"Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania" - Strona 80 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-22, 20:15   #2371
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fdg Pokaż wiadomość
Myślę, że moje problemy częściowo zaczęły się bardzo wcześnie, bo już pod koniec szkoły podstawowej (szósta klasa).
Przeprowadziłam się do innego miasta i w nowym środowisku nie czułam się zbyt dobrze. Pamiętam, jak wracając ze szkoły, zachodziłam do sklepu i kupowałam słodkie bułki lub czekoladę i zjadałam to szybko w domu. Była to moja tajemnica i jedna z najprzyjemniejszych chwil podczas całego dnia. Wtedy nauczyłam się tępić nieprzyjemne emocje słodyczami i zastępowałam sobie coś, czego brakowało mi w nowej życiowej sytuacji

Jednak pierwsze "prawdziwe" kompulsy faktycznie były odpowiedzią na restrykcyjną dietę. Miałam 16 lat i postanowiłam się odchudzić. Początkowo jadłam 1000-1200 kcal dziennie, a z czasem zeszłam do 600-800 kcal. Bardzo schudłam, ale było mi mało. Katowałam się ćwiczeniami, na rok straciłam okres. Zaczęłam trochę podjadać, więc potem "za karę" się głodziłam i wtedy zaczęłam żreć na maksa. Strasznie się roztyłam, ale jadłam coraz więcej, aż do 18-19. roku życia - wówczas zaliczyłam pierwszą terapię i na kilka lat miałam spokój.

Problemy wróciły, gdy zaczęłam ćwiczyć na siłowni i zamarzyła mi się sylwetka fitness. Zdrowo się odżywiałam, wyglądałam naprawdę fajnie, ale oczywiście chciałam więcej - chciałam się "wyżyłować", więc usiłowałam zastosować dietę ketogeniczną. Znowu zaczęłam się objadać i od tego czasu cały czas się z tym męczę - czasami udaje mi się przez dłuższy czas powstrzymać od objadania się i wówczas chudnę, po czym znów żrę i tyję na potęgę Oczywiście dawno porzuciłam myśli o restrykcyjnych dietach i nierealnej sylwetce.



Zdecydowanie się z tym zgadzam.
Uczucie po "zażarciu" jest jednak o wiele wiele gorsze od chęci objedzenia się. Dziś powtarzam sobie to przez cały dzień, bo mam ogromne ciągoty do jedzenia. Specjalnie nawet zmieniłam drogę do domu z pracy, żeby nie przesiadać się obok marketu spożywczego
To ja robiłam tak samo z papierosami w 3 gim :P

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 16:24   #2372
Mariselle
Raczkowanie
 
Avatar Mariselle
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 58
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Dziewczyny! Chciałabym Wam złożyć najcieplejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Życzę Wam doświadczenia wielu radosnych chwil i odpoczynku w gronie osób, które kochacie.

Życzę Wam też dużo siły, nadziei i takiego wewnętrznego pokoju, aby Święta nie były zakłócane przez wiadomo jakiego typu problemy. Tego życzę i Wam i sobie.

Trzymajcie się mocno przez te dni
Mariselle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 17:03   #2373
Desire_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 466
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Mascarpoone ta literówk w podpisie to tak specjalnie?
Księga kodów podświatomości
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że
osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie
Desire_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 18:30   #2374
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Chyba muszę hasło zmienić... Miałam normalnie napisane :/

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 20:23   #2375
tatia1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 85
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Mariselle Pokaż wiadomość
tatia1 cóż, bardzo dobrze wiem, co czujesz, bo sama kilka miesięcy temu miałam identyczną sytuację. Słuchaj z jednej strony może to wynikać z lęku przed bliskością, ale powiedz mi, czy poznając go ta znajomość Cię wciąga, czy coraz bardziej dusi?

Wiesz, to są mocne słowa, że wiesz, że nie chciałabyś z nim spędzić całego życia. Może po prostu to nie jest ta osoba / nie zakochałaś się?

To, że chcesz założyć rodzinę to piękne pragnienie, ale to wcale nie znaczy, że musisz angażować się w znajomość z każdym poznanym chłopakiem. Dobrze, że spróbowałaś - to już dużo, a czy nadal chcesz to kontynuować to już Twoja decyzja. I nie ma w tym nic dziwnego, że ktoś może Ci nie odpowiadać, w końcu masz z tą osobą spędzić całe życie, wychować dzieci, nie mieć niechęci, żeby z nią sypiać... Może tak piszę prosto i bardzo bezpośrednio, ale to czysta prawda. Życie jest bardzo proste, a codzienność ma pewną monotonię, którą trzeba chcieć razem dzielić z kimś.

Nie on jeden chodzi po świecie, może jeszcze nie czas? Nie wiem, ile masz lat i czy jakoś bardziej się śpieszyć, czy masz jeszcze dużo czasu, żeby założyć rodzinę, ale w sumie nigdy nie musi to przebiegać jakoś desperacko czy coś. Nie klei się - trudno. Jakbyś się naprawdę zakochała to lęk przed bliskością by zmalał - jestem tego pewna.
chyba bardziej dusi. już dzisiaj jak wracałam do domu myślałam o tym, że muszę z nim pogadać, a tu.. wracam i czeka na mnie paczka.. duży pluszowy miś. miło mi się zrobiło. ale wiem, że go skrzywdzę, bo to nie to. pogadam z nim o tym na żywo (mieszkamy 120 km od siebie)

a czas... mam 28 lat i jakiś cholerny lęk że coraz mniej czasu, że dużo tego czasu straciłam chorując i izolując się od mężczyzn albo tkwiąc w niewłaściwych związkach.. chociaż to w sumie nie do końca musi być związane z chorobą, zdrowe osoby też tak mają.. przecież zdrowie nie oznacza tylko dobrych wyborów..

muszę coś zrobić, by zmniejszyć ten lęk, że nikogo nigdy nie pokocham z wzajemnością.. żeby nie rzucać się w ramiona pierwszego faceta, który okazuje mi jakieś uczucie, ale czuję, że to nie to (kurczę, tylko tak było już kilka razy... i najdłużej tkwiłam w takim czymś 3,5 roku.. teraz nie chcę tego powtórzyć..). wiem, że związek nie może być ucieczką, a ja chcę uciec id kompulsywnego jedzenia, chcę by ktoś mnie uchronił..
ale to chyba nie działa tak
zresztą same pisałyście, że bycie lub niebycie w związku niczego nie zmienia
(i to kolejne potwierdzenie, że autorka "Brain over binge ma rację".. objadanie to nie kwestia emocji ale instynktu i nawyku.. )

jak tam u Was?
ja wczoraj na noc zjadlam całą czekoladę 200 g tylko dlatego, że była w domu dostalysmy z siostra od przyjaciolki bardzo duzo czekolad
glupi nawyk, jeść bo coś jest...
tatia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-23, 22:04   #2376
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez tatia1 Pokaż wiadomość

jak tam u Was?
ja wczoraj na noc zjadlam całą czekoladę 200 g tylko dlatego, że była w domu dostalysmy z siostra od przyjaciolki bardzo duzo czekolad
glupi nawyk, jeść bo coś jest...
Heh ja już nawet nie mam wyrzutów sumienia, że rzucę się na wszystko w te święta
Ale w sumie u mnie w domu zawsze tak było, że w ciągu roku można grzecznie jeść ale w święta spuszczamy z hamulca.

Ostatnio miałam kompuls za kompulsem a przecież ponad rok ładnie się trzymałam
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 13:04   #2377
tatia1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 85
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

hih tak jest chyba u wszystkich. nawet na większości portali są już info jak radzić sobie ze świątecznym przejedzeniem itp to chyba element naszej tradycji.
ja wiem, że będę więcej jadła ale nie chcę jeść kompulsywnie, w ukryciu, w poczuciu, że "kradę" jedzenie, które mogliby zjeść inni, że jem, a inni widzą jak ja dużo jem i pogardzają mną. nie chcę jeśc w poczuciu, że starciłam kontrolę, że muszę - mogę zjeśc teraz jeszcze jak najwięcej bo po swiętach dieta. nie chcę by przejedzenie powodowało, że izoluję się od ludzi i nie mam na nic siły.


dziewczynki, a może wyzwanie na kolejne dni- takie do przemyślenia - do napisania:
za co jesteście dzisiaj wdzięczne? sobie, innym...?
tatia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-24, 13:39   #2378
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Witajcie,

Chciałam życzyć Wam aby te święta były wyjątkowym czasem, dla siebie, dla rodziny. Niech to będzie czas radości, lenistwa, swobody. Nie myślcie o problemach, o tym co złe, nie liczcie kalorii. Bądźcie sobą i takie pozostańcie bo jesteście wspaniałe. Dbajcie o siebie, nie dajcie się zwariować że jeszcze czegoś nie zrobiłyście, że coś jest niedoprawione, a coś przesolone. To są głupoty... Skupiajcie się na tym co jest ważne, na relacjach z ludźmi, by otaczali Was ludzie serdeczni, dobrzy, tacy przy których nie boicie się być sobą. Rozmawiajcie z rodziną, nawet jeśli Wasze kontakty nie były dobre, święta to czas przebaczenia.

Dużo miłości, zdrowia, spokoju, pogody ducha, samych pozytywnych myśli w głowie - nie tylko w ten świąteczny czas ale na cały kolejny rok.

Trzymajcie się ciepło, Ściskam i przesyłam mnóstwo dobrej energii.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-24, 18:51   #2379
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Nesko i my Ci tego życzymy

Za co jestem wdzięczna?

Za to, że mogłam spędzić święta w komplecie z rodzicami i bratem, za to, że dodatkowo był na nich mój Tż, że było miło, ciepło i rodzinnie
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-26, 13:28   #2380
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Żrecie?
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-26, 19:15   #2381
Mariselle
Raczkowanie
 
Avatar Mariselle
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 58
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Neska!!! Nareszcie! Co u Ciebie?

Ja żrę, powinnam dostać z tego bata już nie mam siły, chyba ważę 100kg, nawet już tak w lustrze gołym okiem widać, że przytyłam
Mariselle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-26, 21:59   #2382
Strusio
Raczkowanie
 
Avatar Strusio
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Wesolych Swiat dziewczynki Ja zgodnie z obietnica Jen co chce I Ile chce ...samopoczucie rewelacja...I paradoksalnie jedne z najmniej przejedzonych Swiat.
Strusio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-27, 09:13   #2383
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Mariselle Pokaż wiadomość
Neska!!! Nareszcie! Co u Ciebie?

Ja żrę, powinnam dostać z tego bata już nie mam siły, chyba ważę 100kg, nawet już tak w lustrze gołym okiem widać, że przytyłam
Ja znów ważę 73 kg z 69 :/ kompulsy...

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Cytat:
Napisane przez Strusio Pokaż wiadomość
Wesolych Swiat dziewczynki Ja zgodnie z obietnica Jen co chce I Ile chce ...samopoczucie rewelacja...I paradoksalnie jedne z najmniej przejedzonych Swiat.
Braniewo

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

*brawoo
T9 xd

Wysłane z mojego telefonu komórkowego <3
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-27, 13:30   #2384
Mariselle
Raczkowanie
 
Avatar Mariselle
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 58
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Strusio moje gratulacje- brawo

Mascarpoone widzę, że się rozumiemy. Wiesz, ja dzisiaj jak zwykle zaczynam od nowa (jak codziennie :/)
Mariselle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-27, 18:41   #2385
tatia1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 85
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

ja jestem 2 kg na plusie
ale co tam, zrzuce to
tatia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-27, 20:57   #2386
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Mariselle Pokaż wiadomość
Strusio moje gratulacje- brawo

Mascarpoone widzę, że się rozumiemy. Wiesz, ja dzisiaj jak zwykle zaczynam od nowa (jak codziennie :/)
Głowa do góry
W końcu życie to powieść :P A książka z jednym rozdziałem byłaby do kitu
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 14:59   #2387
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Mariselle Pokaż wiadomość
Neska!!! Nareszcie! Co u Ciebie?

Ja żrę, powinnam dostać z tego bata już nie mam siły, chyba ważę 100kg, nawet już tak w lustrze gołym okiem widać, że przytyłam
Hejo,

u mnie to tak średnio, na pewno bywało lepiej. No ale walczę... Choć nie jest łatwo, od 30stego znowu zaczynam wizyty u lekarzy... Może dobiorą mi leki w końcu i będzie dobrze. No a poza tym to przeszłam załamanie nerwowe, stwierdziłam że za bardzo się przejmuję wszystkim i za bardzo skupiam się na złych rzeczach i nie umiem cieszyć się z tych dobrych. Znowu... Najgorsze jest, że jak człowiek traci zdrowie to od razu to rzutuje na jego psychikę i jest załamka. Ale wychodzę z tego, jestem na etapie "jakoś to będzie", a pracuję by wejść na etap "będzie dobrze"

Święta... przeżarte zdecydowanie Bez kompulsów ale mimo wszystko poszalałam, potrzebuję detoksu Atmosfera mało świąteczna, kłótnie i chamskie zagrywki mamusi były, ale w sumie teraz też już mam ją w dupie i po prostu ignoruję, Jutro wracam do siebie

Na Sylwestra idziemy do TŻa kolegi, a w sumie to do naszego wspólnego już. Mam ochotę się napić

Dzisiaj lepiej czy nadal sie obżerasz?

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Strusio Pokaż wiadomość
Wesolych Swiat dziewczynki Ja zgodnie z obietnica Jen co chce I Ile chce ...samopoczucie rewelacja...I paradoksalnie jedne z najmniej przejedzonych Swiat.
klask i:

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Mariselle Pokaż wiadomość
]

Mascarpoone widzę, że się rozumiemy. Wiesz, ja dzisiaj jak zwykle zaczynam od nowa (jak codziennie :/)
Nie mów sobie że dzisiaj zaczynam od nowa. Powiedz sobie "jedzenie mną nie rządzi" i zobaczysz, że samo pójdzie. Ja wczoraj sobie powiedziałam po przebudzeniu "wracam do zdrowej diety", niestety obżarłam się. A dzisiaj po przebudzeniu powiedziałam sobie "Kurde to jest tylko jedzenie, dlaczego tracę na to czas, który mogłabym spędzić dużo ciekawiej". I co? Jem w miarę normalnie, wpadło słodkie ale nie robię z tego tragedii. Z czasem wrócę do zdrowego jedzenia, nawet nie będę wiedziała kiedy.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Cytat:
Napisane przez tatia1 Pokaż wiadomość
ja jestem 2 kg na plusie
ale co tam, zrzuce to
Oczywiście, że tak. Już za samo podejście powinien zlecieć Ci kilogram Tak trzymać!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 17:04   #2388
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Macie jakieś postanowienia noworoczne?

Ja w tym roku nie robię żadnych Dlatego, że jeśli chcę coś postanawiać to robię to od razu, nie czekam do końca roku. Także ani nie przechodzę na dietę, ani nie chcę`dbać o siebie bardziej ani nie chcę być milsza dla innych itd :P

Postanawiam nic nie postanawiać !
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015




Edytowane przez neska002
Czas edycji: 2014-12-28 o 17:06
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-28, 19:38   #2389
Mariselle
Raczkowanie
 
Avatar Mariselle
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 58
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Neska, rozumiem. Mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem wszystko pójdzie w lepszym kierunku. Sama wiem z własnego doświadczenia, jak takie różne problemy mogą zdołować, dlatego tym bardziej chciałabym, żeby u Ciebie się to jakoś ustabilizowało. Nie na darmo są te wszystkie przysłowia o zdrowiu itp. naprawdę jak coś szwankuje i się ciągną jakieś problemy to nieźle to potrafi dać w kość.

Wczoraj i dzisiaj może to nie był jeszcze detoks, który sobie obiecałam, ale było bez kompulsów i bez słodyczy od których ostatnio zaczynałam. Także myślę, że jest to dla mnie sukces.

Rzeczywiście, masz rację, czasami na mnie działa ten argument jak sobie powiem, że po co tracić czas na jedzenie. Chyba dzisiaj właśnie trochę mi to pomogło, bo mam mnóstwo różnych zajęć w czasie tego wolnego.

Te Święta były bardzo nieudane pod względem jedzenia, ale staram się wyszukiwać mimo wszystko innych dobrych stron, których przecież było sporo.

Moje postanowienia.. Cóż, też nie chciałabym, żeby to były takie słowa rzucane na wiatr.. Ale nadal nie wymyśliłam nic konkretnego. Chciałabym naprawdę, żeby były takie celne i pomocne, a nie oklepane i kończące się jak zawsze to bywało...

Na razie mam takie postanowienie, żeby wrócić po Świętach do lekkiego detoksu tzn. zdrowego jedzenia, regularnego i zróżnicowanego w miarę. Odstawić jednak te słodycze, w ostatnich dniach najadłam się ich za wszystkie czasy. Dwa dni już się udało, i prawie ten cały czas, który wyznaczyłyśmy sobie przed Świętami... Dlaczego więc miałoby się nie udać np. w styczniu.

tatia1 2kg to nie dużo, zrzucisz to szybko faktycznie
Mariselle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-28, 23:52   #2390
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Mam gorszy okres...
nie dość ze wymiotuje to jeszcze przytyłam
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 05:24   #2391
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Mariselle Pokaż wiadomość
Neska, rozumiem. Mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem wszystko pójdzie w lepszym kierunku. Sama wiem z własnego doświadczenia, jak takie różne problemy mogą zdołować, dlatego tym bardziej chciałabym, żeby u Ciebie się to jakoś ustabilizowało. Nie na darmo są te wszystkie przysłowia o zdrowiu itp. naprawdę jak coś szwankuje i się ciągną jakieś problemy to nieźle to potrafi dać w kość.

Wczoraj i dzisiaj może to nie był jeszcze detoks, który sobie obiecałam, ale było bez kompulsów i bez słodyczy od których ostatnio zaczynałam. Także myślę, że jest to dla mnie sukces.

Rzeczywiście, masz rację, czasami na mnie działa ten argument jak sobie powiem, że po co tracić czas na jedzenie. Chyba dzisiaj właśnie trochę mi to pomogło, bo mam mnóstwo różnych zajęć w czasie tego wolnego.

Te Święta były bardzo nieudane pod względem jedzenia, ale staram się wyszukiwać mimo wszystko innych dobrych stron, których przecież było sporo.

Moje postanowienia.. Cóż, też nie chciałabym, żeby to były takie słowa rzucane na wiatr.. Ale nadal nie wymyśliłam nic konkretnego. Chciałabym naprawdę, żeby były takie celne i pomocne, a nie oklepane i kończące się jak zawsze to bywało...

Na razie mam takie postanowienie, żeby wrócić po Świętach do lekkiego detoksu tzn. zdrowego jedzenia, regularnego i zróżnicowanego w miarę. Odstawić jednak te słodycze, w ostatnich dniach najadłam się ich za wszystkie czasy. Dwa dni już się udało, i prawie ten cały czas, który wyznaczyłyśmy sobie przed Świętami... Dlaczego więc miałoby się nie udać np. w styczniu.
Dziękuję Najgorsze te nerki, źle filtrują i to mi wpływa na cały organizm. No ale może niedługo się wyjaśni od czego to i da rade jakoś to naprawić

Dokładnie, nie ma zdrowia to człowiek traci ochote na wszystko.

To już jest sukces!!! A nie wiem czy w naszym przypadku robienie takiego typowego detoksu jest wskazane i czy nie napędzi obżarstwa. Na pewno odpadają detoksy polecane w gazetach i telewizji typu głodówki czy tylko na sokach. Ja mam zamiar zrobić sobie 3 dni na warzywach, owocach, kaszach, jeść pełnowartościowe posiłki i po prostu postawić na jedzenie zasadowe.

Spędziłaś te święta z rodziną, z najbliższymi? Jeśli tak to ciesz się z tego!!! Nie rozpamiętuj kompulsów, były, trudno. Życie toczy się dalej.

Nie rób postanowień na siłę, Postaw na to by być szczęsliwą, a reszta sama przyjdzie z czasem.

Buziaki!!!

---------- Dopisano o 06:24 ---------- Poprzedni post napisano o 06:21 ----------

Cytat:
Napisane przez nicka01 Pokaż wiadomość
Mam gorszy okres...
nie dość ze wymiotuje to jeszcze przytyłam
Wracaj do pionu kobieto. Po co Ci to? I co z tego, że przytyłaś? Nie znam osoby, której po świętach by nic nie przybyło. Świat się nie zawalił, żyjesz dalej więc żyj jak człowiek. Serio chcesz by kibel stał się Twoim najlepszym przyjacielem? A ja sądzę, że stać Cię na dużooo więcej!!! Ogarnij się. Jestes taką wartościową dziewczyną, nie niszcz siebie.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 05:50   #2392
tatia1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 85
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

neska, a wiesz, że to u mnie też wczoraj podziałało i dzisiaj też będzie działać - nie mówię sobie już o zdrowym odżywianiu, o diecie itp - po prostu w danym momencie kiedy czuję, że zjadłabym jeszcze "jeden" kawałek czegoś mimo, ze nie jestem głodna to mówię sobie, "że jedzenie mną nie rządzi". I faktycznie- przecież to ja decyduję.

Ja też nie robię postanowień noworocznych, jakkolwiek miałam pomysł, żeby do końca stycznia być na -5 kg Ale.. tak sobie myślałam po co mi to chudnięcie- z jednej strony chcę fajnie wyglądać, a z drugiej wiem, że odchudzanie poprzez ograniczanie kalorii czy stosowanie jakiś zakazów jedzeniowych tylko mnie nakręca. poza tym wiem, że chcę schudnąć, żeby było tak jak w święta- mogę się objeść bo przecież już trochę schudłam. jak schudnę to super, jak nie to nie. tzn schudnę wcześniej czy później ale nie chcę stawiac sobie jakiegoś celu, do którego mam dążyć, bo wówczas "wpadki" są demotywujące. zresztą wpadeknie będzie bo decyduję ja. jedząc normalnie nie będzie ani na + ani na - może jak poćwiczę więcej będę lepiej wyglądać

dziś juz do pracy, ale mi się nie chce. dlaczego ja nie wziełam urlopu, broniłam się przed nim rękami i nogami a teraz chętnie pospałabym do 10
tatia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 05:57   #2393
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez tatia1 Pokaż wiadomość
neska, a wiesz, że to u mnie też wczoraj podziałało i dzisiaj też będzie działać - nie mówię sobie już o zdrowym odżywianiu, o diecie itp - po prostu w danym momencie kiedy czuję, że zjadłabym jeszcze "jeden" kawałek czegoś mimo, ze nie jestem głodna to mówię sobie, "że jedzenie mną nie rządzi". I faktycznie- przecież to ja decyduję.

Ja też nie robię postanowień noworocznych, jakkolwiek miałam pomysł, żeby do końca stycznia być na -5 kg Ale.. tak sobie myślałam po co mi to chudnięcie- z jednej strony chcę fajnie wyglądać, a z drugiej wiem, że odchudzanie poprzez ograniczanie kalorii czy stosowanie jakiś zakazów jedzeniowych tylko mnie nakręca. poza tym wiem, że chcę schudnąć, żeby było tak jak w święta- mogę się objeść bo przecież już trochę schudłam. jak schudnę to super, jak nie to nie. tzn schudnę wcześniej czy później ale nie chcę stawiac sobie jakiegoś celu, do którego mam dążyć, bo wówczas "wpadki" są demotywujące. zresztą wpadeknie będzie bo decyduję ja. jedząc normalnie nie będzie ani na + ani na - może jak poćwiczę więcej będę lepiej wyglądać

dziś juz do pracy, ale mi się nie chce. dlaczego ja nie wziełam urlopu, broniłam się przed nim rękami i nogami a teraz chętnie pospałabym do 10
bardzo dobre myslenie i postępowanie. Trzymam kciuki rekami i nogami by się udało.

No niestety powroty do normalności bywają ciężkie ale z drugiej strony ile można siedzieć w domu ? Mnie się już mega nudzi, ostatnio miałam za dużo wolnego i tylko głupie myśli mi przez to przychodziły do głowy. Czas ruszyć dupsko i wyjść do ludzi.

Oglądałaś może nowego Hobitta? Jestem fanką i wybieram się na 3 część, opinie są bardzo podzielone i jestem ciekawa czy mi się spodoba.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-29, 21:22   #2394
tatia1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 85
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Nie, nie przepadam za Hobbitem. Ale wczoraj oglądałam rewelacyjny film http://www.filmweb.pl/film/Zaginiona...na-2014-695409 , długi ale trzyma w napięciu
Poza tym byłam w kinie na Dzień dobry kocham Cię śmieszna, lekka komedia Tak dla odmóżdżenia (czasem trzeba)
tatia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 11:03   #2395
Strusio
Raczkowanie
 
Avatar Strusio
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Hej dziewczynki
Wracam do was po krótkiej przerwie. U mnie jedzeniowo wszystko w porządku.. tzn. jakis czas temu napisalabym, ze jadlam w ostatnim czasie tak sobie ale ostatnio uległ zmianie moj punkt widzenia i uwazam, ze jem normalnie. Dzis np. zjadlam na sniadanie kanapki z pasztetem ( tak - tym który uznawalam za mega przetworzony), serem żółtym oraz polędwicą( wedliny jadlam tylko podczas kompulsow bo uznawalam je za niezdrowe ) + misa warzyw. Pewnie jakis czas temu byloby to jedzenie które byloby zapalnikiem kompulsu...ale nie obecnie. Jestem najedzona i zadowolona. Czuje sie swietnie - mimo iz nie byl to moze najlepszy wybor pod wzgledem wartosci odzywczych, to bylo to zdecydowanie to na co mialo ochote moje cialo .

Tak jak obiecalam sobie przed świetami - jem ile chce i co chce. Jestem najedzona ale nie przejedzona. Jesli jestem glodna - jem. Chocby o 22 ( odrzucilam dietetyczne podejscie zeby nie jesc na noc).... Bardzo to uspokoilo moje cialo bo zazwyczaj potrafilam sie przejadac na wieczor w obawie, ze zglodnieje przed pojsciem spac. Teraz problem ten nie istnieje.

...Nie wiem ile jem, czy duzo czy malo, czy tyje czy nie ... wazne, ze wiem, ze taka ilosc pozwala mojemu cialu i organizmowi czuc sie doskonale))...

Poki co ciesze sie, ze moge delektowac sie jedzeniem ... i poczuc ten luz i nieskrepowanie ( ostatnio nawet na spotkaniu z przyjaciolmi skusilam sie na pizze i gorącą gorzka czekolade w wedlu i na serio czulam sie jak male dziecko wpuszczone do sklepu z cukierkami - przeszczęsliwa!.. i moglam skupic sie na rozmowie a nie obwinianiu sie : co ja robie, bede gruba itp itd)

.... Co ciekawe po 3 dniach jedzenia w świeta ciast ( w niesamowicie przyzwoitych ilosciach- po 1 kawalku do obiadu) na 4 odmówilam kawalka sernika - mojego ulubionego ciasta!!! :O ( i nie wynikalo to z zalu czy wyrzutów sumienia a po prostu z braku checi)...

To znak, ze organizm przyzwyczaja sie do "obfitosci" ... kiedys zjadlabym cala blache w podswiadomej obawie, ze dlugo sernika moge na oczy nie zobaczyc ... Teraz organizm chyba wyzbyl sie tych obaw.

Mam nadzieje, ze u was wszystko w porzadku dziewczynki.
Moje postatnowienie noworoczne :
- pozbyc sie kompulsow i jesc normalnie ( pozbywajac sie równiez chorych "dietetowych" natrętnych mysli)
-zaakcetowac siebie niezalenie od wagi czy wygladu
A wasze?

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Cytat:
Napisane przez tatia1 Pokaż wiadomość
Nie, nie przepadam za Hobbitem. Ale wczoraj oglądałam rewelacyjny film http://www.filmweb.pl/film/Zaginiona...na-2014-695409 , długi ale trzyma w napięciu
Poza tym byłam w kinie na Dzień dobry kocham Cię śmieszna, lekka komedia Tak dla odmóżdżenia (czasem trzeba)
Dobrze wiedziec bo wlasnie sie zastanawialam co by tu obejrzeć Dzieki!

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Cytat:
Napisane przez tatia1 Pokaż wiadomość
neska, a wiesz, że to u mnie też wczoraj podziałało i dzisiaj też będzie działać - nie mówię sobie już o zdrowym odżywianiu, o diecie itp - po prostu w danym momencie kiedy czuję, że zjadłabym jeszcze "jeden" kawałek czegoś mimo, ze nie jestem głodna to mówię sobie, "że jedzenie mną nie rządzi". I faktycznie- przecież to ja decyduję.

Ja też nie robię postanowień noworocznych, jakkolwiek miałam pomysł, żeby do końca stycznia być na -5 kg Ale.. tak sobie myślałam po co mi to chudnięcie- z jednej strony chcę fajnie wyglądać, a z drugiej wiem, że odchudzanie poprzez ograniczanie kalorii czy stosowanie jakiś zakazów jedzeniowych tylko mnie nakręca. poza tym wiem, że chcę schudnąć, żeby było tak jak w święta- mogę się objeść bo przecież już trochę schudłam. jak schudnę to super, jak nie to nie. tzn schudnę wcześniej czy później ale nie chcę stawiac sobie jakiegoś celu, do którego mam dążyć, bo wówczas "wpadki" są demotywujące. zresztą wpadeknie będzie bo decyduję ja. jedząc normalnie nie będzie ani na + ani na - może jak poćwiczę więcej będę lepiej wyglądać

dziś juz do pracy, ale mi się nie chce. dlaczego ja nie wziełam urlopu, broniłam się przed nim rękami i nogami a teraz chętnie pospałabym do 10
Bardzo dobre podejscie zeby osiagnac sukces musimy sie wyzbyc tego perfekcjonizmu : musze byc taka, siaka, owaka... musze jesc tak i tak ...to natręctwa które musimy wymazac z naszej podswiadomosci!

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Mariselle Pokaż wiadomość
Neska, rozumiem. Mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem wszystko pójdzie w lepszym kierunku. Sama wiem z własnego doświadczenia, jak takie różne problemy mogą zdołować, dlatego tym bardziej chciałabym, żeby u Ciebie się to jakoś ustabilizowało. Nie na darmo są te wszystkie przysłowia o zdrowiu itp. naprawdę jak coś szwankuje i się ciągną jakieś problemy to nieźle to potrafi dać w kość.

Wczoraj i dzisiaj może to nie był jeszcze detoks, który sobie obiecałam, ale było bez kompulsów i bez słodyczy od których ostatnio zaczynałam. Także myślę, że jest to dla mnie sukces.

Rzeczywiście, masz rację, czasami na mnie działa ten argument jak sobie powiem, że po co tracić czas na jedzenie. Chyba dzisiaj właśnie trochę mi to pomogło, bo mam mnóstwo różnych zajęć w czasie tego wolnego.

Te Święta były bardzo nieudane pod względem jedzenia, ale staram się wyszukiwać mimo wszystko innych dobrych stron, których przecież było sporo.

Moje postanowienia.. Cóż, też nie chciałabym, żeby to były takie słowa rzucane na wiatr.. Ale nadal nie wymyśliłam nic konkretnego. Chciałabym naprawdę, żeby były takie celne i pomocne, a nie oklepane i kończące się jak zawsze to bywało...

Na razie mam takie postanowienie, żeby wrócić po Świętach do lekkiego detoksu tzn. zdrowego jedzenia, regularnego i zróżnicowanego w miarę. Odstawić jednak te słodycze, w ostatnich dniach najadłam się ich za wszystkie czasy. Dwa dni już się udało, i prawie ten cały czas, który wyznaczyłyśmy sobie przed Świętami... Dlaczego więc miałoby się nie udać np. w styczniu.

tatia1 2kg to nie dużo, zrzucisz to szybko faktycznie
Kochana. Nie rób żadnych detoxów ... Twoj organizm : trzustka, nerki ... on sam potrafi najlepiej sie oczyszczac ... I tak jak napisalam Neska .. Kolejna dieta oczyszczajaca bedzie prawdopodobnie "przedspiewem " do kompulsów

Nie miej do siebie pretensji ... myślę, że 99% populacji jadło w te świeta gorzej niz zazwyczaj ... takze glowa do góry!

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Macie jakieś postanowienia noworoczne?

Ja w tym roku nie robię żadnych Dlatego, że jeśli chcę coś postanawiać to robię to od razu, nie czekam do końca roku. Także ani nie przechodzę na dietę, ani nie chcę`dbać o siebie bardziej ani nie chcę być milsza dla innych itd :P

Postanawiam nic nie postanawiać !
Ja mam postanowienie :
- pozbyc sie kompulsów i życ normalnie ( pozbyc sie tej natrętnej dietowej mentalnosci i niezdrowego podejscia do sportu) ...Jak to sie powiedzie to bede przeszczesliwa... a jestem juz na dobrej drodze by to osiagnac

Polecam ksiazke Intuitive eating - otiwera bardzo oczka ...

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Hejo,

u mnie to tak średnio, na pewno bywało lepiej. No ale walczę... Choć nie jest łatwo, od 30stego znowu zaczynam wizyty u lekarzy... Może dobiorą mi leki w końcu i będzie dobrze. No a poza tym to przeszłam załamanie nerwowe, stwierdziłam że za bardzo się przejmuję wszystkim i za bardzo skupiam się na złych rzeczach i nie umiem cieszyć się z tych dobrych. Znowu... Najgorsze jest, że jak człowiek traci zdrowie to od razu to rzutuje na jego psychikę i jest załamka. Ale wychodzę z tego, jestem na etapie "jakoś to będzie", a pracuję by wejść na etap "będzie dobrze"

Święta... przeżarte zdecydowanie Bez kompulsów ale mimo wszystko poszalałam, potrzebuję detoksu Atmosfera mało świąteczna, kłótnie i chamskie zagrywki mamusi były, ale w sumie teraz też już mam ją w dupie i po prostu ignoruję, Jutro wracam do siebie
Kochana. Jak tam z Twoim zdrówkiem?? Cos konkretnego powiedzieli lekarze? Walcz! Ja póki co jestem medyczną zagadką i w styczniu znowu czeka mnie pobyt w szpitalu na badania. .. Chyba jestesmy na podobnym etapie ... Tez wierze, ze mimo tych wszystkich przeciwnosci losu bedzie dobrze
Lekarka kazala mi wlaczyc gluten znowu do diety bo tak na serio nie jest 100% potwierdzone, ze wszyscy chorzy na hashimoto go nie toleruja. We wrzesniu zrobimy przeciwciala i sprawdzimy czy dieta z glutenem pogorszy wyniki czy nie... mam nadzieje, ze nie bo to znaczyloby wprowadzanie "ograniczen" do diety, a tego chce unikac jak ognia :/

"

Edytowane przez Strusio
Czas edycji: 2014-12-30 o 11:17
Strusio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 14:09   #2396
cynamonka9
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Strusio Pokaż wiadomość
Hej dziewczynki
Wracam do was po krótkiej przerwie. U mnie jedzeniowo wszystko w porządku.. tzn. jakis czas temu napisalabym, ze jadlam w ostatnim czasie tak sobie ale ostatnio uległ zmianie moj punkt widzenia i uwazam, ze jem normalnie. Dzis np. zjadlam na sniadanie kanapki z pasztetem ( tak - tym który uznawalam za mega przetworzony), serem żółtym oraz polędwicą( wedliny jadlam tylko podczas kompulsow bo uznawalam je za niezdrowe ) + misa warzyw. Pewnie jakis czas temu byloby to jedzenie które byloby zapalnikiem kompulsu...ale nie obecnie. Jestem najedzona i zadowolona. Czuje sie swietnie - mimo iz nie byl to moze najlepszy wybor pod wzgledem wartosci odzywczych, to bylo to zdecydowanie to na co mialo ochote moje cialo .

Tak jak obiecalam sobie przed świetami - jem ile chce i co chce. Jestem najedzona ale nie przejedzona. Jesli jestem glodna - jem. Chocby o 22 ( odrzucilam dietetyczne podejscie zeby nie jesc na noc).... Bardzo to uspokoilo moje cialo bo zazwyczaj potrafilam sie przejadac na wieczor w obawie, ze zglodnieje przed pojsciem spac. Teraz problem ten nie istnieje.

...Nie wiem ile jem, czy duzo czy malo, czy tyje czy nie ... wazne, ze wiem, ze taka ilosc pozwala mojemu cialu i organizmowi czuc sie doskonale))...

Poki co ciesze sie, ze moge delektowac sie jedzeniem ... i poczuc ten luz i nieskrepowanie ( ostatnio nawet na spotkaniu z przyjaciolmi skusilam sie na pizze i gorącą gorzka czekolade w wedlu i na serio czulam sie jak male dziecko wpuszczone do sklepu z cukierkami - przeszczęsliwa!.. i moglam skupic sie na rozmowie a nie obwinianiu sie : co ja robie, bede gruba itp itd)

.... Co ciekawe po 3 dniach jedzenia w świeta ciast ( w niesamowicie przyzwoitych ilosciach- po 1 kawalku do obiadu) na 4 odmówilam kawalka sernika - mojego ulubionego ciasta!!! :O ( i nie wynikalo to z zalu czy wyrzutów sumienia a po prostu z braku checi)...

To znak, ze organizm przyzwyczaja sie do "obfitosci" ... kiedys zjadlabym cala blache w podswiadomej obawie, ze dlugo sernika moge na oczy nie zobaczyc ... Teraz organizm chyba wyzbyl sie tych obaw.

Mam nadzieje, ze u was wszystko w porzadku dziewczynki.
Moje postatnowienie noworoczne :
- pozbyc sie kompulsow i jesc normalnie ( pozbywajac sie równiez chorych "dietetowych" natrętnych mysli)
-zaakcetowac siebie niezalenie od wagi czy wygladu
A wasze?
ależ super czyta się takie wpisy! gratulacje i tak trzymaj! z własnego doświadczenia wiem, że to wszystko prawda. wszystko idzie łatwiej, jak wiesz, że zjesz ten sernik, czy inne rzeczy kiedy tylko ci się będzie podobało. że jesz o 21 czy o 22. niby to wszystko wiem, dłuższy czas się tego trzymałam, a teraz znowu załamanie... próbuję wrócić do tego, ale od kilku dni jest masakra.
cynamonka9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 15:46   #2397
Strusio
Raczkowanie
 
Avatar Strusio
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez cynamonka9 Pokaż wiadomość
ależ super czyta się takie wpisy! gratulacje i tak trzymaj! z własnego doświadczenia wiem, że to wszystko prawda. wszystko idzie łatwiej, jak wiesz, że zjesz ten sernik, czy inne rzeczy kiedy tylko ci się będzie podobało. że jesz o 21 czy o 22. niby to wszystko wiem, dłuższy czas się tego trzymałam, a teraz znowu załamanie... próbuję wrócić do tego, ale od kilku dni jest masakra.
Dzięki
Fakt, wracaja glupie mysli i leki... ale staram sie o tym nie myslec i je od siebie oddalac. Bylam na chyba kazdej mozliwej diecie zeby schudnac, a potem pozbyc sie kompulsow ale nic nie dziala tylko zaostrza moj stan. Recepta na wyzdrowienie to brak diety i zmiana myslenia oraz postrzegania siebie. Polecam ksiazke intuitive eating - mam linka do strony gdzie mozna te ksiazke przeczytac lub tez mozna sie zaopatrzec w polska wersje tej ksiazki ' jem intuicyjnie' w ksiegarni. Ja planuje jej zakup tuz po powrocie do domu z urlopu Póki co bardzo fajnie nakreslila mi moj problem i dozywotnia walke z rosnącą waga jesli w koncu nie "zaprzyjaznie' sie z jedzeniem na dobre.
Strusio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 16:31   #2398
cynamonka9
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

podrzuć mi link jak możesz
cynamonka9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 16:51   #2399
Strusio
Raczkowanie
 
Avatar Strusio
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez cynamonka9 Pokaż wiadomość
podrzuć mi link jak możesz

http://pl.scribd.com/doc/243964352/i...ion-pdf#scribd

proszę bardzo
Strusio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-30, 19:50   #2400
marissaPP
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 16
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

długo borykałam się z kompulsami, niestety, ale znalazłam na siebie metodę. sporo z tego opisałam na blogu, tam też jest historia, ale... chciałam Wam życzyć dużo siły - dziewczyny, z tego da się wybrnąć, choć nie będzie to łatwe. każdy stres, emocje, mogą sprawić, że znów do tego wrócicie - ale to zależy tylko od Was!
Każda decyzja, to Wasza decyzja i to Wy ją podejmujecie, więc podejmujcie tylko te dobre
__________________
pro-perfection:

http://pretty-perfection.blogspot.com/

fit&healthy blog o psychologii odchudzania pisany okiem studentki medycyny
marissaPP jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-06-19 21:17:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.