Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :) - Strona 39 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-24, 19:02   #1141
wiola00
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1
Smile Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Hej.. także chciałam się podzielic moimi wrażeniami z porodu.
Długo nie mogłam zapomnieć o tej dobie..;/
Jestem ratownikiem medycznym i będąc na kursach na położniczym aż słabo mi się robiło jak widziałam drzwi sali porodowej.

NA SAMYM POCZATKU APELUJE DO WSZYSTKICH KOBIETEK KTÓRYM ZBLIŻA SIĘ PORÓD.: BIERZCIE ZNIECZULENIE, W POLSCE JUŻ SĄ ZA DARMO!! dużo osób o tym nie wie, sprawdzajmy szpitale, jest XXI wiek a to co niektóre musimy przeżyć jest nie do uwierzenia.

A więc z 2 tygodniowym spóźniającym się terminem porodu udałam się do szpitala na wywoływanie porodu, bez skutku, lekarz zaproponowal abym udała się do domu i "pobaraszkowała z mężem"-to mi ma pomóc. w 9 m., ociężała, obolała i zmęczona hmm.. w każdym bądź razie pojechałam, następnego dnia poszłam na małą wycieczkę drogą pod górkę i wnocy ok 23-00 zaczęło się..
Z góry mówie jestem wytrzymała na ból, w ogóle się nie bałam..byłam pewna siebie i szczęśliwa.
Oczywiście okazało się że za wcześnie przyjechałam bo rozwarcie było na 1,5 cm. zwarzono dzięciątko poprzez usg i miało być 3,500 a urodziło się 4,100. Przydzielono mi i mężowi mały pokoik bo wszystko było zajęte. Skurcze były silne, bolało ale zaciskałam zęby, brałam kąpiele ale powoli stawały się nie do zniesienie. Gdy rozwarcie już było właściwe czyli ok 9-00, czyli po 10 h byłam już wykonczona. weszłam na to łożko, położna przebiła pęcherz płodowy i kazała mi przeć, komentując jak to źle robię..a ja się starałam. po 2h krzyczenia w poduszke, mdlenia między skurczami powiedziano mi żebym się szybko uwijała bo maluszek się poddusi. Więc z całej siły parłam. nie wiarygodny ból.. położna powiedziała że się słabo staram i zostawia mnie na 3 skurcze, za parawanem widziałam inną panią która krzyczała i rodziła 15 minut a ja tak dlugo..;/;/ wkońcu się udało 11-30 urodziłam zdrowego chłopczyka .. Przy szyciu (nacięli mi krocze) cała drążałam tzn trzepałam się strasznie utrudniało to szycie, położna mi pogratulowała ze ja taka drobna urodziła takie duże dziecko.
Po porodzie nie mogłam wstawać, bo słabłam i ten potworny ból jakby mnie coś ciągło do dołu, nie do opisania.. Mąż mnie kąpał a ja się trzymałąm krzesła. Wszystkie panie z sali siedziały, biegały po dzieciątka do pielęgniarek, a mi powiedziano że jestem za słaba zeby sie zajmowac malym w nocy. ale i tak się wybrałam o 4-00 rano po niego ale nie doszła, zobaczyła mnie pielęgniarka jak trzymam się ściany i pomogła mi dojść do łożka i przywiozła moje maleństwo. Okazało się że wyszły mi podczas porodu żylaki odbytu, rana poporodowa obrzękła i miałam anemię. mówiłam że nie zapomne tego ale już po miesiącu nie pamiętałam . Nasz synuś ma teraz nie całe 2 lata a my spodziewamy się kolejnego dzieciątka ale teraz przemyśle wszystko po kilka razy i nie popełnie starych błedów. Mamy prawo wybrać szpital i znieczulenie.

Mam nadzieje że Pani pójdzie lekko i szybciutko, oby urodził się zdrowy śliczny bobasek Pozdrawiamy
wiola00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-03, 09:16   #1142
cherry_ladies
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cześć dziewczyny też naszła mnie ochota na wspomnienie o najpiękniejszym dniu mojego życia , kiedy to na świat przyszedł mój cudowny syneczek

Od porodu minęły 4 miesiące, jak ten czas szybko leci mimo że to już tyle czasu za mną ja pamiętam ten ważny dzień dla nas jakby to było wczoraj.
20 luty godzina 4:00 obudziłam się i pomyślałam, kurna znowu ten ból więzadeł i zwlekłam się do łazienki na siusiu bo akurat siku mogłam robić co 10 min zanim wyślizgnęłam się z łóżka cała obolała, wysiusiałam i wróciłam do łóżka znowu męczyła mnie bezsenność i złość na więzadła. Ok 5 bóle zaczęły stawać się mocniejsze i pojawiały się co 20 min, nie wierzyłam w to, że może zaczynać się poród bo do terminu miałam 2 tyg poszłam pod prysznic i położyłam się do łóżka ok 6 skurcze pojawiały się co 10 min, a ok 7 już co 5 min, więc stwierdziłam że nie miałam jeszcze ktg więc dziś będzie okazja posłuchać małego serduszka i dowiem się czemu mnie to tak boli, bo wcześniej nic takiego się nie działo, dopakowałam torbę do szpitala, bo czułam że coś będzie na rzeczy, w szpitalu byłam na 8, czekałam na ktg do 8:40 aparat oczywiście wykazywał skurcze mnie zasypali stosem papierów a ja biedna nie miałam siły ich podpisywać, pielęgniarki chciały mnie odesłać do domu bez badania i kazały czekać na wypis na poczekalni, wtedy podczas czekania nie miałam siły już na racjonalne myślenie, błagałam o coś przeciwbólowego ale nikt na mnie nie zwracał uwagi i wtedy chyba z nieba mój Anioł Stróż zesłał mi moją ginekolog u której byłam na wizycie dzień wcześniej, od razu wzięła mnie na badanie i okazało się że rodzimy bo mam 3 cm rozwarcia więc szybko po torbę i na salę porodową, tam się przebrałam i kazali mi czekać nie wiadomo na co... Ok 11 ja w bólach krzyżowych nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, wydawało mi się że umieram, zaciskałam pięści z bólu na kołdrze, chodziłam, kucałam, siadałam na piłkę wydawało mi się że chce mi się siku albo kupę więc odwiedzałam co chwila toaletę i tam z bólu chyba nawet przysypiałam, w końcu nie miałam już siły nawet oddychać i z wyczerpania postanowiłam udać się i błagać chociażby na kolanach o przeciwbólowe leki, a te ... super położne kazały mi się wysikać, a dodam że kiedy sobie siedziałam w toalecie i parłam na kupę zobaczyłam śluz i krew i oczywiście im o tym powiedziałam i jakoś w końcu jedna pofatygowała się mnie zbadać jeszcze przed badaniem rzuciła chłodne: " jest Pani 2 tyg przed terminem, niech Pani nie przesadza że tak boli, bo żaden lekarz porodu nie będzie wywoływał" i przeszła do badania a tam 8 cm!!!! rozwarcia i biegiem na porodówkę, kazały mi przeć przy skurczach, przebili pęcherz płodowy, nacięli, bo mały rodził się z rączką przy buźce i o 12:50 tuliłam mojego skarbka w ramionach piękne uczucie dostał 10 pkt w skali Apgar i ważył 3350 g i mierzył 55 cm moje małe WIELKIE szczęcie oczywiście były łzy wzruszenia i później było szycie bolało, ale ja miałam to gdzieś najważniejsze że mój synuś był zdrowiutki i calutki, więc szycie podobno zniosłam najdzielniej z pacjentek. Synka rodziłam 4,35 godzin także wydaje mi się że nie zbyt długo, mimo bólu to był najpiękniejszy dzień w moim życiu
PS: nie bójcie się porodu bo nie wiecie co was czeka, ja nie myślałam o porodzie w ciąży bo nie miałam pojęcia jak to będzie nigdy nie rodziłam dziecka więc nie wiedziałam co mnie czeka kiedy ktoś mnie pytał czy się boję odpowiadałam dzielnie że NIE bo się nie bałam do ostatnich chwil dwupaku a teram moje szczęście się do mnie uśmiecha i wiem, że było warto wyglądać jak przysłowiowa "ciężarówka"
cherry_ladies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 20:44   #1143
Mila 23
Rozeznanie
 
Avatar Mila 23
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: K.....
Wiadomości: 728
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Dziewczyny prosze pomozcie mi. Ja co prawda nie rodzilam ale bardzo niedwno musialm wziasc udzial w czyims porodzie jako tlumacz...

strasznie sie przerazilam.. porod byl ciezki polzna co chwile gadala ze w kazdej chwili trzeba bedzie na sale opracyjna zasowac. Wody same nie poszly musieli przebic tej kobiecie ten pecherz z wodami lala sie krew wszedzie pelno krwi... ona kleczala biedna na tym krzesle czy lozku niby tylem do mnie a ja wszystko widzialam... polozne wiedzialy ze ja nigdy nie rodzilam nie mialam pojecia jak to sie odbywa, tzn wiedzialam ze porod ciezka sprawa i kolorowo nie bedzie, ale nie spodziewalam sie takiej rzezni... tak bardzo wspolczulam zej kobiecie! widok straszny, naciete krocze wszystko opuchniete rozdarte, poloznica wykonczona....
pewnie bedziecie sie dziwic dlaczego musialam na to patrzec... otorz nie bylo opcji siedziec za jej glowa bo lozko stalo w kacie zaraz po prawej stronie byly rozne urzadzenia apo lewej juz okno i parapet i jedna polozna i 2 lekarzy- jedna pani ginekolog chyba a druga pediatra.
nie bylo miescja zeby stanac tak zeby nie widziec krocza ... wiecie jak na filmach. a wystarczyloby gdyby mnie ktos uprzedzil, jakas polozna zebym nie patrzyla albo stanela tu odsunie sie lozko. ja sama nie bylam w stanie myslec! nikt mi nie wyjasnij wiec stalam tam przed nia trzymalam jej nogi ona krzyczala potwornie...

i teraz mam wielki problem bo mama dostala dzidziusia- wybuchly endorfiny jest nagroda zapomni, to samo z tatusiem dziecka.

a ja? rozplakalam sie na widok malej glowki wychodzacej z miedzy nog dziewczyny, nerwy puscily. 3 dni temu chcialam miec dziecko, dzis nie wobrazam sobie stosnku ktory powoduje takie ogromne dolegliwosci taki straszny bol.

chcialam rodzic, miec dziecko a teraz nie ilekroc o ty mysle robie sie "miekka" w lokciach
__________________
Słuchanie jest ważniejsze niż mówienie. Gdyby to nie było prawdą, Bóg nie dał by nam dwoje uszu
i tylko jednych ust.
Robert Kiyosaki - "Bogaty ojciec biedny ojciec"

Zapuszczam wloski, gubie zbedne kilogramy- dbam o siebie

Edytowane przez Mila 23
Czas edycji: 2014-12-28 o 20:46
Mila 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 21:06   #1144
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Wiesz tamta pani dała radę? przeżyła? no to ty też
Co innego swoja ciążą, do której podchodzisz emocjonalnie, co innego poród kogoś innego.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 21:33   #1145
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Też sobie tak kiedyś tłumaczyłam - miliony kobiet dały radę to co, JA nie dam rady?!
Nieśmiało napiszę że nie każdy poród to rzeźnia, leci krew ale z palca też leci jak się zatniesz i wydaje jej się dużo. Swojego krocza też podczas porodu nie zobaczysz. Ból pojęcie względne ale nie taki straszny chociaż naglący zawsze znieczulenie można wziąć.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 22:39   #1146
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

No to nie jest ładny widok i niepotrzebnie go oglądałaś czy raczej zostałaś zmuszona do tego, ale pomyśl sobie, że jednak poród jest mimo wszystko stanem naturalnym.
A z perspektywy rodzącej nie widać krocza, w ogóle nic nie widać zresztą i dobrze. Nie zawsze też jest krew albo w minimalnej ilości, ja ze swoich porodów w ogóle nie pamiętam krwi, a to, że wody same nie odeszły to nic strasznego, mi na 2 porody nie odeszły przed tylko dopiero w trakcie i to też jest normalne gdy się tak dzieje a przebijanie pęcherza płodowego w ogóle nie boli.
Także ten - stałaś ze złej strony, to sobie teraz wyobrażasz nie wiadomo co, a pamiętaj, że kobieta, która właśnie rodzi w ogóle nie myśli o tym wszystkim co się dzieje "w tle" bo skupia się raczej na innych rzeczach
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 23:11   #1147
CoffeeMonster
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeMonster
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 288
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Ja swój wspominam ok,ból był, ale spodziewałam się większej "rzeźni", bez znieczulenia, a boję się iść teraz do dentysty Jakby co to wpis mam w blogu
__________________
19.06.2013
13.12.13
16.12-30.12.13
Łucja 15.10.2014
Aniela29.03.2016

CoffeeMonster jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-28, 23:18   #1148
Patrycjaa99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 254
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

A czy ze znieczuleniem w ogóle nie czuć bólu przy porodzie? Ja też rodziłam bez, na szczęście nie trwało to jakoś długo i nie było tragicznie, ale teraz zastanawiamy się nad 2 dzieckiem i chcę przemyśleć różne metody
Patrycjaa99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 16:06   #1149
Mila 23
Rozeznanie
 
Avatar Mila 23
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: K.....
Wiadomości: 728
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Dzieki dziewczyny za posty. Wiem ze mojego krocza nie widac ale wiem jak to wyglada z perspektywy stojacej osoby! po prostu sama swiadomosc ze mnie dzieciak rozrywa na pol ( bo mam takie wrazenie ) zwala mnie z nog. Musili by mi nogi odrabac zeby ta glowa mogla przesc! nie umiem myslec o tym zeby isc do lozka z mezem. Jesli czlonek ma mi zafundowac tyle bolu

slyszalam o kobietach ktore wolaly zeby ich zabili bo tak ich bolalo potwornie. jeszcze jakos bym wytrzymala krotki bol trawajacy moze z 20 min- 30 min ale one rodza po 10 godzin!!!! jesli podczas porodu wole umrzec niz urodzic...

jak mam sobie z ta bariera poradzic? dzis i wczoraj plakalam na mysl ze pozbawiam sie czegos pieknego jak bycie mama i dostanie cieplego maluszka do rak ale nie widze innego wyscia. Bo blokada jest mocna cholernie mocna i nie wiem jak sie jej pozbyc. jak pisalam mama dostala w prezencie za meczarnie wybuch endorfin i dziecko. i zapomni ja nie potrafie

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

a w ogole to jak wasi mezowie to zniesli? mieli ochote potem na seks? nie chciclabym zeby mnie maz taka widzial... byl przy tym jak was zszywano? ta kobiete zszywali potem 40 minut....
__________________
Słuchanie jest ważniejsze niż mówienie. Gdyby to nie było prawdą, Bóg nie dał by nam dwoje uszu
i tylko jednych ust.
Robert Kiyosaki - "Bogaty ojciec biedny ojciec"

Zapuszczam wloski, gubie zbedne kilogramy- dbam o siebie
Mila 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 18:03   #1150
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez Mila 23 Pokaż wiadomość
Dzieki dziewczyny za posty. Wiem ze mojego krocza nie widac ale wiem jak to wyglada z perspektywy stojacej osoby! po prostu sama swiadomosc ze mnie dzieciak rozrywa na pol ( bo mam takie wrazenie ) zwala mnie z nog. Musili by mi nogi odrabac zeby ta glowa mogla przesc! nie umiem myslec o tym zeby isc do lozka z mezem. Jesli czlonek ma mi zafundowac tyle bolu

slyszalam o kobietach ktore wolaly zeby ich zabili bo tak ich bolalo potwornie. jeszcze jakos bym wytrzymala krotki bol trawajacy moze z 20 min- 30 min ale one rodza po 10 godzin!!!! jesli podczas porodu wole umrzec niz urodzic...

jak mam sobie z ta bariera poradzic? dzis i wczoraj plakalam na mysl ze pozbawiam sie czegos pieknego jak bycie mama i dostanie cieplego maluszka do rak ale nie widze innego wyscia. Bo blokada jest mocna cholernie mocna i nie wiem jak sie jej pozbyc. jak pisalam mama dostala w prezencie za meczarnie wybuch endorfin i dziecko. i zapomni ja nie potrafie

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

a w ogole to jak wasi mezowie to zniesli? mieli ochote potem na seks? nie chciclabym zeby mnie maz taka widzial... byl przy tym jak was zszywano? ta kobiete zszywali potem 40 minut....
Ja rodziłam 20, a babcia mojego męża 2 dni
I obie przeżyłyśmy, nawet miałyśmy potem drugie dziecko
Jasne, że poród to nie przelewki, ale zupełnie inaczej jest z perspektywy obserwatora, a inaczej z perspektywy ehm...osoby bezpośrednio zainteresowanej
Podczas porodu nie widzisz swojego krocza i raczej nie myślisz o tym co tam się dzieje, bo jesteś skupiona na zadaniu-wypchnięciu dziecka. Skurcze są od tego, by cię zmobilizować, ułatwić i przyspieszyć całą procedurę Poza tym poród porodowi nierówny-jedne boli tak, że mają ochotę by je dobito, inne mówią, że do przeżycia, jedne krwawią bardzo, inne minimalnie, jedne rodzą dwa dni, inne 15 minut, także akurat Twój może być całkiem inny, a możesz też mieć cesarkę-kto wie...
Rozumiem, że to było dla Ciebie ogromne przeżycie, bo to jest ogromne przeżycie, nieporównywalne z innym, ale i rzecz naturalna-miliardy kobiet przed Tobą to przeszły i wyszły bez szwanku i jeszcze pewnie wiele po Tobie-to naprawdę nie jest tak straszne jak się może wydawać

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

A mój mąż i po pierwszym i po drugim porodzie nie może ode mnie rąk oderwać,także ten tego
Dodam, że byl od początku do końca przy obu porodach, nie ma traumy-powiedział, że jest facetem, a nie pi..ą
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 19:57   #1151
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Zawsze możesz odczekać ileś czasu aż złe wspomnienia miną.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 20:16   #1152
Mila 23
Rozeznanie
 
Avatar Mila 23
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: K.....
Wiadomości: 728
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

dzieki kochanie
mysle ze moze mi troche przejdzie jak minie troszke czasu a nie 3 dni....

co do tego ze pord porodowi nie rowny... moja siostra blizniaczka rodzila kilka miesiecy temu i mowila ze u niej bylo wspaniale, bol byl ogromy ze Boga wzywala na pomoc ale dzis powiedziala ze dla malej mogly by i 2 tyg. rodzic i troche mnie uspokoila. prawie wcale krwi nie bylo! najgorsze byly 3 godziny

kazdy mi mowi ze jestem idealnie zbudowana do rodzenia tzn waska w talii za to szerokie biodra i raczej drobnej postury...

przeczekam kilka tygodni i kto wie moze za kilka miesiecy pogadm z mamami na forum poczekalnia ... oby tylko ten strach przeszedl

wiem na pewno co JA zrobie ( jesli juz zajde) inaczej podczas mojego porodu. NA pewno rozmowa z lekarzem jak ma stac lozko i kiedy maz ma wyjsc z sali i ze musi stac za mna! z nim tez pogadam kiedy ma byc i co robic bo ten facet nie robil nic.... stal jak kolek i wcale jej nie wspieral
__________________
Słuchanie jest ważniejsze niż mówienie. Gdyby to nie było prawdą, Bóg nie dał by nam dwoje uszu
i tylko jednych ust.
Robert Kiyosaki - "Bogaty ojciec biedny ojciec"

Zapuszczam wloski, gubie zbedne kilogramy- dbam o siebie
Mila 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 20:30   #1153
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

O widzisz, ja mam podobną budowę ciała i oba porody były szybkie, drugi wręcz ekspresowy
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 21:09   #1154
_Beata _
ja.
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: niedaleko
Wiadomości: 1 422
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

A ja niby też szerokobiodrzasta, a poród długi i bardzo bolesny

wystukano na kalkulatorze.
_Beata _ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 21:51   #1155
boska latynoska
Zadomowienie
 
Avatar boska latynoska
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Zawsze możesz zdecydować się na cesarkę i po problemie. Ja miałam i polecam, miło wspominam, mąż też
boska latynoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 10:17   #1156
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Ja niestety miałam cc, ale kiedy jeszcze nie wiedzieliśmy o wskazaniach byliśmy zdecydowani rodzić razem. Mąż siębał, bo nie wiedział, co ma robić podczas porodu, ale po zajęciach w szkole rodzenia uspokoił się kompletnie. Położna wyjaśniła jak może mi ulżyć, jaka jest jego rola, czego ma pilnować, itp.
Myślę, że te wszystkie niepokoje są histeryczne i typowe dla kogoś, kto jeszcze nie jest w ciąży. Kiedy już się ma świadomość, że dziecko jest, zna się termin, wszystko gdzieś odchodzi, zwłaszcza po zajęciach w sr. Oglądanie cudzego porodu ma się nijak do własnego. Inne emocje i ich skala. Nie bałabym się, że mąż "nabierze obrzydzenia" czy tego typu bzdury, moim skromnym zdaniem to urban legend,
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 10:35   #1157
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Ano właśnie, jak jesteś w ciąży to już raczej nieodwracalnie, uszami dziecko nie wyjdzie jakoś wówczas te zmartwienia porodowe odchodzą od nas.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 10:43   #1158
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Mila 23, plus całej sytuacji jest taki, że wiesz, że do porodu warto się przygotować, między innymi poprzez czytanie o tym, co ma wpływ na poród. Na przykład wbrew temu, co serwuje nam wiele filmów, najgorszą pozycją dla wielu kobiet jest rodzenie, kiedy się należy na plecach z nogami w górze. Zdecydowanie warto wybrać taki szpital (jeśli, oczywiście, chce się rodzić w szpitalu), w którym nie ma wymogu leżenia na łóżku na plecach, ale można przyjmować dowolną pozycję. Pozycje wertykalne bardzo ułatwiają poród, bo pomaga grawitacja Jest też wtedy dużo mniejsza szansa na pęknięcie krocza.
Warto o tym wszystkim poczytać, a potem, jak już się jest w ciąży, iść do szkoły rodzenia, wybrać sensowny szpital i przygotować plan porodu (wzór dostępny np. na stronie http://rodzicpoludzku.pl/).

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49521672]Ano właśnie, jak jesteś w ciąży to już raczej nieodwracalnie, uszami dziecko nie wyjdzie jakoś wówczas te zmartwienia porodowe odchodzą od nas.[/QUOTE]

Niestety, nie od wszystkich kobiet odchodzą. Część z powodu obaw dotyczących porodu decyduje się zapłacić za cesarskie cięcie.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 15:25   #1159
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Mila 23, plus całej sytuacji jest taki, że wiesz, że do porodu warto się przygotować, między innymi poprzez czytanie o tym, co ma wpływ na poród. Na przykład wbrew temu, co serwuje nam wiele filmów, najgorszą pozycją dla wielu kobiet jest rodzenie, kiedy się należy na plecach z nogami w górze. Zdecydowanie warto wybrać taki szpital (jeśli, oczywiście, chce się rodzić w szpitalu), w którym nie ma wymogu leżenia na łóżku na plecach, ale można przyjmować dowolną pozycję. Pozycje wertykalne bardzo ułatwiają poród, bo pomaga grawitacja Jest też wtedy dużo mniejsza szansa na pęknięcie krocza.

Warto o tym wszystkim poczytać, a potem, jak już się jest w ciąży, iść do szkoły rodzenia, wybrać sensowny szpital i przygotować plan porodu (wzór dostępny np. na stronie http://rodzicpoludzku.pl/).







Niestety, nie od wszystkich kobiet odchodzą. Część z powodu obaw dotyczących porodu decyduje się zapłacić za cesarskie cięcie.

Z reguły te, które nie odrobiły lekcji, czyli nie poczytały fachowej literatury, nie były w dobrej szkole rodzenia, etc.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-30, 17:18   #1160
Syl993
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Mila po prostu Ci rodzice w ogole nie przygotowali sie na porod, ja rozumiem, ze to przezywaly nasze babcie, matki i nikt wtedy jakos nie przygotowywal tych biednych kobiet, jednak teraz jak jest tak duza mozliwosc znalezienia informacji to czemu by nie skorzystac.
W moich szpitalu polozna pomogla mi napisac plan porodu, omowila wszystkie mozliwosci porodu, wszystkie pozycje juz w 7 miesiacu, od poczatku podpowiadala jakie cwiczenia mam tez wykonywac w domu, aby sobie pomoc w tym dniu. W szpitalu w ktorym rodzilam raz w miesiacu bylo oprowadzanie po porodowce i opisywanie wszystkiego, wiec mozna ju bylo wiedziec czego sie spodziewac jak to wyglada.
Moj maz nie wychodzil w ogole, nie obrzydzilo go to ani troche, byl zajety ulzeniem mi w bolu, masazem, ze nawet go nie interesowalo za bardzo jak to tam wyglada.
Nie wybieraj szpitala w ktorym trzeba polozyc sie jak kloda i rodzic, bo bedzie strasznie. Wyobraz sobie, ze robienie kupy na lezaco nie jest niczym latwym a co dopiero urodzic maluszka. Te wszystkie polozne, ktore odbieraja takie porody powinni powybijac. Toz to katowanie kobiety i dziecka, ktore sie strasznie meczy.
Rodzilam w wodzie bez znieczulenia, corka urodzila sie dosc szybko, moja polozna ciagle zachecala mnie do zmiany pozycji jednak nie bylo to nachalne, tylko bardziej jako propozycja, ze moze jednak sprobowac z czyms innym.
Tez sie bardzo balam, kolezanka rodzica syna bardzo dlugo, byla w zlym stanie az w ostatniej chwili zrobili cc.
Syl993 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 18:26   #1161
Ninquelote
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninquelote
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

ja bym tak nie generalizowała. Chodziłam do super szkoły rodzenia, takiej nowoczesnej, świetny szpital i kompetentne położne. A i tak parłam w pozycji półleżącej. W innej nie miałabym siły urodzić. Gdyby nie kilkanaście godzin pierwszej fazy porodu które mnie wykończyły to urodziłabym na stojąco, każda z tych super polecanych pozycji kończyła się tym, że mąż zbierał mnie z podłogi bo nie miałam siły wstać. Najlepsza położna to taka która dostosowuje się do potrzeb rodzącej.
I porodu i pierwszych bardzo ciężkich czterech miesięcy nie wiele pamiętam. Biedny mąż pamięta dużo więcej. I to on chciałby już drugie dziecko.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską
Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką
Tak naprawdę jestem pierogiem
Ninquelote jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 18:44   #1162
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez Mila 23 Pokaż wiadomość
a ja? rozplakalam sie na widok malej glowki wychodzacej z miedzy nog dziewczyny, nerwy puscily. 3 dni temu chcialam miec dziecko, dzis nie wobrazam sobie stosnku ktory powoduje takie ogromne dolegliwosci taki straszny bol.

chcialam rodzic, miec dziecko a teraz nie ilekroc o ty mysle robie sie "miekka" w lokciach
Zawsze masz bezbolesną opcję cesarskiego cięcia.
Jeśli nie będzie wskazań, trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu kilku tysięcy złotych, ale zawsze masz taką furtkę.

W pewnym sensie Cię rozumiem. Najbardziej przeżyłam nie porody moich własnych dzieci (planowe cesarki) ale poród środkowego syna mojej siostry. Rodziłam z nią przez telefon. Była sama w szpitalu (mąż w pracy, nie mógł opuścić stanowiska do końca zmiany, ja z niemowlakiem więc nie mogłam jej towarzyszyć). Oddychałam z nią, próbowałam pocieszać jak płakała z bólu. Przy parciu personel kazał jej się rozłączyć, a ja byłam przerażona, że skazuję ją na łaskę i niełaskę personelu i nie mogę reagować.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 19:47   #1163
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez Ninquelote Pokaż wiadomość
I porodu i pierwszych bardzo ciężkich czterech miesięcy nie wiele pamiętam. Biedny mąż pamięta dużo więcej. I to on chciałby już drugie dziecko.
U mnie to samo.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Zawsze masz bezbolesną opcję cesarskiego cięcia.
Jeśli nie będzie wskazań, trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu kilku tysięcy złotych, ale zawsze masz taką furtkę.
Nie u wszystkich cc była taka bezbolesna. Mnie bolało kilka godzin po - niesamowicie. Do tygodnia zwijałam się z bólu. A potem przez kolejne trzy miesiące odczuwałam skutki zabiegu.

CC na życzenie w mojej ocenie jest chorym pomysłem. Ale zaznaczam, że bardzo bałam się porodu i naprawdę porządnie przerobiłam temat, przeczytałam kilka książek, byłam w szkole rodzenia i pozbyłam się strachu. Niestety okazało się, że są wskazania medyczne do cc.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-12-31, 11:41   #1164
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Zawsze masz bezbolesną opcję cesarskiego cięcia.
Jeśli nie będzie wskazań, trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu kilku tysięcy złotych, ale zawsze masz taką furtkę.
CC może i bezbolesne przez kilka godzin póki działa znieczulenie. A potem miałam ochotę wyć z bólu, dojście do formy zajęło mi pół roku-tyle czasu odczuwałam ból rany.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 13:08   #1165
Syl993
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Ja nie mialam cc, ale znajoma musiala przez to przejsc, aby uratowac malucha i jak odeszlo znieczulenie to ciagle prosila o przeciwbolowe w szpitalu, z lozka nie wstawala przez 2 dni, zmiana pozycji to byla udreka dla niej, plakala przy tym. Maz staral sie bym w szpitalu ile tylko mogl, wzial wolne, aby pomoc jej sie opiekowac malym. Do roku czasu czula ciagniecie rany przy jakis czynnosciach. Ja urodzilam naturalnie mimo, ze peklam to od razu wstalam i przeszlam po zszyciu do sali, ktora byla przygotowana dla naszej 3.
Syl993 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 14:47   #1166
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez Mila 23 Pokaż wiadomość
Dzieki dziewczyny za posty. Wiem ze mojego krocza nie widac ale wiem jak to wyglada z perspektywy stojacej osoby! po prostu sama swiadomosc ze mnie dzieciak rozrywa na pol ( bo mam takie wrazenie ) zwala mnie z nog. Musili by mi nogi odrabac zeby ta glowa mogla przesc! nie umiem myslec o tym zeby isc do lozka z mezem. Jesli czlonek ma mi zafundowac tyle bolu
No może uczucie rozrywania na pół jest, ale to trwa zaledwie chwilkę i w rzeczywistości nic się nie rozrywa, wszystko się potem goi i wraca do normy.
A tego ostatniego zdania to totalnie nie rozumiem. Na dziecko decydujesz się świadomie, i w dzisiejszych czasach nie trudno posiadać informacje co się z tym wiąże. A i tak zapewniam cię, że w macierzyństwie ciąża i poród to są te 2 najłatwiejsze rzeczy do zrobienia, bo one w zasadzie dzieją się same.

Cytat:
slyszalam o kobietach ktore wolaly zeby ich zabili bo tak ich bolalo potwornie. jeszcze jakos bym wytrzymala krotki bol trawajacy moze z 20 min- 30 min ale one rodza po 10 godzin!!!! jesli podczas porodu wole umrzec niz urodzic...
Kobiety podczas porodu różne rzeczy myślą i mówią, jedne żeby je zabić, drugie żeby zabić ich faceta, trzecie, że nie będą mieć więcej dzieci itd. Ludzie różnie reagują na ból od milczenia przez płacz po wrzaski. Nie ma się co dziwić.
Ja tam nic nie mówiłam, ale dokładnie pamiętam co myślałam, i generalnie to miałam nieopisaną chęć uciekać stamtąd i wpaść "kiedy indziej"

Cytat:
jak mam sobie z ta bariera poradzic? dzis i wczoraj plakalam na mysl ze pozbawiam sie czegos pieknego jak bycie mama i dostanie cieplego maluszka do rak ale nie widze innego wyscia. Bo blokada jest mocna cholernie mocna i nie wiem jak sie jej pozbyc. jak pisalam mama dostala w prezencie za meczarnie wybuch endorfin i dziecko. i zapomni ja nie potrafie
Zaakceptować fakt, że dla kobiety jest tylko ta jedna, jedyna możliwość zostania biologiczną matką i przestać o tym rozmyślać w kółko.

Cytat:
a w ogole to jak wasi mezowie to zniesli? mieli ochote potem na seks? nie chciclabym zeby mnie maz taka widzial... byl przy tym jak was zszywano? ta kobiete zszywali potem 40 minut....
Dobrze, mój mąż był przy narodzinach obojga naszych dzieci, sam chciał przy nich być (ja przy pierwszym miałam wątpliwości potem już nie). Nie wpłynęło to na nasze życie intymne. Mąż miał świadomość, szczególnie za drugim razem, że poród nie jest ładny i fajny. Stał obok mnie przy mojej głowie.
Przy pierwszym porodzie zabierali mi dziecko do mycia i ubierania i mąż poszedł z córką i pielęgniarką, także nie był przy końcu porodu (rodzeniu łożyska i szyciu), przy drugim zmieniły się procedury, dziecka nikt mi nie zabierał toteż i mąż nigdzie nie wychodził. Nie skupiał się na tym, co się dzieje dalej, dla nas ważne było to, że możemy swojego malucha zobaczyć i przytulić. Nigdy w życiu nie byłam tak wzruszona jak w tamtej chwili.

Z perspektywy dwóch porodów nie wyobrażam sobie żeby nie było ze mną męża, to były najważniejsze chwile w naszym życiu.

Cytat:
Napisane przez Ninquelote Pokaż wiadomość
ja bym tak nie generalizowała. Chodziłam do super szkoły rodzenia, takiej nowoczesnej, świetny szpital i kompetentne położne. A i tak parłam w pozycji półleżącej. W innej nie miałabym siły urodzić. Gdyby nie kilkanaście godzin pierwszej fazy porodu które mnie wykończyły to urodziłabym na stojąco, każda z tych super polecanych pozycji kończyła się tym, że mąż zbierał mnie z podłogi bo nie miałam siły wstać. Najlepsza położna to taka która dostosowuje się do potrzeb rodzącej.
I porodu i pierwszych bardzo ciężkich czterech miesięcy nie wiele pamiętam. Biedny mąż pamięta dużo więcej. I to on chciałby już drugie dziecko.
O właśnie - ja mam takie same spostrzeżenia.

Super szkoła rodzenia, wiele informacji o pozycjach, masażach, oddychaniu itd. A i tak większość porodów obu wegetowałam stojąc pod prysznicem bo tylko tak ból był w miarę do zniesienia, przy pierwszym porodzie korzystałam przez chwilę z piłki, a parłam w pozycji półleżącej na fotelu porodowym i jakby mi ktoś kazał stać/kucać czy robić cokolwiek innego to musiałby mnie chyba pozbierać właśnie z podłogi bo czułam się tak zmęczona, że nawet oddychanie wydawało mi się mega wysiłkiem.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 15:48   #1167
mortisha84
Zadomowienie
 
Avatar mortisha84
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 195
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Cytat:
Napisane przez wika82 Pokaż wiadomość
U mnie to samo.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------



Nie u wszystkich cc była taka bezbolesna. Mnie bolało kilka godzin po - niesamowicie. Do tygodnia zwijałam się z bólu. A potem przez kolejne trzy miesiące odczuwałam skutki zabiegu.

CC na życzenie w mojej ocenie jest chorym pomysłem. Ale zaznaczam, że bardzo bałam się porodu i naprawdę porządnie przerobiłam temat, przeczytałam kilka książek, byłam w szkole rodzenia i pozbyłam się strachu. Niestety okazało się, że są wskazania medyczne do cc.
U mnie po cc było podobnie. Chodziłam w pół zgięta tydzień po, kilka miesięcy zajęło mi dojście do siebie. Dlatego za drugim razem chciałam urodzić sn i mi się udało. Jak wspominam poród, to słowo rzeźnia dobrze to oddaje Mimo to gdybym miała rodzić trzeci raz to zdecydowanie wybrała bym sn! Mąż był przy sn, przy cc nie miał możliwości i też jest zwolennikiem sn
__________________
My

Niunia

Bobas
mortisha84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-15, 18:35   #1168
nancy2011
Przyczajenie
 
Avatar nancy2011
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

No to teraz ja
jakos sie zbieralam i nie mialam zbyt czasu aby moj porod opisac teraz mam chwilke
To bylo szybko i zwiezle . termin porodu mialam na 21 marzec 2011r.
ale mojej corce sie spieszylo . I tak 11 marca 2011 r, cos tak kolo godz.10.00 rano zaczynaly mnie bolec plecy ,ale to byl taki lekki bol jakby mnie nerki pobolewaly, dziwne to bylo uczucie no ale nic ,jade do szpitala bo nie wiem o co kaman. Doktorka usg zrobila ,krew i mocz i wszystko bylo ok , oczywiscie rozwarcia zero.To pojechalam do domu nic sie dalej nie dzialo, az o kolo 20.00 wieczor zaczynal mnie bolec brzuch -skurcze nie regularne se mysle o co chodzi ,jeszcze nie czas. i probowalam zasnac .Wstalam o kolo 24.00 w nocy do toalety i siadam a ta pyk i odeszly wody ,ja lece i dre sie do mojego wstawaj musismy do szpitala a on na to jaja sobie robisz idz spac ,ale za cvhwile sie zerwal i gnalismy jak oszalali. Przed szpitalem ku****** drzwi zamkniete a mie coraz gorzej boli .ale dawaj z drugiej strony i szybko na porodowke .Tam mnie zbadaly i rozwarcie 1cm se mysle no nie lepiej bylo w domu siedziec , a tu za chwile moj maz chce do domu jechac bo rano do pracy ,ale mnie dwa skurczybyki mocne zlapaly ja sie dre , ze chce kupe!!!!! (a moj maz mi powiedzial ze on do domu jedzie a ja mam sie ciszej zachowywac hehe..) a polozna pan zostaje bo zona rodzi a on jak tak szybko i tak jak mialo go przy porodzie nie byc tak zostal i przecial pepowine .... mala miala 3750kg 56cm dosyc spora byla hehe . W ksiazeczce wpisali szybki porod bo on trwal od przyjechania do szpitala lacznie z porodem 20 minut i tylko--te 20 minut mnie konkretnie bolalo. ( rozwarcie szybkie i exspressowe z 1 cm w kilka minut do 10cm) , az sama bylam w szoku . Rodzilam w niemczech ---super opieka przed i po porodzie . Zycze kobitki wam takiego porodu !!!!!. Teraz mnie czeka za 6 msc nastepny mysle ze i teraz szybko pojdzie hehe.pozdrawiam serdecznie i zycze szybkiego rozwiazania .

nancy2011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-15, 19:50   #1169
slomka
in the dark of night
 
Avatar slomka
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 908
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

ileeeee opisów chyba się skuszę i napiszę swój sprzed trzech miesiący nadrobię trochę wątek, bo czytałam przed porodem
__________________
Insta: holistraw
slomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-28, 11:45   #1170
Wisieńka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)

Przed urodzeniem namiętnie czytałam cały topik, żeby trochę rozładować stres i wiedzieć czego mogę się spodziewać. Obiecałam, że też opiszę swoje wrażenia.

Urodziłam dwa tygodnie temu. Termin porodu minął a ja z niecierpliwością starałam się w siebie wsłuchać czy coś się może zaczyna w końcu dziać po południu czekała mnie wizyta u lekarza. Stwierdził, że już jest 4 cm rozwarcia i zapytał czy ma pomóc? Zrobił słynny masaż, który trwał dosłownie minutę, ale przyznam że niemal spadłam z fotela... nieprzyjemna rzecz. Powiedział, że prawdopodobnie pod wieczór coś się zacznie dziać
Pod wieczór ok. 20.00 faktycznie zaczęły się delikatne skurcze, ale poprosiłam jeszcze męża o wieczorny spacer, żeby rozchodzić akcję po powrocie wykąpałam się i położyłam do łóżka... i tak wytrzymałam do 23.00. Skurcze były dość regularne co 10 min. a do szpitala godzina drogi. Wskoczyłam pod prysznic, torba pod rękę i wyruszyliśmy w drogę. Przyznam, że w aucie skurcze zrobiły się już nieprzyjemne, ale nadal znośne - dziewczyny dobry i głęboki oddech to podstawa!
Na izbie byliśmy o 1.00, po całych formalnościach i lewatywce zaproszono nas na salę porodową - 4 cm rozwarcia. Na szczęście trafiłam na super położną, anioła, bardzo mi pomogła. Poradziła abym spacerowała tak długo jak dam radę. Skurcze były coraz bardziej bolesne, ale chodziłam... a na przemian biegałam do toalety nie wiedzieć czemu siedzenie na kibelku przynosiło ulgę. Mijała godzina za godziną, mąż dzielnie trzymał mnie za rękę, podawał wodę i przypominał w skurczu o oddychaniu. W końcu o 4.00 stwierdziłam że nie dam rady bez znieczulenia, było już ok. 7 cm rozwarcia, więc położna powiedziała, że jeszcze troszkę i w największym skurczu poda mi dolargan, tak też się stało - istny odlot :P ból się czuje, ale uczucie "haju" powoduje że jest on bardziej znośny. O 6.00 rano było już pełne rozwarcie i przygotowanie do parcia kilka chwil wysiłku, nacięcie i po 30 minutach miałam już naszego synka w objęciach... mąż oczywiście płakał, a ja nie zapomnę spojrzenia małego w moje oczy przytuliłam go mocno i powiedziałam "witamy na świecie kochanie". Magiczna chwila. Mogliśmy być jeszcze ze sobą przez trzy godziny na sali, potem malutkiego zabrali, abym odpoczęła i doszła do siebie.

Bałam się porodu, bałam się bólu, ale naprawdę nie spodziewałam się, że tak błyskawicznie urodzę i tak dobrze zniosę ból. I jedno napiszę... obecność męża była dla mnie naprawdę podporą, bez niego nie dałabym rady.

Połóg wspominam niestety gorzej niż poród szwy, które mi założono po 4 dniach zaczęły tak ciągnąć, że każdy ruch powodował ból dopiero w 7 dobie położna mi je ściągnęła podczas wizyty domowej - poczułam się jak nowo narodzona! W końcu mogłam chodzić i normalnie zajmować się dzieciątkiem... a teraz jest już w ogóle super!
Uczymy się teraz naszego maluszka i oswajamy z nowym życiem

Tak więc każdej z Was życzę takiego porodu
Wisieńka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-29 12:41:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.