|
|
#151 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 4 465
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Ludzie dają selfie z rąsi, zdjęcia grupowe z jakichś spotkań towarzyskich, z których wycinają swoją twarz, ale w tle widać innych, zdjęcia w nieodpowiednim stroju, w jakichś wypiętych pozach... A przecież każdy zwykle ma jakieś zdjęcie jak do dokumentu (dowodu, legitymacji). Chyba, że ma się na nim głupią minę. Wiadomo, że jeszcze lepsze byłoby od fotografa specjalnie z myślą o CV. Może brzmi to głupio, ale jednak na zdjęciu można mieć głupią minę albo inteligentny wyraz twarzy.---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ---------- Cytat:
Chyba że mnie namierzą po IP i nigdy żadnej pracy nie dostanę
__________________
Blog o analizie kolorystycznej |
||
|
|
|
|
#152 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
![]() moje zdjęcie w cv - brak kołnierzyka, w ogóle bluzka bardziej casualowa, a nie elegancka. teraz już nie jestem pewna, ale chyba nawet na zdjęciu mam kolczyka w wardze, bo wtedy nosiłam. zdjęcie nie jest profesjonalne - w sensie nie robione u fotografa, tylko takie zwykłe. o, przy okazji ładnie wyszłam. z takim zdjęciem w cv dostałam pierwszą poważną pracę - biurowa + cały czas mam kontakt z klientem. między czasie chciałam zmienić pracę i wysłałam cv w kilka miejsc - wszędzie z tym samym zdjęciem i wszędzie się odezwali. jedną z firm była nawet ogólnopolska korpo i tam też mnie chcieli z takim fociakiem ostatecznie pracy nie zmieniłam i nadal jestem w obecnej, ale to już przyczyny prywatne więc nieistotne. ale na podstawie własnego doświadczenia stwierdzam, że te kołnierzyki to już przeżytek teraz zaktualizowałam cv, zdjęcie też mam inne, ale nadal nie jest od fotografa
|
|
|
|
|
|
#153 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
nie twierdzę, że ze złym zdjęciem nie można dostać pracy, ale że dobre zdjęcie potrafi pomóc dziwi mnie, że ktoś w to wątpi
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
|
#154 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Wychodzi na to, że tylko kołnierzykowe jest dobre, no bo jak nie fotka, na której ktoś dobrze wygląda to ja nie wiem co innego Już widzę mnie w kołnierzyku. Najpierw trzeba jakiś mieć
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#155 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
|
|
|
|
|
#156 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
pisałam jakie to 'dobre' zdjęcie wg mnie
![]() nie zabraniam mieć innego zdania po prostu wiem, że w moim środowisku kolczyk w wardze prędzej by zaszkodził, niż pomógł, ale może wśród zawodów 'kreatywnych' jest inaczej
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
#157 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#158 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
|
|
|
|
|
#159 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
#160 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
|
|
|
|
|
#161 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
nic takiego nie napisałam
![]() to było ogólne podsumowanie mojej opinii, której chyba ktoś wcześniej nie zrozumiał ![]() ba, zadziwię Was - sama też wysyłając cv kilka lat temu nie miałam zdjęcia 'z kołnierzykiem', ale gdybym teraz usilnie/bezskutecznie poszukiwała pracy biurowej/innej wymagającej określonego dress codu, na pewno bym sobie takie kołnierzykowate zafundowała ![]() i oczywiście przyjrzałabym się ponownie zawartości mojego cv ![]() ---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ---------- nie wiem po co ta drwina ![]() idąc na rozmowę kwalifikacyjną też nie prasujesz ubrań?
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
#162 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Nie prasuję koszulek, nie są wygniecione jak wyjęte z gardła..
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#163 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
|
#164 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Wiem, że są ludzie co nawet majtki prasują, ja wiem
Ja niczego nie pasuję, bo nie mam rzeczy, które tego koniecznie potrzebują. A ubrania wszystkie wiszą w szafie, nie składam.
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
#165 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
![]() nie mam kołnierzyków ani białych bluzek ani nic w stylu podstawówka na galowo czyli biała góra i czarny dół. pewnie sobie od razu dopiszecie, że chodzę w wymiętych ubraniach więc uprzedzając wasze wnioski - nie, nie chodzę w wymiętych
|
|
|
|
|
|
#166 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
), także dla mnie Wasze podejście jest nie do ogarnięcia
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
|
#167 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
![]() Jak chodzisz w ubraniach łatwo gniotliwych to inna sprawa. Koszule trzeba wyprasować, bo zawsze są pogniecione. Ja w koszulach nie chodzę.
__________________
Mydła, oleje, no poo Edytowane przez Kretka666 Czas edycji: 2014-06-15 o 20:00 |
|
|
|
|
|
#168 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 315
|
To ja też się wypowiem, jako absolwentka uznawanych za zupełnie nieprzyszłościowe studiów humanistycznych
![]() Pracuję od 17 roku życia. Nigdy nie szukałam pracy dłużej niż miesiąc. Nigdy nie miałam żadnych znajomości, jeśli chodzi o mniej lub bardziej stałe posady. - Pierwsza praca - roznoszenie ulotek, umowa na rok starszą, pełnoletnią koleżankę, kilka stówek miesięcznie, ale jak na tamte czasy i mój wiek to był kosmos, że mogę sobie sama kupić wymarzone buty ![]() Potem na studiach (studiowałam dziennie), różne zajęcia, z najważniejszych: - praca w sklepie wielobranżowym (bez umowy, dziwny szef, po miesiącu mnie zwolnił, bo gdy nie było klientów czytałam książkę na egzamin - wtedy się oburzałam, teraz wiem, że miał pełne prawo i rację - to jest doświadczenie, nawet jeśli praca do kitu, w pracy się pracuje, a nie robi prywatę), - hostessa na stacji benzynowej - praca fajna, choć średnio płatna (5zł/h ale to było 8 lat temu), ale szefostwo miłe (doświadczenie w rozmowie z klientem) - przedstawiciel handlowy - w rzeczywistości zwykła akwizycja, przez trzy miesiące NIC nie sprzedałam - kolejne cenne doświadczenie: do takiej pracy się absolutnie nie nadaję, za miętki tyłek mam na wciskanie ludziom rzeczy, których absolutnie nie potrzebują - kelnerstwo, przez blisko 3 lata, praca super, zarobki umiarkowanie fajne (8zł/h pod koniec, ale też - było to 4 lata temu), ale drugie tyle z napiwków. Niestety nieco się wypaliłam oglądając co weekend te same zapijaczone gęby, przestałam być tak efektywna jak na początku i mnie zwolnili, choć z wszystkich kelnerek pracowałam tam zdecydowanie najdłużej, bo rotacja była bardzo duża, średnio po pół roku zwalniali dziewczyny, bo "przestawały być efektywne", tj. przynosić odpowiednio duże utargi. Doświadczenie? Tutaj chyba niewiele wyniosłam, chyba tylko tyle, że nauczyłam się ładnie malować i dobrze ubierać, oraz pracować po kilkanaście godzin na nogach. Rok przerwy w pracy zawodowej miałam na piątym roku - dostawałam stypendium ministra, to nie musiałam, skupiłam się na pracy magisterskiej i tym, co dało mi ZDECYDOWANIE NAJWIĘKSZE doświadczenie - studencki ruch naukowy. Byłam prezesem koła naukowego, co nauczyło mnie więcej, niż te wszystkie dotychczasowe dorywcze prace - zarządzania ludźmi, organizacji większych i mniejszych przedsięwzięć, liznęłam nieco wiedzy o zamówieniach publicznych (rozliczanie uczelnianych środków), trochę prawniczej, oraz obyłam się z wystąpieniami publicznymi. Zawodowo już w tym czasie miałam pomysł na siebie - chciałam zostać na uczelni, pracować jako pracownik naukowo-dydaktyczny. A więc po obronie studia doktoranckie. No ale żyć trzeba, więc znów - szukałam pracy dorywczej, ale już poważniejszej, niż poprzednie. Znalazłam dość szybko, instytucja kultury finansowana ze środków publicznych, praca na umowę-zlecenie, elastyczne godziny, dobra stawka (ok. 20zł/h). Tutaj mogę powiedzieć, że miałam trochę szczęścia - ogłoszenie było słabo rozreklamowane, konkurencja więc bardzo średnia i ja się pośród niej mocno pozytywnie wyróżniłam - i to głównie dzięki doświadczeniu w studenckim ruchu naukowym i wolontariacie, czego nie omieszkałam wpisać do CV. Po roku pracy dostałam "niechciany" awans - pół etatu na kierowniczym stanowisku. Niechciany, bo wciąż mam doktorat na głowie i ciężko wszystko pogodzić. Ale teraz nie żałuję, że przyjęłam propozycję, bo widmo pracy na uczelni się oddala (w międzyczasie nieco się pozmieniało w mojej katedrze i prawdopodobnie nie dostanę etatu, a coraz częściej się zastanawiam, czy faktycznie bym tego chciała). Pracę mam super, sama ustalam grafik, zarabiam z premią i nadgodzinami ok. 2 tys miesięcznie netto (pół etatu), jak tylko wygrzebię się z doktoratu (szkoda to rzucić, jak już jest rozgrzebany i w części napisany) to mam tam spore perspektywy rozwoju, w dodatku praca w części zgodna z moimi studiami i docenia się ten mój doktorat (a mam znajomych, którzy ten fakt w CV ukrywają...), ale przede wszystkim - niezwykle ciekawa i dynamiczna, robimy różne kreatywne projekty, ciągle coś się dzieje, w dużej mierze w terenie - zupełne przeciwieństwo ocenionej tu jako praca marzeń posady biurowej, czyli ośmiu godzin powtarzalnych, mało stresujących czynności. U mnie jest i stres i bywa, że z pracy wychodzi się koło 22.00 czy nawet północy (jak jest coś ważnego), ale w tym się właśnie odnajduję, bo satysfakcja z dobrze wykonanej pracy jest nieoceniona. Kieruję zespołem ponad 30 osób. Ekipa jest bardzo zżyta, w większości to faceci, sporo starsi ode mnie. Mam 27 lat. No i to też jest bardzo cenne doświadczenie - bo i ile pracę w mojej aktualnej firmie, na tym najniższym stanowisku dostałam przy sporej dawce szczęścia, tak już awans i premie aktualnie to tylko moja ciężka praca. Dodam, że nie miałam tu żadnych znajomości, a generalnie (co odkryłam jakiś czas temu), prawie wszyscy pracownicy to jednak "krewni i znajomi królika". A więc da się. Tylko naprawdę trzeba dać z siebie wiele, stale podnosić kwalifikacje i starać czerpać doświadczenie nawet z najbardziej głupiej roboty. Zdecydowana większość moich znajomych niestety ma gorzej. Albo praca poniżej kwalifikacji (np. w sklepie z ciuchami), albo zgodna z wykształceniem, ale bardzo słabo płatna (za moje pół etatu dostaję więcej, niż niektórzy z moich znajomych za cały), albo bezrobocie od dłuższego czasu. Nie wiem, z czego to wynika. Niektórzy bardzo marudzą i wybrzydzają. Inni kłamią w CV (koleżanka wpisała, że zna język rosyjski, bo taki był wymóg i była oburzona, gdy na rozmowie ją o to zapytali "bo jak tak można bez uprzedzenia"). Obecnie sama biorę udział w rekrutacji nowych pracowników i też mi się zdarzały kwiatki, jak dziewczyna dostając pytanie: "proszę opowiedzieć jakąś historię" (ma to sprawdzać kreatywność, zwłaszcza w sytuacji zaskoczenia), prawie na nas nakrzyczała, że tak się nie robi, bo ona jest nieprzygotowana i w ogóle jesteśmy nieprofesjonalni Nie wiem, myślała, że w ten sposób dostanie tą pracę? "Ależ bardzo panią przepraszamy, oczywiście to nasza wina, proszę, tu jest umowa".Więcej pokory wobec siebie, więcej wymagań wobec siebie i więcej pewności siebie (to się wbrew pozorom nie wyklucza! - należy po prostu być świadomym swoich atutów i kompetencji, ale też wiedzieć, czego się nie umie i starać się to zmieniać). |
|
|
|
|
#169 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Chodzę w ubraniach tylko z naturalnych tkanin i niestety, ale każde wymaga prasowania, niezależnie, czy jest to koszula, sukienka, czy sweterek (ba! nawet jeansy prasuję, bo lepiej się układają na ciele). Jedynie polyester opiera się nieźle zagnieceniom (choć i to, nie zawsze) - ale jestem w stanie znieść go na swoim ciele tylko w przypadku ubrań sportowych.
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
|
#170 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Chodzę głównie w bawełnianych, nawet jak nie są super gładkie to na ciele się rozprostowuje do końca i jest ok Nie chce mi się prasować, to nie jest potrzebne. Ale jak pisałam, są ludzie, co majtki prasują i uważają, że nie da się inaczej, więc moje nieprasowanie koszulki jest przy tym szczytem niechlujstwa, szczerze mówiąc mało mnie to robi Mój styl bycia też nie jest wyprasowany, dziwnie bym wyglądała w spodniach w kant i koszuli
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#171 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
a jak mi się już zdarzy coś do prasowania to mam od tego tżta
![]() codziennie rano śmiga sobie koszulę do pracy, bo on z tych eleganckich, więc jak mi wyprasuje jakąś koszulkę czy cokolwiek, to mu to różnicy nie robi. |
|
|
|
|
#172 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
no tak czy siak, wyprasować czasami coś trzeba
![]() u niektórych częściej ![]() Wracając do głównego tematu - ponieważ autorka podkreśla, że wątek jest dla osób młodych, to niestety, ale rzeczywistość jest taka, że w młodym wieku i nie mając żadnego doświadczenia, zarabia się mało lub średnio (zależnie od tego, na ile kto jest 'obrotny'). Jeżeli ktoś w wieku 21 lat zarabia sporo, to znaczy najprawdopodobniej, że porzucił edukację po ukończeniu szkoły średniej i poświęcił się pracy, zdążył awansować. Ewentualnie pracuje w firmie rodzinnej lub założył wcześnie własną działalność. Trudno mi sobie wyobrazić inne możliwości. Ale między wiekiem 21 lat, a 25 lat jest już trochę różnicy i jak najbardziej wydaje mi się prawdopodobne, ze w wieku 25 lat można już się 'stawać'/być specjalistą i zarabiać nieźle.
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
#173 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
a ja dalej będę się trzymać tego co napisałam na pierwszej stronie tutaj - szczęście bardzo pomaga
ostatnio w obecnej pracy poznałam pewną osobę, przyszła ot zwyczajnie jako klient. zgadałyśmy się trochę i okazało się, że pracuje w branży, która od jakiegoś czasu mi się marzy. zakłada swoją firmę więc od razu zaoferowałam się jako stażystka, na początek nawet za friko. powiedziała, że bardzo chętnie, muszę jej tylko podesłać potrzebne dokumenty, a potem jest mi w stanie zaproponować umowę o pracę i zapewnić wszystkie potrzebne materiały do pracy mgr. ona potrzebuje czegoś od mojego dyrektora, ja potrzebuję stażu u niej więc obie sobie pomożemy i to zupełnie przez przypadek, bo przecież mogłam jej w ogóle nie poznać i na nią nie trafić jeśli by mnie nie było wtedy w pracy.
|
|
|
|
|
#174 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Edytowane przez 201608251020 Czas edycji: 2014-06-16 o 00:28 |
|
|
|
|
|
#175 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Witam,
Ja mam propozycje dla studentów czy tez osób które chcą zarobić parę groszy Praca polega na wypełnianiu ankiet za które dostaje się punkty .punkty można potem wymienić na nagrody czy też pieniądze.dodatkowo samemu można stwarzać ankiety za które się dostaje punkty Wypełnianie trwa tylko parę minut.Nie jest możne to sposób na stałą prace ale na dodatkowe dochody na pewno.Dla zainteresowanych podaje link: http://studentswatch.pl/student/rejestracja?ref=20885 |
|
|
|
|
#176 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Przynajmniej w moim mieście to wygląda tak jak piszesz autorko.
Najpierw 4 lata byłam kosultantką AVON (tj. ok. 300-400 zł miesięcznie), na studiach dorabiałam sobie jako hostessa (zarobki podobne, ale studiowałam dziennie, więc to była dobra opcja, dpodatkowo brałam stypendium naukowe). Odkąd poszłam na zaoczne mgr pracuję praktycznie cały czas. Najpierw było 2 miesiące w telemarketingu (mega stresująca praca jak dla mnie ze względu na wyrzuty sumienia, musiałam zrezygnować), później kilka miesięcy jeździłam na inwentaryzacje na zmianę z hostessowaniem (na mrozie roznoszenie ulotek), a od 0,5 roku pracuję w firmie z papierkami (to tylko tak ładnie brzmi, tak naprawdę mega zap***z , bo trzeba weryfikować dokumenty na akord). Raz zarobię 1000, a raz 500 ( w sierpniu tyle zarobiłam, bo byłam tydzień chora, i przypadły akurat 2 tygodnie nocek, na których produktywność się zmniejsza). W sumie najbardziej podoba mi się obecna praca, gdyby nie te nocki. Wśród rówieśników jest podobnie, hostessowanie, kelnerowanie, ,albo produkcja magazyny. Nieliczni się wybijają. Mam kilku znajomych w moim wieku (24 l.) co są menadżerami. Nie wiem jak to zrobili, kwestia szczęścia i umiejętności kierowniczych, ale szczerze nie chciałabym być ,,nad ludźmi", nie kręci mnie to (chyba że we własnej firmie). Do tej pory opłaty szły mi na zaoczne studia i swoje wydatki. Teraz już mam uzbierane na ostatni rok, ale za to się wyprowadzam i będzie jeszcze ciężej. Nie jest kolorowo
Edytowane przez ricca166 Czas edycji: 2014-09-16 o 15:12 |
|
|
|
|
#177 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 346
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Hej,
Jeśli ktoś chce pracować w biurze to najważniejsza jest znajomość języków obcych. Ja nie miałam doświadczenia, ale znajomość 2 języków pomogła mi w znalezieniu pracy bardzo szybko. Zresztą większość ludzi, którzy siedzą za komputerem i wykonują pracę, której można się nauczyć w 2-3 miesiące po prostu zna języki, których już tak szybko nikt się nie nauczy. Jakie studia skończysz nie jest ważne. Ważne jakie i jak dobrze znasz języki. |
|
|
|
|
#178 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 638
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Najśmieszniejsze jest to, że pracy szukałam rok temu przez jakieś 2 miesiące. Mimo tego, że mam już pracę a CV rozsyłałam dawno, średnio raz na 3 miesiące ludzie dzwonią do mnie sami z ofertami pracy, a bazują przecież na tym CV, w którym nawet nie było jakiegoś wybujałego doświadczenia Jak mówię, że obecnie nie poszukuję pracy, pytają czy przypadkiem nie mam kogoś, kogo mogłabym polecić ![]() Także, dziewczyny, brać się za języki
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! Edytowane przez patrzacwniebo Czas edycji: 2014-12-28 o 21:52 |
|
|
|
|
|
#179 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 312
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
patrzacwniebo Marynia19 mogę wiedzieć jakie języki znacie i na jakimi poziomie? Macie jakieś egzaminy potwierdzające znajomość tych języków?
|
|
|
|
|
#180 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
potwierdzam to z językami.
ja pierwszą pracę dostałam bez żadnego doświadczenia, ale dzięki znajomości języka. teraz robię coś podobnego, ale w innej firmie i fajniejsze stanowisko. u mnie angielski i niemiecki, czyli dość popularne. mam dyplom z filologii. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:55.




Ludzie dają selfie z rąsi, zdjęcia grupowe z jakichś spotkań towarzyskich, z których wycinają swoją twarz, ale w tle widać innych, zdjęcia w nieodpowiednim stroju, w jakichś wypiętych pozach... A przecież każdy zwykle ma jakieś zdjęcie jak do dokumentu (dowodu, legitymacji). Chyba, że ma się na nim głupią minę. Wiadomo, że jeszcze lepsze byłoby od fotografa specjalnie z myślą o CV. Może brzmi to głupio, ale jednak na zdjęciu można mieć głupią minę albo inteligentny wyraz twarzy.



ostatecznie pracy nie zmieniłam i nadal jestem w obecnej, ale to już przyczyny prywatne więc nieistotne. ale na podstawie własnego doświadczenia stwierdzam, że te kołnierzyki to już przeżytek
dziwi mnie, że ktoś w to wątpi








