Winko, wódka no i plotki, tak przetrwamy zimy psotki- rocznik 94, cz. XIII

[Inspire]

witam nowe panie
kurka, ale zabiegana jestem, ciągle coś robię, ciągle wracam nocami do mieszkania

[meeow]

Napisane przez Marybeth

Winko, wódka? Przecież najlepsze są ciemne piwa.
Nie wiem, czy powinnam się przedstawiać, ale mimo wszystko - witam.

wolę czystą, chociaż ostatnio mnie taka zgaga chwyciła, że myślałam, że zejdę

Napisane przez ola_la_7676

Piotruś albo Alicja. liczyłam po cichu na dziewczynkę, a jeszcze nie wiadomo, więc mogę mieć nadzieję
wiesz, zależy od ułożenia dziecka, ale zazwyczaj na połówkowym USG około 20 tyg już na 100 % widać jaka płeć. kwestia tylko tego, czy dziecko nie bd się odkręcało ale jestem dobrej myśli, przed świętami mam to USG więc liczę, ze na 100% się dowiem.

no to sporo faktycznie, jak rok, dziewczyny zapracowane?

gratulacje
u mojej bratowej dopiero za drugim razem mała się wykręciła tak, ze było wyraźnie widać, że będzie dziewczynka. jeszcze ponad miesiąc czekania (termin na 6 stycznia, ale może zechcieć wyjść wcześniej) aż się szkrab pojawi, w sumie nie mogę się już doczekać.. imię dla małej już też wybrane mają

raczej mocno leniwe

Napisane przez Inspire

witam nowe panie
kurka, ale zabiegana jestem, ciągle coś robię, ciągle wracam nocami do mieszkania

dalej randkujesz?

[minthema]

Napisane przez Inspire

witam nowe panie
kurka, ale zabiegana jestem, ciągle coś robię, ciągle wracam nocami do mieszkania

"..ciągle coś robię, ciągle tylko te randki ... "

[Inspire]

Napisane przez meeow

dalej randkujesz?

a jakże randkuję, obserwuję i staram się powoli skłaniać ku wyborowi

Napisane przez minthema

"..ciągle coś robię, ciągle tylko te randki ... "

no no, nie tak ciągle, najczęściej mam tylko dwa wieczory w tygodniu zajęte

[meeow]

Napisane przez Inspire

a jakże randkuję, obserwuję i staram się powoli skłaniać ku wyborowi

rany, to prawie jak w 'Kto poślubi mojego syna'

[Inspire]

Napisane przez meeow

rany, to prawie jak w 'Kto poślubi mojego syna'

trochę się tak też czuję

[minthema]

Napisane przez Inspire

a jakże randkuję, obserwuję i staram się powoli skłaniać ku wyborowi

no no, nie tak ciągle, najczęściej mam tylko dwa wieczory w tygodniu zajęte

Jest już może jakiś procentowy rozkład szans? Ktoś ma przewagę?

Napisane przez meeow

rany, to prawie jak w 'Kto poślubi mojego syna'

Naprawdę odkąd nie oglądam telewizji czuję się jak z innej planety kiedy nie wiem o czym mowa



Lecę ćwiczyć... ale mi się nie chce, za zimno jest ;/

[Inspire]

Napisane przez minthema

Jest już może jakiś procentowy rozkład szans? Ktoś ma przewagę?

dobrze by było, gdyby ktoś miał, ale jest pół na pół

[meeow]

Napisane przez Inspire

trochę się tak też czuję

zawsze możesz odejśc sama

Napisane przez minthema

Naprawdę odkąd nie oglądam telewizji czuję się jak z innej planety kiedy nie wiem o czym mowa

też nie oglądam, Oliwia mnie wciągnęła w temat i na playerze wszystkie odcinki obejrzałam


dzień mi zleciał maksymalnie szybko, jak o 15 pojechałam do bratowej i wróciłam przed 19 i mój brat sobie lustro kupił, szykuje się tatuś do fotografowania córy

[Marybeth]

Napisane przez meeow

wolę czystą, chociaż ostatnio mnie taka zgaga chwyciła, że myślałam, że zejdę

Ostatnimi czasy z przyjaciółką stałyśmy się koneserkami ciemnych piw, choć u niej w domu stoi cała półka własnoręcznie pędzonego bimbru w butelkach po whiskey.

[meeow]

Napisane przez Marybeth

Ostatnimi czasy z przyjaciółką stałyśmy się koneserkami ciemnych piw, choć u niej w domu stoi cała półka własnoręcznie pędzonego bimbru w butelkach po whiskey.

ja za piwem średnio przepadam, więcej wysikam niż wypiję przy takim piwnym posiedzeniu a nie lubię tak co chwilę wychodzić, bo zawsze najciekawsze akcje mnie omijają

[Marybeth]

Napisane przez meeow

ja za piwem średnio przepadam, więcej wysikam niż wypiję przy takim piwnym posiedzeniu a nie lubię tak co chwilę wychodzić, bo zawsze najciekawsze akcje mnie omijają

Co racja, to racja. Mam ten sam problem, dlatego nie lubię zbytnio wychodzić w plener, wolę domówki, a wtedy toaleta na wyciągnięcie ręki.
Najbardziej zaskakują mnie ci, którzy po dwóch butelkach wciąż się trzymają. Muszą mieć pojemny pęcherz, heh.

[meeow]

Napisane przez Marybeth

Co racja, to racja. Mam ten sam problem, dlatego nie lubię zbytnio wychodzić w plener, wolę domówki, a wtedy toaleta na wyciągnięcie ręki.
Najbardziej zaskakują mnie ci, którzy po dwóch butelkach wciąż się trzymają. Muszą mieć pojemny pęcherz, heh.

raz byłam na plenerowym piciu piwa, szukanie jakiegokolwiek krzaczka to był wyczyn, oczywiście jak znalazłyśmy to jak przyszła moja kolej to jacyś goście szli i krzyczą do mnie 'śmiało, nie krępuj się!'
no po 2 butelkach to już ciężko, zazwyczaj później pruję ze skrzyżowanymi nogami do toalety

[minthema]

Napisane przez Inspire

dobrze by było, gdyby ktoś miał, ale jest pół na pół

nadal?!

Napisane przez Marybeth

Ostatnimi czasy z przyjaciółką stałyśmy się koneserkami ciemnych piw, choć u niej w domu stoi cała półka własnoręcznie pędzonego bimbru w butelkach po whiskey.

Ja lubię piwo ale od czasu do czasu - żebym "poczuła coś" potrzebuję 3 piw a przy drugim już mam zapchany brzuch Więc bardziej jedno do jakiegoś meczu czy filmu ale wtedy żal mi ładować w siebie coś takiego (no, dobra no, po prostu kalorycznego ).
No i dla mnie to taki typowo wakacyjny trunek, na ogródku, w plenerze, plaży (tak tak, nielegalnie ), zimne piwo w upał zawsze spoko

A co do konkretnie ciemnego - kiedyś nie lubiłam bo było dla mnie za słodkie ale ostatnio kupiłam chłopakowi z pakiecie z prezentem imieninowym Książęce Ciemne, wypił u mnie do meczu i poczęstował mnie - smakowało Nie wiem czy to kwestia tego jednego, musiałabym popróbować.

Napisane przez meeow

ja za piwem średnio przepadam, więcej wysikam niż wypiję przy takim piwnym posiedzeniu a nie lubię tak co chwilę wychodzić, bo zawsze najciekawsze akcje mnie omijają

No właśnie to jest najgorsze, szczególnie jak się pojawia plener i krzaki (chociaż naje.banemu to już wszystko jedno ). A ja mam wyjątkowo mały pęcherz, potrafię w ciągu 20 minut polecieć z 2-3 razy do toalety kiedy M wypiwszy prawie tyle co ja (nie mówię tu teraz o piwie tylko herbata, woda) praktycznie W OGÓLE nie chodzi do łazienki. Tylko wieczorem wychodząc ode mnie z domu Nie wiem czy to on ma jakiś 5 litrowy pęcherz czy to ja mam taki malutki

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez meeow

no po 2 butelkach to już ciężko, zazwyczaj później pruję ze skrzyżowanymi nogami do toalety

Skojarzyło mi się to z simami z sims 4 jak tuptają ze skrzyżowanymi nogami do toalety

[Inspire]

Napisane przez minthema

nadal?!

nom

[meeow]

Napisane przez minthema

No właśnie to jest najgorsze, szczególnie jak się pojawia plener i krzaki (chociaż naje.banemu to już wszystko jedno ). A ja mam wyjątkowo mały pęcherz, potrafię w ciągu 20 minut polecieć z 2-3 razy do toalety kiedy M wypiwszy prawie tyle co ja (nie mówię tu teraz o piwie tylko herbata, woda) praktycznie W OGÓLE nie chodzi do łazienki. Tylko wieczorem wychodząc ode mnie z domu Nie wiem czy to on ma jakiś 5 litrowy pęcherz czy to ja mam taki malutki

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------


Skojarzyło mi się to z simami z sims 4 jak tuptają ze skrzyżowanymi nogami do toalety

no naje.banemu to wszystko jedno, nawet skakanie przez płoty ja to z pęcherzem różnie mam, to też od dnia zależy, bo im więcej piję tym częściej się pojawiam w wc i przed snem obowiązkowo wizyta, bo nawet jakby to miała być jedna mała kropelka to nie zasnę przez to


dokładnie, aż mi się przypomniało, jak moja simka piła drina w tych jakże przepięknych okolicznościach za to uwielbiam najnowsze Simsy

[minthema]

Napisane przez meeow

no naje.banemu to wszystko jedno, nawet skakanie przez płoty ja to z pęcherzem różnie mam, to też od dnia zależy, bo im więcej piję tym częściej się pojawiam w wc i przed snem obowiązkowo wizyta, bo nawet jakby to miała być jedna mała kropelka to nie zasnę przez to


dokładnie, aż mi się przypomniało, jak moja simka piła drina w tych jakże przepięknych okolicznościach za to uwielbiam najnowsze Simsy

A weź, przypomniało mi się jak piliśmy na polibudzie i graliśmy we flanki właśnie UAM vs polibuda (wygraliśmy 2:0 ) i ja chciałam grzecznie jedną rundkę (a nawet picie jednego piwa tak na szybko potrafi ładnie wejść) a tu mnie zaczęli na drugą namawiać ("ale ja już nie mam piwa", "no jak to, masz, dostaniesz od nas") nooo i po drugiej (gdzie przed pierwszą rundą już wypiłam jedno czy dwa piwa) to miałam takie bajlando że mnie wkręcili, że brama akademika jest już zamknięta i muszę przejść przez płot I już byłam bliska zrobienia tego (ehem, otwarta brama jak byk była obok) ale wparował wkur.wiony M który po mnie przyjechał, pojechał z bara kolegom którzy mnie wkręcali, mnie capnął pod rękę i koniec zabawy
(w sumie nie pamiętam już czy wam to opowiadałam czy nie... jak tak to sory, mam krótką pamięć )


Od picia podobno simowie w czwórce tyją Więc jak biorą picie z lodówki to od razu każę im przestać bo jak dupa urośnie to nie mogę na nich patrzeć

[Marybeth]

Napisane przez minthema

A co do konkretnie ciemnego - kiedyś nie lubiłam bo było dla mnie za słodkie ale ostatnio kupiłam chłopakowi z pakiecie z prezentem imieninowym Książęce Ciemne, wypił u mnie do meczu i poczęstował mnie - smakowało Nie wiem czy to kwestia tego jednego, musiałabym popróbować.

Ja w ciemnych gustuję od kilku lat i tylko wyszukujemy co nowych, głównie czeskie albo niemieckie. Choć u mnie na Chmielakach kupiłam Komesa 9procentowego, to ciężko mi szło z powodu dużej goryczy. Liczę, że za rok natrafię na coś równie genialnego, co zbija z nóg po jednej butelce.

i przed snem obowiązkowo wizyta, bo nawet jakby to miała być jedna mała kropelka to nie zasnę przez to

Jakbym siebie czytała. High five!

[minthema]

Napisane przez Marybeth

Ja w ciemnych gustuję od kilku lat i tylko wyszukujemy co nowych, głównie czeskie albo niemieckie. Choć u mnie na Chmielakach kupiłam Komesa 9procentowego, to ciężko mi szło z powodu dużej goryczy. Liczę, że za rok natrafię na coś równie genialnego, co zbija z nóg po jednej butelce.

Według mnie żadne piwo wysokoprocentowe nie ma prawa być dobre Chociaż impreza jest, jak piłam Wojaka 9% to po dwóch już na b4 przed imprezą w klubie byłam już załatwiona To była wesoła impreza

[Marybeth]

Napisane przez minthema

Według mnie żadne piwo wysokoprocentowe nie ma prawa być dobre Chociaż impreza jest, jak piłam Wojaka 9% to po dwóch już na b4 przed imprezą w klubie byłam już załatwiona To była wesoła impreza

Spróbować trzeba wszystkiego. A jak sama już wiesz, dwa piwa po 9 i smutki znikają.
Ja na całe szczęście po raz pierwszy piłam tak wysokoprocentowe piwo w domu, więc nie musiałam się martwić o żaden powrót czy rozbiegane oczka.

[minthema]

Napisane przez Marybeth

Spróbować trzeba wszystkiego. A jak sama już wiesz, dwa piwa po 9 i smutki znikają.
Ja na całe szczęście po raz pierwszy piłam tak wysokoprocentowe piwo w domu, więc nie musiałam się martwić o żaden powrót czy rozbiegane oczka.

Ja się nie martwiłam, byłam baaardzo wesoła O dziwo to była jedna z lepszych faz (wiadomo, są różne, fajne i niefajne), co prawda spadały mi buty, musieli mnie prowadzić bo biegałam wszedzie tylko nie tam gdzie powinnam w drodze do klubu, epicko spadłam z siedzenia w tramwaju, podobno byłam śmieszna i rozkoszna a w klubie biegałam za koleżanką i co 5 minut pytałam "czy już możemy założyć szpilki??" (miałyśmy na przebranie a dla mojego bezpieczeństwa nie pozwoliły mi ich założyć i ciągle mówiły że później później ). A no i miałam chwile szczerości i powiedziałam poważnym tonem mojemu koledze prosto w twarz, że jest brzydki I było śmiesznie, a czasami po takiej wódce to albo zamulam, albo chce mi się spać, albo tylko kręci mi się w głowie i w ogóle nie chce mi się bawić Ostatnio często tak mam, to już chyba bardziej starość

[Inspire]

Napisane przez minthema

Ja się nie martwiłam, byłam baaardzo wesoła O dziwo to była jedna z lepszych faz (wiadomo, są różne, fajne i niefajne), co prawda spadały mi buty, musieli mnie prowadzić bo biegałam wszedzie tylko nie tam gdzie powinnam w drodze do klubu, epicko spadłam z siedzenia w tramwaju, podobno byłam śmieszna i rozkoszna a w klubie biegałam za koleżanką i co 5 minut pytałam "czy już możemy założyć szpilki??" (miałyśmy na przebranie a dla mojego bezpieczeństwa nie pozwoliły mi ich założyć i ciągle mówiły że później później ). A no i miałam chwile szczerości i powiedziałam poważnym tonem mojemu koledze prosto w twarz, że jest brzydki I

kocham Cię normalnie

[minthema]

Napisane przez Inspire

kocham Cię normalnie

no co poradzić no, jest... tylko co mi odbiło żeby mu to mówić. A jeszcze był jedną z osób które bardziej mnie wtedy ogarniały. Teraz się jeszcze okazało, że jest gejem Będzie mu łatwiej znaleźć drugą połówkę.

[oliwja]

witam nowe

a u mnie.. w sobotę znowu popłynęłam (eh, to chyba przeznaczenie :/ ), zaliczyłam dziś pierwsze koło (nie wiem jakim cudem, ostatnio tylko śpię i się nad sobą użalam )


Książęce Ciemne jest suuuper Ale i tak jestem fanką wina

[meeow]

Napisane przez minthema

A weź, przypomniało mi się jak piliśmy na polibudzie i graliśmy we flanki właśnie UAM vs polibuda (wygraliśmy 2:0 ) i ja chciałam grzecznie jedną rundkę (a nawet picie jednego piwa tak na szybko potrafi ładnie wejść) a tu mnie zaczęli na drugą namawiać ("ale ja już nie mam piwa", "no jak to, masz, dostaniesz od nas") nooo i po drugiej (gdzie przed pierwszą rundą już wypiłam jedno czy dwa piwa) to miałam takie bajlando że mnie wkręcili, że brama akademika jest już zamknięta i muszę przejść przez płot I już byłam bliska zrobienia tego (ehem, otwarta brama jak byk była obok) ale wparował wkur.wiony M który po mnie przyjechał, pojechał z bara kolegom którzy mnie wkręcali, mnie capnął pod rękę i koniec zabawy
(w sumie nie pamiętam już czy wam to opowiadałam czy nie... jak tak to sory, mam krótką pamięć )


Od picia podobno simowie w czwórce tyją Więc jak biorą picie z lodówki to od razu każę im przestać bo jak dupa urośnie to nie mogę na nich patrzeć

tego nam chyba nie opisywałaś ale najlepszy fragment - pogrubione


o widzisz, a na to nawet nie zwróciłam uwagi.. dawno nie grałam

Napisane przez minthema

Ja się nie martwiłam, byłam baaardzo wesoła O dziwo to była jedna z lepszych faz (wiadomo, są różne, fajne i niefajne), co prawda spadały mi buty, musieli mnie prowadzić bo biegałam wszedzie tylko nie tam gdzie powinnam w drodze do klubu, epicko spadłam z siedzenia w tramwaju, podobno byłam śmieszna i rozkoszna a w klubie biegałam za koleżanką i co 5 minut pytałam "czy już możemy założyć szpilki??" (miałyśmy na przebranie a dla mojego bezpieczeństwa nie pozwoliły mi ich założyć i ciągle mówiły że później później ). A no i miałam chwile szczerości i powiedziałam poważnym tonem mojemu koledze prosto w twarz, że jest brzydki I było śmiesznie, a czasami po takiej wódce to albo zamulam, albo chce mi się spać, albo tylko kręci mi się w głowie i w ogóle nie chce mi się bawić Ostatnio często tak mam, to już chyba bardziej starość

o spadaniu z siedzenia w tramwaju już kiedyś pisałaś i nadal mnie to śmieszy pogrubione - no skoro jest gejem to bardziej już Cię skreślić nie mógł

[minthema]

Napisane przez oliwja

witam nowe

a u mnie.. w sobotę znowu popłynęłam (eh, to chyba przeznaczenie :/ ), zaliczyłam dziś pierwsze koło (nie wiem jakim cudem, ostatnio tylko śpię i się nad sobą użalam )


Książęce Ciemne jest suuuper Ale i tak jestem fanką wina

A tam przeznaczenie, dzień jak co dzień
O, ja też zaliczyłam! na 4,5 nawet! I się nie uczyłam, hihi


Ja też Ubolewam tylko, że M nie lubi a we dwójkę to właśnie najlepiej się wino pije... Ewentualnie na babskich wieczorach

[oliwja]

Napisane przez minthema

A tam przeznaczenie, dzień jak co dzień
O, ja też zaliczyłam! na 4,5 nawet! I się nie uczyłam, hihi


Ja też Ubolewam tylko, że M nie lubi a we dwójkę to właśnie najlepiej się wino pije... Ewentualnie na babskich wieczorach

Nie tylko z Alkoholem





Wino i babskie wieczory to najlepsze połączenie, ja właśnie sączę swoje

[minthema]

Napisane przez oliwja

Nie tylko z Alkoholem

jeżeli dobrze zrozumiałam aluzję - NO CO TY?! Serio? Jak to i w ogóle łaj?

[meeow]

Napisane przez oliwja

Nie tylko z Alkoholem

weź Ty wyrzuć to ze swojej głowy

[minthema]

Napisane przez meeow

tego nam chyba nie opisywałaś ale najlepszy fragment - pogrubione


o widzisz, a na to nawet nie zwróciłam uwagi.. dawno nie grałam

o spadaniu z siedzenia w tramwaju już kiedyś pisałaś i nadal mnie to śmieszy pogrubione - no skoro jest gejem to bardziej już Cię skreślić nie mógł

oops, nie zauważyłam tego posta

Noo szczególnie, że cała polibuda zaje.bana imprezującymi studentami ale tak Maju, zamknęli bramę żeby wszyscy musieli wyskakiwać przez płot Jeszcze większe chamstwo niż to, że przestali wpuszczać ludzi spoza akademika do środka do toalety
A jaką miałam potem awanturę od M po tej imprezie...

Ja też bym nie wiedziała ale gdzieś przeczytałam przypadkowo

Najlepsze że mam to gdzieś nagrane Koleżanka zaczęła filmować telefonem jakieś 5 sekund przed tym jak spadłam, perfekcyjne ujęcie Siedze siedze i nagle bam I jeszcze po tym jakiś koleś który z nami był (kolega znajomych) podał mi rękę i chciał pomóc wstać a ja z fochem na niego "Ty nie jesteś moim kolegą!!" i wstałam sama