czy tylko ja nienawidzę sylwestra?

[Morn]

siarka, serio masz 40lat? Najszczersze wyrazy współczucia

[201604181004]

Najstarsi gorale? Myslalam ze to taka urban legend i zart slowny jak cofac sie do tylu. Goral nie moze byc stary, starzy ludzie nie istnieja

[Darkoz]

Napisane przez winter76

No własnie nawet nie pielęgniarka Położna też nie

Notariusz?

[winter76]

Napisane przez Darkoz

Notariusz?

Geriatra

[201604181004]

XD

A juz myslalam ze proktolog (bo toze i moj ziom xD)

[Morn]

Ej a może to Twój rocznik w nicku, Siarka? Przybyłaś z przyszłości? Nie możesz być przecież taka stara

[siarka40]

Napisane przez Morn

siarka, serio masz 40lat? Najszczersze wyrazy współczucia

Rany, nie, nie jestem jeszcze taka stara. Zresztą, nie wiem czy będzie mi danego dożyć tak zacnego, sędziwego wieku...

Napisane przez drabineczka

Najstarsi gorale? Myslalam ze to taka urban legend i zart slowny jak cofac sie do tylu. Goral nie moze byc stary, starzy ludzie nie istnieja

No najstarsi, bo mają pewnie koło 40 - tki minimum o_O.

[201604181004]

Siarka urodzila sie podczas wojny.

[siarka40]

Napisane przez Darkoz

Notariusz?

Napisane przez winter76

Geriatra

Przebijam - pomyślałam o grabarzu.

[Morn]

Napisane przez siarka40

Rany, nie, nie jestem jeszcze taka stara. Zresztą, nie wiem czy będzie mi danego dożyć tak zacnego, sędziwego wieku...


No najstarsi, bo mają pewnie koło 40 - tki minimum o_O.

Czyli przybyłaś z przyszłości!

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Jezu, Siarka wyrazy współczucia x2 wojna ciężkie przeżycie

[201604181004]

1940 - najlepszy rocznik

[201606270916]

Mnie sylwester jest w zasadzie obojętny. Przez cały rok, a nie tylko wtedy, unikam imprez, bo nie przepadam za hałasem i nadmiarem ludzi. Dla mnie w porządku są wyjścia na miasto albo domówki, gdzie słychać co inni mówią, można pogadać, poplotkować. Mam mało czasu na spotykanie się ze znajomymi, więc takie spotkania to dla mnie okazja do nadrobienia zaległości. Najgorszym wydaniem imprez są dla mnie takie, gdzie wszyscy idą w parach, zapomnij że się z kimś pobawisz przychodząc samemu, zapłać trzy stówy za obiad i wódkę, a brokat zacznij wcierać we włosy już dzień przed imprezą - czyli wypisz-wymaluj sylwester

Lubię za to sztuczne ognie a petard się boję

Nawinie mi się coś fajnego u znajomych na ostatnią chwilę, to pewnie skorzystam, ale już od zeszłego sylwestra mam w planach siedzenie w domu - co realizuję skutecznie niemal od zawsze

[siarka40]

Dziewczyny z rocznika wojennego - zawsze do wzięcia .

[TurtleBlues]

Napisane przez Krolowa Julianna

Lubię za to sztuczne ognie

Właśnie. To chyba jedyna przyjemność z tego dnia

[201606270916]

Napisane przez TurtleBlues

Właśnie. To chyba jedyna przyjemność z tego dnia

Tyle że nie mam z kim iść oglądać. Chyba po prostu wyjdę przed akademiki, bo boję się iść na miasto sama

[laisla]

U mnie ciągle nie strzelają

Albo niedosłyszę może po prostu bo już stuknęła czterdziestka

[pankasztan]

A u mnie wręcz przeciwnie. Strzelają jak nigdy.

---------- Dopisano o 01:47 ---------- Poprzedni post napisano o 01:40 ----------

Napisane przez Krolowa Julianna

Tyle że nie mam z kim iść oglądać. Chyba po prostu wyjdę przed akademiki, bo boję się iść na miasto sama

A nie możesz się z kimś zabrać czy będziesz w tym akademiku sama? Swoją drogą nie zazdroszczę sylwester w akademiku.

[Quadesha]

U mnie strzelają cały tydzień i pewnie będą tydzień po. Co będzie jutro? Masakra... Bo tak trudno jest poczekać choć do 20, lepiej zacząć od 10.

[201606270916]

Napisane przez pankasztan

A nie możesz się z kimś zabrać czy będziesz w tym akademiku sama? Swoją drogą nie zazdroszczę sylwester w akademiku.

Znajomi nie przyjeżdżają, albo idą gdzie indziej

Czemu? Ja tam się nastawiam, że dadzą największą kosę na portiernię (jak zawsze przy drażliwych datach - np. impreza juwenaliowa obok), która ogarnie co większe zadymy i będzie względny spokój

[unachica17]

U mnie wczoraj juz strzelali byłam juz w sklepie po piwo na mojego sylwestra

[invisible_01]

Napisane przez pankasztan

A nie możesz się z kimś zabrać czy będziesz w tym akademiku sama? Swoją drogą nie zazdroszczę sylwester w akademiku.

I to jest właśnie kwintesencja presji sylwestrowej. Jak siedzisz sama w sylwestra, to chociaż się dobrze zaszyj, żeby nikt się nie zorientował. A w akademiku niestety, wyjść z pokoju czasem trzeba, choćby do toalety, więc każdy widzi. Taki wstyd

[201606270916]

Napisane przez invisible_01

I to jest właśnie kwintesencja presji sylwestrowej. Jak siedzisz sama w sylwestra, to chociaż się dobrze zaszyj, żeby nikt się nie zorientował. A w akademiku niestety, wyjść z pokoju czasem trzeba, choćby do toalety, więc każdy widzi. Taki wstyd

Mam łazienkę w pokoju, w dodatku dziewczyny zza ściany, które też mają do niej dostęp, na razie nie wróciły Nikt się nie zorientuje, nikt!

[invisible_01]

Napisane przez Krolowa Julianna

Mam łazienkę w pokoju, w dodatku dziewczyny zza ściany, które też mają do niej dostęp, na razie nie wróciły Nikt się nie zorientuje, nikt!

To może uda Ci się pozostać w pokoju niezauważoną, a 1 stycznia będziesz udawać, że byłaś na największej imprezie w mieście, gdzie się schlałaś jak żbik i tańczyłaś na stole w przebraniu syreny

[winter76]

Napisane przez pankasztan

A nie możesz się z kimś zabrać czy będziesz w tym akademiku sama? Swoją drogą nie zazdroszczę sylwester w akademiku.

Nie mogę z Twoich tekstów

No siara jak się patrzy, po Sylwestrze powinna zmienić akademik, żeby Jej palcami nie wytykali A najlepiej też studia

[201606270916]

Napisane przez invisible_01

To może uda Ci się pozostać w pokoju niezauważoną, a 1 stycznia będziesz udawać, że byłaś na największej imprezie w mieście, gdzie się schlałaś jak żbik i tańczyłaś na stole w przebraniu syreny

Zanim się rozjaśni wyjdę przez okno, spadnę w krzaki i taka brudna, z gałązkami we włosach i podartym ubraniu, a nawet znalezioną po drodze do wejścia pustą butelką po szampanie, przywitam portierkę i zaśpiewam jej sto lat

[winter76]

Napisane przez Krolowa Julianna

Zanim się rozjaśni wyjdę przez okno, spadnę w krzaki i taka brudna, z gałązkami we włosach i podartym ubraniu, a nawet znalezioną po drodze do wejścia pustą butelką po szampanie, przywitam portierkę i zaśpiewam jej sto lat

I bełkotliwym głosem powiesz : To był ku*wa mój najlepszy sylwester!!!

[invisible_01]

Napisane przez Krolowa Julianna

Zanim się rozjaśni wyjdę przez okno, spadnę w krzaki i taka brudna, z gałązkami we włosach i podartym ubraniu, a nawet znalezioną po drodze do wejścia pustą butelką po szampanie, przywitam portierkę i zaśpiewam jej sto lat

Bardzo dobry pomysł Najlepiej zwymiotuj jeszcze tuż obok portierni, a następnie padnij tuż obok i zaśnij, żeby wieść o Twym czynie rozniosła się po całym akademiku. Niech motłoch wie, jak się można świetnie bawić

[summerisgone]

Jak miałam 15 lat to też miałam mega parcie na impirezy sylwestrowe. Teraz po prostu wkurza mnie to że TRZEBA się bawić bo SYLWESTER i to jest tylko RAZ W ROKU.
W tym roku spędzam sylwestra w trzy osoby. Planujemy grać cały wieczór w karty, drinkować i rozmawiać i tyle.

[Junebug]

Znalazłam sobie towarzysza na sylwestra, zwie się chipsy paprykowe.

[201801191006]

jezu, czemu dopiero teraz trafiłam na ten wątek, nie wiem jak mogłam go przeoczyć

ogólnie jak słyszę, że sylwester w klubie, że mega domówka albo że 'olaboga bo ja nie mam gdzie iść" to mi słabo. i te strzelające non stop petardy.

sylwestra w tym roku spędzam z tżtem z winem i dobrym jedzeniem czyli w sumie jak zwykły weekend. co prawda chłop miał pomysł żeby iść do znajomych bo nas zaprosili, ale zabiłam to w zarodku
w tamtym roku zaszalałam i zaprosiłam kuzynkę z facetem i już tak koło północy miałam dość więc piłam drina za drinem żebym szybciej padła i poszłam spać