dzis z tz konczymy sprzatanie a ja przez mdlosci nie mam sily.

[Kostka09]

Napisane przez paulina119a

Martha pociagnełaś chyba moja niunie za sobą do wyjścia

Dziewczyny dzięki za radę co do czkawki - będę dawać cyca aby "przepiła".

Kostka ja nie daje smoka. Mała jest anty smokowa póki co i chyba wolałabym aby tak zostało
Nawet mm ze smoka nie chciała ciągnąć

Tez bym wolala nie dawac ale czasem maly placze i marudzi juz po karmieniu i nie chce spac tylko cyca do uspania, czaem w aucie na poczatku jazdy marudzi wtedy ten smoczek by pomogl ale on tez jest anty

Ale mnie wkurzyla tesciowa... umowili sie dzisiaj ze przyjada z bratem tzeta specjalnie wczoraj wrocilismy od mojej mamy bo ona tam nie chciala przyjezdzac i robic klopot, to dzisiaj dzwoni brat tzteta zet sami przyjezdzaja a mama nie bo ma inne plany i ona sobie przyjedzie w tygodniu autobusem...ale sie wnerwilam powiedzialam, ze powiem jej co o tym mysle i ze nawet wnuka nie spieszy sie zobaczyc, tzetowi przykkro ale jej do sluchu nie powie, powiedzialam ze teraz jak nie przyjechala dzsiaj to przyjedzie wtedy jak ja znowu zaprosze - nie wczesniej..czy ja przesadzam...??

Dziewczyny ryczec mi sie chce o byle co... Boje sie o synka czy bedzie zdrowy, patrze na niego i placze, jem sniadanie i placze normalnie jakas masakra....jak zyc??

[manieczka1]

Sluchajcie a Anetki dawno nie bylo. Ona tp miala chyba razem ze mna na dzis. Moze juz sie rozpakowala??
Alekaz ja nie mam takiego problemu

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Kostka ja tam tez bym byla zla na Twoim miejscu, bo nie usmiecha mi sie codziennie przyjmowac nowych wycieczek gosci. Moglaby przyjechac dzis. A tak w tyg znowu bedziesz miala kogos na glowie. Ja Cie rozumiem.

[sloneczko_1201]

Napisane przez Kostka09

Dziewczyny GRATULACJE!!! ale sie sypnelyscie narazjuz nas niewiele zostalo.

I szybkosc niektorych porodow zaskakuje

Ja na czkawke tez daje cyca

Dziewczyny a dajecie smoczek? Ja probuje jak mlody marudzi ale pluje nim...smaruje mlekiem to chwile pocycka i koniec

Noc znosna chociaz karmilam go 4 razy ale pozatym spal...wiec moze w koncu zacznie spac dluzej..

Dzisiaj przyjezdza tesciowa...ide robic krem do ptysiow

Ja chciałam zatkać moje maleństwo smoczkiem, ale też nie lubi. Anatomicznego nie toleruje wogóle a tego z kulką jak ma humor to na chwilę. Już mam chyba 5 smoczków w domu

fiorella może faktycznie tam się coś zaczyna dziać

A my się moźemy pochwalić, że dzisiaj odpadł nam pępuszek

[aleska]

Napisane przez mgds

W moim przypadku wystarczylo zwlekac z wyjsciem z domu do ostatniej chwili i dojechac na sama koncowke do szpitala

Dziękuję, mam podobne założenie - żeby nie panikować i jak będzie w miarę dobrze to jechać do szpitala "na ostatnią chwilę". Zobaczymy jak będzie.
Na razie bardziej panikuje mój mąż.


Przeszedł mi trochę stres po oglądnięciu filmiku z Kossakowskim. Dam radę


Od wczoraj wieczorem mam skurcze. Nieregularne jakby coś, więc na razie nie rodzę. Ale wiem, że to skurczybyki.


Happy - wielkie gratulacje


Dołączam się do pytania Alekaz o te mdłości, bo od tygodnia też mi się przyplątały.

[anuszka21]

A mnie jeszcze choroba bierze ;( zwariuje ;((

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez aleska

Dziękuję, mam podobne założenie - żeby nie panikować i jak będzie w miarę dobrze to jechać do szpitala "na ostatnią chwilę". Zobaczymy jak będzie.
Na razie bardziej panikuje mój mąż.


Przeszedł mi trochę stres po oglądnięciu filmiku z Kossakowskim. Dam radę


Od wczoraj wieczorem mam skurcze. Nieregularne jakby coś, więc na razie nie rodzę. Ale wiem, że to skurczybyki.

Nawet ty mnie zostawisz

[aleksandrettaa]

Kurcze biedna ta Esti. Mam nadzieję, że już długo męczyć się nie będzie

Happy a czemu bez znieczulenia było? Nie chciałaś czy szpital coś wydziwiał?

Słoneczko brawa za pępek.

Mam pytanie do mamuś czy któraś z was stosuje do pępka wodę z mydłem? Bo w SR babka mówiła, że spirytus czy octenisept to stara szkoła i teraz się tak nie robi już. I właśnie wodą z mydłem przemywać kazała. I to gazikiem a broń boże patyczkiem. A u was chyba każda jedzie preparatami na spirytusie i patyczkami. No i teraz nie wiem która szkoła lepsza.

[aleska]

Napisane przez anuszka21

A mnie jeszcze choroba bierze ;( zwariuje ;((

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------


Nawet ty mnie zostawisz

Mam jednak nadzieję, że w tym tygodniu nie urodzę i że to tylko szanowna pani macica daje znać o sobie


Silesianna - u mnie w SR położna mówiła mniej więcej tak: oficjalne stanowisko to octanisept i to powinniście stosować, ale ja rok temu urodziłam i leciałam na starym sprawdzonym spirytusie.

[aleksandrettaa]

Napisane przez anuszka21

Nawet ty mnie zostawisz

Spoko, ja na pewno przenoszę więc posiedzę sobie z Tobą.

[martha330]

Przy swiecie ktora rodzi? ;-) my po obhodzie, badania wyszly lepsze moje! Tylko do jutra ntybiotyk...

[ela_86]

mi też niedobrze....
ale wczoraj nawpitalałam się słodyczy i różnych świnstw i już wczoraj cierpiałam, także to może tylko ciąg dalszy...

kołyskę przynieśliśmy z piwnicy... TŻ miał skręcać dopiero jak pójdę do spzitala, ale tak sobie wymyśliłam dziśw nocy bo spac nie mogłam i już stoi

[happywoman]

Napisane przez aleksandrettaa

Happy a czemu bez znieczulenia było? Nie chciałaś czy szpital coś wydziwiał?

Głównie to ja nie chciałam, ale i też nie było kiedy o tym nawet pomyśleć. Położna też nie proponowała. Poza tym ja miałam oxy i mogło wszystko stanąć od tego chyba.

[Kasia427]

Kurcze jakie tu nuuudy... pogoda przepiękna a trzeba kwitnąć w szpitalu... ehhh zjadlabym cos dobrego..

[aleksandrettaa]

Napisane przez happywoman

Głównie to ja nie chciałam, ale i też nie było kiedy o tym nawet pomyśleć. Położna też nie proponowała. Poza tym ja miałam oxy i mogło wszystko stanąć od tego chyba.

Rozumiem. Bo już się zaczęłam zastanawiać czy istnieje coś takiego jak zzo skoro wszystkie rodzą bez znieczulenia. I o ile rozumiem, że przy tych ekspresowych porodach mogło nie być czasu o tyle byłam ciekawa jak było u Ciebie.

[ela_86]

Anuszka jak tak dalej pójdzie to nie urodzimy w tej części
a myślałam, że się uda....

[aleksandrettaa]

Słońce wychodzi Oby pogoda się utrzymała bo sesję brzuszkową dziś robimy.

[manieczka1]

Napisane przez aleksandrettaa

Słońce wychodzi Oby pogoda się utrzymała bo sesję brzuszkową dziś robimy.

O fajnie
U nas mgła i szaro, że nic tylko spać się chce w tv nic nie ma, w domu wszystko porobione, nudzi mi się mały mógłby wyjść to miałabym co robić

[Keithlyn]

Napisane przez My Sweet Little Precious

Dołączam... Im więcej Was się rozpakowuje tym bardziej samotnie się robi nam brzuchatkom

Gratuluję mgds, happy! manieczka, mam nadzieję że następny taki post będzie należał do Ciebie

Ja juz nawet sie specjalnie nie oszczędzam ...co chwile cos robie.moze ruszy byle bym miała tylko siłe rodzić
najlepszy scenariusz to taki że sobie wstaje nad ranem po chpciaż paru h snu,odchodza wody i elegancko sobie jade na porodowke marzenia...

[anuszka21]

Napisane przez ela_86

Anuszka jak tak dalej pójdzie to nie urodzimy w tej części
a myślałam, że się uda....

No na pewno nie urodzimy, nawet się nie łudzę ;/
Prędzej dołączamy na forum z depresja ;/

[aleska]

Napisane przez ela_86

Anuszka jak tak dalej pójdzie to nie urodzimy w tej części
a myślałam, że się uda....

Ja myślałam, że urodzimy już w poprzedniej

[melleczka]

Idziecie jak burza Gratuluję dzieciaczków

Ja mam nadzieję, że dziś coś u mnie ruszy, bo wreszcie odczuwam jakikolwiek ból przy skurczach, chociaż niewielki i rano zaczął chyba czop odchodzić

[manieczka1]

A u mnie nic

[eclariss]

Napisane przez Kostka09

Dziewczyny ryczec mi sie chce o byle co... Boje sie o synka czy bedzie zdrowy, patrze na niego i placze, jem sniadanie i placze normalnie jakas masakra....jak zyc??

Kostka też coś w tym stylu przechodziłam i mama mnie nastraszyła, że stracę pokarm jak będe tak cyrkować i płakać bo przez stres odrazu odcina sie produkcja pokarmu i rzeczywiście jestem kolejny dzień spokojna i z cycków mi samo leci.

Napisane przez aleksandrettaa

Mam pytanie do mamuś czy któraś z was stosuje do pępka wodę z mydłem? Bo w SR babka mówiła, że spirytus czy octenisept to stara szkoła i teraz się tak nie robi już. I właśnie wodą z mydłem przemywać kazała. I to gazikiem a broń boże patyczkiem. A u was chyba każda jedzie preparatami na spirytusie i patyczkami. No i teraz nie wiem która szkoła lepsza.

Mi po octenisept się nie goił byłcały czas mokry a jednak to trzeba wysuszać i przemywałam 3 dni fioletem a teraz mam tylko spirytusem.


Położna kazała mi karmić co 2,3 godziny i wybudzałam małą ale ona nie zawsze wtedy piła, przysypiała potem jak by miała spać to się znów budziła i ja a z każdym wrzaskiem do cycka przystawiałam a ona nie zawsze chętnie ssała..

teraz robię tak, że czekam aż sama się obudzi czasem wydłuża sie to do 3,5h ale potem lepiej mi ssie, nie przysypia i dłużej pije a potem śpi dłużej i spokojniej...czekam aż mi taka waga wkońcu przyjdzie bo cały czas nie wiem czy podczas takiego karmienia wystarczająco się najada ale wszystko wskazuje na to, że tak tylko ja sie czuję jako taka wyrodna matka bo ostatnio to mi pól dnia i nocy wisiała na cycu a dziś mam lajt.

Gratulacje dla nowych mamusiek a za reszte ciężarówek trzymam kciuki

kurde piękne słońce u nas i ciepło ale boję sie iść na spacer z małą bo taki halny, że łeb chce urwać.

[anuszka21]

Napisane przez aleska

Ja myślałam, że urodzimy już w poprzedniej

Prędzej za dwie części ;p

[Zanet84]

Napisane przez mgds

Nooo dziewczyny, z mojego zastanawiania wyszlo tyle, ze o 6:45 trafilam z rozwarciem na 7cm na IP, a o 8:18 pojawila sie na swiecie malenka Emilka (266 0kg i 53cm). Nie bylam nacinana i mam dwa szewki tylko uff bylo ciezko, nie powiem, ale porod byl generalnie do przejscia, a ekipa asystujaca rewelacyjna! Pbecnie lezymy same na sali, wiec luksus ale ktos ma sie zjawic te nocy

Gratuluje

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez ~Olya~

Mgds jesteś stworzona do rodzenia ekspresowo poszło... Moja kruszynka miała tez taka wagę, ale juz po spadku w trzeciej dobie. Teraz sie podkarmiamy i rosniemy ale jeszcze nosimy ubranka dla wcześniaków...


Teraz jestem taka duuuuza....

Ale slodkosci

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez happywoman

Gratulacje!!!

----------------------------------------------------------------

Ja witam się z sali poporodowej. Około 13 zaczęły mi na raty odchodzić wody. Około 15 byłam w szpitalu. Zero skurczy. Po 18 dostałam oxy. O 1:30 urodził się Wiktor. 10/10 pkt., 56cm, 3520g. Wszystko bez znieczulenia. Myślałam, że ducha wyzione, ale morale to teraz mam wysoko, wysoko. Dużo zależy od położnej i od nas samych. Tż też spisał się na medal. Jestem z Niego dumna. ) Idę spróbować zasnąć...

Gratulacje

Kurcze, nia ma dnia bez porodow

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez Kasia427

Moja pyza po kąpieli

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez mgds

Manieczka, liczylam na Ciebie


W moim przypadku wystarczylo zwlekac z wyjsciem z domu do ostatniej chwili i dojechac na sama koncowke do szpitala

Dziekujemy wszystkim i gratulujemy kolejnym mamusiom maluszkow

Czy wasze noworodki tez maja czesto czkawke i kichaja?

Ponoc kichaja bo sobie drogi oddechowe oczyszczaja
A czkawke mala ma zawsze jak uleje....

[Futbolowa]

Napisane przez mgds

Nooo dziewczyny, z mojego zastanawiania wyszlo tyle, ze o 6:45 trafilam z rozwarciem na 7cm na IP, a o 8:18 pojawila sie na swiecie malenka Emilka (266 0kg i 53cm). Nie bylam nacinana i mam dwa szewki tylko uff bylo ciezko, nie powiem, ale porod byl generalnie do przejscia, a ekipa asystujaca rewelacyjna! Pbecnie lezymy same na sali, wiec luksus ale ktos ma sie zjawic te nocy

Napisane przez happywoman

Ja witam się z sali poporodowej. Około 13 zaczęły mi na raty odchodzić wody. Około 15 byłam w szpitalu. Zero skurczy. Po 18 dostałam oxy. O 1:30 urodził się Wiktor. 10/10 pkt., 56cm, 3520g. Wszystko bez znieczulenia. Myślałam, że ducha wyzione, ale morale to teraz mam wysoko, wysoko. Dużo zależy od położnej i od nas samych. Tż też spisał się na medal. Jestem z Niego dumna. ) Idę spróbować zasnąć...

Brawo, dziewczyny! Gratuluję

Napisane przez czekoladka21

Pisała do mnie Esti przed chwila ze podali jej wczoraj 12 godzin oxy i nic nie ruszyło,w nocy miała skurcze ale ucichły a dziś mecza ja wymioty......jest w dołku psychicznym

Rety, co za męczarnia Trzymam kciuki, żeby szybko poszło.

Napisane przez Kostka09

Ale mnie wkurzyla tesciowa... umowili sie dzisiaj ze przyjada z bratem tzeta specjalnie wczoraj wrocilismy od mojej mamy bo ona tam nie chciala przyjezdzac i robic klopot, to dzisiaj dzwoni brat tzteta zet sami przyjezdzaja a mama nie bo ma inne plany i ona sobie przyjedzie w tygodniu autobusem...ale sie wnerwilam powiedzialam, ze powiem jej co o tym mysle i ze nawet wnuka nie spieszy sie zobaczyc, tzetowi przykkro ale jej do sluchu nie powie, powiedzialam ze teraz jak nie przyjechala dzsiaj to przyjedzie wtedy jak ja znowu zaprosze - nie wczesniej..czy ja przesadzam...??

Wszędzie dookoła jaśniepaństwo, jak widzę Wobec 'normalnych' ludzi nie powinno się tak robić, a co dopiero w przypadku kobiet zaraz po porodzie

Napisane przez aleksandrettaa

Spoko, ja na pewno przenoszę więc posiedzę sobie z Tobą.

Ja też, ja też. Termin za 9 dni, a tu zero rozwarcia, żadnych objawów, dziecię sobie leży w poprzek

[Zanet84]

Napisane przez paulina119a

Mgds moja kicha jak szalona a przy tym robi takie minki że pękamy ze śmiechu z niej. Czkawke miała raz. I tu kolejne pytanie - kochane co robić aby ta czkawka dopuściła? Ona musi przejść samą czy są na to jakieś sposoby?

Czytalam ze pomaga przystawienie do piersi by troche pociagnela i pomaga u nas . Ze zawsze ale przewaznie.
Drugi moj sposob - nosz w pionie przytulona brzuszkiem do brzucha tak by glowka byla na wysokosci mojego serca. Moze mi sie wydaje ale to ja chyba uspokaja i mczkawka mija

[Kasia427]

Była pediatra z wynikami wszystko ok, jutro jak usg i echo serduszka wyjdzie oki to do domku wychodzimy! proszę o kciuki wizażowe ciotki!

Dziewczyny jak Was czytam to sobie przypominam jak mi sie dluzylo... zleci, lada chwila grudniowki zaczna rodzic a my czmychniemy na odchowalnie.

[manieczka1]

Kasia no to juz zaciskam kciuki powodzenia