Związek się rozpadł, co mam robić... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-17, 20:21   #1
Devinire
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4
Unhappy

Związek się rozpadł, co mam robić...


Witam, wszystkich.
Byłam dwa lata z facetem, nawet się zaręczyliśmy, kochaliśmy się oboje, nasz związek nie był idealny ale udany. Jednak ja mam skłonność do wybuchów złości i wiele razy naprzeklinałam na mojego faceta, zawsze tego później żałowałam i przepraszałam. On natomiast był strasznie zazdrosny, musiałam mu mówić kiedy, gdzie, z kim wychodzę, kiedy wrócę, po co idę i dodatkowo podczas spotkania odbierać jego telefony i odpisywać na smsy. Kłóciliśmy się też dosyć często jednak zawsze się godziliśmy i było między nami dobrze. Jednak w tym roku wyjechałam na studia 500km do mojego miasta. On od poczatku wiedział że pójdę na studia i planował w przyszłym roku przyjechać do mnie i zamieszkać razem. Jednak im dłużej mnie nie było tym bardziej zaczynało sie miedzy nami psuć, widzieliśmy się tylko co dwa tygodnie w weekendy, bo on ma pracę a ja nie mam kiedy jechać do domu. Przez ostatnie dwa tygodnie sytuacja była bardzo napięta, strasznie się kłóciliśmy i wyzywaliśmy i on podjął decyzję o rozstaniu. Zawalczyłam o nasz związek i udało mi się przez chwilę do podtrzymać, ale dzisiaj mój niedoszły mąż ogłosił kategoryczny koniec. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, kocham go jak głupia i w ogień bym za nim skoczyła. Mimo że raniłam go wiele razy moimi wyzwiskami to zawsze przepraszałam i kiedy obiecałam mu że nigdy więcej tego nie zrobie i nie zrobiłam on i tak zakończył nasz związek. Podobno głównym powodem było to że tak dużo go wyzywałam i to ja zawsze byłam górą w tym związku, bo on po prostu nie potrafił rządzić. Nagle się zbuntował i zamiast normalnie pogadać on mnie potraktował ja ścierwo. Teraz nawet nie chce się ze mną spotkać i powiedzieć mi tego w cztery oczy, bo dopiero w sobote przyjeżdżam do domu. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, jestem załamana, kocham go całym sercem i nie mogę przestać rozpaczać. Doskonale wiem że to nie tylko moja wina ale najgorsze jest to że on swojej winy w tym nie widzi. Chciałabym go odzyskać za wszelką cenę, jestem nawet gotowa rzucić studia ale on nie chce tego słuchać, powiedział że dał mi już tyle szans że na więcej nie zasługuję. Powiedział mi że już mnie nie kocha i że na niego nie zasługuję, nie wiem jak można się tak szybko odkochać... Ulżyło mi trochę jak to napisałam, bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać. Pomóżcie mi proszę i poradźcie co zrobić i czy uda mi się go odzyskać, bo nie potrafię bez niego żyć... A jak nie to jak sobie poradzić z tą stratą, chociaż sobie chyba nie poradzę...
Devinire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 20:30   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez Devinire Pokaż wiadomość
Witam, wszystkich.
Byłam dwa lata z facetem, nawet się zaręczyliśmy, kochaliśmy się oboje, nasz związek nie był idealny ale udany. Jednak ja mam skłonność do wybuchów złości i wiele razy naprzeklinałam na mojego faceta, zawsze tego później żałowałam i przepraszałam. On natomiast był strasznie zazdrosny, musiałam mu mówić kiedy, gdzie, z kim wychodzę, kiedy wrócę, po co idę i dodatkowo podczas spotkania odbierać jego telefony i odpisywać na smsy. Kłóciliśmy się też dosyć często jednak zawsze się godziliśmy i było między nami dobrze. Jednak w tym roku wyjechałam na studia 500km do mojego miasta. On od poczatku wiedział że pójdę na studia i planował w przyszłym roku przyjechać do mnie i zamieszkać razem. Jednak im dłużej mnie nie było tym bardziej zaczynało sie miedzy nami psuć, widzieliśmy się tylko co dwa tygodnie w weekendy, bo on ma pracę a ja nie mam kiedy jechać do domu. Przez ostatnie dwa tygodnie sytuacja była bardzo napięta, strasznie się kłóciliśmy i wyzywaliśmy i on podjął decyzję o rozstaniu. Zawalczyłam o nasz związek i udało mi się przez chwilę do podtrzymać, ale dzisiaj mój niedoszły mąż ogłosił kategoryczny koniec. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, kocham go jak głupia i w ogień bym za nim skoczyła. Mimo że raniłam go wiele razy moimi wyzwiskami to zawsze przepraszałam i kiedy obiecałam mu że nigdy więcej tego nie zrobie i nie zrobiłam on i tak zakończył nasz związek. Podobno głównym powodem było to że tak dużo go wyzywałam i to ja zawsze byłam górą w tym związku, bo on po prostu nie potrafił rządzić. Nagle się zbuntował i zamiast normalnie pogadać on mnie potraktował ja ścierwo. Teraz nawet nie chce się ze mną spotkać i powiedzieć mi tego w cztery oczy, bo dopiero w sobote przyjeżdżam do domu. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, jestem załamana, kocham go całym sercem i nie mogę przestać rozpaczać. Doskonale wiem że to nie tylko moja wina ale najgorsze jest to że on swojej winy w tym nie widzi. Chciałabym go odzyskać za wszelką cenę, jestem nawet gotowa rzucić studia ale on nie chce tego słuchać, powiedział że dał mi już tyle szans że na więcej nie zasługuję. Powiedział mi że już mnie nie kocha i że na niego nie zasługuję, nie wiem jak można się tak szybko odkochać... Ulżyło mi trochę jak to napisałam, bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać. Pomóżcie mi proszę i poradźcie co zrobić i czy uda mi się go odzyskać, bo nie potrafię bez niego żyć... A jak nie to jak sobie poradzić z tą stratą, chociaż sobie chyba nie poradzę...
Wy się nawet nie lubiliście. Jakaś "miłość" w tym przypadku to majaczenie chorego. Mam nadzieję, że za jakiś czas zrozumiesz, że tak miłość nie wygląda i nie, to nie był dobry związek.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 20:35   #3
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Daj mu spokój. On potraktował Cie jak "ścierwo"?! Serio?! A Ty by lepsza? Wyzywasz, obrażasz, wybuchasz...
Przelała się czara goryczy i lepiej wyciągnij z tego nauczkę na przyszłość. Popracuj też nad kontrolowaniem gniewu.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 20:40   #4
Devinire
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Kochaliśmy się i to bardzo, związek nie polega tylko na mizianiu i miłych słówkach, są też kłótnie i sprzeczki. Wiem że popełniałam błędy, nie chciałam napisać tak żeby on wyszedł na tego złego, a to ja wyszłam, bo trochę przekoloryzowałam opinię o sobie. Uważam że obydwie osoby są tutaj winne, nie tylko ja.
Ale dziękuję za opinie, teraz lepiej się czuję.

Edytowane przez Devinire
Czas edycji: 2014-12-17 o 20:41
Devinire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 20:42   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez Devinire Pokaż wiadomość
Kochaliśmy się i to bardzo, związek nie polega tylko na mizianiu i miłych słówkach, są też kłótnie i sprzeczki. Wiem że popełniałam błędy, nie chciałam napisać tak żeby on wyszedł na tego złego, a to ja wyszłam, bo trochę przekoloryzowałam opinię o sobie. Uważam że obydwie osoby są tutaj winne, nie tylko ja.
To są puste słowa, zrozum to. Jak się kogoś kocha, to mu się ufa, nie kontroluje, szanuje. Jak się kogoś kocha, to się go nie wyzywa, a jak się zdarzyło, jest problem z nerwami, to się nad sobą z całych sił pracuje. Gadka-szmatka"kochamy się" a potem opis z leksza toksycznej relacji - smutny standard takich wątków.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 20:47   #6
Devinire
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Źle to wszystko opisałam wyszliśmy na tyranów, ale wygadałam sie przynajmniej. Dzięki za opinie.
Devinire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 21:06   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

toksyczny związek, więc dobrze, że się zakończył.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-17, 21:08   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
toksyczny związek, więc dobrze, że się zakończył.
Autorka uważa, że jak by to ładnej opisała, to nie byłby toksyczny.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 21:14   #9
Devinire
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Autorka uważa, że jak by to ładnej opisała, to nie byłby toksyczny.
Nie ładniej tylko dokładniej.
Doskonale zdaje sobie sprawę że to głównie z mojej winy wszystko się rozpadło, ale on nie potrafił mi powiedzieć stop, nie był tak silny psychicznie jak ja. Ja dominowałam tym związku chociaż tego nie chciałam bo jestem z natury uległa, ale on był jeszcze bardziej uległy. A gdy w końcu się zbuntował to było już za późno. Był po prostu zbyt delikatny jak dla mnie, bo mam bardzo silny charakter i potrzebowałabym kogoś kto by mnie utemperował a on nie potrafił.
Devinire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 21:26   #10
zielonkava
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez Devinire Pokaż wiadomość
Kochaliśmy się i to bardzo, związek nie polega tylko na mizianiu i miłych słówkach, są też kłótnie i sprzeczki. Wiem że popełniałam błędy, nie chciałam napisać tak żeby on wyszedł na tego złego, a to ja wyszłam, bo trochę przekoloryzowałam opinię o sobie. Uważam że obydwie osoby są tutaj winne, nie tylko ja.
Ale dziękuję za opinie, teraz lepiej się czuję.
Ja uważam, że owszem, związek ma polegać jak najbardziej na mizianiu, kochaniu i innych przyjemnych rzeczach. Kłótnie i sprzeczki wcale nie są do szczęścia potrzebne i powinno się pracować nad sobą i swoją relacją, żeby ich było jak najmniej. Da się.
Cytat:
Mimo że raniłam go wiele razy moimi wyzwiskami to zawsze przepraszałam i kiedy obiecałam mu że nigdy więcej tego nie zrobie i nie zrobiłam on i tak zakończył nasz związek.
Zamiast wybuchać, wyzywać i przepraszać, jakby to miało załatwić sprawę, trzeba było się ogarnąć i zastanowić zanim sprawiałaś mu przykrość. Teraz sobie możesz obiecywać. Nie raz i nie dwa miałaś szansę przemyśleć sobie swoje zachowanie i postarać się panować nad sobą. Nie dziwię się, że ma cię dość i nie wierzy w twoje słowa.

I nie, nie odkochał się ot tak. Już od dawna sobie na to pracowałaś, żeby go do siebie zniechęcić. Mieliście dwa lata, żeby ze sobą porozmawiać, zmienić coś. Magiczne 'przepraszam' po którymś tam razie traci swoją moc.

Pomysł z rzuceniem studiów wyjątkowo głupi. Związku tym nie uratujesz. Wyciągnij wnioski na przyszłość i zacznij się uczyć hamować swoją złość i nie wyżywać na kimś, kogo niby kochasz. Daj sobie spokój przynajmniej na jakiś czas, skup się na sobie. Może za parę tygodni jak ochłoniecie to pogadacie na spokojnie, bez przetrawienia tego wszystkiego nie odbudujecie związku na zdrowszych podstawach. Nawet, jak już się nie zejdziecie to na przyszłość będziesz mądrzejsza i może nauczysz się szacunku do partnera. A problemy rozwiązuje się na bieżąco, nie zamiata pod dywan nic nie wartymi przeprosinami.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Devinire Pokaż wiadomość
Nie ładniej tylko dokładniej.
Doskonale zdaje sobie sprawę że to głównie z mojej winy wszystko się rozpadło, ale on nie potrafił mi powiedzieć stop, nie był tak silny psychicznie jak ja. Ja dominowałam tym związku chociaż tego nie chciałam bo jestem z natury uległa, ale on był jeszcze bardziej uległy. A gdy w końcu się zbuntował to było już za późno. Był po prostu zbyt delikatny jak dla mnie, bo mam bardzo silny charakter i potrzebowałabym kogoś kto by mnie utemperował a on nie potrafił.
To znajdź sobie kogoś bardziej dominującego. Albo weź na klatę swój paskudny charakter i nad nim popracuj, zamiast obarczać tym faceta.
zielonkava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 21:33   #11
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez Devinire Pokaż wiadomość
Nie ładniej tylko dokładniej.
Doskonale zdaje sobie sprawę że to głównie z mojej winy wszystko się rozpadło, ale on nie potrafił mi powiedzieć stop, nie był tak silny psychicznie jak ja. Ja dominowałam tym związku chociaż tego nie chciałam bo jestem z natury uległa, ale on był jeszcze bardziej uległy. A gdy w końcu się zbuntował to było już za późno. Był po prostu zbyt delikatny jak dla mnie, bo mam bardzo silny charakter i potrzebowałabym kogoś kto by mnie utemperował a on nie potrafił.
Yhym, to przez to, że on był uległy, Ty zachowywałaś się paskudnie i miałaś okropny charakter
Weź odpowiedzialność za siebie i swoje zachowanie. Nie zwalaj winy na to, że ktoś powinien Cie utemperować, tylko sama weź się za siebie.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-17, 21:33   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez Devinire Pokaż wiadomość
Nie ładniej tylko dokładniej.
Doskonale zdaje sobie sprawę że to głównie z mojej winy wszystko się rozpadło, ale on nie potrafił mi powiedzieć stop, nie był tak silny psychicznie jak ja. Ja dominowałam tym związku chociaż tego nie chciałam bo jestem z natury uległa, ale on był jeszcze bardziej uległy. A gdy w końcu się zbuntował to było już za późno. Był po prostu zbyt delikatny jak dla mnie, bo mam bardzo silny charakter i potrzebowałabym kogoś kto by mnie utemperował a on nie potrafił.
Przestań już z tymi winami. Mieliście na siebie zły wpływ, plus facet Ci nie ufał i kontrolował Cię (co pewnie nie pozostawało bez wpływu na Twoje agresywne zachowanie, bo mnie by również kur... brała na coś takiego). Z tego związku nic dobrego by nie wyszło. Zrozum to. Serio dla Ciebie normalne jest to, że jednak osoba kontroluje drugą? Tak chcesz żyć??? Nie, nie dominowałaś w tym związku. Byłaś agresywna. To co innego. Za to nieźle się dałaś urobić i zdominować, skoro spowiadałaś się z tego, co robisz, z kim, dawałaś się kontrolować telefonami. Ciągle mylisz pojęcia.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 21:36   #13
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

ale nie rozumiesz, że ten związek to patologia, więc nawet jak napiszesz więcej to nie zmieni to obrazu całokształtu na plus? może tylko pogorszyć wszystko. są rzeczy/zachowania w związku, które z góry go przekreślają - u was tak było.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 21:36   #14
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez Devinire Pokaż wiadomość
Nie ładniej tylko dokładniej.
Doskonale zdaje sobie sprawę że to głównie z mojej winy wszystko się rozpadło, ale on nie potrafił mi powiedzieć stop, nie był tak silny psychicznie jak ja. Ja dominowałam tym związku chociaż tego nie chciałam bo jestem z natury uległa, ale on był jeszcze bardziej uległy. A gdy w końcu się zbuntował to było już za późno. Był po prostu zbyt delikatny jak dla mnie, bo mam bardzo silny charakter i potrzebowałabym kogoś kto by mnie utemperował a on nie potrafił.
No chyba se jaja robisz - jego wina, bo nie potrafił cię zdominować?

Dziewczyno, jak ci ten jego delikatny charakter nie pasował, to trzeba było sobie znaleźć innego chłopaka, a nie jeździć po tym jak po łysej kobyle.

Nie dziwię się, że zakończył ten związek. Pewnie czara goryczy się przelała. Pewnie doszedł do wniosku, że dość ma wyzwisk z twojej strony. Możliwe, że pomogła mu w tym odległość, bo łatwiej zebrać myśli, kiedy człowiek nabiera do sprawy dystansu. Możliwe, że planował to od dawna, ale brakło mu siły.

Gdybyś go naprawdę kochała, to starałabyś się pracować nad swoim charakterem, a nie usprawiedliwiała tym, że masz "silny charakter" (swoją drogą, częste wyzwiska to nie jest oznaka "silnego charakteru").

Inna sprawa, że takie kontrolowanie ponad wszelką miarę też normalne nie jest i to było bardzo toksyczne ze strony tego chłopaka.

Cóż mogę powiedzieć - oboje jesteście niedojrzali i oboje niewiele wiecie o miłości i o związkach. To było jedno z pierwszych waszych doświadczeń, oboje narobiliście błędów, relacja się zakończyła, tak się często dzieje z nastoletnimi związkami. Wyciągnij z tego lekcję, chłopakowi odpuść i go nie dręcz, i popracuj nad charakterem, by w przyszłości stworzyć z kimś innym trwalszy i zdrowszy związek.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 06:03   #15
paulicha3
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 92
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Zastanów się czy Ty go naprawdę kochasz tak jak to deklarujesz. Twoje wybuchy nie brały się znikąd... Coś musiało być nie tak, coś musiało Ci w nim przeszkadzać.
Jakaś przyczyna musiała być...
Jak dla mnie on po prostu nie odpowiada Ci jako partner i już.
paulicha3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-12-18, 06:19   #16
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez Devinire Pokaż wiadomość
Nie ładniej tylko dokładniej.
Doskonale zdaje sobie sprawę że to głównie z mojej winy wszystko się rozpadło, ale on nie potrafił mi powiedzieć stop, nie był tak silny psychicznie jak ja. Ja dominowałam tym związku chociaż tego nie chciałam bo jestem z natury uległa, ale on był jeszcze bardziej uległy. A gdy w końcu się zbuntował to było już za późno. Był po prostu zbyt delikatny jak dla mnie, bo mam bardzo silny charakter i potrzebowałabym kogoś kto by mnie utemperował a on nie potrafił.
Jeśli sama nie potrafisz nad sobą panować, wyzywasz, obrażasz, to czemu wymagasz od faceta, by to przerwał u ciebie? Nie potrafił cię utemperować? No właśnie cię utemperował. Już nie chce cię i tyle.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 07:28   #17
Colderia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Worek treningowy się zerwał i dziewczynie zaczęło się nudzić z braku ćwiczeń
Colderia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 07:38   #18
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Cytat:
Napisane przez Devinire Pokaż wiadomość
Kochaliśmy się i to bardzo, związek nie polega tylko na mizianiu i miłych słówkach, są też kłótnie i sprzeczki. Wiem że popełniałam błędy, nie chciałam napisać tak żeby on wyszedł na tego złego, a to ja wyszłam, bo trochę przekoloryzowałam opinię o sobie. Uważam że obydwie osoby są tutaj winne, nie tylko ja.
Ale dziękuję za opinie, teraz lepiej się czuję.
Klótnie i sprzeczki nie powinny być normą, ewentualnie czasem się zdarzać. Chociaż z moim obecnym partnerem jeszcze nam się nie zdarzyła kłótnia.
On - patologiczna zazdrość, ty - patologiczne niepanowanie nad sobą, co, a przede wszystkim, po co tu ratować?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 16:33   #19
pannaatopowa
Zakorzenienie
 
Avatar pannaatopowa
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
Dot.: Związek się rozpadł, co mam robić...

Jeśli byłaś nerwowa i wyzywałaś faceta to czemu nie poszłaś do terapeuty? Może masz problemy z emocjami? I związek nie powinien polegać na tym, że jedna osoba jest nerwowa a druga ją "temperuje". Jak Ty sobie to wyobrażasz. Ty wpadasz w szał a on daje Ci w twarz abyś ochłonęła? Bo jak ktoś jest w szale to racjonalne argumenty i prośby nie docierają. Chłopak mial dość. Postaw się w jego sytuacji jeśli każda kłótnia (których z tego co piszesz było sporo) kończyła się inwektywami. Piszesz, że w każdym związku są burze. U mnie nie ma. Czy są sprzeczki? Pewnie ale oboje wiemy że należy odczekać i porozmawiać na spokojnie. Przez 5 lat nie podnieśliśmy na siebie głosu i nie używaliśmy słów obelżywych. Nawet w złości. Nie byłam w związku z osobą z którą się tak kłóciłam. Związek jest ciągłym docieraniem się. Jednym wielkim kompromisem. Jesli dwojka ludzi nie umie ze sobą rozmawiac to długi związek jest niemożliwy.
__________________
Szczęście w budowie...

Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
pannaatopowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-18 17:33:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.