Mamusie sierpniowe 2014 cz. 2

[zaczarowanadlaniego]

Gosia aż tak bardzo za rodzina nie przepadasz?

Myślałam że tylko dlatego ze za bardzo chcą Ci wejść na głowę jeżeli chodzi o mała itd

[gosia3103]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Gosia aż tak bardzo za rodzina nie przepadasz?

Myślałam że tylko dlatego ze za bardzo chcą Ci wejść na głowę jeżeli chodzi o mała itd

Oni chcą mi wejść na głowę w każdej kwestii ;-)
Wiesz co chodzi mi o to, że są rodziny które lubią spędzać ze sobą czas. Wychodzą gdzieś razem, grają w gry, rozmawiają o wszystkim itp. U mnie tego nie było. Jak nie było prądu to wszyscy szli wcześniej spać bo nie było o czym rozmawiać. I ja nie mam o czym z nimi za długo gadać. Poza tym oczywiście ich kocham, ale nie lubię ich charakterów, a to dwie różne rzeczy...

[UmiZumi]

Napisane przez zuken

Dziewczyny ratunku Mela nie chce pic mleka... Sprawdzilam buzie, zadnych plesniawek ani nic nie widze:/ mala jest glodna ale rzuca sie przy butli jakby ja ze skory obdzierali:/ najdziwniejsze jest to, ze herbate pije:/ nie wiemy juz co moze jej byc, teraz wieczorem plakala a ona nigdy nie placze dalam jej czopek przeciwbolowy i zasnela przy herbatce:/
Dziasel nie ma spuchnietych ani nic, na dole caly czas ma dwie jakby takie biale kreseczki tam gdzie jedynki ale one sa ledwo widoczne i ogolnie tylko ja je widze, czy to przez zeby moze nie chciec pic? Od dwoch dni znowu nie ma tez kupki:/

ja to przerabiam już ponad dwa tygodnie! pisałam na fb o tym. Po półtora tygodnia krzyków Ani zrobiły się pleśniawki na języku. Wodę cały czas piła chętnie, a przy mleku krzyki! Rozmawiałam w piątek na ten temat z pediatrą i mówiła mi, że to może być zarówno od początków ząbkowania (ale nie widziała zmian na dziąsłach) albo od pleśniawek. Tylko dla mnie nie do pojęcia jest, że problemy z piciem zaczęły się na tyle przed ich pojawieniem się. Teraz pleśniawki już schodzą, to pije nieco spokojniej. Jednak potrafi ni stąd ni zowąd naraz zacząć krzyczeć w trakcie picia mm. A co najciekawsze, to mm z dodatkiem kleiku ryzowego wypije z butelki bez najmniejszych problemów (wczoraj wypiła ponad 120 ml tego, a jest to sytsze niż samo mm, więc uważam, że sporo zjadła). Z łyżeczki kleik w sobotę też jadła bez problemu. Marchewkę wczoraj wcinała, a z mm takie problemy.

Może naszym dziewczynkom znudziło się mleko? :P Zastanawiałam się już nad tym ostatnio.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

co do Świąt.
Na Mikołajki chcemy kupić Ani "garnuszek na klocuszek"lub coś tym stylu. Pod choinkę myślimy o kupnie szczeniaczka uczniaczka lub innej zabawki podobnej do tej. Krzesełko do karmienia mamy - chrzestna sprawiła Ani na chrzciny Huśtawka by mi się podobała, ale nie mamy jej gdzie wstawić...

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez gosia3103

Oni chcą mi wejść na głowę w każdej kwestii ;-)
Wiesz co chodzi mi o to, że są rodziny które lubią spędzać ze sobą czas. Wychodzą gdzieś razem, grają w gry, rozmawiają o wszystkim itp. U mnie tego nie było. Jak nie było prądu to wszyscy szli wcześniej spać bo nie było o czym rozmawiać. I ja nie mam o czym z nimi za długo gadać. Poza tym oczywiście ich kocham, ale nie lubię ich charakterów, a to dwie różne rzeczy...

Z moja rodzina jest tak samo
Bardzo mało tematów do rozmowy
A najbardziej wkurza mnie to że oni wszystko wiedzą najlepiej

[zuken]

UmiZumi no tylko ze u nas to co innego bo Ania malo pije ale pije a Mela wczoraj wcale nie chciala mleka, przez caly dzien wypila moze z 50 ml Dzisiaj tez nie chce zbytnio pic, zjadla za to pol sloiczka marhewki
Wiesz ze tez sie zaczelam zastanawiac ze moze mala nie chce juz mleka ale to raczej malo prawdopodobne
Ja obstawiam te zeby albo plesniawki wlasnie, podobno moga wyjsc tam dalej w gardle ze ich nie widac nawet:/
No nic, zobaczymy co bedzie dalej, dobrze ze mala juz zaczela jesc to chociaz mozna czyms innym zaspokoic glod...

Kasia budujemy sie kolo rodzicow ale to bedzie niby dobudowka ale osobny domek z wlasnym wejsciem, wjazdem i ogrodem odgrodzony od nich rodzice mieszkaja z dziadkami maja jedno wejscie i podworko wiec to co innego jednak
Tsk apropo to zaczynamy najprawdopodobniej w styczniu

Gosia no ja lubie moja rodzinke, moja babcia jest bezbledna moi rodzice przecudowni!!! Ale jednak mieszkanie osobno i posiadanie wlasnego kata to dla mnie podstawa

[gosia3103]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Z moja rodzina jest tak samo
Bardzo mało tematów do rozmowy
A najbardziej wkurza mnie to że oni wszystko wiedzą najlepiej

No więc mnie rozumiesz ;-)

Napisane przez zuken

UmiZumi no tylko ze u nas to co innego bo Ania malo pije ale pije a Mela wczoraj wcale nie chciala mleka, przez caly dzien wypila moze z 50 ml Dzisiaj tez nie chce zbytnio pic, zjadla za to pol sloiczka marhewki
Wiesz ze tez sie zaczelam zastanawiac ze moze mala nie chce juz mleka ale to raczej malo prawdopodobne
Ja obstawiam te zeby albo plesniawki wlasnie, podobno moga wyjsc tam dalej w gardle ze ich nie widac nawet:/
No nic, zobaczymy co bedzie dalej, dobrze ze mala juz zaczela jesc to chociaz mozna czyms innym zaspokoic glod...

Kasia budujemy sie kolo rodzicow ale to bedzie niby dobudowka ale osobny domek z wlasnym wejsciem, wjazdem i ogrodem odgrodzony od nich rodzice mieszkaja z dziadkami maja jedno wejscie i podworko wiec to co innego jednak
Tsk apropo to zaczynamy najprawdopodobniej w styczniu

Gosia no ja lubie moja rodzinke, moja babcia jest bezbledna moi rodzice przecudowni!!! Ale jednak mieszkanie osobno i posiadanie wlasnego kata to dla mnie podstawa

No to gratulacje! Obstawiasz że ile potrwa budowa?
Właśnie dla mnie też jest to podstawa odkąd pamiętam. Szczególnie, że już mieszkaliśmy sami więc bardzo dobrze wiem za czym tęsknię ;-)

[Gatita]

Gosia, to współczuję i życzę dużo siły! Nam najbardziej się sprawdzają metody z języka niemowląt, chociaż zmodyfikowane, jak zaczyna płakać przed snem to nie ruszamy od razu tylko czekamy chwilę, i ostatnio zaczyna się sam synek uspokajać i zasypia... trzymam kciuki, żeby się poprawiło! Może to rzeczywiście kwestia przeprowadzki... Pamiętam jak się moje dziecko zachowywało jak byłam u rodziców przez tydzień
Poganiaj męża z budową nie ma naprawdę opcji, żebyś się przeprowadziła wcześniej?
Pamiętam, że ja się wprowadziłam jak była łazienka, pokoje skończone, ale kuchni nie miałam w ogóle
jak chcesz to wyślij mi Twój adres mailowy to prześlę te książki, jeśli chcesz

[zuken]

Gosia obstawiam, że budowa pójdzie raz dwa Będziemy budować kanadyjczyka także mam nadzieję, że jak najszybciej się przeprowadzimy na swoje Do końca 2015 na pewno

[karoseria]

Napisane przez Gatita

Gosia, to współczuję i życzę dużo siły! Nam najbardziej się sprawdzają metody z języka niemowląt, chociaż zmodyfikowane, jak zaczyna płakać przed snem to nie ruszamy od razu tylko czekamy chwilę, i ostatnio zaczyna się sam synek uspokajać i zasypia... trzymam kciuki, żeby się poprawiło! Może to rzeczywiście kwestia przeprowadzki... Pamiętam jak się moje dziecko zachowywało jak byłam u rodziców przez tydzień
Poganiaj męża z budową nie ma naprawdę opcji, żebyś się przeprowadziła wcześniej?
Pamiętam, że ja się wprowadziłam jak była łazienka, pokoje skończone, ale kuchni nie miałam w ogóle
jak chcesz to wyślij mi Twój adres mailowy to prześlę te książki, jeśli chcesz

A mi mogłabys przeslać? Język niemowląt juz czytałam też
Moge zapłacic, tylo nie mam za dużo kasy

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Ja tez nie lubie swojej rodziny. Kocham, ale nie lubię i niektórzy wręcz mnie drażnią :P

[Gatita]

Napisane przez karoseria

A mi mogłabys przeslać? Język niemowląt juz czytałam też
Moge zapłacic, tylo nie mam za dużo kasy

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Ja tez nie lubie swojej rodziny. Kocham, ale nie lubię i niektórzy wręcz mnie drażnią :P

Karoseria wariatko, za co miałabyś płacić??
Wyślij mi Twój adres mailowy i wysyłam książki i ile chcesz

Ja lubię moich braci Z rodzicami różnie bywa, najciężej mi dogadać się z ojcem, a najgorsze jest to, że to dlatego, że mamy podobne charaktery

[UmiZumi]

Napisane przez zuken

UmiZumi no tylko ze u nas to co innego bo Ania malo pije ale pije a Mela wczoraj wcale nie chciala mleka, przez caly dzien wypila moze z 50 ml Dzisiaj tez nie chce zbytnio pic, zjadla za to pol sloiczka marhewki
Wiesz ze tez sie zaczelam zastanawiac ze moze mala nie chce juz mleka ale to raczej malo prawdopodobne
Ja obstawiam te zeby albo plesniawki wlasnie, podobno moga wyjsc tam dalej w gardle ze ich nie widac nawet:/
No nic, zobaczymy co bedzie dalej, dobrze ze mala juz zaczela jesc to chociaz mozna czyms innym zaspokoic glod...

Kasia budujemy sie kolo rodzicow ale to bedzie niby dobudowka ale osobny domek z wlasnym wejsciem, wjazdem i ogrodem odgrodzony od nich rodzice mieszkaja z dziadkami maja jedno wejscie i podworko wiec to co innego jednak
Tsk apropo to zaczynamy najprawdopodobniej w styczniu

Gosia no ja lubie moja rodzinke, moja babcia jest bezbledna moi rodzice przecudowni!!! Ale jednak mieszkanie osobno i posiadanie wlasnego kata to dla mnie podstawa

też były dni, w które Ania praktycznie nie chciała wcale jeść. Dużo nerwów mnie to kosztowało. Mam nadzieję, że Mela jednak złapie chociaż trochę mleka, bo tych innych rzeczy, to niestety jeszcze za dużo nie może. Tylko skoro zjadła Ci tyle marchewki, to ona jest nadzwyczajnie głodna, ale czemu tego mleka nie chce?
Dzieci są takie nieobliczalne...

Ania zjadła marchewkę, po jakimś czasie wypiła jeszcze mleko i poszła spać. To już 3 drzemka dzisiaj: 1- 30 min, 2- 1,5 godz, a teraz się okaże. Czym więcej śpi, tym jest spokojniejsza A sama chce iść spać. Zasypia w kilka minut po odłożeniu do łóżeczka Dzisiaj bez płaczu póki co


Mam pytanie: jak dajecie nowe jedzonko np. marchewkę, to w jakim czasie po karmieniu mlekiem? Po jakim czasie później dajecie mleko?

[zuken]

Napisane przez UmiZumi

też były dni, w które Ania praktycznie nie chciała wcale jeść. Dużo nerwów mnie to kosztowało. Mam nadzieję, że Mela jednak złapie chociaż trochę mleka, bo tych innych rzeczy, to niestety jeszcze za dużo nie może. Tylko skoro zjadła Ci tyle marchewki, to ona jest nadzwyczajnie głodna, ale czemu tego mleka nie chce?
Dzieci są takie nieobliczalne...

Ania zjadła marchewkę, po jakimś czasie wypiła jeszcze mleko i poszła spać. To już 3 drzemka dzisiaj: 1- 30 min, 2- 1,5 godz, a teraz się okaże. Czym więcej śpi, tym jest spokojniejsza A sama chce iść spać. Zasypia w kilka minut po odłożeniu do łóżeczka Dzisiaj bez płaczu póki co


Mam pytanie: jak dajecie nowe jedzonko np. marchewkę, to w jakim czasie po karmieniu mlekiem? Po jakim czasie później dajecie mleko?

Mela już zjada około pół słoiczka albo jabłko albo marchewka także myślę, że coś tam się tym naje... Ja daję tak godzinkę przed mlekiem

Co do tego, że mleka nie chce to mam teorie, że po prostu ma teraz wrażliwe dziąsła i jest jej za ciepłe to mleko no a później nawet jak już ostygnie i jest zimne to nie chce pić bo ma już "uraz"
Dzieci chyba tak mają, że jak coś im się źle kojarzy to ciężko je do tego przekonać
Zobaczymy czy o 15 coś wypije...

[UmiZumi]

Zuken to sporo Ci tego zjada. W sumie to nie wiem ile Ania zjadła by ze słoiczka. Wczoraj zjadła prawie pół średniej marchewki. Dzisiaj ugotowałam całą marchewkę (na parze) podobnej wielkości i zjadła około połowy. Trwało to jakieś 30 min, a za 40 min wypiła mi 150 ml - śmiałam się, że marchewka spotęgowała jej apetyt. Wydaje mi się, że dałam jej to mleko trochę za wcześnie, ale nie chciałam jej dawać więcej marchewki dzisiaj. Jutro spróbuję dać więcej, ale wezmę się za to wcześniej.

[daisy dot]

Co sie u Was sprawdza na zaczerwienienia miedzy posladeczkami?

[gosia3103]

Napisane przez daisy dot

Co sie u Was sprawdza na zaczerwienienia miedzy posladeczkami?

U nas bepanten.

[kasia_ruda]

Napisane przez daisy dot

Co sie u Was sprawdza na zaczerwienienia miedzy posladeczkami?

U nas maść robiona z apteki, skład ustalony przez pediatrę.

[pati1078]

Napisane przez daisy dot

Co sie u Was sprawdza na zaczerwienienia miedzy posladeczkami?

u nas tez bepanthen

Napisane przez Gatita

Karoseria wariatko, za co miałabyś płacić??
Wyślij mi Twój adres mailowy i wysyłam książki i ile chcesz

Ja lubię moich braci Z rodzicami różnie bywa, najciężej mi dogadać się z ojcem, a najgorsze jest to, że to dlatego, że mamy podobne charaktery

a ja tez mogę prosic

Napisane przez zuken

Mela już zjada około pół słoiczka albo jabłko albo marchewka także myślę, że coś tam się tym naje... Ja daję tak godzinkę przed mlekiem

Co do tego, że mleka nie chce to mam teorie, że po prostu ma teraz wrażliwe dziąsła i jest jej za ciepłe to mleko no a później nawet jak już ostygnie i jest zimne to nie chce pić bo ma już "uraz"
Dzieci chyba tak mają, że jak coś im się źle kojarzy to ciężko je do tego przekonać
Zobaczymy czy o 15 coś wypije...

Amelka tez od kilku dni buntuje się co do jedzenia tylko ja kp, jak ja biore to ewidentnie przekreca glowe w druga strone udaje mi się ja nakarmić zaraz po przebudzeniu wtedy jest jeszcze taka nie dokonca swiadoma co robi, no i w nocy bo bez problemu je. myslalam ze to może na zemby ale mama mi mowi ze wtedy by wogole nie chciała jesc-niewiem co jej się stało ale mam nadzieje ze szybko minie

[zuken]

Umi no sporo na poczatku dawalam po 2-3 lyzeczki ale skoro nic sie nie dzieje to juz dajemy wiecej
Dostalam wlasnie dzisiaj przesylke z Hippa jakies poradniki odnosnie zywienia i marchewke z ziemniaczkami takze jutro pewnie bedziemy probowac
Na sloiczkach niby pisze, zeby dawac przed mlekiem i pozniej wlasnie zeby dziecko tym mleczkiem dojadlo takze chyba dobrze robisz

U nas do pupy tez Bepanthen

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

A i u nas odpukac mala wypila zimne mleko z wielkim apetytem

[gosia3103]

Napisane przez zuken

Umi no sporo na poczatku dawalam po 2-3 lyzeczki ale skoro nic sie nie dzieje to juz dajemy wiecej
Dostalam wlasnie dzisiaj przesylke z Hippa jakies poradniki odnosnie zywienia i marchewke z ziemniaczkami takze jutro pewnie bedziemy probowac
Na sloiczkach niby pisze, zeby dawac przed mlekiem i pozniej wlasnie zeby dziecko tym mleczkiem dojadlo takze chyba dobrze robisz

U nas do pupy tez Bepanthen

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

A i u nas odpukac mala wypila zimne mleko z wielkim apetytem

To może faktycznie ciepłe jej nie pasowało

[pati1078]

a ja mam pytanie bo Amelka urodzila się 2 tyg po terminie i jeśli chodzi o skoki to pisalyscie ze bierze się to pod uwagę ,a jeśli chodzi o jedzenie to tez. chodzi mi ze jak np. ona ma 3,5 mies to liczyc jakby miała 4 czy normalnie?

[gosia3103]

Napisane przez pati1078

a ja mam pytanie bo Amelka urodzila się 2 tyg po terminie i jeśli chodzi o skoki to pisalyscie ze bierze się to pod uwagę ,a jeśli chodzi o jedzenie to tez. chodzi mi ze jak np. ona ma 3,5 mies to liczyc jakby miała 4 czy normalnie?

Hmm tu bym chyba liczyła normalnie bo w tych skokach to chodzi o rozwój mózgu, a nie wiem czy z rozwojem układu pokarmowego też tak jest ;-)

[sara 85]

Napisane przez daisy dot

Co sie u Was sprawdza na zaczerwienienia miedzy posladeczkami?

bepanthen

Napisane przez UmiZumi

Mam pytanie: jak dajecie nowe jedzonko np. marchewkę, to w jakim czasie po karmieniu mlekiem? Po jakim czasie później dajecie mleko?

podobnie jak Zuken godzinę przed mleczkiem


Franek ostatnio super śpi, wczoraj usnął o 20, pierwsza pobudka o 4, a kolejna o 8.30

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Byłam dzisiaj z dziećmi u lekarza. Zosia ma katar i trochę kaszle, co się okazało to chyba alergia na kota, bo osłuchowo czysto. Franio ma trochę nosek zatkany, ale osłuchowo też czysto więc już sama nie wiem czy to w końcu katar czy nie.
Ja też rano wstałam z zatkanym nosem

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez pati1078

Amelka tez od kilku dni buntuje się co do jedzenia tylko ja kp, jak ja biore to ewidentnie przekreca glowe w druga strone udaje mi się ja nakarmić zaraz po przebudzeniu wtedy jest jeszcze taka nie dokonca swiadoma co robi, no i w nocy bo bez problemu je. myslalam ze to może na zemby ale mama mi mowi ze wtedy by wogole nie chciała jesc-niewiem co jej się stało ale mam nadzieje ze szybko minie

Moja tez przekreca glowe jak chcę jej dać cyca
W nocy ładnie je tak samo rano ale w dzien jest ciężko ją nakarmić bo się kręci denerwuje
Ale jak mi się uda włożyć jej cyca do buzi to ładnie je ale krótko
Ciągle myślę że mam coraz mniej mleka ..
Serio strasznie się tym martwię
No ale jak mała kończy jeść i naciskam to normalnie kilka strumieni tryska

[daisy dot]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Moja tez przekreca glowe jak chcę jej dać cyca
W nocy ładnie je tak samo rano ale w dzien jest ciężko ją nakarmić bo się kręci denerwuje
Ale jak mi się uda włożyć jej cyca do buzi to ładnie je ale krótko
Ciągle myślę że mam coraz mniej mleka ..
Serio strasznie się tym martwię
No ale jak mała kończy jeść i naciskam to normalnie kilka strumieni tryska

My w takiej syt karmimy sie na lezaco.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez daisy dot

My w takiej syt karmimy sie na lezaco.

Źle mi się karmi na leżąca
Niewygodnie mi przez moje piersi zawsze karmie na siedząco tak mi najwygodniej

[gosia3103]

Chciałam się tylko pochwalić, że dziś już druga drzemka w łóżeczku. Rano ok 20 minut ją usypiałam, spała ze 25 min, potem spała prawie dwie godziny na spacerze, wstała na cycka i widziałam że jeszcze jest śpiąca, ale nie mogła już usnąć. Trochę się pobawiłyśmy, trochę pokrzyczała, oczywiście przebiegła babcia, potem zaczęłam ją znowu kłaść i znowu ze 20 minut, a śpi już pół godziny także jest dla nas nadzieja kciuki od wizażowych ciotek działają ;-)

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez gosia3103

Chciałam się tylko pochwalić, że dziś już druga drzemka w łóżeczku. Rano ok 20 minut ją usypiałam, spała ze 25 min, potem spała prawie dwie godziny na spacerze, wstała na cycka i widziałam że jeszcze jest śpiąca, ale nie mogła już usnąć. Trochę się pobawiłyśmy, trochę pokrzyczała, oczywiście przebiegła babcia, potem zaczęłam ją znowu kłaść i znowu ze 20 minut, a śpi już pół godziny także jest dla nas nadzieja kciuki od wizażowych ciotek działają ;-)

Ale super !!

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Chciałam się tylko pochwalić, że dziś już druga drzemka w łóżeczku. Rano ok 20 minut ją usypiałam, spała ze 25 min, potem spała prawie dwie godziny na spacerze, wstała na cycka i widziałam że jeszcze jest śpiąca, ale nie mogła już usnąć. Trochę się pobawiłyśmy, trochę pokrzyczała, oczywiście przebiegła babcia, potem zaczęłam ją znowu kłaść i znowu ze 20 minut, a śpi już pół godziny także jest dla nas nadzieja kciuki od wizażowych ciotek działają ;-)

Super, gratulacje

Dziewczyny, zapisałam się do klubu hipp (na,ich stronie internetowej), a dziś (szok!!!) dostałam od nich paczkę ze słoiczkiem, broszurami ze schematami żywienia, zniżkami na ich produkty w rossmanie... Nic tam ode mnie nie chcieli, więc myślę, że warto się zapisać.

[malutka100]

Napisane przez gosia3103

Dzięki kochana.
No mam nadzieję że jak będziemy wreszcie u siebie to chociaż mąż zrozumie na czym polega problem, dziś już się popłakałam z tego wszystkiego, a on do mnie mówi że przecież nic wielkiego, nie chce spać i tyle ;-) tylko on nie wie, jak mała się zachowuje i jak się męczy jak się nie wyśpi a ja nawet nie mam siły mu tego tłumaczyć.
Właśnie w wózku zasypia bez problemu. Jak jest zmęczona, to prawie natychmiast. Jak wychodzimy zaraz po drzemce i jedzeniu to najpierw trochę sobie ogląda okolicę, a jak się zmęczy to zaczyna stękać, zasłaniam wtedy budkę i zaraz śpi.
Dziś po kąpieli 15 minut regeneracji, pobudka na cycka i 2:15 usypiania.
Autentycznie nie mam do tego już siły...chciałabym poznać Wasze złote sposoby albo zrozumieć co robię nie tak ;-) dziś już miałam taką myśl, że zawodzę własne dziecko, bo nie potrafię jej zapewnić tak banalnej a jednocześnie ważnej rzeczy jak dobry sen...

Gosiu jak będziecie już wszyscy razem spędzać więcej czasu, to mąż sam zobaczy w czym jest problem. Teraz oczywiście myśli jak typowy facet, mój Tż jest identyczny, jak mu coś opowiadam to nigdy nie widzi problemu, dopiero jak zostanie z małym i ma okazję zobaczyć coś w praktyce to nagle rozumie w czym jest rzecz.

Dobrze, że chociaż w wózku Ci ładnie śpi
Wiesz, wydaję mi się że nie ma żadnych złotych sposobów, na każde dziecko pewnie działa coś innego.
Ja na drzemki w ciągu dnia po prostu odkładam małego do łóżeczka, daje mu smoczek, głaszcze po główce i on zaraz zasypia. U mnie jest lepiej w tym temacie odkąd mamy jako taki ustalony plan dnia, wg schematu polecanego w ksiażce " Język niemowląt". Nie trzymam się go sztywno, ale modyfikuje wg potrzeb mojego dziecka. Staram się jedynie zachować kolejność, tzn. po jedzeniu następuje zabawa, a dopiero później jak mały się zmęczy odkładam go na drzemkę. Zauważyłam że ten okres aktywności/zabawy zaczyna być coraz dłuższy, jeszcze niedawno było to 1,5 godziny, teraz mały wytrzymuje już 2 godzinki a czasami nawet dłużej. Gdy widzę, że zaczyna trzeć oczka, ziewać i ogólnie być marudy, kładę go spać.
Zauważyłam też, że gdy dziecko położy się zbyt późno, tzn przeciąga mu się ten okres zabawy, mimo jego zmęczenia, to później trudniej mu zasnąć i np. mój rusza gwałtownie rączkami zanim zaśnie, popłakuje.

Nie myśl kochana, że coś robisz nie tak. Robisz wszystko co możesz Dla swojej córeczki jesteś najwspanialszą mamą na świecie. Zobaczysz, że w końcu te problemy miną i Twoja złota cierpliwość zostanie nagrodzona.

Napisane przez neska1412

Nasz mały bardzo mało płacze ale jak zacznie to przyznnam się ze wpadam w panikę bo nie jestem przyzywyczajona Ale tą wytrwałość każda z nas wyrabia sobię w zależnosci od tego jakie ma dziecko. Ja na wieczór jęcze jak mały miał cięższy dzien więć nie wiem co by było jakbym z nim miala tak jak ty.

ojej to ja mam tak samo...
Masz całkowitą rację w tym co piszesz, bo ja np. w takich sytuacjach jak często jest Gosia, to chyba bym siadła i płakała razem z dzieckiem

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez gosia3103

Chciałam się tylko pochwalić, że dziś już druga drzemka w łóżeczku. Rano ok 20 minut ją usypiałam, spała ze 25 min, potem spała prawie dwie godziny na spacerze, wstała na cycka i widziałam że jeszcze jest śpiąca, ale nie mogła już usnąć. Trochę się pobawiłyśmy, trochę pokrzyczała, oczywiście przebiegła babcia, potem zaczęłam ją znowu kłaść i znowu ze 20 minut, a śpi już pół godziny także jest dla nas nadzieja kciuki od wizażowych ciotek działają ;-)

[karoseria]

Napisane przez malutka100

Gosiu jak będziecie już wszyscy razem spędzać więcej czasu, to mąż sam zobaczy w czym jest problem. Teraz oczywiście myśli jak typowy facet, mój Tż jest identyczny, jak mu coś opowiadam to nigdy nie widzi problemu, dopiero jak zostanie z małym i ma okazję zobaczyć coś w praktyce to nagle rozumie w czym jest rzecz.

Dobrze, że chociaż w wózku Ci ładnie śpi
Wiesz, wydaję mi się że nie ma żadnych złotych sposobów, na każde dziecko pewnie działa coś innego.
Ja na drzemki w ciągu dnia po prostu odkładam małego do łóżeczka, daje mu smoczek, głaszcze po główce i on zaraz zasypia. U mnie jest lepiej w tym temacie odkąd mamy jako taki ustalony plan dnia, wg schematu polecanego w ksiażce " Język niemowląt". Nie trzymam się go sztywno, ale modyfikuje wg potrzeb mojego dziecka. Staram się jedynie zachować kolejność, tzn. po jedzeniu następuje zabawa, a dopiero później jak mały się zmęczy odkładam go na drzemkę. Zauważyłam że ten okres aktywności/zabawy zaczyna być coraz dłuższy, jeszcze niedawno było to 1,5 godziny, teraz mały wytrzymuje już 2 godzinki a czasami nawet dłużej. Gdy widzę, że zaczyna trzeć oczka, ziewać i ogólnie być marudy, kładę go spać.
Zauważyłam też, że gdy dziecko położy się zbyt późno, tzn przeciąga mu się ten okres zabawy, mimo jego zmęczenia, to później trudniej mu zasnąć i np. mój rusza gwałtownie rączkami zanim zaśnie, popłakuje.

Nie myśl kochana, że coś robisz nie tak. Robisz wszystko co możesz Dla swojej córeczki jesteś najwspanialszą mamą na świecie. Zobaczysz, że w końcu te problemy miną i Twoja złota cierpliwość zostanie nagrodzona.



ojej to ja mam tak samo...
Masz całkowitą rację w tym co piszesz, bo ja np. w takich sytuacjach jak często jest Gosia, to chyba bym siadła i płakała razem z dzieckiem

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

A u nas np taki schemat nie dziala, mimo ze jestesmy na mm. Po jedzeniu Ninka sie bawi i gdzies po godzinie chce spac-spi ok 30, 40 mini znow sie bawi i znow idzie spac na 15 min, 30 min i wtedy je... Nie da rady jej przetrzymac Próbowalam nie raz