Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[cleopadra]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;49236536]To albo bierzesz większą salę, która nie jest dokładnie taka jak chcesz, albo rezygnujesz z tych 20 gości. [/QUOTE]Zmiana sali nie wchodzi w gre,to juz predzej osoby samotne dostana pojedyncze zaproszenia,postaran sie wytlumaczyc ze niestety nie moga zabrac kolegow czy kolezanki na wesele.

[cornflower_girl]

Napisane przez cleopadra

lDzis mialam spotkanie z kuzynka ktora prosila mnie o pozwolenie na swoje wesele.Normalnie debilka,myslalam ze ona ma troche wiecej rozumu.No wiec przechodze do sedna sprawy.I ona sie mnie pyta czy MOZE SOBIE ZROBIC WESELE.A co mnie to obchodzi kiedy bedzie jej wesele,jakby robila w tym samym dniu albo dzien przed czy dzien po ,no to inna sprawa,ale 6 tygodni przed?Bo kolezanki powiedzialy ze to nie wypada zeby robila wesele przede mna,co za glupota.Powiedzialam jej ,rob kiedy chcesz ,to nie ja mam decydowac

Też mi się wydaje, że się ładnie zachowała. Niestety łatwiej o przesadę w drugą stronę - wściekłość i oburzenie, że jest inny ślub w rodzinie w sezonie; w dodatku wcześniej. 6 tygodni i więcej jest wg mnie jak najbardziej w porządku.

Co do limitów na sali - nasze wesele było 6 tygodni po weselu kuzynki TŻ-ta - wszyscy dopisali, nikt z jego rodziny nie miał wymówki z pupy, że nie stać go na drugie wesele w sezonie (ale może dlatego, że podkreślaliśmy, że liczy się dla nas obecność). Nawet więcej osób przyszło Tak też może być.

Napisane przez cleopadra

Zmiana sali nie wchodzi w gre,to juz predzej osoby samotne dostana pojedyncze zaproszenia,postaran sie wytlumaczyc ze niestety nie moga zabrac kolegow czy kolezanki na wesele.

Mówisz o nastoletnich singlach, czy o osobach pełnoletnich już ?

[mogg]

My zapraszamy odoby pelnoletnie z os. Tow
Taki przyjelismy sysyem mojej siostry ciotecznej corka podobno ma chlopaka bedzie miala 17 lat wtedy ale mnie nie tobi wrazenia taki system panuje u mnoe w rodzinie od lat. Ja bylam z chlopakiem 2 lata i mialam 17 lat i zostalam zaproszona sama i nie bylo to dla mnie problemem.

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

[cleopadra]

Napisane przez cornflower_girl

Też mi się wydaje, że się ładnie zachowała. Niestety łatwiej o przesadę w drugą stronę - wściekłość i oburzenie, że jest inny ślub w rodzinie w sezonie; w dodatku wcześniej. 6 tygodni i więcej jest wg mnie jak najbardziej w porządku.

Co do limitów na sali - nasze wesele było 6 tygodni po weselu kuzynki TŻ-ta - wszyscy dopisali, nikt z jego rodziny nie miał wymówki z pupy, że nie stać go na drugie wesele w sezonie (ale może dlatego, że podkreślaliśmy, że liczy się dla nas obecność). Nawet więcej osób przyszło Tak też może być.


Mówisz o nastoletnich singlach, czy o osobach pełnoletnich już ?

Jak wszyscy to wszyscy,nastoletnich jest 2 a pelnoletnich bez partnerow 13,na dzien dzisiejszy.Chociaz menager powiedzial ze ta sie upchac jeszcze te 20 osob ale bedzie troche ciasno,sugerowal ze tam gdzie siedzi mlodziez to najlepiej posciskac.Ty mnie nie strasz ze wiecej osob przyjdzie

[cornflower_girl]

Napisane przez cleopadra

Jak wszyscy to wszyscy,nastoletnich jest 2 a pelnoletnich bez partnerow 13,na dzien dzisiejszy.Chociaz menager powiedzial ze ta sie upchac jeszcze te 20 osob ale bedzie troche ciasno,sugerowal ze tam gdzie siedzi mlodziez to najlepiej posciskac.Ty mnie nie strasz ze wiecej osob przyjdzie

Szczerze? Trochę strzał w kolano, jeśli nie ma się wizji na takie osoby (czyli dobre rozsadzenie osób w podobnym wieku, a nie np. ze starszymi osobami). Są różne wesela, jednak to nie jest impreza w stylu zabawy w klubie, na której możesz sobie potańczyć sama.

Większość osób jednak nie lubi być zapraszanym na wesela bez osoby towarzyszącej. Singli u nas było sporo, dostali zaproszenia z osobą towarzyszącą - mimo to, jeśli nie udało się nikogo znaleźć, to albo odmawiali (szanujemy taką decyzję), albo przychodzili sami.

Z relacji znajomych zapraszanych na inne wesela bez osoby towarzyszącej - kiepsko to odbierali ze strony młodych, niektórzy w ogóle nie przychodzili. Możliwe, że przyjdzie mniej osób, ale jednak jedna ze stron może mieć potem żal czy niesmak.

[cleopadra]

Napisane przez cornflower_girl

Szczerze? Trochę strzał w kolano, jeśli nie ma się wizji na takie osoby (czyli dobre rozsadzenie osób w podobnym wieku, a nie np. ze starszymi osobami). Są różne wesela, jednak to nie jest impreza w stylu zabawy w klubie, na której możesz sobie potańczyć sama.

Większość osób jednak nie lubi być zapraszanym na wesela bez osoby towarzyszącej. Singli u nas było sporo, dostali zaproszenia z osobą towarzyszącą - mimo to, jeśli nie udało się nikogo znaleźć, to albo odmawiali (szanujemy taką decyzję), albo przychodzili sami.

Z relacji znajomych zapraszanych na inne wesela bez osoby towarzyszącej - kiepsko to odbierali ze strony młodych, niektórzy w ogóle nie przychodzili. Możliwe, że przyjdzie mniej osób, ale jednak jedna ze stron może mieć potem żal czy niesmak.

Wizje na rozsadzenie gosci juz mamy,widzielismy jak sala jest przygotowana na wesele,starsi po jednej stronie sali a mlodziez po drugiej,ale raczej sklaniamy sie do tego zeby bylo ciasno przy stole mlodziezy

[Lilly Greace]

Napisane przez mogg

My zapraszamy odoby pelnoletnie z os. Tow
Taki przyjelismy sysyem mojej siostry ciotecznej corka podobno ma chlopaka bedzie miala 17 lat wtedy ale mnie nie tobi wrazenia taki system panuje u mnoe w rodzinie od lat. Ja bylam z chlopakiem 2 lata i mialam 17 lat i zostalam zaproszona sama i nie bylo to dla mnie problemem.

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

Uważasz, że to ok że rodzina zaprosiła cię bez chłopaka, z którym chodziłaś 2 lata? To co to za przyjemność z wesela w ogóle?
Chyba jestem jakaś inna na tym wątku, ale dla mnie to jest właśnie MEGA faux pas. Jakby taka 17-latka nie miała chłopaka stałego to rozumiem, ale miałabym zaprosić kuzynkę która ma chłopaka nie od miesiąca a od długiego czasu bez osoby towarzyszącej? Dla mnie to trochę wstyd jednak.

[smerfetk_a]

W sumie nie wiem jak bym zapraszała i nie będę miała takiego problemu bo wśród gości nie będę miała nastolatków. Ale jako 16latka dostałam zaproszenie z osobą towarzyszącą (mimo że chłopaka nie miałam) Btw nudziłam się przeokropnie, wesele w tym wieku, bez chłopaka i kuzynów w tym samym wieku to porażka

[sQuaara]

tylko ze sa jeszcze ciotunie ktore twierdza ze moze ich coreczka sobie kogos znajdzie...daj z os. tow.. moze z kims przyjdzie..
no i ja sie nie chce zgodzic...a pozniej inna nastka przychodzi z facetem i idzie plota po stolach ze ta nie mogla a ta mogla..
po prostu - kazda rodzina jest inna... ja chodzilam sama..mialam kuzynow w tym wieku lub starszych ale potrafilam sie z nimi bawic i nie bylo problemu
przy duzej rodzinie (z mojej strony - 85osob:P i to najblizsza rodzina, czyt rodzenstwo moich rodzicow i ich dzieci) to troche faktycznie mozna powiedziec ze wole zeby przyszła kuzynka sama i przykro mi, że moze sie ponudzi ale ja tez tak chodziłam, chce zeby była a nie ogarne finansowo np jeszcze jej kolegi.

kazda sytuacja jest inna. Czy to przy os.tow nieletnich czy przy zapraszaniu dzieci.

[mogg]

Napisane przez Lilly Greace

Uważasz, że to ok że rodzina zaprosiła cię bez chłopaka, z którym chodziłaś 2 lata? To co to za przyjemność z wesela w ogóle?
Chyba jestem jakaś inna na tym wątku, ale dla mnie to jest właśnie MEGA faux pas. Jakby taka 17-latka nie miała chłopaka stałego to rozumiem, ale miałabym zaprosić kuzynkę która ma chłopaka nie od miesiąca a od długiego czasu bez osoby towarzyszącej? Dla mnie to trochę wstyd jednak.

U mnie w rodzinie panuje taki zwyczaj po prostu i idac tym tropem to bym musiala dac zaproszenie wszystkim dzieciakom 16 i 17 lat a troszke ich jest. Bo jak dam 17 latce to jak 16 latce nie dac jak to mlodsza siostra o rok( tej 17 latki siostra modsza)

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Ja na szczęście będę miała jednego nastolatka (znajomy mojego Tż od piłki ) chyba 17 lat będzie miał.

[Lilly Greace]

Nie wiem dziewczyny, ja tam podtrzymuję że dla mnie zaproszenie 17-latki bez chłopaka z którym jest już od jakiegoś czasu to jest faux pas na maxa, widocznie u was w rodzinach jest inaczej i tyle, dla mnie to wstyd. Rozumiem, że ktoś może mieć więcej niż jedną taką osobę i średnio mu się uśmiecha płacić za kogoś obcego, ale to tak samo przecież jak z waszym kuzynostwem, które będzie po 20tce, też zaprosicie ich z obcymi ludźmi, no i co? Argument, że taki małolat może się upić do mnie nie przemawia, na weselach widziałam raczej starszych członków rodziny pijanych niż nastolatków, zresztą to wasza ciotka która bierze córkę z osobą towarzyszącą na wesele zwykle martwi się jej zachowaniem, a nie wy.

Oczywiście szanuję wasze zdanie, możecie się ze mną nie zgadzać, widzę zresztą że mam tutaj oryginalną dość opinię w tej sprawie, trudno. Dla mnie nie zaproszenie dziewczyny, która ma chłopaka od 2 lat z osobą towarzyszącą bo jej metryce brakuje roku do 18tki to faux pas które na długo bym zapamiętała, a jako ona pewnie bym na wesele nie poszła. Zależy mi żeby na moim weselu wszyscy goście czuli się bardzo dobrze, jeżeli dodatkowe 5 osób byłoby dla mnie problemem finansowym to nie wiem jak miałabym urządzać wesele. Musicie przyznać, że przy ogólnym kosztorysie wesela to są drobne.

[sQuaara]

szczerze? jak mialam 17 lat bylam na weselach..mialam wtedy chlopaka.. od 1,5roku powiedzmy bo wesela jakos wszystkie latem...od tamtego czasu do swojego TZ mialam 5innych.
i to bylo pare ładnych lat temu... zdążyłam studia skonczyc, pracuje 3 lata i raczej nie nosze w sercu urazy bo jak mysle o sobie w tamtych czasach to mysle ze bylam dzieckiem.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

ale oczywiscie Twoje zdanie jest słuszne i mozesz takowe miec. ja niestety musze oganiczac liczbe gosci i taka strategie przyjelam.

[bezsennameg]

Napisane przez Lilly Greace

Nie wiem dziewczyny, ja tam podtrzymuję że dla mnie zaproszenie 17-latki bez chłopaka z którym jest już od jakiegoś czasu to jest faux pas na maxa, widocznie u was w rodzinach jest inaczej i tyle, dla mnie to wstyd. Rozumiem, że ktoś może mieć więcej niż jedną taką osobę i średnio mu się uśmiecha płacić za kogoś obcego, ale to tak samo przecież jak z waszym kuzynostwem, które będzie po 20tce, też zaprosicie ich z obcymi ludźmi, no i co? Argument, że taki małolat może się upić do mnie nie przemawia, na weselach widziałam raczej starszych członków rodziny pijanych niż nastolatków, zresztą to wasza ciotka która bierze córkę z osobą towarzyszącą na wesele zwykle martwi się jej zachowaniem, a nie wy.

Oczywiście szanuję wasze zdanie, możecie się ze mną nie zgadzać, widzę zresztą że mam tutaj oryginalną dość opinię w tej sprawie, trudno. Dla mnie nie zaproszenie dziewczyny, która ma chłopaka od 2 lat z osobą towarzyszącą bo jej metryce brakuje roku do 18tki to faux pas które na długo bym zapamiętała, a jako ona pewnie bym na wesele nie poszła. Zależy mi żeby na moim weselu wszyscy goście czuli się bardzo dobrze, jeżeli dodatkowe 5 osób byłoby dla mnie problemem finansowym to nie wiem jak miałabym urządzać wesele. Musicie przyznać, że przy ogólnym kosztorysie wesela to są drobne.

Nie jesteś odosobniona... Ja też uważam, że zaproszenie 17latka bez osoby towarzyszącej to faux pas...

Zapraszałam kuzynów, którzy mieli 17 lat i nie mieli partnerek z osobami tow. I jeden przyszedł z koleżanką. I świetnie się bawili. Razem tańczyli (nie upili się). Dziewczyna była bardzo sympatyczna, zamieniłyśmy parę słów. A nawet ciocia dopisała ją do życzeń na karcie.

[Lilly Greace]

Napisane przez sQuaara

szczerze? jak mialam 17 lat bylam na weselach..mialam wtedy chlopaka.. od 1,5roku powiedzmy bo wesela jakos wszystkie latem...od tamtego czasu do swojego TZ mialam 5innych.
i to bylo pare ładnych lat temu... zdążyłam studia skonczyc, pracuje 3 lata i raczej nie nosze w sercu urazy bo jak mysle o sobie w tamtych czasach to mysle ze bylam dzieckiem.)

Każdy ma prawo do swojego zdania i tyle Ja jak miałam 17 lat już byłam z tż i bierzemy ślub w 2016 ))

[wildDaisy]

Napisane przez Lilly Greace

Każdy ma prawo do swojego zdania i tyle Ja jak miałam 17 lat już byłam z tż i bierzemy ślub w 2016 ))

Ja tak samo miałam nawet niecałe 17 lat i dostałam zaproszenie na ślub mojej kuzynki z moim wtedy jeszcze chłopakiem z imienia i nazwiska, a nie z osobą towarzyszącą. Byliśmy wtedy razem coś koło pół roku. Ona dowiadywała się, interesowała swoimi gośćmi (a miała ich ponad 200, więc wesele ogromne). Tak samo jak Lilly w 2016 roku bierzemy ślub, więc do mnie też nie przemawia argument, że 17stek i ich chłopaków traktuje się mniej poważnie niż 24latek i ich facetów. No sorry, ale i jedna i druga może mieć jeszcze 5ciu następnych w ich miejsce.

Dodaję do faux-pas jeszcze wypisywanie zaproszeń dla osób, które mają stałych chłopaków/narzeczonych z osobą towarzyszącą zamiast z imienia i nazwiska.

[viva91]

Ja po długich rozkminach między innymi w tym wątku postanowiłam o tej granicy 18 lat. Bo będę miała 17-latki, 16-latki, 15-latki, 14-latki... I dlaczego granicę miałabym postawić np. między 16 a 17 rokiem życia? Jak bym to miała wytłumaczyć temu 16-latkowi? A jak będzie 18 to nikt nie będzie się zastanawiał dlaczego akurat 18.

A no i ta 17 i 16-latka nie mają chłopaków.

[sQuaara]

Napisane przez viva91

Ja po długich rozkminach między innymi w tym wątku postanowiłam o tej granicy 18 lat. Bo będę miała 17-latki, 16-latki, 15-latki, 14-latki... I dlaczego granicę miałabym postawić np. między 16 a 17 rokiem życia? Jak bym to miała wytłumaczyć temu 16-latkowi? A jak będzie 18 to nikt nie będzie się zastanawiał dlaczego akurat 18.

A no i ta 17 i 16-latka nie mają chłopaków.

dokładanie.chodzi o granice. wiec ja sobie ją tam postawiłam. A że kogos było stac na 200osob z towarzyszącymi to fajnie.
mnie nie bardzo. i przykro mi ze tak musi byc, ale mlodsza czesc gosci niestety dostanie swoje zaproszenia bez +1. I to nie z braku szacunku czy braku zainteresowania. I wiem ze sie nie pogniewaja

[farbstiftka]

moim zdaniem zaproszenie z os. towarzyszącą od +18 jest idealnym rozwiązaniem. Na szczęście u mnie osoby poniżej tego wieku nie mają partnerów lub się tym nie chwalą. A jakieś ograniczenia trzeba przyjąć

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

No właśnie, niektóre osoby, może nawet większość tych nastolatków nie ma sympatii. Ale co z takim 17sto czy nawet 16sto latkiem, który ją ma?

[annic]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;49248886]Ale co z takim 17sto czy nawet 16sto latkiem, który ją ma?[/QUOTE]

Cóż, pozostaje mu/jej przeżyć to wesele w gronie rodziny i innych nastolatków z rodziny, które nie zostały zaproszone z osobą towarzyszącą. To naprawdę nie jest jakaś tragedia, zaledwie kilka godzin. Sama byłam na weselu w rodzinie w wieku 18 lat bez mojego Tż i jakoś obyło się bez wielkiej traumy

[Kimitri]

Napisane przez annic

Cóż, pozostaje mu/jej przeżyć to wesele w gronie rodziny i innych nastolatków z rodziny, które nie zostały zaproszone z osobą towarzyszącą. To naprawdę nie jest jakaś tragedia, zaledwie kilka godzin. Sama byłam na weselu w rodzinie w wieku 18 lat bez mojego Tż i jakoś obyło się bez wielkiej traumy

Dokładnie tak

[viva91]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;49248886]No właśnie, niektóre osoby, może nawet większość tych nastolatków nie ma sympatii. Ale co z takim 17sto czy nawet 16sto latkiem, który ją ma?[/QUOTE]
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Gdyby moje kuzynki miały chłopaków to raczej dałabym im zaproszenie z os. tow. Tylko co wtedy z 15-latkiem, który też powiedzmy ma dziewczynę, a już bym mu zaproszenia z os. tow. nie dała? Czy też powinnam dać? To kiedy w końcu można postawić tę granicę tak, żeby osoba zaraz pod kreską nie czuła się pominięta? Oj, cieszę się, że nie muszę się nad tym naprawdę zastanawiać

[201708160922]

Jakieś kryterium przyjąć trzeba. Moja koleżanka pierwszego chłopaka miała już w przedszkolu

[Lilly Greace]

Teraz to wydaje się nam śmieszne, ale takie 16-latki i 17-latki czują się już dość dojrzałe, często są zakochane (ja i wiele z was też to na pewno przeżywało) i przykro tak zabierać im możliwość pobawienia się na weselu z sympatią, w końcu szczęśliwy gość weselny to i szczęśliwi państwo młodzi Ja uważam, że wesele jest dla gości, stąd widocznie moje poglądy. Robi się je przecież po to, żeby wszystkich dobrze ugościć i świętować z zadowolonymi ludźmi swój piękny dzień.

[farbstiftka]

Napisane przez CzasKomety

Jakieś kryterium przyjąć trzeba. Moja koleżanka pierwszego chłopaka miała już w przedszkolu

haha no właśnie
Ja z moim TŻ jestem od 16 r.ż i na imprezy rodzinne nie chodziliśmy razem. Gdzieś ta granica musi być.
Bo potem może się okazać, że 13-letnia kuzynka będzie się nudziła, nie mając rówieśników i jej też trzeba dać z os.towarzyszącą.
Nie dajmy się zwariować

[viva91]

Napisane przez Lilly Greace

Teraz to wydaje się nam śmieszne, ale takie 16-latki i 17-latki czują się już dość dojrzałe, często są zakochane (ja i wiele z was też to na pewno przeżywało) i przykro tak zabierać im możliwość pobawienia się na weselu z sympatią, w końcu szczęśliwy gość weselny to i szczęśliwi państwo młodzi Ja uważam, że wesele jest dla gości, stąd widocznie moje poglądy. Robi się je przecież po to, żeby wszystkich dobrze ugościć i świętować z zadowolonymi ludźmi swój piękny dzień.

No ok, więc gdzie byś postawiła granicę? Masz na weselu nastolatki od lat 11 do 17, załóżmy, że każde z nich ma sympatię (no tym 11 i 12-latkom można odpuścić ) I po postawieniu tej granicy jak byś wytłumaczyła tym pod kreską, że się nie załapali?

P.S. Ja w wieku 16 lat nie chciałabym się pojawić na takiej rodzinnej wielkiej imprezie z chłopakiem

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Nie dajmy się zwariować ale też nie uogólniajmy.
Jak 17sto latka ma chłopaka od jakiegoś czasu to dlaczego ma przyjść bez?
Jakby nie miała, to ok - nie piszemy z osobą towarzyszącą żeby nie było szukania na siłę. Ale skoro ma, czemu nie?

Próbuję zastanowić się co bym zrobiła na miejscu takiej nastolatki i chyba bym się wkurzyła. Obecnie też się wkurzam jak siostra mojej babci nie zaprasza mojego Tż na swoje urodziny/imieniny/itp

[viva91]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;49249346]
Próbuję zastanowić się co bym zrobiła na miejscu takiej nastolatki i chyba bym się wkurzyła. Obecnie też się wkurzam jak siostra mojej babci nie zaprasza mojego Tż na swoje urodziny/imieniny/itp [/QUOTE]
Ja bym się cieszyła A do siostry babci na urodziny w wieku 17 lat chłopaka na pewno bym nie ciągła

[Lilly Greace]

Napisane przez viva91

No ok, więc gdzie byś postawiła granicę? Masz na weselu nastolatki od lat 11 do 17, załóżmy, że każde z nich ma sympatię (no tym 11 i 12-latkom można odpuścić ) I po postawieniu tej granicy jak byś wytłumaczyła tym pod kreską, że się nie załapali?

P.S. Ja w wieku 16 lat nie chciałabym się pojawić na takiej rodzinnej wielkiej imprezie z chłopakiem

To jakbyś nie chciała a dostałabyś zaproszenie z osobą towarzyszącą, to byś po prostu jej nie wzięła, w czym jest problem? :P

Sytuacja jaką przedstawiasz jest nierealna, 13 i 14-latki to jeszcze dzieci nawet według siebie samych i nikt nie wymaga, żeby zapraszać je z osobami towarzyszącymi. Natomiast od 15 w górę to już troszkę inna rozmowa, jeżeli masz masę osób w takim wieku, co wydaje mi się nierealne abyś miała ich więcej niż kilka, ale może masz dużą rodzinę, to wtedy moim zdaniem dopuszczalne jest zaproszenie bez osoby towarzyszącej ale powinno się powiedzieć o tym przy dawaniu zaproszenia i powiedzieć swój powód, np. taki że po prostu jest dużo osób w takim wieku i nie stać cię na zaproszenie wszystkich. W końcu mówimy o rodzinie to niby powinna zrozumieć. Ale jak się ma 3-4 takie osoby to już dla mnie faus pas.