Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

[Amhna]

Ojej, to dobrze masz! Moj nie lubi polskiego jedzenia, bu. :P
Moze sie wybierzemy, super by bylo <3

[irenkaaa]

Niu , tez musze zamknac konto . Mam nadzieje ze nie bede miec jakiegos problemu z tym . Narazie poczekam jeszcze pare miesiecy i sie tematem zainteresuje doglebniej .
Do Polski i tak nie planuje wracac .

Moj tz w Polsce nie byl i srednio mu sie spieszy ale i ja nie jezdze doPl jakos czesto . Jak sie wybierzemy to pewnie nie szybciej niz za 1,5 roku ( komunia mojej chrzesnicy) . Chyba ze wczesniej cos nas zmusi do wyjazdu do PL .


Roux tez mysle Ze Ty dziewczyno skonczysz z umowa

[roux666]

Niee nie bedzie umowy, po prostu nie potrzebuja nikogo na moim stanowisku...

[irenkaaa]

To awansujesz


Sent from my iPad using Tapatalk

[poise]

Amhna, witaj Czym zajmujesz się na co dzień w Bagdadzie?

Ja jestem w związku z Finem, ale jak na razie jest to związek na odległość (odkąd Harika wyjechała to chyba jedyny taki związek w tym wątku ). Do tej pory mój TŻ był w Polsce cztery razy i jak sam twierdzi "pierwsze zakochał się we mnie, a potem w moim kraju". Uwielbia też polską kuchnię (i zwyczaj naszych "dużych" obiadów: zupa+drugie danie, w Finlandii jest trochę inaczej) i język, chociaż zna kilka podstawowych zwrotów. W sumie jedyne czego nienawidzi w Polsce to naszych reckless drivers, w szczególności busistów, co jest całkiem zrozumiałe

Wątek nam ucichł, ja dopiero teraz mam chwilę, żeby coś napisać. Studia pochłonęły mnie całkowicie, dni mijają jak szalone, ale to dobrze - z każdym dniem jestem bliżej końca magisterki, a co za tym idzie: bliżej TŻa

[Amhna]

Nie pracuje tutaj ale maz tak wiec o tyle dobrze. Nie zamierzamy tu zostac na stale maz moze sie przeniesc w bezpieczniejsze miejsce np. Kuwejt czy Emiraty, wczesniej byl w Jordanii i Syrii a to ostatnie teraz odpada wiec zobaczy sie :P

Znasz finski? Dla mnie finski to hardcore. W Finlandii nie bylam ale jesli jest podobna do Szwecji czy Norwegii to juz ja uwielbiam. uwielbiam Skandynawie!

[roux666]

Napisane przez Amhna

Nie pracuje tutaj ale maz tak wiec o tyle dobrze. Nie zamierzamy tu zostac na stale maz moze sie przeniesc w bezpieczniejsze miejsce np. Kuwejt czy Emiraty, wczesniej byl w Jordanii i Syrii a to ostatnie teraz odpada wiec zobaczy sie :P

Znasz finski? Dla mnie finski to hardcore. W Finlandii nie bylam ale jesli jest podobna do Szwecji czy Norwegii to juz ja uwielbiam. uwielbiam Skandynawie!

Prowadzisz moze jakiegos bloga?
Bardzo mnie interesuje Twoje zycie- jakkolwiek creepy to brzmi heh )

Ile masz lat? Co robisz na codzien? Jak wyglada Twoj dzien? Co Ci sie podoba w tym kraju? Co Ci przeszkadza? Za czym tesknisz?

Wybacz mase pytan))))

[201605131805]

Cześć Mieszadełka

Co do tego, o czym pisałyście wcześniej, to my kiedy mieszkamy razem płacimy albo po połowie, albo na zmianę, ale ja zarabiam mniej i płacę też rzadziej. Podoba mi się pomysł z wspólnym kontem, może kiedyś też wprowadzimy go w życie, ale to dopiero jak sytuacja odległościowa nam się ustabilizuje

Hej ogorekpazurek i Amhna!

Amhna, jak widzisz Twój partner jest w zdecydowanej mniejszości jeśli chodzi o zainteresowanie polską kuchnią Mojemu nasze jedzenie bardzo smakuje, podobnie język i w ogóle kraj.

Poise, ja też nie dość, że z obcokrajowcem, to jeszcze na odległość, nie jesteś sama

[irenkaaa]

Moj z polskiej kuchni to tez raczej klopsiki czy mielone.
Pieroga nie ruszy, bigosu tez nie , ewentualnie jeszcze schabowego.


Sent from my iPad using Tapatalk

[Harika]

Moj TZ byl w Polsce kilka razy i raczej mu sie podoba, zwlaszcza to, ze mamy snieg Kuchnie polska bardzo lubi szczegolnie pierogi i gulasz (o ile mozna go zaliczyc do polskiej kuchni, fakt, ze wegierski, ale u nas bardzo popularny ). Od kiedy mieszkamy razem ciagle mi wierci dziure w brzuchu o te dwie potrawy. Pierogi ruskie juz raz robilismy, ale ciezko tutaj o twarog, teraz bedziemy lepic znow i potem na swieta Uwielbia tez krowki i michalki
Po polsku to zna niewiele slow, choc czasem mnie zaskakuje jakims zdaniem, np. ostatnio powiedzial: "mam paluszka" w ogole niedawno sie nauczyl slow "paluszki" i "barszcz z uszkami", na tym ostatnim lamie sobie jezyk

Ja tutaj na studiach mam kolege z Jordanii, ktory bardzo "odczarowal" mi kraje arabskie i troche tez islam dzieki niemu zapragnelam odwiedzic Jordanie, a zwlaszcza Petre Chociaz niestety zyjac na poludniu Francji mam niepochlebne zdanie o Arabach... wiem, ze nie mozna generalizowac, ale jesli tutaj sie cos dzieje, to glownie sa to osoby pochodzenia arabskiego niestety w ten sposob pracuja na wizerunek reszty... smutne Sama bylam swiadkiem wielu nieprzyjemnych sytuacji. Najpierw robia borute, zaczepiaja ludzi, a jak im ktos zwroci uwage to wyzywaja Francuzow od rasistow. Ehhh no takie realia :/

[roux666]

Harika ja czesto zastepuje twarog fetą
Moj Tz tez lubi pierogi )

[zuziazla]

Mój tż był w PL 4 razy, pierwszy raz jak miał 12 lat A potem to już tylko ze względu na mnie. I też jest zakochany w Polsce, w jedzeniu, ludziach, języku itd.

Roux, za fajna jesteś żeby cię wylali!


Sent from my iPhone

[Amhna]

Roux, mialam kiedys bloga ale skasowalam. Dostawalam duzo chamskich komentarzy itp.

Kazdy dzien jest inny ale tak to robie wszystko to, co w Europie: chodze na zakupy, odwiedzam znajomych itp. Moj maz pracuje i nie ma go w zasadzie caly dzien wiec ja sobie czas organizuje z przyjaciolkami lub siostrami/ kuzynkami meza. Niektore z nich pracuja ale nie wszystkie wiec sie spotykamy razem.
Tesknie za Europa ale da sie tu zyc jesli bardzo sie chce. Ja bardzo szybko potrafie sie dostosowac i nie mam problemu ze zmiana kraju. Mogloby tu byc mniej kurzu i mogliby ulice czyscic a i wyrownac drogi bo z wozkiem sie nie da przejsc. Zazwyczaj tu kobiety maja nosidelka i nie dziwie im sie bo jak raz szlam z siostry dzieckiem w wozku to myslalam ze go na srodku drogi zostawie. :/
Mam 24 lata i na warunki irackie jestem juz stara. :P tutaj kobiety, ktore maja 24 lata juz dawno powinny byc zamezne, miec dzieci itp.

[niusuance]

Ja do pierogow mieszam serek wiejski z kremowym bo bialy ser bardzo trudno znalezc a jak juz sie go znajdzie to jest drogi. Nabralam ochoty na pierogi przez was - moze w niedziele sobie zrobie? Wczoraj zrobilam ogorkowa i normalnie prawie orgazmu dostalam taka byla pyszna TZ to polubil wiec nic tylko zamawiac przeciery i robic zupy. Kupilam tez szczaw to moze zczawiowa zrobie w przyszlym tygodniu Jutro do znajomych idziemy swietowac dziekczynienie i planuje zrobic ciacho. Waszlam na Moje Wypieki i slinie sie do monitora

[Amhna]

Ja robie pierogi z nadzieniem z ziemniakow, groszku, cebuli i przypraw ale je smaze by wyszly sambusy. :P

A borek lubicie/robicie?

[irenkaaa]

Amhna te Twoje pierogi przypominają mi indyjskie samosy. Lubię z groszkiem i ziemniakami. Pieczone tez dobre.

Oj zachciało mi sie samosow

A Ty rozumiem zamężna jesteś tylko bez dzieci tak?
Komentarzami na blogu było sie nie przejmować i ja bym zrobiła moderowane. Umieszczaj te które nie są obraźliwe. Cóż ludzie są podli czasem.



Borek? Co to? Chyba nie kojarzę.
A wogole to chyba nie wyświetla mi wszystkiego bo odpowiadacie na posty o pierogach których nie widzę

[zuziazla]

Dziewczyny, radźcie... Kocham tż, ale nie wiem czy to jest odpowiedni dla mnie facet... Ja jestem bardzo konkretną osobą, szybką, energiczną, wiedzącą czego chcę, a on... Włoch z południa, na wszystko ma czas, ma głowę w chmurach, muszę mu zawsze mówić, że ma coś zrobić, jak już zrobi to i tak muszę po nim poprawić, jak gdzieś idziemy to on się rozgląda na wszystkie strony, jest powolny. No po prostu jak dziecko, ja się czuję jakbym miała przy boku dziecko a nie faceta. Cały czas opowiada jakieś głupie, suche i nieśmieczne żarty, nie czuję się jakbym była z silnym, odpowiedzialnym facetem, ale z siedamnastolatkiem. Dziś mamy dzień sprzątania, miał posprzątqć dwie łazienki i korytarz na piętrze. W jednej łazience ok, ale wszystko było mokre i musiałam po nim wycierać bo by zostały smugi. Poszedł sprzątać drugą, niby już skończył i chciał myć mopem korytarzem, zaglądam do łazienki a tam: kibel nie umyty, połka nie przetarta, a zlew umyty w 70%. Wkurzyłam się, a on zaczął się na mnie drzeć, że on mi pomaga a ja jak zwykle mam pretensje, poszedł obrażony i jak zwykle zamknął się w sypialni. Co to jest za pomoc jeśli ja po nim muszę iść i tak poprawić? Przecież to jest 28 letni facet, powiedzcie czy to ja jestem dziwna czy to z nim jest coś nie tak?

[Amhna]

Irenka bo to samosy ale w arabskim mowia na to sambusy i generalnie tu jedza je z baranina ale ja lubie te w wersji veg.

Tak, nie mamy jeszcze dzieci. Tesciowa czeka na blond wnuczke. :P

Zuzia, oj skad ja to znam tyle, ze moj w ogole nie sprzata. Co prawda jest to zrozumiale bo to on pracuje i nas utrzymuje wiec nie bede mu kazala jeszcze sprzatac ale nawet gdyby to bym wolala juz sama dom ogarniac bo jak on sprzata to trzeba po nim poprawiac.. Nie wiem skad jest Twoj tz ale u mojego meza w kraju to czeste, ze kobieta sie wszystkim zajmuje a potem facet ma dwie lewe rece.

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

U mojego meza tez tak jest, ze musisz prosic a i tak nie wiesz czy to zrobi bo zapomni. :P

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Irenko, borek to takie jakby sambusy ale w ruloniku. Nie wiem jak to ciasto sie robi i czy rozni sie od ciasta na sambusy bo my kupujemy gotowe i tylko nakladamy farsz z baraniny, pietruszki, przypraw, zawijamy w rulonik i smazymy na oleju. Polecam

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Zuzia, doczytalam, ze Twoj z Wloch, sorki.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

A u mnie robi sie maqlooba! :P

[poise]

Links, ach! od razu jakoś lepiej się czuję, kiedy wiem, że nie jestem sama w niedoli
Zuzia, on całkiem sam te łazienki sprzątał? Może na początku sprzątajcie razem, pokaż mu co i jak, żeby wiedział czego od niego oczekujesz i jak to ma wyglądać..? Może potrzebujecie czasu, żeby się dotrzeć we wspólnym mieszkaniu?
Amhna, Jak tylko czas mi pozwala to uczę się fińskiego, nie jest łatwy, ale to ogarnięcia Byłam tego lata w Finlandii i za miesiąc lecę znowu, to naprawdę piękny kraj z zapierającymi dech w piersiach widokami, chociaż krajobraz znacznie różni się od norweskiego (choćby tym, że w Finlandii nie ma gór Co do bloga to też włączyłabym możliwość akceptowania publikowanych komentarzy i tyle Podejście do ludzi z Bliskiego Wschodu jest jakie jest, ale oni sami sobie na nie pracują (podobnie jak Polacy w UK czy gdziekolwiek indziej, na różnych ludzi można trafić). Jednak co do jego zachowania to wybacz, ale nie wytrzymałabym z takim typkiem, którego muszę prosić o najdrobniejszą sprawę A potem jeszcze by nie zrobił "bo zapomniał", no ludzie

[JossStone]

zuziazla a weź mu szmatą po głowie przejdź ze dwa razy to się do pionu ustawi. Włoska baba by mu nie pokazywała i by nie sprzątała z nim tylko by dostał taki opierdziel, że siłą woli by zaczął tą łazienkę sprzątać Powiedz mu, że ma prawie trzydziestkę to chyba jest zdolny do wykonania kilku prostych czynności poprawnie i pokaż mu to jego sprzątanie i twoje sprzątanie i się zapytaj czy do jasnej cholery nie widzi żadnej różnicy.

Dziewczyny, a czemu same nie robicie białego sera? Ciężko u Was dostać takie mleko prosto od rolnika? Bo jak nie to ja mogę Wam napisać przepis na biały ser.

[Harika]

zuziazla, z tym sprzataniem to normalka.. od razu mi sie przypomina moj byly, jak juz sie o cos doprosilam to i tak musialam po nim poprawiac. Ale faceci maja inne standardy od nas i nie widza wielu rzeczy, ktore nas draznia. Ja jestem pedantka, wiec jak sprzatam to na blysk, dlatego tez mnie denerwuja kazde niedociagniecia, albo jak cos jest zrobione na odwal sie (wg mnie). Teraz nie mam tego problemu, bo TZ mi pomaga, pomimo tego ze pracuje od rana do wieczora... poza tym nauczylam sie pewne rzeczy olewac, tzn pozwalam mu cos samemu zrobic i nie poprawiam po nim, a wrecz przeciwnie - chwale go jak cos zrobi i mu dziekuje to jest magia! Tutaj trzeba sie trzymac zasady "kija i marchewki", jak robi cokolwiek to chwalic, chwalic, chwalic, zeby z przyjemnoscia ci pomagal, a jak nie widzi to poprawiac po nim ) Moj sie smieje, ze ja to jestem jak Monica z Friendsow Jak nie zrobie po swojemu to sie nie liczy :p
Moja rada - wyluzuj A jak to nie pomoze tzn zescie sie nie dopasowali...

My jutro jedziemy do sklepu ruskiego po ser na pierogi, moze bedzie A jak nie to robimy chyba z fety

[zuziazla]

Może faktycznie ja jestem zbyt pedantyczna, czasem mnie tż nazywa gestapo, lol. Pogadaliśmy, powiedziałam co mnie wkurza w nim, wyjaśniliśmy sobie wszystko, powiedział że się ogarnie no i ja też obiecałam, że też będę trochę mniej okropna. Problem jest taki, że jestem mega pedantyczna i zawsze wszystko kontroluje, a on jest powolny i w ogóle, no typowy kurde sycylijczyk. Ale już jest ok, dzięki dziewczyny.

Joss, dawaj przepis na biały ser!!!

[JossStone]

Napisane przez zuziazla

Może faktycznie ja jestem zbyt pedantyczna, czasem mnie tż nazywa gestapo, lol. Pogadaliśmy, powiedziałam co mnie wkurza w nim, wyjaśniliśmy sobie wszystko, powiedział że się ogarnie no i ja też obiecałam, że też będę trochę mniej okropna. Problem jest taki, że jestem mega pedantyczna i zawsze wszystko kontroluje, a on jest powolny i w ogóle, no typowy kurde sycylijczyk. Ale już jest ok, dzięki dziewczyny.

Joss, dawaj przepis na biały ser!!!

Fajnie, że sobie już wszystko wyjaśniliście Najwyżej jak mówiłam - ścierą po głowie go

Proszę bardzo - przepis na biały ser jeżeli ktoś chce skorzystać Napiszę Wam szczegółowo, żeby nie było wątpliwości, ale przepis ogólnie jest prosty

Potrzebne jest mleko, nie pasteryzowane, zwykłe, wiejskie, od krowy, surowe Mleko (dowolną ilość, z 1 litra wychodzi około 150 - 200 gram białego sera, zależy jak bardzo odciśnięty lubicie) wlać do garnka (najlepiej emaliowany, ale niekoniecznie, każdy się nada) i zostawić aż zrobi się zsiadłe mleko ( w “świeżym garnku” to 2 - 3 dni, zależy jaka temepartura, jeżeli jest chłodno to można na mleku położyć kromkę chleba - nie utopi się ona, ale jest doskonałą pożywką dla bakterii w mleku i szybciej się ono zsiądzie a potem taką kromkę się wyławia i wyrzuca albo karmi się nią psa/kota ). W międzyczasie zbiera się śmietaną - ja robię to raz dziennie, bo wtedy jest jej więcej i łatwiej się ją wyłapuje, najlepiej chochelką jeździć delikatnie po powierzchni i wszystka do niej wpada. Ale jak ktoś lubi bardzo tłusty twaróg to można zostawić całą śmietanę albo część.
Mleko jest zsiadłe, kiedy ma konsystencję jak galaretka i można włożyć nóż z boku garnka i je podwarzyć lekko.
Potem garnek stawia się na małym gazie, długą łyżką kroi się mleko na duże kwadraty i podgrzewając delikatnie miesza (bardzo delikatnie cały czas!) od czasu do czasu przemieszając od spodu. Mleko musi mieć około 40 stopni, czyli wtedy kiedy zaczyna być trochę bardziej niż ciepłe (ale nie gorące) i cały garnek jest tak samo równo ciepły, a kawałki zaczynają wyglądać jak grudki sera i ogólnie oddziela się z tego serwatka. Potem trzeba tylko wylać wszystko na rzadkie sitko/gazę/pieluchę tetrową i lekko odcisnąć albo zostawić do wystygnięcia i odcieknięcia. Ja osciskać w pieluchę i robię kulkę, a potem wrzucam ser do miseczki gdzie sobie jeszcze spokojnie odcieka, a jak wystygnie od spodu to można już jeść

Wiem, że można też jakoś zakwasić mleko kupno ze sklepu, ale byście musiały poszukać jak z niego zrobić zsiadłe mleko i potem robi się tak samo jak podałam w przepisie

[lucyohlucy]

Joss, bardzo, bardzo chcialabym zrobic twarog i wiem jak (w domu mama czesto robi) ale nie da sie tu nigdzie dostac mleka prosto od krowy

"drinking and purchasing raw milk is illegal and highly dangerous to ones health"

Normalnie jak w USA... (polecam obejrzec dokument Farmageddon)

Alez mi slinka cieknie na mysl o takim normalnym serze bialym. Jak to mozliwe, ze chyba kazdy sklep w Pl go ma a tu czy w Uk to taki fenomen? Nie rozumiem.

Dlatego z Tz planujemy rozkrecic w przyszlosci swoj biznes i robic polskie... kielbasy w Australii Tez tu ich nie ma

[JossStone]

Napisane przez lucyohlucy

Joss, bardzo, bardzo chcialabym zrobic twarog i wiem jak (w domu mama czesto robi) ale nie da sie tu nigdzie dostac mleka prosto od krowy





Normalnie jak w USA... (polecam obejrzec dokument Farmageddon)

Alez mi slinka cieknie na mysl o takim normalnym serze bialym. Jak to mozliwe, ze chyba kazdy sklep w Pl go ma a tu czy w Uk to taki fenomen? Nie rozumiem.

Dlatego z Tz planujemy rozkrecic w przyszlosci swoj biznes i robic polskie... kielbasy w Australii Tez tu ich nie ma

Spróbuj poszukać odpowiedzi tutaj http://wedlinydomowe.pl/forum/topic/...egosklepowego/
Widzę, że część osób zakwasza mleko pasteryzowane kefirem, albo kupują bakterie kwasu mlekowego w aptece w kapsułkach, one są w probiotykach
Zawsze możesz spróbować z litra mleka, najwyżej nie będzie żalu wylać jak nie wyjdzie

[irenkaaa]

Amhna to muszę przyznać ze borek/ Borka nie znam i za baranina nie przepadam w dodatku.
Wole Wege samosy czy inne takie . Jem mięso ale mało. Jak dla mnie np po przeprowadzce do Francji za duzo czerwonego i owczego mięsa tu jedzą ale cóż ich wybór. Mi przez pierwsze mies zbrzydlo kompletnie bo czerwone to wręcz prawie surowe mi podawano . Oczywiście gotowaliśmy tez sami ale to w przypadku jak ktoś zapraszał na wspólny posiłek i bleee surowizna wręcz .

Mój raczej dokładnie sprząta ale zazwyczaj muszę sie naprosić i jest gadanie ,, bo ty chcesz teraz itd to musi być teraz?" Ale magiczne przytarganie odkurzacza działało czy jak sama zaczynałam sprzątać to sie czasem wtedy zabierał. Czesto sam sprzątał tak sam z siebie. Nie żebym syfila ale muszę stwierdzić ze jednak to dokładniej robił ( armia chyba robi swoje ) a już łóżko ścielic to napewno mu lepiej wychodzi ale to pewnie przez ten francuski sposób scielenia łóżka ładnie to wyglada ale niezbyt wygodne ale ja sobie i tak radzę i odkrywam z mojej strony.

Joss ja biały ser robiłam dość długo . Jak np w sklepie niemam dobrego białego to robię nawet ze sklepowego mleka. Choć może i maja tu w okolicy od rolnika ale kolega mówi ze tu krów praktycznie w okolicy niema wiec dziwi sie skąd regionalny ser
Moja mama kiedyś robiła ze zsiadłego mleka jak Ty.

Ja zazwyczaj kwasem mlekowym zakwaszalam albo nawet jogurtem lub w ostateczności sokiem z cytryny ( wiem ze niektórzy nawet kwaskiem cytrynowym zakwaszają i tez wychodzi calkiem fajny tyle ze tu już trzeba uważać z proporcjami i ostrożnie wsypywać i naprawdę mało trzeba tyle ze serwatka już jest duzo gorsza niż np ta zakwaszana kwasem mlekowym czy domowym jogurtem) jak już kwasu mlekowego nie mogłam kupić( mieszkając w Warszawie czy większym mieście jak Wrocław kupowałam w marketach kwas mlekowy albo w sklepach ze zdrowa żywnością ). Nawet niewiedzialam ze w aptece sie kupuje.

[Amhna]

Ja tez nie przepadam za baranina tym bardziej, ze oni ja tu przyprawiaja cynamonem..
Wole kurczaka badz w ogole warzywa lub owoce (owoce sa przepyszne, slodkie) ale niestety tutaj kroluje baranina..
Ja jem bardzo malo miesa jak juz wole kurczaka bo jest delikatniejszy i szybciej sie gotuje. :P

[irenkaaa]

Tez wole kurczaka i indyka ( jeśli juz mam jeść mięso. Prawie 10 lat nie jadłam mesa było mi z tym całkiem dobrze ). Mojego tez trochę nauczyłam ze lubi bardziej niż kiedyś ale niestety nie każdy Francuz z jego znajomych woli białe mięso a jak nas zapraszali i jeść trzeba było to wychodziły takie kwiatki ze czerwone ( do tego prawie surowe) albo baranina . Na szczęście jego rodzina gotuje dobrze wiec tam niespodzianek niema.

[zuziazla]

Ja też jadłam kiedyś praktycznie tylko kurczaka, wle potem przez tż zaczęłam jeść dużo rodzajów mięsa i owocôw morza. Doszło wręcz do tego, że jak gdzieś jemy to zamawiam mięso średnio krwiste Jadłam już baraninę, wieporzowinę, cielęcinę, wołowinę, koninę, i mięso renifera, z drobiu to wiadomo kurczak, indyk i perliczka, a z owoców morza, czerwonego tuńczyka, rybę miecz, ośmiornicę, krewetki i inne rzeczy, których nawet nie znam z nazwy. A wy dziewczyny jakie dziwne rzeczy miałyście okazję próbować przy tżcie?

[roux666]

Ja jadlam mozg owcy.

Ale to nie przy Tz.
Haha to moja najbardziej szalona przygoda zwiazana z jedzeniem :d

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Ło jezu, wlasnie weszlam do domu.
W skrzynce dwa male pudeleczka, zaadresowane jedno na mnie drugie na tz.

Otwieram. Jakies lekarstwa. Dziwne. Nic nie zamiawialam, nie ma rachunku...

Patrze na ulotke..a tam jest napisane: w razie powaznego nuklearnego (!!) ataku ,kiedy srodki ochrony zawioda, radioaktywne substancje beda sie wydzielac i dostawac do organizmu przez drogi oddechowe.

Omg.
To lekarstwo ma niby nas uratowac od nuklearnej zaglady hahahaa jezusmaria

Malo tego, na ulotce napisali ze wszyscy co mieszkaja mniej niz 50 km od nuclear power plant (!!????) dostaja je za darmo.
Wtf!!???

Tylko w szwajcarii. Serioo.