Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

[20160901857]

Jak zablokowałas poszczególne kraje?

[akasza]

parę lat temu weszłam na czat międzynarodowy i poznałam gościa z Iraku śmieszy mnie Jego podejście i myślenie o Polsce i Polakach. pytania typu ile krów (czy tam czegoś, już nie pamiętam) jestem warta. czy to prawda, że w Polsce to tylko rolnictwo

[broadwaydream]

Napisane przez absurdalna89

bladopomaranczowa, super, że tutaj napisałaś! Myślałam, że jestem jedyną osobą w tym wątku, która szuka pracy, bo nie ukrywam, że w tej sprawie już mnie cholera bierze. Akurat dziś o 16 idę na rozmowę, trzymajcie kciuki dziewczyny!

Ja tez jestem bez pracy i wysylam ciagle cv i probuje sie wcisnac na rozmowe rekrutacyjna, trudne to bo taki akurat zawod, ale troche zlecen mam. Oczywiscie ciagle marze o cieplym etaciku moze kiedys sie uda!

[Wanilka5]

Napisane przez absurdalna89

Wanilka5, to będziemy sobie zdawać relacje. Jestem zniechęcona, to nie była nawet rozmowa, tylko zostawienie CV i "w razie czego się odezwą". Dodatkowo praca fizyczna za najniższą krajową. A czego szukacie dziewczyny? Czegoś konkretnego? W swojej dziedzinie? Ja RÓWNIEŻ w swojej, ale jestem na tyle zniechęcona bezrobociem, że podejmę się tymczasowo wszystkiego...

pewnie ze bedzie zdawac relacje;_) widze ze masz tyle Lat co i ja...Ja szukam pracy jako NIANIA mialam przez ostatni miesiac 2 Dzieci ale byly niezle Jaja z ta praca i wyszlo ze znow szukam jej. Dzis mialam isc na spotkanie ale Pani odwolala je bo bedzie dopiero szukac od Marca 2015 a ja szukam od Stycznia 2015.ale zadzwonila na inne ogloszenie i jutro ma jechac do Wieliczki na rozmowe w Agencji NIANI. ciekawe jak bedzie:rolleyes :

[bladopomaranczowa]

Napisane przez Wanilka5

ja tez szukam pracy....

Napisane przez absurdalna89

A czego szukacie dziewczyny? Czegoś konkretnego? W swojej dziedzinie? Ja RÓWNIEŻ w swojej, ale jestem na tyle zniechęcona bezrobociem, że podejmę się tymczasowo wszystkiego...

Napisane przez penny91

absurdalna 89, to tak jak u mnie - tylko szukam w pracy w 3 miastach w Polsce, wysłałam już dokładnie 64 CV z LMprzez ostatnie kilka dni i... cisza generalnie - trzeba było zostać lekarzem, albo trudzić się grzebactwem komputerowym i rozbieractwem

O to widzę, że jest nas kilka poszukujących Ja nie szukam u siebie, chcę się przeprowadzić i odpowiadam na ogłoszenia z kilku większych miast w Polsce. Powiedzmy, że są to stanowiska raczej zgodne z moim wykształceniem. Odzew jest, tylko, jak pisałam, strasznie długo trwa oczekiwanie na ostateczną odpowiedź.

[20160901857]

Napisane przez bladopomaranczowa

O to widzę, że jest nas kilka poszukujących Ja nie szukam u siebie, chcę się przeprowadzić i odpowiadam na ogłoszenia z kilku większych miast w Polsce. Powiedzmy, że są to stanowiska raczej zgodne z moim wykształceniem. Odzew jest, tylko, jak pisałam, strasznie długo trwa oczekiwanie na ostateczną odpowiedź.

w rekrutacji do obecnej pracy cv wysłałam 27.06, rozmowę miałam 19.08, a pracę zaczęłam 11.09, a to i tak nieźle, bo nie miałam okresu wypowiedzenia, więc 2 dni po rezygnacji z poprzedniej pracy zaczęłam obecną

[penny91]

ja też koniecznie chce się przeprowadzić nawet myślę o zmianie kraju.
Nouvelle90 - co do blokady innych krajów, jak wejdziesz w ustawienia konta to jest tam opcja wyboru z których kontynentów chcesz dostawać wiadomości i możesz też wyłączyć poszczególne kraje.
Śmiać mi się chcę, bo poznałam mega sympatycznego Hindusa, który przeglądając mój profil napisał "o boże, zablokowałaś "mother Russia?! życie Ci niemiłe?" myślałam, że padnę
a wracając do singlowania, to pocieszylam się zawczasu. Po wymianie (naprawdę fajnej) kilku wiadomości wczoraj cały dzień cisza. I weź się człowieku buduj potem:s

[Kirenne]

Napisane przez penny91

dzięki za miłe przyjęcie
nie powiem, mam lekką nadzieję, że to forum będzie dla mnie takim "Poradnikiem pozytywnego myślenia"
U mnie podobnie jak u dziewczyn - randek zero, facetów zero. Ostatnio, może z desperacji może z ciekawości, zalogowałam się na jeden z portali randkowych. Długo długo nic nie bylo, a wczoraj ktoś ciekawy się odezwał. No zobaczymy
a co do jezyków, to powiem wam, że odgapiłam od was tego interpalsa - poblokowałam "natrętne kraje" (nie jestem rasistką, ale miliard wiadomosci "hi cute" mnie dobijała) i naprawdę można podszkilić języki

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

absurdalna 89, to tak jak u mnie - tylko szukam w pracy w 3 miastach w Polsce, wysłałam już dokładnie 64 CV z LMprzez ostatnie kilka dni i... cisza generalnie - trzeba było zostać lekarzem, albo trudzić się grzebactwem komputerowym i rozbieractwem

Widzę, że chyba sama muszę zerknąć cóż to za nowość

a w temacie CV to parę lat temu koleżanka wzięła się na taki sposób, że po prostu przejechała się po całym mieście i zwracała uwagę na firmy, w których chciałaby pracować. Potem wysłała około 50 CV i trafiło się kilka rozmów o pracę z czego w jednej firmie pracuje do dziś.

Może taka wskazówka się Wam przyda?

Napisane przez penny91

ja też koniecznie chce się przeprowadzić nawet myślę o zmianie kraju.
Nouvelle90 - co do blokady innych krajów, jak wejdziesz w ustawienia konta to jest tam opcja wyboru z których kontynentów chcesz dostawać wiadomości i możesz też wyłączyć poszczególne kraje.
Śmiać mi się chcę, bo poznałam mega sympatycznego Hindusa, który przeglądając mój profil napisał "o boże, zablokowałaś "mother Russia?! życie Ci niemiłe?" myślałam, że padnę
a wracając do singlowania, to pocieszylam się zawczasu. Po wymianie (naprawdę fajnej) kilku wiadomości wczoraj cały dzień cisza. I weź się człowieku buduj potem:s

To jakie jeszcze inne kraje są z tych natrętnych? Żeby nie było jak w komedii, która właśnie wchodzi do kin:
http://www.youtube.com/watch?v=qr2y5rg5UK0

A co do seansów zapraszam do wątku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post49021876

[penny91]

głupio tak mówić o natrętach, ale najbardziej męczący są Turcy, Egipcjanie, Tunezyjczycy. Ale generalnie: najlepiej zablokować całą Afrykę i Azję :PP poza tym to jest świetny sposób, aby kogoś poznać no i przede wszystkim, żeby zabić trochę samotność
no i zdziwicie się ile osób chce się polskiego uczyć. i to nie tylko kraje wschodnie, czy sąsiedzi, ale też francuzi, argentyńczycy, brytyjczycy

[20160901857]

Hej.

Dzisiaj mam w końcu luźniejszy dzien w pracy, wiec wychodzę wcześniej i jadę do domu.

Moj Afrykańczyk dalej do mnie pisze ale juz rzadziej. Dzisiaj mu chyba odpisze cos zdawkowego i niech sie odczepi.

[justka89]

Napisane przez nouvelle90

Hej.

Dzisiaj mam w końcu luźniejszy dzien w pracy, wiec wychodzę wcześniej i jadę do domu.

Moj Afrykańczyk dalej do mnie pisze ale juz rzadziej. Dzisiaj mu chyba odpisze cos zdawkowego i niech sie odczepi.

Ja bym w ogóle nic nie pisała. Szybciej by mu się znudziło pisanie monologów.

[Hefka]

Ja z przyczyn zdrowotnych mam mocno okrojone możliwości poznawania nowych ludzi, więc oczywiście zaistniałam jakiś czas temu na portalu randkowym. I już mnie zniechęcił do siebie... Albo piszą faceci typu "hej może erotyczny masażyk?" (mimo że roznegliżowanych fotek nie mam) albo tacy, którzy jednego zdania nie potrafią sensownie sklecić... Albo - co najgorsze - w końcu udaje się z jakimś złapać fajny kontakt i gdy opowiem, że nie mam idealnego zdrowia czar pryska...

Czasem myślę, że na "rynku" jestem, już spalona...

Sorry za marudzenie, ale jakoś mnie tak dołek chwycił...

[201703061208]

Napisane przez invisible_01

Ja nadal sama i ostatnio odprawiłam z kwitkiem dwóch kawalerów. Koleżanki nie są w stanie tego zrozumieć, a ja zwyczajnie nie mam ochoty obecnie na związek. Mam bardzo konkretne plany na życie na kilka najbliższych lat, chcę się skupić na sobie, poza tym mam wrażenie, że poznaję takich, którzy szukają już przyszłej żony, a mnie do tego się zupełnie nie spieszy. Nie widzę sensu w zaczynaniu jakiejś znajomości, spotykaniu się, a potem oznajmieniu, że sorry, ale mamy inne priorytety, nic z tego nie będzie.

Mam tak samo, nawet tu pisałam niedawno że możemy się założyć iż tak jeszcze z dwa lata na bank będę singielką, jestem tego pewna
Wprawdzie ostatnio udzielam się na wątku o portalach randkowych, ale to nie znaczy że kogoś szukam gdziekolwiek-przeniosłam się tam, ponieważ tutaj długo był zastój w postach a tam z niektórymi dziewczynami mam dobry kontakt pozaforumowy i plotom nie ma końca, nawet wątek nieco się ożywił. Wizażanki niczego tak nie lubią jak plotkowania

[absurdalna89]

Co do pracy - przeraża mnie, że szukam jakiejkolwiek (nie tylko w zawodzie), ale od 2 miesięcy cisza. Doświadczenie mam, nie tylko studiowałam dziennie, ale pracowałam w kilku miejscach, więc nie wiem skąd ten zastój...

A co do facetów... dziś idę na miasto, będzie trochę nowych, nieznanych mi osób, ale w moim obecnym nastroju i odliczaniu każdego grosza nawet w pubie, czarno to widzę. Chociaż nie ukrywam, że marzy mi się czasem taka sytuacja, że ktoś zainteresuje się mimo tego, że obecnie jest ciężko, że nie robię niczego ciekawego, tylko użalam się nad sobą. Oczywiście przesadzam, ale martwi mnie, że często "rynek damsko-męski" to ocenianie, czy dana osoba robi coś ciekawego, ile i jakie ma pasje, jakie studia skończyła itd... Co z bezinteresowną miłością, na dobre i na złe, także w czasie bezrobocia? Wiem, że brzmię jak naiwna idiotka, ale pamiętam zainteresowanie w swoim aktywnym czasie, kiedy studiowałam, pracowałam i śpiewałam, a obecnie w martwym okresie. Wciąż jestem tym samym człowiekiem przecież!

Ech, musiałam się wyżalić.

[Kirenne]

Napisane przez absurdalna89

Co do pracy - przeraża mnie, że szukam jakiejkolwiek (nie tylko w zawodzie), ale od 2 miesięcy cisza. Doświadczenie mam, nie tylko studiowałam dziennie, ale pracowałam w kilku miejscach, więc nie wiem skąd ten zastój...

A co do facetów... dziś idę na miasto, będzie trochę nowych, nieznanych mi osób, ale w moim obecnym nastroju i odliczaniu każdego grosza nawet w pubie, czarno to widzę. Chociaż nie ukrywam, że marzy mi się czasem taka sytuacja, że ktoś zainteresuje się mimo tego, że obecnie jest ciężko, że nie robię niczego ciekawego, tylko użalam się nad sobą. Oczywiście przesadzam, ale martwi mnie, że często "rynek damsko-męski" to ocenianie, czy dana osoba robi coś ciekawego, ile i jakie ma pasje, jakie studia skończyła itd... Co z bezinteresowną miłością, na dobre i na złe, także w czasie bezrobocia? Wiem, że brzmię jak naiwna idiotka, ale pamiętam zainteresowanie w swoim aktywnym czasie, kiedy studiowałam, pracowałam i śpiewałam, a obecnie w martwym okresie. Wciąż jestem tym samym człowiekiem przecież!

Ech, musiałam się wyżalić.

A próbowałaś tego sposobu, o którym pisałam wcześniej? Rundka po mieście, lista firm i potem masowa wysyłka CV. Może się coś uda po Nowym Roku.
Patrzyłaś może na jakieś staże z UE. U mnie w firmie jedna dziewczyna zaczynała właśnie od czegoś takiego, teraz zostaje. Są też różne szkolenia z dofinansowaniem z EFS. Strona nazywa się inwestycja w kadry. Może znajdziesz coś ciekawego, żeby się czegoś poduczyć, dowiedzieć itp?
Dlaczego już nie śpiewasz?

[shinypearl]

Dziewczyny, mam głupie pytanie. Wróciłam na rynek singli niedawno. Raz w życiu kochałam i to się zaczęło właśnie od razu od niesamowitej chemii między nami.
Dziś byłam na 1 randce, poznaliśmy się wczoraj w klubie. I tak: jest fajny, sympatyczny, przystojny, ogarnięty życiowo, po męsku odważny. Ale z mojej strony chemii brak. Ja wiem, że znam go niecałe 24h, więc może to o niczym nie świadczy? Czy jest szansa, że chemia pojawi się z czasem? A jeśli nie, to kiedy dać sobie spokój, po 2-3 randce? Czy to kwestia tego, że ja jestem dopiero 2,5 miesiąca po rozstaniu?

[Kirenne]

Według mnie nie ma na to jakiejś złotej reguły. Czasami ludzie latami żyją obok siebie i dopiero po jakimś czasie dochodzą do wniosku, że może być z tego coś więcej. Wszystko zależy od Ciebie.

[bladopomaranczowa]

Napisane przez shinypearl

Dziewczyny, mam głupie pytanie. Wróciłam na rynek singli niedawno. Raz w życiu kochałam i to się zaczęło właśnie od razu od niesamowitej chemii między nami.
Dziś byłam na 1 randce, poznaliśmy się wczoraj w klubie. I tak: jest fajny, sympatyczny, przystojny, ogarnięty życiowo, po męsku odważny. Ale z mojej strony chemii brak. Ja wiem, że znam go niecałe 24h, więc może to o niczym nie świadczy? Czy jest szansa, że chemia pojawi się z czasem? A jeśli nie, to kiedy dać sobie spokój, po 2-3 randce? Czy to kwestia tego, że ja jestem dopiero 2,5 miesiąca po rozstaniu?

Napisane przez Kirenne

Według mnie nie ma na to jakiejś złotej reguły. Czasami ludzie latami żyją obok siebie i dopiero po jakimś czasie dochodzą do wniosku, że może być z tego coś więcej. Wszystko zależy od Ciebie.

Nie ma reguły, jak mówi Kirenne, ale przestrzegam przed przekonywaniem się na siłę. Co innego, gdy nagle, nawet po latach, coś zaczniemy czuć, a co innego sztucznie wzniecać w sobie zainteresowanie

absurdalna89 - właśnie, dlaczego już nie śpiewasz? Poza tym to, że aktualnie nie pracujesz nie oznacza chyba, że straciłaś wszystkie swoje zainteresowania? Ja właśnie teraz mam sporo czasu, by je rozwijać Zresztą chętnie opowiadam o moich poszukiwaniach pracy, często znajduję zrozumienie u moich rówieśników

[Kirenne]

Też myślę, że nic na siłę. Raz się próbowałam przekonać do takiego jednego , ale lepiej, że nie byłam z nim dłużej. W zasadzie nawet dobrze ta znajomość nie rozwinęła się zbytnio, a już się skończyła.

Jeżeli chodzi o szukanie pracy to jeżeli widzę, że ktoś "wychodzi z siebie" i nic z tego nie wynika to nie mogę takiej osoby przecież skreślać. Są natomiast i tacy, którzy od razu wysoko mierzą. Rozumiem, że trzeba się cenić, ale gdzieś to doświadczenie trzeba zdobywać i wtedy piąć się po szczebelkach kariery. Chyba, że inaczej to widzicie? Może mam jakieś starodawne poglądy w temacie

[doriiska]

Napisane przez shinypearl

Dziewczyny, mam głupie pytanie. Wróciłam na rynek singli niedawno. Raz w życiu kochałam i to się zaczęło właśnie od razu od niesamowitej chemii między nami.
Dziś byłam na 1 randce, poznaliśmy się wczoraj w klubie. I tak: jest fajny, sympatyczny, przystojny, ogarnięty życiowo, po męsku odważny. Ale z mojej strony chemii brak. Ja wiem, że znam go niecałe 24h, więc może to o niczym nie świadczy? Czy jest szansa, że chemia pojawi się z czasem? A jeśli nie, to kiedy dać sobie spokój, po 2-3 randce? Czy to kwestia tego, że ja jestem dopiero 2,5 miesiąca po rozstaniu?

Znasz go za krótko, żeby go skreślać - nie do każdego miłość przychodzi niczym na filmach, czyli z serduszkami i fajerwerkami w tle dajcie sobie czas, pospotykajcie się, żeby lepiej się poznać, a może z czasem poczujesz coś więcej.

[shinypearl]

Napisane przez doriiska

Znasz go za krótko, żeby go skreślać - nie do każdego miłość przychodzi niczym na filmach, czyli z serduszkami i fajerwerkami w tle dajcie sobie czas, pospotykajcie się, żeby lepiej się poznać, a może z czasem poczujesz coś więcej.

Nie skreślam go No i też nie o miłość ani zakochanie mi chodzi. Tylko o chemię, czyli takie fizyczne przyciąganie. Na razie nastawiam się na kolejne spotkanie, chcę go lepiej poznać i przekonać się czy w ogóle do siebie pasujemy. Będzie co ma być. Dzięki za odpowiedź

[doriiska]

Napisane przez shinypearl

Nie skreślam go No i też nie o miłość ani zakochanie mi chodzi. Tylko o chemię, czyli takie fizyczne przyciąganie. Na razie nastawiam się na kolejne spotkanie, chcę go lepiej poznać i przekonać się czy w ogóle do siebie pasujemy. Będzie co ma być. Dzięki za odpowiedź

Czasem chemia pojawia się z lepszym poznaniem człowieka, więc pozostaje mi życzyć powodzenia


A ja piszę z jednym panem na portalu społecznościowym, wydaje się bardzo ogarnięty - nie pyta o to, czy jestem wolna, ilu miałam facetów, tylko rozmawiamy o wakacjach, zainteresowaniu, życiu codziennym, a ostatnio mimochodem powiedział, że zna miejsce, gdzie serwują świetną kawę mimo, że pisałam z nim raptem parę razy, to mam chęć poznać go na żywo.

[Wanilka5]

Napisane przez doriiska

Czasem chemia pojawia się z lepszym poznaniem człowieka, więc pozostaje mi życzyć powodzenia


A ja piszę z jednym panem na portalu społecznościowym, wydaje się bardzo ogarnięty - nie pyta o to, czy jestem wolna, ilu miałam facetów, tylko rozmawiamy o wakacjach, zainteresowaniu, życiu codziennym, a ostatnio mimochodem powiedział, że zna miejsce, gdzie serwują świetną kawę mimo, że pisałam z nim raptem parę razy, to mam chęć poznać go na żywo.

ja ostatnio jakos nie moge trafic na fajnych Facetow z portali spolecznosciowych

[Kirenne]

Portale społecznościowe mówicie? To na zasadzie, że ktoś Was zaczepia na facebooku, czy mowa o tych standardowych typu sympatia.pl itp?

[justka89]

Sympatia, badoo, zaadoptujfaceta

[penny91]

Kurde to rzecz się dzieje niesamowita, słuchajcie !

Wlazłam z totalnym brakiem przekonania na ten cały portal randkowy, a wypisałam tam wszystkie te "o sobie" i po paru dniach dostaję kilka wiadomości od jakichś facetów w tym jedną od "tego" faceta. Patrząc jak typowa, znudzona baba na"parametry, które wypisał - ok, nawet lepiej niż ok". Zagajka? Mniej niż średnio, więc odpisuję jak mam w zwyczaju, od niechcenia. Facet szczęśliwy i drąży. Tak potem razem drążyliśmy, że z portalu przenieśliśmy się na badziej "spersonalizowany grunt On-line (chyba wszyscy wiedzą gdzie;p)" no i tak sobie wieczorami rozmawiamy.
No i tu się zaczyna moje "i co teraz?!". Mam tak wielką spinę, aby za każdym razem rozmowa trwała w nieskończoność, abyśmy mieli się z czego śmiać, gadać i w ogóle - co oczywiście nie zawsze wychodzi. Ja jestem raczej wodolejna (no jak można zauwazyć nawet tu;p), a on entuzjastyczny, acz skromniejszy w słowach. No i teraz tak - wizja spotkania przemknęła, jako że mieszkamy w sąsiednich miastach, jest to do zrealizowania, tylko blokują nas obowiązki zawodowe czy też inne zobowiązania. Ja świruję na maksa, bo wkręcam się jak wiertło na platformie wiertniczej, więc cały mój środek wrze. Ale z drugiej strony mam blokadę wieku XVII - ja mam pisać? ja mam zaaranżować to spotkanie? Totalnie wyszłam z kręgu "aktywnych partnersko" i nie mam pojęcia co robić...
te singlowanie jest łatwiejsze dla duszy jednak :P

[Kirenne]

Wow, penny. Super. Gratulacje

ja też ostatnio coś wpisałam na sympatia, a Ty gdzie się zakotwiczyłaś?

Co do Twojego spotkania to jakoś tak naprowadź rozmowę, żeby się udało

[@$!oR]

tak odnośnie Turków , mnie znajdują nawet na fb :/ - zgadzam się są wszędzie.

Nie wiem co się dzieje, w przeciągu kilku miesięcy olało mnie 5 facetów.
Dwóch nagle się związało z kimś, a reszta momentalnie zero kontaktu.

A ponoć ze mną wszystko w porządku i to co powinnam mieć, mam na miejscu

Palnąć sobie w łeb to mało powiedziane...

[Kirenne]

A gdzie ich szukałaś? Online?

Może odwiedź fajny lokal ze znajomymi, CityFit albo nawet dla odreagowania na chwile daj spokój i idź na Kino kobiet

Powiem Ci, że skoro udało się nawiązać kontakt z tymi facetami to nie jest źle. No gdzieś przecież musi być ten "jedyny"

[doriiska]

A ja się chyba za bardzo pochwaliłam, bo ten "mój" internetowy znajomy.. no za nic w świecie nie możemy się zgrać na jakieś popisanie - napisze do mnie wiadomość w okolicy godziny, na którą się umówiliśmy i znika... a ja jestem chwilę później i już po rozmowie. Eh, nie chwal dnia przed zachodem słońca