Tester jako prezent - wstyd?

[VI4]

Cóż, na początku manii perfumowej też musiałam mieć calutki flakon, nietester oczywiście, dla siebie. Teraz - wręcz źle się czuję, jak perfum nie rozbieram (acz nadal - muszę mieć flakon, odlewka tylko w celach testowych, i koniecznie z korkiem).

Ale gdyby to miał być prezent od ukochanego - to przyznam, że tester budziłby we mnie mieszane uczucia. Chyba, że byłby to tester perfum nie do zdobycia, albo kosmicznie drogich (nadal - ten tester musiałby mieć korek).

Ja bym kupiła zgrabną 50-tkę, niestester oczywiście.

[julittaa22]

Ja bym była bardzo szczęśliwa jak bym dostała tester ulubionych perfum 100ml niż 30ml tych samych perfum w oryginalnym pudełku.

[Sasha100]

Napisane przez produkt

Witam Drogie Panie. Jako, że jestem facetem i umysł kobiety jest dla mnie absolutnie nieprzenikniony to mam do Was pytanie. Mianowicie, na zbliżające się święta chcę kupić mojej Najdroższej perfumy. Problem polega na tym, że kosztują w okolicach 500 zł i niestety zwyczajnie mnie na nie nie stać. Stać mnie za to na tester, lecz tutaj pojawia się właśnie moja wątpliwość. Czy nie jest nietaktem wręczać tester jako prezent?... Zdaję sobie sprawę, że to jest kwestia indywidualna, ale byłbym wdzięczny za jakąkolwiek opinię w tej sprawie.

skoro to Ukochana, to ja bym się zapytała, czy nie ma nic przeciwko testerowi. I upewniła sie, ze tester ma korek. Raz facet, który do mnie smalił cholewki, oznajmił, że kupi mi perfumy, bo chciał, żebym pachniała czyms od niego. Ja wcześniej kupiłam sobie tester Gucci Rush i wiedział o tym. No i wyjechał mi z testerem Bossa w szarym opakowaniu i z flakonem bez korka. Gdyby potrafił to opakowac w odpwoiednie słowa, gdyby mi wcześniej powiedział, że nie ma tyle kasy, zrozumiałabym. A tak to - wszystko opadło.

[Viann]

Nigdy nie podarowałabym komuś testera bez względu na zażyłość. To jednak jest produkt nie przeznaczony do sprzedaży, ale jak sama nazwa wskazuje do testowania w sklepie, czyli chodzi wyłącznie o sprawdzenie zapachu. Ujmuje to kompletnie atmosferze wyjątkowości, szczególnie w przypadku tak drogich perfum, bo perfumy to nie wyłącznie zapach, ale piękny flakon, z którego aż się przyjemnie psika, ładnie wygląda na półce, zachęca. Z testerem to tak jakby się zatrzymać krok przed metą - tak czy inaczej wydasz kupę kasy, a będzie niedosyt, że tak mało brakło do pełnowartościowego produktu.
Oczywiście ukochana jeśli ma klasę to dostając tester, słowa nie piśnie i będzie tak czy inaczej wdzięczna, ale gwarantuję, że jeśli dostanie pełną wersję to będzie zachwycona, bo się poczuje wyjątkowo.
Pamiętaj, że wartość produktu luksusowego w dużej mierze wyraża się w samopoczuciu, jakiego dostarcza, a nie w tym, czym faktycznie jest.

Chyba dołączę do klubu snobek, jeśli powiem, że dostałam kiedyś od cioci tester Dolce Gabbana - piękny zapach, a bardzo rzadko go używam, bo jakoś mnie zniesmacza sama myśl o wątpliwym pochodzeniu tego. Wolałabym zamiast 100-tki testera dostać 30-stkę oryginalnych perfum.

[kuki9]

Napisane przez Viann

Chyba dołączę do klubu snobek, jeśli powiem, że dostałam kiedyś od cioci tester Dolce Gabbana - piękny zapach, a bardzo rzadko go używam, bo jakoś mnie zniesmacza sama myśl o wątpliwym pochodzeniu tego.

Co to znaczy wątpliwe pochodzenie "tego"?
Sugerujesz, że ciotka gwizdnęła tester z Sephory czy co?

[Sandersonia]

Byłoby dużo prostsze, gdyby istniała jakaś jedna recepta, słuszna i niepodważalna, która satysfakcjonowałaby każdego. A tak... co dla jednego złotem, dla drugiego jest błotem...
Myślę, że najważniejsze, co dla obdarowanej osoby jest istotne, a nie tu dla nas. A dowiesz się tego niekoniecznie pytając wprost i zdradzając swoje zamiary. Możesz opowiedzieć np. o koleżance która dostała tester w prezencie i obraziła się. Bardzo prawdopodobne, ze usłyszysz co sądzi Twoja Pani na ten temat.
Powodzenia

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez Arsonist

Myślę, że gdyby był to prezent dla kogoś, z kim łączą nas bardziej oficjalne stosunki, to powinien być to normalny flakon, nawet mniejszej pojemności. Ale skoro to jest dziewczyna autora, to nie widzę nic złego w testerze. Jeśli to nie musi być niespodzianka, to zdecydowanie bym zapytała. Ja tam 100 razy bardziej wolałabym dostać wymarzone perfumy w testerze 100 ml niż np. normalny flakon 30 ml, jakby mi chłopak dawał taki wybór.

Napisane przez produkt

Perfumy o których mowa, to Chanel Coco Mademoiselle, w grę wchodzi tylko 100ml. Niestety, tester ma paskudny korek...
Nie chcę zdradzać Wybrance swoich zamiarów, fajnie byłoby, gdyby element zaskoczenia jednak pozostał.
Cóż, chyba będę musiał przespać się z problemem.
Bardzo Wam dziękuję za odzew!

moje ulubione za żadną pojemność bym się nie obraziła, czemu w grę wchodzi tylko setka?

Napisane przez produkt

Mam jakieś tam zdolności plastyczne i nawet planowałem sam to wszystko przyozdobić, ale nie wiedziałem, że jest taki problem z podróbkami, zupełnie się na tym nie znam. A te Coco są Jej ulubionymi perfumami, których już niestety od dawna nie ma, z uwagi na cenę. Chyba po prostu odmówię sobie paru rzeczy i szarpnę się na nie-tester, bo faktycznie, skoro tak łatwo jest trafić na trefny towar, to lepiej nie ryzykować.
Jeszcze raz Drogie Panie - dziękuję za odzew!

jest i to ogromny

Napisane przez Daffodilka

Nie jesteś Albo jest nas dwie To cudowne uczucie, kiedy masz w rękach oryginalnie zapakowane perfumy, kiedy osobiście możesz je odfoliować, podziwiać piękny flakon z korkiem, który niejednokrotnie stanowi główny element zdobniczy perfum. Testery nie budzą u mnie takich emocji. Owszem, czasem je kupuję, ale głównie na rozbiórki, żeby było taniej. Ale w prezencie, zwłaszcza od mężczyzny, wolałabym dostać "oryginalny" flakon.

no nie wiem, ja tam dopiero jak poczuję zapach to mam to cudowne uczucie - tak samo jak mieć świadomość, że mam setke i mogę się zlewać nią do bólu, a nie oszczędnie i okazyjnie aplikować z 30 ml

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Prawda.
Z drugiej strony, wolałabym tester czegoś co kocham, niż nietester czegoś, co mi się nie podoba. Mam nadzieję, że Mademoiselle, o które pyta autor, są lubiane przez jego wybrankę, a nie tylko popularne, żeby nie było zawodu, bo to droga rzecz

Napisane przez melkmeisje

Moim zdaniem po prostu nie wypada dać testera w prezencie Jakby nie patrzeć to jednak produkt w jakiś sposób wybrakowany, niepełnowartościowy...

nieprawda, liczy się chyba zapach

Napisane przez Viann

Nigdy nie podarowałabym komuś testera bez względu na zażyłość. To jednak jest produkt nie przeznaczony do sprzedaży, ale jak sama nazwa wskazuje do testowania w sklepie, czyli chodzi wyłącznie o sprawdzenie zapachu. Ujmuje to kompletnie atmosferze wyjątkowości, szczególnie w przypadku tak drogich perfum, bo perfumy to nie wyłącznie zapach, ale piękny flakon, z którego aż się przyjemnie psika, ładnie wygląda na półce, zachęca. Z testerem to tak jakby się zatrzymać krok przed metą - tak czy inaczej wydasz kupę kasy, a będzie niedosyt, że tak mało brakło do pełnowartościowego produktu.
Oczywiście ukochana jeśli ma klasę to dostając tester, słowa nie piśnie i będzie tak czy inaczej wdzięczna, ale gwarantuję, że jeśli dostanie pełną wersję to będzie zachwycona, bo się poczuje wyjątkowo.
Pamiętaj, że wartość produktu luksusowego w dużej mierze wyraża się w samopoczuciu, jakiego dostarcza, a nie w tym, czym faktycznie jest.

Chyba dołączę do klubu snobek, jeśli powiem, że dostałam kiedyś od cioci tester Dolce Gabbana - piękny zapach, a bardzo rzadko go używam, bo jakoś mnie zniesmacza sama myśl o wątpliwym pochodzeniu tego. Wolałabym zamiast 100-tki testera dostać 30-stkę oryginalnych perfum.

perfumerie netowe nagminnie sprzedają testery, bo nie mają klientów na testowanie, a na jakąś ilość zakupionego przez nie produktu przypada określona ilość testerów

Napisane przez Sandersonia

Byłoby dużo prostsze, gdyby istniała jakaś jedna recepta, słuszna i niepodważalna, która satysfakcjonowałaby każdego. A tak... co dla jednego złotem, dla drugiego jest błotem...
Myślę, że najważniejsze, co dla obdarowanej osoby jest istotne, a nie tu dla nas. A dowiesz się tego niekoniecznie pytając wprost i zdradzając swoje zamiary. Możesz opowiedzieć np. o koleżance która dostała tester w prezencie i obraziła się. Bardzo prawdopodobne, ze usłyszysz co sądzi Twoja Pani na ten temat.
Powodzenia

najlepszy pomysł

a teraz moje

Mademoiselle to mój ukochany zapach, nie zawsze stać mnie na zakup - w tym roku postanowiłam sobie fundnąć flakon na urodziny.
znalazłam tester w perfumerii internetowej, kliknęłam i co dostałam - pełnowartościowy produkt, w opakowaniu i z korkiem zachowali się moim zdaniem super, mogli mi anulować transakcję ze względu na brak towaru na stanie - bo po moim zamówieniu tester zniknął z oferty sklepu

z przesyłką zapłaciłam 421,99 i moim zdaniem to jest realna cena za oryginalną 100 edp w testerze, taniej kupowałam tylko na bezcłowce w UK, ale wtedy funt był po 4,7? czy w tych okolicach i wyszedł naprawdę tanio

jeśli nie masz 400 zł to nie ryzykuj na allegro zakupu podróby, bo to jest dopiero rozczarowanie, dostać podróbę zamiast oryginału

tu masz tani produkt
http://www.aromadream.pl/produkt/Cha...fumowana-100ml

a jeśli zdecydujesz się na tester mogę podesłać Ci korek, mam pusty flakon do wywalenia

[melkmeisje]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;48893732]nieprawda, liczy się chyba zapach[/QUOTE]

Prawda - tester to produkt niepełnowymiarowy, niepełnowartościowy (brak folii, kartonika, często brak korka) i tu nie ma o czym dyskutować.
Pewnie, że w perfumach chodzi o zapach, ale podejrzewam, że dziewczyna nie jest perfumomaniakiem takim jak większość na tym forum i mogłaby różnie odebrać taki prezent. Wszystko zależy od konkretnych osób, od tego w jakich są stosunkach, jak blisko są ze sobą. Ja bym się nie obraziła za taki prezent od mamy czy chłopaka, ale pewnie i tak najpierw uzgodniliby to ze mną. W każdym razie uważam, że w większości przypadków dawanie komuś w prezencie testera (zwłaszcza z napisem "not for sale") jest mało eleganckie i tyle.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez melkmeisje

Prawda - tester to produkt niepełnowymiarowy, niepełnowartościowy (brak folii, kartonika, często brak korka) i tu nie ma o czym dyskutować.

tzn? zazwyczaj jest to największa pojemność jaką produkują, więc nie bardzo wiem co masz na myśli

niepełnowartościowy oznacza dla mnie wadę samego produktu, a nie brak opakowania, a nie wszystkie perfumy są foliowane, więc tego to już w ogóle nie rozumiem - te niefoliowane to niepełnowartościowe wg Twojego rozumowania, tak?

[Arsonist]

Napisane przez melkmeisje

Prawda - tester to produkt niepełnowymiarowy, niepełnowartościowy (brak folii, kartonika, często brak korka) i tu nie ma o czym dyskutować.
Pewnie, że w perfumach chodzi o zapach, ale podejrzewam, że dziewczyna nie jest perfumomaniakiem takim jak większość na tym forum i mogłaby różnie odebrać taki prezent. Wszystko zależy od konkretnych osób, od tego w jakich są stosunkach, jak blisko są ze sobą. Ja bym się nie obraziła za taki prezent od mamy czy chłopaka, ale pewnie i tak najpierw uzgodniliby to ze mną. W każdym razie uważam, że w większości przypadków dawanie komuś w prezencie testera (zwłaszcza z napisem "not for sale") jest mało eleganckie i tyle.

Ja to właśnie myślę, że jakby dziewczyna była "perfumomaniakiem", to tester nie byłby dla niej żadną ujmą, bo raczej większość osób, które się choć trochę perfumami interesują, ma na koncie jakieś testery i wie, że niczym się one nie różnią od flakonu zakupionego w Sephorze. Ba, perfumomaniaczka pewnie cieszyłaby się, jakby dostała np. zestaw 10 odlewek rzadkich, niszowych perfum, o których marzy (jakby mi chłopak coś takiego sprezentował, to byłabym jego na zawsze :P).

Niemniej - autorze, w przypadku tak mega popularnych perfum, jak Mademoiselle, które są podrabiane na wielką skalę, nie ryzykowałabym oszczędzania w jakikolwiek sposób. Tester, nie tester - kup w porządnym źródle, np. w którejś z polecanych perfumerii internetowych, w ostateczności u zweryfikowanego sprzedawcy Allegro. Jeśli się uprzesz na tester, porozmawiaj o tym najpierw z dziewczyną - najprawdopodobniej nie będzie jej to przeszkadzało, a przynajmniej nie odbierze tego jako gafę przy odpakowywaniu prezentu.

[melkmeisje]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;48895912]tzn? zazwyczaj jest to największa pojemność jaką produkują, więc nie bardzo wiem co masz na myśli

niepełnowartościowy oznacza dla mnie wadę samego produktu, a nie brak opakowania, a nie wszystkie perfumy są foliowane, więc tego to już w ogóle nie rozumiem - te niefoliowane to niepełnowartościowe wg Twojego rozumowania, tak?[/QUOTE]

Tak, jest to produkt niepełnowartościowy i dokładnie wyjaśniłam to w poście, który sama zacytowałaś, więc nie wiem, czego jeszcze nie rozumiesz.
Na towar nie składa się sam płyn w środku.

[Daffodilka]

Przedyskutowałam sprawę z moimi kolegami z pracy (zaznaczam, że to dojrzali panowie na stanowiskach) i żaden z nich nie wyobraża sobie podarowania kobiecie testera. Według nich świadczyłoby to o braku szacunku. Z drugiej strony są zdania, że gdyby aktualnie byli "biednymi" studentami, cierpiącymi na chroniczny brak kasy, to kto wie... Wszystko zależy od tego, jak blisko para jest ze sobą i jaki jest stosunek dziewczyny do tego typu prezentów

[melkmeisje]

Poza tym są testery i testery - jak nie ma korka, za to chamski napis "not for sale", to po prostu totalnie nie wypada czegoś takiego komuś dać. Często za to zdarzają się testery w normalnych flakonach, naklejkę not for sale można odkleić i jest ok, ale to też tylko bliskiej osobie bym podarowała.

Moja teściowa lubi mi wciskać takie kosmetyki, które wyglądają jakby je właśnie wyciągnęła po 10 latach z szuflady/torebki, luzem, bez pudełka/kartonika. No nie wiem, dziwnie się czuję jak coś takiego dostaję

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez Daffodilka

Przedyskutowałam sprawę z moimi kolegami z pracy (zaznaczam, że to dojrzali panowie na stanowiskach) i żaden z nich nie wyobraża sobie podarowania kobiecie testera. Według nich świadczyłoby to o braku szacunku. Z drugiej strony są zdania, że gdyby aktualnie byli "biednymi" studentami, cierpiącymi na chroniczny brak kasy, to kto wie... Wszystko zależy od tego, jak blisko para jest ze sobą i jaki jest stosunek dziewczyny do tego typu prezentów

Popieram.
Ja nie dałbym testera w prezencie swojej połówce, bo sam bym się czuł z tym źle. Bo to taki czytelny znak, że wolało się oszczędzić. Wolałbym z miesiąc odmawiać sobie przyjemności i uzbierać na produkt.
Połówka to na tyle wyjątkowa osoba, że nie warto oszczędzać

[Daffodilka]

[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;48904844]Popieram.
Ja nie dałbym testera w prezencie swojej połówce, bo sam bym się czuł z tym źle. Bo to taki czytelny znak, że wolało się oszczędzić. Wolałbym z miesiąc odmawiać sobie przyjemności i uzbierać na produkt.
Połówka to na tyle wyjątkowa osoba, że nie warto oszczędzać [/QUOTE]Ja na pewno poczułabym się wyjątkowa, gdybym dostała pięknie zapakowany "kompletny" pachnący prezent

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez melkmeisje

Tak, jest to produkt niepełnowartościowy i dokładnie wyjaśniłam to w poście, który sama zacytowałaś, więc nie wiem, czego jeszcze nie rozumiesz.
Na towar nie składa się sam płyn w środku.

a ja jestem taka pragmatyczna, ze za towar uważam to co w środku - bo ani korek ani kartonik tego nie zmienią, no chyba, że się tak dowartościować trzeba, że ma się ten korek, ten kartonik i tą folijkę

nie, nie musisz mi odpowiadać, Twoją logikę już znam, więc jak dla mnie EOT

[Daffodilka]

Wino też można kupić w kartonie i podać do uroczystej kolacji przy świecach

[VI4]

Napisane przez Daffodilka

Wino też można kupić w kartonie i podać do uroczystej kolacji przy świecach

i podać wykwintne danie na gazecie i zjeść przy gołej żarówce używając plastikowych sztućców, odzianym w dres.

[rosana]

a w temacie - ja sobie mogę kupować na różne okazje testery, nietestery, używki na allegro i ze wszystkiego sie cieszę ale na prezent wolałabym jednak produkt... i takie prezenty jednak bardziej pamiętam i cenię i nie musi być od razu 100-tka może byc maleńka 30- stka

[Daffodilka]

Napisane przez VI4

i podać wykwintne danie na gazecie i zjeść przy gołej żarówce używając plastikowych sztućców, odzianym w dres.

Jakbym to widziała

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez VI4

i podać wykwintne danie na gazecie i zjeść przy gołej żarówce używając plastikowych sztućców, odzianym w dres.

No fiesz so Minimum papierowy talerzyk, inaczej bym nie tknął

[zuz123]

Mi by nawet nie przyszło do głowy się obrazić za tester- nie robi mi to absolutnie żadnej różnicy, bo nie zależy mi na opakowaniu ani na obecności korka. Ale dla mnie ważne by było dostać zapach, który mi się naprawdę podoba, a szczególnie taki o którym wspominałam gdzieś mimochodem, a ktoś zapamiętał co lubię

[melkmeisje]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;48906639]a ja jestem taka pragmatyczna, ze za towar uważam to co w środku - bo ani korek ani kartonik tego nie zmienią, no chyba, że się tak dowartościować trzeba, że ma się ten korek, ten kartonik i tą folijkę

nie, nie musisz mi odpowiadać, Twoją logikę już znam, więc jak dla mnie EOT[/QUOTE]

Nie muszę, ale mogę
To nie jest kwestia ani czyjejś logiki, ani podejścia.
Skoro korek ma służyć tylko do dowartościowywania się (no właśnie - siebie czy obdarowywanego?) to dawaj ludziom testery bez korka w prezencie - moim zdaniem to jasny przekaz, że chciało się na kimś zaoszczędzić. Nieeleganckie i tyle.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez produkt

Mianowicie, na zbliżające się święta chcę kupić mojej Najdroższej perfumy. Problem polega na tym, że kosztują w okolicach 500 zł i niestety zwyczajnie mnie na nie nie stać. Stać mnie za to na tester, lecz tutaj pojawia się właśnie moja wątpliwość.

skup się na wątku, a nie na teoretyzowaniu, jak to oszczędzam na ludziach wręczając im testery jak leci

wydatek rzędu 400-500 zł uważasz za zaoszczędzenie na prezencie?
autor niestety chce się szarpnąć powyżej swoich mozliwości finansowych, a z dalszej cześci wynika, że przeglądał allegro i znalazł tanie testery, zapewne podróby w cenach 200 zł - za tyle kupiłby oryginalną 50 w produkcie, no ale co kto lubi

a wątek zamienił się w osobistą urazę każdej potencjalnie obdarowanej testerem

[Daffodilka]

Za 200 zł to najwyżej 35 ml EDP kupi i to niekoniecznie

[melkmeisje]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;48909346]a wątek zamienił się w osobistą urazę każdej potencjalnie obdarowanej testerem[/QUOTE]

Ja akurat bym się nie obraziła za tester, wręcz przeciwnie Sama sobie też często kupuję testery.
Ale osoby udzielające się na tym forum raczej nie są przeciętnymi użytkownikami perfum. No chyba, że dziewczyna jest wyznawczynią teorii, że testery mocniej pachną, to się ucieszy

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

proszę bardzo, jak na zamówienie, wczoraj go chyba jeszcze nie było
http://www.aromadream.eu/produkt/tes...elle-edp-100ml

[produkt]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;48922461]proszę bardzo, jak na zamówienie, wczoraj go chyba jeszcze nie było
http://www.aromadream.eu/produkt/tes...elle-edp-100ml[/QUOTE]
Dziękuję za link! Najprawdopodobniej skorzystam z tej oferty
No i nie jestem biednym studentem, po prostu perfumy mają nie być jedynym prezentem, tylko dodatkiem... Zupełnie nie znam się na perfumach i po prostu chciałem wiedzieć, co Panie sądzą o testerach. No i dobrze, że spytałem, bo gdzieś słyszałem, że testery potrafią być wręcz lepsze od "nie-testera", a tu się okazuje, że byłoby niezłe faux pas.
e:
A nie, jednak nie skorzystam z linka... teraz zauważyłem, że to tester...

[Asiuuuuula]

W tej cenie można tu kupić produkt
http://allegro.pl/kalaaps-chanel-coc...764244378.html , to sprawdzony sprzedawca
EDIT: no i w sumie jako dodatek też może być fajna woda w takiej wersji 3 wkładów z ozdobnym etui
http://www.aromadream.eu/produkt/cha...lle-edp-3x20ml , fajna opcja do torebki

[kanirak]

Wypowiadając się, co do idei wątku:
Myślę, że to delikatna sprawa wręczać tester. Ja bym się bynajmniej nie obraziła, gdyby bliska osoba mi taki sprezentowała, o ile byłyby to perfumy upragnione przeze mnie i wcześniej tylko umożliwiono by mi wyrażenie akceptacji dla takiej formy prezentu, ba sama wówczas bym to zasugerowała.
Gdyby to dodatkowo dotyczyło upragnionego unikatu, o czym darująca osoba by wiedziała, że go rozpaczliwie pragnę, to nawet mogłabym nie wiedzieć o tym.
Przypuszczam, że obdarowujący mógłby mieć z tym większy dyskomfort niż ja .