izotek

[Butowniczka007]

Łuhu..u mnie od dwóch-trzech dni nic nowego nie wyskoczyło i o dziwo maść Aknemycin działa cuda. Punktowo smaruje na noc moich czerwonych wrogów i rano budząc się wydaje mi się, że jest lepiej. Ale ciiiii....nie zapeszam!

Naprawdę ktoś bierze przez pierwszy okres dawkę tylko 10 mg?! Tu mnie zaskoczyłyście. Ja też od razu dostałam 2x20 mg a jak do lutego moja cera się poprawi to wskakuje na większą. Ja rozumiem pierwszy tydzień, bo też brałam na zmianę raz jedną tabletkę raz dwie ale to tylko dlatego, by srawdzić czy mój organizm jakoś dziwnie nie zareaguje...

[arturowaaa]

no i u mnie nic nowego nie wyskoczyło jak coś widzę to od razu smaruję maścią.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

jaki podkład polecacie? cera zrobiła się teraz sucha, nie potrzebuje dużego krycia. Promocje w drogeriach kuszą,ale nie wiem na co się zdecydować.

[Butowniczka007]

Ja w swojej "ogromnej" kolekcji podkładów mam rimmel match perfection- bardzo fajny

Astor skin match - ostatio cały czas go noszę na zmianę z kremem bb z under twenty ( choć po dwódziestce już jestem ;p)

[arturowaaa]

under 20 mam, uzywałam- bardzo fajny, ale teraz jakby za tłusty.
ten z rimmela to nie jest matujący?
zastanawiałam się nad wake me up a long lasting z rimmela.

[Butowniczka007]

O wake me up też słyszałam dobre opinie. Tyle, że on ma w sobie małe świecące drobinki i jakoś omijam go na razie szerokim łukiem

[arturowaaa]

no właśnie a nie chcę się świecić jak psu...

[phideaux]

Ja używam podkładu mineralnego Nie mam przesuszonej skóry więc trzyma się ładnie. Zresztą tak się złożyło, że od paru miesięcy nawet mineralnego rzadko używam, cera odpoczywa.

Ja zaczynałam od 20, później 30, no a teraz już będę ciągnęła 40 do końca Ale 60 chyba bym nawet nie chciała, to już dla mnie za duża dawka.

[meowww]

Napisane przez arturowaaa

withi_as jestem w lekkim szoku,czytając wypowiedzi innych z zaawansowanym trądzikiem, że dostali dawkę 20mg. Mi na starcie dali 2x20mg.

Ja tez od razu dostalam 2x 2omg. Ale u mnie taka dawka ma pozostac do konca, nie bedzie zwiekszama. Moge zapytac ile wazysz?

Co do fluidu - polecam Chanel Vitalumiere, albo Vitalumiere Aqua jak wolisz cos lekkiego. Nie wiem w jakich cenach szukasz ale jesli ten wychodzi poza ta granice cenowa, to jeszcze Garnier krem bb - o dziwo jest calkiem ok.

[helvetet]

mnie leczyła pani dermatolog i na wstępie otrzymałam 2x20mg, praktycznie przez całą kuracje

Co do podkładu mogę Wam z czystym sumieniem polecic Annabelle Minerals. Krycie boskie (przetestowałam bardzo dużo podkładów i nic nie dorównało), nie podkreślają suchych skórek, wygładzają, wyglądają naturalnie na twarzy

miałam końcem kuracji (przy mniejszej dawce) stycznosc z kultowym Revlonem i kompletnie się nie sprawdził. Wyglądał nieestetycznie, warzył się, podkreślał suche skórki, bardzo cięzki- 'czułam' go na twarzy, miałam wrażenie, że mnie zaraz zapcha

[arturowaaa]

Napisane przez meowww

Ja tez od razu dostalam 2x 2omg. Ale u mnie taka dawka ma pozostac do konca, nie bedzie zwiekszama. Moge zapytac ile wazysz?

Co do fluidu - polecam Chanel Vitalumiere, albo Vitalumiere Aqua jak wolisz cos lekkiego. Nie wiem w jakich cenach szukasz ale jesli ten wychodzi poza ta granice cenowa, to jeszcze Garnier krem bb - o dziwo jest calkiem ok.

+/-60 kg

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez helvetet

mnie leczyła pani dermatolog i na wstępie otrzymałam 2x20mg, praktycznie przez całą kuracje

Co do podkładu mogę Wam z czystym sumieniem polecic Annabelle Minerals. Krycie boskie (przetestowałam bardzo dużo podkładów i nic nie dorównało), nie podkreślają suchych skórek, wygładzają, wyglądają naturalnie na twarzy

miałam końcem kuracji (przy mniejszej dawce) stycznosc z kultowym Revlonem i kompletnie się nie sprawdził. Wyglądał nieestetycznie, warzył się, podkreślał suche skórki, bardzo cięzki- 'czułam' go na twarzy, miałam wrażenie, że mnie zaraz zapcha

z Annabelle miałam próbki- były fajne. Zamówiłabym ale nie wiem jaki odcień wybrać?

[helvetet]

Napisane przez arturowaaa

z Annabelle miałam próbki- były fajne. Zamówiłabym ale nie wiem jaki odcień wybrać?

kolor to nie prosta sprawa. Ja sama przyznam, że zaczynałam od beige light/nautral light i byłam pewna, że to moje odcienie. Z czasem zauważyłam, że szyja ma inny odcien, ale nie dałam sobie przemówić, że jestem żółta i powinnam wybrać coś z odcieni golden. Teraz używam golden fairest i jest idealny

Wszystko zależy od tego jaki odcień ma Twoja skóra. Dziewczyny z wątku annabelle pomagają. Jeżeli używasz obecnie jakiś znany podkład to myslę, że na podstawie tego spokojnie mogłby Cię jakoś nakierować co wybrać

[Marzenag1]

Jestem po wizycie u dermatologa.

Rozmowa ograniczona do kilku zdan. Dawka zostaje bez zmian czyli 2x 20mg, niczym nie smarować, w sensie stanów zapalnych i po zapalnych przebarwień, czekać cierpliwie. I w ogóle dziwił się, że jestem taaak niecierpliwa. Darowałam sobie komentarz, że przecież leczę się u niego intensywnie juz od roku i chyba jednak powinnam oczekiwać chociaż niewielkich rezultatów...

Co do tych przebarwień zamierzam jednaj stosować serum azelo z BU, jest niezwykle łagodne ale i skutecznie rozjasnia przebarwienia i delikatnie zluszcza oraz od czasu do czasu effeclar duo.

Wyleczenie się z tradziku a pozostawienie na twarzy licznych i widocxnych przebarwień, będzie dla mnie tylko polowicznym wyleczeniem.

Muszę także zainwestować w lepszy nawilżacz, teraz mam ziaja azs plus kwas hialuronowy i na noc avene cicalfate, nawiasem mówiąc jest cudowny. Zastanawiam się nad emulsją Cethapil.

Reasumując: cierpliwości, czasu i cierpliwości potrzebuję.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Aha jeszcze coś.

Wracając od dermatologa spotkałam w urzędzie znajomego, niezbyt bliskiego, ot tak w sumie na cześć. Podszedł do mnie i powiedział, wskazując na moja twarz, ze powinnam coś z TYM zrobić i może mi polecić dobrego dermatologa i tu wymienił nazwisko lekarza od którego właśnie wracałam...

Bo gdy ten kolega miał wysypkę na ręce to przepisał mu maść i bardzo mu pomogła... a poza tym, nie jest to wg niego trądzik mlodzienczy bo nie jestem już przecież nastolatką... wiec tego...

Sama nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać.

Dziękuję Ci Boże za silny charakter bo inaczej dawno skoczyłabym z mostu.

[laisla]

Napisane przez Marzenag1

(...)

Wyleczenie się z tradziku a pozostawienie na twarzy licznych i widocxnych przebarwień, będzie dla mnie tylko polowicznym wyleczeniem.
.

Mi dermatolog od razu powiedział, ze izo przebarwień mnie nie pozbawi, poprzez złuszczanie pomoże rozjaśnić tylko. I tak rzeczywiście się dzieje. Co do tego problemu to nastawiam się po zakończeniu kuracji( i upewnieniu się przez kilka miesięcy, że wypryski się nie pojawiają) na kolejny podobny wydatek, jak nie większy jeśli zdecyduję się na laser na definitywne zakończenie kłopotów z cerą czyli skuteczne pozbycie się przebarwień. Dla mnie kuracja izotekiem to połowa drogi tylko Ale skoro żaden lekarz przez 20 lat nie wpadł na pomysł czegoś innego niż antybiotyk, no to teraz mam co naprawiać na twarzy

[helvetet]

Co do kremu to polecam fitomed krem nawilżający ☺☺nie mam porównania do innych kremów, ale ten radził sobie świetne z przesuszeniem twarzy podczas kuracji, i skład tez ma bardzo dobry ☺

[arturowaaa]

Napisane przez helvetet

Wszystko zależy od tego jaki odcień ma Twoja skóra. Dziewczyny z wątku annabelle pomagają. Jeżeli używasz obecnie jakiś znany podkład to myslę, że na podstawie tego spokojnie mogłby Cię jakoś nakierować co wybrać

Ciekawe czy teraz używam dobrego odcienia? hm?

Napisane przez helvetet

Co do kremu to polecam fitomed krem nawilżający ☺☺nie mam porównania do innych kremów, ale ten radził sobie świetne z przesuszeniem twarzy podczas kuracji, i skład tez ma bardzo dobry ☺

gdzie kupujesz Fitomed?

[Saphire_Blue]

Napisane przez Marzenag1

Jestem po wizycie u dermatologa.

Rozmowa ograniczona do kilku zdan. Dawka zostaje bez zmian czyli 2x 20mg, niczym nie smarować, w sensie stanów zapalnych i po zapalnych przebarwień, czekać cierpliwie. I w ogóle dziwił się, że jestem taaak niecierpliwa. Darowałam sobie komentarz, że przecież leczę się u niego intensywnie juz od roku i chyba jednak powinnam oczekiwać chociaż niewielkich rezultatów...

Co do tych przebarwień zamierzam jednaj stosować serum azelo z BU, jest niezwykle łagodne ale i skutecznie rozjasnia przebarwienia i delikatnie zluszcza oraz od czasu do czasu effeclar duo.

Wyleczenie się z tradziku a pozostawienie na twarzy licznych i widocxnych przebarwień, będzie dla mnie tylko polowicznym wyleczeniem.

Muszę także zainwestować w lepszy nawilżacz, teraz mam ziaja azs plus kwas hialuronowy i na noc avene cicalfate, nawiasem mówiąc jest cudowny. Zastanawiam się nad emulsją Cethapil.

Reasumując: cierpliwości, czasu i cierpliwości potrzebuję.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Aha jeszcze coś.

Wracając od dermatologa spotkałam w urzędzie znajomego, niezbyt bliskiego, ot tak w sumie na cześć. Podszedł do mnie i powiedział, wskazując na moja twarz, ze powinnam coś z TYM zrobić i może mi polecić dobrego dermatologa i tu wymienił nazwisko lekarza od którego właśnie wracałam...

Bo gdy ten kolega miał wysypkę na ręce to przepisał mu maść i bardzo mu pomogła... a poza tym, nie jest to wg niego trądzik mlodzienczy bo nie jestem już przecież nastolatką... wiec tego...

Sama nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać.

Dziękuję Ci Boże za silny charakter bo inaczej dawno skoczyłabym z mostu.

Jak ja poszłam do "pierwszego" dermatologa (po latach) jakieś 4 lata temu to on z góry mi powiedział patrząc na moją twarz "uuu, będzie się pani musiała uzbroić w dużą cierpliwość, to choroba przewlekła, długo zajmie wyleczenie" - nie wiedziałam czy mówi szczerze i poważnie czy chce sobie tylko w kabzę nabijać moje pieniądze latami. Pewnie to 2 sądząc jak często zmieniał mi leki.

A co do tego "uroczego" kolegi to takich ludzi, którzy się gapili i polecali mi cud terapie na moją twarz przewinęło mi się w życiu tylu, że już liczyć przestałam. Najciekawsze, że super dermatologa zawsze polecają ludzie, którzy sami mieli znikome problemy. Jak można stwierdzić, że lekarz jest świetny, bo komuś wyleczył wysypkę na rękach? Co ręce mają wspólnego z twarzą? A najsmutniejsze jest to, że nie trzeba nas informować dodatkowo, że mamy problem - niestety doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, a to przecież nie jest informacja w stylu "masz mleko pod nosem". Co za durne społeczeństwo.

[adrianna17]

Napisane przez laisla

Mi dermatolog od razu powiedział, ze izo przebarwień mnie nie pozbawi, poprzez złuszczanie pomoże rozjaśnić tylko. I tak rzeczywiście się dzieje. Co do tego problemu to nastawiam się po zakończeniu kuracji( i upewnieniu się przez kilka miesięcy, że wypryski się nie pojawiają) na kolejny podobny wydatek, jak nie większy jeśli zdecyduję się na laser na definitywne zakończenie kłopotów z cerą czyli skuteczne pozbycie się przebarwień. Dla mnie kuracja izotekiem to połowa drogi tylko Ale skoro żaden lekarz przez 20 lat nie wpadł na pomysł czegoś innego niż antybiotyk, no to teraz mam co naprawiać na twarzy

a czy miałaś przed kuracją dużo krostek, czy raczej niewiele?

[bleuclair]

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Ja brałam 20 mg tylko przez pierwsze trzy miesiące, teraz kolejne dwa miesiace biorę 10mg, będę tak brała jeszcze przynajmniej miesiąc, potem powiedziała, że "się zobaczy", ale wielkich nadziei nie mam na to że mi zwiększy dawkę, bo chyba będę mieć kiepskie wyniki. W święta trochę pofolguję z jedzeniem , jakiś alkohol pewnie też wpadnie, nie jakoś przesadnie będę się obżerać, no ale jednak. Poza tym teraz jeszcze brałam/biorę dużo tabletek przeciwbólowych i antybiotyk który muszę przyjmowacv po wyrwanej ósemce, więc pewnie będzie źle. W ogóle to te wszystkie leki razem sprawiły,że jestem totalnie osłabiona. Poza opuchlizną na twarzy męczy mnie też zapalenie gardla i kaszel, póki co jem tylko płynne rzeczy, także u mnie święta zapowiadają się pięknie.

[adri_]

tez mi rosnie osemka! tzn. zaczela rosnac w wakacje a teraz mam powrot bólu i nie wiem jak sobie z nim poradzic, boli niemilosiernie

[withi_as]

To co dziewczyny, kto jest za teorią że kuracja izotretynoina przyśpiesza wyrzynanie się ósemek ?

[Wenus21]

Napisane przez withi_as

Mam wrażenie że trochę pomaga, ale wiadomo - nigdy tak do końca nie wiadomo co wpływa na stan cery pozytywnie, a co mniej lub wcale. High five - wyrywam ósemkę za kilka dni, jutro mam konsultację, a potem - mam nadzieję że jeszcze przed Świętami, pozbędę się tego paskudztwa (to moja pierwsza ósemka ).

Myślałam ,że podczas kuracji izotekiem takie zabiegi nie są wskazane . Przez to ,że skóra na całym ciele gorzej się goi.

[withi_as]

Napisane przez Wenus21

Myślałam ,że podczas kuracji izotekiem takie zabiegi nie są wskazane . Przez to ,że skóra na całym ciele gorzej się goi.

Widzisz, mój ex dermatolog miał inne zdanie na ten temat

[helvetet]

Napisane przez arturowaaa

gdzie kupujesz Fitomed?

na dozie

[laisla]

Napisane przez adrianna17

a czy miałaś przed kuracją dużo krostek, czy raczej niewiele?

Kilka na krzyż. Bardziej chodziło już o to aby zapobiegać przebarwieniom bo mam do nich dużą skłonność. Więc izo lekarka zaleciła aby zlikwidować całkowicie tę przyczynę przebarwień u mnie (krostki, niewiele ale jednak). Gdy do niej ostatecznie trafiłam to dała mi lusterko i kazała ocenić, co w tej chwili jak patrzę na siebie przeszkadza mi najbardziej i ja bez zastanowienia powiedziałam, że przebarwienia

[arturowaaa]

hej
byłam wczoraj u mojej Pani dermatolog i znów przepisała mi dawkę 3x20mg. Powiedziała,że jeśli nie zgłaszam poważnych skutków ubocznych typu uporczywy ból głowy, mięśni czy stawów to jest ok. Gdyby pojawiły się jakieś wątpliwości czy niepokojące objawy mam dzwonić o każdej porze dnia i nocy

Dziś bolą mnie łokcie i plecy, ale to pewnie dlatego, że sprzątałam. Wcześniej (przed rozpoczęciem kuracji izo) nie miałam takich problemów, mogłam sprzątać cały dzień.. a teraz poprałam nakładki na schody i chodzę jak połamana. Na co dzień jest dobrze

Derma zachwycała się i nie mogła się napatrzeć jaka to jestem piękna hehe "ogólnie jest pani urodziwa, twarz jest gładka i promienna, a pani uśmiechnięta-znacząca poprawa".

miłej soboty!

[Saphire_Blue]

Napisane przez arturowaaa

hej
byłam wczoraj u mojej Pani dermatolog i znów przepisała mi dawkę 3x20mg. Powiedziała,że jeśli nie zgłaszam poważnych skutków ubocznych typu uporczywy ból głowy, mięśni czy stawów to jest ok. Gdyby pojawiły się jakieś wątpliwości czy niepokojące objawy mam dzwonić o każdej porze dnia i nocy

Dziś bolą mnie łokcie i plecy, ale to pewnie dlatego, że sprzątałam. Wcześniej (przed rozpoczęciem kuracji izo) nie miałam takich problemów, mogłam sprzątać cały dzień.. a teraz poprałam nakładki na schody i chodzę jak połamana. Na co dzień jest dobrze

Derma zachwycała się i nie mogła się napatrzeć jaka to jestem piękna hehe "ogólnie jest pani urodziwa, twarz jest gładka i promienna, a pani uśmiechnięta-znacząca poprawa".

miłej soboty!

To super, nic tylko się cieszyć

Mnie ostatnio łapią takie silne migreny, że z tego co piszesz to nie wiem czy moja derma mi w takim razie zwiększy dawkę, a dopiero od jutra mam na stałe łykać 2x20mg codziennie.

[mente7]

Witajcie,
Wzięłam już 40 tabletkę Curacne 40 mg więc nadszedł czas na podsumowanie.

Od niespełna miesiąca musiałam zmienić żel i krem do twarzy bo się przesuszała (w szczególności okolice brody i ust) teraz używam do mycia pianki nawilżającej z Iwostinu i kremu Iwostin nawilżającego. Rano dla "wykończenia" opakowania myję twarz Effectlarem. Przestałam w ogóle matowić twarz pudrem. Co do włosów to nie zauważyłam jakiegoś przesuszenia chyba że na końcach ale to pewnie kwestia niezbyt delikatnego obchodzenia się z nimi.
Nie miewam bólów mięśni czy też głowy, jedynie doskwierają mi suche usta, które nie wyglądają dobrze, ale będę kombinować z różnymi pomadkami. Bardzo pozytywne jest wychodzenie na zewnątrz zaskórników. Czarne kropki (szczególnie z nosa) znikają z dnia na dzień. Wydaje mi się też, że blizny i plamki łagodnieją. Brak nowych zapalnych zmian. Któraś z dziewczyn pisała, że nie może się pozbyć podskórnych gul. Ja też takie miałam i cieszę się, że posłuchałam się Pani derm. i zrobiłam oczyszczanie przed kuracją. Jak na razie jest ok.
Jedynie niepokoi mnie kucie z prawej strony pod żebrami. Boję się, że wątroba nie wytrzymuje. Czy któraś z Was też tak ma?

[adri_]

Napisane przez arturowaaa

hej
byłam wczoraj u mojej Pani dermatolog i znów przepisała mi dawkę 3x20mg. Powiedziała,że jeśli nie zgłaszam poważnych skutków ubocznych typu uporczywy ból głowy, mięśni czy stawów to jest ok. Gdyby pojawiły się jakieś wątpliwości czy niepokojące objawy mam dzwonić o każdej porze dnia i nocy

Dziś bolą mnie łokcie i plecy, ale to pewnie dlatego, że sprzątałam. Wcześniej (przed rozpoczęciem kuracji izo) nie miałam takich problemów, mogłam sprzątać cały dzień.. a teraz poprałam nakładki na schody i chodzę jak połamana. Na co dzień jest dobrze

Derma zachwycała się i nie mogła się napatrzeć jaka to jestem piękna hehe "ogólnie jest pani urodziwa, twarz jest gładka i promienna, a pani uśmiechnięta-znacząca poprawa".

miłej soboty!

to super ze tak ci dermatolog mowi moze ja tez kiedys uslysze takie mile slowa, bo u mnie najczesciej moja dawna dermatolog zalamywala rece na moj widok

[Dominikaa06]

Hej Dziewczyny Czytając forum postanowiłam dołączyć

Moja kuracja izotekiem- w moim przypadku jest to Actaven- zaczęła się 3 grudnia, czyli jestem przy 18 dniu. Może jednak od początku, małe wprowadzenie. Mam 23 lata, a walczę z trądzikiem już ohohoho... pewnie od gimnazjum, czyli jakieś 10 lat. Odwiedziłam różnych dermatologów, wysmarowałam mnóstwa maści, żeli itp. Szczerze mówiąc poprawę zauważyłam tylko raz przy połączeniu Duacu z Differinem. Ale nie na długo, wszystko wróciło. Ogólnie mój trądzik to uporczywe grudki podskórne, które początkowo były tylko na czole. Plus czarne zaskórniki na nosie i brodzie. Ropne oczywiście też się pojawiały. Z czasem moje "grudki" poprzełaziły sobie na policzki, linię żuchwy, w sumie ogólnie na całą twarz. Wszyscy dermatolodzy mówili, że wcale nie mam dużego trądziku i nie ma się zbytnio czym przejmować. Jakie to było denerwujące! Mnie przeszkadzało to co miałam na twarzy! W tym roku przed wakacjami po raz kolejny zmieniłam dermatologa, tym razem udałam się prywatnie. I w końcu ktoś przyznał to co widziałam ja w lustrze, że tak! Mój trądzik widać! I skoro nie mogę się go pozbyć tyle lat to jest to stan poważny. Zapytał czy kiedykolwiek brałam antybiotyk. Powiedziałam zgodnie z prawdą,że nie, bo nikt nie uważał, że jest mi potrzebny i nikt nie chciał go przepisać. Więc pierwsza kuracja poszła lekiem Damelium. 3-miesięczna. W tym czasie byłam na wakacjach/pracy w USA, więc musiałam mieć zapas leków. Do tego było smarowanie hmmm czymś na A (Nie powiem Wam dokładnie teraz, bo nazwy nie pamiętam, a nie mam ze sobą opakowania w domu. Z resztą teraz mam zabronione smarowanie maściami ). Efekty były, ale nie jakieś super zadowalające, żeby zniknęło wszystko. Ale tak, była poprawa. Miałam problemy z miesiączką, w tym sensie, że była częściej ;/ co 2tygodnie, co mnie męczyło, bo mój okres trwa tydzień. Więc wychodziło, że tydzień był, tydzień przerwy i od nowa. Nie wiedziałam czy to przez lek czy przez zmianę klimatu itp. Po odstawieniu leku wszystko wróciło do stanu sprzed brania leku. Wizyta u dermatologa no i zaproponował leczenie izotekiem. Czy tam Actavenem. Mówił mi już o tym wcześniej gdy tłumaczył ogólne stadia leczenia trądziku, czego też nikt nigdy mi nie wyjaśnił. Zgodziłam się bez gadania, z resztą po to tam poszłam No więc, badania były, lek przepisany, recepta wykupiona. Zapłaciłam za opakowanie 60tabl. - 128 zł. Moja dawka to 20mg.
Skutki uboczne jak do tej pory: od samego początku strasznie suche usta. Nie mogłam sobie poradzić przez pierwsze dni, bo dosłownie schodziła z nich skóra, mimo smarowania pomadkami czy kremem nivea. Bolały, piekły, koszmar. I teraz pierwsze pytanie: mogę smarować je maścią z witaminą A? Dobrze działa, bo spróbowałam, ale no nie wolno łykać nic z wit. A więc nie wiem czy mogę smarować usta. Jeśli nie, to polećcie mi coś, bo to jest strasznie uciążliwe.
Poza ustami, przez pierwsze dni miałam problemy ze snem, nie wiem czy to wina leku czy czegoś innego. W tym tygodniu zachorowałam, poszło na oskrzela, więc świąteczne przygotowania spędzam w łóżku. Moja pani doktor powiedziała, że Actaven mnie osłabia i mam słabszą odporność (będę musiała nad tym popracować,bo nie mam zamiaru łapać jakiegoś shitu znowu, bo to co teraz przechodziłam, ten kaszel mnie dusił). I teraz ostatnie dwie rzeczy: krwawienie w nosie i wypadanie włosów. Może to też wina choroby, bo przed nie było tak źle (jeśli chodzi o włosy), a w nosie nic się nie działo. Zobaczymy jak się podleczę.
Skłamałam Rzecz trzecia i to ważna, jak mogłabym zapomnieć. Chyba zaczął się ten słynny wysyp Pojawiło się mnóstwo zaskórników i grudek. A i skóra zaczęła się łuszczyć;/ Popróbuję z Avene Cicalfate i Cicaplast z La Roche-Posay, bo akurat mam "na stanie" po poparzeniu skóry Duac'iem jak chciałam do niego wrócić...

To się rozpisałam. Nie pisałam tyle do społeczeństwa w internecie od czasu prowadzenia bloga w podstawówce

Pewnie teraz smacznie śpicie, więc już na poranek i cały dzień: Miłej niedzieli

[withi_as]

Napisane przez Dominikaa06

Hej Dziewczyny Czytając forum postanowiłam dołączyć

Hej

Napisane przez Dominikaa06

I teraz pierwsze pytanie: mogę smarować je maścią z witaminą A? Dobrze działa, bo spróbowałam, ale no nie wolno łykać nic z wit. A więc nie wiem czy mogę smarować usta. Jeśli nie, to polećcie mi coś, bo to jest strasznie uciążliwe.

Możesz Ja nigdy większym problemów z ustami nie miałam, tzn na początku były bardziej suche, ale zawsze mam przy sobie masełka z Nivei i dzięki nim mam nawilżone usta przez cały rok. Nie wyobrażam sobie bez nich funckjonowania Jak nie próbowałaś to może akurat? Najbardziej polecam to z olejkiem makadamia.

Napisane przez Dominikaa06

Moja pani doktor powiedziała, że Actaven mnie osłabia i mam słabszą odporność (będę musiała nad tym popracować,bo nie mam zamiaru łapać jakiegoś shitu znowu, bo to co teraz przechodziłam, ten kaszel mnie dusił).

Dokładnie, to samo zauważyłam u siebie - na początku kuracji złapało mnie dwukrotne przeziębienie, przy czym jestem człowiekiem o nadludzkiej odporności i choruję raz na kilka lat .. (w zasadzie słowo 'choruję' jest niewłaściwe - mam katar raz na kilka lat)

Napisane przez Dominikaa06

I teraz ostatnie dwie rzeczy: krwawienie w nosie i wypadanie włosów. Może to też wina choroby, bo przed nie było tak źle (jeśli chodzi o włosy), a w nosie nic się nie działo. Zobaczymy jak się podleczę.

To są skutki uboczne brania leku. Dostałaś od dermatologa taką broszurkę z najważniejszymi informacjami dla pacjenta? Nie wiem czy Actaven ma coś takiego, ale Aknenormin ma i to całkiem niezłą - przy następnej wizycie zapytaj, może ma

Trzymam kciuki, informuj nas na bieżąco jak leci kuracja