Jak możemy zmienić nasz los?

[feminnini]

W tym temacie chciałabym poruszyć sprawy codzienne, które kobiety powinny wziąć w swoje ręcę nie tylko dla nas, ale dla dalszych pokoleń. Chodzi o to, żeby niwelować skutki społeczne patriarchatu. Jak wiemy różnice w zachowaniach płci zostały wykreowana na przestrzeni pokoleń przez patriarchalne podziały. Co możemy zrobić, aby je zmienić? Zapraszam do pisania pomysłów, a o to moje:

- Jeżeli posiadacie z TŻtem samochód to prowadzcie na zmiane. Raz on raz Ty.

- Nie bój się wkręcić żarówki, to nie jest wymiana silnika. Nic trudnego.

- Dziel obowiązki domowe po równo.

- Wychowuj mądrze dzieci. Nie rób z córki księżniczki, a z syna przyszłego przemocowca.

- Nie wystarczy nauczyć dzieci równości. Dzieci biorą przykład z rodziców, więc na nic Twoje wysiłki, gdy tatuś będzie leżał na kanapie i nie pomagał w sprzątaniu.

- Nie bój się "męskich" czynności.

- Ty też podejmuj ważne decyzje. "Załóż spodnie".

- Nie kultywuj patriarchalnych zachowań typu sponsoring, robienie z kobiety głupszej, niezaradnej.

- Nie oczekuj "męskich" zachowań patriarchalnym od mężczyzny typu agresja wobec kogokolwiek.

To na razie tyle. Pewnie jest tego cała masa i liczę na Wasze fajne pomysły. Nie chodzi o to by na siłe wszystko robić. Chodzi o to, żeby się uzupełniać i bilans był mniej więcej pół na pół. Jeżeli nie lubisz jeździć autem to się do tego w żaden sposób nie zmuszaj. Nadrób zaległości na polu, które lubisz. Może nastepnym remontem zajmiesz się ty? Albo niech mąż idzie na tacierzyński. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.

W feminiźmie siła. ZWYCIĘŻYMY!

[beznadziejny123]

Mam wrażenie, że to prowo

A jakie są niby te społeczne skutki patriarchatu?

[feminnini]

Napisane przez beznadziejny123

Mam wrażenie, że to prowo

A jakie są niby te społeczne skutki patriarchatu?

To niestety masz złe wrażenie.

Skutków jest masa. Chociażby podświadome role społeczne. Gorsza edukacja - kobiety wybierają mniej rentowne kierunki i tysiące innych kwestii.

[beznadziejny123]

Była o tym dyskusja kilka dni temu. Poleć w dół i poszukaj.

[madana]

Dziel obowiązki domowe po równo.

- powiedz mi, JAK to ma wyglądać u mojej przyjaciółki, której mąż jest świetnym neurologiem, ale praca zarówno w szpitalu, jak i przychodni, jak i prywatnej praktyce- zajmuje mu naprawdę duuużo czasu?
Ja osobiście nie znoszę remontów i nie mam tym zamiaru zająć się nigdy, ale np. równie nie znoszę chodzić na wywiadówki do szkoły synów, więc chodzi tam mój mąż. Nie muszę robić coś wg wzoru, który innym wydaje się podstawą, ważne, że nam coś pasuje.

[feminnini]

Napisane przez madana

- powiedz mi, JAK to ma wyglądać u mojej przyjaciółki, której mąż jest świetnym neurologiem, ale praca zarówno w szpitalu, jak i przychodni, jak i prywatnej praktyce- zajmuje mu naprawdę duuużo czasu?
Ja osobiście nie znoszę remontów i nie mam tym zamiaru zająć się nigdy, ale np. równie nie znoszę chodzić na wywiadówki do szkoły synów, więc chodzi tam mój mąż. Nie muszę robić coś wg wzoru, który innym wydaje się podstawą, ważne, że nam coś pasuje.

Nie mówię, żeby robić coś na siłe. Jest masa pomysłów. Mąż może w weekendy zajmować się domom, gotować obiady. Kobieta może prowadzić auto, podejmować ważne domowe decyzje, zajmować się drobnymi remontami. Jest masa tego przecież. Nie trzeba trzymać się schematów. Chodzi o ogólną tendencję równościową.

[madana]

Ale co jak ja nie chcę zajmować się żadnymi,także drobnymi, remontami? No nie kręci mnie to, nie lubię i nie chcę. Za to fakt- wszystkie ważne decyzje domowe podejmujemy razem (w tym, co będzie remontowane i kogo do tego weźmiemy, bo mąż też nie lubi ) , no ale np. mając od lat wielu prawo jazdy, wolę i tak być wożona- bo lubię, robię za zmiennika, gdy jedziemy gdzieś daleko.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez feminnini

Nie mówię, żeby robić coś na siłe. Jest masa pomysłów. Mąż może w weekendy zajmować się domom, gotować obiady. Kobieta może prowadzić auto, podejmować ważne domowe decyzje, zajmować się drobnymi remontami. Jest masa tego przecież. Nie trzeba trzymać się schematów. Chodzi o ogólną tendencję równościową.

A co jeśli ja uważam, że prowadzenie auta wolę zostawić facetowi (bo tak Sama lubię prowadzić, ale widok mojego faceta za kółkiem jest zbyt kuszący ) Oraz lubię i wolę gotować, a facet mógłby w tym czasie zająć się rzeczami bardziej "mechanicznymi", które w żadnym sensie mnie nie jarają i nie lubię się w tym babrać (choć jestem na politechnice, dźwigam ciężary, jestem graczem - same niekobiece atrybuty )

Jestem też dużą fanką różnic w wyglądzie między płciami - lubię gdy facet jest "większy" i napakowany a ja mogę się przy nim czuć mała i drobna.

[feminnini]

Brawo, odkrywacie, że płcie są różne społecznie. O tym cały czas mowa. Problem tylko w tym, że te róznice zostały nam narzucone społecznie, a ja mówię tylko, że trzeba zrobić krok w przód i czasami trochę zmienić nasze życie. Małymi krokami, ale jednak, a nie wychodzić z założenia, że nic nie moge zrobić to będę żyla tak jak dotychczas.

[Wesel]

A jeśli ktoś nie ma problemu z tym patriarchatem?

Muszę zrobić prawo jazdy, żeby móc jeździć jako kierowca . Walczą z patriarchatem!

[DudiBoy]

Napisane przez feminnini

W tym temacie chciałabym poruszyć sprawy codzienne, które kobiety powinny wziąć w swoje ręcę nie tylko dla nas, ale dla dalszych pokoleń. Chodzi o to, żeby niwelować skutki społeczne patriarchatu. Jak wiemy różnice w zachowaniach płci zostały wykreowana na przestrzeni pokoleń przez patriarchalne podziały. Co możemy zrobić, aby je zmienić? Zapraszam do pisania pomysłów, a o to moje:

- Jeżeli posiadacie z TŻtem samochód to prowadzcie na zmiane. Raz on raz Ty.

A co jeżeli każde ma swój samochód? Wymieniać się, jeździć wspólnie jednym na zmianę? A może ktoś przesiądzie się do autobusu? Oczywiście na zmianę żeby było sprawiedliwie ^^

- Nie bój się wkręcić żarówki, to nie jest wymiana silnika. Nic trudnego.

Really? Żartujesz czy Ty tak na poważnie? W takiem razie właśnie sama w idiotyczny sposób uczyniłaś ze wszystkich kobiet głupsze/niezdarne

- Dziel obowiązki domowe po równo.

Stwórz rodzinę a przekonasz się że czasami się nie da. Ładny slogan i tyle.

- Wychowuj mądrze dzieci. Nie rób z córki księżniczki, a z syna przyszłego przemocowca.

A po co mam z nich robić kogokolwiek? Same zdecydują kim chcą być i jakimi zabawkami się bawić.

- Nie wystarczy nauczyć dzieci równości. Dzieci biorą przykład z rodziców, więc na nic Twoje wysiłki, gdy tatuś będzie leżał na kanapie i nie pomagał w sprzątaniu.

Wystarczy znaleźć takiego partnera który sam po sobie sprząta i pomaga w domowych obowiązkach, wtedy dzieci będą miały dobry przykład.

- Nie bój się "męskich" czynności.

To zabawne ale dzisiaj największy podział na męskie i niemęskie stosują właśnie feministki.

- Ty też podejmuj ważne decyzje. "Załóż spodnie".

W związku ważne decyzje należy podejmować WSPÓLNIE


- Nie kultywuj patriarchalnych zachowań typu sponsoring, robienie z kobiety głupszej, niezaradnej.

Ciut wyżej sama to zrobiłaś...

- Nie oczekuj "męskich" zachowań patriarchalnym od mężczyzny typu agresja wobec kogokolwiek.

Agresja nie jest ani zachowaniem męskim ani patrialchalnym. Kobieta też może być wulgarna i agresywna. Kwestia wychowania albo jego braku.

To na razie tyle. Pewnie jest tego cała masa i liczę na Wasze fajne pomysły. Nie chodzi o to by na siłe wszystko robić. Chodzi o to, żeby się uzupełniać i bilans był mniej więcej pół na pół. Jeżeli nie lubisz jeździć autem to się do tego w żaden sposób nie zmuszaj. Nadrób zaległości na polu, które lubisz. Może nastepnym remontem zajmiesz się ty? Albo niech mąż idzie na tacierzyński. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.

W feminiźmie siła. ZWYCIĘŻYMY!

Słabe prowo.

Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez feminnini

Brawo, odkrywacie, że płcie są różne społecznie. O tym cały czas mowa. Problem tylko w tym, że te róznice zostały nam narzucone społecznie, a ja mówię tylko, że trzeba zrobić krok w przód i czasami trochę zmienić nasze życie. Małymi krokami, ale jednak, a nie wychodzić z założenia, że nic nie moge zrobić to będę żyla tak jak dotychczas.

No dobra... Ale jeśli ja tak lubię? Jeśli lubię się czuć jak słabsza kobietka, której trzeba odkręcić słoik, bo sama nie da rady? (choć siłę w łapie ma) Uważam, że nie ma co przesadzać i jeśli komuś coś nie pasuje to niech zmienia to we własnym otoczeniu, mi na przykład pasuje to co jest, wcale nie czuję się traktowana gorzej z racji bycia kobietą, a różnice między płciami lubię i lubię je podkreślać.

[feminnini]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;49101068]No dobra... Ale jeśli ja tak lubię? Jeśli lubię się czuć jak słabsza kobietka, której trzeba odkręcić słoik, bo sama nie da rady? (choć siłę w łapie ma) Uważam, że nie ma co przesadzać i jeśli komuś coś nie pasuje to niech zmienia to we własnym otoczeniu, mi na przykład pasuje to co jest, wcale nie czuję się traktowana gorzej z racji bycia kobietą, a różnice między płciami lubię i lubię je podkreślać.[/QUOTE]
Kiedyś też niektóre kobiety mówiły, że spełniają się w domu, lubią gotować, siedzieć z dziecmi. Fajnie, tylko szkoda, że nie myślały o innych. Dzisiaj też mężczyźni mogą powiedzieć, że im nie przeszkadza, że więcej zarabiają. Jednak są i kobiety i mężczyźni, którzy wiedzą, że żyja w społeczeństwie i troska o innych jest dla nich ważna. Można żyć egoistycznie i myśleć tylko o czubku własnego nosa, a można pomyśleć też jakie konsekwencje niesie za sobą powielanie schematów patriarchalnych.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez feminnini

Kiedyś też niektóre kobiety mówiły, że spełniają się w domu, lubią gotować, siedzieć z dziecmi. Fajnie, tylko szkoda, że nie myślały o innych. Dzisiaj też mężczyźni mogą powiedzieć, że im nie przeszkadza, że więcej zarabiają. Jednak są i kobiety i mężczyźni, którzy wiedzą, że żyja w społeczeństwie i troska o innych jest dla nich ważna. Można żyć egoistycznie i myśleć tylko o czubku własnego nosa, a można pomyśleć też jakie konsekwencje niesie za sobą powielanie schematów patriarchalnych.

Ale to niech te inne zmieniają to co chcą zmienić, dlaczego ja mam poświęcać komfort życia tak jak mi pasuje żeby innym było dobrze? Z resztą - ja zmieniam stereotypy, jak już mówiłam - studiuję kierunek techniczny, uprawiam "męski" sport. Ale nie każę robić tego każdej kobiecie "bo ja chcę żeby to było bardziej powszechne"

[zakonna]

a ja w ogóle to mam w nosie takie usilne wpychanie życia w jakieś ramy światopoglądowe. Mój chłop autem się zajmuje bo ja mam zerowe pojęcie o tym. Na domiar złego on częściej prowadzi bo ja jestem kierowca do dupy i zdaję sobie z tego sprawę. Sprzątam tylko ja, ale wtedy kiedy mam ochotę i to nie dlatego, że on nie umie, tylko jest bezczelnie leniwy. Kasę do domu przynosimy oboje. A decyzje super ważne podejmujemy razem.

[DudiBoy]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;49101381]Ale to niech te inne zmieniają to co chcą zmienić, dlaczego ja mam poświęcać komfort życia tak jak mi pasuje żeby innym było dobrze? Z resztą - ja zmieniam stereotypy, jak już mówiłam - studiuję kierunek techniczny, uprawiam "męski" sport. Ale nie każę robić tego każdej kobiecie "bo ja chcę żeby to było bardziej powszechne"[/QUOTE]

Wyślę zimą kobietę do lasu po drewno, a sam zostanę w domu i napiekę zakalców na święta, w imię sprawiedliwości społecznej

Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.

[201604130936]

I to o czym piszecie to sa wlasnie te skutki patriarchatu xd wizazanki na traktory!

[DudiBoy]

Napisane przez harleyka

I to o czym piszecie to sa wlasnie te skutki patriarchatu xd wizazanki na traktory!

Do kopalni!


Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez DudiBoy

Wyślę zimą kobietę do lasu po drewno, a sam zostanę w domu i napiekę zakalców na święta, w imię sprawiedliwości społecznej

Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.

DudiBoy na prezydenta!

To jest genialny pomysł Przecież kobieta i mężczyzna mogą się wymieniać obowiązkami. Zacznijmy zmieniać świat!

[zakonna]

Pójdę naprawiać ten cholerny wóz bojowy TŻta, czy to wystarczy do równouprawnienia??

[kalincia]

Mówisz oczywistości. Nic nowego, Ogarnięta kobieta już to wszystko wie, ty teraz odkryłaś?

[DudiBoy]

Napisane przez zakonna

Pójdę naprawiać ten cholerny wóz bojowy TŻta, czy to wystarczy do równouprawnienia??

tylko jeżeli on się pomaluje i pójdzie na wyprzedaż -.-

Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.

[2016050952]

Nawet nie wiem, jak skomentować utylitarność tego wątku.
Stawiam na trolla.

[kosiolek]

Mam pomysl Jesli para chce miec wiecej niz jedno dziecko, to w ciaze niech zachodza na zmiane - raz on, raz ona. Piersia tez niech karmia swoje dzieci na zmiane. Jesli jest cos ciezkiego do przeniesienia w mieszkaniu, to kobieta nie powinna prosic mezczyzny, tylko sama powinna to przetargac.

Mam nadzieje, ze jestes bardzo mloda autorko, bo Twoj idealizm jest bardzo niepraktyczny. Z takiej potrzeby zmieniania swiata sie albo wyrasta, albo sie w konsekwencji gorzknieje. Kobiety i mezczyzni sie roznia. Pelnia rozne funkcje w spoleczenstwie nie tylko dlatego, ze zostali w ten sposob uwarunkowani, ale rowniez dlatego, ze so do pelnienia roznych funkcji biologicznie zaprogramowani.

Poza tym, jest tez kwestia wolnosci wyboru - jezeli kobiety preferuja "kobiece" zachowania i czynnosci, bo sie z tym dobrze czuja i pasuje im bycie w zwiazkach z mezczyznami, ktorzy preferuje "meskie" zachowania i czynnosci, to co Ci do tego?

[spaghettii]

Napisane przez feminnini

W tym temacie chciałabym poruszyć sprawy codzienne, które kobiety powinny wziąć w swoje ręcę nie tylko dla nas, ale dla dalszych pokoleń. Chodzi o to, żeby niwelować skutki społeczne patriarchatu. Jak wiemy różnice w zachowaniach płci zostały wykreowana na przestrzeni pokoleń przez patriarchalne podziały. Co możemy zrobić, aby je zmienić? Zapraszam do pisania pomysłów, a o to moje:

- Jeżeli posiadacie z TŻtem samochód to prowadzcie na zmiane. Raz on raz Ty.

- Nie bój się wkręcić żarówki, to nie jest wymiana silnika. Nic trudnego.

- Dziel obowiązki domowe po równo.

- Wychowuj mądrze dzieci. Nie rób z córki księżniczki, a z syna przyszłego przemocowca.

- Nie wystarczy nauczyć dzieci równości. Dzieci biorą przykład z rodziców, więc na nic Twoje wysiłki, gdy tatuś będzie leżał na kanapie i nie pomagał w sprzątaniu.

- Nie bój się "męskich" czynności.

- Ty też podejmuj ważne decyzje. "Załóż spodnie".

- Nie kultywuj patriarchalnych zachowań typu sponsoring, robienie z kobiety głupszej, niezaradnej.

- Nie oczekuj "męskich" zachowań patriarchalnym od mężczyzny typu agresja wobec kogokolwiek.

To na razie tyle. Pewnie jest tego cała masa i liczę na Wasze fajne pomysły. Nie chodzi o to by na siłe wszystko robić. Chodzi o to, żeby się uzupełniać i bilans był mniej więcej pół na pół. Jeżeli nie lubisz jeździć autem to się do tego w żaden sposób nie zmuszaj. Nadrób zaległości na polu, które lubisz. Może nastepnym remontem zajmiesz się ty? Albo niech mąż idzie na tacierzyński. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.

W feminiźmie siła. ZWYCIĘŻYMY!

Myslalam, ze wyzej wymienione przyklady to cos normalnego.. U mnie te rzeczy to norma, oboje z tz zajmujemy sie obowiazkami domowymi, oboje prowadzimy samochod-czy to do sklepu, czy jadac autem do Polski. Tz moze zrobic jedzenie a ja np pomalowac cos jak trzeba, naprawde nie widze nic dziwnego w tym..

[Vairen]

U nas jest matriarchat. Ja prowadzę samochód, złożyłam większość mebli w mieszkaniu, a dziś zamontowałam nowy żyrandol. Zainspirowana tym wątkiem pozwolę mojemu mężczyźnie czasem zmienić żarówki. Tylko, że to ledy, więc na równouprawnienie będzie musiał trochę poczekać.

[szmyrk]

Czemu mam wrazenie, to jest prowo...

Droga Trollico /swoja droga, uzywanie zenskich form to tez sprzeciw wobec patriarchatu, powinno Ci sie spodobac / czy Ty jestes Trollica czy naprawde myslisz, ze jakies sztuczne podzialy, przy ktorych z gory(!) narzucamy co jest "meskie", a co "kobiece" zbawia ten okrutny swiat? Idzmy dalej, czy w zwiazku z tym, zachecasz kobiety rowniez do oswiadczyn i napietnowania dzentelmenstwa? Czy moze kobiety powinny zaprzestac byc/chciec byc damami i w ramach Twojego postulatu otwierac mezczyznom drzwi i placic na randkach? A te podle mezczyzny niech moze leza i pachna czy cos

[spaghettii]

Napisane przez Vairen

U nas jest matriarchat. Ja prowadzę samochód, złożyłam większość mebli w mieszkaniu, a dziś zamontowałam nowy żyrandol. Zainspirowana tym wątkiem pozwolę mu czasem zmienić żarówki. Tylko, że to ledy, więc na równouprawnienie będzie musiał trochę poczekać.

O wlasnie, tez zapomnialam dodac o skladaniu mebli w mieszkaniu

[Kansjella]

Ja uwazam ze kobieta ma swoja role w spoleczenstwie bo ma predyspozycje do pewnych rzeczy tak samo facet. I po co to zmieniac skoro przez stulecia taki podzial obowiazkow sie sprawdza.

[loriain]

Jezeli najdzie mnie kiedys ochota na smierc glodowa to oddam kuchenne terytorium mojemu... Chyba ze wczesniej zarosniemy brudem bo on odda mi ten zakres obowiazkow