Mamusie lutowe 2015 - cz. 6

[d_a_r_i_a]

Sama jestem w szoku ale w sumie nie miałam wyjścia...wiec trzeba było się spiac..

[meire]

Hej dziewczynki..

Witam sie po tragicznej nocy... czuje sie nadal fatalnie.. ja wcale tego antybiotyku nie chcialam, ale niestety wiem, ze bez niego by sie nie obeszlo, bo to bakteryjne.. od corki... a zielony katar i kaszel to potwierdza... wiec chyba jednak gorsze sa bakterie niz leki.. zreszta... to moj pierwszy antybiotyk w tej ciazy i piersza choroba... juz mialam nadzieje, ze dotrwam szczesliwie do konca ale niestety... grudzien i styczen to u mnie norma z chorowaniem..
Zuzia mnie dzis przepraszala, ze mnie zarazila... hehehe... i kazala duzo odpoczywac... no ja sie z lozka dzis nie ruszam, bo boli mnie kazdy fragment ciala...

Asia, Migotka.. zdrowka dla Was... oby Was nie dopadlo tak mocno..

Maciejka, Buu.. jak sie dzis czujecie??...

Aga.. ciesze sie, ze wizyta udana i Maly jest glowa w dol..

[martu_la]

hejka,
ja dzis wstalam o 5:30, bo spalam wczoraj pol dnia i od 12-5 wiec potem juz sie zaczelam wiercic. Zrobilam sobie kąpiel, zjedlismy sniadanko, robie kolejne pranie dla malej, tym razem sweterki.
Po sylwestrze pewnie z dwa i koniec
Potem to tylko wyprasowac i ulozyc w komodach.
Musze dzisiaj jeszcze przejzec moja liste co musze dokupic do szpitala i kupic w styczniu, bo teraz juz z kasa ciezko.


meire na tym etapie, to antybiotyk lepszy niz infekcja bakteryjna. Mam nadzieje, ze leki szybko pomoga.

Ilona mi dzis mocno mala sie wypina, ze az boli.

dariato ladnie wczoraj poszalałas

[1141655]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Dzień dobry
Mały wcisnął mi nogi w żołądek bo strasznie boli ;/

Aga faaajnie, że lekarz okazał się taki sympatyczny
A przypomnij, on jest na NFZ czy prywatnie?
i zaciskaj nogi do wypłaty



Chyba trzeba wstać, uszykować się i jechać zrobić tego gbsa w końcu

Nie nie.. Prywatnie on,

gdzie w końcu robisz tego gbsa?
I po ile? Ja się tak cieszę że on mi go pobrał i sam zawiezie, kochany dr Grześ

Napisane przez meire

Hej dziewczynki..

Witam sie po tragicznej nocy... czuje sie nadal fatalnie.. ja wcale tego antybiotyku nie chcialam, ale niestety wiem, ze bez niego by sie nie obeszlo, bo to bakteryjne.. od corki... a zielony katar i kaszel to potwierdza... wiec chyba jednak gorsze sa bakterie niz leki.. zreszta... to moj pierwszy antybiotyk w tej ciazy i piersza choroba... juz mialam nadzieje, ze dotrwam szczesliwie do konca ale niestety... grudzien i styczen to u mnie norma z chorowaniem..
Zuzia mnie dzis przepraszala, ze mnie zarazila... hehehe... i kazala duzo odpoczywac... no ja sie z lozka dzis nie ruszam, bo boli mnie kazdy fragment ciala...

Asia, Migotka.. zdrowka dla Was... oby Was nie dopadlo tak mocno..

Maciejka, Buu.. jak sie dzis czujecie??...

Aga.. ciesze sie, ze wizyta udana i Maly jest glowa w dol..

Oj bidulo :-( musi przejść.. Jutro może juz będzie lepiej :-( współczuję chorobska okropnie.. Dookoła mnie też znajomi się pochorowali wszyscy... Jakiś chorobowy czas :-(

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez meire

Hej dziewczynki..

Witam sie po tragicznej nocy... czuje sie nadal fatalnie.. ja wcale tego antybiotyku nie chcialam, ale niestety wiem, ze bez niego by sie nie obeszlo, bo to bakteryjne.. od corki... a zielony katar i kaszel to potwierdza... wiec chyba jednak gorsze sa bakterie niz leki.. zreszta... to moj pierwszy antybiotyk w tej ciazy i piersza choroba... juz mialam nadzieje, ze dotrwam szczesliwie do konca ale niestety... grudzien i styczen to u mnie norma z chorowaniem..
Zuzia mnie dzis przepraszala, ze mnie zarazila... hehehe... i kazala duzo odpoczywac... no ja sie z lozka dzis nie ruszam, bo boli mnie kazdy fragment ciala...

Asia, Migotka.. zdrowka dla Was... oby Was nie dopadlo tak mocno..

Maciejka, Buu.. jak sie dzis czujecie??...

Aga.. ciesze sie, ze wizyta udana i Maly jest glowa w dol..

Aga podjadę do Inviccty do Gdańska, a ile wezmą to nie wiem

[ewek000]

cześć dziewczynki
iva- no faktycznie durny lekarz, ale mam nadzieję że z dzidzią wszytko ok
przeklete_pragnienia- dupek a nie lekarz, ale ja bym zrobiła mu awanturę, bo kij mu do tego gdzie chodzisz przyjmuje na nfz i nie ma prawa odmówić ci badań itp
meire- przykro , ale kuruj się bidulko
Logoasia- super wiadomości, fajnie ze z Marcinkiem już ok, no i Nowy Rok razem w domku
Aga- super lekarz , no i fajnie że z Tymiankiem wszytko ok
Panna Migotka dużo zdrówka i odpoczywaj poleż przez kilka dni to pomaga na te bóle
Asia - dużo zdrówka
daria - wow

[monnnia80]

Dzień dobry

Witam się w 36 tc i od razu Was przepraszam ze się nie poodnoszę ale mam ostatnio jakiś dziwny czas, oprócz tego że śpie praktycznie cały czas (pewnie leki na nadciśnienie mnie tak usypiają) to jeszcze jakoś nerwowo się wczoraj zrobiło...
Byłam wczoraj u okulisty i wszystko ok, nie ma wskazań do cc, mam za małą wadę wzroku uffff
Zrobilam badanie moczu, nie ma białka ufff nr 2
A potem się troszkę skomplikowało, pojechaliśmy na nieplanowaną wizyte do innego ginekologa z racji tego ze moja gin jest na urlopie a nie chciałam czekać tak długo przy moim ciśnieniu. Ten lekarz to mój prowadzący ze szpitala więc na szczęście nie musiałam tłumaczyć o co chodzi.
Szyjka jeszcze się trzyma i jest zamknięta ale jest jej tak mało i główka jest tak nisko w kanale rodnym ze do terminu na pewno nie dotrwam. Będe jednak rodzić sn a jeżeli w trakcie skoczy mi ciśnienie to zrobią cc i to mi się nie podoba wolałabym od razu ale w moim szpitalu nie ma cc na żądanie...
Na usg wyszło ze Mała ma ok 2300g i znowu mało przybrała, jestem załamana bo jest juz 2 tygodnie za terminem. Lekarz mi powiedział ze jest wszystko ok i nic sie złego nie dzieje ale i tak sie o nia boję ;-(
Na razie nie wracam do szpitala, musze tylko obserwować ciśnienie a jeżeli coś zacznie się dziać to od razu na ip. Teraz mam wizyte 5.01 juz u mojej gin, bedzie mi wyciągać już pessar, mam nadzieje ze dotrwam bo bardzo mi zalezy na rozmowie z nią...

Milego dnia Dziewczynki

[1141655]

Nooo z młodym ok to najważniejsze, tylko ja zaczynam świrowac, że nie chce urodzić w styczniu haha masakra jakaś... cały czas o tym myślę.. Taka spokojna do tej pory chodziłam, przekonana, że jeszcze tyle czasu, aj mowie wam

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Monia - nie przejmuj się waga malutkiej. Jest dobra. Za 2 tygodnie pewnie będzie miała ponad te 2500 a to prawidłowa waga urodzeniowa. Nawet pan dr mi to wczoraj mówił odnośnie mojego malutka
Będzie ci łatwiej ja urodzić super, że wyniki dobre
No i kciuki byś dotrwala do wizyty u lekarki

[MaamaaZuzi]

Dzień dobry
Ja dziś też rozjechana Katar mam i gardło w nocy bolało Wychodzi wczorajsze skrobanie szyb i zmarznięcie. Teraz na szczęście nie boli.
Ale miałam schize ze wody mi się sączą Zmieniłam majtochy i na razie sucho nie było tego dużo i nie wim czy to nie rzadki śluz?

Aga super że Tymianek sie obrócił.
Logoasia ciesze się że wychodzicie

Jak sie dziewczynki chorowitki czujecie?
Ja dzisiaj trochę posprzątam i wieczorem robię sobie wychodne oo

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

12 styczniuwek ma już swoje maleństwa

[ewek000]

monia- nie martw się waga nie jest źle, trzymam kciuki za małą i żeby wszystko skończyło się dobrze
paulinka - obserwuj, obserwuj i nie przemęczaj się kochanie

[1141655]

Masakra 12 styczniowek... Za miesiąc o tej porze i nas może być już 12 na to wychodzi... Jestem spanikowana


Paulina - następna chorowitka.. Oby to z wyziebienia wczorajszego tylko było a nie jakiś bakcyl...
:-*

[d_a_r_i_a]

Napisane przez monnnia80

Dzień dobry

Witam się w 36 tc i od razu Was przepraszam ze się nie poodnoszę ale mam ostatnio jakiś dziwny czas, oprócz tego że śpie praktycznie cały czas (pewnie leki na nadciśnienie mnie tak usypiają) to jeszcze jakoś nerwowo się wczoraj zrobiło...
Byłam wczoraj u okulisty i wszystko ok, nie ma wskazań do cc, mam za małą wadę wzroku uffff
Zrobilam badanie moczu, nie ma białka ufff nr 2
A potem się troszkę skomplikowało, pojechaliśmy na nieplanowaną wizyte do innego ginekologa z racji tego ze moja gin jest na urlopie a nie chciałam czekać tak długo przy moim ciśnieniu. Ten lekarz to mój prowadzący ze szpitala więc na szczęście nie musiałam tłumaczyć o co chodzi.
Szyjka jeszcze się trzyma i jest zamknięta ale jest jej tak mało i główka jest tak nisko w kanale rodnym ze do terminu na pewno nie dotrwam. Będe jednak rodzić sn a jeżeli w trakcie skoczy mi ciśnienie to zrobią cc i to mi się nie podoba wolałabym od razu ale w moim szpitalu nie ma cc na żądanie...
Na usg wyszło ze Mała ma ok 2300g i znowu mało przybrała, jestem załamana bo jest juz 2 tygodnie za terminem. Lekarz mi powiedział ze jest wszystko ok i nic sie złego nie dzieje ale i tak sie o nia boję ;-(
Na razie nie wracam do szpitala, musze tylko obserwować ciśnienie a jeżeli coś zacznie się dziać to od razu na ip. Teraz mam wizyte 5.01 juz u mojej gin, bedzie mi wyciągać już pessar, mam nadzieje ze dotrwam bo bardzo mi zalezy na rozmowie z nią...

Milego dnia Dziewczynki

Wyniki dobre wiec trzeba sie cieszyc a waga malutkiej tylko ulatwi porod
lez dużo do wizyty juz tylko 6 dni

Napisane przez MaamaaZuzi

Dzień dobry
Ja dziś też rozjechana Katar mam i gardło w nocy bolało Wychodzi wczorajsze skrobanie szyb i zmarznięcie. Teraz na szczęście nie boli.
Ale miałam schize ze wody mi się sączą Zmieniłam majtochy i na razie sucho nie było tego dużo i nie wim czy to nie rzadki śluz?

Aga super że Tymianek sie obrócił.
Logoasia ciesze się że wychodzicie

Jak sie dziewczynki chorowitki czujecie?
Ja dzisiaj trochę posprzątam i wieczorem robię sobie wychodne oo

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

12 styczniuwek ma już swoje maleństwa

Ojjj Paulinka może nie sprzataj bo jeszcze 2 dni do nowego roku

A te styczniowki to tak się sypia, ze szok... Nawet grudniowe nie wszystkie urodziły...

[Kasiulka22]

Meire kuruj sie kochana, oby jutro juz było lepiej.

Moj bobasinski rano miał czkawkę i czuje cały czas wysoko... Tzn. Na dole tez czuje ale jak przyloze rękę wyżej to czuje mocniej wiec podejrzewam, ze głowa nadal na gorze... A to juz 35-ty tydzien. W przyszły piątek wizyta to gin sprawdzi pewnie jak tam sytuacja. Strasznie sie boje naprawde... Poczytalam trochę w necie i z tym cc to loteria jak i z naturalnym, jednak chyba wiecej osob po cc czuje sie złe. Ja pamietam jeszcze z porodu z cora, miałyśmy na sali babeczke po cc to ledwo sie ruszala i staczala z łóżka syczac kiedy ja lazililam sobie całkiem swobodnie. mam złe przeczucia... Ten moj syn jakiś uparty, pamietam tez z cora ze ona wkręcala mi sie główka w szyjke i czułam to wyraźnie, tu mam tylko smyranie, gilgotanie, zapewne nogami w dole... ... Ech... no nic... Czekam do wizyty.

[lui_89]

hej!

ja nie śpię od 7.00, miałam pospać jak TZ pójdzie do pracy, ale wrócił po 20 min bo.... zamarzła nam brama i nie da się ani wyjść ani wyjechać, bo popękały jakieś kabelki od mrozu
teraz mnie to bawi, ale mam nadzieję, że nie będzie takich jaj jak będę rodzić...

a i jeszcze wszystkie dokumenty do zusu srusu muszą być poświadczone notarialnie więc pomijam stówę w plecy, ale życzę sobie powodzenia w znalezieniu notariusza, który do 6.01 będzie w pracy

niech się ten rok kończy bo oszaleję

Monia głowa do góry mała nadrobi po urodzeniu

[MaamaaZuzi]

Daria te sprzątanie to takie ogarnięcie w sumie Tyle się tego nazbierało że mnie denerwuje.
Tż pojechał do Warszawy i jakiś taki niepokój czuję.
I te moje 3 tygodnie do terminu to wydają się wiecznością Taki najgorszy stres teraz będzie i cały czas liczę że Ewy słowa się spełnią i mała nie będzie chciała tak długo czekać
A to czop, mniejsza aktywność małej, te wody, już tak ciężko mi, wczoraj mało się nie popłakałam jak mnie krzyż bolał i z łóżka się stoczyć nie mogłam.

[1141655]

Napisane przez Kasiulka22

Meire kuruj sie kochana, oby jutro juz było lepiej.

Moj bobasinski rano miał czkawkę i czuje cały czas wysoko... Tzn. Na dole tez czuje ale jak przyloze rękę wyżej to czuje mocniej wiec podejrzewam, ze głowa nadal na gorze... A to juz 35-ty tydzien. W przyszły piątek wizyta to gin sprawdzi pewnie jak tam sytuacja. Strasznie sie boje naprawde... Poczytalam trochę w necie i z tym cc to loteria jak i z naturalnym, jednak chyba wiecej osob po cc czuje sie złe. Ja pamietam jeszcze z porodu z cora, miałyśmy na sali babeczke po cc to ledwo sie ruszala i staczala z łóżka syczac kiedy ja lazililam sobie całkiem swobodnie. mam złe przeczucia... Ten moj syn jakiś uparty, pamietam tez z cora ze ona wkręcala mi sie główka w szyjke i czułam to wyraźnie, tu mam tylko smyranie, gilgotanie, zapewne nogami w dole... ... Ech... no nic... Czekam do wizyty.

Kochana spokojnie...do 36 ma czas przecież, a nuż się zdziwisz i będzie obrócony do wizyty już Życzę Ci tego, skoro tak mocno jesteś na nie dla cc....

ja się pogodziłam z myślą , że mogłabym mieć cc... na późniejszy ból sa leki przeciwbólowe
a w trakcie Sn u nas nic :/ więc nie wiem co gorsze :/
a jeszcze jak sobie wyobrazę kilkunastugodzinny porod sn zakonczony cc to az mnie trzesie...

bedzie co ma byc nie zadreczaj sie
młody ma czas

Napisane przez lui_89

hej!

ja nie śpię od 7.00, miałam pospać jak TZ pójdzie do pracy, ale wrócił po 20 min bo.... zamarzła nam brama i nie da się ani wyjść ani wyjechać, bo popękały jakieś kabelki od mrozu
teraz mnie to bawi, ale mam nadzieję, że nie będzie takich jaj jak będę rodzić...

a i jeszcze wszystkie dokumenty do zusu srusu muszą być poświadczone notarialnie więc pomijam stówę w plecy, ale życzę sobie powodzenia w znalezieniu notariusza, który do 6.01 będzie w pracy

niech się ten rok kończy bo oszaleję

Monia głowa do góry mała nadrobi po urodzeniu

woooooow zamarznieta brama.. w lutym jej nie zamykajcie

I z tym Zusem to wspolczuje strasznie, ja bym juz chyba zaryczana jak to ja chodzila
teraz jeszcze notariusz :/ masakra

Napisane przez MaamaaZuzi

Tż pojechał do Warszawy i jakiś taki niepokój czuję.
I te moje 3 tygodnie do terminu to wydają się wiecznością Taki najgorszy stres teraz będzie i cały czas liczę że Ewy słowa się spełnią i mała nie będzie chciała tak długo czekać
A to czop, mniejsza aktywność małej, te wody, już tak ciężko mi, wczoraj mało się nie popłakałam jak mnie krzyż bolał i z łóżka się stoczyć nie mogłam.

ojojjjjjjjjj

[MaamaaZuzi]

Kasia ja boje się naturalnego porodu i to bardzo, miałam cc i bolało oczywiście ale ja i tak gdybym mogła to świadomie chyba bym cc wybrała. Wstawało się z łóżka ciężko ale leki przeciwbólowe dostałam zaraz jak przestało działać znieczulenie i po 3 dniach poprosiłam jak mi powiedzieli że jednak nie wychodzę do domu. Później myślałam świadomie o tym i to w sumie z niemocy psychicznej potrzebowałam tych przeciwbólowych.
Ja cc zniosłam super, a moja sis naturalny poród koszmarnie. Kilka dni temu mówiła że dużo czasu musi upłynąć zanim zdecyduje się na drugie dziecko a i tak nie wie czy ten czas nadejdzie właśnie przez poród.

Lui współczuję akcji z zusem

[201704210903]

monia spokojnie ta waga z usg jest orientacyjna
mała może więcej ważyć
nie stresuj się

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[MaamaaZuzi]

Aga dla mnie też najgorsza jest wizja kilkunastu h skurczy, wymęczenia i cc na koniec

[201704210903]

ja jednak w walizkę się pakuje

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[nicki86]

Co za sezon chorobowy się zaczął... Brrr... Zdrowka wszystkim chorowitkom

Aga super wizyta i dobre wieści, a lekarz sympatyczny zwłaszcza przy opisie reszty buraków!!!

Martula, racja ładne imię, jak pamiętasz to w domu mam Sarę i nie tylko nam się podoba,bo często mała dostaje komplementy co do imienia, ostatnio nawet u lekarza. Nie jest jeszcze dziwne ale tez nieoklepane

A ja nie wiem jak te dzieciątko w brzuchu leży, juz mnie nie kopie, tylko się przepycha i gmera czymś zwłaszcza na dole, ale nie wiem czy nogami czy czy rękoma. Czkawke tylko raz czulam jakiś czas temu na dole, to może akurat stoi na głowie

[MaamaaZuzi]

Wczoraj Tż powiedziałam że dzisiaj obejrzymy jakiś odcinek porodów. Żeby wiedział co kobietę rodzącą może denerwować

[1141655]

Napisane przez MaamaaZuzi

Wczoraj Tż powiedziałam że dzisiaj obejrzymy jakiś odcinek porodów. Żeby wiedział co kobietę rodzącą może denerwować

wybierz jakis fajny, nie nudny odcinek

[ewek000]

Ja swój pierwszy sn wspominam koszmarnie,13 godzin rodzenia z czego przeszło 5 godzin bóli partych , młody był tak duży, a ja taka drobnica że główka cały czas się cofała, ordynator się nie zgadzał na cc twierdził że dam radę i miał to gdzieś . Ja byłam tak zmęczona że nie miałam siły już przeć, ale w końcu lekarka wpadła na pomysł że jak będzie skurcz to tz ma mnie podnosić do góry , ja parłam a ona kładła mi się na brzuch i pomagała go wycisnąć w trakcie skurczu. ale fakt po porodzie już da drugi dzień śmigałam jak ta lala, troszkę musiałam uważać przy siadaniu ale to był pikuś
Z córą drugi poród był szybciutki, trwał 15 minut, i tez bardzo szybko śmigałam po sali,
teraz mam mieć cc i z jednej strony to sie cieszę, ze po tak długiej przerwie nie będę musiała rodzić naturalnie, ale mam obawy z tym dochodzeniem po cc do siebie. Aczkolwiek ja mam bardzo wysoki próg odporności na ból więc mam nadzieję że wszytko będzie w miarę

My po obchodzie, już mi się nie chce słuchać tych lekarzy, co lekarz to inny termin cc, dziś ma wpaść mój gin i zobaczymy co powie.

[buu007]

Hej kochane

Daria le zaszalas wow podziwiam sily i energie do czegokolwiek

Wszystkim chorowitkom duuuzo zdrowia,mnie tez troche gardlo bolalo ale uff przeszlo
Tak ze meire,migotka,mamazuzi duzo zdrowka dla was
I asia bo tez cos pisalas ze sie zle czujesz

Meire ja dzis lepiej,tzn rano zawsze jest ok,spadlo troche sniegu od razu sie poczulam jak balwan bo sie tocze
Dobrze ze moj maz jest w domu to moge troche odpoczac

Mamazuzi moze to sluzu jakos wiecej?jak wczoraj bylas u lekarza(wczoraj?dobrze pamietam?)to chyba bylo pozamykane wszystko

Lui o rany ze ten zus musial sie do Ciebie doczepic

[maciejka1987]

Witam,

U mnie rano lepiej, ale noc częściowo spędziłam w wc, coś mi chyba zaszkodziło, bo tym razem bez żadnych bóli, po prostu mnie przeczyściło ...

Aga miałam pytać, a mierzył CI lekarz na usg szyjkę ?? Bo jak byłam u swojego to mi mierzył na usg i wychodziło 4 cm, a w szpitalu właśnie ręcznie i mówili 2 cm - ja sobie zdaję sprawę, że to ręczne to takie niedokładne, ale chciałabym wiedzieć czy jest jakaś zalezność, czy 2 cm ręcznie to jeszcze dużo czy już mało?

[MaamaaZuzi]

Napisane przez 1141655

wybierz jakis fajny, nie nudny odcinek

Wczoraj oglądałam końcówkę odcinka i płakałam jak dziecko Tż z wanny wyszedł i tylko mnie pogłaskał mówiąc że to jeszcze nie mój poród.
Dobrze że w tej kwestii się ogarnął i chce być przy mnie. Chodź ja się upewniłam czy nie będzie zły jak jednak powiem żeby czekał za drzwiami

[nicki86]

Napisane przez Kasiulka22

Meire kuruj sie kochana, oby jutro juz było lepiej.

Moj bobasinski rano miał czkawkę i czuje cały czas wysoko... Tzn. Na dole tez czuje ale jak przyloze rękę wyżej to czuje mocniej wiec podejrzewam, ze głowa nadal na gorze... A to juz 35-ty tydzien. W przyszły piątek wizyta to gin sprawdzi pewnie jak tam sytuacja. Strasznie sie boje naprawde... Poczytalam trochę w necie i z tym cc to loteria jak i z naturalnym, jednak chyba wiecej osob po cc czuje sie złe. Ja pamietam jeszcze z porodu z cora, miałyśmy na sali babeczke po cc to ledwo sie ruszala i staczala z łóżka syczac kiedy ja lazililam sobie całkiem swobodnie. mam złe przeczucia... Ten moj syn jakiś uparty, pamietam tez z cora ze ona wkręcala mi sie główka w szyjke i czułam to wyraźnie, tu mam tylko smyranie, gilgotanie, zapewne nogami w dole... ... Ech... no nic... Czekam do wizyty.

Kasiu nie zamartwiaj się ta cesarska, naprawdę to nic strasznego. Ja nie chciałabym cesarski nie dlatego ze boli czy cos tylko chcialalabym szybko do domu a u nas po cesarce trochę trzymają i chciałabym od razu corcie mieć prz sobie i karmić piersią bo ta całodobowa rozłąka tez to wszystko opóźnia, a tak to lajcik.... Boli bo boli ale ja się szykowalam ze po operacji gdzie robią dziure w brzuchu bol będzie nie do zniesienia, ale pewnie leki przeciwbólowe robią swoje.

[1141655]

Napisane przez ewek000

My po obchodzie, już mi się nie chce słuchać tych lekarzy, co lekarz to inny termin cc, dziś ma wpaść mój gin i zobaczymy co powie.

To czekamy na wieści

15 minutowy poród brzmi pięknie

Napisane przez maciejka1987

Aga miałam pytać, a mierzył CI lekarz na usg szyjkę ?? Bo jak byłam u swojego to mi mierzył na usg i wychodziło 4 cm, a w szpitalu właśnie ręcznie i mówili 2 cm - ja sobie zdaję sprawę, że to ręczne to takie niedokładne, ale chciałabym wiedzieć czy jest jakaś zalezność, czy 2 cm ręcznie to jeszcze dużo czy już mało?

Nie, wczoraj na usg nie mierzył. Tylko ręcznie. mam 2,5cm mówił, że dobrze.
Na usg skontrolował łożysko, szyjkę też oglądał,ale już nie mówił wymiarów.
Ja zaczynałam z szyjką 5cm według usg mojego poprzedniego lekarza. Ale już biorę na niego duża poprawkę.
Potem mi juz nie mowil wymiarow, tylko,ze zamknieta i twarda

Napisane przez MaamaaZuzi

Wczoraj oglądałam końcówkę odcinka i płakałam jak dziecko Tż z wanny wyszedł i tylko mnie pogłaskał mówiąc że to jeszcze nie mój poród.
Dobrze że w tej kwestii się ogarnął i chce być przy mnie. Chodź ja się upewniłam czy nie będzie zły jak jednak powiem żeby czekał za drzwiami

To dobrze
czyli jeszcze nie jestes do konca pewna, czy chcesz tz przy porodzie ?

[MaamaaZuzi]

Ewa szybciutko dojdziesz do siebie, jak każda z nas
Czy to po cc czy sn I czekam na decyzję Twojego gin aaa

Buu tak wczoraj byłam i było pozamykane, ja miałam już nie raz śluz i inaczej trochę to wyglądało. Ale wiem mogę świrować Więc czekam jak to dalej będzie

Maciejka pewnie wirus Cie złapał. Dookoła słyszę ze grypę żołądkową ktoś ma.