Dzieci rok po roku - przydałoby sie wsparcie :))

[Rzabba]

U mnie w szpitalu odwiedziny są od 12 r.ż. ale nie obowiązuje to własnych. Mąż i dzieci moga siedzieć ile chcą, nawet w nocy, dla innych odwiedzających są wyznaczone godziny. Jest też osobna sala gdzie można przyjąc gości.
Tutaj nie ma osobnych pokoi tylko jedna wielka sala poporodowa podzielona na kilka wnęk a w nich po 4 łózka które można oddzielić zasłonami
w centrum tego wszystkiego dyżurują położne i są na każde wezwanie
jakoś nie odczuwałam specjalnie braku intymności ale za to jak tylko mała zaczynała płakać to zaraz któraś położna przychodziła sprawdzić czy czegoś nie potrzebuję
Helenka przychodziła mnie odwiedzać kilka razy bo strasznie za nią tęskniłam i znosiłam tę rozłąkę gorzej niż ona
Przyjechała też odebrać "bejbi" ze szpitala i była cała dumna

[watka]

Blondie, w Hiszpanii była wersja letnia i zimowa chusty A problematyczne jest wiązanie najwygodniejsze, czyli kiedy dziecko jest umieszczone na mamy plecach - ktoś musi je przytrzymać podczas wiązania. Trzymam za ciebie kciuki żebyś obłaskawiła chustę, to i ja będę się mobilizować. Ależ jestem gapa, że nie poprosiłam brata teraz o tę jego chuste i instruktaż, jak byli ostatnio w Polsce.

I znamienne jest to co Rzabba pisze - że zamówiła za dużą chustę (zapewne taką szytą z kółkiem). W Polsce to jednak jest kompletna egzotyka - i tak dobrze że jest chociaż "one size" - to Bebelulu za dzikie pieniądze

Rzabbo, nam kuzyneczka przywiozła z Frankfurtu taki wirus, że Marianka zachorowała na trzydniówkę, a babcia, tata i mąż zapadli na przeziębienie, babcia dostała nawet antybiotyk, nastepnie Marianka długo walczyła z katarem, a teraz mamy wszyscy drugi rzut tego choróbska, złapał mąż, ja, mama, znowu babcia i Marianka też. Co za jakieś zjadliwe swiństwo!

[Rzabba]

To chyba ten wirus do nas zawitał bo gorączka minęła po 3 dniach. Helena już dzisiaj dobrze choć wczoraj jeszcze kaszel miała ale dzisiaj Miśka zaczyna kaszlec i smarkać a ja od 3 dni nie jestem w stanie przz nos oddychac taki mam katar upierdliwy.

A chustę zamówiłam taką bardzo prostą
http://cgi.ebay.co.uk/RooBaby-Pouch-...QQcmdZViewItem
brałam pod uwagę obwód ramion i klatki ale jest za długa, powinnam chyba zamówić M

[watka]

A stosujesz coś u maluszka na katar, bo ja tylko wpsikiwałam jej wodę do noska jak miała zachniete gilki. A teraz jej się znowu leje z nosa Może są już jakieś krople dla 9 miesięczniaka, a ja męczę dzieciaka?
W dodatku dwa razy wyskoczyła jej wysypka i czerwone poliki - albo od jogurtu z truskawkami Hippa (dozwolony chyba od 5 czy 6 miesiąca) albo od żywych malin, bo takie tu mamy nowości na wakacjach Porzeczek nie podejrzewam, pomidory juz jadła od dawna... Albo Enfamil - kończymy puszke po kuzynkach, otwartą już z miesiąc temu


A chusta zupełnie bez regulacji... też wygodnie, nic nie uwiera. Można by ją skrócić.
Rzabbo, a jaki konkretnie masz wózek?

[Rzabba]

Wózek mam taki, tylko inna kolorystyka
http://cgi.ebay.co.uk/Graco-Stadium-...QQcmdZViewItem
kiedyś wklejałam fotki

na razie nic nie wkrapiam ale kropelki na pewno są dla takich maluszków, bo Helenka miała jak była mała

[blondie-b1]

watka-patrzylam na allegro i na razie nie ma tych chust A miom zdaniem njalepsza pozycja to jka dziecko wisi z przodu na piersiach i brzuchu Ja muszę widzieć co się dzieje. Jak juz ją kupię to dam znać i opiszę wrażenia
Pytałaś o spanie... wklejam zdjęcia kołyski i Rozalinki po kąpieli
Zyczę szybkiego powrotu do zdrowia Ja od małego stosowałam u Rozalki Euphorbium - to taki spray homeopatyczny do noska. Delikatny, zaleciła mi go pediatra, bez recepty. Pomagał przy katarkach. Ostatnio jak mała miała taki mocny katar aż zielony to dostała antybiotyk I Otrivin w sprayu dla dzieci - bardzo dobry efekt

rzabba-bardzo fajny wózek Też mysłałam o Graco, ale kupię jeśli okaże się na prawdę niezbędny.

[Rzabba]

Blondie ja jestem z wózka bardzo zadowolona
Mam też fotelik samochodowy Graco więc jak Miśka zaśnie w samochodzie to ją przekładam do wózka z fotelikiem bez budzenia.
Jedyne co to budki trochę ciężko chodziły zanim mąż nie naoliwił.
Jest lekki, łatwo sie składa i rozkłada, dobrze sie prowadzi, chyba nawet lepiej niż pierwszy wózek Heleny. Tylko jak go wkładam do bagażnika to musze demontować przednią budkę i blacik, żeby się zmieścił

[blondie-b1]

Rzabba- A widziałaś może takie podwójne spacerówki marki Jeep? Ja ogladałm na Allegro i były tak samo interesujące jak Graco. Ale nie wiem jak w rzeczywistości...

[Rzabba]

Nie widziałam
Tutaj były tylko 3 rodzaje takich wózków o Graco najbardziej mi podpasował a jeszcze dałam za niego tylko 100Ł bo był ostatni w sklepie, normalnie kosztował 150Ł
No i są jeszcze takie gdzie dzieci siedzą obok siebie ale taki:
- nie zmieściłby mi się tutaj na chodnikach i ścieżkach
- nie przeszedłby przez wiekszośc drzwi w sklepach
- nie wszedłby do autobusu
- do samochodu pewnie tez by mi nie wszedł

a ja sama z dziećmi jeżdżę do miasta, robię zakupy, załatwiam lekarzy, ważenie i inne sprawy

[watka]

Blondie, tu są recenzje podwójnych wózków, ale o Jeepie chyba nic nie ma
http://www.blizniaki.net/index.php?p=kacik_porad_3


Co do spania, to ja chciałabym mieć dostawkę do łóżka, żeby spać "prawie" razem z dzieckiem. Do Marianki musiałam wstawać co 2-3 godziny na karmienie cyckiem, które trwało z usypianiem ok. godziny, żeby zasnęła na tyle głęboko żeby ją odłożyc do łóżeczka. Nie wyobrażam sobie znowu takiego funkcjonowania w nocy, a potem dzień z dwójką dzieci. Teraz uważam że w imię nie wiadomo czego tak się katowałam tym wstawaniem, zamiast spać po prostu z dzieckiem przy piersi Nie mogę nawet powiedzieć żeby to nauczyło Mariankę spać ładnie w łóżeczku, bo do dziś muszę ją wyciągać ze trzy razy w nocy do cycka. Nie wiem kiedy ona wreszcie zacznie przesypiać całe noce i kiedy ja się wreszcie wyśpię chyba za parę lat.
A u was to lepiej wygląda???


A tu dostałam świeżutkie zdjęcia rocznej brataniczki w dwóch różnych chustach, tej oryginalnej i z kółkiem. Fakt że noworodka lepiej mieć z przodu.

[Myszka_80]

Napisane przez watka

A stosujesz coś u maluszka na katar, bo ja tylko wpsikiwałam jej wodę do noska jak miała zachniete gilki. A teraz jej się znowu leje z nosa Może są już jakieś krople dla 9 miesięczniaka, a ja męczę dzieciaka?

Są kropelki . Nazywają się Nasivin czy jakoś tak. Można je podawać od pierwszego tygodnia . Przerabiałam je przy obu dziewczynkach. Są naprawdę dobre

[Myszka_80]

A co do spania to ja jednak nie mogę narzekać.
Kamilka śpi całą noc pod warunkiem że ma gdzieś w zasięgu ręki kubek z wodą. Jest okropnie "ciepłym" dzieckiem i strasznie się poci więc w związku z tym kilka razy w nocy pociaga z kubka .
Emilka przesypia całą noc od ukończenia 1,5 mies więc wydaje mi się że mam całkiem wygodnie.
Jedynie nawet jesli dziewczynki rano pośpią to jak i tak najpóźniej już jestem u dziadków żeby im śniadanie przygotowac i "poubierac" ich ( nie są jeszcze przykłuci do łóżek, ale dziadka trzeba ze wszystkim pilnowac bardziej niż Kamili a babci wszystko przynieść bo okropnie słabo chodzi więc ciuszki jej szykuję)

[watka]

Dzięki Nasivin właśnie zdobyłam, o Euphorbium tez juz kiedys wiedziałam, tylko zapomniałam
Na szczęście katarek znacznie zelżał i chyba juz będzie koniec.

[blondie-b1]

Napisane przez watka

Dzięki Nasivin właśnie zdobyłam, o Euphorbium tez juz kiedys wiedziałam, tylko zapomniałam
Na szczęście katarek znacznie zelżał i chyba juz będzie koniec.

Znalazłam na allegro te wózki Jeep http://www.allegro.pl/item220143824_...ska_cene_.html

A ze spaniem w nocy nie mamy problemów, Rozalka przesypia całe nocki od 8 miesiąca. Czasami na początku budziła się na picie. I od 8mies. również nie karmię jej piersią... a jak karmiałam to też było dobrze, bo zasypiała pod koniec karmienia i zaraz odkładałam ją do łóżeczka, czyli pobudka trwała mniej więcej 25 min.
Tylko, że teraz ma takie dni, ze wstaje o 6 rano i wtedy właściwie do 8 leżymy, ale spania już nie ma.

[watka]

No tak, u nas też nocna pobudka trwa teraz moment, bo Marianka w zasadzie juz nie je, tylko potrzebuje tego cycka do ponownego zaśnięcia. Mimo to te dwa-trzy razy sa męczące, zwłaszcza trudno mi ją wwindowac do opuszczonego nisko łóżeczka.
Ale może mój kotek tez się odstawi od piersi do tego czasu, kiedy będę na tym etapie co ty To dla nas jeszcze kawał czasu

Ale pamiętasz, że noworodek inaczej zasypia - najpierw jest te 20-30 minut lekkiego snu kiedy się łatwo wybudza i które trzeba przeczekać.

Blondie, widzę że ty masz bardzo optymistyczne podejście Tak miło się ciebie czyta. Wypasiona kołyska jest słodka, a ty będziesz miała chłopca czy dziewczynkę, bo jakoś mi umknęło?

W wózku chyba ważna jest wielkość tego tylnego siedzonka po rozłożeniu, bo dzieciak przez kilka miesięcy będzie tam leżał. Jak się urządza to legowisko??? Trzeba wstawić jakąś miękką gondolę-torbę?

A, no i u nas tez się coś poprzestawiało i mamy pobudkę o 6 względnie o 7. Ja leżę nieprzytomna, a mała po mnie łazi

[blondie-b1]

watka-ja po prostu mam takie grzeczne dziecko, dlatego tak to wszystko ładnie wyglądało A z tym budzeniem to pamiętam, ze rzeczywiście Rozki na początky zasypiała i po 15 min. budziła się z płaczem, ale wystarczyło ją podnieść odbiła porządnie i zasypiała dalej
Na prawdę rozumiem, ze Ci cieżko wkładać dziecko do łóżeczka... Mnie na szczęście nie bolą plecy, ale brzuch mam pognieciony
A będę miała teraz chlopca Marcelka

W wózek chyba rzeczywiście albo gondolę trzeba włożyć albo fotelik-nosidełko(ja bym tak chciała jeśli go kupię).

Czy Marianka ma ząbki? Nie gryzie Cię po sutkach? Rozalce wyszedł pierwszy na 11 miesiąc wieć nie wiem czy takie rzeczy się zdarzają...

[watka]

Ma dwa fantastycznie ostre ząbki i w nocy, kiedy byle jak łapie cycka pomaga sobie nimi, żeby się nie wyślizgnął

Natomiast jak miała trzydniówkę i teraz, kiedy TŻ wyjechał, parę razy zdecydowałam się spać z nią w duzym łóżku, i o dziwo nie budzi sie w ogóle! Sama moja bliskość wystarcza żeby spała jak anioł. I budzi sie z usmiechem szczęścia, kiedy pierwsze co widzi to moja twarz. To dlatego tak intensywnie myślę o spaniu z drugim dzieckiem.

A jak ty usypiasz Rozalkę - opowiedz proszę! Na naszym wątku mamusiowym to teraz gorący temat, bo większość dziewczyn ma hocki-klocki z rykami, butelkami, wstawaniem w łóżeczku itp itd.

[Rzabba]

Blondie fajny wózek
rama i kółka chyba takie jak w moim ale siedzenia wyglądają na fajniejsze, tylko nie doczytałam jak z rozkładaniem
W moim tylne rozkłada sie na płasko i Miśka tam sobie leży.

[watka]

Rzabbo, tak po prostu leży bez niczego???

Blondie, widzę że nasmarowałam o chuście to samo,co jest w opisie Hoppediz na Allegro. Sama szczera prawda
Świetnie wygląda ta Hoppediz, chyba też sobie taką sprawię, jeszcze teraz dla Marianki. Fajnie że ją pokazałaś. Podejrzałam wasz wątek dzieciaczkowy - twoja Rozalka jest śliczności.

[blondie-b1]

watka-dzięki za komplementy Ze spaniem Vi nie pomogę, nie wiem jak nam się to udało, ale właściwie prawie od początku kładliśmy Rozalkę do łóżeczka i po prostu wychodziliśmy z pokoju Działa stale oprócz choroby i w nowej sytuacji (kiedy np. zrobiło się tak strasznie ciepło i mielismy otwarte okna Rozalka słyszała jak krowy ryczały i strsznie się bała i płakała). A jak nuczyła się wstawać to wracałam do pokoju kładłam ją, głaskałam chwilę po główce i wychodziłam. Trzy, cztery kursy na jedno usypianie
Zaraz wskakuję na allegro kupić chustę Tylko nie wiem jaki kolor?

[watka]

Aaaa, no to faktycznie twoja córcia to jeden z tych fenomenów w zasypianiu U nas jest jeden taki dzieciaczek na kilkanaście mamuś


Nam się podoba Antiqua, ale nie było jej w zakońćzonych aukcjach na Allegro. Poza tym zastanawiam się nad tą delikatniejszą i bardziej elastyczną chustą dla noworodków i wcześniaków, ale jej też nie było na Allegro, nie wiem czy w ogóle dałoby się ją od nich kupić. A sprowadzenie z Niemiec rzeczywiście wychodzi drożej.
O niej piszą że jest bardziej komfortowa w noszeniu dla ramion, można ją wiązać przed włożeniem dziecka (wyobraź sobie to wyjmowanie do przewijania i wiązanie na nowo) i nadaje się do dzieci do 9 kg. Marianka ma obecnie 7,5 kg. Nie wiem czy Wiewiórek też będzie taki drobny, ale jeśli tak, to byłoby wygodniej.

[adriana83]

mam nadzieję, że w tej ciąży nie będę się tak męczyła jak w poprzedniej. wtedy mdłości i wymioty były na porządku dziennym praktycznie przez pierwsze 4 miesiące. no i oczywiście cały czas byłam okrutnie zmęczona. teraz też jestem... tylko że wtedy mogłam wziąć L4 i spokojnie poleżeć w domu, a teraz kto mi da wolne od małego .

też praktycznie w ogole nie myślę o tym, że jestem w ciąży. przy malym dziecku trudno skupic sie na sobie . wszystko pewnie zmieni się, kiedy pojawi się brzuszek. tylko nie mam pojecia jak wtedy będę nosić tymona...

myślałaś już może o kupnie takiego podwónego wózka?

[blondie-b1]

watka-ale zbieg okoliczności! Ja też jestem zdecydowana na kolor Aniqua! Napisałm im maila z prośbą o wystawienie chust. Zobaczymy
A chusta dla noworodków to też dobry pomysł, ale myślę, że jak wszystkie dzieciaczki noszoną są w standard i rodzice sobie radzą to i ja dam radę.
Fajnie, że Marianka jest taka drobna, Rozalka też ma teraz 14 i pół miesiąca a waży 8,3kg. Ja stale się tym przejmuję, ale najlepsze jest to, że ona wcale nie wygląda chudo, wszyscy mówią, że jest krąglutka i ładna. Przechodzę takie fazy, że raz się zamartwiam, że ona mało waży i mało je, a potem stwierdzam, że je dość i taka jej natura
Widzę, że obie liczymy na to iż drugi potomek będzie drobny po siostrzyczkach A jak urodzą nam się klopsy???

[watka]

Ojej, a czy Rozalka mieści sie z tą wagą w siatce centylowej?

Mój wuj-pediatra ostatnio uciął dywagacje na temat zdrowia-niezdrowia "małej" Marianki - zrobił mały wywiad i okazało się że dwie prababcie i mama TŻeta to bardzo niziutkie i drobnokościste kobiety. A apetycik to ona ma

Myślę, że mogą nam się trafić klopsy Zwłaszcza jak będą takie wylulane w chuście - wg mojej książki (Sears) to bardzo dobrze wpływa na przybieranie
Tu jest internetowa wersja Dr. Searsa - o noszeniu w chuście:
http://www.askdrsears.com/html/5/t051100.asp

Zbieram się do poczytania tego forum Gazety o chustach. Wiesz, ja w Warszawie jeden jedyny raz spotkałam mamę z chustą wiązaną.

[watka]

Adriano, marzenie o zwolnieniu!!!
Dla mnie pierwszy trymestr był stokroć cięższy, niż moje obecne samopoczucie. Nieodparta potrzeba drzemki w czasie, kiedy mała śpi i można ugotować obiad, rosnące zaległości w domu i puste garnki kiedy mnie skręcało z głodu itp. A ja jak zwykle grałam chojraka, tesciowie olewali moje nieśmiałe napomknięcia o złym samopoczuciu, mama pomagała tyle co zwykle, mąż też tyle co zwykle, czyli wcale. Ja nie myślałam o mojej ciąży - i otoczenie tym bardziej Teraz widzę, że właśnie wtedy najbardziej potrzebna mi była pomoc. Nastaw się, że w pierwszym trymestrze odpuszczasz sobie i już. Może rodzina się przerazi, że tak już będzie przez najbliższe 9 miesięcy i zawsze, ale to nieprawda, będzie lepiej. Trzymaj się, trzeba to jakoś przetrwać. Ja się zmobilizowałam dzięki temu i poszukałam niani i umówiłam ją na po wakacjach na trzy razy w tygodniu - weźmie Mariankę na spacer a ja odetchnę

A o wózku myślałam, bo ja w ogóle jestem maniaczka wózkowa, a teraz jeszcze bardziej myślę o chuście. Gawędzimy na ten temat na tamtym drugim wątku na głównym forum MzK - zapraszam tam tam cię serdecznie. Mamuś "rok po roku" jest jak na lekarstwo

[blondie-b1]

Napisane przez watka

Ojej, a czy Rozalka mieści sie z tą wagą w siatce centylowej?

Mój wuj-pediatra ostatnio uciął dywagacje na temat zdrowia-niezdrowia "małej" Marianki - zrobił mały wywiad i okazało się że dwie prababcie i mama TŻeta to bardzo niziutkie i drobnokościste kobiety. A apetycik to ona ma

Myślę, że mogą nam się trafić klopsy Zwłaszcza jak będą takie wylulane w chuście - wg mojej książki (Sears) to bardzo dobrze wpływa na przybieranie
Tu jest internetowa wersja Dr. Searsa - o noszeniu w chuście:
http://www.askdrsears.com/html/5/t051100.asp

Zbieram się do poczytania tego forum Gazety o chustach. Wiesz, ja w Warszawie jeden jedyny raz spotkałam mamę z chustą wiązaną.

Jest na 3 centylu, ale trudno... Jeść je, co innego mogę zrobić? Przestałą lubieć mleko, a kiedyś to aż się trzęsła na widok butli.
Na allegro Pani odpisała mi, że 20 sierpnia wystawi kolejne aukcje i będzie Antiqua.
Ja też na żywo to widziałam w Gdańsku raz babkę z tą chustą.

O i Rozalce wyszedł wczoraj 8 ząbek - dolna jedynka

[adriana83]

witam
wpadłam tylko na szybko się przedstawić. niedawno dowiedziałam się, że znowu jestem w ciąży. jestem przerażona, bo moj tymon ma dopiero 7 miesięcy.

pisałyście o chustach, ja mam taką http://www.sling.com.pl/. jestem zadowolona. faktycznie wiązanie na początku trochę trudne, ale szybko można się nauczyć. kupilam ja jak tymek mial jakies 3 miesiące. wtedy nie chciał jej nosić, potem się przyzwyczaił i polubił. ta chusta to właśnie jakby długaśny ręcznik, ale z materiału przypominającego płótno. niestety grzeje, więc na lato raczej się nie nadaje.

później napiszę coś więcej, teraz wracam do małego, bo już się denerwuje .

pozdrawiam

[watka]

Oj grzeje grzeje... Ale cóż, jeśli się chce być mamą kangurzycą, to pewne standardy higieny trzeba sobie zmodyfikować
Ja tylko raz niosłam córeczkę brata - na calodziennej wycieczce gorskiej w Hiszpanii, było ze 30 stopni, mała wychodziła z chusty mokra, a niosący mial głownie mokrą plamę na dekolcie - tam gdzie ślinka ciekła z buzi we śnie Ale małej to jakoś nie przeszkadzało, dużo spała - zresztą cóż miala począć, biedactwo
W Hiszpanii w tym klimacie chusta się wydawala czymś naturalnym, natomiast jak to będzie u nas np. w zimie? Kurtkę czy plaszcz wkladać na wierzch czy pod spód??? Czy odpuścić sobie o tej porze roku? Ja rodzę w styczniu
Adriano, może jak sobie sprawimy w koncu te chusty to się usmiechniemy do ciebie o instrukcję wiązania dla porównania?

Blondie, z tym centylem możemy sobie podać rękę. Marianka przez pierwsze miesiące sie wspięła prawie na 25, a potem spadła ponizej 10 - zbieglo sie to z moim zajsciem w ciaze i jej rozwojem ruchowym, i tak już chyba zostanie.
A jakie dajesz mleko, modyfikowane czy już krowie? Krowie musi być tluste, a w zamian zawsze można dać więcej jogurtów, serkow i sera żłótego itp. w kluskach, naleśnikach, z ryzem, z makaronem, w koktajlu owocowym - lubicie takie rzeczy? Poza tym dość trudno o inne żródła wapnia - bo to jest w mleku najważniejsze. Brokuly, łosoś, sardynki - tego dziecko dużo nie zje. Nie wymądrzam się tak z glowy, zrzynam z mojej ksiazki

[blondie-b1]

adrian83-witaj! I nie mart się. Ja też mniej więcj w tym czasie skapnęłam się, ze jestem w ciąży. I jakoś żyję. Co dalej okaże się za parę tygodni Życzę zdrówka i oszczędzaj się na początku. Poxniej to już pozwoliłam sobie byc już wołeem pociągowym, żywym nosidełkiem, żurawiem zginaczem i śmieję się na myśl jak uważałąm w pierwszej ciąży, nawet siatki ciężkiej nie nosiłam Może stąd ta różnica w przybranych kilogramach w obu ciążach

A chusta ile kosztowała? bo nie mogę sprawdzić na stronce, którą podałaś...
A i znlazłam jeszcze takie chusty: http://www.allegro.pl/item221134845_..._polekont.html
http://www.allegro.pl/item222274271_...a_gratis_.html
Co o nich sądzicie?
watka-daję mleko modyfikowane, Bebiko 3 ale ona na prawdę już mało go pije, może trzy razy po 50 ml. Za to podaję jogurty, serki homogenizowane, puddingi. Lubi też serki toipione, zółtego niezbyt. Ona włąśnie nie lubi kanapeczek. Najlepiej parówkę w rękę, skórkę suchą w rękę i tyle. Dobrze je owoce i obiadki

Czyli Marianka od początku była szczuplutka? Rozalka ważyłą w normie, przy urodzeniu 3520g. Patrzyłam teraz w jej książeczkę to w 10mies. ważyła 8600g. Schudła jak zaczęła się wiecej ruszać no i przyszły te ciepłe dni to w ogóle nie chciała jeść..

[Rzabba]

Napisane przez watka

Rzabbo, tak po prostu leży bez niczego???

Eeee no w ubranku