Czerwcowe Mamusie 2015, cz.III

[kejtiCe]

Napisane przez tassia

Ja miałam giga dola i wezwalam doradcę laktacyjna z certyfikatem. Babka spędziła ze mną 2 godziny i od tego momentu nie było juz żadnego problemu.
Było różnie owszem, ale to naprawdę wygodne . można karmić wszędzie, nie trzeba nosić butelek a w nocy to juz w ogóle najlepsza na świecie wygoda. I na wyjazdach.
Śmiało można jechać w gory, iść w plener bez dostępu do wody ...

Wow Ale popełniałaś jakiś konkretny błąd, czy co się stało, że był problem? Fajnie, że są tacy ludzie.
Pod tym względem to prawda. Właśnie tak jak mówisz, szczególnie w nocy, że nie trzeba wstawać i w kuchni przygotowywać mleka, tylko wystawiasz cyca i karmisz Z tą wygodą miałam na myśli to, że kobieta przestaje się męczyć, ucząc się razem z dzieckiem, jak poprawnie karmić. Zresztą każde dziecko jest inne, może akurat nasze czerwcowe od razu załapią jak ssać mleczko

[country111]

Jak coś to słyszałam że karmi świetnie się sprawdza. Po prostu tak pobudza laktację że nie ma siły by mleka nie było

[tassia]

Napisane przez kejtiCe

Wow Ale popełniałaś jakiś konkretny błąd, czy co się stało, że był problem? Fajnie, że są tacy ludzie.
Pod tym względem to prawda. Właśnie tak jak mówisz, szczególnie w nocy, że nie trzeba wstawać i w kuchni przygotowywać mleka, tylko wystawiasz cyca i karmisz Z tą wygodą miałam na myśli to, że kobieta przestaje się męczyć, ucząc się razem z dzieckiem, jak poprawnie karmić. Zresztą każde dziecko jest inne, może akurat nasze czerwcowe od razu załapią jak ssać mleczko

Niby było ok ... Ale źle przystawialam dziecko (choć położna twierdziła ze dobrze) i jak był trochę większy źle lapal brodawke i nie chciał ssać i wolał z butelki. Brakowało mi pokarmu wiec musiała odciągnąć,
Generalnie doprowadzilam do takiej sytuacji ze jak widział cycka to się wyrywał i wpadał w histerię.i przez parę dni jadł tylko butle
Aż zadzwoniła do tej pani i pokazała mi co i jak i po 24 godzinach był znów tylko Cyc w 100%

[kejtiCe]

Napisane przez country111

Jak coś to słyszałam że karmi świetnie się sprawdza. Po prostu tak pobudza laktację że nie ma siły by mleka nie było

Też o tym słyszałam

[Cos_]

Napisane przez tassia

A jakie ksiazki czytasz? Co juz przeczytalas? Moze cos polecisz bo jakos nie mam weny










Ja miałam giga dola i wezwalam doradcę laktacyjna z certyfikatem. Babka spędziła ze mną 2 godziny i od tego momentu nie było juz żadnego problemu.
Było różnie owszem, ale to naprawdę wygodne . można karmić wszędzie, nie trzeba nosić butelek a w nocy to juz w ogóle najlepsza na świecie wygoda. I na wyjazdach.
Śmiało można jechać w gory, iść w plener bez dostępu do wody ...



Mnie tez nie urosły
Nie martw się
Poleje się rzeka mleka.
Naprawdę baaardzo zadnko zdarzają się sytuacje ze się nie da i nie ma mleka.

Zalezy co lubisz.? Kryminaly,thillery czy fantasy.? Bo ja to glownie kryminaly i thillery, thillery psychologiczne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kejtiCe]

Napisane przez tassia

Niby było ok ... Ale źle przystawialam dziecko (choć położna twierdziła ze dobrze) i jak był trochę większy źle lapal brodawke i nie chciał ssać i wolał z butelki. Brakowało mi pokarmu wiec musiała odciągnąć,
Generalnie doprowadzilam do takiej sytuacji ze jak widział cycka to się wyrywał i wpadał w histerię.i przez parę dni jadł tylko butle
Aż zadzwoniła do tej pani i pokazała mi co i jak i po 24 godzinach był znów tylko Cyc w 100%

Super efekt!
U mnie w miasteczku na pewno nie ma takiej osoby, ale w tym większym 30 km dalej, to może, może..

[poldzik]

Napisane przez tassia

Poldzik ale to ekstra ze masz wycwiczona sylwetkę. Myślę ze sobie wkrecasz bo ciężko żeby nie zwiększyć swoich rozmiarów w ciąży.
A dopiero będą zazdrości jak migiem po porodzie wrocisz do formy. Ja 3 miesiące po porodzie wyglądała lepiej niż przed ciąża choć zaczelam na siłownię chodzić dopiero 8 tygodni po CC.
Wiec jak masz sportowy styl życia to wszystkim szczęki opadna na ziemie!

no mam nadzieje... a moze mi sie "zmienia priorytety" i sie zapuszcze?

rybka ale podobno to naprawde mit, ze wielkosc piersi ma cos wspolnego z iloscia mleka!!! SIE NIE MARTW!!!

cosa ja szukam na amazon co by tu jeszcze zamowic zeby dobic do darmowej wysylki... ja lubie fantasy i sf.. cos polecicie?

[tassia]

Napisane przez country111

Jak coś to słyszałam że karmi świetnie się sprawdza. Po prostu tak pobudza laktację że nie ma siły by mleka nie było

Sprawdzone
Potwierdzam!

Napisane przez Cos_

Zalezy co lubisz.? Kryminaly,thillery czy fantasy.? Bo ja to glownie kryminaly i thillery, thillery psychologiczne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kocham kryminały

[rybkaa90]

Martwię się, bo coraz częściej słyszę że jakaś tam kobieta nie może karmić, bo nie ma pokarmu. A wg mnie karmienie piersią jest bardzo wygodne, nie trzeba w środku nocy rozrabiać mleka, wyparzać butelek itp. No i wiadomo jest najzdrowsze dla dziecka.

[Cos_]

Napisane przez tassia

Sprawdzone
Potwierdzam!


Kocham kryminały

Tak jak ja :P Wypozyczasz czy kupujesz ksiazki.?

Napisane przez poldzik

cosa ja szukam na amazon co by tu jeszcze zamowic zeby dobic do darmowej wysylki... ja lubie fantasy i sf.. cos polecicie?

To nie moje klimaty :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[masija]

Czyli nie świruję aż tak i nie jestem aż tak próżna jak myślałam

industria zanieść zwolnienie. A facet w zusie taki cham.. nie cierpię do niego chodzić

[poldzik]

a ja czytam ta ksiazke o karmieniu piersia (Gonzalez "Breastfeeding made easy") no i autor pisze, ze cos takiego jak "brak pokarmu" jest niezmiernie rzadkie. Pokarm zanika bo dziecko jest przystawiane za rzadko (lub nieumiejetnie) lub z jakiegos powodu nie ssie. Bo im wiecej dziecko ssie tym wiecej pokarmu produkujemy... no wszystko takie proste i naturalne... No i im bardziej matka sie stresuje tym mniej pokarmu, stresujesz sie, ze nie masz mleka i tego mleka zaczyna byc jeszcze mniej itd itp...

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez masija

Czyli nie świruję aż tak i nie jestem aż tak próżna jak myślałam

co ty, to calkiem normalne! widzisz, ze prawie wszystkie tak mamy...

[k a j a]

Napisane przez kejtiCe

Jestem przerażona już..


A mi urosły jak szalone, ale przed ciążą robiłam usg i doktor powiedział, że przeważa tkanka tłuszczowa a nie gruczołowa

To zależy od podejścia. Dla mnie ważne bylo żeby dziecko było najedzone. Czy kp czy mm.

Napisane przez country111

Jak coś to słyszałam że karmi świetnie się sprawdza. Po prostu tak pobudza laktację że nie ma siły by mleka nie było

Mi własnie zrobiło nawał

[poldzik]

Napisane przez Cos_

To nie moje klimaty :P

thrillery tez lubie czasem i kryminaly bardzo.
jak mieszkalam w polsce bylam stala "klientka" biblioteki.. tutejsza jest bardzo slabo zaopatrzona!

[tassia]

Napisane przez Cos_

Tak jak ja :P Wypozyczasz czy kupujesz ksiazki.?




To nie moje klimaty :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Raczej kupuje albo pozyczam od znajomych

Napisane przez rybkaa90

Martwię się, bo coraz częściej słyszę że jakaś tam kobieta nie może karmić, bo nie ma pokarmu. A wg mnie karmienie piersią jest bardzo wygodne, nie trzeba w środku nocy rozrabiać mleka, wyparzać butelek itp. No i wiadomo jest najzdrowsze dla dziecka.

A ja myślę ze to wymowka dla nie karmienia. Jest cos takiego jak kryzys laktacyjny. Co jakiś czas dziecko ma większą potrzebę jedzenia i wtedy czasem chce jeść co pol godziny a cycki muszą przyzwyczaić się do nowego popytu i zacząć więcej produkować.
Wtedy większość kobiet mówi ze nie ma pokarmu i daje butle.
A to trwa max 3 dni i trzeba to przetrwać. Pojawia się to po 2 tygodniach od porodu
Jakoś 3 miesiące po porodzie i chyba 6 miesięcy.
Można sprawdzić bo na pewno pełno info o tym w sieci

[rybkaa90]

tassia zastanawiam się jak przetrwać te kryzysy laktacyjne, skoro dziecko się drze bo chce jeść?
Pewnie z czasem zglebię temat.

[kejtiCe]

Powodzenia na dzisiejszych wizytach
Ja dzisiaj mam około 15, także idę się ogarnąć

[moni_ka.g]

Napisane przez tassia

EJ czym się bulwersujesz?
Wiesz ja nigdy nie zrozumiem mitu umeczonej matki polki z obrzyganym dresem i tlustymi włosami.
Ja się generalnie nigdy nie malowalam wiec po urodzeniu dziecka nie od czulam tego....
Poza tym te pierwsze miesiące to naprawdę można baaardzo dużo zrobić. Ja non stop spotykała m się z koleżankami w kawiarniach, jezdzilam do znajomych, chodzilam do fryzjera,kosmetyczki, na siłownię 4x w tygodniu
A czym dziecko większe tym było mi coraz trudniej. Może inne mamy są lepiej zorganizowane ale to wcale nie takie łatwe dla mnie.
Część wraca do pracy, a ja siedząc z dzieckiem w domu zaczrlam lazic w dresie bo zal mi uswinic eleganckich spodni czy choćby dżinsów.
A dres często przebieram 3x dziennie bo Maciej nin stop wycięta we mnie paluszki a ja nie znosze chodzić jak łachman
Poza tym dres tez może być sexi i ładny a wcale ni musi być wyciągniętą szmata ...

Zazdroszcze tego czasu na poczatku. U nas kolki zaczely sie po 2 tyg w domu i calymi popoludniami dziecko plakalo, nie dawalo sie uspokoic, ulewalo itp. Nie bylo szans na zadne wyjscie, nikt by z nim nie zostal. Tz kilka tyg nie zmienial pieluch wiec jak mialby zostac, na dodatek z placzacym dzieckiem. Zostawalo tylko siedzenie przy szumiacym radiu albo odkurzanie bo to dzialalo. Nawet spacer nie wchodzil w gre. Takze ja nie mialam prawie wcale czasu dla siebie na poczatku, na dodatek syn bardzo malo spal.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez rybkaa90

Ja się martwię, że nie będę miała pokarmu. Cycki mi prawie nie urosły Wiem, że to nie reguła, ale i tak sobie wkręcam.

Mi nic nie urosly. A pokarm ma jeszcze 21 tygodni zeby sie pojawic. Ja wcale nie marze o wkladkach laktacyjnych przed porodem.

[rybkaa90]

Napisane przez kejtiCe

Powodzenia na dzisiejszych wizytach
Ja dzisiaj mam około 15, także idę się ogarnąć

Trzymam kciuki
Ja też muszę się ogarnąć i jeszcze obiad zrobić. Chyba zapodam jakiś makaron. Najszybciej!

[pszczoua]

Napisane przez rybkaa90

tassia zastanawiam się jak przetrwać te kryzysy laktacyjne, skoro dziecko się drze bo chce jeść?
Pewnie z czasem zglebię temat.

Przystawiać jak najczęściej żeby piersi "wiedziały" że jest większe zapotrzebowanie. Moje szybko nadrabiały zaległości i mleczko się pojawiało

Napisane przez moni_ka.g

Zazdroszcze tego czasu na poczatku. U nas kolki zaczely sie po 2 tyg w domu i calymi popoludniami dziecko plakalo, nie dawalo sie uspokoic, ulewalo itp. Nie bylo szans na zadne wyjscie, nikt by z nim nie zostal. Tz kilka tyg nie zmienial pieluch wiec jak mialby zostac, na dodatek z placzacym dzieckiem. Zostawalo tylko siedzenie przy szumiacym radiu albo odkurzanie bo to dzialalo. Nawet spacer nie wchodzil w gre. Takze ja nie mialam prawie wcale czasu dla siebie na poczatku, na dodatek syn bardzo malo spal.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------


Mi nic nie urosly. A pokarm ma jeszcze 21 tygodni zeby sie pojawic. Ja wcale nie marze o wkladkach laktacyjnych przed porodem.

Ja też nie marzę o wkładkach... I to cieknące mleko... Dla mnie najgorsze było to, że każda koszula nocna, staniki po chwili śmierdziały zepsutym mlekiem... A mój synuś uwielbiał przytulać się do takiej "mlecznej" pieluchy

U nas też były kolki i pierwsze 2 miesiące wspominam jako ciężkie. Mimo wszystko zawsze znalazłam te 10 minut, żeby ułożyć włosy i wymalować oczy. Jak TŻ był w domu zostawał na chwilę sam na placu boju, a jeśli byłam sama korzystałam z chwili kiedy młody miał drzemkę

[k a j a]

Napisane przez pszczoua

Przystawiać jak najczęściej żeby piersi "wiedziały" że jest większe zapotrzebowanie. Moje szybko nadrabiały zaległości i mleczko się pojawiało


Ja też nie marzę o wkładkach... I to cieknące mleko... Dla mnie najgorsze było to, że każda koszula nocna, staniki po chwili śmierdziały zepsutym mlekiem... A mój synuś uwielbiał przytulać się do takiej "mlecznej" pieluchy

U nas też były kolki i pierwsze 2 miesiące wspominam jako ciężkie. Mimo wszystko zawsze znalazłam te 10 minut, żeby ułożyć włosy i wymalować oczy. Jak TŻ był w domu zostawał na chwilę sam na placu boju, a jeśli byłam sama korzystałam z chwili kiedy młody miał drzemkę

O taaak.. Te mleko.. Fuj. Ja jeszcze w lato.. o jesu te skisłe mleko
Najlepsze były samosikające cycki

[pszczoua]

Napisane przez k a j a

O taaak.. Te mleko.. Fuj. Ja jeszcze w lato.. o jesu te skisłe mleko
Najlepsze były samosikające cycki

Szczegolnie przy przytulankach

Albo jak dziecko ssalo jednego to i z drugiego lecialo

[k a j a]

Napisane przez pszczoua

Szczegolnie przy przytulankach

Albo jak dziecko ssalo jednego to i z drugiego lecialo

Albo jak Blanka nie zdążyła łyknąć cycka i pssss jej na twarz

[masija]

Napisane przez poldzik

co ty, to calkiem normalne! widzisz, ze prawie wszystkie tak mamy...

Uspokoiłam się trochę

Napisane przez rybkaa90

tassia zastanawiam się jak przetrwać te kryzysy laktacyjne, skoro dziecko się drze bo chce jeść?
Pewnie z czasem zglebię temat.

Może dokarmianie butelką na przemian z cycem? Czy to nie wchodzi w grę, żeby maluchowi nie mieszać?

Napisane przez kejtiCe

Powodzenia na dzisiejszych wizytach
Ja dzisiaj mam około 15, także idę się ogarnąć

3mam kciuki
rybka za Ciebie też

Napisane przez moni_ka.g

Zazdroszcze tego czasu na poczatku. U nas kolki zaczely sie po 2 tyg w domu i calymi popoludniami dziecko plakalo, nie dawalo sie uspokoic, ulewalo itp. Nie bylo szans na zadne wyjscie, nikt by z nim nie zostal. Tz kilka tyg nie zmienial pieluch wiec jak mialby zostac, na dodatek z placzacym dzieckiem. Zostawalo tylko siedzenie przy szumiacym radiu albo odkurzanie bo to dzialalo. Nawet spacer nie wchodzil w gre. Takze ja nie mialam prawie wcale czasu dla siebie na poczatku, na dodatek syn bardzo malo spal.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------


Mi nic nie urosly. A pokarm ma jeszcze 21 tygodni zeby sie pojawic. Ja wcale nie marze o wkladkach laktacyjnych przed porodem.

Najbardziej chyba boję się tych kolek. nie, że nie będę miała pokarmu. Kolki to mój wielki strach

Napisane przez rybkaa90

Trzymam kciuki
Ja też muszę się ogarnąć i jeszcze obiad zrobić. Chyba zapodam jakiś makaron. Najszybciej!

Oo, ja jutro robię spaghetti bolognese, chodzi za mną od tygodnia

Ale mnie podbrzusze ciągnie i boli
Nadźwigałam się dzisiaj, niepotrzebnie..

[k a j a]

Mnie tez tak od przedwczoraj pobolewa podbrzusze, mam cały czas lekko twardy brzuch, czuje jak się napina. :/

[rybkaa90]

masija Dziękuję Ja wczoraj poszłam na spacer i głupia zaszłam do Biedronki. Nigdy więcej, miałam taki ciężkie siaty, że ledwo do domu doszłam.

[poldzik]

Napisane przez masija

Może dokarmianie butelką na przemian z cycem? Czy to nie wchodzi w grę, żeby maluchowi nie mieszać?

z tego co czytam to dokarmianie butelka (mlekiem modyfikowanym, nie twoim odciagnietym) to przynosi wiecej szkody niz pozytku bo piersi sie przywyczajaja, ze nie potrzeba az tyle produkowac (maly sie najada z butelki i nie ssie wiecej niz zwykle) i zamiast wiecej, mleka jest mniej.
moze sie wypowie ktoras juz doswiadczona, ja tu teoria z ksiazki sypie

[k a j a]

Napisane przez poldzik

z tego co czytam to dokarmianie butelka (mlekiem modyfikowanym, nie twoim odciagnietym) to przynosi wiecej szkody niz pozytku bo piersi sie przywyczajaja, ze nie potrzeba az tyle produkowac (maly sie najada z butelki i nie ssie wiecej niz zwykle) i zamiast wiecej, mleka jest mniej.
moze sie wypowie ktoras juz doswiadczona, ja tu teoria z ksiazki sypie

No ale jak mleka nie wystarcza no to dzieć jest po prostu głodny. Przystawianie i przystawianie, odciąganie, no ale nakarmić czymś trzeba, przecież nie będziemy głodzić dziecka z powodu kryzysu laktacyjnego
ja tak robiłam i takie moje zdanie.

[ultraviolwt188]

Cześć dziewczyny ja juz po dzisiejszej wizycie, ale nie wiem czy nosze chłopca czy dziewczynkę pod sercem, moje szczęście ma juz 16 cm i wazy 203 gramy jutro zaczynamy 18 tydzien

[k a j a]

Napisane przez ultraviolwt188

Cześć dziewczyny ja juz po dzisiejszej wizycie, ale nie wiem czy nosze chłopca czy dziewczynkę pod sercem, moje szczęście ma juz 16 cm i wazy 203 gramy jutro zaczynamy 18 tydzien

Ookurde ale już duużeee