Ludzkie zachowania i... Tj tajemnica twierdzy szyfrow cz 24

[201607231707]

i polecieć pierwszą klasą, a nie z plebsem

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

ja pitolę, ten dzieciak ma 2,5 roku, ale nieee, lalka i maskotka (ladna swoją drogą, mam podobne w swojej kolekcji) to za mało, dziecko będzie się czuło gorsze od rówieśników XD

[maryanna3]

Napisane przez Demi93

i polecieć pierwszą klasą, a nie z plebsem

No raczej bo inaczej foch. Juz mam w głowie szlachetna paczkę za 10 lat: mama wrzuca zdjęcie jak z 5 dzieci leci na wakacje i opis 'no wiecie dziewczyny nie żeby cos ale spodziewałam sie ze w tym samolocie to dadzą nam chociaż wafelki i kawę, no co jestem szczera, no sory'

[aer]

Ja myślę, że lepiej w tym wieku już zainwestować w srajfona, iksboksa i makbuka

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Demi93

ja pitolę, ten dzieciak ma 2,5 roku, ale nieee, lalka i maskotka (ladna swoją drogą, mam podobne w swojej kolekcji) to za mało, dziecko będzie się czuło gorsze od rówieśników XD

Furby albo idz i umrzyj .

[201607231707]

Furby to wytwory Szatana, miałam niejedno paranormalne spotkanie z tymi potworami, jakby ktoś dał Furby'ego mojemu dziecku, to bym się przeprowadzila, a Furby'ego zostawiła w starym mieszkaniu XD

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

za 10 lat, to ja się z moją piątką dzieci pożyczoną od znajomych zgłoszę i wyciągnę kasę na kilkumiesieczną przejażdżkę po calych Stanach, łącznie z biletami na wszystkie interesujące mnie koncerty, konwenty itd. trololololo
mam chore gardło, -3 wady wzroku, chorą tarczycę i krzywy kręgosłup, mam szansę

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Demi93

Furby to wytwory Szatana, miałam niejedno paranormalne spotkanie z tymi potworami, jakby ktoś dał Furby'ego mojemu dziecku, to bym się przeprowadzila, a Furby'ego zostawiła w starym mieszkaniu XD

ja miałam furby'ego

[201607231707]

też miałam, nienawidziłam go XD

[kawa_zmlekiem]

ja też nie, kiedyś włączył się w środku nocy i zaczął śpiewać, prawie się posikałam ze strachu

[201607231707]

bo one sa napędzane siarką z otchłani piekielnej, bez kitu, same się wlączaly w środku nocy, raz nawet jak wyjełam baterie o.O

[201604200942]

Napisane przez maryanna3

No i paczka z misiem, lalka, biszkoptami i słodyczami no i wysyłka to 5 zł kosztuje a lalka dla dziecka 2,5 letniego to zły prezent. Nie wiem powinno chyba dostać bilet do disneylandu..

+paczkę papierosów dla rodziców. davidoffy a nie jakieś popularne

[kawa_zmlekiem]

Z tego co pamiętam, to one miały taką soczewkę, która reagowała na światło, dlatego się tak włączały. Nie ogarniam fenomenu tej zabawki

[201604200942]

boże, jak się cieszę, że rodzice mnie nie posłuchali i nie kupili mi furbiego.

[chwast]

Ja zaluje i tak...

Wyslane przez tapatalk 2

[201607231707]

moi nie kupowali, dostaliśmy od ciotki, ktora chyba nas nie lubi XD

[chwast]

Ja mialam takiego biedackiego z maka

Wyslane przez tapatalk 2

[201604250941]

To moja matka zawsze kupowala najdrozsze prezenty innym dzieciom ;/ albo bardziej trafione. Moim kolezankom dawala Barbie a mi Steffi albo Bellinde. Tak, trauma w dziecinstwa.

[maryanna3]

Nie wiedziałam co to furby musiałam wygooglac tez sie go bałam, pamietam ze ktos kiedys do podstawówki przyniósł i był szał. Myślałam ze taka stara jestem ze juz sie dzieci tym nie bawią

[201607231707]

bawią, ale nie jest to aż taki szał ciał

[farfala]

Zaraz się wścieknę!!!
Od samego świtu coś mi stoi na żołądku i muuuli. Chciałabym se rzygnąć i mieć spokój święty, ale niee . Tylko muloza cholerna, a sama sobie pomóc w tej sprawie nie umiem. (próbowałam już 12323 razy i za cholerę nie jestem w stanie wsadzić sobie palców do gardła). No nie i uj!
I tak się męczę i męczę, a pomimo zjedzenia ryżu, sucharów i słonych paluszków końca nie widać.

Sorry za niemiłą tematykę, ale jak to kiedyś powiedziała Drabina: "Tu jest Internet, tu narzekam"

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez chwast

Ja mialam takiego biedackiego z maka

Wyslane przez tapatalk 2

Ja też.

[mikia20]

Napisane przez farfala

Zaraz się wścieknę!!!
Od samego świtu coś mi stoi na żołądku i muuuli. Chciałabym se rzygnąć i mieć spokój święty, ale niee . Tylko muloza cholerna, a sama sobie pomóc w tej sprawie nie umiem. (próbowałam już 12323 razy i za cholerę nie jestem w stanie wsadzić sobie palców do gardła). No nie i uj!
I tak się męczę i męczę, a pomimo zjedzenia ryżu, sucharów i słonych paluszków końca nie widać.

Sorry za niemiłą tematykę, ale jak to kiedyś powiedziała Drabina: "Tu jest Internet, tu narzekam"

Łyknij na raz i szybko cały kubek mięty - w letniej temperaturze. Weź ten kubek ze sobą do kibelka, bo jak podziała to możesz nie zdążyć

[aer]

Dziwi mnie, że odkładam kupno prezentów na ostatnią chwilę - i jutro muszę iść do galerii handlowej i przedzierać się przez dzikie tłumy.

[farfala]

Napisane przez mikia20

Łyknij na raz i szybko cały kubek mięty - w letniej temperaturze. Weź ten kubek ze sobą do kibelka, bo jak podziała to możesz nie zdążyć

Mikia, idę zaparzyć miętę. Jak wyrzygam wnętrzności to będzie na Ciebie .

[mikia20]

Napisane przez farfala

Mikia, idę zaparzyć miętę. Jak wyrzygam wnętrzności to będzie na Ciebie .

Powodzenia!

[Domcia2605]

Napisane przez farfala

Zaraz się wścieknę!!!
Od samego świtu coś mi stoi na żołądku i muuuli. Chciałabym se rzygnąć i mieć spokój święty, ale niee . Tylko muloza cholerna, a sama sobie pomóc w tej sprawie nie umiem. (próbowałam już 12323 razy i za cholerę nie jestem w stanie wsadzić sobie palców do gardła). No nie i uj!
I tak się męczę i męczę, a pomimo zjedzenia ryżu, sucharów i słonych paluszków końca nie widać.

Sorry za niemiłą tematykę, ale jak to kiedyś powiedziała Drabina: "Tu jest Internet, tu narzekam"

Napij się dużo, dużo wody na raz, powinno pomóc w ujściu na zewnątrz

[2016050952]

Napisane przez candycotton

To moja matka zawsze kupowala najdrozsze prezenty innym dzieciom ;/ albo bardziej trafione. Moim kolezankom dawala Barbie a mi Steffi albo Bellinde. Tak, trauma w dziecinstwa.

U mnie może nie aż tak, za to moi rodzice są chrzestnymi prawie wszystkich dzieci wszystkich swoich znajomych i przed świętami znosili do domu mnóstwo prezentów, które nie były dla mnie.
Rozczarowanie dzieciństwa: chciałam auto dla Barbie, a dostałam auto dla Steffi :-( Miałam okres bycia małą, rozpuszczona żmijką, ale szybko mnie naprostowali.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Napisane przez farfala

Mikia, idę zaparzyć miętę. Jak wyrzygam wnętrzności to będzie na Ciebie .

Może to wirusówka, u mnie powalił kancę, mnie i TŻ i rodziny pracowników.

[farfala]

Dziwi mnie, jak bardzo niektórzy rodzice mają w dupie swoje dzieci.

Mieliśmy w tym tygodniu występ świąteczny dla rodziców. Pierwsze takie wystąpienie moich trzylatków. Od końcówki listopada uczyli się ról, piosenek, ustawień i wszystkiego tego, co do występu potrzebne. Rodzice od trzech tygodni wiedzieli o dacie i godzinie przedstawienia.

Dzień przed występem podchodzi do mnie jeden chłopiec ze łzami w oczach, że do niego nikt nie przyjdzie i że on nie chce występować. Obiecałam mu, że porozmawiam z mamą. Podchodzę więc do niej i mówię, że jej syn wspominał, że nie planują przyjść na występ i że jest mu przykro z tego powodu.

Matka pełnym oburzenia tonem nawrzeszczała na mnie:

-Ależ droga Pani ja pracuję i NIE MAM CZASU NA TAKIE GŁUPOTY.
Nieśmiało więc pytam: "A mąż?"
MĄŻ PRACUJE DO 16 (przedstawienie było na 16)
- Możemy przesunąć rozpoczęcie o te 15 minut, jeśli mąż chciałby dojechać.
- Proszę nam nie zawracać głowy takimi IDIOTYZMAMI. My za poważni ludzie jesteśmy na takie gówienka.

W rezultacie do jeszcze dwójki dzieci nikt nie przyszedł (w tym jeden ojciec prowadzi firmę w domu), więc przynajmniej temu chłopcu było trochę raźniej, o ile to w ogóle w takiej sytuacji możliwe.

[maryanna3]

Napisane przez farfala

Zaraz się wścieknę!!!
Od samego świtu coś mi stoi na żołądku i muuuli. Chciałabym se rzygnąć i mieć spokój święty, ale niee . Tylko muloza cholerna, a sama sobie pomóc w tej sprawie nie umiem. (próbowałam już 12323 razy i za cholerę nie jestem w stanie wsadzić sobie palców do gardła). No nie i uj!
I tak się męczę i męczę, a pomimo zjedzenia ryżu, sucharów i słonych paluszków końca nie widać.

Sorry za niemiłą tematykę, ale jak to kiedyś powiedziała Drabina: "Tu jest Internet, tu narzekam"

To z mięta działa. Tylko konieczne jest przynajmniej u mnie wypicie tego naprawde naraz duszkiem. Kiedys na imprezie koleżanka poradziła mi wsadzić palca z pasta do zębów tak do podniebienia nie dalej i tez pomogło. No i ostatni sposób jaki znam to wsadzenie szczoteczki zamiast palców ale skoro palce u Ciebie nie działają..

[201604250941]

Napisane przez GoyaLi

U mnie może nie aż tak, za to moi rodzice są chrzestnymi prawie wszystkich dzieci wszystkich swoich znajomych i przed świętami znosili do domu mnóstwo prezentów, które nie były dla mnie.
Rozczarowanie dzieciństwa: chciałam auto dla Barbie, a dostałam auto dla Steffi :-( Miałam okres bycia małą, rozpuszczona żmijką, ale szybko mnie naprostowali.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------



Może to wirusówka, u mnie powalił kancę, mnie i TŻ i rodziny pracowników.

No to nie, ja bylam raczej biedna jak bylam mala, ojciec nauczyciel, matka nie pracowala. Za to wszyscy inni w moim otoczeniu byli bardzo bogaci.

[2016050952]

Napisane przez candycotton

No to nie, ja bylam raczej biedna jak bylam mala, ojciec nauczyciel, matka nie pracowala. Za to wszyscy inni w moim otoczeniu byli bardzo bogaci.

U nas było ok, ale rodzice bardzo pilnowali, żebym nie wyrosła na rozpieszczony księżniczkę, może dlatego, że jestem jedynaczką.
Uczucie tego, że wszyscy mają więcej ode mnie zaliczyłam w liceum, uparłam się żeby pójść do takiego burżujskiego, w czasach kiedy moim rodzicom powodziło się gorzej i miałam za swoje.