od roku chciał seksu a potem się wycofał...?

[ikonka10]

Nie wiem, czy któraś słyszała o takim przypadku jaki mnie się trafił. otóż spotykam się z facetem, który strasznie mi się podoba fizycznie, ale wnętrze też nie pozostaje mi obojętne- po prostu go uwielbiam. mogłabym z nim spędzić resztę życia. jestem od niego młodsza kilka lat, a co za tym idzie mniej doświadczona. szczerze? bez żadnego doświadczenia seksualnego! on atrakcyjny, przystojny zadbany -oczywiście już doświadczony. w przeszłości "dokuczał" mi mówiąc, że ja taka grzeczna to będę czekać do slubu. byłam przekonana, że mówiąc to wiedział, że jestem dziewicą. pociąg do niego czuję niesamowity i nie brałam pod uwagę "seksu po slubie" bo wiedziałam, że się nie oprę jak nadarzy się okazja. po długim czasie w końcu nadarzyła się okazja, że miałam wolną chatę (nie jest o to łatwo kiedy przez całe zycie wynajmuje się pokoje przy rodzinach, starszych ludziach i takie tam, gdzie nikt nie życzy sobie sprowadzania gachów na noc).wszystko miło i romantycznie, przeszliśmy do konkretów aż do momentu, kiedy już był w srodku, a ja poczułam, że nie bedzie tak gładko i bezboleśnie, ale zależało mi na tym żeby to właśnie z nim zrobić...a on zdziwiony,ze ja jeszcze tego nie robiłam nigdy, zszedł ze mnie i po prostu zrezygnował. Powiedział, że powinnam zaczekać z tym jeszcze. od tamtej pory przestał dążyć do jakichkolwiek zbliżeń i wizja seksu z nim oddala się z każdym dniem.
nie rozumiem-sam chciał przez tyle czasu a potem się wycofał. teraz jak o tym myślę to czuję się taka niechciana, nieatrakcyjna, że nie pociągam go aż tak bardzo jak myślałam. rozmawiałam z Nim o tym, ale nic nie mogę z niego wydusić. Poza tym nie wiedziałam, ze facet w takiej chwili, kiedy ma już co chciał poprostu może się wycofać. zapytałam, czy nie odczuwa frustracji, bo mial wzwód a nic się w końcu nie wydarzyło. odp, że nie ma z tym problemu i dorzucił, że powinnismy zejść na śniadanie.

dziewicą chyba już nie jestem, bo później była malutka plamka na bieliźnie, co mnie wcale nie przeraziło, ale dlaczego on się tak zachował. co z jego instynktem?

[Frezja__]

Napisane przez ikonka10

Nie wiem, czy któraś słyszała o takim przypadku jaki mnie się trafił. otóż spotykam się z facetem, który strasznie mi się podoba fizycznie, ale wnętrze też nie pozostaje mi obojętne- po prostu go uwielbiam. mogłabym z nim spędzić resztę życia. jestem od niego młodsza kilka lat, a co za tym idzie mniej doświadczona. szczerze? bez żadnego doświadczenia seksualnego! on atrakcyjny, przystojny zadbany -oczywiście już doświadczony. w przeszłości "dokuczał" mi mówiąc, że ja taka grzeczna to będę czekać do slubu. byłam przekonana, że mówiąc to wiedział, że jestem dziewicą. pociąg do niego czuję niesamowity i nie brałam pod uwagę "seksu po slubie" bo wiedziałam, że się nie oprę jak nadarzy się okazja. po długim czasie w końcu nadarzyła się okazja, że miałam wolną chatę (nie jest o to łatwo kiedy przez całe zycie wynajmuje się pokoje przy rodzinach, starszych ludziach i takie tam, gdzie nikt nie życzy sobie sprowadzania gachów na noc).wszystko miło i romantycznie, przeszliśmy do konkretów aż do momentu, kiedy już był w srodku, a ja poczułam, że nie bedzie tak gładko i bezboleśnie, ale zależało mi na tym żeby to właśnie z nim zrobić...a on zdziwiony,ze ja jeszcze tego nie robiłam nigdy, zszedł ze mnie i po prostu zrezygnował. Powiedział, że powinnam zaczekać z tym jeszcze. od tamtej pory przestał dążyć do jakichkolwiek zbliżeń i wizja seksu z nim oddala się z każdym dniem.
nie rozumiem-sam chciał przez tyle czasu a potem się wycofał. teraz jak o tym myślę to czuję się taka niechciana, nieatrakcyjna, że nie pociągam go aż tak bardzo jak myślałam. rozmawiałam z Nim o tym, ale nic nie mogę z niego wydusić. Poza tym nie wiedziałam, ze facet w takiej chwili, kiedy ma już co chciał poprostu może się wycofać. zapytałam, czy nie odczuwa frustracji, bo mial wzwód a nic się w końcu nie wydarzyło. odp, że nie ma z tym problemu i dorzucił, że powinnismy zejść na śniadanie.

dziewicą chyba już nie jestem, bo później była malutka plamka na bieliźnie, co mnie wcale nie przeraziło, ale dlaczego on się tak zachował. co z jego instynktem?

A w jakim sensie się spotykacie, jesteście parą? Zachowanie jego było trochę dzikie i nie na miejscu. Może był święcie przekonany, że masz doświadczenie i Twoje "nagłe" dziewictwo go zamurowało. Ale nawet jeśli to powinien się jakoś bardziej ogarnąć moim zdaniem. A co do instynktu, człowiek umie nad nim panować więc nie wiem co tu drążyć.

[lza_slonca]

a może taka utrata dziewictwa jest jakąś presją? nie wiesz co w Jego psychice siedzi i my też nie. Porozmawiajcie.

[slaaave13]

Jak on nie chce z Toba na ten temat porozmawiać to nic Ci nie poradzimy, nie wiemy co on ma w głowie. Ja bym jeszcze raz spróbowała porozmawiać z Nim na spokojnie.

[Simone Boue]

No tutaj niczego innego niż rozmowa się nie wykombinuje.

[Frezja__]

Napisane przez lza_slonca

a może taka utrata dziewictwa jest jakąś presją? nie wiesz co w Jego psychice siedzi i my też nie. Porozmawiajcie.

Co masz na myśli piszą taka utrata?

[LubiePlacuszki]

Zachował się jak prawdziwy mężczyzna... a nie jednak nie. Ale przecież jest kilka lat starszy, musi być boski. Ale tak wracając do pytania, wyciągam magiczną kulę... i może byś tak z nim porozmawiała?

[lza_slonca]

Napisane przez Frezja__

Co masz na myśli piszą taka utrata?

no niestety ale są Panowie który mają starodawne podejście do tej sytuacji i uważają, że każde przerwanie błony to płacz, oddanie miłości itp itd

a może zwyczajnie poczuł się oszukany?

[201607040946]

Może wystraszyło go twoje dziewictwo?

[Yennefer92]

Nie wiem, dlaczego miałby poczuć się oszukany. Może jest bardzo odpowiedzialny. Inaczej traktuje kobiety, których pierwszym partnerem nie jest, a inaczej te, które "oddają mu swój kwiatuszek".
A czy uważasz, że on Cię kocha? Jak wygląda Wasz związek?

[Frezja__]

Napisane przez lza_slonca

a może zwyczajnie poczuł się oszukany?

Ja na jego miejscu bym się bardziej tak czuła, albo w sumie BARDZO zaskoczona, przestraszona. Osobiście wolę wiedzieć czy jestem pierwszą partnerką czy nie. Jakoś dla mnie jest lepiej psychicznie i wiem czego się spodziewać. Może to był szok po prostu bo nie dawałaś autorko po sobie poznać, że nie jesteś obeznana w tych tematach?

[lazurrowaa]

A jestescie oficjalnie w zwiazku? Jesli tak to ile? Jak dla mnie to problem nie tkwi w Twojej seksualnosci ale moze ma po prostu duzy szacunek do "pierwszego razu" . tym bardziej, ze najwidoczniej nie wiedzial iz bylas dziewica. Moze tez uwaza, ze pierwszy raz jest na tyle wazny ze potrzebuje odpowiedniej oprawy . zaskoczylas go i tyle. Sprobuj z nim porozmawiac na spokojnie.

[ikonka10]

zaskoczona to byłam ja, jak zobaczyłam jego minę kiedy dowiedział się, że nie byłam nigdy w łóżku z facetem (i nie myślcie, że wykazywałam się wcześniej jakimiś ponadnaturalnymi umiejętnościami seksualnymi). od zawsze byłam zielona- no może nie zielona, bo wiadomo co do czego, ale niedoświadczona a tego nie da się ukryć. był zaskoczony, ale ja też byłam bo myślałam, że wie. nie byłam nigdy wyrywna do "tych" spraw,a poza tym jak napisałam on zawsze podsumowywał nasze flirty zdaniem: "... wiem, że Ty dopiero po ślubie". więc byłam swięcie przekonana, że wie.
poza tym zawsze mnie informował kiedy mu się "śniłam" i wydawał się tym podekscytowany.

porozmawiam z Nim.
bo na chwilę obecną wychodzi na to, że mam jakiegoś potwora między nogami iktóry chce mu odgryźć przyrodzenie i za żadne skarby swiata nie można się do niego zbliżać.

---------- Dopisano o 01:53 ---------- Poprzedni post napisano o 01:46 ----------

Napisane przez Frezja__

Może to był szok po prostu bo nie dawałaś autorko po sobie poznać, że nie jesteś obeznana w tych tematach?

właśnie dawałam to po sobie poznać i jakoś nawet mi to nie przeszkadzało. chciałam, żeby on mnie we wszystko wprowadził, bo w 2 stronę doświadczenie było widać.
ostatnio mam wrażenie, że zamieniliśmy się stronami, ja myślę jak facet: jakby tu go zwabić do siebie i wykorzystać w łóżku, bo ciągle o nim myślę, a on się wykręca, boi, wstydzi.

[Frezja__]

Fakt, o tekście "wiem, że Ty dopiero po ślubie" nie doczytałam wcześniej. (Swoją drogą co odpowiadałaś na tek tekst?)W sumie to i jak twierdzisz Twoje zielone zachowanie raczej mogły go naprowadzić,że jesteś dziewicą. Ale może nie miał tego na piśmie tzn nie powiedziałaś wprost to jednak zaskoczenie.
Albo jak wcześniej było wspomniane wiedząc że to Twój pierwszy raz to nie chciał tego po łepkach? Nie mam pojęcia o co mu mogło chodzić xD
Od czego czasu widziałaś się z nim?

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

A ja bym się cieszyła z takiego rozwoju sytuacji , nie wiem czy nikt nie zauważył ale facet powiedział (`że powinna z tym jeszcze poczekać)może są za krótko razem ? może nie chciał żeby wszystko wyszło byle jak i po łebkach ? może nie jest pewien uczuć do Autorki i wizja bycia pierwszym go przerosła ? (..) Ja bym z nim jak najszybciej porozmawiała i dowiedziała się w czym jest problem ale facet wydaje się dojrzały i odpowiedzialny ,pewnie nie miał świadomość że Autorka jest dziewicą (mimo wcześniejszych tekstów które mogły być tylko formą żartu z jego strony )

[normalnyFacet]

Napisane przez lza_slonca

no niestety ale są Panowie który mają starodawne podejście do tej sytuacji i uważają, że każde przerwanie błony to płacz, oddanie miłości itp itd

a może zwyczajnie poczuł się oszukany?

Oszukany? Ona mu nie powiedziała, że jest dziewicą, on nie pytał... o jakim tu oszukiwaniu mowa bo nie czaje?

Napisane przez Yennefer92

Nie wiem, dlaczego miałby poczuć się oszukany. Może jest bardzo odpowiedzialny. Inaczej traktuje kobiety, których pierwszym partnerem nie jest, a inaczej te, które "oddają mu swój kwiatuszek".
A czy uważasz, że on Cię kocha? Jak wygląda Wasz związek?

odpowiedzialny? Prędzej głupi, że wszedł "oooo jesteś dziewicą" to wychodzę i nara! Jak dla mnie pewnie myślał, że będzie super seks, a tu dziewica, którą mógł lepiej wprowadzić w świat seksu aniżeli wycofanie się. Powinien skakać do góry, że może być tym pierwszym, a nie sprawiać wrażenie jakby cnota była jakąś ujmą dla ich pożycia.

Także ta sytuacja =/= odpowiedzialny.

Odpowiedzialny facet czując opór nie doprowadziłby do wejścia na maxa. Ba! odpowiedzialny facet najpierw zapytałby dziewczynę o szczegóły

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez normalnyFacet

Oszukany? Ona mu nie powiedziała, że jest dziewicą, on nie pytał... o jakim tu oszukiwaniu mowa bo nie czaje?




odpowiedzialny? Prędzej głupi, że wszedł "oooo jesteś dziewicą" to wychodzę i nara! Jak dla mnie pewnie myślał, że będzie super seks, a tu dziewica, którą mógł lepiej wprowadzić w świat seksu aniżeli wycofanie się. Powinien skakać do góry, że może być tym pierwszym, a nie sprawiać wrażenie jakby cnota była jakąś ujmą dla ich pożycia.

Także ta sytuacja =/= odpowiedzialny.

Odpowiedzialny facet czując opór nie doprowadziłby do wejścia na maxa. Ba! odpowiedzialny facet najpierw zapytałby dziewczynę o szczegóły

Wiesz ale my zakładamy że Autorka ma do czynienia z porządnym facetem a nie jakimś złamasem -dlatego myślenia że chodzi o odpowiedzialność. Lepiej niech Autorka się wypowie jakie mają rację i czy facet jest w niej zakochany ,może możesz mieć racje że chodzi mu tylko o seks a w nią samą ma wysrane delikatnie mówiąc -a ona tego nie dostrzega .

W sumie tak jak czytam to wydaje mi się że na bank masz racje, Autorka dopiero się z gościem zaczęła spotykać ,nic nie piszę o uczuciach a tym bardziej o związku -więc chyba facet liczył tylko na dobry seks i przeraził się widoku krwi i nieporadność dziewczyny w tych sprawach -przykre ale prawdziwe.

[ikonka10]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;49217881]A ja bym się cieszyła z takiego rozwoju sytuacji , nie wiem czy nikt nie zauważył ale facet powiedział (`że powinna z tym jeszcze poczekać)może są za krótko razem ? może nie chciał żeby wszystko wyszło byle jak i po łebkach ? może nie jest pewien uczuć do Autorki i wizja bycia pierwszym go przerosła ? (..) Ja bym z nim jak najszybciej porozmawiała i dowiedziała się w czym jest problem ale facet wydaje się dojrzały i odpowiedzialny ,pewnie nie miał świadomość że Autorka jest dziewicą (mimo wcześniejszych tekstów które mogły być tylko formą żartu z jego strony )[/QUOTE]

może masz najwięcej racji... no ale nie oczekuje od Was, ze powiecie mi co siedzi w jego głowie.
widzieliśmy się od tego czasu 3 razy, ale nie poruszałam z Nim tego tematu bo na początku mi to nie przeszkadzało, bo powiedział, że powinnam jeszcze zaczekać i że to dobrze, że jestem dziewicą. Z upływem czasu coraz bardziej czułam się zawiedziona, bo naprawdę tego chciałam i to z Nim a nie z kimś innym i bardzo długo na to czekałam, a tu było tak blisko (nie po łebkach bo bylismy sami cały dzień i nic nas nie ograniczało), skończyło się na niczym i na razie nie zapowiada się, że coś się wydarzy. kiedy indziej spotkaliśmy się w pubie, klubie-nie było szans na takie rozmowy. Muszę czekać do kolejnego spotkania w zaciszu.
czy to związek? chyba trudno to tak nazwać. znamy się prawie 2 lata, z przerwą, ale prawie od początku nie była to zwyczajna znajomość. były flirty, słodkie smsiki, spotkania romantyczne, wspólne wypady, trzymanie sie za rączki, spanie w jednym łóżku itp. no ale taki poziom to mają gimbusy. choć wróć! w dzisiejszych czasach- nawet oni już przechodzą do poważniejszych rzeczy. a my-poziom przedszkola. więc boję się to nazwać związkiem. bardziej 2-letni flirt. Facet jest dojrzały-to fakt i odpowiedzialny, poukładany.
nie wiem czy mnie kocha i nie zapytam o to, bo-nie ukrywam- boję się odpowiedzi. czasami chciałam się już poddać, przepłakać swoje i iść dalej, ale wtedy on ciągle rozbudza moje nadzieje i nie daje mi zapomnieć o sobie. Myślałam już nawet, że może TYLKO fizycznie go pociągam. zniosła bym to, bo widzę, że po dłuższym czasie znajomości faceci zaczynają dostrzegać moje zalety, zakochuja się i muszę niestety dawać im kosza. Teraz wychodzi na to, że na seks też nie chce mnie naciągać.
Może powinnam go upić i sama przejać inicjatywę przy najbliższej okazji?

ja już totalnie straciłam zainteresowanie innymi facetami. wokół mam naprawdę super facetów, ale totalnie mnie nie pociągają, bo oni nie są Nim.

[normalnyFacet]

Właśnie tacy "poukładani" i "dojrzali" pustoszą kobiece myśli i uczucia.. subtelnie zadają "cios" by potem szybciutko się wycofać.....

Autorko obudź się!

[lilia_pamplemousse]

ale z tego, co piszesz, wynika bardzo prosta rzecz - spotykacie się na miłe chwile bez zobowiązań, a dla niego twój pierwszy seks byłby za dużym zobowiązaniem, bo jeszcze stalibyscie się parą. przecież on nie chce być twoim chłopakiem, gdyby chciał, juz dawno by był.

[provoge]

Napisane przez lilia_pamplemousse

ale z tego, co piszesz, wynika bardzo prosta rzecz - spotykacie się na miłe chwile bez zobowiązań, a dla niego twój pierwszy seks byłby za dużym zobowiązaniem, bo jeszcze stalibyscie się parą. przecież on nie chce być twoim chłopakiem, gdyby chciał, juz dawno by był.

niestety, ale to brzmi bardzo rozsadnie i sie zgadzam.

[ikonka10]

Napisane przez provoge

niestety, ale to brzmi bardzo rozsadnie i sie zgadzam.

nie mogę zaprzeczyć...chyba tu macie rację. Miłe chwile i nic poza tym z jego strony nie ma. Szkoda... i chyba nie mam się co łudzić, że to się może zmienić po tak długim czasie

[DopplegangerEddarda]

1. Nie czuje "tego" do Ciebie i chce żebyś zrobiła to z kimś kto Cię kocha.
2. Liczył na to, że jesteś doświadczona a nie ma ochoty wprowadzać nikogo w tajniki i obchodzić się jak z jajkiem.
3. Boi się dziewic ?

Spytaj go.

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez Yennefer92

Nie wiem, dlaczego miałby poczuć się oszukany. Może jest bardzo odpowiedzialny. Inaczej traktuje kobiety, których pierwszym partnerem nie jest, a inaczej te, które "oddają mu swój kwiatuszek".
A czy uważasz, że on Cię kocha? Jak wygląda Wasz związek?

To samo pomyślałam. Może chce, żeby Twój pierwszy raz był wyjątkowy i myśli, że nie jest dla Ciebie odpowiedni.

[Yennefer92]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

To samo pomyślałam. Może chce, żeby Twój pierwszy raz był wyjątkowy i myśli, że nie jest dla Ciebie odpowiedni.

Może chce to odpowiednio zaaranżować?

[normalnyFacet]

Ale co on ma aranżować jak pierwszy raz autorki już dawno za nimi...

[Yennefer92]

Napisane przez normalnyFacet

Ale co on ma aranżować jak pierwszy raz autorki już dawno za nimi...

Może on nie do końca jest tego świadomy .
Albo buduję machinę do przenoszenia się w czasie!

[normalnyFacet]

Ten facet jakiś dziwny... wycofał się po 1 pchnięciu zamiast do końca razem z autorką radować się jej wyjątkową chwilą. Zamiast wprowadzić ja w świat seksu jak należy to wytarł penisa ubrał się i tyle było masakra jakaś..... więc nie mówcie, że facet poukładany, bo poukładany tak nie postąpiłby uwierzcie.

[lilia_pamplemousse]

ale to w ogóle nie jest jej facet, tylko kolega, w którym jest zakochana.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez lilia_pamplemousse

ale z tego, co piszesz, wynika bardzo prosta rzecz - spotykacie się na miłe chwile bez zobowiązań, a dla niego twój pierwszy seks byłby za dużym zobowiązaniem, bo jeszcze stalibyscie się parą. przecież on nie chce być twoim chłopakiem, gdyby chciał, juz dawno by był.

Zgadzam się