|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2
|
Smutki, żale...
Witam.
Jeszcze nie mam pomysłu na ten post, ale zapewne będzie długi. Przepraszam, nie chcę nikogo zanudzać, chcę się jedynie wyżalić, ponieważ mam okropny mętlik w głowie. Mam 22 lata, mój TŻ 27. Jesteśmy razem 6 lat. Tak niewinnie,dziecinnie się zaczęło, a trwa do dziś i mimo jakiś tam problemów, nieporozumień, niedomówień sądziłam,że jest naprawdę ok, aż wczoraj moja mama mi powiedziała,że mnie bardzo kocha, jestem jedynaczką i chce dla mnie najlepiej, ale wie, że nie będę szczęśliwa z TŻ. WTF? Nie, nie. Moja mama nie jest wróżką! Mój TŻ pochodzi z ubogiej rodziny (głównie przez problemy zdrowotne), ale on sam sobie dość dobrze radzi w życiu. Zarabia miesięcznie ok. 6 tys, czasem pomaga rodzicom. Kiedyś, na początku naszego związku był biedny jak mysz kościelna, dosłownie,ale trochę mojej pomocy, a głównie własnych chęci, i ma to co ma. Ja mam nienajlepsze kontakty z jego mamą, ponieważ ona wywyższa swojego drugiego syna, od którego by grosza nie wzięła, a od mojego TŻ brałaby niezliczoną ilość i ciągle ganiła.. Moja mam twierdzi, że ona gani ze względu na jego charakter. No owszem, TŻ jest uparty, ale na pewno nie tak jak ja,bo raczej zawsze to on pierwszy wyciąga rękę do zgody (ale tego nie widzą moi rodzice). Nie wiem, może jestem dziwna, może wszystko widzę w kolorowych barwach, ale wydaje mi się, że krzywdy moi rodzice od TŻ nie mają - TŻ często przywozi bądź odbiera mnie ze studiów (praktycznie zawsze zabiera moją mamę, bo ona nie pracuje ze względów zdrowotnych i żeby nie nudziła się w domu i bla bla bla), jak jedzie do nas kupi kurczaka z rożna, pizzę (moja mama oddaje mu polowę kasy, bo nas stać, więc nie chce żeby ktoś fundował), mnie TŻ kupił kozaki za 350 zł (fakt, że na urodziny, ale kurczę, znam przypadki , że facet potrafi kupić swojej partnerce prezent za 50 zł i to do spółki z siostrą) a na 18stkę dostałam lustrzankę za niemal 2000 zł, ale oni twieerdzą, że TŻ mi prawie nic nie kupuje, odwozi czy przywozi czasem mojego tatę do pracy, bo jego przejazd taniej wynosi ,więc moi rodzice oddają mu kasę. Faktycznie,kiedyś było gorzej. TŻ nie miał kasy, nie mógł sobie pozwolić tak jak teraz na markowe ubrania itd., a dla mojej rodziny jest to piekielnie ważne, więc nie byli nim zachwyceni. Ale teraz jest inaczej!! Niby już na to nie patrzą, ale strasznie im nie podoba się charakter TŻ chociaż gdybym miała oceniać , mam o wiele gorszy i jestem o wiele bardziej podła niż on - takie jest moje zdanie, ale może za bardzo koloryzuję i upiększam zasługi TŻ? Była sytuacja w te wakacje, że TŻ rzucił wąż od wody na trawnik a ja średnio miłym głosem powiedziałam, że nie tutaj tylko na chodnik,wiec TŻ się obraził i dla mojej mamy to jest straszne przestępstwo. Może i nie powinien tak reagować, ale na Boga.. nie każdy jest idealny. No kiedyś moja rodzina próbowała wywrzeć coś na TŻ, dla jego dobra, ale on tylko się denerwował i tyle. Nie chcial rozmawiać na temat nieprzyjazny sobie i to też cały czas wypominają. Wiem, że TŻ powinien posłuchać bo to było dla jego dobra, ale on nie lubi się kłócić (a przynajmniej ja tak uważam), więc nie zrobił tego o czym mu mówili. Ja zgłupiałam.. Myślałam,że mój TŻ naprawdę nie jest taki zły aż tu wczorajsze słowa mojej mamy... Czasem zastanawiam się czy to wszystko jest spowodowane tym,ze pochodzi z biednej rodziny i prócz tego co sam sobie nie uskłada to nic od rodziców nie dostanie (u mnie jest tak, że moi kuzyni żenili się mając 27/28 lat i mieli własne pieniądze, ale dostawali też wsparcie od rodziców) czy może tym,że jednak on jest taki zły, a tylko ja tego nie zauważam. Nigdy mnie nie uderzył, a były sytuacje że był naprawdę wkurzony,że ja go uderzyłam. On tylko mógł złapać mnie za ręce i przytrzymać żebym go nie biła, ale nigdy żadnej siły,przemocy. Z seksem też potrafił zaczekać spooooory okres czasu. Kiedyś często wychodził z kolegami na piwa, teraz jest to rzadkością. Nawet wczoraj widzieliśmy się ze znajoymi to chciał mnie kupić piwo, a on nie chciał pić. Palił papierosy, ale rzucił. Co uważacie ? Dziękuję jeśli komukolwiek udało się przeczytać moje wypociny i przepraszam za brak składu i ładu, ale post jest pisany pod wpływem emocji. Edytowane przez mk_ka Czas edycji: 2014-11-12 o 13:32 |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 284
|
Dot.: Smutki, żale...
Rodzice często nie akceptują w pełni partnerów, ale to nie koniec świata. Właściwie nie widzę uzasadnienia dlaczego twój partner jest taki zły wg twojej mamy. Bo się obraził o jakiś wąż na działce? Wg mnie to wygląda bardzo w porządku, jesteście razem wiele lat, co tobie konkretnie w nim nie pasuje?
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Smutki, żale...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 999
|
Dot.: Smutki, żale...
dlaczego bijesz swojego chłopaka?
|
|
|
|
|
#5 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Smutki, żale...
Serio przeliczasz "zasługi" swojego chłopaka podając kwotę wydaną na prezenty?
Dla mnie to totalnie chore... Cały post praktycznie jest o kasie, jakby dla Ciebie i Twojej rodziny tylko ona miała znaczenie. Powiem tak: ważne aby mężczyzna na życie był zaradny, odpowiedzialny i samodzielny finansowo. Też to cenie. Natomiast bardzo niefajnie czytało mi się Twojego posta... Jawisz mi się jako rozfochana pannica, lejąca swojego faceta i licząca tylko jego kasę (szkoda, że na mieszkanie rodzice nie dorzucą, bo wtedy byloby już całkiem idealne.) Straszne zniesmaczenie czuję po lekturze
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Smutki, żale...
Jak wszystko to co napisalas o tym chlopaku, to prawda i niczego nie zatailas, to powiem Ci tak: zycze, zeby uwolnil sie od Twojej rodziny, a w szczegolnosci od Ciebie. Szkoda chlopaka, serio. Traktujecie go, lacznie z Toba na czele (bicie?!), jak smiecia.
---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ---------- Dokladnie. Cos okropnego. |
|
|
|
|
#7 |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Smutki, żale...
Dziwne mi się wydaje, że z mamą siedzicie i rozliczacie Twojego faceta z tego, ile wydaje na Twoją odzież czy obuwie albo na jedzenie dla Was. To jest bankomat dla Was? Catering?
To jest naprawdę dla Ciebie tak znaczące, ile facet wyda na prezent dla Ciebie, że musisz się z mamą licytować w stylu "nic ci, córko, nie kupuje!" -"kupuje, mamo, patrz, buty za 350zł, no patrz"? Facet kupi pizzę, Twoja mama odda mu połowę kasy. A Ty? Kieszonkowe do kieszeni, bo mama z facetem Cię nakarmią? Po co Twój facet ciągle wozi ze sobą Twoich rodziców - nie rozumiem. Proponowałabym trochę odciąć ten związek od rodziców. Macie ochotę na pizzę? Idzcie do pizzerii, gdzie się Wy złożycie na pół, a nie facet z Twoją mamą. Chcesz, by facet przyjechał po Ciebie po zajęciach? Niech przyjedzie. Tylko bez Twojej mamy. Bo to jest zabawne, że mamie się nudzi w domu, więc spędza czas z dwójką młodych ludzi. Krzyżówki jej kupcie. Edytowane przez coffee Czas edycji: 2014-11-12 o 14:25 |
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Smutki, żale...
Ty może idź na jakieś leczenie jak się rzucasz z łapami na ludzi? Współczuję facetowi
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Smutki, żale...
Uważam, że w sumie szkoda mi tego chłopaka. Ty się cieszysz, że dostajesz drogie prezenty, twoi rodzice kręcą nosem, bo nie urodził się w bogatym domu. Cudowna rodzinka
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
#10 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Smutki, żale...
Cytat:
Albo widzi jak niedojrzały i toksyczny jest ten cały związek.Pewnie w tej szafie jest jeszcze sporo trupów. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-11-12 o 14:46 |
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Smutki, żale...
Cytat:
ale butki za 350 są i lustrzanka za 2 tysie tez! Autorko, a co ty mu kupilas na urodziny?
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 53
|
Dot.: Smutki, żale...
Ja tu nie widzę powodów dla których Twoi rodzice mogliby mieć coś przeciwko Twojemu TZ. Za te wszystkie przysługi, podwózki to powinni go kochać
Byćmoże rzeczywiście powodem jest to, że jest z niezamożnej rodziny. Są ludzie, dla których przyszły zięć/ synowa musi wnieść pokaźna sumę pieniędzy na start, najwidoczniej Twoi rodzice do nich należą.Tylko czy na pewno wszystko w Waszym związku w porządku skoro Ty go bijesz? Bo wiesz, dla mnie to bije się w związku patologia... |
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Smutki, żale...
|
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Smutki, żale...
|
|
|
|
|
#16 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Smutki, żale...
Nie,w żadnym wypadku to nie jest tak że ja wyliczam mojego TŻ. Chciałam tylko Wam powiedzieć, że cały czas u mnie w domu twierdzą, że on mi nic nie kupuje, a ja się z tym nie zgadzam, a żeby podać potwierdzenie mym słowom, podałam Wam jedne z nielicznych prezentów. Ja nie oczekuję od TŻ prezentów i Bóg wie czego. Byłam z nim jak jeszcze nie miał tak dobrze płatnej pracy i wręcz to ja czasem mu pożyczałam pieniądze. Chyba dlatego też moja rodzina uważa,że ja stawiam nam jakieś wyjścia itd., podczas gdy czasem nie mam nawet 20 zł w portfelu. Od rodziców kieszonkowego nie dostaję. Studiuję dziennie,nie jest to dość banalny kierunek, chciałam podjąć pracę ale TŻ i rodzice mnie przekonują, że zacznę pracować po studiach, póki co mam z czego żyć..
Gdy czytałam mój post zastanawiałam się czy wszystko ujęłam prawdziwie ? Z niczym nie skłamałam, ale myślę, że moi rodzice rzeczywiście żyją bardziej tym co było. Przykłady: mój TŻ był o mnie kiedyś cholernie zazdrosny, kiedyś na imprezie firmowej u niego zaczęłam tańczyć z innym chłopakiem (tańczyłam z wieloma tak jak się tańczy na normalnej imprezie),ale TŻ nie wiadomo skąd ubzdurał sobie że on mi się podoba, zrobił awanturę mi awanturę przez telefon jak wróciłam do domu i wypisywał,że wstrzyknie sobie jakąś starą insulinę swojego taty. Była też sytuacja,że TŻ miał do mnie przyjechać ale pokłócił się ze swoją mamą i nie odbierał telefonów, dopiero drugiego dnia się odezwał. To są właśnie jedne z niektórych powodów,dla których moja mama uważa,że nie będę szczęśliwa z TŻ ponieważ ma kiepski charakter. A skąd moje przerażenie po stwierdzeniu mamy? Bo żyję w przekonaniu, że starszy ma rację. Moja mama twierdzi, że jej matka też tłumaczyła, że źle wybrała itd. No tata pracuje, utrzymuje mnie i mamę, ale czasem daje charakterkiem popalić.. I dlatego boję się, że słowa mojej mamy też się sprawdzą.. A co do bicia to od razu zaznaczam, że nie biję go nałogowo i to nie było bicie z jakimiś obrażeniami. Kiedyś w nerwach po prostu zaczęłam go niby bić po barkach, przecież nie znokautowałam faceta wyższego ode mnie o prawie 20 cm! Edytowane przez mk_ka Czas edycji: 2014-11-12 o 22:45 |
|
|
|
|
#17 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Smutki, żale...
Po 1 : Jakby moja matka oceniała mojego męża zanim nim został na podstawie prezentów to bym ją wyśmiała. Autentycznie. Kiepsko o tobie świadczy to, że widać niestety po Twoim poście, że też bardzo przywiązujesz do tego uwagę.
Po2: nie, nie zawsze starszy ma rację. Moment budowania stabilnego związku i wchodzenia w dorosłość, to też ten moment kiedy należy zacząć używać własnego mózgu, a nie słuchać mamusi. Ty sobie odpowiedz na swoje pytania, bo sianie strachu w związku li tylko z powodu słów mamusi kiepsko świadczy o Twojej dojrzałoścki Po 3: Nie trzeba kogoś znokautować by przekroczyć w relacji z drugim człowiekiem granicy, która nigdy nie powinna być przekroczona. Jakby Twój Tż Cię popchnął czy lekko trzepnął, ale tak, że w sumie nic by Ci się nie stało, to też byś stwierdziła: no bez przesady, przecież mnie nie znokautował??? |
|
|
|
|
#18 | |||
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Smutki, żale...
Cytat:
Trochę przesadzasz z tym brakiem decyzyjności i własnego zdania. Mama mówi, że mam nie pracować, a to, że mi facet po dwóch latach związku kupuje prezenty za dwa koła, to norma. Serio? Czy gdyby mama Ci nie nagadała, że Twój chłopak musi Ci fundować wszystko, też byś stwierdzała, że aparat za dwa tysiące to genialny prezent od chłopaka dla osiemnastolatki? Cytat:
Cytat:
Edytowane przez coffee Czas edycji: 2014-11-13 o 00:02 |
|||
|
|
|
|
#19 |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Smutki, żale...
My tu sobie możemy gdybać. Ale skoro masz wątpliwości to usiądź z Mamą spokojnie przy kawie i ciastkach, wróć do tamtej rozmowy i spytaj, dlaczego twoja Mama uważa, że nie będziesz ze swoim TŻ szczęśliwa. Jeśli będą to tylko mrzonki, niczym nie uzasadnione obawy to przecież sama potrafisz odsiać ziarno od plew (mrzonki od faktów). Z drugiej strony, Mama może wiedzieć coś, czego Ty nie wiesz, a co jest istotne dla sprawy.
Nie dowiesz się, jeśli nie pogadasz. Ale spytaj spokojnie, nie rzucaj oskarżeń tylko grzecznie poproś o wyjaśnienie jej słów. To chyba najprostsze i najbardziej skuteczne rozwiązanie. PS Nie znam Cię, więc nie oceniam. Ale to rzucanie się z lapkami na TŻ w sytuacji stresu niezbyt dobrze świadczy o Twojej dojrzalości. Oczywiście to tylko przypuszczenie wysnute na podstawie tego, co napisałaś.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2014-11-13 o 06:58 |
|
|
|
|
#20 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Smutki, żale...
Ja też, ale po lekturze niektórych komentarzy.
Co to ma być? Naprawdę Wizażanka z takim stażem musi stosować taki sposób dyskusji? Opanujcie się, dezaprobatę można wyrażać w zdecydowanie bardziej kulturalny sposób.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#21 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 365
|
Dot.: Smutki, żale...
nie wyobrażam sobie, żeby mój facet kupował tak drogie prezenty, po prostu nie przyjęłabym ich albo oddała pieniądze lub chociaż część. U mnie było tak że na urodziny chciałam sobie kupić buty więc mój chłopak postanowił, że się do nich dołoży i tak też zrobił. Nie sprezentował mi ich bo tego nie chciałam, czułabym się źle z tym. Zresztą ja też mu nie kupuje drogich rzeczy bo mnie nie stać i tyle, ale zawsze jakiś upominek ode mnie dostanie.
Nie rozumiem tego, że twój chłopak zabiera twoją matkę na przejażdżki bo jej się nudzi. Może niech coś zacznie czytać, no nie wiem niech coś robi... bardzo dziwnie zżyty jest twój chłopak z twoją rodziną, aż chyba za bardzo. A co do sytuacji gdzie uderzyłaś swojego faceta to może i rozumiem jeśli miałaś konkretny powód, ale to nie jest dobre rozwiązanie, zanim coś zrobisz to sobie najpierw przemyśl bo możesz tego żałować. Rozumiem, że studiujesz dziennie, ale jeśli chcesz mieć pieniądze to może jednak warto znaleźć jakąś prace chociażby w weekendy.To, że matka i chłopak Ci odradzają nie musisz ich słuchać. A i będziesz miała co wpisać w cv jak już skończysz studia. Nie masz wyrzutów sumienia, że chłopak obdarowuje Cie tak drogimi prezentami? |
|
|
|
|
#22 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Smutki, żale...
Przesada w każdą ze stron nie jest dobra. Autorka nie ma z siebie robić Zosi-samosi, albo Kopciuszka, ale też powinna się zastanowić nad tym po co ten facet jest i dlaczego jej rodzina uważa, że pomimo tego, co dla niej robi, to nadal za mało. Prezent, czy wsparcie od partnera to nic złego i nie jest to postawa roszczeniowa oczekiwać takich gestów, ale nie powinno się to stać sensem związku. Oraz inni się nie powinni do związku wtrącać ze swoimi oczekiwaniami i interesami.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:25.












ale butki za 350 są i lustrzanka za 2 tysie tez!

