Sapią, chrapią, ulewają, mamy bardzo je kochają - październikowe maluchy 2014

[nowa8686]

Nam sie udalo w 1 cyklu a Maja jest spelnieniem naszych marzen. Jest naszym kopem, zeby isc do przodu i cieszyc sie zyciem.

Ta mala krupa spi ju ponad 2.5 h oczywiscie wliczajac spacer

[kasiakg]

A my dzisiaj po szczepieniu. Wieeeelka ta igła była Ale jakoś to przeżyłyśmy. Dziewczyny, można na drugi dzień po szczepieniu wychodzić na spacer? Są jakieś przeciwwskazania? A w sobotę czekają nas chrzciny

[magsik]

Isgaard matko kochana jak ty dużo ściągasz

[PurBlanka]

Dzień dobry ! My po kolejnych odwiedzinach. Śmiać mi się chce, bo teraz nie ma innych tematów jak dziecko I mówię do dziewczyn, pogadajmy o czymś innym, no i zeszło na seks

Napisane przez elianka

Mnie tez takie teksty niemiłosiernie wkurzają. Celuje w nich moja matka. A tak naprawdę milczy się tylko to, co dla Ciebie jest ważne i dobre. Łatwo dać się wpędzić w myślenie "dziecko jest najważniejsze , ja jestem nieważna". to nie prawda - w rodzinie wszyscy są tak samo ważni, każdy musi znaleźć swoje miejsce i swoja orbitę we wspólnym życiu. Mam nadzieję, że uda CI się jakoś odkleić od siebie synka, żeby mieć trochę czasu dla siebie



My wstaliśmy o 9.00, ale o 6.00 tez młody wdał się w gadkę Ale na szczęście jeszcze padł i spał dalej



Mnie boli potwornie podczas kąpieli małego brrr. Odbiera mi to polowe przyjemności. na szczęście zmieniamy się przy tym z mężem,wiec nie ma dramatu. Oduczyłam się tez wszelkiego schylania, po cokolwiek, teraz kucam. naprawdę widzę/czuje znaczna poprawę..

O to właśnie chodzi...Jest dziecko ale jest też matka. Też ma potrzeby, gorsze dni, coś ją boli...Staram się tak myśleć, ale moje dziecko jest w ciągu dnia absorbujące. Ale wiem, że będe po obronie i będzie mi lepiej, bo wtedy nie będę miała takiego parcia, że "coś muszę zrobić"

Mnie też przy kąpieli boli kręgosłup. Masakra. Jak już wyciągam Małego, to nie mogę się wyprostować przez chwilę.
Jutro idę do gina. Na pewno zwróci uwagę na moją wagę Objadam się po 17 bo tylko wtedy mam chwilę na jedzenie

Isgaard, święte słowa ! Ja czasem wieczorami pod nosem powiem coś, czego później żałuje w postaci "dziecko czemu ty znowu ryczysz" ale po chwili całuję, przepraszam. Z dnia na dzień widzę jak rośnie, nie mogę uwierzyć jak szybko...Poświęcam cały swój czas synkowi, i czasem mam ochotę wyjść, ale jak pojadę do głupiego sklepu to wracam szybko bo tęsknie. Mam po prostu nadzieję, że będzie niedługo w stanie dłużej zająć się sam sobą.
I też codziennie śpi ze mną.
Wczoraj po podaniu mm, jak już zasnął (23) to go włożyłam do łóżeczka. Zapaliłam lampkę i zamiast iść spać to się na niego gapiłam. Przysunęłam w końcu łóżeczko do łóżka, złapałam go za rączkę i zasnęłam. Obudziłam się w takiej samej pozycji o 4 i obudziłam go na karmienie bo cyce dawały znać No i później spał już ze mną

za mlesio ściągnięte Ja mogę pomarzyć o takiej ilości


My dziś znowu do chirurga na plaster, na szczęście nie płakał wcale. Za to soczyście osikał pielęgniarkę

[nowa8686]

A moje dziecie usnelo znowu. . I to sama

[Isgaard]

Napisane przez magsik

Isgaard matko kochana jak ty dużo ściągasz

chyba przesadziłam z rozkręcaniem laktacji....

Dziewczyny polecam basen, ja zaczęłam chodzić na basen bo tez mam juz kłopot z wyprostowaniem sie i juz lepiej sie czuję.

[abrakatabra]

Napisane przez Isgaard

chyba przesadziłam z rozkręcaniem laktacji....

Dziewczyny polecam basen, ja zaczęłam chodzić na basen bo tez mam juz kłopot z wyprostowaniem sie i juz lepiej sie czuję.

Lepszy nadmiar niż brak pięknie rozkręciłaś się

[PurBlanka]

Mój synuś zjadł koło 18 i śpi. Jadł i jadł, on chyba na prawde ma skok rozwojowy... Zdążyłam się wykąpać, napisałam sporo podyplomówki. Zazwyczaj kąpie o 19, ale dziś chyba będę musiała odpuścić, tylko jak się obudzi, umyje mu pupę pod zlewem. Moje słoneczko. Mam nadzieję, że będzie jutro pogoda, chcę się udać na dłuugi spacer.
A dziś chyba nie dam Go do łóżeczka... Tak strasznie mam ochotę sie poprzytulać w nocy

[nowa8686]

Maja usnela przy misiu wlasnie

Prosze o kciuki jutro. Idziemy na szczepienie. Boje sie

[gargantuiczna]

Napisane przez nowa8686

Maja usnela przy misiu wlasnie

Prosze o kciuki jutro. Idziemy na szczepienie. Boje sie

Też jutro szczepienie Damy radę

[nowa8686]

Napisane przez gargantuiczna

Też jutro szczepienie Damy radę

Musimy.

[daszna]

Trzymam kciuki za szczepionych 😊

[elianka]

Trzymam kciuki za szczepienie.
Mój maz powiedział mi po czasie, że dobrze, że mnie tam nie było bo bym się złamała i kazała dać małemu skojarzoną...

[kasiakg]

Trzymam kciuki za szczepienia!
My byliśmy wczoraj, da się przeżyć. Noc spokojna jak zawsze, żadnych rewelacji.

[magsik]

Kciuki za wszystkie szczepienia, nie jest tak źle. Ja miałam ze sobą suszarkę My kolejne szczepienie mamy już 30 grudnia. Ostatnio wymiękam przy nocnych karmieniach, zasypiam w trakcie i nawet nie wiem ile młody je przemęczona jestem

[elianka]

Moje dziecko dokonało dziś trudnej sztuki - nasikał nam do łóżka Nie wiem jak to zrobił, ale pobudkę miałam mokra i ciepłą
Myślę, że po prostu wyrósł już z pieluch dwójek. mam jeszcze dwie pełne paczki, ale cóż

Musze się wam pożalić na coś co mnie doprowadza do szału. Pisklak dziś kończy dwa miesiące () i jest własnie w tym wieku, kiedy kształtuje mu się buzia - ma tą niemowlęcą druga brodę, kwadratową buzię , krótka szyjkę i ogólnie wygląda jak mała żabka. No jak wszystkie dzieci w tym wieku. No i generalnie zewsząd słyszę (oczywiście od ludzi którzy nie mają żadnego kontaktu i doświadczenia z dziećmi) że jest uwaga - TŁUSCIUTKi i że "dobrze go karmimy" wiecie takim tonem pełnym pobłażania. Moja matka wczoraj wręcz powiedziała, że mam mu ograniczać jedzenie bo go UTUCZĘ. A młody ma 59 cm i nie wazy nawet 5 kg, jest wagowo poniżej 50 centyla i ogólnie jest z tych długich i szczupłych. Ja sama mam nadwagę, po leczeniu mam rozwalona tarczycę i każdy sprawia wrażenie, jakby uważał, ze druga broda mojego niemowlęcia to z powodu miksowania mu cheeseburgerów do butelki
No to się wyżaliłam.

[daszna]

Moja Pola tez ma 2 Brody I golonki. 😉 nie przeszkadza mi to. Ma ok 56 cm I 4.5 kg. Typowy bobas. Nie przejmuj sie. 😊 tez Mam tarczyce 😵

[elianka]

wiesz, dla mnie on jest idealny nawet jakby miał 7 podbródków ale wkurzają mnie:
a) sugestie, jakoby dziecko poniżej 50 centyla było za grube
b) sugestie o odchudzaniu dwumiesięcznego niemowlaka



A tak w ogóle to dziękuje za przyjęcie do klubu, poszłam i się przywitałam Nawet fotkę Pisklaka umieściłam posłusznie

[daszna]

Daj spokoj I nie sluchaj. Maly nie moze byc za gruby na tym etapie zycia. 😊 caluj te faldki 😁

[elianka]

Ja kocham każda jego fałdkę, szczególnie te na nóżkach. Uwielbiam <3

[gargantuiczna]

Elianka - mój jak miał 8 tyg to ważył 5930, dziś 12tyg i obstawiamy jakieś 7kg - więc luz. Ale może zamiast normalnej coli dawaj mu colę light zmiksowaną z tym hamburgerem w butelce?
TŻ mi zaczął też wymyślać, że Mały za gruby, ale już spacyfikowany.
Dzieciaki pozrzucają, jak sie mobilne zrobią
Poza tym - najpierw masa, potem rzeźba, nie?

Też lubię te fałdy i tłuste kolana i trzy podbródki. Babcia moja się śmieje, że Μały wyglada jak Rychu Kalisz - prawda

Więc olej, keep calm and tuczmy dzieci

[daszna]

😍

[elianka]

Napisane przez gargantuiczna

Elianka - mój jak miał 8 tyg to ważył 5930, dziś 12tyg i obstawiamy jakieś 7kg - więc luz. Ale może zamiast normalnej coli dawaj mu colę light zmiksowaną z tym hamburgerem w butelce?
TŻ mi zaczął też wymyślać, że Mały za gruby, ale już spacyfikowany.
Dzieciaki pozrzucają, jak sie mobilne zrobią
Poza tym - najpierw masa, potem rzeźba, nie?

Też lubię te fałdy i tłuste kolana i trzy podbródki. Babcia moja się śmieje, że Μały wyglada jak Rychu Kalisz - prawda

Więc olej, keep calm and tuczmy dzieci

Ps. Dodałam do klubu fotki Pisklaka, na zapoznanie

[mortisha84]

Elianka moja Łucja była całe niemowlęctwo na 90 centylu z wagą. Wyglądała jak kluseczka i też pojawiały się głosy, że tuczymy itp ale większość komentarzy była na szczęście pozytywna.

Dziewczyny za szczeoienia!

Ja siedze aama z dzieciakami bo mąż ma za****dol w pracy
Łucja chora dalej więc nawet na spacer nie chodzimy a pogoda u nas piękna.
Chyba łapie jakiegoś doła. Jeszcze jak pomyśle, że za tydzień wigilia, a ja nic nie mam poszykowane, okna brudne, w salonie remont. Nie wiem gdzie choinke postawimy... Miały być magiczne święta, pierwsze we czwórke, a mnie bardziej dołują niż cieszą...

[magsik]

elianka nie przejmuj się, ja też słyszę, że mam grubaska ale nikt mi tego złośliwie nie mówi, raczej nie mogą się nadziwić,że na piersi tak ładnie rośnie. Teraz waży 6,2kg i ma jakieś 62cm, ma dwa podbródki, fałdki i jest nabity. Karmimy się co 3 godzinki

[PedzacaSkarpeta]

Napisane przez Isgaard

PędzącaSkarpeta witaj i ty się niczym nie przejmuj i nie stresuj, macierzyństwo to ma być piękna przygoda a nie jakaś kara "za niewiadomoco".
Mnie dość łatwo mówić, bo mam mega grzeczne dziecko, je, śpi i robi kupki, ale też mamy swój "krzyż" i to co nas czeka to nie życzyłabym nikomu i wolałabym przez 3 miesiąc użerać się z wrzeszczącym dzieckiem niż mieć ten wyrok, jaki mamy. Ja się staram czerpać z każdego dnia garściami i cieszyć młodym bo to se już ne wrati. Z każdym dniem oddalamy się od czegoś co jest mega piękne, ale zbliżamy się do innych cudownych spraw.
Może mi też łatwiej mieć takie a nie inne podejście bo mam już swoje lata i dystans do wielu spraw, ale jedno wiem, nikt i nic nie spowoduje że będę źle wspominać ten czas, to cały czas jest nasze "5 minut".

Dzięki
Czytałam Twoją historię i bardzo Ci współczuję ale jeszcze bardziej zaciskam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Na pewno będzie, ja w to wierzę

Witam się w piękny słoneczny dzień
Nasza nocka była z 3 przerwami na jedzenie, trochę nam to jedzenie znów się rozregulowało bo w nocy jadła tylko 2 razy a w dzień to karmię ją średnio co 2,5 h i nie da rady oszukać wodą czy rumiankiem bo jest histeria. Ale jak chce to nie będę żałować dziecku.
Wczoraj po południu dała 3godzinny koncert ale o dziwo spokojnie to zniosłam. Jeszcze nigdy tak długo nie płakała. W końcu koło 20. zjadła i padła. Spała u mnie na brzuchu do 23. Uwielbiam to ale czuję, że jest coraz cięższa
Poza tym zauważyłam, że mała szybko się nudzi usypianiem i co jakiś czas zmieniamy sposób usypiania i pomału pomysłów brakuje A sama niestety nie usypia. I śpi ze mną bo mąż to w ogóle się przeniósł do innego pokoju, żeby być wsypanym do pracy tylko w nocy wstaje mm zrobić. Którejś nocy byłam tak zmęczona, że nie chciało mi się już walczyć z usypianiem do łóżeczka i wzięłam ją do siebie i teraz nie śpi sama w ogóle. Mam zamiar to zmienić po świętach, żeby teraz jej nie mącić w głowie bo u rodziców pewnie też będzie z nami.
Dziś zauważyłam, że za uszkami ma strupki Niestety zaniedbałam, bo tam nawet nie zaglądałam Trzeba naprawić i bardziej skupić się na pielęgnacji Już przemyłam wodą utlenioną i natłuściłam, mam nadzieję, że szybko się zagoi. Na twarzy ma krostki w postaci kaszki i wchodzi też trochę na klatkę , któraś pisała o maści z wit. A, zastosuję i zobaczymy co będzie. Oby żadne uczulenie

Dziś do gina, idę się ogarnąć pierwszy raz po porodzie Będzie walka, przydałaby się maczeta jak do buszu

Kurcze już mała wstała, miłego dnia

Troszkę się uspokoiła to dopiszę.
Moja mała też tłuściutka, pewnie gdzieś koło 5,5 kg będzie ale jest piękna i niczym się nie przejmuję Je tyle ile potrzebuje.

A jak często kąpiecie dzieci? I jak często zmieniacie ubranka? Nie mówię o sytuacji, kiedy zasika czy zakupka

Jejku, ale miałam potrzebę się wygadać I sorry, że tak egoistycznie..

[farminka]

Też mnie zadziwiaja te teksty o odchudzaniu niemowlaka Zwlaszcza jak ktoś się kieruje wielkością polikow. Lenka nie miała nawet 3kg jak się urodziła, a miała większe chomiki niż Tomek. On ogólnie jest raczej długi i szczupły. Za to o Lence nadal od prababci czasem słyszymy, ze jest "konkretna" chociaż jest szczuplutka i nigdzie nie ma za dużo. Tak to jest jak się porównuje z drugą prawnuczką ( tą ulubioną, bo ze strony córki ) która wygląda tak anemicznie, że aż niezdrowo...

Tez mamy problem z tym gdzie wstawic choinke, bo teraz lozeczko i komoda Tomka są w pokoju i nie bardzo sie zmieści...

Co do świąt to tez szykują nam się raczej smutne niz wesole Ale z drugiej strony chcialabym zeby byly wyjatkowe i zeby w ogole sie odbyly, bo tego najbardziej sie boje, ze Lenka nie zdazy wyzdrowiec, bo znowu chora jest i nie bedziemy mogli isc do rodzicow

[elianka]

Napisane przez PedzacaSkarpeta

A jak często kąpiecie dzieci? I jak często zmieniacie ubranka? Nie mówię o sytuacji, kiedy zasika czy zakupka
.

My kapiemy co drugi dzień, a pupę myjemy pod kranem po każdej kupie Codziennie tez przegląd wszystkich fałdek, bo mamy problem z fałdkami pod szyją, tam łatwo Czarko się odparza. Ubranko zmieniamy po kąpieli albo właśnie jak się zabrudzi. Dziś w nocy np zmieniałam body 3 razy, ale to wyjątkowa sytuacja

[mortisha84]

My kąpiemy codziennie. Ubranko zmieniam przy kąpieli. Jak wychodzimy na dwór to też przebieram żeby w pajacu nie szedł i jak wracamy to juz w "wyjściowym" zostaje.

[magsik]

Ja kąpie codziennie i ubranko zmieniam po każdej kąpieli. elianka też mam problem z fałdkami, szczególnie tymi na szyi, ciężko jest mi się tam dostać dziewczyny my nawet nie mamy choinki, nawet teraz się zastanawiam czy nie zamówić, ale to wtedy i ozdoby trzeba byłoby kupić, no wszystko a to trochę będzie kosztować, a chciałabym mieć swoją choinkę, może bym coś czuła święta. Powiem wam, że jak zamieszkałam u teściów to przestałam się cieszyć ze świąt, smutne

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Ej a może te, które z was mają już ubraną choinkę to zróbcie zdjęcia i wrzućcie to sobie popodziwiamy