Rozwód - nowe życie i Komunia dziecka POMOZCIE

[201604250941]

Swoją drogą pytanie dziecka o cokolwiek w tym wieku nie ma sensu. Nigdy nie powie prawdy, powie to, czego się od niego oczekuje. Sprawa wiadoma od dawna, wystarczy chociażby odpowiednio zaintonować pytanie czy wcześniej dobitnie wyrazić swoje zdanie przy dziecku. Powie, co matka chce usłyszeć. I przypadkiem właśnie to powiedziało

[Chatul]

Napisane przez candycotton

Swoją drogą pytanie dziecka o cokolwiek w tym wieku nie ma sensu. Nigdy nie powie prawdy, powie to, czego się od niego oczekuje.

To zależy, jakie dziecko. Nie każdy ośmiolatek będzie mówił to, czego oczekują od niego rodzice

[201604250941]

Napisane przez Chatul

To zależy, jakie dziecko. Nie każdy ośmiolatek będzie mówił to, czego oczekują od niego rodzice

Nie każdy, ale ten akurat widzi atmosferkę w domu i otrzymał pytanie od osoby bardzo nastawionej na konkretną odpowiedź.

[Veredise]

Napisane przez Luba

Zrzucanie odpowiedzialnosci na dziecko jest okrucienstwem.

Uwazam, ze ojciec biologiczny ma wrecz obowiazek przyjazdu i bycia z dzieckiem, ale w sytuacjach tzw oficjanych, czyli w kosciele powinien byc zwyklym gosciem, a jako ojciec powinien wystepowac partner matki, ktory dziecko wychowuje.
Reasumujac, ojciec powinien byc, ale jako zwykly gosc a niejaka funkcje ojca podczas calej ceremonii w kosciele powinien pelnic ojczym.

Mam identyczne zdanie

[Selfish Girl]

Nie wiem dlaczego w ogóle tutaj jest rozmowa na temat komunii bo jak Proboszcz jest normalny to dziecka nie powinien dopuścić do sakramentu i problem z głowy.

[201605161428]

Po pierwsze: nie wciagaj w to dziecka. Najgorsze co mozna dziecku zrobic to wciaganie go w licytacje pt. kto lepszy tatus czy konkubent mamy.
On zawsze bedzie jego ojcem i ma pelne prawo uczestniczyc w zyciu dziecka.

[Biala Azalia]

matka z partnerem organizują komunię. Oni są organizatorami, a ojciec tak czy siak przyjedzie jako gość.

eee takie rozgrywki dorosłych i tyle.

Partner moim zdaniem zasługuje na wielkiego minusa. Gra na uczuciach dziecka.

[Veredise]

Napisane przez Selfish Girl

Nie wiem dlaczego w ogóle tutaj jest rozmowa na temat komunii bo jak Proboszcz jest normalny to dziecka nie powinien dopuścić do sakramentu i problem z głowy.

To żart, mam nadzieję?

[Lexie]

Napisane przez _sylwia_czewa

Tak to tylko jeden dzień, ale bardzo ważny dzień. Ojciec nie uczestniczy w przygotowaniach do Komunii, więc dlaczego ma na niej być ? Zreszta wielkim katolikiem nigdy nie był. Moim zdaniem nadal walczy o role ojca, bo kiedy byłam sama to dzwonil raz na 2-3 mce a jak sie dowiedział że układam sobie życie to zaczely sie telefony 2-3 razy w TYGODNIU. Wcześniej jego rodzina też normalnie sie zachowywała, a jak we wakacje przyjechali z moim byłym po syna to nawet "dzień dobry" nie powiedzieli. I kto tu jest nie poważny ??

No jak dla mnie, to Ty jesteś niepoważna, Twój partner też, a i dziadkowie trochę.

Jak można kazać dziecku dokonywać takiego "wyboru", coś Ty sobie myślała?

Co sobie myślał x, robiąc takie idiotyczne szopki, że on nie przyjdzie jak ojciec dziecka przyjedzie? On dorosły w ogóle jest, czy ma 16 lat i fochy w głowie?

Nie rozumiem zupełnie jak można robić dziecku coś takiego, taką atmosferę mu tworzyć wokół tej komunii, jak można go zmuszać do takich wyborów (i nie, to nie jest tak, że on ojca nie chce na komunii - powiedziałaś mu "ten albo tamten", no to wybrał jak umiał - może gdyby był dorosły i myślał już w inny sposób, to by powiedział "nie wydurniajcie się, niech obaj przyjdą, zachowujcie się jak dorośli").


Bardzo brzydko się oboje z x zachowujecie, ogarnijcie się
To nie Wasza skrzywdzona duma i ego są tu najważniejsze.

[iceflower]

Strasznie mnie denerwują takie egoistyczne postawy dorosłych z krzywdą dla dziecka. Mam taką koleżankę w pracy, która ma 5 letniego synka z pierwszego małżeństwa i niedawno wyszła znowu za mąż. Kiedyś mi powiedziała że tata chłopca "za bardzo się nim interesuje" - czyli ciągle dzwoni, chce z nim spędzać czas, interesuje się, zabiera na wakacje. A potem jej synek mówi w przedszkolu że ma 2 tatusiów, a jej za częste kontakty z byłym nie sprawiają przyjemności. Miałam ochotę dziewczynie pacnąć za takie podejście, tak samo jak teraz ktoś powinien autorką wątku porządnie potrząsnąć. To, że ojciec interesuje się swoim dzieckiem nawet po rozstaniu z matką to dobrze i tylko należy się cieszyć. Bo dziecko potrzebuje obojga rodziców i ważne, żeby uczestniczyli oboje w wydarzeniach istotnych dla dziecka.

Dla mnie sytuacja jest idiotyczna. Matka zachowuje się kompletnie egoistycznie i przerzuca odpowiedzialność za własną decyzję na dziecko, które jest zaszantażowane emocjonalnie; partner matki zachowuje się jak jakiś smarkacz a nie mężczyzna który dorósł do wychowywania dzieci; do tego jeszcze dziadkowie, którzy wtrącają swoje 3 grosze i dodają dodatkowego focha. Tak naprawdę tylko ojciec zachował się normalnie tutaj. Pogratulować dorosłym.

[Selfish Girl]

Napisane przez Veredise

To żart, mam nadzieję?

Nie to nie jest żart.
Proboszcz może nie dopuścić do komunii dziecka jeżeli małżeństwo (rodzice dziecka) są po rozwodzie. Nie mów, że nie wiedziałaś o tym ?
Komunia to święto chrześcijańskie więc dlaczego do tego święta ma przystępować dziecko które nie jest wychowywane w rodzinie chrześcijańskiej ? Yy ? Wiem, że otworzyłam teraz puszkę pandory ale tak jest wg prawa kanonicznego

[paula78]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;49256332]Czy Ty masz jedno dziecko czy jednak dwojke?[/QUOTE]


Ciekawe czy nowy parter wie skąd się wziął syn autorki, ze były mąz ten tego- lepiej mu nie mówic bo sie dopiero obrazi

[Veredise]

Napisane przez Selfish Girl

Nie to nie jest żart.
Proboszcz może nie dopuścić do komunii dziecka jeżeli małżeństwo (rodzice dziecka) są po rozwodzie. Nie mów, że nie wiedziałaś o tym ?
Komunia to święto chrześcijańskie więc dlaczego do tego święta ma przystępować dziecko które nie jest wychowywane w rodzinie chrześcijańskiej ? Yy ? Wiem, że otworzyłam teraz puszkę pandory ale tak jest wg prawa kanonicznego

Nie, nie wiedziałam. Zarówno moja mama jak i tata są po rozwodzie (w sensie rozwiedli się, założyli nową rodzinę i jestem ja). Wszystkie sakramenty od chrztu, przez komunię, po bierzmowanie mam i nikt mi nie mówił czegoś takiego. Swoją drogą totalne kur...two moim zdaniem, bo nie wiem co dziecko winne, że rodzice są po rozwodzie
To, że rodzice są po rozwodzie automatycznie czyni rodzinę nie-chrześcijańską? Czyli jaką? Pogańską? Aha...
Założę się, że do takiej rodziny proboszcz po kolędzie chodzi i kopertę bierze, nie? Nie przeszkadza mu, że to nie-chrześcijańskie pieniądze?
Jakaś paranoja.

[201604250941]

Napisane przez Selfish Girl

Nie to nie jest żart.
Proboszcz może nie dopuścić do komunii dziecka jeżeli małżeństwo (rodzice dziecka) są po rozwodzie. Nie mów, że nie wiedziałaś o tym ?
Komunia to święto chrześcijańskie więc dlaczego do tego święta ma przystępować dziecko które nie jest wychowywane w rodzinie chrześcijańskiej ? Yy ? Wiem, że otworzyłam teraz puszkę pandory ale tak jest wg prawa kanonicznego

Prawda ;/ Wątpię, żeby miał czas się zainteresować, ale powinien być ojciec biologiczny.

Veredise- bo dopiero od niedawna zaczeli sie tym bardziej interesowac.

[Chatul]

Napisane przez Selfish Girl

Nie to nie jest żart.
Proboszcz może nie dopuścić do komunii dziecka jeżeli małżeństwo (rodzice dziecka) są po rozwodzie. Nie mów, że nie wiedziałaś o tym ?
Komunia to święto chrześcijańskie więc dlaczego do tego święta ma przystępować dziecko które nie jest wychowywane w rodzinie chrześcijańskiej ? Yy ? Wiem, że otworzyłam teraz puszkę pandory ale tak jest wg prawa kanonicznego

A podałabyś konkretną podstawę prawną? Ja znalazłam tylko kanony 912-914 mówiące na ten temat, ale nawet one nie mówią wprost, że dziecko rodziców nieżyjących po katolicku nie ma prawa przyjąć Komunii Świętej.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez Veredise

Nie, nie wiedziałam. Zarówno moja mama jak i tata są po rozwodzie (w sensie rozwiedli się, założyli nową rodzinę i jestem ja). Wszystkie sakramenty od chrztu, przez komunię, po bierzmowanie mam i nikt mi nie mówił czegoś takiego. Swoją drogą totalne kur...two moim zdaniem, bo nie wiem co dziecko winne, że rodzice są po rozwodzie

Jeśli chodzi o chrzest to nie wynika to z tego, że dziecko jest winne, ale z tego, że musi być realna szansa, że ktoś dziecko wychowa po katolicku. Jeśli sami rodzice po katolicku nie żyją i prawdopodobnie nie będą żyć, to mają naprawdę małą szansę (jeśli w ogóle) na wychowanie dziecka po katolicku.

[201604250941]

Napisane przez Chatul

A podałabyś konkretną podstawę prawną? Ja znalazłam tylko kanony 912-914 mówiące na ten temat, ale nawet one nie mówią wprost, że dziecko rodziców nieżyjących po katolicku nie ma prawa przyjąć Komunii Świętej.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------



Jeśli chodzi o chrzest to nie wynika to z tego, że dziecko jest winne, ale z tego, że musi być realna szansa, że ktoś dziecko wychowa po katolicku. Jeśli sami rodzice po katolicku nie żyją i prawdopodobnie nie będą żyć, to mają naprawdę małą szansę (jeśli w ogóle) na wychowanie dziecka po katolicku.

914 - Do proboszcza należy również czuwać nad tym, by do Stołu Pańskiego nie dopuszczać dzieci, które nie osiągnęły używania rozumu albo jego zdaniem nie są wystarczająco przygotowane.

Jak są wychowywane w grzechu oraz nie są wychowywane w wierze, jak obiecywano na chrzcie, to można to tak uznać. Aczkolwiek wyciąganie takich spraw ma raczej miejsce w małych miejscowościach w kwestii ślubu kościelnego. Do komunii przystępuje jakaś setka dzieci na raz więc coś mi się nie wydaje, żeby proboszcz zwrócil uwagę. Zwłaszcza, że im zależy na kolejnym wiernym.

[Luba]

Napisane przez Selfish Girl

Nie to nie jest żart.
Proboszcz może nie dopuścić do komunii dziecka jeżeli małżeństwo (rodzice dziecka) są po rozwodzie. Nie mów, że nie wiedziałaś o tym ?
Komunia to święto chrześcijańskie więc dlaczego do tego święta ma przystępować dziecko które nie jest wychowywane w rodzinie chrześcijańskiej ? Yy ? Wiem, że otworzyłam teraz puszkę pandory ale tak jest wg prawa kanonicznego

Mozesz podac odpowiedni cytat z prawa kanonicznego?
Bo z tego co ja wiem, nie jest prawda to co piszesz.

" rozwod rodzicow z punktu widzenia prawa kanonicznego nie będzie przeszkodą dla dziecka co do przyjęcia Pierwszej Komunii. Chodzi tu bowiem o wiarę dziecka i jego przygotowanie do sakramentu. Oczywiście wpłynąć to może na jego pojmowanie tego sakramentu i z całą pewnością zlecam troskę o katechizację dziecka."

[Selfish Girl]

Napisane przez Chatul

A podałabyś konkretną podstawę prawną? Ja znalazłam tylko kanony 912-914 mówiące na ten temat, ale nawet one nie mówią wprost, że dziecko rodziców nieżyjących po katolicku nie ma prawa przyjąć Komunii Świętej

Konkretnie to nie podałabym ale jak piszesz NIC NIE PISZE WPROST ale jak ktoś się uprze to będą problemy. Sama mam w rodzinie przypadek, że proboszcz powiedział, że jak ślubu nie będzie (KOŚCIELNEGO !) to dziecko nie będzie dopuszczone i koniec kropka.
Wiem, że ta sama sprawa dotyczy chrztu, że rodzicem chrzestnym nie może być rozwodnik. Rozwodnicy przecież nawet komunii świętej nie mogą przyjmować chociaż czytałam jak jeden ksiądz napisał, że można przyjmować komunie pod warunkiem, że po rozwodzie mieszka się samemu i w ogóle nie ma się w planach 'związać' z nikim innym.
W ogóle jest to bardzo rozległy temat ale taka jest skomplikowana wiara chrześcijańska.

[201604250941]

Luba - wydaje mi się, że musiałby kogoś proboszcz bardzo nie lubić, żeby po coś takiego siegnąć, moja kuzynka miała duży problem bo ciocia się pożarła z proboszczem Ale w normalnej sytuacji raczej to raczej nieprawdopodobne, żeby ktoś robił z rozwodu problem. Mimo wszystko, uważam że jednak jak się jest katolikiem to trzeba po katolicku, ojciec biologicznym który był przy chrzcie powinien być przy komunii. To nie jest lekka wiara ale jednak wiara.

[cranberry juice]

Napisane przez candycotton

914 - Do proboszcza należy również czuwać nad tym, by do Stołu Pańskiego nie dopuszczać dzieci, które nie osiągnęły używania rozumu albo jego zdaniem nie są wystarczająco przygotowane.

Jak są wychowywane w grzechu oraz nie są wychowywane w wierze, jak obiecywano na chrzcie, to można to tak uznać.

Cóż za interpretacja. Gratluję. A podobno w szkołach mieli uczyć czytania ze zrozumieniem.

[Chatul]

Napisane przez Selfish Girl

Konkretnie to nie podałabym ale jak piszesz NIC NIE PISZE WPROST ale jak ktoś się uprze to będą problemy. Sama mam w rodzinie przypadek, że proboszcz powiedział, że jak ślubu nie będzie (KOŚCIELNEGO !) to dziecko nie będzie dopuszczone i koniec kropka.
Wiem, że ta sama sprawa dotyczy chrztu, że rodzicem chrzestnym nie może być rozwodnik. Rozwodnicy przecież nawet komunii świętej nie mogą przyjmować chociaż czytałam jak jeden ksiądz napisał, że można przyjmować komunie pod warunkiem, że po rozwodzie mieszka się samemu i w ogóle nie ma się w planach 'związać' z nikim innym.

To prawda, katolik po rozwodzie, który nadal żyje po katolicku, nie jest w nowym związku itp., ma prawo przyjmować Komunię Świętą. To dlatego, że dla KK nadal jest katolikiem w związku małżeńskim i nadal jest wierny małżonkowi, mimo że się z nim rozstał i zdecydował na rozwód cywilny.

W ogóle jest to bardzo rozległy temat ale taka jest skomplikowana wiara chrześcijańska.

Tu akurat w grę wchodzą zasady katolickie, a nie stricte chrześcijańskie.

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez candycotton

Mimo wszystko, uważam że jednak jak się jest katolikiem to trzeba po katolicku, ojciec biologicznym który był przy chrzcie powinien być przy komunii. To nie jest lekka wiara ale jednak wiara.

Tylko czy reszta życia (rozwód, nowy związek, nowe dzieci) nie są już w sprzeczności z wiarą katolicką? Przy założeniu, że autorka i jej były mąż zawarli ślub katolicki?
Co wtedy zmieni, że ojciec biologiczny będzie przy Komunii, jeśli tak naprawdę po katolicku nie żyje?

[201604250941]

Napisane przez cranberry juice

Cóż za interpretacja. Gratluję. A podobno w szkołach mieli uczyć czytania ze zrozumieniem.

Uczyli, jeswtem w tym mistrzem, zawsze miała 99%. Przykro mi, tu mnie nie zagniesz. Powyższy tekst możnba interpretować w dowolny sposób do czasu, gdy dziecko osiągnie odpowiedni wiek zdaniem proboszcza. Bardzo wprost napisane i nietrudne do zinterpretowania, prawda?

Napisane przez Chatul

Tylko czy reszta życia (rozwód, nowy związek, nowe dzieci) nie są już w sprzeczności z wiarą katolicką? Przy założeniu, że autorka i jej były mąż zawarli ślub katolicki?
Co wtedy zmieni, że ojciec biologiczny będzie przy Komunii, jeśli tak naprawdę po katolicku nie żyje?

Są w sprzeczności i to zależy już od dobrej woli księdza. Ale skoro trzymał do chrztu to wypada, żeby i przy komunii był. X jest ojcem w domu a biologiczny jest ojcem w kościele. Prawo jest z czasów, kiedy takich problemów nie było, wszystko zależy od księdza. Ale serio, nie słyszałam, żeby ktoś odmówił, najwyżej robili problemy.

Poza tym jak umrą i spotkają się w niebie to będą małżeństwem, X tam nie będzie. Będą rodzina tak jak brali ślub.

[Selfish Girl]

Napisane przez Chatul

To prawda, katolik po rozwodzie, który nadal żyje po katolicku, nie jest w nowym związku itp., ma prawo przyjmować Komunię Świętą. To dlatego, że dla KK nadal jest katolikiem w związku małżeńskim i nadal jest wierny małżonkowi, mimo że się z nim rozstał i zdecydował na rozwód cywilny.

Ogólnie rzecz biorąc to mam księdza znajomego i też często takie tematy poruszam na wizytach duszpasterskich. Ostatnio "siadłam" na młodym wikarym, że są proboszcze którzy aż zmuszają do ślubu kościelnego ciężarną kobietą bo straszą, że nie dadzą chrztu dziecka.
Niestety długo sobie z nim nie pogadałam...

[201604250941]

Napisane przez Selfish Girl

Ogólnie rzecz biorąc to mam księdza znajomego i też często takie tematy poruszam na wizytach duszpasterskich. Ostatnio "siadłam" na młodym wikarym, że są proboszcze którzy aż zmuszają do ślubu kościelnego ciężarną kobietą bo straszą, że nie dadzą chrztu dziecka.
Niestety długo sobie z nim nie pogadałam...

A to ciekawe, bo ostatnio słyszę, że nie pozwalają brać ślubu w ciaży, dopiero jak urodzi. Ale koleżanka ostatnio brała w 4 mcu więc serio to zalezy od ksiedza. Jej narzeczonemu jednego dnia udzielono chrztu, komunii i bierzmowania hurtem XD

[kennedy]

jak dla mnie takie dywagacje sa glupie. ludzie sie rozwodza , grzesza, nie oznacza to ze nie chca byc dobrymi katolikami i tak wychowywac dzieci.

[Biala Azalia]

Dobrze wiecie że to wszystko zależy od księdza.
Jednym dadzą nawet ślub i chrzest dziecka jednocześnie a drugiemu nie ochrzczą dziecka gdy ślubu nie ma.

[Chatul]

Napisane przez candycotton

Są w sprzeczności i to zależy już od dobrej woli księdza. Ale skoro trzymał do chrztu to wypada, żeby i przy komunii był.

Według mnie to „wypada” kompletnie nie pasuje do sytuacji, w której ktoś od lat żyje niezgodnie z zasadami katolickimi. To trochę tak, jakby olewać kogoś przez cały rok, w ogóle się nim nie interesować, a potem kurtuazyjnie wysłać mu pocztówkę z wakacji. No niby można, ale wiadomo, że nic to nie zmienia i niczego nie wnosi.

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez kennedy

jak dla mnie takie dywagacje sa glupie. ludzie sie rozwodza , grzesza, nie oznacza to ze nie chca byc dobrymi katolikami i tak wychowywac dzieci.

Tylko, że człowiek po rozwodzie, który decyduje się na kolejny, niesakramentalny związek zwykle przynajmniej na długie lata oddala się od kościoła. To nie jest grzech jednorazowy, ale całe życie w nieakceptowanych przez kościół warunkach. Wtedy naprawdę trudniej wychować kogoś po katolicku, bo w jednej z fundamentalnych spraw przez lata żyje się niezgodnie z zasadami własnego kościoła.

[Luba]

Napisane przez Selfish Girl

Konkretnie to nie podałabym ale jak piszesz NIC NIE PISZE WPROST ale jak ktoś się uprze to będą problemy. Sama mam w rodzinie przypadek, że proboszcz powiedział, że jak ślubu nie będzie (KOŚCIELNEGO !) to dziecko nie będzie dopuszczone i koniec kropka.
Wiem, że ta sama sprawa dotyczy chrztu, że rodzicem chrzestnym nie może być rozwodnik. Rozwodnicy przecież nawet komunii świętej nie mogą przyjmować chociaż czytałam jak jeden ksiądz napisał, że można przyjmować komunie pod warunkiem, że po rozwodzie mieszka się samemu i w ogóle nie ma się w planach 'związać' z nikim innym.
W ogóle jest to bardzo rozległy temat ale taka jest skomplikowana wiara chrześcijańska.

To co podkreslone jest oczywiste.
Ale mylisz dwie sytuacje, te dotyczace osobiscie rozwodnikow i te ktore dotycza dzieci rozwodnikow a to sa DWIE rozne sprawy. Grzechy rodzicow nie przechodza na dzieci, tak wiec calkowicie normalnym jest to, ze dziecko rozwodnikow moze przystepowac do sakramentow.

I owszem, jesli ktos jest po rozwodzie a nie ma zadnego partnera i nie uprawia seksu to moze spokojnie przystepowac do komunii swietej.

Wybacz, ale naprawde, z tego co piszesz widze, ze nie bardzo orientujesz sie w temacie, wiec prosze, nie wprowadzaj ludzi w blad.

[201604250941]

Pewnie, gdyby to była córka to nie powinien nagle wpadać tatuś i żądać odprowadzenia jej do ołtarza. Ale nie znamy sytuacji, może ojciec chce mieć kontakt z dzieckiem poza wysyłaniem przelewu co miesiąc, tak też nie można. Jeżeli facet nie jest patologiem to nie można go tak odciąć po prostu.

[stesia]

wracając do wątku powtórzę zdanie innych, skoro ojciec dziecka chce być na komunii to nie powinnaś mu zabraniać, co innego gdyby nie interesował się synem, nie utrzymywał z nim kontaktów, ale z tego co piszesz to przecież je utrzymuje, spędzają razem może i tylko ferie i wakacje, ale skoro mieszka na drugim końcu Polski to ciężko byłoby spotykać się często
twój partner wiążąc się z tobą powinien zdawać sobie sprawę z tego że mały ma już ojca i będą takie sytuacje jak ta i mały będzie potrzebował jego obecności, zamiast strzelić focha niech postawi się na miejscu twojego ex, a gdyby to on miał dziecko z poprzedniego związku i okazało się że nie może być na jego komunii bo ojczymowi się to nie podoba?
zresztą ty też postaw się na miejscu swojego ex, a gdyby syn mieszkał na stałe z ojcem i ty nie mogłabyś uczestniczyć w komunii bo jego macocha nie byłaby zadowolona?
albo pomyślcie o dziecku i postawcie się na jego miejscu, rodzice są po rozwodzie mają nowe rodziny i okazuje się że w dniu waszej komunii nie możecie mieć obojga rodziców przy sobie bo wtedy ojczym z którym też jesteście zżyci obrazi się i nie przyjdzie