ja, ona i jej rodzina - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-11-16, 20:53   #1
smutas1337
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10

ja, ona i jej rodzina


cześć

Przeglądam od przeszło roku forum, teraz to ja przychodzę do Was ze swoim problemem wizażanki.

Z dziewczyną jestem blisko dwóch lat, między nami bywa burzliwie, taki jej zaborczy i trudny charakter, nie ukrywam też - jest histeryczką i zazdrośnicą. Na ogół między nami jest wspaniale jednak wystarczy moje drobne przewinienie np. zapije nieplanowanie z przyjacielem i ona wpada w szał, a zachowania i słowa, które przy okazji niego padają pozostawię tajemnicą bo szczerze mi wstyd je tutaj pisać. Oboje jesteśmy pracująco-uczącymi się młodymi osobami, utrzymujemy się właściwie samodzielnie.

To tyle słowem wstępu bo wątek nie o nas, a o rodzinie mojej dziewczyny. Jej dom jest obozem żeńskim, nie ma tam mężczyzn od dawna, są jakby to powiedzieć - znienawidzeni co wynika z przeszłości, dzieciństwa sióstr i małżeńskiego życia Jej mamy. Przez parę pierwszych miesięcy naszej znajomości czułem się tam mile widziany, nie wiem czy było to na pokaz, wydaje mi się, że nie. Było miło, nie starałem się robić na siłę dobrego wrażenia, cały czas byłem sobą. Potem Jej kontakty z rodzinom zaczęły się psuć, nie rozmawiała z mamą i siostrami (pomyślałem co jest kurde przecież to jest powalone żeby nie rozmawiać z domownikami), nie dzień czy tydzień - trwało to kilka miesięcy. Oczywiście wtedy już rodzina była negatywnie nastawiona do mnie, pewnie były przekonane iż to ja nastawiam Ją przeciwko rodzinie. Nic bardziej mylnego, od początku namawiałem ją do otwarcia i normalnej rozmowy z nimi - bezskutecznie.

Tak minęło kilka czy kilkanaście tygodni, zaczęły się odzywać, między nami wybuchła jakaś chora akcja wynikająca z podejrzeń mojej TŻ o zdradę.. Śmiech na sali bo nigdy nawet o tym nie pomyślałem, ale te filmy które sobie kręci też wynikają z przeszłości. Wtedy płacz, rozpacz i po pogodzeniu jej rodzina już ze mną nie rozmawiała, mama z grzeczności, wrogość sióstr nie do opisania. Oczywiście potem przestały rozmawiać z moją kobietą.

Wybuchy histerii mojej dziewczyny występują regularnie co 2-3 miesiące, generalnie pod wpływem jakiegoś małego impulsu wyolbrzymionego do rozmiarów słońca.

Aktualnie w Jej domu czuje się jak intruz, jej siostra ostatnio kazała mi dosłownie wypier... stąd. No, także tego. Same rozumiecie. Boje się nawet przejść korytarzem do łazienki żeby siknąć. Bezpiecznie czuje się tylko w Jej pokoju i tylko kiedy tam jestem z nią. Wszystkie zabijają mnie wzrokiem, nie mówią cześć czy narka.

Jestem też przekonany, że podczas jajnikowych obrad w kuchni obgadują też mnie i moją ukochaną pod naszą nieobecność, a kiedy Ona sama jest w domu pewnie ubliżają mi i próbują ją ode mnie odwieźć i zniechęcić. Zrozumiałe, że tego mi nie powie bo mnie kocha i nie chce mi sprawić jeszcze większej przykrości.

Nie jestem może idealnym kandydatem na zięcia czy szwagra, ale staram się. Pracuje, radze sobie "jako tako" finansowo - wiadomo trudne czasy mamy chyba nie tylko dla mnie; ciągle się kształcę i mam cel w życiu, pomysł na siebie; jestem raczej dobrym człowiekiem; z racji tego, że nie mają w domu faceta próbowałem im pomóc kiedy miałem czas przyjechać i powiedzmy zrobić obiad czy narąbać drewna, pomóc sprzątać, coś naprawić. Nie jestem złota rączką, ale zawsze się bardzo starałem i zawsze spotykałem się tylko z krytyką zamiast dziękuje.

Teraz wcale się nie staram, rodzina mojej TŻ sprawiła, że jestem do nich wszystkich wrogo nastawiony, a każde spotkanie z nimi to jest stres, nawet kiedy mijam je w drzwiach - to chore tak samo jak to całe nie odzywanie się. Dodam, że nie są to małe dziewczynki bo już nastolatki około pełnoletnie i jedna dorosła kobieta.

Pojęcia nie mam co powinienem zrobić, bliska mi osoba powiedziała mi, że mam się kompletnie nie przejmować tym tylko przychodzić i być sobą. Nie jest to takie proste.

Trudna sytuacja co? Boje się najbardziej, że rodzina mojej TŻ wpłynie na nią do tego stopnia, że z ich inicjatywy mnie zostawi. Taka sama sytuacja miała już miejsce w Jej rodzinie, rodzeństwie. I tak pisze to i jeszcze bardziej mi smutno.

Idę na fajkę, gdyby coś było niezrozumiałe czy chaotycznie sformułowane to dajcie znać wyjaśnię, spokojnej nocy.

Edytowane przez smutas1337
Czas edycji: 2014-11-16 o 22:35
smutas1337 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 21:13   #2
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: ja, ona i jej rodzina

a po co tam lazisz jak cie nikt nie lubi?
zapros dziewczyne do siebie a najlepiej skoro obydwoje pracujecie wynajmijcie cos i odseparujcie od toksycznej rodziny
jesli twojej dziewczynie nie przeszkadza ta skisla atmosfera i napady szlu beda sie powtarzac doradzam rozstanie.
serio nie kumam ciebie dlaczego przychodzisz do niej skoro wiesz ze rabia ci dupsko za plecami a nawet prosto w twarz kaza wypierd...ac
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 21:23   #3
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: ja, ona i jej rodzina

No cóż. Ja bym się bardziej przejmowała chyba odchyłami dziewczyny niż jej rodziną,, bo właściwie to życie będziesz układał z nią, a nie z jej matką.
__________________
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.



raita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 21:29   #4
smutas1337
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10
Dot.: ja, ona i jej rodzina

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48958976]a po co tam lazisz jak cie nikt nie lubi?
[/QUOTE]

Częstotliwość moich odwiedzin jej rodzinnego domu spadała z miesiąca na miesiąc, ostatnie pół roku to było tak raz czy dwa razy na miesiąc (albo i rzadziej), przyjechałem w ten weekend i usłyszalem co usłyszałem, a potem nikt do mnie nic nie mówił tylko zabijały wzrokiem. Powiedziałem swojej TŻ, że nie będę już do niej przyjeżdżał. Zrozumiała.

Cytat:
Napisane przez raita Pokaż wiadomość
No cóż. Ja bym się bardziej przejmowała chyba odchyłami dziewczyny niż jej rodziną,, bo właściwie to życie będziesz układał z nią, a nie z jej matką.
Nad tym pracujemy, głównie ona bo ja wpływu wielkiego nie mam, ale tego szybko się przeskoczyć nie da, potrzeba czasu. I nie wyobrażam sobie życia z kimś innym niż Ona.

Edytowane przez smutas1337
Czas edycji: 2014-11-16 o 21:36
smutas1337 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 21:37   #5
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: ja, ona i jej rodzina

To skoro pracujecie nad jej charakterem i teraz głównym problemem jest rodzina to nie pchaj się tam gdzie Cię nie chcą.
Albo nie próbuj nikomu włazić do tyłka, bo jak widać chamstwo w tym domu jest dosyć powszechne, więc nie wyróżniałbyś się zbytnio będąc cichym gburem.
__________________
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.



raita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 21:50   #6
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez smutas1337 Pokaż wiadomość
cześć

Przeglądam od przeszło roku forum, teraz to ja przychodzę do Was ze swoim problemem wizażanki.

Z dziewczyną jestem blisko dwóch lat, między nami bywa burzliwie, taki jej zaborczy i trudny charakter, nie ukrywam też - jest histeryczką i zazdrośnicą. Na ogół między nami jest wspaniale jednak wystarczy moje drobne przewinienie np. zapije nieplanowanie z przyjacielem i ona wpada w szał, a zachowania i słowa, które przy okazji niego padają pozostawię tajemnicą bo szczerze mi wstyd je tutaj pisać. Oboje jesteśmy pracująco-uczącymi się młodymi osobami, utrzymujemy się właściwie samodzielnie.

To tyle słowem wstępu bo wątek nie o nas, a o rodzinie mojej dziewczyny. Jej dom jest obozem żeńskim, nie ma tam mężczyzn od dawna, są jakby to powiedzieć - znienawidzeni co wynika z przeszłości, dzieciństwa sióstr i małżeńskiego życia Jej mamy. Przez parę pierwszych miesięcy naszej znajomości czułem się tam mile widziany, nie wiem czy było to na pokaz, wydaje mi się, że nie. Było miło, nie starałem się robić na siłę dobrego wrażenia, cały czas byłem sobą. Potem Jej kontakty z rodzinom zaczęły się psuć, nie rozmawiała z mamą i siostrami (pomyślałem co jest kurde przecież to jest powalone żeby nie rozmawiać z domownikami), nie dzień czy tydzień - trwało to kilka miesięcy. Oczywiście wtedy już rodzina była negatywnie nastawiona do mnie, pewnie były przekonane iż to ja nastawiam Ją przeciwko rodzinie. Nic bardziej mylnego, od początku namawiałem ją do otwarcia i normalnej rozmowy z nimi - bezskutecznie.

Tak minęło kilka czy kilkanaście tygodni, zaczęły się odzywać, między nami wybuchła jakaś chora akcja wynikająca z podejrzeń mojej TŻ o zdradę.. Śmiech na sali bo nigdy nawet o tym nie pomyślałem, ale te filmy które sobie kręci też wynikają z przeszłości. Wtedy płacz, rozpacz i po pogodzeniu jej rodzina już ze mną nie rozmawiała, mama z grzeczności, wrogość sióstr nie do opisania. Oczywiście potem przestały rozmawiać z moją kobietą.

Wybuchy histerii mojej dziewczyny występują regularnie co 2-3 miesiące, generalnie pod wpływem jakiegoś małego impulsu wyolbrzymionego do rozmiarów słońca.

Aktualnie w Jej domu czuje się jak intruz, jej siostra ostatnio kazała mi dosłownie wypier... stąd. No, także tego. Same rozumiecie. Boje się nawet przejść korytarzem do łazienki żeby siknąć. Bezpiecznie czuje się tylko w Jej pokoju i tylko kiedy tam jestem z nią. Wszystkie zabijają mnie wzrokiem, nie mówią cześć czy narka.

Jestem też przekonany, że podczas jajnikowych obrad w kuchni obgadują też mnie i moją ukochaną pod naszą nieobecność, a kiedy Ona sama jest w domu pewnie ubliżają mi i próbują ją ode mnie odwieźć i zniechęcić. Zrozumiałe, że tego mi nie powie bo mnie kocha i nie chce mi sprawić jeszcze większej przykrości.

Nie jestem może idealnym kandydatem na zięcia czy szwagra, ale staram się. Pracuje, radze sobie "jako tako" finansowo - wiadomo trudne czasy mamy chyba nie tylko dla mnie; ciągle się kształcę i mam cel w życiu, pomysł na siebie; jestem raczej dobrym człowiekiem; z racji tego, że nie mają w domu faceta próbowałem im pomóc kiedy miałem czas przyjechać i powiedzmy zrobić obiad czy narąbać drewna, pomóc sprzątać, coś naprawić. Nie jestem złota rączką, ale zawsze się bardzo starałem i zawsze spotykałem się tylko z krytyką zamiast dziękuje.

Teraz wcale się nie staram, rodzina mojej TŻ sprawiła, że jestem do nich wszystkich wrogo nastawiony, a każde spotkanie z nimi to jest stres, nawet kiedy mijam je w drzwiach - to chore tak samo jak to całe nieodzywanie się. Dodam, że nie są to małe dziewczynki bo już nastolatki około pełnoletnie i jedna dorosła kobieta.

Pojęcia nie mam co powinienem zrobić, bliska mi osoba powiedziała mi, że mam się kompletnie nie przejmować tym tylko przychodzić i być sobą. Nie jest to takie proste.

Trudna sytuacja co, boje się najbardziej, że rodzina mojej TŻ wpłynie na nią do tego stopnia, że z ich inicjatywy mnie zostawi. Taka sama sytuacja miała już miejsce w Jej rodzinie, rodzeństwie. I tak pisze to i jeszcze bardziej mi smutno.

Idę na fajkę, gdyby coś było niezrozumiałe czy chaotycznie sformułowane to dajcie znać wyjaśnię, spokojnej nocy.
laskę bym wysłała do psychologa, bo ma problemy ze sobą. a poza tym, w miarę możliwości (i ogarnięcia się dziewczyny) pomyślałabym o wspólnym mieszkaniu.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 22:22   #7
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Dziewczyna jest prawdopodobnie zwyczajnie skrzywiona domowymi mądrościami na temat mężczyzn - jeśli od zawsze słucha tylko, że każdy to świnia, a do tego nie ma żadnych godnych zaufania męskich wzorców w otoczeniu, to tu może ewentualnie terapia jej pomoże, wyprowadzka, odcięcie się od środowiska - nic innego, taki jest jej świat i tyle. Ma Ciebie, bo potrzeba się pojawiła niezależnie od niej, ale co wie od mamy, to jej w głowie siedzi.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-16, 23:07   #8
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: ja, ona i jej rodzina

a nie możecie czegoś wynająć - byłoby was stać?
tak czytam i myślę, że to dobrze wpłynie na Twój problem z wizytami w jej domu jak i na samą dziewczynę (bo właściwie sądzę, że wiele jej problemów wynika z tego w jakim środowisku żyje - jasne, nie zmieni się z dnia na dzień ale jak się odsunie od toksycznych ludzi to może i jej poziom histerii spadnie)
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 23:18   #9
smutas1337
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
a nie możecie czegoś wynająć - byłoby was stać?
tak czytam i myślę, że to dobrze wpłynie na Twój problem z wizytami w jej domu jak i na samą dziewczynę (bo właściwie sądzę, że wiele jej problemów wynika z tego w jakim środowisku żyje - jasne, nie zmieni się z dnia na dzień ale jak się odsunie od toksycznych ludzi to może i jej poziom histerii spadnie)
Teoretycznie powiedzmy, że mamy razem jednocześnie ucząc się te 3000-3500, jednak to zdecydowanie za mało na wspólne życie na średnim poziomie. Przynajmniej w naszym mieście.
smutas1337 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 23:38   #10
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez smutas1337 Pokaż wiadomość
Teoretycznie powiedzmy, że mamy razem jednocześnie ucząc się te 3000-3500, jednak to zdecydowanie za mało na wspólne życie na średnim poziomie. Przynajmniej w naszym mieście.
Chyba sobie kpisz.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 00:12   #11
smutas1337
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Chyba sobie kpisz.
Nie bardzo rozumiem kolegę.
smutas1337 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 00:31   #12
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez smutas1337 Pokaż wiadomość
Nie bardzo rozumiem kolegę.
Studiujecie dziennie, czy zaocznie?

Jeśli dziennie i zarabiacie takie pieniądze, to znalezienie dobrego pokoju dwuosobowego nie jest problemem. Tak samo jak utrzymanie się w dwójkę przy reszcie kwoty.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 00:42   #13
smutas1337
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Studiujecie dziennie, czy zaocznie?

Jeśli dziennie i zarabiacie takie pieniądze, to znalezienie dobrego pokoju dwuosobowego nie jest problemem. Tak samo jak utrzymanie się w dwójkę przy reszcie kwoty.
Dziennie i zaocznie. Gdybyśmy się mieli wyprowadzać to w grę wchodzi tylko mieszkanie 1-2 pokojowe, jednak jeżeli garsoniera to duża, koszt z opłatami 1200-1500 zł minimum jeżeli nie chcemy mieszkać w slumsie + jedzenie, telefony. A gdzie ciuch? Wyjście czy jakieś bonusowe atrakcje? Gdzie jakaś kasa, którą możemy odłożyć na wczasy?

Edytowane przez smutas1337
Czas edycji: 2014-11-17 o 00:54
smutas1337 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 00:57   #14
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez smutas1337 Pokaż wiadomość
Dziennie i zaocznie. Gdybyśmy się mieli wyprowadzać to w grę wchodzi tylko mieszkanie 1-2 pokojowe, jednak jeżeli garsoniera to duża, koszt z opłatami 1200-1500 zł minimum jeżeli nie chcemy mieszkać w slumsie + jedzenie, telefony. A gdzie ciuch? Wyjście czy jakieś bonusowe atrakcje? Gdzie jakaś kasa, którą możemy odłożyć na wczasy?
A to przepraszam. Myślałem, że chcecie się wyprowadzić od toksycznej rodzinki, a nie wymyślać luksusy. Trzeba wybrać - albo zdrowie psychiczne, albo odkładanie pieniędzy na wczasy i wynajmowanie 2-pokojowego mieszkania.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 01:25   #15
smutas1337
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
A to przepraszam. Myślałem, że chcecie się wyprowadzić od toksycznej rodzinki, a nie wymyślać luksusy. Trzeba wybrać - albo zdrowie psychiczne, albo odkładanie pieniędzy na wczasy i wynajmowanie 2-pokojowego mieszkania.
Nie chcemy z nikim dzielić mieszkania. Ja chciałem żeby się przeprowadziła do mnie - ona nie chce i chyba boi się reakcji mamy oraz sióstr.
smutas1337 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-11-17, 01:27   #16
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez smutas1337 Pokaż wiadomość
Nie chcemy z nikim dzielić mieszkania. Ja chciałem żeby się przeprowadziła do mnie - ona nie chce i chyba boi się reakcji mamy oraz sióstr.
Ja to rozumiem. Ale wg mnie w obecnej sytuacji dla niej (oprócz terapii) najlepszym byłoby odcięcie się od swoich "kochających" krewnych.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 05:03   #17
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez smutas1337 Pokaż wiadomość
Dziennie i zaocznie. Gdybyśmy się mieli wyprowadzać to w grę wchodzi tylko mieszkanie 1-2 pokojowe, jednak jeżeli garsoniera to duża, koszt z opłatami 1200-1500 zł minimum jeżeli nie chcemy mieszkać w slumsie + jedzenie, telefony. A gdzie ciuch? Wyjście czy jakieś bonusowe atrakcje? Gdzie jakaś kasa, którą możemy odłożyć na wczasy?
3500 zł to jest wystarczająca kwota na wspólne zamieszkanie, ciuch, wspólne wyjście. Z odłożeniem kasy na wczasy może być ciężej, ale też by się udało.

W jakiej rzeczywistości ty żyjesz?
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 07:13   #18
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: ja, ona i jej rodzina

lol. gdybyście poszukali odpowiedniego mieszkania - to powiedzmy 1400zł (ja we wrocku w centrum wynajmowałam całość za tyle, 2 pokoje). i nadal masz 2 kafle na normalne życie - to sporo. przy normalnym gospodarowaniu kasą wystarczyłoby wam na wszystko. ale racja - lepiej żyć w luksusach z rodziną.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 07:58   #19
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Jak się ceni wyżej wczasy i restauracje niż zdrowie psychiczne to takie są tego efekty
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 10:35   #20
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Masz rację. Lepiej cały rok ciułać się w patologicznych relacjach, żeby sobie potem pojechać na wakacje za uzbierane pieniążki. To się nazywają priorytety
__________________
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.



raita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 11:13   #21
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Jakby Wam po opłaceniu mieszkania zostawało 1500-2000 zł na czysto, to wystarczyłoby Wam na wszystko. Bez jaj, to jest po 1000 zł na osobę, i to dorosłą - starczy i na jedzenie, i na ubrania w miarę potrzeb, i na wyjścia raz na jakiś czas, wszystko na przeciętnym, przyzwoitym poziomie. Może nie będzie to to samo, jak gdy rzuca się mamie kilkaset złotych na rachunki i resztę ma się tylko na ciuszki, ale komfort psychiczny i możliwość wyjścia z toksycznego środowiska jest chyba ważniejszy niż wczasy.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 11:40   #22
Zanthia
Zadomowienie
 
Avatar Zanthia
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1 164
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Ok, te kobiety milczą i są ci wrogie, ale czy probowales podejsc i zapytać wprost o co chodzi i co sie stało, skoro wasze relacje były normalne kiedyś? Z tego co widze masz tylko swoje podejrzenia, a żadnych danych od zainteresowanych. Bo jesli przychodzisz witasz sie, nie słyszysz odpowiedzi i zamykasz sie z dziewczyną w pokoju bez żadnych prób interakcji, to w sumie nie dziwie sie ze nie jest lepiej.

Druga rzecz - przy takim budżecie spokojnie was stac i na kawalerke i na opłaty i na wyjscia. Może nie na poziomie "wow", ale jak tu już napisali inni - na całkiem przyzwoitym. Poza tym ostatecznie lepiej mieszkac nawet z obcymi ludźmi w mieszkaniu niż z takimi, którzy wykańczają cie psychicznie.
Zanthia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 12:44   #23
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: ja, ona i jej rodzina

chciałam napisać coś mądrego ale 3500 zł jako psie pieniaze na wspolne życie mnie zabiło xDDD
Mieszkaliście kiedyś poza domem rodzinnym, że jesteście tacy oderwani od rzeczywistości xD? No chyba, że mieszkacie w Nowym Jorku, to ok xd
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-11-17, 14:58   #24
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez harleyka Pokaż wiadomość
chciałam napisać coś mądrego ale 3500 zł jako psie pieniaze na wspolne życie mnie zabiło xDDD
Mieszkaliście kiedyś poza domem rodzinnym, że jesteście tacy oderwani od rzeczywistości xD? No chyba, że mieszkacie w Nowym Jorku, to ok xd
Szczególnie, że mało prawdopodobne, żeby po skończeniu edukacji zaczęli od razu zarabiać kilkakrotnie więcej. I co wtedy?

Radzę namówić dziewczynę na wizytę u psychologa. Ona ma poważne problemy, to nie jest tylko spaczony obraz mężczyzn. Po jakimś czasie zalecałabym jej wyprowadzkę, ale samej. Może wynajęty pokój i pomieszkanie z innymi ludźmi dobrze by jej zrobiło? Lepiej, żeby nie wbijała sobie do głowy, że ma w życiu tylko 2 alternatywy- toksyczną rodzinę lub faceta.

Zastanów się, czy ty naprawdę chcesz jej pomóc, czy tylko ponarzekać sobie na jej rodzinę. Wiemy, że jesteś super idealny, a ona i jej rodzina mają problemy psychiczne, ale może jednak wypadałoby wykazać jakąś inicjatywę w stosunku do ukochanej osoby?
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 17:13   #25
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Jakby Wam po opłaceniu mieszkania zostawało 1500-2000 zł na czysto, to wystarczyłoby Wam na wszystko. Bez jaj, to jest po 1000 zł na osobę, i to dorosłą - starczy i na jedzenie, i na ubrania w miarę potrzeb, i na wyjścia raz na jakiś czas, wszystko na przeciętnym, przyzwoitym poziomie. Może nie będzie to to samo, jak gdy rzuca się mamie kilkaset złotych na rachunki i resztę ma się tylko na ciuszki, ale komfort psychiczny i możliwość wyjścia z toksycznego środowiska jest chyba ważniejszy niż wczasy.
cóż. wielu studentów ma 1000zł na cały miesiąc - łącznie z opłaceniem mieszkania/akademika, więc na "życie" około połowę mniej.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 18:10   #26
Zielona Herbata 1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 447
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
A to przepraszam. Myślałem, że chcecie się wyprowadzić od toksycznej rodzinki, a nie wymyślać luksusy. Trzeba wybrać - albo zdrowie psychiczne, albo odkładanie pieniędzy na wczasy i wynajmowanie 2-pokojowego mieszkania.
Dokładnie. Jak widać lepiej się męczyć a mieć pieniądze na ciuch, kino itp. Na prawdę bardzo dojrzałe i życiowe myślenie.
Zielona Herbata 1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 18:23   #27
drirrpl
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 345
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez smutas1337 Pokaż wiadomość
cześć

Przeglądam od przeszło roku forum, teraz to ja przychodzę do Was ze swoim problemem wizażanki.

Z dziewczyną jestem blisko dwóch lat, między nami bywa burzliwie, taki jej zaborczy i trudny charakter, nie ukrywam też - jest histeryczką i zazdrośnicą. Na ogół między nami jest wspaniale jednak wystarczy moje drobne przewinienie np. zapije nieplanowanie z przyjacielem i ona wpada w szał, a zachowania i słowa, które przy okazji niego padają pozostawię tajemnicą bo szczerze mi wstyd je tutaj pisać. Oboje jesteśmy pracująco-uczącymi się młodymi osobami, utrzymujemy się właściwie samodzielnie.

To tyle słowem wstępu bo wątek nie o nas, a o rodzinie mojej dziewczyny. Jej dom jest obozem żeńskim, nie ma tam mężczyzn od dawna, są jakby to powiedzieć - znienawidzeni co wynika z przeszłości, dzieciństwa sióstr i małżeńskiego życia Jej mamy. Przez parę pierwszych miesięcy naszej znajomości czułem się tam mile widziany, nie wiem czy było to na pokaz, wydaje mi się, że nie. Było miło, nie starałem się robić na siłę dobrego wrażenia, cały czas byłem sobą. Potem Jej kontakty z rodzinom zaczęły się psuć, nie rozmawiała z mamą i siostrami (pomyślałem co jest kurde przecież to jest powalone żeby nie rozmawiać z domownikami), nie dzień czy tydzień - trwało to kilka miesięcy. Oczywiście wtedy już rodzina była negatywnie nastawiona do mnie, pewnie były przekonane iż to ja nastawiam Ją przeciwko rodzinie. Nic bardziej mylnego, od początku namawiałem ją do otwarcia i normalnej rozmowy z nimi - bezskutecznie.

Tak minęło kilka czy kilkanaście tygodni, zaczęły się odzywać, między nami wybuchła jakaś chora akcja wynikająca z podejrzeń mojej TŻ o zdradę.. Śmiech na sali bo nigdy nawet o tym nie pomyślałem, ale te filmy które sobie kręci też wynikają z przeszłości. Wtedy płacz, rozpacz i po pogodzeniu jej rodzina już ze mną nie rozmawiała, mama z grzeczności, wrogość sióstr nie do opisania. Oczywiście potem przestały rozmawiać z moją kobietą.

Wybuchy histerii mojej dziewczyny występują regularnie co 2-3 miesiące, generalnie pod wpływem jakiegoś małego impulsu wyolbrzymionego do rozmiarów słońca.

Aktualnie w Jej domu czuje się jak intruz, jej siostra ostatnio kazała mi dosłownie wypier... stąd. No, także tego. Same rozumiecie. Boje się nawet przejść korytarzem do łazienki żeby siknąć. Bezpiecznie czuje się tylko w Jej pokoju i tylko kiedy tam jestem z nią. Wszystkie zabijają mnie wzrokiem, nie mówią cześć czy narka.

Jestem też przekonany, że podczas jajnikowych obrad w kuchni obgadują też mnie i moją ukochaną pod naszą nieobecność, a kiedy Ona sama jest w domu pewnie ubliżają mi i próbują ją ode mnie odwieźć i zniechęcić. Zrozumiałe, że tego mi nie powie bo mnie kocha i nie chce mi sprawić jeszcze większej przykrości.

Nie jestem może idealnym kandydatem na zięcia czy szwagra, ale staram się. Pracuje, radze sobie "jako tako" finansowo - wiadomo trudne czasy mamy chyba nie tylko dla mnie; ciągle się kształcę i mam cel w życiu, pomysł na siebie; jestem raczej dobrym człowiekiem; z racji tego, że nie mają w domu faceta próbowałem im pomóc kiedy miałem czas przyjechać i powiedzmy zrobić obiad czy narąbać drewna, pomóc sprzątać, coś naprawić. Nie jestem złota rączką, ale zawsze się bardzo starałem i zawsze spotykałem się tylko z krytyką zamiast dziękuje.

Teraz wcale się nie staram, rodzina mojej TŻ sprawiła, że jestem do nich wszystkich wrogo nastawiony, a każde spotkanie z nimi to jest stres, nawet kiedy mijam je w drzwiach - to chore tak samo jak to całe nie odzywanie się. Dodam, że nie są to małe dziewczynki bo już nastolatki około pełnoletnie i jedna dorosła kobieta.

Pojęcia nie mam co powinienem zrobić, bliska mi osoba powiedziała mi, że mam się kompletnie nie przejmować tym tylko przychodzić i być sobą. Nie jest to takie proste.

Trudna sytuacja co? Boje się najbardziej, że rodzina mojej TŻ wpłynie na nią do tego stopnia, że z ich inicjatywy mnie zostawi. Taka sama sytuacja miała już miejsce w Jej rodzinie, rodzeństwie. I tak pisze to i jeszcze bardziej mi smutno.

Idę na fajkę, gdyby coś było niezrozumiałe czy chaotycznie sformułowane to dajcie znać wyjaśnię, spokojnej nocy.
Toksyczna rodzina i toksyczna dziewczyna z zaburzeniami.
1-zamieszkanie razem jak najdalej od jej rodziców
2-wizyta u dobrego psychologa i terapia (dla ciebie też)

Zastanów się dwa razy czy jesteś na tyle odporny psychicznie by to wszystko przetrwać, bo jak już zamieszkacie razem to to co się teraz dzieje będzie wielokrotnie bardziej brutalne.
drirrpl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-11-17, 19:55   #28
smutas1337
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Do wszystkich, którzy tutaj na mnie naskakują.

Terapia już trwa.

Co do wyprowadzki. 3000-3500 zł to nie jest wiele zwłaszcza, że mieszkanie to 1500 zł + powiedzmy bilety i telefony 150-200. Pozostaje nam maksymalnie 2000 zł na życie. Jedzenie liczmy 1000 zł, kosmetyki i chemia z 100 minimum. Warto dodać, ze finansowo trzeba pomagać rodzicom więc to wszystko nie jest takie proste jak Wam się wydaje. Oczywiście dałoby radę jednak ryzyko jest spore. Bardzo chciałbym żeby już miała spokojną głowę przynajmniej od tego domu, ale Ona też tego musi chcieć i poczynić ku temu jakieś kroki. Mam wrażenie, że ona się boi takiego skoku na głęboką wodę.
smutas1337 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 20:12   #29
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: ja, ona i jej rodzina

No to w koncu ona nie chce, bo to ze nie dacie rady finansowo to bujda na resorach.
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 20:34   #30
Zielona Herbata 1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 447
Dot.: ja, ona i jej rodzina

Cytat:
Napisane przez smutas1337 Pokaż wiadomość
Do wszystkich, którzy tutaj na mnie naskakują.

Terapia już trwa.

Co do wyprowadzki. 3000-3500 zł to nie jest wiele zwłaszcza, że mieszkanie to 1500 zł + powiedzmy bilety i telefony 150-200. Pozostaje nam maksymalnie 2000 zł na życie. Jedzenie liczmy 1000 zł, kosmetyki i chemia z 100 minimum. Warto dodać, ze finansowo trzeba pomagać rodzicom więc to wszystko nie jest takie proste jak Wam się wydaje. Oczywiście dałoby radę jednak ryzyko jest spore. Bardzo chciałbym żeby już miała spokojną głowę przynajmniej od tego domu, ale Ona też tego musi chcieć i poczynić ku temu jakieś kroki. Mam wrażenie, że ona się boi takiego skoku na głęboką wodę.

Czy trzeba od razu wynajmować mieszkanie? Przecież dużo młodych ludzi, uczących się , pracujących wynajmuje pokój i ma o wiele mniejszą pensję niż Wy a wydatki takie same.
Dodam, że z moim partnerem na studiach mieliśmy o wiele mniejszy budżet a starczało nam na wszystko więc wiem co mówię i wiem,że się da i wcale nie jest to dziadowanie z dnia na dzień i jedzenie suchego chleba

Edytowane przez Zielona Herbata 1
Czas edycji: 2014-11-17 o 20:36
Zielona Herbata 1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-11-17 23:19:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.