Marcowe Mamy 2015 cz. 3

[Alunia79]

Mon9 ądźcie silni. Wierzę, że wszystko będzie dobrze z Helenką.

A wiecie gdzie ja mam rozstempy? Na piczce, pod włosami łonowymi ale to jeszcze po poprzedniej ciąży.

[crystal25]

Napisane przez ojustyna

ja się zaczynam krępować w pełnym "słońcu" przed własnym mężem teraz najchętniej tylko pod kołdeką i najlepiej w cimnościach, szkoda tylko że TŻ jak typowy samiec, musi widzieć wszystko

ja tez.... ale nie moge sie ukrywac przed swoim mezem..... nie wypada....
ehhh..... Tlumaczy mi ze nic go nie wystraszy, ze doskonale wie co ciaza robi z cialem kobiety, ze nie jest mlody itd. zebym nie panikowala.... ale jak to kobieta.... chcialabym byc w jego oczach najpiekniejsza.... a nie zeby na ulicy sie za innymi obracal kiedy ja nie widze i mam brzuch wiekszy niz cycki, sporo kg do przodu, nosze wygodne dresowe ubrania itd..... kurde nie myslalam ze tyle kompleksow bede miec hahahahaha..

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

Napisane przez EdithS

tak, ja mam takie samo zdanie, jak Wy i będę się tego trzymać, czas skończyć z "nienormalnymi" przyzwyczajeniami, w końcu to nic złego, a dzieci muszą się umieć cieszyć nawet z drobiazgów. W końcu liczy się gest i miłość, a nie cena prezentu i gruby portfel.



Kochana, ja mam już na obu piersiach, na szczęście na dole, ale są!!!

szkrabeniek cudne Twoje dzieła!



trzymaj się, jeszcze będzie pięknie i kolorowo, ja w to wierzę głęboko... zobaczysz

Ja z moim poszlam do TZ i pytam sie czy bedzie mnie kochac cale zycie i pokazalam co tam chowam
Zgadzam sie, warto to przemyslec, i dac do zrozumienia ze rodzina jest wazniejsza niz wartosc prezentu a jesli nie zrozumia, to oni straca to co najcenniejsze bo dla nich wazne pieniadze niz rodzina....wy....

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez Alunia79

Niunia_ona , tak piszę na wątku lutowym a czy to zbrodnia jakaś przecież nie raz pisałam wam tutaj co tam słychać, i że y racji tego że mam 2 terminy to piszę i tu i tu. Nie widzę w tym jakiegoś zła Piszę też na innych wątkach, a czy to zabronione?
Nouvelle dam znać mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

Ja dziś dziewczyny dostałam paczkę, kupiłam orzechy indyjskie i będę z nich tworzyć różne cuda do mycia włosów,do prania bejbikowych rzeczy. Jutro mam zamiar wyprać część rzeczy to zdam relacje,bo sama aż ciekawa jestem.

daj znac po wynikach napewno wszystko bedzie dobrze
Myslelismy ze nas opuscilas to dlatego....

[nouvelle2]

Napisane przez asiulek8

Mojemu na razie nie przeszkadza to, że się powiększam, a jest wręcz zachwycony tym mówi, że go to bardziej podnieca

mój twierdzi, że teraz mam taaaakie super ciało, że w ciąży mi się zrobił fajny tyłek i ciągle mi powtarza, że skóra zrobiła mi się taka gładka i aksamitna. Ale ja akurat tu nie zauważyłam różnicy, nie wiem skąd on to wziął

no ja jednak wolałam swoje przedciążowe wymiary

[crystal25]

Napisane przez Alunia79

Mon9 ądźcie silni. Wierzę, że wszystko będzie dobrze z Helenką.

A wiecie gdzie ja mam rozstempy? Na piczce, pod włosami łonowymi ale to jeszcze po poprzedniej ciąży.

tam to moge miec Niby widzialam brzuch mojej mamy i tak sobie raz pomyslalam ze bede miec taki sam a jestesmy do siebie bardzo podobne.... nic po tacie nie mam, niby te rozstepy bledna i ich nie widac.... ale po jakim czasie i ile ich bedzie

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez nouvelle2

mój twierdzi, że teraz mam taaaakie super ciało, że w ciąży mi się zrobił fajny tyłek i ciągle mi powtarza, że skóra zrobiła mi się taka gładka i aksamitna. Ale ja akurat tu nie zauważyłam różnicy, nie wiem skąd on to wziął

no ja jednak wolałam swoje przedciążowe wymiary

ty to seksowna mamuska jestes

[Alunia79]

Napisane przez crystal25

ja tez.... ale nie moge sie ukrywac przed swoim mezem..... nie wypada....
ehhh..... Tlumaczy mi ze nic go nie wystraszy, ze doskonale wie co ciaza robi z cialem kobiety, ze nie jest mlody itd. zebym nie panikowala.... ale jak to kobieta.... chcialabym byc w jego oczach najpiekniejsza.... a nie zeby na ulicy sie za innymi obracal kiedy ja nie widze i mam brzuch wiekszy niz cycki, sporo kg do przodu, nosze wygodne dresowe ubrania itd..... kurde nie myslalam ze tyle kompleksow bede miec hahahahaha..

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------
Kochana nie zamartwiaj się tak nie będzie się oglądał. Jesteś dla niego najpiękniejsza



Ja z moim poszlam do TZ i pytam sie czy bedzie mnie kochac cale zycie i pokazalam co tam chowam
Zgadzam sie, warto to przemyslec, i dac do zrozumienia ze rodzina jest wazniejsza niz wartosc prezentu a jesli nie zrozumia, to oni straca to co najcenniejsze bo dla nich wazne pieniadze niz rodzina....wy....

Nie zamastwiaj się tk, dla Tża jesteś i będziesz najpiękniejsza

[tout-petit-fille]

Ja gdy poznalam swojego TZ mialam 14 lat i bylam duzo tezsza.. jestesmy para juz 12 lat i mi w ciagu tego czasu sporo ubylo. Teraz wiec nic mnie nie pokona przed jego wzrokiem:P

A z reszta- jestesmy dla nich najpiękniejsze, bo nosimy wspolne dziecko/dzieci!

Przed czasowa rozłąką z TZ zostawilam mu kilka książek do poczytania wieczorem zamiast oglądania glupot☠w TV. Kazda oczywiscie o ciazy i dziecku
Dzis dzwoni przerazony, bo wczoraj pól książki z emocji przeczytal i jak dowiedział sie jakie dolegliwości moge miec w kolejnych okresach, co moze sie stac dzidzi, jakie sa zagrozenia przy porodzie dla nas i podczas pierwszego roku życia dziecka, to zwariował jakie to skomplikowane i trudne sie wydaje byc

Niech czyta moj mistrz i sie uczy, zeby nie bac sie mi pomagać.

[ojustyna]

to już chyba moja pora dobranoc wam brzuchate śliczności

[asiulek8]

Napisane przez crystal25

tam to moge miec Niby widzialam brzuch mojej mamy i tak sobie raz pomyslalam ze bede miec taki sam a jestesmy do siebie bardzo podobne.... nic po tacie nie mam, niby te rozstepy bledna i ich nie widac.... ale po jakim czasie i ile ich bedzie

Wcale tak nie musi być. Chociaż ja po cichu liczę, że jak moja mama nie będę miała rozstępów. Urodziła mnie przybierając na wadze prawie 30 kg, potem w ciągu 3 miesięcy wróciła do wagi sprzed ciąży i znowu zaszła w ciążę, przytyła prawie 30 kg i równie szybko zrzuciła. A rozstępu ani jednego nie miała.

Ja myślałam, że mi cyc podrośnie a tu prawie nic, za to mleko już się sączy.

[Alunia79]

Nie opuszczam żadnego wątku czasem podczytuję i nie mam siły pisać. Czasem wciągnę się w jeden i z drugim już nie nadążam najczęściej tyle produkujecie, że nie wiadomo w co się wbić i odpuszcyam pisanie.

Cristal ale ja mam jeszcze pod kolanami. Na szczęście na tej diecie bezcukrowej schudłam 2 kg

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Dziewczyny, zamiast cukru polecam wam ksylitol słoki i zdrowy. No i nie tyje się od niego. Nie powoduje pruchnicy i zabija zarazki w jamie ustnej

[marcia45]

Na szczęście mała dziś przywitała mnie kopniaczkami Wczoraj się tak zdenerwowałam tą całą historią i tu jeszcze maleństwo nie odezwało się w swoim czasie aktywności. Ja mam problem z twardniejącym brzuchem po pracy, mon chyba też tak miała i wystopowała. A mój lekarz mówi, że to normalne i żebym nospe brała i tyle. Ale decyzja podjęta zmieniamy lekarza i idziemy prywatnie, już na żadne nfz się nie piszę. Tylko w czwartek glukoza, w poniedziałek wizyta, odbiorę wyniki, bo mi oryginały pozabierał ostatnie do karty i od razu lecę się zapisać do polecanego gin z neta.

Olej kokosowy mam muszę sprawdzić czy nie parafinowany, może uda się wykorzystać, bo na włosy mi się nie sprawdził.

Alunia trzymam kciuki za wizytę we Wro, musi być dobrze

[smv]

Dzień dobry, jak mnie Wizaz wkurza wczoraj się opisalam i pisze ze nie mam pozwolenia na pisanie na forum wrr.

Wczoraj miałam ciężkie popołudnie. Jeździłam z psem po weterynarzach bo dalej osowiala była i miała rentgen robiony morfologie i biochemie (to ostatnie nic mi nie mowi). Niby jest ok ale wyszło że ma zapalenie bakteryjne przewodu pokarmowego i dziś psiura MA glodowke... I jestem bziedniejsza o 200zl ale dla psiurzycy każdy grosz

Cieszę się że u mon9 lepiej w sensie ze juz widziała dzidzie i może z nią być. Ta laktacji mnie przeraża seriooo.

Ja od wczoraj chodzę do WC i spr czy nie cieknie mi nic. I od wczoraj kluje mnie w pochwie tam głęboko i juz sobie wkrecam że coś się złego dzieje. A to trwa sekundę i tyle.. Ale denerwuje mnie. Czytałam że tak jest czasami i do końca ciąży bo to jakieś więzadła się rozciągają czy coś.. Mam nadzieję że tak jest u mnie.

Pół nocy nie spalam z emocji i z obzarstwa bo zamówiliśmy wczoraj z TŻ pizze i 3 kawałki zjadłam ble. A teraz ledwo siedzę i na oczy patrzę

Lesyeux kochana nie przejmuj się mamą. Ja jak mojej mówiłam że nazwiemy syna Oskar to też krzywo popatrzyla i mówi że już Cezary brzmi lepiej niż TEN oskar... Więc jej na to odpowiedziałam: ty miałaś czas swój na nazwanie dziecka a teraz kolej moja i TŻta..

Ale chyba jednak będzie Szymus się zobaczy

[tout-petit-fille]

Napisane przez smv

Dzień dobry, jak mnie Wizaz wkurza wczoraj się opisalam i pisze ze nie mam pozwolenia na pisanie na forum wrr.

Wczoraj miałam ciężkie popołudnie. Jeździłam z psem po weterynarzach bo dalej osowiala była i miała rentgen robiony morfologie i biochemie (to ostatnie nic mi nie mowi). Niby jest ok ale wyszło że ma zapalenie bakteryjne przewodu pokarmowego i dziś psiura MA glodowke... I jestem bziedniejsza o 200zl ale dla psiurzycy każdy grosz

Cieszę się że u mon9 lepiej w sensie ze juz widziała dzidzie i może z nią być. Ta laktacji mnie przeraża seriooo.

Ja od wczoraj chodzę do WC i spr czy nie cieknie mi nic. I od wczoraj kluje mnie w pochwie tam głęboko i juz sobie wkrecam że coś się złego dzieje. A to trwa sekundę i tyle.. Ale denerwuje mnie. Czytałam że tak jest czasami i do końca ciąży bo to jakieś więzadła się rozciągają czy coś.. Mam nadzieję że tak jest u mnie.

Pół nocy nie spalam z emocji i z obzarstwa bo zamówiliśmy wczoraj z TŻ pizze i 3 kawałki zjadłam ble. A teraz ledwo siedzę i na oczy patrzę

Lesyeux kochana nie przejmuj się mamą. Ja jak mojej mówiłam że nazwiemy syna Oskar to też krzywo popatrzyla i mówi że już Cezary brzmi lepiej niż TEN oskar... Więc jej na to odpowiedziałam: ty miałaś czas swój na nazwanie dziecka a teraz kolej moja i TŻta..

Ale chyba jednak będzie Szymus się zobaczy

Ja też spać nie mogłam, ciągle mi się jakieś koszmary śniły i zaczęły mnie boleć dwa zęby

Ostatnio ciągle chce mi się pić, więc do wieczora wypiłam całą swoją wodę i pozostała tylko smakowa, po której tylko się beznadziejnie odbijało

Powiedz czy "tam głęboko" to rzeczywiście kłucie czy takie jakby jedno puknięcie i koniec... i po chwili znów puknięcie..?
Ja odczuwam właśnie takie puknięcia i pojęcia bladego nie mam co to

[smv]

Nie wiem czy to pęknięcie czy klucie... Ale wg mnie bardziej klucie bo nieprzyjemne to uczucie... Ale. Szyjka jest zamknięta bez rozwarcia bo w piątek miałam usg... Dziś mam zamiar przelezec caaalutki dzień.

[tout-petit-fille]

Napisane przez smv

Wczoraj miałam ciężkie popołudnie. Jeździłam z psem po weterynarzach bo dalej osowiala była i miała rentgen robiony morfologie i biochemie (to ostatnie nic mi nie mowi). Niby jest ok ale wyszło że ma zapalenie bakteryjne przewodu pokarmowego i dziś psiura MA glodowke... I jestem bziedniejsza o 200zl ale dla psiurzycy każdy grosz

Lesyeux kochana nie przejmuj się mamą. Ja jak mojej mówiłam że nazwiemy syna Oskar to też krzywo popatrzyla i mówi że już Cezary brzmi lepiej niż TEN oskar... Więc jej na to odpowiedziałam: ty miałaś czas swój na nazwanie dziecka a teraz kolej moja i TŻta..

Ale chyba jednak będzie Szymus się zobaczy

Oczywiście trzymam kciuki za psiaka.. bidulka mała
Widzę, że te ..przepraszam.. stare baby... są prawie wszystkie takie same. Jak najwięcej chcą mieć swojego zdania w naszych wyborach

Moi rodzice są na tyle normalni, że mają gdzieś jakie imię wybiorę- moja decyzja, oni zaakceptują i będą się cieszyć. Broń boże namawiania na coś. Mama jak się dowiedziała, że Nikola, to się śmieje, że będzie mówić na nią Nikita, bo pewnie będzie taka mała wariatka jak jej mama;P

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Napisane przez smv

Nie wiem czy to pęknięcie czy klucie... Ale wg mnie bardziej klucie bo nieprzyjemne to uczucie... Ale. Szyjka jest zamknięta bez rozwarcia bo w piątek miałam usg... Dziś mam zamiar przelezec caaalutki dzień.

No i dobrze, odpoczywaj. Ja dziś muszę pomóc w wyprawieniu synkowi mojej siostry 2 urodzinki. Wymyśliłam giga tort i muszę stanąć na wysokości zadania. Rozpoczynając od zakupów..

A o 17 do ginekologa, zobaczymy co słychać u małej.

[smv]

[Alunia79]

Dzieńdoberek dziewczęta
Tak to już jest, że jak się coś niedobrego wydarzy, to cała reszta schizuje. Ciąża to nie przelewki i wbrew temu co mówią, że to nie choroba, to i tak trzeba na siebie uważać.

Smv to maluszek może Cię kopać w kanał rodny i to jest bardzo nieprzyjemne a wręcz bolesne później jak maluszek większy. Kochana, to Ty jeszcze pracujesz? :weeek: Kiedy Ty się nacieszysz ciążą i odpoczynkiem?
Współczuję cierpienia piesowi. Ja 3 tyg.temu musiałam wysterylizować kotkę.Biedna chodziła przez 2 tyg.jak kapucynka w talim ubranku i nie mogła nigdzie wskoczyć.

Ja dziś miałm znów noc z głowy, przez tą glukozę. Taka dawka cukru przy mojej diecie bezcukrowej to jak strzał w kolano i noc pod tytułem "kocham cię mój kibelku i dziś będę z Tobą spała"

[nusiekowa]

Ja wczoraj zasnąć nie mogłam...myślałam o malutkiej Helence-bedzie dobrze-musi być!

Mnie krocze też kłuje I boli...takie nieprzyjemne uczucie jakbym przed chwilą szpagat zrobiła Pytałam sie doktorka I mówi,ze jest wszystko oki I ze to normalne. Ważne by sobie nie wkręcać,nie czytać na google I odpoczywać jak najwięcej.

Co do imienia to myśmy wybrali właśnie Oskar. Ostatnio babcia moja dzwonila I na wieści o Oskarze zapytała czy ona moze do niego Franciszek mówić.... Powiedziłam"Oczywiście babciu ale ja zaczne do babci mówić Irenka (moja druga babcia ma tak na imie I za bardzo sie nie lubują)" zamilkła I po chwili powiedziała ze Oskarek fajne imie Kocham moje babcie bardzo! ale czasem po prostu mnie rozbrajają To moje dziecko I bedzie sie nazywać jak postanowie -koniec kropka!

tout-petit-fille kciuki za wizyte
smv- biedna psiunia ja byłam strasznie związana z moim kotem...niestety juz go z rok nie ma..strasznie przeżywałam każdą wizyte u weta. Oby szybko wyzdrowiała!

[Alunia79]

Tout-petit ooo! To nie lada wyzwanie. Pokaż torcika jak będzie gotowy
Kciukasy za wizytę

Ja dziś też mam zajęcie na cały dzień, wieczorem pewnie nie dam rady nadrobić wątku, bo tu takie tempo produkcji, że głowa boli Mam nadzieję, że u Mon i maleństwa wszystko dobrze.

[smv]

Aluniu nie nie pracuje że względu na to że mi sie jajo plodowe odklejalo to dostalam L4 no i z dwojga złego nie choruje bo jednak od dzieci bardzo duzo chorób lapalam...

[tout-petit-fille]

A u mnie snieeeg wypuscilam lwa na wybieg ;P

[nouvelle2]

Napisane przez marcia45

Na szczęście mała dziś przywitała mnie kopniaczkami Wczoraj się tak zdenerwowałam tą całą historią i tu jeszcze maleństwo nie odezwało się w swoim czasie aktywności. Ja mam problem z twardniejącym brzuchem po pracy, mon chyba też tak miała i wystopowała. A mój lekarz mówi, że to normalne i żebym nospe brała i tyle. Ale decyzja podjęta zmieniamy lekarza i idziemy prywatnie, już na żadne nfz się nie piszę. Tylko w czwartek glukoza, w poniedziałek wizyta, odbiorę wyniki, bo mi oryginały pozabierał ostatnie do karty i od razu lecę się zapisać do polecanego gin z neta.

Olej kokosowy mam muszę sprawdzić czy nie parafinowany, może uda się wykorzystać, bo na włosy mi się nie sprawdził.

Alunia trzymam kciuki za wizytę we Wro, musi być dobrze

Jak pachnie kokosem to jest raczej nierafinowany, a jak jest bezzapachowy to rafinowany

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

A w ogóle to witam się w ten szary pochmurny dzień

[smv]

A mnie męczy od rana jakieś odbijanie się i mam posmak krwi ciągle lub surowego mięsa w ustach aż mnie na wymioty ciągnie ohydztwo!

[niunia_ona]

Witam Was nie mogłam spać.

[MaMusKA29]

Witam się z rana

Smv- ja też tak mam ale mi gin powiedziała że to synek tak kopie w kanał rodny i to nie oznacza nic poważnego
Alunia79- witaj, dobrze że się odezwałaś powodzenia na glukozie
Mon9- trzymam za was kciuki dziewczyny, bądźcie silne
Lesyeux - nie przejmuj się gadaniem mamy, ja jak wybierałam imię dla córki to teść i teściowa kręcili nosem, ale olałam to, a teraz jak mój TŻ powiedział że będzie JAKUB to teść stwierdził że to żydowskie imię, normalnie maskara jakaś. ale mam to gdzieś
Dzisiaj teściowa będzie znowu fochy strzelać bo siostra męża ma imieniny i ja z racji tego że mała jest zasmarkana i ma straszny kaszel to nie pojadę tylko do niej zadzwonię z życzeniami, więc mój mąż się nasłucha od mamusi że znowu Kasi nie ma, a t tak w ogóle to mi dzisiaj te imieniny nie pasują bo mam wizytę na 18 a później to mała musi wziąć leki, więc telefon musi wystarczyć, ja będę mieć imieniny 25.11 to się nie obrażę jak nie przyjadą Sorry za tak długi wywód ale musiałam ponarzekać

[niunia_ona]

Napisane przez Alunia79

Niunia_ona , tak piszę na wątku lutowym a czy to zbrodnia jakaś przecież nie raz pisałam wam tutaj co tam słychać, i że y racji tego że mam 2 terminy to piszę i tu i tu. Nie widzę w tym jakiegoś zła Piszę też na innych wątkach, a czy to zabronione?
Nouvelle dam znać mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

Ja dziś dziewczyny dostałam paczkę, kupiłam orzechy indyjskie i będę z nich tworzyć różne cuda do mycia włosów,do prania bejbikowych rzeczy. Jutro mam zamiar wyprać część rzeczy to zdam relacje,bo sama aż ciekawa jestem.

Wiesz dla mnie takie wpadanie do naszego wątku raz na 2 tyg to jest takie trochę nie fair. Bo my tu nabieramy do siebie zaufania itd. A Ty wpadniesz raz na dwa trzy tygodnie i jak gdyby nic piszesz ze nie miałaś czasu a na wątku lutowym prawie każdego dnia pisałaś a nam mówisz ze nie miałaś czasu także uważam to za trochę nie zdrowe. Możesz się udzielać oczywiście nigdzie nie jest to zabronione ale nie jest to w porządku co do innych dziewczyn co często się tu odzywają. Takie moje zdanie

[MaMusKA29]

Napisane przez niunia_ona

Witam Was nie mogłam spać.

Hej
Ja też nie mogłam spać, bo Martynkę w nocy męczył kaszel i wędrówki sobie urządzała, a to pić chciała a to się przytulić, w końcu tatuś biedny się zlitował i wziął ją do naszego wyrka, a mała spryciula od razu zasnęła Za to ja nie mogłam bo synek w brzuchu urządził sobie imprezę, już się boję tego co to będzie jak się urodzi

[agulkat85]

Napisane przez smv

Nie wiem czy to pęknięcie czy klucie... Ale wg mnie bardziej klucie bo nieprzyjemne to uczucie... Ale. Szyjka jest zamknięta bez rozwarcia bo w piątek miałam usg... Dziś mam zamiar przelezec caaalutki dzień.

mi tez się takie kłucia zdarzają i to sa rozciagajace sie wiezadła, a jesli kłucia takie kilkusekundowe jakby prądy czasmi idą od brzuszka az do pochwy to dzidzia może jakiś nerw uciskać- inf potwierdzona u gin

a ja się z Wami witam z zatkanym nosem i bolącym gardłem... aj nic się nie zapowiadało ze coś mnie złapie

[emily863]

Napisane przez niunia_ona

Wiesz dla mnie takie wpadanie do naszego wątku raz na 2 tyg to jest takie trochę nie fair. Bo my tu nabieramy do siebie zaufania itd. A Ty wpadniesz raz na dwa trzy tygodnie i jak gdyby nic piszesz ze nie miałaś czasu a na wątku lutowym prawie każdego dnia pisałaś a nam mówisz ze nie miałaś czasu także uważam to za trochę nie zdrowe. Możesz się udzielać oczywiście nigdzie nie jest to zabronione ale nie jest to w porządku co do innych dziewczyn co często się tu odzywają. Takie moje zdanie

Jak spojrzysz na tabelkę na dole strony to zobaczysz mnóstwo nieznanych nicków osób, które wątek obserwują, a nigdy w nim nic nie pisały. Są osoby które pracują i też nie mają wiele czasu na udzielanie się.Tak działa internet i forum publiczne. Nie można nikomu narzucić częstotliwości pisania postów i zabronić udzielać się na innych wątkach. To nie sekta.

[nouvelle2]

Ja tez czasami czuje takie klucia i od jakiegoś czasu cała pochwa mnie boli. Tak jakbym tam jakieś siniaki miała

[MaMusKA29]

Napisane przez tout-petit-fille

A u mnie snieeeg wypuscilam lwa na wybieg ;P

Ale masz fajnie, śliczny ten twój lew Też bym takiego chciała ale mój TŻ nie wyraża zgody bo nie przepada za zwierzami w domu, i tak dał się namówić na kotkę, która żyje już 12 lat