Mamy styczniowo - lutowe 2013, część XX !

[szklanka19]

Moje dziecko właśnie usnęło. Przypomnę, że jest chora, a w dzień przy gorączce spała pół godziny (o 13). Też chcę mieć tyle energii albo chociaż połowę

[Debrah]

Napisane przez ewulkaaa

dzięki dziewczyny!
powiem wam, że jakoś mnie to dobiło może ze względu na sytuację ogólnie (k.), a nie na samą informację. Z anemią będziemy walczyć bo musimy, a co do wątroby - wszystko zależy na ile ona jest powiększona, a to wykaże usg. Lekarka powiedziała, że może "taka jej uroda", ale jakby była dużo powiększona to będziemy szukać dalej, ale narazie zostaje jak jest bo wyniki krwi są ok.



też nie rozumiem, nawet się nie zapytałam
co do jedzenia Ani to jasne że mogę napisać, ale jakoś mi wstyd bo to zabrzmi jakbym zaniedbywała dziecko. W zasadzie to nie wiem co ona jada w żłobku - tzn mam wywieszone menu ale ile i czego zje tego nie wiem ale jako że of 3 tygdni jest z tżem w domu to mam jako takie pojęcie.
Śniadanie - chlebek - bywa 3 gryzy, bywa że całą krmokę. Od 2 tygodni nei akceptuje masła, więc suchy a potem to różnie, czasem plasterek wędliny, czasem plasterek sera, a czasem nic więcej. W lato zajadała się ogórkiem i pomidorem, teraz ewidentnie jej nie smakuje bo nawet nie tyka już. Czasem np 3 łyżeczki jajecznicy. Czasem bywa, że domaga się mleka i wtedy to już nawet chleba nie rusza.
przed drzemką - staramy się żeby zjadła zupę, zazwyczaj kończy się na 2-3łyżkach. A zupy przeróżne zawsze z mięskiem. Jak nie zjada no to mleko (mm).
po drzemce drugie danie to co jest - bywa że zje całego mielonego, ryby uwielbia i zjada całe porcje najczęściej (rybę mamy 2-3 razy w tygodniu). ale najczęściej to znów jak wróbelek - ost. 6 świderków ze szpinakiem. Surówki rzadko kiedy je, chyba że jest marchewka z groszkiem.
między drugim daniem a kolacją zawsze mamy postawione owoce do dyspozycji - ostatnio zjadła całą mandarynkę, czasem pół banana, a czasem ćwiartkę jabłka i koniec. Suszone owoce jak mamy to zjada - hitem jest żurawina i rodzynki
kolacja - znów coś podziubie, np pół parówki, białko z jajka gotowanego (żółtkiem gardzi),trochę chleba, albo i znów nic płatki kukurydziane z mlekiem też czasem podje (np. 5 łyżek).
i znów ta sama sytuacja - jak nie zje kolacji (a zazywczaj nie zjada) to do spania mm.
W nocy bywa dość często znów mm.

Mnie nie dziwi, że przy takim jedzeniu ma złe wyniki, ale JA NIE WIEM jak ją zachęcić do jedzenia.
Ona nawet nie próbuje, a już mówi że "be". Chleb nie może być niczym posmarowany, czy to twarożek, czy dżem (jeszcze NIGDY anie miała dżemu w ustach!), czy miód no cokowliek - no to nie i już.
I z innymi rzeczami też tak jest - czasem to już staję na rzęsach i nic,
I też mam do siebie trochę wyrzuty - no bo jak byłam w domu to jej wymyślałam - nie zjadła tego, to robiłam coś następnego, i bywało że miała 3 obiady do wyboru do koloru.
A teraz po pracy już nie mam takiej weny/siły/czasu i to zaniedbałam po prostu

Ale weź sobie nic nie wyrzucaj!
Ja mam ten problem od BARDZO dawna już, wiecie, że niemal wszystkiego próbowałam! I..gucio, jeśli się coś poprawia to samo z siebie, a moje ingerencje mogę sobie w buty wsadzić. Do dziś nie je klasycznych obiadów, takich z nami, żeby jadła to samo..
To jest bardzo ciężki temat i zgadzam się z Szają, że niektóre dzieci tak po prostu MAJĄ.
Wiesz , dużo mi dało to, że Ami zaczęła mówić. I np ostatnio - zupę miałyśmy, brokułową. Mama się tej zupy nie mogła nachwalić ( chciała zupie dobre wejście zrobić, grunt przygotować:P), że pycha, że u niej dzieci w przedszkolu takową lubią bardzo, i jedzą bo im smakuje - nie, żeby w jakimś złym kontekście "inne jedzą a ty nie" - bo to tępię w każdym zawsze ale normalnie pozytywnie tak. Ona tą zupkę chciała, bardzo bardzo, ciekawa jej była, podgrzewam, daję, bierze łyżkę - próbuje i co mówi? "nieeee, ble, nie chciem, nie jem, nie doble, nie lubię tedo" - i co z tym możesz dyskutować? Możesz mówić, że Tobie smakuje, innym też, że zdrowe, że śmakie i owakie ale co zrobisz z taką odpowiedzią? No gucio właśnie, nic nie zrobisz, smak jest subiektywny.. i ten subiektywny smak mojej córki sprawia, że nie lubi ŻADNEJ zupy na przykład, mimo, że jej sukcesywnie podstawiam. Odpowie mi, odsunie to, pójdzie sobie i co mam z tym począć?,,,,

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49553312]jak dobrze lepsze wieści czytać!

Mała, dalej norma dla dzieci jest 70-120? bo wiem, że WHO chciało zmienić...
A jak z tym zakwaszeniem, już jest ok?


a wiesz co, kilka rzeczy na raz

Masę do pracy podręczników i ćwiczeń do 1 klasy
A poważnie - nową książkę Danuty Noszczyńskiej "Harpia", na razie mam mieszane uczucia, ogólnie kobietę wielbię, ale na 9 książek napisanych ta jest niestety pierwszą, która mnie nie zachwyciła od początku. Natomiast jeśli lubisz obyczajówkę z jajem i z (czasem) lekką nutką... spraw nadnaturalnych to polecam "Hormon nieszczęścia" i "Pod dwiema kosami, czyli..." - wyłam ze śmiechu

Równocześnie http://lubimyczytac.pl/ksiazka/35345/z-calego-serca już to czytałam kiedyś, ale jakoś tak... fajnie się wciąga

No i to - BARDZO ostrożnie dawkuję, bo to o porwanej kobiecie w 9mcu ciąży i targają mną gigantyczne emocje:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/198602/jedenascie-godzin

Ale polecam, tylko ostrożnie.





potwierdzam, ze 4 razy tak miałam, to taki mini czopek ujścia kanalika, i trzeba to dokładnie zdrapać - uważaj, pod prysznicem najlepiej, bo mleko zaczyna NATYCHMIAS tryskać bardzo mocno.



Ewulko - pisałam do Debrah nieraz już, teraz tobie - są dzieci, które nie jedzą. Tak jest. Choćbyś na głowie stanęła, to się skichasz a nic nie zdziałasz. Moja Agatka zaczęła jeść po 3 urodzinach, wiesz? Przestała nagle po 4mcu, dlatego ja po lekarzach latałam bo i moja lekarka się martwila, bo to bylo nagłe takie. I co? I guzik.
Suplementujcie się, bo żelazo musi się poprawić. I tyle.[/QUOTE]
No dokładnie, u nas nic efektu nie przynosi, nic, jak je lepiej okresowo to sama z siebie totalnie.

Napisane przez ewulkaaa

kurcze, ja się tak zastanawiam - może mm za dużo?
tylko to zawsze była taka ostatnia deska ratunku pt. "mam świadomość że COŚ zjadła" i może tu błąd? już sama nie wiem.
gdyby miała dobre wyniki to luz, jej sprawa że nie chce jeść no ale wyniki dobre nie są i mi się pogorszyło podejście

O, widzisz - argument taki jak u mnie " gdyby jadła mniej mleka (tyle, że mojego, ale w tym kontekście żadna różnica przecież) to by jadła więcej normalnych jedzeń.. Ale z drugiej strony - skąd to wiedzieć? a tak to wiesz, że COŚ JE - to jest dokładnie tak jak u mnie, bez mleka i jej poprawy jedzenia, jesteśmy w d.pie.
No a poza tym skoro to jest kwestia takiego czegoś, że jej "smakuje niewiele" - to odstawienie mleka mogłoby nie pomóc w ogóle, bo Tobie by pomogło, że jakby ci odstawili co lubisz to zaczniesz jeść coś co jest okropne dla ciebie? niekoniecznie, chyba, żeby cię głodzić.. więc też bez sensu...

Menu jakie napisałaś - podobnie do Amelki, w sensie ilościowym, nie będę ukrywać, że mnie to osobiście uspokaja, że dużo jest dzieci, które jedzą jak wróbelki, a nie tylko takie co cały obiad i chciałyby więcej (taki stereotyp) bo to mnie wtedy wszystko jeszcze bardziej martwi..
Co moja zjadła dziś, chcesz wiedzieć?
Po spaniu : mleko.
1. Kawałek bułki (tak jakbyś na kromki kajzerkę chciała pokroić, to dwie kromeczki takie) samej, ostatnio mówi "bez masła"..
Potem jeszcze kolejna próba śniadania - kawałek chleba bez niczego, 3 plasterki kiełbasy.
2. Potem odmówiła zupy i obiadu, dostała omlet z 1 jajka - zjadła 1/3cią.
3. Parę rodzynek (też uwielbia suszone owoce, codziennie się domaga, najczęściej kupuję takie w torebkach pakowane np banan z jabłkiem, rodzynki rzadziej bo słodkie strasznie a dużo by chciała zjeść i nie zje namoczonych "niesiarkowanych" muszą być suche)
Mleko w międzyczasie ofc
4. Kolacja: pół parówki z szynki, gryz chleba, białko z jajka na twardo, bo się domagała jajka, "ziółto mama zje" - więc zjadłam ja, jak zwykle - nie lubi. Potem zauważyła dżem, więc znowu 2 kromeczki z bułki kajzerki takie małe zjadła z tym dżemem (od niedawna lubi dżemy, wcześniej ją brzydziły totalnie).
Kolacja jest najlepszym posiłkiem. Jak było wcześniej?
Widzisz? Prawie samo mleko i jakieś strzępy jedzenia.. Zero obiadu. Codziennie mamy zero obiadu - zamiast niego jajko, parówka, omlet - placki jakieś takie bardziej "śniadaniowe". Bo nie je.
Nie je też już żadnych jogurtów/serków poza granulowanym wiejskim, a kiedyś jadła.
Żadnych warzyw też nie je, ostatnio 2 razy zjadła kawałek ryby - nigdy wcześniej nie tknęła. Sama widzisz jak jest - i nic z tym nie zrobię, już to wiem. Od dawna.

[nafiyqa]

Odespalam sylwestra (spalam od 20 do polnocy), wiec moge chwile powizazowac i znow w kime

EWULKO, DEBRAH dobrze mowi, zreszta kto wie wiecej w tym temacie niz ona...

U nas co prawda z jedzeniem nieco sie poprawilo, ale tylko w zlobku.
Tam podobno je niemalze wszystko i to sam (oczywiscie poza kanapkami...).

A w domu? Na sniadanie wciaz kasza/owsianka.
Kanapke tylko z nutella (nutella w ramach "oswojenia" z tematem kanapkowym - dawkuje ostroznie, zeby nie przeginac ze slodkim).

Obiad - ziemniaki i makaron zawsze i wszedzie. Suchy, bez niczego...
Zupy lubi, ale ostatnio je tylko same rzadkie, marchewke czy inne warzywa wypluwa.
Nie zje zadnych surowych warzyw.

Kolacja? Tu jest kiepsko, bo malo co lubi.
Jakies placki/nalesniki tak, serek wiejski, jogurt mu sie znudzil, wiec nie wiem co wymyslac...

Z owocow tylko banan, a i to nie zawsze, bo czasem nim rzuca.
Wysysa sok z pomaranczy/mandarynki, reszte wywala na ziemie.
Lubi suszone daktyle i rodzynki.

I tez EWULKO jest tak, ze wiekszosc rzeczy nawet nie sprobuje, a juz krzyczy nie.
Buzki nie otworzy, a na sile mu przeciez wciskac nie bede.

Obiad w zlobku jest kolo 14, wiec jak jestesmy w domu po 17 to widze, ze cos by zjadl.
I nastepuje patowa sytuacja, bo jest glodny, a nie chce jesc tego, co mu proponuje...
I zwykle konczy sie na suchych ziemiakach/makaronie od nas z obiadu...

[Debrah]

Nawijka - pocieszyłaś mnie bo u nas też makaron/ryż biały/ tylko na sucho.
O ziemniakach mówi, że niedobre są. Nie zje w ogóle obojętne od postaci.

[sylwietta1988]

O losie, jak czytam o tym jedzeniu,a raczej niejedzeniu to błogosławie moje dziecko,ze je

Zbieram doope i jade do PUP sie wyrejestrowac- no przeciez po zakonczeniu stazu mam prace, miesięczną umowe zlecenie a 1 lutego musze sie zarejestrowac od nowa na drodze lodowowisko to ide na busa, zresztą-moje auto stoi nadal u znajomych, jeszcze w ramach parkingowania sylwestrowego,a tztowym nie pojade,ni hu,bo mu sie siedzenie zacieło i nie dostaje nogami do pedałów

DEBRAH, super,zejuz u siebie sie zainstalowaliscie A jak Ami to przyjeła?

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Majulmi i Gojka, macie ode mnie zaproszenie na fb ja rozrózniam Was wszystkie pewien problem miałam przez chiwle pomiedzy dwoma Karolinami, które nie są z nami od początku,ale juz jest git

[pstryczek84]

Nataszko, Igorku
-wszystkiego najlepszego z okazji 2 urodzin! Zdrowia, wspanialego dziecinstwa, radosci, usmiechu oraz spelnienia waszych dzieciecych marzen!

[neti1]

Napisane przez pstryczek84

Nataszko, Igorku
-wszystkiego najlepszego z okazji 2 urodzin! Zdrowia, wspanialego dziecinstwa, radosci, usmiechu oraz spelnienia waszych dzieciecych marzen!

I ja się nieładnie podłącze. .. sto lat w zdrowiu i szczęściu kochane szkraby!

[hope01]

Ewulko na pewno będzie dobrze!

100 lat dla naszych jubilatów!!!


Pytanie do posiadaczek mat wodnych: jakie macie, za ile? linki?

[pstryczek84]

Napisane przez hope01

Pytanie do posiadaczek mat wodnych: jakie macie, za ile? linki?

http://www.mazakzabawki.pl/product-p...LE-Animal.html

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49554682]Na razie mam typy takie:


Autorem jest kobieta- właśnie Nopszczyńska i "Harpia"
Oparta na prawdziwej historii - "Błysk", o chłopcu z autyzmem
Inicjały - Andrzej Pilipiuk i najnowsza jego książka "Zaginiona"
Poradnik - Perfekcyjna Pani Domu
Pod pseudonimem= któraś z Chmielewskiej, której nie przeczytałam jeszcze
Nie ma w niej ludzi - Muminki bo teraz z Agatką czytam.[/QUOTE]

kurde, ja jakos nie moge sie zebrac w sobie, jakos wiecznie mi brak czasu na czytanie, juz dawno nic nie czytalam

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez pstryczek84

Nataszko, Igorku
-wszystkiego najlepszego z okazji 2 urodzin! Zdrowia, wspanialego dziecinstwa, radosci, usmiechu oraz spelnienia waszych dzieciecych marzen!

SPełnienia marzeń, dzieciaki

Napisane przez hope01

Ewulko na pewno będzie dobrze!

100 lat dla naszych jubilatów!!!


Pytanie do posiadaczek mat wodnych: jakie macie, za ile? linki?

http://www.mazakzabawki.pl/product-p...QUADOODLE.html i starcza na obie 2 pisaki mam, rzecz jasna.

Co do niejedzenia to wam napiszę jeszcze, że to całkowicie normalne, że coś dziecko lubi długi czas a potem mu się "odwiduje" obie tak mają.

A ostatnich hitów - pampuchy, czyli kluski na parze! kupuję w lidlu, w mikrowelce robię, obie się zajadają. Co ciekawe - najpierw A> od razu, że NIE. Po długich namowach spróbowała JEDEN gryz i... szał.
Najlepiej na śniadanie i kolację by jadły Ale dawkuję, bo to drożdże, jednak nie bardzo w nadmiarze dobre. Dzisiaj na śniadanie były, właśnie pożarły po dwie.

Czasem chcą same, czasem z jakimś smarowidłem - 100% owoców albo jakieś daniopodobne coś.

BARDZO ładnie wchodzi (najczęściej) chleb posmarowany serem białym do smarowania (bez dodatków) + ketchup. Obie lubią. Tak samo jak makaron (tu frajda jest, gdy różne nowe kształty wynajdujemy, teraz na tapecie 3kolorowy) i ketchup, bywa, że dostają na kolację

Ogólnie D. na kolację malutko zjada, ale ona w dzień sporo, więc widać napchana. Ale często jest tak, że ona chce wiele smaków - i np. od taty zje 5 łyżek płatków (on sobie różne miesza), kawałek ogórka, kromkę z masłem, pół pampucha i tak dalej

Wczoraj z obiadu - rosół, a drugie danie to tylko mizeria dostala zaszczytu pożarcia

[charlizz]

Napisane przez hope01

Ewulko na pewno będzie dobrze!

100 lat dla naszych jubilatów!!!


Pytanie do posiadaczek mat wodnych: jakie macie, za ile? linki?

Kupiłam na aliexpress mate z Peppą firmy Tomy taka dużą 80x80 za 50zł a na all taka 100+przesyłka! Ale Ola ma na nią wjb :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fewcia]

Ewulka wierzę, że będzie wszystko dobrze!

Dzieciaki zdrówka i mnóstwo radości!!



Szajka ja też podejmuję wyzwanie. Nie wiem czy sprostam, ale zaczęłam już sporządzać listę książek.
Powiedz mi jeszcze jedno: jak przy pracy zawodowej, dwójce dzieci, ogarnięciu całego wizażu (udzielasz się w wielu wątkach) znajdujesz czas na czytanie książek. Mi normalnie doby brakuje. Przyznaj się, Twoja jest dłuższa



Dzisiaj urzędujemy same. TŻ poszedł do pracy. Spałyśmy do 7.30 Myślę, że to za sprawą wczorajszej, jakże długiej, 15 minutowej drzemki

Lenova dziękujemy jeszcze raz za prezent dla Blanki Jest szał. Mała siedzi i układa, rozkleja, a potem znowu układa.

[fewcia]

Jaką długość stópki mają Wasz dzieci? Oglądam buty na wiosnę dla Małej i się zastanawiam czy nie ma jakiejś dużej stopy

[hope01]

Dzięki dziewczyny Ja właśnie nie chcę z ceną przesadzić, bo kij wie, czy będzie go to rajcowało, a z kolei nie chce mu zabawek już na razie kupować, bo ma dużo wg mnie za dużo.

Fewciu Dawid ma chyba 14. Tzn miał jak mu ostatnio mierzyłam

[ninagg]

Napisane przez fewcia

Jaką długość stópki mają Wasz dzieci? Oglądam buty na wiosnę dla Małej i się zastanawiam czy nie ma jakiejś dużej stopy

Moja ma rozmiar 24. Stopę coś ok 14.3 cm

[gojka24]

Napisane przez fewcia

Szajka ja też podejmuję wyzwanie. Nie wiem czy sprostam, ale zaczęłam już sporządzać listę książek.
Powiedz mi jeszcze jedno: jak przy pracy zawodowej, dwójce dzieci, ogarnięciu całego wizażu (udzielasz się w wielu wątkach) znajdujesz czas na czytanie książek. Mi normalnie doby brakuje. Przyznaj się, Twoja jest dłuższa
.

Coś mi nie zacytowało wyzwania od Szajki. JA też mogę się podjąć. Ale najprawdopodobniej 2 pozycji nie dam rady zrealizować. Historyczna lub polityczna i po angielsku. Choć w sumie jakaś wojenna typu pianista by tu pasowała to może i dam. A po angielsku.. Jeśli zaliczyć jakąś dziecięcą typu nauka cyferek to może, może.. Języki obce i historia to moja pięta achillesowa A polityką się wogóle nie interesuje i na pewno się to nie zmieni..
Fewciu jak zrobisz listę to się pochwal może coś od Ciebie podpatrzę W sumie też zaraz spróbuję choć kilka książek do listy wrzucić

A co do doby Szaji to myślę, że jest bardzo zorganizowaną osobą z bardzo podzielną uwagą Mi i jednej i drugiej cechy brakuje, ale że Nowy Rok nastał to właśnie warto wrzucić pracę nad sobą do postanowień noworocznych

Wiecie, że jeszcze niedawno jak gotowałam obiad to nic więcej nie robiłam? No bo przecież zupę gotuję. A jak zacznę coś innego robić to przecież zapominam o tej gotującej się zupie:hah aha: Teraz już trochę sprawniej mi około domowe obowiązki idą, ale nie raz zdarza mi się zapomnieć, że coś tam w międzyczasie robię..

[nafiyqa]

Napisane przez fewcia

Szajka ja też podejmuję wyzwanie. Nie wiem czy sprostam, ale zaczęłam już sporządzać listę książek.
Powiedz mi jeszcze jedno: jak przy pracy zawodowej, dwójce dzieci, ogarnięciu całego wizażu (udzielasz się w wielu wątkach) znajdujesz czas na czytanie książek. Mi normalnie doby brakuje. Przyznaj się, Twoja jest dłuższa

Ja sie pewnie nie licze, bo pracuje dopiero od 3 tyg i mam jedno dziecko :P
Ale tez jakos daje rade, o czym swiadczy moja liczba postow :P

Tyle ze najwiekszy problem mam z zakupami (bez auta :/) obiadami. Bo wieczorami wole cos wlasnie poczytac niz stac przy garach i gotowac na drugi dzien
Ale ze TZ coraz mniej skory do wspolpracy to musze jakos sobie radzic...

[gojka24]

ejjj ale to książkowe wyzwanie wyświetla mi się, że jest do końca maja. Myślałam,że to na cały 2015... Hmm ciężko będzie zważywszy na to, że mam kupę książek czekających w kolejce do przeczytania.

Miałam dziś zrobić czytelnicze podsumowanie 2014 roku. Oto i ono. Przeczytałam 33 książki. A w zasadzie 33,5 bo jestem w połowie kolejnej. Plan był, żeby minimum jedną tygodniowo czytać. Nie udało się, ale chyba źle nie było. Wiadomo były książki, które czytałam w 1-2 dni, ale były i takie, które męczyłam miesiąc. Tak jak z obecną. Niby powinnam ją przeczytać w 1-2 dni a jakoś opornie idzie.. Wogle mnie nie wciąga..

[meneq]

Czesc!
Nati i Igorku najlepszego dwulatki nasze kochane!!
fewciu 14cm. A jak juz jestesmy przy liczbach, to Yae w koncu potroila wage urodzeniowa; nadal kp ;-(
szaja o Yae tez jest taka, ze w jednym posilku musi miec kilka smakow, chociaz dzis byla bardzo monotematyczna - na lunch wystarczylo jej mieso: wieprzowe i kraba.
sylwietta z obserwacji wychodzi mi, ze dziecko albo je, albo spi. My trafilysmy na ten drugi model ;-)
mala ciesze sie, ze wyniki sie poprawiaja. Rozmawialam z tz o Was i powiedzial, ze lekarzowi, ktory wpadl na cukrzyce brawa sie naleza.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez gojka24

Coś mi nie zacytowało wyzwania od Szajki. JA też mogę się podjąć. Ale najprawdopodobniej 2 pozycji nie dam rady zrealizować. Historyczna lub polityczna i po angielsku. Choć w sumie jakaś wojenna typu pianista by tu pasowała to może i dam. A po angielsku.. Jeśli zaliczyć jakąś dziecięcą typu nauka cyferek to może, może.. Języki obce i historia to moja pięta achillesowa A polityką się wogóle nie interesuje i na pewno się to nie zmieni..
Fewciu jak zrobisz listę to się pochwal może coś od Ciebie podpatrzę W sumie też zaraz spróbuję choć kilka książek do listy wrzucić

A co do doby Szaji to myślę, że jest bardzo zorganizowaną osobą z bardzo podzielną uwagą Mi i jednej i drugiej cechy brakuje, ale że Nowy Rok nastał to właśnie warto wrzucić pracę nad sobą do postanowień noworocznych

Wiecie, że jeszcze niedawno jak gotowałam obiad to nic więcej nie robiłam? No bo przecież zupę gotuję. A jak zacznę coś innego robić to przecież zapominam o tej gotującej się zupie:hah aha: Teraz już trochę sprawniej mi około domowe obowiązki idą, ale nie raz zdarza mi się zapomnieć, że coś tam w międzyczasie robię..

Absolutnie NIE jestem zorganizowana serio. Ale tak, mam BARDZO podzielną uwagę i specyficzny czas pracy. Piszę na forum, jednocześnie układając sprawdzian dzieciakom, słuchając serialu w tle, a bocznymi torami w głowie jeszcze układam sobie plan zajęć z dzieciakami na najbliższe tygodnie. To wówczas, gdy młode śpią albo akurat w przedszkolu są, a ja sama w domu.
W pracy jestem niedługo z reguły, za to w domu do pracy mam naprawdę masę roboty - no tyle, że jak to praca w domu - mogę robić wtedy, kiedy mi to pasuje.

Obiady... o właśnie, idę wstawić zupkę
Edit po 3min - wstawiona mięsko indycze, z zamrażalnika wyjęłam z pudełka kilka kawałków marchewki i pora, jak się podgotuje mięso dodam mieszankę warzyw na jarzynową, doprawię, dodam kartofle.

Ograniczam czas szykowania potraw do minimum - dlatego np. kupuję trochę włoszczyzny, porcjuję (ze 4 pudelka) i mrożę, już mam 10 minut oszczędzone.
Szykuję jakieś rolady - bach, 2 zamrożę, potem rozmrozić i do piekarnika upiec.
Robię pulpety - po ugotowaniu 4 odkładam do mrożenia z sosem.

---------------------------
Książka polityczna - a czytałaś Kain i Abel i dalszą część "Córka marnotrawna"? obyczajówka, ale ta druga część z polityką USA w tle - świetna rzecz DOSKONALE się czyta i ta polityka (której nie trawię!) wcale tam nie wadzi.
Tak samo obyczajówka z tłem politycznym - "Ksiądz Rafał" i druga część "Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy" - mnie kompletnie taka tematyka nie kręci, a tu szok - doskonale napisana, o małej parafii i jej proboszczu w czasach, gdy Polak zostawał Papieżem - wartka akcja, dobre dialogi, świetnie zarysowane sylwetki, polecam! nawet, jeśli komuś KK nie po drodze, bo to wcale nie jest ksiązka religijna

Napisane przez nafiyqa

Ja sie pewnie nie licze, bo pracuje dopiero od 3 tyg i mam jedno dziecko :P
Ale tez jakos daje rade, o czym swiadczy moja liczba postow :P

Tyle ze najwiekszy problem mam z zakupami (bez auta :/) obiadami. Bo wieczorami wole cos wlasnie poczytac niz stac przy garach i gotowac na drugi dzien
Ale ze TZ coraz mniej skory do wspolpracy to musze jakos sobie radzic...

Nawijko, zacznij mrozić Serio. I zrób sobie spis potraw szybkich, u nas to są:

makaron z serem
spaghetti z sosem słoikowym jakimś
piersi z kurczaka w kawałkach z sosem słoikowym i ryżem
pomidorowa (gotując niewielką ilość masz zupę, która robi się prawie sama, w godzinę)
pierogi z pierogarni ( no otworzyli nam prawie naprzeciwko domu, pyszne pierogi! miałam dzisiaj kupować, ale dopiero w środę otwarte będzie... )
naleśniki
pan cakes (tu: szklanka mąki, 4 dag masła, jajko, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, 1,5 łyżeczki cukru pudru, szklanka mąki - wszystko wymieszać, przy czym masło najpierw rozpuszczam w mikrofali, na rozgrzaną patelnię BEZ tłuszczu już kładę - 1 placuszek to 1 łyżka ciasta, smaży się błyskawicznie, gdy pojawią się na placku takie dziurki to odwracasz na moment na drugą stronę i tyle, nie wiem, czy 1 minutę w sumie się porcja smaży)

Wbrew pozorom gulasz - bo robi się prawie sam, przygotowanie na początek to 15 minut a potem tylko zamieszać czy podlać wodą - i też staram się porcję zamrozić zawsze, a podaję z makaronem lub z kaszą

Napisane przez gojka24

ejjj ale to książkowe wyzwanie wyświetla mi się, że jest do końca maja. Myślałam,że to na cały 2015... Hmm ciężko będzie zważywszy na to, że mam kupę książek czekających w kolejce do przeczytania.

Miałam dziś zrobić czytelnicze podsumowanie 2014 roku. Oto i ono. Przeczytałam 33 książki. A w zasadzie 33,5 bo jestem w połowie kolejnej. Plan był, żeby minimum jedną tygodniowo czytać. Nie udało się, ale chyba źle nie było. Wiadomo były książki, które czytałam w 1-2 dni, ale były i takie, które męczyłam miesiąc. Tak jak z obecną. Niby powinnam ją przeczytać w 1-2 dni a jakoś opornie idzie.. Wogle mnie nie wciąga..

wiesz co, ja je potraktowałam na cały rok kto mi zabroni?

A podasz, jakie przeczytałaś?

[Lenova]

Witam noworocznie

Nie miałam internetu jakiś czas i dopiero jestem. Sylwester spędziliśmy u znajomych ,koleżanko z liceum nas zaprosiła, całkiem fajnie było gdyby nie to że tż przesadził z %,on ogólnie nie pije wcale ale czasem mu się zdarza no własnie mu się zdarzyłoAle coż to on umierał wczoraj cały dzień nie ja Mieliśmy jechać na koncert do Warszawy na sylwka ale pociagi nie jeździły tak jak nam by odpowiadało.

Przykro mi z powodu problemów z tż-tami Mam nadzieję, że wszystkim tym się ułoży ,może początek roku to początek zmian na lepsze? Tego Wam życzę !

Fewciu-bardzo się cieszę, że prezent się spodobał Moja Blanka codziennie chce do koleżanki...

Marsi- mam takie pytanie do Ciebie odnośnie ciąży z Leosiem.Bo Ty miałaś krwiak dość spory, dobrze pamiętam? Czy to była główna przyczyna cc ? Jakie trudności z ciążą miałaś jeszcze przez tego krwiaka?
Pytam bo moja koleżanka w 7tyg ciąży ,teraz jej się zrobił właśnie krwiak obok dzidziusia,i chciałabym jej jakoś poradzić .

Mała -jak u Was kochani ?

Jutro jadę do szkoły bo mam kolokwium,już .... na samą myśl.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Lenova, krwiaka ja miałam, Marsii miałą mięśniaki.
Mnie nie wchłonął się, tylko zaczął łuszczyć, stąd miałam krwawienie (pewna bylam, że poroniłam :/ ), ogólnie luteina doustnie, magnez w dużej dawce, nakaz leżenia - do 13 tygodnia tak. Tydzień w szpitalu spędziłam.

[Lenova]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49558517]Lenova, krwiaka ja miałam, Marsii miałą mięśniaki.
Mnie nie wchłonął się, tylko zaczął łuszczyć, stąd miałam krwawienie (pewna bylam, że poroniłam :/ ), ogólnie luteina doustnie, magnez w dużej dawce, nakaz leżenia - do 13 tygodnia tak. Tydzień w szpitalu spędziłam.[/QUOTE]

Aaaa teraz coś sobie przypominam ,faktycznie. No koleżanka dostała duphaston ,ale o leżeniu nic jej nie mówił ,tylko, że bungać się nie może.

[gojka24]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49557935]Absolutnie NIE jestem zorganizowana serio. Ale tak, mam BARDZO podzielną uwagę i specyficzny czas pracy. Piszę na forum, jednocześnie układając sprawdzian dzieciakom, słuchając serialu w tle, a bocznymi torami w głowie jeszcze układam sobie plan zajęć z dzieciakami na najbliższe tygodnie. To wówczas, gdy młode śpią albo akurat w przedszkolu są, a ja sama w domu.
W pracy jestem niedługo z reguły, za to w domu do pracy mam naprawdę masę roboty - no tyle, że jak to praca w domu - mogę robić wtedy, kiedy mi to pasuje.

Obiady... o właśnie, idę wstawić zupkę
Edit po 3min - wstawiona mięsko indycze, z zamrażalnika wyjęłam z pudełka kilka kawałków marchewki i pora, jak się podgotuje mięso dodam mieszankę warzyw na jarzynową, doprawię, dodam kartofle.

Ograniczam czas szykowania potraw do minimum - dlatego np. kupuję trochę włoszczyzny, porcjuję (ze 4 pudelka) i mrożę, już mam 10 minut oszczędzone.
Szykuję jakieś rolady - bach, 2 zamrożę, potem rozmrozić i do piekarnika upiec.
Robię pulpety - po ugotowaniu 4 odkładam do mrożenia z sosem.

---------------------------
Książka polityczna - a czytałaś Kain i Abel i dalszą część "Córka marnotrawna"? obyczajówka, ale ta druga część z polityką USA w tle - świetna rzecz DOSKONALE się czyta i ta polityka (której nie trawię!) wcale tam nie wadzi.
Tak samo obyczajówka z tłem politycznym - "Ksiądz Rafał" i druga część "Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy" - mnie kompletnie taka tematyka nie kręci, a tu szok - doskonale napisana, o małej parafii i jej proboszczu w czasach, gdy Polak zostawał Papieżem - wartka akcja, dobre dialogi, świetnie zarysowane sylwetki, polecam! nawet, jeśli komuś KK nie po drodze, bo to wcale nie jest ksiązka religijna



Nawijko, zacznij mrozić Serio. I zrób sobie spis potraw szybkich, u nas to są:

makaron z serem
spaghetti z sosem słoikowym jakimś
piersi z kurczaka w kawałkach z sosem słoikowym i ryżem
pomidorowa (gotując niewielką ilość masz zupę, która robi się prawie sama, w godzinę)
pierogi z pierogarni ( no otworzyli nam prawie naprzeciwko domu, pyszne pierogi! miałam dzisiaj kupować, ale dopiero w środę otwarte będzie... )
naleśniki
pan cakes (tu: szklanka mąki, 4 dag masła, jajko, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, 1,5 łyżeczki cukru pudru, szklanka mąki - wszystko wymieszać, przy czym masło najpierw rozpuszczam w mikrofali, na rozgrzaną patelnię BEZ tłuszczu już kładę - 1 placuszek to 1 łyżka ciasta, smaży się błyskawicznie, gdy pojawią się na placku takie dziurki to odwracasz na moment na drugą stronę i tyle, nie wiem, czy 1 minutę w sumie się porcja smaży)

Wbrew pozorom gulasz - bo robi się prawie sam, przygotowanie na początek to 15 minut a potem tylko zamieszać czy podlać wodą - i też staram się porcję zamrozić zawsze, a podaję z makaronem lub z kaszą




wiesz co, ja je potraktowałam na cały rok kto mi zabroni?

A podasz, jakie przeczytałaś? [/QUOTE]

Co do włoszczyzny to też mrozę w porcjach. Kiedyś suszyłam jak grzyby, ale za dużo z tym roboty.

Co do książek to nie znam tych, które poleciłaś, ale już zapisałam w "chcę przeczytać".
Wyzwania chyba jednak nie podejmę, bo po małej analizie wydaje mi się trochę bez sensu czytać książkę pod to wyzwanie skoro mam ponad 300 książek na liście do przeczytania. Choć bardzo dużo z tych pozycji podpasowałaby tym wytycznym.

A książki z 2014 są tutaj http://lubimyczytac.pl/polka/3102920/2014/lista

Zakładaj konto na lubimyczytać. Jest tam kilka dziewczyn z forum. Lubię patrzeć co czytają. Fajnie byłoby i Ciebie tam zobaczyć

[ezzo]

hej, witam się noworocznie i ja!
Pomyślności w 2015 roku, niech to będzie dobry i zdrowy rok!

Mała super, że wyniki się powtarzają, ja 6.01 będę w Gdańsku jeslibyście czegoś potrzebowali z domu od siebie to daj proszę znać.

Sto lat dla naszych dwulatków, rośnijcie zdrowe i szczęśliwe dzieciaki!

my przywitalismy nowy rok w fajnym towarzystwie, od pazdziernika żyliśmy w przekonaniu, że idziemy na bal, ale na 2 tygodnie przed sylwestrem nasza stara niania wywinęła nam numer i powiedziała, że jednak do nas nie przyjdzie, także zorganizowaliśmy sobie towarzystwo w domu. Było nas 11 osób plus 2 dzieciaków, także całkiem sporo, Tomaszek poszalał do 22 i poszedł spać, a my posiedzieliśmy sobie do rana.


aaaaa nie mówiłam Wam, Tomaszek wedle swojego życzenia będzie miał brata

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Gojka zapomniałam Ci wcześniej odpisać, jak sama przestudiuje książkę ( duchowe położnictwo) to nie ma problemu, chętnie podeślę Ci do poczytania.

[gojka24]

Ezzo super z braciszkiem😄
Pytalam, ale chyba nie zauwazylas. Masz na wlasnosc ta ksiazke duchowe poloznictwo czy jakos tak? Ta.o ktorej ostatnio pisalas. Pozyczylabys jak przeczytasz? Oczywiscie pokrywam wszelkie koszta. Strasznie mnie zaciekawilas, ale jak zobaczylam ile kosztuje to niestety ale tyle za ksiazke nie dam.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Hehe w tym samym czasie o tym samym pisalysmy hehe. W takim razie nie zapominaj o mnie. Jak przecxytasz to daj znac. Podejrzewam, ze troche to potrwa. Stron sporo a nie chcialabym co chwile przyponinac i wogle zeby wygladalo ze ponaglam

[Lenova]

Nataszko , Igorku - wszystkiego co najlepsze !!!

[LadyWhisper]

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!



Nataszko, Igorku, sto lat Malenstwa!!! :-*



Sylwestra zmulilam o 3 Nie bede sie zaglebiac w szczegolyale do 3bylo zayebiaszczo, o 4bylismy w domu ja bylam w stanie sie tylko rozebrac z kurtki pierdyknelam sie do lozka i.....spalam do 14 Takze no

Pietraszko u t.spoko, tylko tez nas k.4 szukal, ale t.sobie poradzila



Wczoraj bylismy na kolacji u kolezanki kt sylwestra robilabylo megakocham moich Najtranersow

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[Delicjanka]

sto lat dla maluszkowych dwulatkow *** jak te. czas leci.....



dolazam do grona gdzie dziecko jest niejadkiem..... masakra mloda nie chce jesc podziubie i koniec.


Debrah jakie lozeczko !????????




Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[LadyWhisper]

A dzisiaj jade do Poznania do siostry

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk