Nie wiem, jak sie wyprowadzic - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-23, 19:57   #1
Linke
Raczkowanie
 
Avatar Linke
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 42

Nie wiem, jak sie wyprowadzic


Z gory przepraszam za brak polskich znakow, ale moja klawiatura dogorywa.

Powinnam sie wyprowadzic. Dojazd z miejsca, w ktorym mieszkam od 3 lat (zaraz za Warszawa, z ktorej sie przeprowadzilam), na uczelnie zajmuje mi 1,5 godziny. Na przystanek z domu mam 2 km, bez porzadnych warunkow do parkowania roweru - przy rzekomo monitorowanym parkingu po drugiej stronie ulicy (+10 minut do calej drogi) rowery sa okradane z lampek tak samo, jak przyczepione do slupa "na dziko". Calosc mojej codziennej drogi nie jest wykonczona, dlatego czasem miewam na plecach blotna mozaike. Tak poza tym moje okulary bywaja odpowiednikiem szyby samochodowej. Niesmieszne.
Mieszkam w ogromnym domu, ale na odludziu, nawet na spacer nie ma gdzie pojsc, bo okolica straszy pustka i psami (pokonac cala droge przy akompaniamencie szczekania - bezcenne wrazenie).
Musze sie wyprowadzic, bo uparlam sie na zbyt wiele zajec (w tym jedne dla wieczorowki) i jesli z czegos powinnam zrezygnowac, to z dlugich dojazdow.
Wypad na poczte, do lekarza, gdziekolwiek - to kwestia rowerowej przeprawy i nie zanosi sie na poprawe raczej nikt nie zbuduje blizej nic z wyjatkiem kolejnych domow. Zdarza mi sie wyc z rozpaczy.
Powoli trace zmysly. Nie mam sie jak wyzyc, zdarza mi sie czasem wrzasnac i rzucic rzecza.
I tu sie zaczyna problem: rodzice zaczynaja to dostrzegac, moja mama ostatnio milczy, chwilami (glownie przy rodzinnych posilkach, majacych miejsce chyba glownie po to, by mogla wytykac wszystkim ich rzekome przewinienia) wspominajac, zebym sie wyprowadzila na swoje, jesli tak nienawidze tego domu. Szczerze? Kiedys bylam gotowa, kiedy znalazlam prace. Wtedy rodzice naklaniali mnie, bym zostala. Z pracy mnie wyrzucono, zatem i tak zostalam.
Musze sie wyprowadzic, bo widze, ze reszte domownikow tez meczy dom z ogrodem. Nie zniose dluzej tej atmosfery.

Chce sie wyprowadzic, chce, zeby "mam blisko do lekarza" oznaczalo 3 minuty na piechote jak dawniej, nie 10-minutowa (przy bezwietrznej pogodzie) przeprawe rowerem.

Problemem jest brak czasu. Nawet kiedy pracowalam w wakacje, rownoczesnie rysujac komiks (zwiazane z moimi studiami i kierunku, w ktorym sie ksztalce), nie wyrabialam. Co ciekawe, w pracy poznalam podobny przypadek - muzykujacego chlopaka. By wszystko pogodzic, sypial 4 godziny tygodniowo. Mnie by taki tryb zycia wykonczyl.

Gdyby dolozyc do tego studia, nie dalabym rady. Czas na odpoczynek, szlifowanie umiejetnosci, prace domowa, nauke owniez musi sie znalezc. Sprzet daloby sie przeniesc, mysle.

Kolejnym, jeszcze wiekszym problemem jest fakt, ze nie umiem pracowac. Z kazdej dotychczasowej pracy odchodzilam lub bylam wyrzucana. Nie dla mnie praca z ludzmi czy taka w szalenczym tempie chocby, bo przez takie glownie sie przewinelam. Na prace w zawodzie za wczesnie, mam jeszcze zbyt slabe portfolio.

Boje sie, ze moge nie udzwignac wszystkiego, jesli postanowie sie usamodzielnic. Bo rodzice, swoja droga, nie dadza mi ani grosza, jesli sie wyprowadze. Nawet jesli intencja jest glupi nocleg w tygodni, by jie zrywac sie o 6 w przypadku zajec na 9.

W przypadku niespojnosci czy chaosu - prosze o pytania.
Ponadto przed wszystkim prosze o pomoc w ogarnieciu mojego zycia.
Linke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:26   #2
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Nie kumam czemu nie zrobilas prawka i nie kupilas auta. To duzo tansze niz wynajmowanie nawet miejsca w pokoju w warszawie.

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

A z reszta nie histeryzuj. Majac na 9 ludzie i tak czesto wstaja o 7 i to zadna anonalia. Ty wstajesz godzine szybciej. No zdarza sie. Skoro dojazd zajmuje ci 1,5 godziny sprobuj wyrabiac sie rano w pol godziny. Sana tworzysz problemy. Nie mieszkasz na wsi na podlasiu tylko pod warszawa.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:29   #3
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez Linke Pokaż wiadomość
Z gory przepraszam za brak polskich znakow, ale moja klawiatura dogorywa.

Powinnam sie wyprowadzic. Dojazd z miejsca, w ktorym mieszkam od 3 lat (zaraz za Warszawa, z ktorej sie przeprowadzilam), na uczelnie zajmuje mi 1,5 godziny. Na przystanek z domu mam 2 km, bez porzadnych warunkow do parkowania roweru - przy rzekomo monitorowanym parkingu po drugiej stronie ulicy (+10 minut do calej drogi) rowery sa okradane z lampek tak samo, jak przyczepione do slupa "na dziko". Calosc mojej codziennej drogi nie jest wykonczona, dlatego czasem miewam na plecach blotna mozaike. Tak poza tym moje okulary bywaja odpowiednikiem szyby samochodowej. Niesmieszne.
Mieszkam w ogromnym domu, ale na odludziu, nawet na spacer nie ma gdzie pojsc, bo okolica straszy pustka i psami (pokonac cala droge przy akompaniamencie szczekania - bezcenne wrazenie).
Musze sie wyprowadzic, bo uparlam sie na zbyt wiele zajec (w tym jedne dla wieczorowki) i jesli z czegos powinnam zrezygnowac, to z dlugich dojazdow.
Wypad na poczte, do lekarza, gdziekolwiek - to kwestia rowerowej przeprawy i nie zanosi sie na poprawe raczej nikt nie zbuduje blizej nic z wyjatkiem kolejnych domow. Zdarza mi sie wyc z rozpaczy.
Powoli trace zmysly. Nie mam sie jak wyzyc, zdarza mi sie czasem wrzasnac i rzucic rzecza.
I tu sie zaczyna problem: rodzice zaczynaja to dostrzegac, moja mama ostatnio milczy, chwilami (glownie przy rodzinnych posilkach, majacych miejsce chyba glownie po to, by mogla wytykac wszystkim ich rzekome przewinienia) wspominajac, zebym sie wyprowadzila na swoje, jesli tak nienawidze tego domu. Szczerze? Kiedys bylam gotowa, kiedy znalazlam prace. Wtedy rodzice naklaniali mnie, bym zostala. Z pracy mnie wyrzucono, zatem i tak zostalam.
Musze sie wyprowadzic, bo widze, ze reszte domownikow tez meczy dom z ogrodem. Nie zniose dluzej tej atmosfery.

Chce sie wyprowadzic, chce, zeby "mam blisko do lekarza" oznaczalo 3 minuty na piechote jak dawniej, nie 10-minutowa (przy bezwietrznej pogodzie) przeprawe rowerem.

Problemem jest brak czasu. Nawet kiedy pracowalam w wakacje, rownoczesnie rysujac komiks (zwiazane z moimi studiami i kierunku, w ktorym sie ksztalce), nie wyrabialam. Co ciekawe, w pracy poznalam podobny przypadek - muzykujacego chlopaka. By wszystko pogodzic, sypial 4 godziny tygodniowo. Mnie by taki tryb zycia wykonczyl.

Gdyby dolozyc do tego studia, nie dalabym rady. Czas na odpoczynek, szlifowanie umiejetnosci, prace domowa, nauke owniez musi sie znalezc. Sprzet daloby sie przeniesc, mysle.

Kolejnym, jeszcze wiekszym problemem jest fakt, ze nie umiem pracowac. Z kazdej dotychczasowej pracy odchodzilam lub bylam wyrzucana. Nie dla mnie praca z ludzmi czy taka w szalenczym tempie chocby, bo przez takie glownie sie przewinelam. Na prace w zawodzie za wczesnie, mam jeszcze zbyt slabe portfolio.

Boje sie, ze moge nie udzwignac wszystkiego, jesli postanowie sie usamodzielnic. Bo rodzice, swoja droga, nie dadza mi ani grosza, jesli sie wyprowadze. Nawet jesli intencja jest glupi nocleg w tygodni, by jie zrywac sie o 6 w przypadku zajec na 9.

W przypadku niespojnosci czy chaosu - prosze o pytania.
Ponadto przed wszystkim prosze o pomoc w ogarnieciu mojego zycia.
pogrubione - każdy powinien sam ogarniać swoją kuwetę, wybacz, ale dawanie innym możliwości, by mówili Ci jak żyć, to jak spacer po polu minowym.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:31   #4
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

połowę studenckiego życia szłam na przystanek 10 minut, wsiadałam w jeden autobus żeby jechać nim 20 minut, wysiadałam, czekałam pół godziny na drugi autobus i nim jechałam godzinę. Mając na 9.30 wstawałam o 6.15, bo trzeba było. Przeżyłam.

Ale skoro Tobie nie odpowiada taki tryb i tak strasznie Cię to załamuje, że musisz z tego powodu wyć to przykro mi to stwierdzić, ale najpierw musisz iść do pracy(pomimo tego, że pracować nie potrafisz...), żeby mieć się za co utrzymywać.

Edytowane przez kisielova
Czas edycji: 2014-12-23 o 20:33
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:35   #5
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

no właśnie - czemu nie jeździć autem, tańsze to niż wynajem a auto takie tylko "do dojazdów" można kupić dość tanio (wiadomo, żaden luksus no ale skoro ma tylko skrócić czas podróży to chyba cuda wianki są zbędne)

i też uważam, że histeryzujesz - 1,5h dojazdu to żadna znowu tragedia - też tyle na studia jeździłam i jakoś żyję (a potem kupiłam auto i teraz na podobnym dystansie do pracy mam już 45min drogi) a już ten tekst o ogromnym dyskomforcie drogi do lekarza 10 minutowej a nie 3 minutowej to wisienka na torcie jak Ci się zdaje, że w mieście z komunikacją jest tak lekko to się możesz zdziwić bo ja przez jakiś czas tak właśnie "umęczona" dojazdami się wyniosłam i jakieś 5 przystanków tramwajem po centrum jechałam dłużej niż ponad 30km samochodem teraz także no...

zejdź na ziemię - nie masz czasu, nie masz pracy (ani czasu na pracę - a poświęcając czas zaoszczędzony na dojazdach ani nie wyżyjesz ani poprawisz swojej sytuacji ze zmęczeniem), nie masz "zaplecza" rodzinnego na życie które Ci się marzy więc pozostaje Ci albo zacisnąć zęby i się przemęczyć albo położyć się w łóżku i czekać na zbawienie chociaż jak czytam o Twoim podejściu do pracy to pewnie wyjdzie na tą drugą opcję...

ps. nie da się spać regularne 4h tygodniowo także znowu Cię (albo kolegę) poniosło bo w zasadzie przy takiej ilości godzin to dość łatwo umrzeć, przy 4h dziennie można sobie jeszcze żyć ale z doświadczenia wiem, że jeżeli tak się sypia regularnie to już nieźle daje po psychice
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥

Edytowane przez eyo
Czas edycji: 2014-12-23 o 20:38
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:37   #6
Linke
Raczkowanie
 
Avatar Linke
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 42
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Ach, zapomnialabym - prawko! Nie mam na to pieniedzy. Nie, zebym o nie kogokolwiek prosila.
Wiesz, co powiedziala moja mama? Ze jestem zbyt niezrownowazona, by prowadzic. Ze utkne na ruchliwej ulicy i bede plakac.
Tata natomiast zawsze mi przypomina, ze UTRZYMANIE SAMOCHODU KOSZTUJE.

I wyjasnij, czemu tworze problemy.
Swoja droga, wiem. Ale tam sie mieszka jak na wsi.
Linke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:40   #7
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Autorko, mnie się wydaje, że największym Twoim problemem w tym wszystkim jest bak pieniędzy na wszystko, a co za tym idzie- niechęć do pracy.
Skoro potrzebujesz pieniędzy na prawo jazdy (a chyba mama nie zabroni Ci jeździć, skoro sama za wszystko zapłacisz i kupisz jeździdełko) to idź do pracy i ZARÓB. A nie płacz, że nie nadajesz się to takiej, siakiej i owakiej pracy.
Wydajesz się mieć pretensje do wszystkich wokół za to, że nie mieszkasz w środku miasta.
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-23, 20:42   #8
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Buahhahahha nie stac cie na 1,5 tys za prawko ale stac cie zeby rocznie wywalac ok 9000 zl na wynajem pokoju o biletach dojezdzie i jedzeniu nie wspominajac?
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:45   #9
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez Linke Pokaż wiadomość
Ach, zapomnialabym - prawko! Nie mam na to pieniedzy. Nie, zebym o nie kogokolwiek prosila.
Wiesz, co powiedziala moja mama? Ze jestem zbyt niezrownowazona, by prowadzic. Ze utkne na ruchliwej ulicy i bede plakac.
Tata natomiast zawsze mi przypomina, ze UTRZYMANIE SAMOCHODU KOSZTUJE.

I wyjasnij, czemu tworze problemy.
Swoja droga, wiem. Ale tam sie mieszka jak na wsi.
Codziennie jeżdżę komunikacją miejską średnio godzinę na uczelnie. Jak nie wyjdę na odpowiedni autobus, to mogą mnie złapać poranne korki i wtedy na 100% mam dodatkowe 20-30 minut w plecy. Żeby dojechać do centrum miasta muszę jechać samymi autobusami ok. 30 minut plus poczekanie na przesiadkę między nimi. Plus zawsze wyjście minimum 10 minut przed każdym autobusem, bo a nuż przyjedzie wcześniej, ucieknie i będzie trzeba czekać 20 minut więcej.

Także pieścisz się ze sobą okropnie.

W podpisie mam projekt nad którym pracuje. Nie zostało mi dużo do dokończenia, ale potrzebuję ok. 700 zł. To sobie chodzę na różne prace dorywcze i nie marudzę, że trzeba kontener rozładować, czy też noc spędzić na liczeniu towaru. Takie życie, takie potrzeby.


Dorośnij.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30

Edytowane przez Leszy
Czas edycji: 2014-12-23 o 20:47
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:56   #10
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

20lat mieszkałam na wsi, gdzie do najbliższego spożywczego, w sumie w sąsiedniej miejscowości, było 6km. Dojazd na uczelnię zajmował mi podobnie czasu, co Tobie, ale to nie był czas stracony, czytałam książki, uczyłam się albo robiłam coś innego, by nie mieć poczucia zmarnowanego czasu.
10 minut na przystanek czy do lekarza, to seryjnie nie dramat.
szukasz współczucia dla siebie w złym miejscu i ze złych powodów.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 21:00   #11
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
20lat mieszkałam na wsi, gdzie do najbliższego spożywczego, w sumie w sąsiedniej miejscowości, było 6km. Dojazd na uczelnię zajmował mi podobnie czasu, co Tobie, ale to nie był czas stracony, czytałam książki, uczyłam się albo robiłam coś innego, by nie mieć poczucia zmarnowanego czasu.
10 minut na przystanek czy do lekarza, to seryjnie nie dramat.
szukasz współczucia dla siebie w złym miejscu i ze złych powodów.
Chcę tylko zaznaczyć, że te 10 minut o których autorka napisała, było liczone na rowerze, nie pieszo.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-23, 21:03   #12
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

no tak, ale nie długość podróży jest tu głównym problemem, ale fakt, że autorce się marzy inne życie, ale nie zamierza nic robić, by cokolwiek zmienić, bo do pracy się nie nadaje, pieniędzy nie ma, a prowadzić auta nie planuje.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 21:08   #13
Linke
Raczkowanie
 
Avatar Linke
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 42
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Nie znosze srodkow miasta. Dawniej mieszkalam na dobrze zagospodarowanym obrzezu, o takie okolice mi chodzi. Serio.

A ze nie nadaje sie do pracy z ludzmi, nie mowie bez powodu, skoro przez kilka takich sie przewinelam i boje sie, ze moge nie wytrzymac.

Okej, przekonalyscie mnie. Postawie na samochod, poki co. Dzieki za tych pare sugestii.

Cytat:
pogrubione - każdy powinien sam ogarniać swoją kuwetę, wybacz, ale dawanie innym możliwości, by mówili Ci jak żyć, to jak spacer po polu minowym.
Lubie ludzi z dystansem xD.

Btw, kazdy moze miec gorszy dzien i byc mniej przyzwyczajony do otaczajacego go dziadostwa. Nie bierzecie tu tego pod uwage?

Edytowane przez Linke
Czas edycji: 2014-12-23 o 21:12
Linke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 21:26   #14
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez Linke Pokaż wiadomość

A ze nie nadaje sie do pracy z ludzmi, nie mowie bez powodu, skoro przez kilka takich sie przewinelam i boje sie, ze moge nie wytrzymac.
tylko wiesz... w zasadzie każda praca jest z ludźmi pisałaś o portfolio, więc zakładam, że masz coś wspólnego z grafiką/projektowaniem/ tworzeniem czegokolwiek - żebyś się nie zdziwiła, jak bardzo upierdliwy potrafi być klient/inwestor...
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 21:55   #15
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez Linke Pokaż wiadomość
Ach, zapomnialabym - prawko! Nie mam na to pieniedzy. Nie, zebym o nie kogokolwiek prosila.
Wiesz, co powiedziala moja mama? Ze jestem zbyt niezrownowazona, by prowadzic. Ze utkne na ruchliwej ulicy i bede plakac.
Tata natomiast zawsze mi przypomina, ze UTRZYMANIE SAMOCHODU KOSZTUJE.

I wyjasnij, czemu tworze problemy.
Swoja droga, wiem. Ale tam sie mieszka jak na wsi.
Sama tworzysz problemy, bo zamiast spiąć tyłek i albo się przystosować do tego co jest, albo jednak iść do pracy i tym razem się postarać, żeby znów Cię nie wyrzucono... Ty histeryzujesz i rzucasz rzeczami. I wyjesz. No sensu to to nie ma.

Nie masz żadnej dramatycznej sytuacji i się "pieścisz" ze sobą, masa ludzi dojeżdża podobnie lub nawet dłużej, na uczelnię czy do pracy. No takie jest życie, dojazdy w Warszawie trwają, ruch jest duży, są korki, trzeba jechać z przesiadkami i tak dalej. Jak wracam z roboty, to wychodzę o 15:30, a w domu jestem 17:00-17:15 jak nie ma żadnych większych problemów po drodze. Do tego też studiuję i na uczelnię jadę koło godziny z domu, jakieś 40 minut z pracy.
A mieszkam na obrzeżach miasta, tak jak Ty byś chciała. Żeby nie marnować tego czasu, w trasie czytam książki albo się uczę.

Prawo jazdy to dobry pomysł, tylko że wymaga kasy, a więc praca a potem kierunek - prawko.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 22:32   #16
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Codziennie jeżdżę komunikacją miejską średnio godzinę na uczelnie. Jak nie wyjdę na odpowiedni autobus, to mogą mnie złapać poranne korki i wtedy na 100% mam dodatkowe 20-30 minut w plecy. Żeby dojechać do centrum miasta muszę jechać samymi autobusami ok. 30 minut plus poczekanie na przesiadkę między nimi. Plus zawsze wyjście minimum 10 minut przed każdym autobusem, bo a nuż przyjedzie wcześniej, ucieknie i będzie trzeba czekać 20 minut więcej.
Widać, że z tego samego miasta bo moja trasa na uczelnię to także godzina ale to może dlatego że Szczecin jest bardzo rozległy (a jeszcze każdy Wydział w innej jego części), także nie ma co narzekać Autorko. Nie Ty jedna masz z tym trudności, to problem większości studentów.
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 23:10   #17
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Gdy jeszcze studiowałam, również mieszkałam pod Warszawą i dojazd w jedną stronę zajmował mi ok. 1,5 godziny (a mój wydział znajdował się na drugim krańcu Warszawy). Klęłam na czym świat stoi, bo tuż za wyjazdem z mojej dziury było komunikacyjne "wąskie gardło" i człowiek zawsze nadziewał się na korek-gigant. Pamiętam, że zimą nieraz wysiadało się z busa i szło na piechotę w śniegu do następnego przystanku, i było się szybciej niż autobus, którym się jechało. Czas spędzony w korku wykorzystywałam konstruktywnie - drzemka (zwłaszcza rano), lektura, czasem uczenie się do jakiegoś egzaminu czy kolokwium. Jasne, dojazdy były wykańczające. Ale jakoś na wszystko był czas: na dorabianie sobie, rozwój, randki, spotkania, imprezy. Mieszkanie na zadupiu siłą rzeczy zmusza do dobrej organizacji czasu.

Gdy się wyprowadziłam, zamieszkałam z TŻ, ówczesną prace miałam niemal pod nosem (15 minut). I jakoś tak wszędzie...blisko. Teraz do pracy mam ok. 50 minut, ale łapię się na tym, że coraz częściej nie chce mi się opuszczać dzielnicy czy osiedla, rozleniwiłam się. A kiedyś, gdy dojeżdżałam, nie było dla mnie problemu by pojechać rano na uczelnię, potem wrócić do domu i pod wieczór jeszcze raz pojechać do Warszawy na jakieś spotkanie. Albo przejechać się na drugi koniec Warszawy w jakimś celu, ot tak. Teraz by mi się nie chciało.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 23:18   #18
topdong
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Ile masz lat?


Cytat:
Napisane przez Linke Pokaż wiadomość
Ach, zapomnialabym - prawko! Nie mam na to pieniedzy. Nie, zebym o nie kogokolwiek prosila.
Wiesz, co powiedziala moja mama? Ze jestem zbyt niezrownowazona, by prowadzic. Ze utkne na ruchliwej ulicy i bede plakac.
Tata natomiast zawsze mi przypomina, ze UTRZYMANIE SAMOCHODU KOSZTUJE.

I wyjasnij, czemu tworze problemy.
Swoja droga, wiem. Ale tam sie mieszka jak na wsi.
Ja przez 1szy rok studiów dojeżdżałem na uczelnię autobusem i pociągiem. Łącznie 1.5h w jedną stronę "od drzwi do drzwi". A więc codziennie 3h mi to zdejmowało. Później jednak kupiłem sobie samochód, ale powód zgoła inny, moja osobista pasja i fanaberia - czas dojazdu skrócił się mniej więcej o połowę (w zależności od czasu dojazdu a więc i korków oraz "ciężkości nogi").


W obecnej sytuacji auto faktycznie wydaje się być niezłym pomysłem, no ale:
- potrzebujesz co najmniej 1500 zł na prawko - zakładając, że zdasz od razu i nie będziesz chciała wykupić żadnych dodatkowych godzin...więc realnie, zanim zdasz, to ta przygoda może kosztować Cię nawet pod 2000 zł. I dobrych parę miesięcy pracy oraz samozaparcia.
- Teraz sprawa zakupu auta. Oczywiście takie coś w miarę na chodzie ogarniesz pewnie i za 3-4k (dolicz od razu do ceny pakiet startowy lub jak wolisz reanimacyjny o wartości ~~ 2-3k zł), ale ja osobiście wolałbym trochę dołożyć i mieć coś, w czym nie byłoby strach jeździć.

Osobną rzeczą są teraz z tego miejsca koszta utrzymania pojazdu wraz z wszystkimi ubezpieczeniami, zmianami opon, etc. Stawiałbym na coś koło 400-500 zł/miesiąc przy dość budżetowym pojeździe. Przy czym pamiętaj, że czasem to będzie 200, 300, 250 zł na miesiąc, a raz zdarzą się naprawy i przyjdzie zabulić 1200-1500 zł na raz.


Generalnie to czy samochód czy wynajem mieszkania - bez dodatkowej kasy (a więc i pracy) się nie obejdzie. No chyba, że będziesz miała tzw. "zawód - córka ", ale zdaje się, że ta opcja nie wchodzi w grę - i zresztą bardzo słusznie, bo jak widzę te rozpieszczone małolaty to mi się flaki wywracają.

Edytowane przez topdong
Czas edycji: 2014-12-23 o 23:20
topdong jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 07:57   #19
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

A ja pod koniec studiów wyprowadziłam się od rodziców - byłam na ostatnim roku jednego kierunku i na licencjacie na drugim. Zamieszkałam jakieś 10 minut od uczelni z moim TŻ. I codziennie prawie spóźniałam się na zajęcia
Ale do rzeczy, tak zupełnie serio to - żeby mieszkać sobie "nie z rodzicami" musiałam ciężko tyrać, dorabiałam gdzie się dało i jak mogłam, płacąc za luksus mieszkania bez rodziny. Za darmo tego nie dostaniesz.
P.s. a teraz marzę o domku pod miastem, więc co kto lubi, dla mnie dojazdy nie są jakieś straszliwe. Ot, wstajesz, zbierasz się i spędzasz jakiś odcinek czasu w autobusie/tramwaju/pociągu etc. Ile osób może się pochwalić, że do pracy to idą 2 minutki, w czas ten wliczając wizytę w piekarni po drodze?
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-24, 09:36   #20
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Mieszkam na dokladnie przeciwnym końcu Poznania niż moja uczelnia (dla znajacych: Lubon-Morasko). Autobus+ tramwaj to bylo ok 1,5 w jedna stronę. Spielam sie i kupilam auto - wyjezdzam 45 minut przed zajeciami i daje rade. To najlepsze wyjscie.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 09:42   #21
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

chyba priorytetem jest prawko i zakup autka, zwiększy to Twoją mobilności i będziesz mogła sobie dorabiać.

Zaciśnij zęby, zaoszczędź trochę, w lecie pracuj - pogadaj z rodzicami czy może Ci trochę dorzucą. Chyba zła jesteś bo, odnoszę wrażenie, że ta przeprowadzka nie była z Toba omawiana, rodzice podjęli decyzję a Ty musiałaś się dostosować.

Nie masz szans na akademik?
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 10:06   #22
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Ciągle zapominacie, że samochód jest owszem, fajnym rozwiązaniem, tylko że są 2 "ale".
1. Autorka nie ma pracy i nie chce pracować, bo "ludzie". Rodzicie jej pieniędzy nie dadzą. I słusznie wg mnie, bo samochód jest fanaberią i można bez niego żyć.
2. Autorka po swoim zachowaniu wykazuje jakieś problemy psychiczne. Wsadzić kogoś takiego za kółko to niebezpieczeństwo.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 10:15   #23
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Ciągle zapominacie, że samochód jest owszem, fajnym rozwiązaniem, tylko że są 2 "ale".
1. Autorka nie ma pracy i nie chce pracować, bo "ludzie". Rodzicie jej pieniędzy nie dadzą. I słusznie wg mnie, bo samochód jest fanaberią i można bez niego żyć.
2. Autorka po swoim zachowaniu wykazuje jakieś problemy psychiczne. Wsadzić kogoś takiego za kółko to niebezpieczeństwo.
1) pewnie że auto jest skarbonką ale zwiększy mobilność Autorki (będzie miała większe możliwości żeby sobie dorabiać),
2) nikt nie pisze że ma natychmiast je sobie sprawić,
3) nie widzę u Autorki problemów psychicznych raczej frustrację i ogólne nieogarnięcie ale to można zrzucić na wiek (ile ma ona lat 19-21?)
4) a za kółkiem jest wielu frustratów, psychopatów, kryminalistów, idiotów, uzależnionych od narkotyków, leków, alkoholu .... Więc nieogarnięcie Autorki raczej nie zwiększy zagrożenia na drodze.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 10:42   #24
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Autorka chyba nie ma tej świadomości, że samochód to skarbonka bez dna, minimum kilkaset na miesiąc a po drugie-ewentualna odsprzedaż. W momencie wyjazdu z salonu auto zaczyna tracić na wartości i ta kasa nie ma szans się zwrócić. Też się zastanawiam nad autkiem (Lancia Ypsilon, ale musiałabym wydawać swoje pieniądze na jego utrzymanie zamiast na inne przyjemności, do tego trzeba też mieć w miarę stabilną sytuację z pracą i stałe dochody.
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 10:44   #25
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez aisha21 Pokaż wiadomość
Autorka chyba nie ma tej świadomości, że samochód to skarbonka bez dna, minimum kilkaset na miesiąc a po drugie-ewentualna odsprzedaż. W momencie wyjazdu z salonu auto zaczyna tracić na wartości i ta kasa nie ma szans się zwrócić. Też się zastanawiam nad autkiem (Lancia Ypsilon, ale musiałabym wydawać swoje pieniądze na jego utrzymanie zamiast na inne przyjemności, do tego trzeba też mieć w miarę stabilną sytuację z pracą i stałe dochody.
nikt nie napisał, że ma kupować nówkę z salonu.
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 10:46   #26
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez aisha21 Pokaż wiadomość
Autorka chyba nie ma tej świadomości, że samochód to skarbonka bez dna, minimum kilkaset na miesiąc a po drugie-ewentualna odsprzedaż. .
pewnie że auto to skarbonka. Ale bardzo zwiększa mobilność i można na nie zarobić. Optymalnie byłoby żeby Autorka lubiła grzebać przy aucie lub miała ojca/faceta którzy mogliby jej pomóc w naprawach. Bo gruchocik tani w zakupie jest drogi w utrzymaniu.

Rozważania są hipotetyczne bo na razie Autorka prawka nie ma.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 10:50   #27
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez aisha21 Pokaż wiadomość
Widać, że z tego samego miasta bo moja trasa na uczelnię to także godzina ale to może dlatego że Szczecin jest bardzo rozległy (a jeszcze każdy Wydział w innej jego części), także nie ma co narzekać Autorko. Nie Ty jedna masz z tym trudności, to problem większości studentów.
W Krakowie jade godzine, po tym jak UJ wyprowadzil kampus na obrzeza po drugiej stronie miasta A teoretycznie mieszkam przy centrum :p Po zakupie auta skrocilo mi sie do 20 minut, bo jezdze obwodnica omijajac Krakow

Edytowane przez 201605161428
Czas edycji: 2014-12-24 o 10:54
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-12-24, 11:34   #28
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
1) pewnie że auto jest skarbonką ale zwiększy mobilność Autorki (będzie miała większe możliwości żeby sobie dorabiać),
2) nikt nie pisze że ma natychmiast je sobie sprawić,
3) nie widzę u Autorki problemów psychicznych raczej frustrację i ogólne nieogarnięcie ale to można zrzucić na wiek (ile ma ona lat 19-21?)
4) a za kółkiem jest wielu frustratów, psychopatów, kryminalistów, idiotów, uzależnionych od narkotyków, leków, alkoholu .... Więc nieogarnięcie Autorki raczej nie zwiększy zagrożenia na drodze.
1) Niby jakie? Jako dostawca/kurier/konsultant pod drzwi? Przecież to wymaga dużego kontaktu z człowiekiem. A autorka wydaje mi się artystyczną duszą, co to pracą dla plebsu się nie chce skalać. Bo dziwnie wygląda, że sama odchodzi/wywalają ją z każdej pracy.

2) I wątpię by szybko sobie je sprawiła z obecnym podejściem.

3) Frustracja z błahego powodu to dla mnie problemy psychiczne. A błahym powodem jest sytuacja autorki, bo wcale nie jest wyjątkową śnieżynką, której jedynej jest źle. Ogromne rzesze ludzi tak dojeżdżają na studia/do pracy. Jak się nie podoba królewnie, to niech idzie do pracy, która jej pozwoli się utrzymać i zamieszka na wymarzonych, dobrze zagospodarowanych obrzeżach.

4) Genialny argument. To dołóżmy kolejna osobę, która łatwo wpada w frustrację i na dodatek jest kompletnie niedoświadczona na drodze (magia każdego nowego kierowcy). Przez takie nieogary drogowe kilka razy na pasach dwupasmówki bym był połamany. Bo niezauważyłA (tak, zawsze kobieta) że jeden samochód się zatrzymał żeby mnie przepuścić.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 14:55   #29
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Jednym słowem-rada dla Autorki na przyszły rok zająć się nauką, pracą i nie marudzić, że ciężko a potem można myśleć o mieszkaniu i innych takich. Bez ciężkiej pracy oraz włożonego w nią wysiłku nic samo nie przyjdzie, chyba że ktoś wygra w totka ale na to zdecydowanie bym nie liczyła
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 15:21   #30
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Nie wiem, jak sie wyprowadzic

Cytat:
Napisane przez aisha21 Pokaż wiadomość
Jednym słowem-rada dla Autorki na przyszły rok zająć się nauką, pracą i nie marudzić, że ciężko a potem można myśleć o mieszkaniu i innych takich. Bez ciężkiej pracy oraz włożonego w nią wysiłku nic samo nie przyjdzie, chyba że ktoś wygra w totka ale na to zdecydowanie bym nie liczyła
Dokładnie tak
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-26 11:42:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.