Bukiety ślubne cz.III

[pozeczkowa]

Napisane przez raingirl

Jako florystka stwierdzam, że bzdura - same sobie PMki robią krzywdę w ten sposób. Bukiet ślubny przygotowuje się zupełnie inaczej niż zwykłą wiązankę na urodziny czy imieniny, więcej zabiegów się na nim wykonuje a kwiaty są kupowane specjalnie na tę okazję.

mogłabyś podpowiedzieć, dlaczego? przeżyć jakoś szczególnie długo jak dla mnie te kwiaty nie muszą - kilka godzin wystarczy...
co powiesz o słonecznikach? to dość "ciężkie" kwiaty, nadają się na ślubny bukiet?

[raingirl]

Napisane przez pozeczkowa

mogłabyś podpowiedzieć, dlaczego? przeżyć jakoś szczególnie długo jak dla mnie te kwiaty nie muszą - kilka godzin wystarczy...
co powiesz o słonecznikach? to dość "ciężkie" kwiaty, nadają się na ślubny bukiet?

Powiem tak:
Kiedy przychodzisz do kwiaciarni po bukiet okolicznościowy jest on tworzony zwykle z tego, co aktualnie na stanie kwiaciarni się znajduje. Taki bukiet jest układany z myślą o tym, że zostanie w miarę szybko komuś zaraz wręczony i trafi do wody. Jeśli do tej wody nie trafi może być z nim różnie, ponieważ nie przechodzi zabiegów które przechodzą bukiety ślubne.

Bukiet ślubny, zwłaszcza w sezonie, kiedy pogoda zwykle jest fajna dla nas ale dla kwiatów już nie koniecznie, dostaje dość dosłownie prawdziwego łupnia - brak wody, słońce duchota, ręce, ściskające go czasem z nerwów trochę za bardzo. Jeśli nie jest dobrze zrobiony to może się okazać, że idąc do ołtarza będziesz już niosła w rękach trupki a to chyba nie o to chodzi.

Żeby to obrazowo wypadło to powiem jak ja się zabieram za zamówienia ślubne:
-kwiaty zamawiam na sobotę w poniedziałek poprzedzający, żeby na pewno mi przyszło do hurtowni dokładnie to co potrzebne
-odbieram świeżutkie w piątek z samego rana (jeśli zamówienie na cały ślub) lub w sobotę (jeśli sam bukiet)
-kwiaty w pracowni oczyszczam, przebieram, odrzucam te które wyglądają źle
-"konserwuję je" (duży cudzysłów, w szczegóły nie będę się wdawać bo to nudne dla kogoś kto nie jest florystą) specjalnym preparatem, poję wodą z odżywką
-wiązankę układam, kwiaty często drutuję, żeby nic nie wypadło/nie złamało się PMce, zabezpieczam, jak trzeba to woskuję kwiaty, butonierki i kwiatki do włosów zabezpieczam różnymi florystycznymi, szamańskimi sztuczkami żeby przetrwały całą noc.
Przy bukiecie okolicznościowym zostaje po prostu jazda do hurtowni, wybór pasujących kwiatów albo wręcz użycie tego co zostało przywiezione wczoraj/przedwczoraj, pojenie odżywką i ułożenie.

Cena bukietu ślubnego jest minimalnie wyższa niż bukietu np. urodzinowego - tylko dlatego, że więcej roboczogodzin się nad nim spędza i więcej materiału w niego ładuje (TAK!). Każdy z nas, niezależnie od wykonywanej pracy musi sobie kalkulować wszystko jak należy.

Poza tym naiwnie jest sądzić, że doświadczeni floryści nie wiedzą po co tak naprawdę przychodzi do kwiaciarni dziewczyna prosząca o "prosty bukiecik, związany wstążką, nie, nie ślubny, na sobotę" - my wiemy, naprawdę. Zwyczajnie tego nie polecam bo wiem jak to wygląda z drugiej strony, oszczędność jest śmieszna, o ile w ogóle a jeśli chcemy, żeby dzień ślubu wypadł idealnie to i kwiatami warto się zainteresować. To w końcu najważniejszy bukiet w życiu. Nawet jeśli tak o tym nie myślimy to taka jest prawda - na zdjęciach zostanie na zawsze.

A czy słoneczniki się nadają? Jasne, że się nadają - każde kwiaty się nadają wszystko od okoliczności i stylu zależy. W sierpniu tego roku robiłam bukiet multigatunkowy ze słonecznikiem i stwierdzam, że gdyby go tam nie było to wypadłby blado. Jedno co trzeba wziąć pod uwagę, że bukiet, który pokazałaś wagowo piórkiem nie będzie.

[pozeczkowa]

wszystko rozumiem, dziękuję, przyjęłam, przetrawiam
taaak... jeden słonecznik swoje waży, a ja bym chciała 5 jakoś będę musiała dać radę, a i rzucać nim w nikogo później nie będę, coby nie zabić

[raingirl]

To jest kolejny powod zeby mowic ze to bukiet slubny - na slubny wybierze takie sloneczniki, ktore beda mialy mniejsza mase w lodygach

Napisane przez pozeczkowa

wszystko rozumiem, dziękuję, przyjęłam, przetrawiam
taaak... jeden słonecznik swoje waży, a ja bym chciała 5 jakoś będę musiała dać radę, a i rzucać nim w nikogo później nie będę, coby nie zabić

[mamDosc]

Mój bukiet wyglądał tak. Robiła go (tak jak i resztę dekoracji) nie florystka a właścicielka lokalu, w którym odbyło się wesele. Został zrobiony na podstawie zdjęcia, które znalazłam w necie. Byłam zachwycona. Użyłam go jeszcze na sesję, a później wyrzuciłam

[201711281030]

Możecie polecić jakieś czerwone kwiatki, dostępne w połowie września? Zależy mi żeby wytrzymały kilka dni - do sesji zdjęciowej.

[marmoladowa]

Mam pytanie do Ciebie Raingirl, bo widzę, że znasz się na rzeczy Bukiet z jakich kwiatów mogę rozważać na ślub w lutym?

[pati0090]

Napisane przez asica_

Możecie polecić jakieś czerwone kwiatki, dostępne w połowie września? Zależy mi żeby wytrzymały kilka dni - do sesji zdjęciowej.

goździki

[raingirl]

Napisane przez marmoladowa

Mam pytanie do Ciebie Raingirl, bo widzę, że znasz się na rzeczy Bukiet z jakich kwiatów mogę rozważać na ślub w lutym?

O, ślub zimą - tak jak mój!
W lutym na pewno masz pełny wybór róż, z tym, że uwaga na czerwone, bo przed walentynkami cena w hurcie idzie wariacko do góry i wcale nie jest to winą florystów.
Poza tym mnóstwo "podstawowych" gatunków - gerbery, goździki w pełnej palecie, eustomy, gipsówka, frezje (chociaż czasem nieco mniej okazałe niż w sezonie), cantedeskie (zwane niesłusznie "kallami" lub o zgrozo "cantadeskami". Oczywiście storczyki. Jaskry już będą bardzo ładne, tulipany na pewno i w zasadzie jest to najlepsza pora na bukiety z tulipanów, bo teraz są już całoroczne, ale cieplejszą wiosną i latem padają okrutnie w bukietach ślubnych i lepiej nie ryzykować.
Fajne bukiety "z pazurem" można zimową porą stworzyć z hippeastrum (znowu błędnie zwanym amarylisem). Na bukiety kaskadowe pięknie się nada glorioza, chociaż tutaj szczerze mówiąc nie wiem jak z ceną, bo nie kupowałam jej nigdy zimą.

To tyle bez głębszego zastanawiania się.

Napisane przez pati0090

goździki

Potwierdzam - świeży i dobrze przygotowany goździk jest dość "pancernym" kwiatem, jeśli chodzi o przetrwanie w trudnych, ślubnych warunkach.

[Agusiaczek1985]

Raingirl jestes mistrzynią, Podziwiam Cię w kazdym calu tego co robisz

[raingirl]

Napisane przez Agusiaczek1985

Raingirl jestes mistrzynią, Podziwiam Cię w kazdym calu tego co robisz

Haha, do mistrzyni to mi jeszcze baaaaaaardzo daleko, ale dziękuję

[201711281030]

Raingirl, ta glorioza jest przepiękna! A jak z jej wytrzymałością? I ceną?

[raingirl]

Napisane przez asica_

Raingirl, ta glorioza jest przepiękna! A jak z jej wytrzymałością? I ceną?

W sezonie jest w miarę tania - porównywalnie do róży, tak jak pisałam nie wiem jak zimą, bo nigdy jeszcze zimą jej nie kupowałam. Dobrze zabezpieczona przez osobę, która się na tym zna ma całkiem dobrą trwałość. Dla przykładu napiszę, że mi w maju tego roku, w ostrym słońcu i na wietrze przetrwała kompletnie bez wody całe dwa dni w bardzo trudnych warunkach - o tutaj ją widać:
http://1.bp.blogspot.com/-E8UGV6NP9R...0/DSC_0252.jpg
W wodzie stała dobry tydzień, a nie zajmowałam się nią jakoś specjalnie - chciałam zobaczyć ile wytrzyma.

[marmoladowa]

Napisane przez raingirl

O, ślub zimą - tak jak mój!
W lutym na pewno masz pełny wybór róż, z tym, że uwaga na czerwone, bo przed walentynkami cena w hurcie idzie wariacko do góry i wcale nie jest to winą florystów.
Poza tym mnóstwo "podstawowych" gatunków - gerbery, goździki w pełnej palecie, eustomy, gipsówka, frezje (chociaż czasem nieco mniej okazałe niż w sezonie), cantedeskie (zwane niesłusznie "kallami" lub o zgrozo "cantadeskami". Oczywiście storczyki. Jaskry już będą bardzo ładne, tulipany na pewno i w zasadzie jest to najlepsza pora na bukiety z tulipanów, bo teraz są już całoroczne, ale cieplejszą wiosną i latem padają okrutnie w bukietach ślubnych i lepiej nie ryzykować.
Fajne bukiety "z pazurem" można zimową porą stworzyć z hippeastrum (znowu błędnie zwanym amarylisem). Na bukiety kaskadowe pięknie się nada glorioza, chociaż tutaj szczerze mówiąc nie wiem jak z ceną, bo nie kupowałam jej nigdy zimą.

To tyle bez głębszego zastanawiania się.

Dziękuję za podpowiedź Teraz pozostaje mi poszukać inspiracji bukietowych

[Konsystencja]

Napisane przez raingirl

Jako florystka stwierdzam, że bzdura - same sobie PMki robią krzywdę w ten sposób. Bukiet ślubny przygotowuje się zupełnie inaczej niż zwykłą wiązankę na urodziny czy imieniny, więcej zabiegów się na nim wykonuje a kwiaty są kupowane specjalnie na tę okazję.

Też zawsze wszystkim pannom młodym to tłumaczę. Dziwi mnie jednak, że ludzie sami nie widzą różnicy między bukietem ślubnym za 150 zł a takim na imieniny za 30 zł... Nigdy nie pojęłam, jak można twierdzić, że są identyczne. Do przeciętnego bukietu ślubnego cudem byłoby mieć same kwiaty z giełdy za 30 zł, bo z reguły wydaje się na nie więcej, do tego inne materiały no i praca. Nie wątpię, że w tym fachu zdarzają się również osoby nieuczciwe, które chcą kogoś naciągnąć, ale bez przesady. Naprawdę dużo lepiej jest powiedzieć szczerze florystce, że ma się ograniczony budżet na bukiet ślubny - wtedy zawsze może podpowiedzieć, jak oszczędzić, jakie kwiaty wybrać, żeby bukiet nie był za drogi itp.

[raingirl]

Napisane przez Konsystencja

Naprawdę dużo lepiej jest powiedzieć szczerze florystce, że ma się ograniczony budżet na bukiet ślubny - wtedy zawsze może podpowiedzieć, jak oszczędzić, jakie kwiaty wybrać, żeby bukiet nie był za drogi itp.

Pewnie, że tak. Ja powiem szczerze to w takich sytuacjach nawet przymknę oko na kilka % ze swojego utargu czasem.
...a zdarzyło mi się stworzyć bukiet ślubny za 30 zł - z jednej pięknej białej liatry. Elegancko i stylowo było. Da się? Da się. Tylko obie strony muszą chcieć.
Dlatego zawsze mówię - Panny Młode chcą żeby je traktować jak człowieka, to niech same też jak człowieka traktują florystę.

[annic]

Ja miałam taki jak w załączniku, aż żałuję że sobie nie zasuszyłam go na pamiątkę

[Gubasia93]

Mam pytanie może nie do końca dotyczące bukietów, ale mam nadzieję, że mi i tak pomożecie

Planujecie mieć na sali kwiaty takie same jak w bukiecie czy inne?
Ja mam z tym dylemat.
Wstępnie myślałam o bukiecie z eustomy i frezji.

[sQuaara]

inne... bukiet z kwiatów, na sali gipsowkę

[annic]

Ja miałam zupełnie inne kwiaty, ale w podobnej kolorystyce co ślubny.

[rabbitka]

Bukiet miałam z piwoni, roz i gipsowki, na sali mialam 2 rodzaje dekoracji kwiatowych - na naszym stole 2 kompozycje z piwoni, roz i gipsowki, a na stolach gosci bukieciki z gipsowki czyli w sumie wszystko sie razem laczylo.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Konsystencja]

Ja myślę, że lepiej inne Dzięki temu Twój bukiet będzie wyjątkowy a nie bardzo podobny do każdej dekoracji na sali Jeśli chcesz, żeby jedynie pasowały do siebie, to z tym nie będziesz miała żadnych problemów - wystarczy dobrać do bukietu ślubnego odpowiednie gatunki kwiatów w barwach, które będą ładnie współgrać z Twoim bukietem.
Dzięki temu, że bukiet będzie inny od dekoracji, to masz też możliwość dobrać go do siebie, do swojej urody i stylizacji a dekoracje na sali do wystroju lokalu

[sQuaara]

Napisane przez annic

Ja miałam taki jak w załączniku, aż żałuję że sobie nie zasuszyłam go na pamiątkę

sliczny!

[doti306]

Dziewczyny!
Zakochałam sie w tym bukiecie
Powiedzcie tylko jakie tam są kwiaty?

[farbstiftka]

Napisane przez doti306

Dziewczyny!
Zakochałam sie w tym bukiecie
Powiedzcie tylko jakie tam są kwiaty?

Nie pomoge, ale zapisuje w inspiracjach, boski

[raingirl]

Napisane przez doti306

Dziewczyny!
Zakochałam sie w tym bukiecie
Powiedzcie tylko jakie tam są kwiaty?

Ja tu widzę kilka odmian róż, goździki gałązkowe (lub eustoma, nie jestem pewna, bo akurat tak kiepsko na zdjęciu widać) i dziurawiec, czyli hypericum.

[Mulinka Kordonkowa]

Wykonam bukiety ślubne z krepiny śliczne.
Więcej info na fb

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Niech mi ktoś wytłumaczy jak bukiet ślubny ma pasować do sukni???
rozumiem że jak jestem mała to pasuje mały bukiet a nie wieniec nagrobny.
Ale o co chodzi z pasowaniem do sukni?

[raingirl]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;5002805 8]Niech mi ktoś wytłumaczy jak bukiet ślubny ma pasować do sukni???
rozumiem że jak jestem mała to pasuje mały bukiet a nie wieniec nagrobny.
Ale o co chodzi z pasowaniem do sukni?[/QUOTE]
Ogólnie stylem powinien pasować -do "księżniczki" raczej nie dokładamy długiej i bardzo ozdobnej kaskady bo wyjdzie nam Disney, do sukni krótkiej to już w ogóle bukiety spływające pasują jak pięść do oka... do sukni w stylu greckim pięknie pasuje bukiet-naręcze, do wąskiej rybki bukiet spływający, do hiszpanki wachlarz itp.
Chociaż tak naprawdę bukietu florysta nie dobiera do sukni tylko do Panny Młodej w sukni, bo może to wydawać się dość naciągane, ale bukietem można zrobić dziewczynie optycznie dużo dobrego, ale też bardzo skrzywdzić. Np. dziewczynę, która chciałaby w stylizacji ślubnej odjąć sobie kilka kilo dobrze jest "ubrać" w bukiet kaskadowy, bo wydłużony kształt wiązanki ją optycznie wyszczupli. Z kolei tej, która kilogramów ma nieco za mało można dodać nieco ciałka wybierając skupioną formę bukietu 'biedermeier' czyli po prostu kulkę.

A jak piszesz o byciu małą to też nie do końca tak, że mały bukiet Ja bym właśnie dała wydłużony, żeby wyciągnąć sylwetkę w górę. Wiadomo, że nie może to być chochoł, ale bukiety w kształcie kuli np. mają paskudną tendencję do skracania i "zamykania" sylwetki.

[weronika9999]

raingirl, widzę, że jesteś ekspertką: czy jest w ogóle możliwość, że dostanę w kwiaciarni róże angielskie (David Austin)? Dzwoniłam do jednej florystki i ona w ogóle nie wiedziała, o co mi chodzi. Podoba mi się zwłaszcza odmiana z załącznika (chyba odmiana Leander)